Skocz do zawartości

FOCAL fanklub


hibi

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Bednaar napisał:

A wiesz, te "chińskie zabawki" potrafią nieźle zaskoczyć. Mam takową i mi wystarczy. Tak, uważam się za normalnego człowieka - słyszałem też, jak grają droższe urządzenia i nie odczuwam potrzeby posiadania ich zamiast mojej chińskiej zabawki za ok. 100$ :) 

oczywiście że potrafią, bardzo często to bardzo przyzwoite konstrukcje. I wszystko byłoby ok, gdyby jakiś guru nie wmawiał członkom swojej sekty że na nich kończy się świat audio "uuuuu, patrzcie, tu mam wykres SINAD, mój topping ma 120, i patrzcie, jacys "oszuści" sprzedają naiwnym audiofilom powietrze za 4000$ bo ich sprzęt ma SINAD 115, więc przepłacili idioci HA HA HA"  
I sekta rozumie i przyjmuje ten przekaz, wystarczy przeczytać jakąkolwiek dyskusje na temat daców na reddicie. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, roger987 napisał:

oczywiście że potrafią, bardzo często to bardzo przyzwoite konstrukcje. I wszystko byłoby ok, gdyby jakiś guru nie wmawiał członkom swojej sekty że na nich kończy się świat audio "uuuuu, patrzcie, tu mam wykres SINAD, mój topping ma 120, i patrzcie, jacys "oszuści" sprzedają naiwnym audiofilom powietrze za 4000$ bo ich sprzęt ma SINAD 115, więc przepłacili idioci HA HA HA"  
I sekta rozumie i przyjmuje ten przekaz, wystarczy przeczytać jakąkolwiek dyskusje na temat daców na reddicie. 

Chyba nie do końca ze zrozumieniem te testy ASR czytasz i komentarze ludzi. Tam jest sprawdzona w założonej metodologii "sprawność" techniczna urządzenia. Jak urządzenie za gruby hajs się dobrze sprawdza to nikt z tym problemu nie ma, wiele drogich zabawek ma rekomendacje.

Gorzej jak sprzęt kosztuje krocie, a z pomiarów wychodzi guano sugerujące szumy, tonę zniekształceń i dynamikę smalcu bez skwarków.

SINAD to jest tylko jedna składowa i całość musi się składać na dobry technicznie produkt.

Nie bronię amira, bo też czasem głupotę pali, ale robi dobrą bazę pomiarową, która daje dużo podpowiedzi czym sie w ogóle warto zainteresować.

 

A że są bezrozumni co ślepo wierzą w jednego typa w necie no to na to lekarstwa nie ma. Są tacy, co ślepo Zeosowi  czy innemu Ryce wierzą. Bezmyslne podążanie za autorytetem nigdy dobre nie jest.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kubachim napisał:

Gorzej jak sprzęt kosztuje krocie, a z pomiarów wychodzi guano sugerujące szumy, tonę zniekształceń i dynamikę smalcu bez skwarków.

 

A czy to ma zawsze przełożenie na rzeczywistość? Skoro duża część byłych użytkowników świetnie mierzącego DX3 PRO+, aktualnie siedzi na ZenStacku, który mierzy zdecydowanie gorzej.

Ba, niektórzy tego Toppinga pozbyli się na drugi dzień po zamówieniu i na pewno celem nie było dopiec Amirowi, czy walka z ideą ASR.

W lampach, czy R-2R też dostajesz harmoniczne (zniekształcenia), a jest to efekty docelowy, bo sprawia, że ludzie odbierają takie brzmienie, jako gładsze, przystępniejsze, bardziej analogowe. Oczywiście nie mowię, że tak jest w każdym przypadku i że te pomiary są totalnie zbędne, bo jakieś tam informacje przekazują, zwłaszcza jeśli pokrywa się to z opiniami użytkowników.

