Jump to content
Sivga & Sendy Audio - reaktywacja - specjalna oferta ×

MrBrainwash

Legendarny
  • Posts

    9,455
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    83

MrBrainwash last won the day on December 4 2022

MrBrainwash had the most liked content!

Reputation

4,444 Excellent

3 Followers

Dodatkowe

  • odtwarzacz
    📻
  • słuchawki
    🎧
  • testuję
    🎚
  • chcę
    😽

Contact Methods

  • Website URL
    https://muzostajnia.wordpress.com/

Ogólne

  • Gender
    Male

Recent Profile Visitors

71,621 profile views
  1. Dzisiaj słucham całego albumu. Dzięki Przemku, świetne! Jest ten aksamit w dźwięku, w każdym elemencie. Dzwoneczki muskają uszy, wokal chwyta za serce, pianino porywa duszę. Za taką muzykę walczyliśmy. na spotify wydaje się, że jest głośniej.
  2. Piszę dla sportu, nie po to by kogoś przekonać. Lecz jak jedna osoba z spośród grona zechce się przekonać na własne uszy to będzie jedna osoba więcej oświecona. Jeśli chodzi o te filtry to dla osoby która nie słyszy różnicy w nich, a jest przekonana, że słyszy różnice w samych DACach to wszystkie argumenty dalej się trzymają po obu stronach takie same: nauka i wynik testu vs. patrzenie się i rzekoma wrażliwość. Z tym, że to po prostu obrazuje, że słuch działa wybiórczo i jesteśmy skłonni słyszeć jedne rzeczy, a jak słuch uzna, że nie musi słyszeć różnicy to nie konstruuje "filtra" (tego w percepcji). Przyjdzie kolejna osoba i się będzie zarzekać, że słyszy wyraźną różnicę uzasadniając tym samym zakup m-scalera czy innego fancy pudełka. tak zgadza się ... w sprzętach mocno barwiących w mierzalnych parametrach (wyjątki i anomalie na dzisiejszym rynku) i przy reszcie sprzętu do czasu ślepego testu.
  3. Dla mnie sprawa jest prosta. Jak zmieniasz sposób skupiania się na tym co słyszysz to zmienia się to co słyszysz. Żeby sprawdzić czy jest istotna różnica w sprzęcie trzeba zrobić ślepy test. Słuch jest wybiórczy i tworzy obraz w wyobraźni na podstawie tego czego się spodziewa i nie mówię tutaj o świadomych oczekiwaniach bo placebo działa nawet jak wiemy o nim. Czyli jest to niezależne. Dopiero jak nie widzisz co gra to mózg wyłącza te filtry które skonstruował. Można nauczyć słuch by świadomie wyłapywał jakieś określone szczegóły, ale dla mnie to nie jest słuchanie dla przyjemności. Nawet bym powiedział, że utrudniałoby mi to cieszenie się muzyką. W dodatku walory estetyczne są ważne, ale skupienie się na warstwie muzycznej to też coś więcej. Potrafi to być wymagające zadanie i zmiana DAC nie wnosi tu dla mnie nic. Nawet jakby marginalnie barwił, czego większość nie robi.
  4. ??? Ty pisałeś o ideale dźwięku, ja pisałem o ideale sprzętu, czyli dokładnie o opisywanych przez Ciebie modyfikacjach mających ~"przywracać dźwięk na żywo". Dla mnie to nie jest przekręcenie tylko spojrzenie z innej strony. Ja jestem ok z wciśnięciem przez Ciebie stopu. Jeśli nie potrafisz spojrzeć na sprawę z innego punktu widzenia niż Twój lub bronił się przed jakimś nie pasującym do Twojej narracji na którą pragniesz skierować uwagę to będziesz miał pod górkę przy moich wypowiedziach, które próbują zwrócić uwagę na coś innego. 🤷‍♂️ Dla mnie tą akcje z photoshopem robi artysta w studiu i robią to ewentualnie słuchawki. Jeśli szukam wrażeń jak na żywo to szukam odpowiedniego nagrania, które przezentuje odpowiednie brzmienie. Z mojego doświadczenia i wiedzy wynika, że oczekiwanie spełnienia się tego marzenia o ideale w formie DACa, który je zrealizuje dostarczając niemierzalnych walorów lub mierzalnych, ale wynikowo nieznacząco małych i po za ustalonymi przez inżynierów granicami - jest nierealistyczne. No chyba, że przestajemy poruszać się w przestrzeni koncepcyjnej tego co ten sprzęt funcjonalnie robi (i ślepego testu) a rozważamy bardzo (jak widać) niejasny i niezbadany przez niektórych obszach korelacji między słuchaniem nowego (często drogiego) sprzętu w widoczny sposób, z różnicami w poziomie głośności, a przyjemnością z odsłuchu. Wtedy dreams may come true, przynajmniej na jakiś czas. Nikomu nie bronie tak się bawić, jak komuś taka gra pasuje to proszę bardzo. Pewnie ma lepszy słuch, lub potrafił opanować sztukę słyszenia, czego ja nie potrafię.