Mi np bardziej przeszkadza cała otoczka z tym związana i patrzenie na świat przez pryzmat wąskich soczewek, jak chodzi o użytkowników tego portalu. Szydzenie i wyśmiewanie innych, co tam niejednokrotnie się zdarza, zwłaszcza, jak komuś spodoba się sprzęt, który tam nie znalazł uznania.

Problem tylko taki, że u Amira forsuje się sprzęty, które wcale nie są jakimś objawieniem, a tam uważa się, że jest przepaść jakościowa :D Kto z długim stażem forumowiczów w ogóle siedzi na Toppingu, jak chodzi o swój finalny tor audio? Raczej niewielu, a wg ASR to już powinien być koniec poszukiwań, bo wszystko powinno od nich grać gorzej. Jak widać nie w tych pomiarach zawiera się cała prawda o tym, jak coś gra.

Edytowane przez Artorias
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Artorias napisał:

A czy to ma zawsze przełożenie na rzeczywistość? Skoro duża część byłych użytkowników świetnie mierzącego DX3 PRO+, aktualnie siedzi na ZenStacku, który mierzy zdecydowanie gorzej.

Ba, niektórzy tego Toppinga pozbyli się na drugi dzień po zamówieniu i na pewno celem nie było dopiec Amirowi, czy walka z ideą ASR.

W lampach, czy R-2R też dostajesz harmoniczne (zniekształcenia), a jest to efekty docelowy, bo sprawia, że ludzie odbierają takie brzmienie, jako gładsze, przystępniejsze, bardziej analogowe. Oczywiście nie mowię, że tak jest w każdym przypadku i że te pomiary są totalnie zbędne, bo jakieś tam informacje przekazują, zwłaszcza jeśli pokrywa się to późnią z opinią użytkowników.

Nie mówię, że takie pomiary są zbędne, mi np bardziej przeszkadza cała otoczka z tym związana i patrzenie na świat przez pryzmat wąskich soczewek, jak chodzi o użytkowników tego portalu. Szydzenie i wyśmiewanie innych, co tam niejednokrotnie się zdarza, zwłaszcza, jak komuś spodoba się sprzęt, który tam nie znalazł uznania.

Problem tylko taki, że u Amira forsuje się sprzęty, które wcale nie są jakimś objawieniem, a tam uważa się, że jest przepaść jakościowa :D Kto z długim stażem forumowiczów w ogóle siedzi na Toppingu, jak chodzi o swój finalny tor audio? Raczej niewielu, a wg ASR to już powinien być koniec poszukiwań, bo wszystko powinno od nich grać gorzej. Jak widać nie w tych pomiarach zawiera się cała prawda o tym, jak coś gra.

Z tego wynika, że raczej nie tej czystości ludzie szukają, i to jak najbardziej trzeba zrozumieć. Mało kto chce kliniki w audio i ten brudek czasem w efekcie daje ten fun czy przyjemność. 

Wg ASR to każdy powinien z własnym rozsądkiem ocenić czego potrzebuje, tam też tona lubi na Zenach siedzi wbrew pozorom. Sam mam Zen DACa i na swoje możliwości jest bardzo fajnym sprzętem, choć ja właśnie chyba w stronę Toppinga będę uciekać ;) 

A co do wyśmiewania - no wcale tutaj na forum bez pomiarów tego nie ma, ani krzty xD

Na head-fi był dym przy pomiarach MDR-Z1R, gdzie Tyll obnażył że coś nie halo pomiary były i trafił tam na czarną listę.

Do wszystkiego trzeba z umiarem podchodzić. Jak tak przejrzeć kilka forów to dużo toksyczności jest wszędzie, ludzie obrażają się o byle co, czy to się mierzy czy nie.

Edytowane przez kubachim
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, kubachim napisał:

A co do wyśmiewania - no wcale tutaj na forum bez pomiarów tego nie ma, ani krzty xD

Jest, ale tylko wtedy jeśli ktoś bredzi i czasami trzeba temperować takie zapędy.

Mimo wszystko nikt nie wyśmiewa innych za polecanie sprzętu x czy y, najwyżej jest delikatna sugestia, że taki sprzęt niekoniecznie może się sprawdzić w danej konfiguracji. Nie licząc jednej osoby, która jeśli jakiegoś sprzętu nie lubi, niezależnie od tego jak dobre zbiera recenzje czy opinie zwykłych użytkowników, to wali wykresami na lewo i prawo, próbując prowadzić narracje, jakoby jeden z forumowiczów próbował wsadzić na minę drugiego, ale do tego już chyba wszyscy tu zdążyli przywyknąć. 

Edytowane przez Artorias
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, roger987 napisał:

oczywiście że potrafią, bardzo często to bardzo przyzwoite konstrukcje. I wszystko byłoby ok, gdyby jakiś guru nie wmawiał członkom swojej sekty że na nich kończy się świat audio "uuuuu, patrzcie, tu mam wykres SINAD, mój topping ma 120, i patrzcie, jacys "oszuści" sprzedają naiwnym audiofilom powietrze za 4000$ bo ich sprzęt ma SINAD 115, więc przepłacili idioci HA HA HA"  
I sekta rozumie i przyjmuje ten przekaz, wystarczy przeczytać jakąkolwiek dyskusje na temat daców na reddicie. 

Spoko, ja tam nikogo nie przekonuję do swych racji, bo jestem tylko prostym, ubogim melomanem, któremu starczy SMSL za 3 stówki złociszy. To tylko hobby, jak komuś podoba się wzmacniacz za 30 k zł (taki Feliks Audio Envy na przykład - lampowy, ładny w drewnianej obudowie) i stać go na to - to niech kupuje, mnie nic do tego, niech mu ładnie gra. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Artorias napisał:

a wg ASR to już powinien być koniec poszukiwań, bo wszystko powinno od nich grać gorzej. Jak widać nie w tych pomiarach zawiera się cała prawda o tym, jak coś gra.

Końcem poszukiwań miał też być Objective2 czy Clip+, bo w pomiarach "nie da się lepiej".

A cały problem zasadza się na tym, że ludzie mają skłonność do prezentowania swoich upodobań jako prawdy objawionej i potrzebę mówienia innym jak powinni słuchać muzyki czy robić cokolwiek innego. Po prostu nie dociera, że nie ma tu żadnego ogólnego "lepiej" albo "gorzej", a co najwyżej bardziej lub mniej neutralnie i nic nikomu do tego co dla kogo jest lepsze.

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Artorias napisał:

W lampach, czy R-2R też dostajesz harmoniczne (zniekształcenia), a jest to efekty docelowy, bo sprawia, że ludzie odbierają takie brzmienie, jako gładsze, przystępniejsze, bardziej analogowe.

Dokładnie - parzyste harmoniczne, odbierane przez nasz mózg jako przyjemniejsze w percepcji. To samo zjawisko tyczy się gramofonów i płyt winylowych. Dźwięk może bardziej odbiegający od rzeczywistości, niż cyfra/tranzystor, ale jak ktoś tak lubi słuchać muzyki, to w czym rzecz? Nikomu krzywdy nie robi, a sam ma większą przyjemność słuchając analogowo - lampowego "ciepełka". Ja akurat wolę cyfrę i tranzystor, ale nikogo nie nawracam na "jedyną słuszną drogę". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Bednaar napisał:

To samo zjawisko tyczy się gramofonów i płyt winylowych. Dźwięk może bardziej odbiegający od rzeczywistości, niż cyfra/tranzystor

To zależy też jak bardzo „cyfrowo” brzmi ten tranzystor i cyfra, bo jeśli można tą cyfrowość w muzyce wychwycić, to trudno mowić tutaj o rzeczywistości. Prawdziwe instrumenty nie są cyfrowe. Do dzisiaj muzycy używają wzmaków lampowych (choćby do gitar).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Artorias napisał:

Do dzisiaj muzycy używają wzmaków lampowych (choćby do gitar).