  5. Czyli ideałem audiofila jest metaforyczny photoshop. Problem w tym, że robienie photoshopa DACiem jest mocno nieefektywne, czy wręcz daremne. Kwestie jednak ratuje wyobraźnia słuchowa która działa jak ten photoshop lub lepiej przy odpowiednio podanych bodźcach po za dźwiękowych.
  6. Pełna zgoda. Z tym, że nie można dobrze patrzeć nie widząc. Dlatego najpierw trzeba ustalić czy się widzi cokolwiek, jakiekolwiek zmiany (według mnie). Nikt jednak nie zabrania przed ślepym testem zrobić treningów na słyszenie. Jak ktoś ma taki zamysł to może zrobić rygorystycznie ślepe testy po tym jak już poczuł, że opanował sztukę słuchania. Dla mnie "prawdziwa" dyskusja mogła by się odbyć po takim teście. W relacji @Solderdude mamy wskazówkę jak takie dyskusje wyglądały. To tym bardziej nie powinno być problemów podczas testu. Oczywiście, że się słyszy! Tylko z wykazaniem tego naukowo są problemy. 🤷‍♂️
  7. Ja nie mówiłem o doborze okularów tylko o widzeniu szczegółów. Można je widzieć albo nie. Badanie u okulisty jest testem. Dlatego przy robieniu prawo jazdy wysyłają do okulisty. Nie po to by dogodzić preferencjom tylko aby upewnić się, że nie stworzy się zagrożenia w wyniku ograniczonej widoczności. Jeśli widzisz wszystko (na tablicy) to nie potrzebujesz okularów, jeśli nie, to okulary pozwolą Ci widzieć więcej. Jeśli nie słyszysz różnicy na ślepo to znaczy, że jej nie słyszysz. A jeśli słyszysz to słyszysz i raczej wychodzi to w pomiarach. Nikt nie twierdził, że nie możesz dobierać sobie DACa do tego co uzyskujesz, kierując się na poza technicze aspekty dźwięku, które wpływają na subiektywne odczucia z odsłuchu. Forum jest o audio. W ramach tej kategorii może być mnóstwo rozmaitych podejść i uchwycone dużo różnych aspektów tego tematu. Możliwości czerpania przyjemności z rozmowy jest zatem wiele. Do słuchania muzyki i czerpania przyjemności z niej forum nie jest potrzebne. Precyzując jednak jesteśmy na moim blogu z moim podejściem i pod wpisem o różnicach w brzmieniu DACów, nie jest on (wpis) o optymalizacji przyjemności z odsłuchu, bo gdyby tak było to by musiała się znaleźć tam sekcja o spożywaniu Milky'i leżącej obok odtwarzacza poprawiającej czas spędzony przy muzyce.
  8. Wpis zakłada że są różnice w subiektywnym słyszeniu. Tylko kwestia jest taka, że jak rozpowiadasz, że masz super wzrok i widzisz szczegóły, a na wizycie u okulisty nie jesteś wstanie stwierdzić co jest na tablicy, to są podstawy sądzić, że nie masz tak dobrego wzroku i nie widzisz tych szczegółów o których mówiłeś, że je widziałeś. Tak samo jest ze ślepym testem. A jeśli zrobisz liczne badania na populacji wyszkolonych i niewyszkolonych ludzi to jesteśmy w stanie ustalić rozsądne progi dla możliwości ludzkiego wzroku/słuchu. Istnienia X-Menów widzących w podczerwieni czy ultrafiolecie i słyszących infra- czy ultradźwięki nie da się wykluczyć naukowo. Ja nie muszę weryfikować Twojego słuchu. Zweryfikowałem swój i to mi wystarczy. We wszystkim chodzi o zdrowy rozsądek.