... elektrycznych ;)

No przecież wiem, że cyfra cyfrze nierówna - użyłem uproszczenia. Poza tym żaden ze mnie znawca audio czy audiofil, po prostu lubię słuchać muzyki w miarę przyzwoitej jakości dźwięku, a tak naprawdę cyfra i tranzystor są po prostu z reguły tańsze i mniej kłopotliwe w użyciu, niż lampa i winyle/gramofon (lampowego wzmacniacza nie miałem, ale gramofonu używałem przez ok. 20 lat - gramofon był u mnie dużo wcześniej, niż odtwarzacz CD, pierwszy był "Emmanuel"z wkładką piezoelektryczną w 1982 roku - prezent komunijny ;) ).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, MrSheep napisał:

Dla mnie nazywanie wykresów/pomiarów sprzętu grającego „nauką” to całkiem chybiony pomysł.

 

Dlaczego? Nauka może zajmować się dowolnie absurdalnymi rzeczami i nadal pozostawać nauką. Wystarczy że stosujesz naukowe metody i język. 

 

Dogs poop in alignment with Earth’s magnetic field, study finds | PBS NewsHour 

 

Może to odkrycie nie zatrzęsie posadami świata, ale dla mnie to interesujące :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zdzichon napisał:

 

Dlaczego? Nauka może zajmować się dowolnie absurdalnymi rzeczami i nadal pozostawać nauką. Wystarczy że stosujesz naukowe metody i język. 

 

Dogs poop in alignment with Earth’s magnetic field, study finds | PBS NewsHour 

 

Może to odkrycie nie zatrzęsie posadami świata, ale dla mnie to interesujące :)

PBS tylko wspomina o tym odkryciu, opublikowanym we Frontiers in Zoology. Tutaj masz źródłowy artykuł:

https://frontiersinzoology.biomedcentral.com/counter/pdf/10.1186/1742-9994-10-80.pdf

Tak się składa, że przed momentem przeglądałem artykuły z mojej dziedziny, oto jeden z nich:

https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0753332222011283?via%3Dihub

Bardzo ciekawy artykuł o tym, że białko Par3 indukuje inwazyjność (a co za tym idzie - przerzuty) komórek raka piersi :)

Czasopismo nazywa się Biomedicine & Pharmacotherapy.

Dlatego nie przeglądam pseudonaukowych serwisów w rodzaju ASR - naukę mam na co dzień w robocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bednaar jak forum nie jest naukowe to nie znaczy od razu, że jest pseudonaukowe. Ja bym powiedział, że jest to forum nienaukowe, sympatyzujące z naukowym i inżynieryjnym spojrzeniem na audio. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, MrBrainwash napisał:

@Bednaar jak forum nie jest naukowe to nie znaczy od razu, że jest pseudonaukowe. Ja bym powiedział, że jest to forum nienaukowe, sympatyzujące z naukowym i inżynieryjnym spojrzeniem na audio. 

 

 

 

 

No tak, ale w nazwie ma "Science" i to jest mylące z jednej strony, a z drugiej świadczy o wygórowanych ambicjach twórców. Wiesz, ja bym nic przeciwko nim nie miał, ale to narzucanie innym swojego zdania, uważanie, że moja racja jest najmojsza... no, nie powinno tak być krótko mówiąc.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Bednaar napisał:

No tak, ale w nazwie ma "Science" i to jest mylące z jednej strony, a z drugiej świadczy o wygórowanych ambicjach twórców. Wiesz, ja bym nic przeciwko nim nie miał, ale to narzucanie innym swojego zdania, uważanie, że moja racja jest najmojsza... no, nie powinno tak być krótko mówiąc.

Nasze forum w nazwie ma "MP3" i to jest mylące z jednej strony, a z drugiej świadczy o zaniżonych ambicjach twórców, bo większość z nas słucha flaców. Moim zdaniem trochę się czepiasz ;) Odbiegamy od tematu tak daleko, że zaraz będziemy sobie wklejali definicje słowa "nauka" z wikipedii. Trochę jak z zabawą "czy graffiti to sztuka?". Myślę, że takie pojęcia dla każdego są względne i trochę bez sensu się o to czepiać, ktoś robi sobie pomiary i niech sobie to nazywa jak chce, a ja wolę opierać się na własnym słuchu i nie mam zamiaru nikogo przekonywać do swoich racji. Anyway, zaczynamy znowu bić pianę :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Bednaar napisał:

No tak, ale w nazwie ma "Science" i to jest mylące z jednej strony, a z drugiej świadczy o wygórowanych ambicjach twórców. Wiesz, ja bym nic przeciwko nim nie miał, ale to narzucanie innym swojego zdania, uważanie, że moja racja jest najmojsza... no, nie powinno tak być krótko mówiąc.


Jest mnóstwo badań na temat odbioru dźwięku i audio, ale są one niedostępne dla "Kowalskiego" bo są one za płatną ścianą AES i innych instytucji oraz są trudne do strawienia czytane bezpośrednio bo najeżone licznymi mało emocjonującymi szczegółami i pisane żargonem naukowym. Moim zdaniem jak ktoś popularyzuje tą wiedzę to nie zasługuję na krytykę "narzucania swojego zdania", a słowo science dla wyrażenia szacunku dla nauki nie świadczy w mojej opinii o wygórowanych ambicjach twórców.  

O narzucaniu mówią jedynie osoby które poprzez posiadanie nienaukowych poglądów i sprzecznych z jej wynikami są wystawieni na dysonans poznawczy. Wtedy każdy kontakt z niechcianą informacją wykraczającą po za ich poglądy jest odbierany jako "narzucanie". 

Zobacz najświeższy przykład.

Na ASR: komentując człowieka robiącego film o przesunięciach czasowych

Kunchar gets so many basics wrong that any of his work in audio ought to be looked at suspiciously. His first "breakthrough" out of his actual field of competence to audio was his claims relating sample rate to time resolution, which are so trivially disprovable that he should be embarrassed enough to go do something else. He isn't and he hasn't.

Kunchur has published a LOT of excellent work in his 
actual field and likely has no particular "pressure to publish" since he is fully tenured and can pull in plenty of grant money for real research. This is stuff totally outside of what he knows anything about, but it DOES get him attention, his hobby paid for, and some extra income.


Odnoszenie się bezpośrednio do konkretnych twierdzeń i przyznawanie zasług gdy ktoś takie ma nawet, jeśli w innych tematach ma się odmienne zdanie. Ja tam widzę rzeczowe podejście do tematów, skupione na rozpracowywaniu zagadnień i zachowanie kultury.  

Zgadzam się tu z Kolegą wyżej:
    

5 godzin temu, kubachim napisał:

 

A że są bezrozumni co ślepo wierzą w jednego typa w necie no to na to lekarstwa nie ma. Są tacy, co ślepo Zeosowi  czy innemu Ryce wierzą. Bezmyslne podążanie za autorytetem nigdy dobre nie jest.

  

4 godziny temu, kubachim napisał:

Do wszystkiego trzeba z umiarem podchodzić. Jak tak przejrzeć kilka forów to dużo toksyczności jest wszędzie, ludzie obrażają się o byle co, czy to się mierzy czy nie.

  

4 godziny temu, kubachim napisał:

A co do wyśmiewania - no wcale tutaj na forum bez pomiarów tego nie ma, ani krzty xD

Na head-fi był dym przy pomiarach MDR-Z1R, gdzie Tyll obnażył że coś nie halo pomiary były i trafił tam na czarną listę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Najner napisał:

Nasze forum w nazwie ma "MP3" i to jest mylące z jednej strony, a z drugiej świadczy o zaniżonych ambicjach twórców, bo większość z nas słucha flaców.

Flac-Store będzie się z mięsnym kojarzyć :) Poza tym pewnie w czasach powstawania większość korzystała z formatu mp3 ;)

Edytowane przez kubachim
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Najner napisał:

Nasze forum w nazwie ma "MP3" i to jest mylące z jednej strony, a z drugiej świadczy o zaniżonych ambicjach twórców, bo większość z nas słucha flaców.