  9. @NuYam Przedstawię sprawę w trochę inny sposób. Tzn. zawarte to jest już we wpisie, ale może nie wystarczająco wyraźnie. Gra toczy się o to by dać nie tylko uzasadnienie jednej strony, ale dać uzasadnienie dla obydwu stron. To co przytaczasz może być uzasadnieniem Twojej strony (poprawne, czy nie w tym momencie nieistotne). Nie tłumaczy to jednak drugiej strony. Możesz najwyżej powiedzieć, że albo ktoś jest głuchy, albo nieuczciwy. Żadna z tych opcji nie pasuje do obrazu sytuacji, bo ludzie z drugiej strony przechodzą testy na zdolności słyszenia i organizowali testy w których każdy mógł uczestniczyć na poziomie hobbystycznym, ale też zachowując wszelkie rygory naukowe i dokumentując to (dla hobbystów problemem może być głównie dostępność tych danych bo za dostęp do bazy danych AES trzeba płacić) Natomiast bardzo wiele rzeczy wskazuje na to, że istnieje schemat w rzekomym słyszeniu różnic. Tak jak np. ktoś twierdzi, że słyszy różnice w rzeczach do których nauka się niedokopała. A jednocześnie nie przejdzie testu ma słyszenie realnych, pomierzonych zniekształceń zobrazowanych w poziomie SINAD. W dodatku trzeba być bardzo nierefleksyjnym by nie zauważyć, że nasze wrażenia i odczucia z odsłuchu tego samego sprzętu fluktuują wraz czynnikami takimi jak: świadomość tego czego sie słucha, poziom głośności, nastrój, czasem i miejscem odsłuchu, akomodacją (adaptacją) słuchową itp. Te wszystkie rzeczy bardzo łatwo i bezpośrednio wyjaśniają świadectwa usłyszanych różnic bez odwoływania się do głuchoty i nieuczciwości. Jestem już po własnych testach, więc na mnie zeznania rusków (i wszystkich innych ludzi co zarabiają na tych przekonaniach) nie zadziałają. I to nie jest kwestia wiary tylko tego, że przekonałem się o tym osobiście. Łatwo mi jednak o empatie w Twoją stronę bo nie raz, nie dwa doświadczyłem placebo i nawet uważam, że jak komuś to na rękę to jak najbardziej jest to uzasadnione z tego korzystać. Bywają też sprzęty, które parametry mają na tyle niskiej jakości, że można je zacząć realnie rozróżniać, ale takie sprzęty mnie nie interesują. Jest wiele ciekawych informacyjnych smaczków związanych z tym do czego nauka doszła w kwestii tego jak działa nasze słyszenie, ale już po doświadczeniach z forum nie będę w to wchodził, gdyż przekonałem się, że ciężko jest nie raz dojść do konsensusu w kwestii interpretacji określonych zdań (czyli obie strony nie miały zastrzeżenia do zdania, ale inaczej je interpretowało), więc taka dyskusja mijała by się z celem, przy zagadnieniach jakby nie patrzeć - dość zaawansowanych.
  10. Aha, no ok. Mi grają jak Creative Aurvana SE tylko ciekawiej i z lepszą przestrzenią. I to komplement dla nich bo Creativy grają już wyśmienicie. Tych drugich Takstarów nie słuchałem. No i na forum furory HF580 też nie zrobiły a w chińskiej cenie to bardzo przyzwoite słuchawki, przy których można łatwo urozmaicić sobie odsłuch za pomocą EQ. Ja ich słuchałem nawet z ES100 z satysfakcją i ciężko mi powiedzieć co na wzmaku się poprawia jeśli się poprawia. Może lepsza kontrola basu. Z tym, że o ile dobrze pamiętam to modyfikacje Perula zmiejszały ich skuteczność i zwiększały wymagania, więc on ze swoim egzemplarzam potrzebował trochę więcej mocy.
  11. Kiedyś barierą pewnie była też cena bo w Polsce potrafiły kosztować 1500zł. Potem staniały do 1000zł, a w promocjach można było je kupić za 700zł. Ja swoje kupiłem w chinach za 600zł i choć mam za dużo par słuchawek to nie mogę sobie uzasadnić rozstania z nimi zbyt duży współczynnik VFM. Z tymi rzeczami się zgadzam i mam podobne odczucia. Tutaj mam inne odczucia. Ogólnie według mnie kwestia subiektywna i relatywna. W każdym razie prezentują trochę inny sposób grania. Co pozwala trzymać je w jednej kolekcji z czystym sumieniem. Ja używam padów Sendy takich jak tu: Tutaj jest fajny opis (wraz z modyfikacjami) Recenzja: Takstar HF 580
×
×
  • Create New...

Important Information

Register to have access to community resources. Forum rules Terms of Use and privacy anc cookies policy Privacy Policy