 

49 minut temu, kubachim napisał:

Flac-Store będzie się z mięsnym kojarzyć :)

No co wy się szaleju najedliście? :D Przeca już niedługo będzie dumna nazwa - HifiPro  :)  A to już brzmi bardziej audiofilsko. Najwyraźniej zarząd firmy ma tego świadomość. Szkoda tylko, że tak późno.

Edytowane przez Artorias
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, już tu nie offtopuje, zresztą i tak nie mam weny, bo się dziś narobiłem. ASR niech będzie sobie takie jak jest. EOT z mojej strony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.10.2022 o 14:01, Artorias napisał:

Ano wychwalany na ASR, po czym zrobił się hajp na forum i kupiło go mnóstwo ludzi, z czego większość pozbyło się go po max paru tygodniach. Niedobitki jakoś pogoniły go w ostatnim czasie, jak się tylko nadarzyła okazja.

Ostatnio rozmawiałem z jednym klientem w salonie, który odesłał go po paru dniach, bo brzmienie go delikatnie mówiąc rozczarowało. Nie wiem na ile te pomiary cokolwiek znaczyły, skoro rzeczywistość to szybko weryfikuje.

Przecież tu co prawie każdy sprzęt tak kończy - pamiętam jakiegoś dongla, który był tak zachwalany, że w pewnym momencie było w komisie bodajże 5 sztuk. :lol:

22 godziny temu, roger987 napisał:

Nie, różnica przebiega na linii pan oszust i jego sekta fanatyków - normalni ludzie którzy słyszeli coś więcej niż chińskie zabawki za 200$ 

Dla normalnych ludzi słuchawki za 200$ to abstrakcja, nie wspominając o DAC-u czy wzmacniaczu - jeżeli ktoś w ogóle wie co to jest.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Hustler napisał:

Dla normalnych ludzi słuchawki za 200$ to abstrakcja

Dla wielu abstrakcją są nawet słuchawki za 200 zł. Jeśli takim osobom wspominam o choćby moich słuchawkach to...

W każdym razie ich palce wskazujące wielokrotnie dotykają czoła.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się dziwić - ja przed laty po dwóch tygodniach lektury forum kupiłem moje pierwsze "dobre słuchawki", czyli Philipsy SHE9500, kosztujące 59 złotych. I nieprzyzwoicie dużo kasy jak na słuchawki i zastanawiałem się, po co komu cokolwiek lepszego 🤷‍♂️

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po zachwycie jakimiś Panasonikami za 100 pln, które dostałem na urodziny, postanowiłem pójść bardziej w audiofilię 😂 i po przeczesaniu internetu padło na... DT990 + Aune T1 (używki). Wtedy to były dla mnie gigantyczne pieniądze, jak na słuchawki i wzmak, ale grało to pięknie. Tylko niepotrzebnie wszedłem na to forum, bo później poszło już gładko, znaczy ceny i ilość kolejnych sprzętów rosły wykładniczo 😟

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Rafacio napisał:

Dla wielu abstrakcją są nawet słuchawki za 200 zł. Jeśli takim osobom wspominam o choćby moich słuchawkach to...

Dokładnie. Po doktoracie kupiłem sobie w nagrodę AKG K530LTD. Jak szwagier usłyszał, ile kosztowały (dokładnie 340 zł - tyle samo dałem za SMSL sAp-II), to oczy w słup, że takie drogie. Przedtem miałem Sennheiser HD500 w podobnej cenie - moje pierwsze słuchawki inne niż Tonsil - ale szczerze mówiąc po dłuższym czasie żałowałem zakupu - downgrade w stosunku do Tonsil Sd-422, które mi się niestety rozleciały (dlatego musiałem kupić coś innego). A z HD500 męczyłem się aż 7 lat - do zakupu K530, które z kolei wciąż mam, obecnie w pracy - już 14 lat mi służą. K271 w sumie niewiele droższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności