Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.01.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Na początek roku: dobra zmiana.
    10 punktów
  2. Heh, widzisz, ja otwarcie przyznaję, że słuchanie sprzętów daje mi tyle samo radości, co słuchanie samej muzyki. Potrafię bardzo przyjemnie spędzić wieczór przepinając kable i zmieniając tipsy do tego samego utworu, wyłapując smaczki, które się zmieniły. Nawet gdybym zerknął w statystyki, to prawdopodobnie ostatnio najwięcej czasu spędziłem słuchając swojej playlisty testowej Ale to ja Nikt nie podejmie za Ciebie decyzji, co daje Ci poczucie szczęścia. Może kiedyś skończy mi się etap "przerzucania" sprzętu, sprzedam wszystko w cholerę i zostanę z FH7, bo serio je lubię. Ale nic na siłę, tak zupełnie szczerze, to ten coraz lepszy sprzęt to urywanie kilku procent brzmienia dla absolutnych fanatyków, serio Ostatnio wyjąłem z szuflady swoje Periodic Be I zastanawiałem się, po co mi ta cała reszta, skoro już przy nich dobrze się bawię. A dzisiaj wieczorem znowu włączyłem sobie moją jedną z ulubionych płyt - Kwiat Jabłoni z 2019 na zwykłych głośnikach biurkowych, kiedy obok leżał zestaw przekraczający ich wartość... nawet nie powiem o ile Luuuuuz. Cytując klasyka: musisz sobie odpowiedzieć na jedno, ale to zaje... ważne pytanie. Co chcesz w życiu robić. A potem zacząć to robić Podesłać Ci na priv kilka fajnych płyt? Edit: jeszcze Ci dokleję tekst Aldarona "A rzeczy posiadanie rodzi w końcu pytanie. No, jaki ma to sens, czy istnieje zatrzymanie? Myślę że nie, a nie tylko ja mam takie zdanie, mają ludzie, z którymi mnie łączy tej muzyki granie."
    7 punktów
  3. Nowe, topowe dynamiki FiiO z bajerami. FD5 to najnowsze, sztandarowe słuchawki dokanałowe FiiO z przetwornikami dynamicznymi o średnicy 12 mm. Mają półotwarte komory, modularne wtyczki, wymienne filtry akustyczne, a także posrebrzony kabel OCC. Mam wrażenie, że dynamiczne dokanałówki straciły swój urok, nie mają już takiego wzięcia wśród melomanów, jak wieloprzetwornikowe hybrydy czy słuchawki armaturowe. Mimo że pełnozakresowe słuchawki dynamiczne potrafią wygenerować świetne brzmienie, to jednak większe wrażenie robią modele naszpikowane wieloma przetwornikami, zwrotnicami i tunelami basowymi... https://kropka.audio/test/sluchawki/fiio-fd5-recenzja/
    4 punkty
  4. Nie znam meze, więc nie porównam. Dół jest mocny, sprężysty, zaznaczony, subbas mruczy ochoczo. Dodaje mocy wokalom męskim. W niektórych kawałkach w elektronice jest go za dużo (w takich, które mają mastering mocno nastawiony na dół), w muzyce opartej na instrumentach żywych nigdy mi nie przeszkadzał. Scena jest szeroka i głęboka. Słuchawki mimo braku LDAC są wg mnie wystarczająco szczegółowe w użytkowaniu mobilnym albo przy odsłuchu relaksacyjnym - szczerze mówiąc, to wg mnie nie ma ogromnej różnicy pomiędzy mocno stratnym APTX a kablem (testowane na Lotoo Paw S1) - wygoda BT rekompensuje małe straty w dynamice i rozdzielczości. Dla mnie, co ważne - słuchawki są wygodne, dobrze wykonane, mają rozdzielcze i naturalne soprany (wg mnie dużo słuchawek BT, np. Sony z LDAC cierpi na cyfrową górę). Sennheiser ma też świetną aplikację z bardzo dobrym equalizerem. W tym wątku ktoś kiedyś pisał, że odejmuje sobie jeden db na basie, dodaje 1db na soprnach i ma wtedy równiejsze i bardziej audiofilskie granie. Edit: nie wybrzmiało to w moim wpisie (jak sobie teraz go czytam ) - Momentum 3 (bez zmian w EQ) grają wg mnie Vką z wycofaną średnicą, do wokalnych popisów nie będą najlepszym wyborem. Mi elektronikę oraz metal grają z odpowiednim dociążeniem i "funem", ale na pewno nie jest to audiofilskie, równe, rozdzielcze granie.
    4 punkty
  5. Białostockie lasy i parki dziś , 20 cm białego puchu i minus 14 w dzień .
    4 punkty
  6. Mąka biała typu "ze sklepu" + mozzarella z promocji + piec kuchenny typu uniwersalnego i reszta czyli to co było w lodówce Pytałem surowego jury w postaci 3 i 6 latka o ocene ale nic nie odpowiedzieli.... bo jedli
    4 punkty
  7. Reanimacja padów do HD455 Przed: Po: Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
    3 punkty
  8. Caputo Nuvola: Caputo Pizzeria: Od siebie dodam że mimo iż Nuvola trochę lepiej wyrasta, to Pizzeria ma lepszy smak.
    3 punkty
  9. O.M.G. Wieki tego nie słuchałem. Wielkie dzięki za przypomnienie. No to w takim razie dzisiaj w podobnym klimacie:
    3 punkty
  10. 3 punkty
  11. Pro gear jakoś rzadko się widuje na forum więc Callia dla urozmaicenia.
    3 punkty
  12. Maćku, trochę się z tym zgadzam, gdyż nawet czasami widzę w recenzjach minus pojedynczy przetwornik. Ale z tego pojedynczego przetwornika można wiele wydobyć, takie Final A8000 pod względem rozdzielczości, szczegółowości nie ustępują konstrukcją wieloprzetwornikowym. A niższe modele z serii też są bardzo dobre, znacznie przewyższające swój pułap cenowy. Jak dla mnie przetworniki dynamiczne są owiele lepsze niż armatury, elektrostaty Sionona czy piezo. Gdyż bas lubię z dynamika, niski z Lime Ears Pneuma, wysoki bas z Noble Audio Khan, średnicę z Vision Ears Elysium, a ultra wysokie z Sony Z1r, do tego transjenty oraz szybkość attacku i decayu z Final Audio A8000 i tak grająca słuchawka by była dla mnie ideałem, czyli wszystko na dynamicznych przetwornikach. Ale jest trochę fanów czy melomanów przetworników dynamicznych.
    2 punkty
  13. Jak do filmów o tematyce wojennej, to nic lepszego nie ma na rynku od DT150, spójrz sam.. 😆 i w budżecie się zmieścisz. 😎👍
    2 punkty
  14. Używam od 1,5 roku Ostry i zdają egzamin. Do P1 czerwone lub niebieskie zakładam
    2 punkty
  15. Cóż, ja też przerabiałem już wiele stanów emocjonalnych (tak to nazwijmy). Nawet śmieję się z siebie nieraz że ja to jestem jak jakiś artysta normalnie, bo takie huśtawki nastrojów. Od euforii (jak to gra!) bo zupełne znudzenie i jakiś marazm. Może wyolbrzymiam, ale jednak. Jeśli ktoś faktycznie nie ma jakichś problemów z którymi można sobie radzić szukając odpowiedniej, fachowej pomocy, to myślę, że tak jak tu zostało już napisane - wiele osób na pewnym etapie tego audio hobby mierzy się z nazwijmy to "wypaleniem". Bywali tacy, którzy po przerobieniu wielu topowych modeli czy to słuchawek czy wzmacniaczy, wkurzali się na to ile hajsu tracą na zamianach i mówili sobie dość kupując jakieś tańsze słuchawki i na nich z powodzeniem słuchając muzyki. Przerzucając się jednocześnie na inne aktywności. Być może jest to jakiś sposób w przypadku kiedy hobby przestaje być odpowiednio kontrolowane i zamienia się już lekko w nałóg kompulsywnego kupowania. Ja nie bez powodu ograniczam się do z góry założonej ilości sprzętu/słuchawek bo po prostu nie lubię (zazwyczaj) jak mi inny sprzęt leży odłogiem. Ponadto wiem że zaraz bym się wkręcił w te nieustanne porównania typu "co gra lepiej?". Z drugiej strony nie ma w tym nic złego, w kolekcjonowaniu sprzętu. Wiele osób tak robi i nic mi do ich sposobu zabawy w to hobby. Każdy robi jak uważa. Sam sobie myślę że jakbym wygrał na loterii to znalazłoby się np. kilka modeli słuchawek wartych powieszenia na tzw. Wall of Fame jak u Tylla kiedyś Porównania są fajne, że się tak kolokwialnie wyrażę. To testowanie, który wzmacniacz albo kabel zagra lepiej, że o słuchawkach nie wspomnę. Ale jak się człowiek za bardzo zaangażuje, to jak ze wszystkim pewnie - co za dużo to nie zdrowo. Można popaść w jakiś szał testowania i zwyczajnie zgłupieć, bo jednak uszy uszami ale mózgi też rządzą się swoimi prawami, które do końca chyba tak na wskroś nie zostały przebadane. W moim przypadku to wyglądało nieraz tak, że już miałem wyłonionych faworytów sprzętowo-słuchawkowych na zasadzie niby wyrobionego zdania w stylu: "Tu jest muzykalniej, tam jakby lekko za chudo i zbyt technicznie". I tu popełniałem błąd bo zamiast słuchać, to przeprowadzałem kolejne testy i okazywało się może nie od razu na odwrót, ale te rzekome różnice naprawdę potrafiły się zacierać. I malała frajda z porównań i testowania, no bo jak to tak, nie ma różnic, mam słuchać na O2 z którego się trochę kiedyś podśmiewywałem? Trzeba też uważać na pułapkę gdzie wszystko to czego nie mam gra lepiej od mojego sprzętu. Ja niedawno też potrafiłem się łapać na takich myślach, zupełnie niepotrzebnie. Być może warto odwrócić myślenie: dopóki nie usłyszę czegoś co faktycznie zagra mi lepiej, to mój sprzęt jest nawet nie tyle że najlepszy, tylko po prostu taki jaki ma być, w sam raz. Muzyka. Tu też wbrew pozorom można popłynąć. Z kolekcjonowania sprzętu na kolekcjonowanie płyt. Jak najwięcej najróżniejszej muzyki. Co w tym złego? Z pozoru nic ale jak na jakimś etapie trafisz na swoje swego rodzaju Magnum Opus, to potem może być też tak że nie znajdziesz takiej samej podjarki choćbyś i 1000 albumów przesłuchał. Co nie znaczy od razu, żeby całkowicie zaniechać poszukiwań, bo jeśli się z tym nie przesadzi to można znaleźć wiele ciekawej muzyki. Ja sam co jakiś czas coś nowego, ciekawego odkrywam, choć jakoś tak banan na twarzy się pojawia największy jak wracam do tych artystów, którzy mają u mnie ugruntowaną pozycję I może to banał ale muzyka naprawdę potrafi oddziaływać. Zrobić sobie playlistę z takich kawałków, które jak się włączy choćby w najbardziej nudny dzień dadzą kopa motywacyjnego Ja tak sobie robię jak chcę uciec w świat symulakrów. A w skrócie to tak jak Abraham Lincoln (?) kiedyś powiedział: wszystko z umiarem. Peace - KRS One
    2 punkty
  16. https://tidal.com/browse/track/22025307
    2 punkty
  17. Zabawne jest to, że jako remedium na zakupocholizm forumowicze radzą - kupić coś "lepszego"... Niezła komedia! Leczyć zakupoholika zakupami. IMO nie, po prostu trzeba przestać, teraz i koniec Z tym co się ma, co nie jest najlepsze, idealne, bez dalszego poszukiwania.
    2 punkty
  18. Wpadłeś w bagno w jakim tkwi spora ilość ludzi na tym forum.Zrób sobie przerwe od forum, ściągnij słuchawki na dwa tygodnie.Musisz mieć zdrowe podejście do tego i rozgraniczać pewny rzeczy.Tutaj niektórzy popłyneli konkretnie, od kolesi zmieniających lampy co tydzień, po typów potrafiących gadać przez miesiąc o tym samym wykresie.Muzyka jest najważniejsza a nie cholerny sprzęt.Ciężko sie to czyta bo jak ktoś kocha muzyke to będzie miał z niej radość nawet z jamnika.Zrób se chłopie przerwe
    2 punkty
  19. Z biegiem lat nauczyłem się kilku rzeczy: -W pewnym przedziale cenowym nie ma jakości, jest istna szarpanina i pobojowisko kompromisów. -Stara miłość nie rdzewieje. Sprzęt nawet słabszy ale dobry nierzadko wracał do mnie (nawet kilkukrotnie) A jak wróci n-ty raz to warto go zostawić. -Słuchaniem lepszych rzeczy może wyrządzić krzywdę - ale uczy czasem docenienia tego co się ma. -Pieniądze wydane na audio to nie pieniądze - trzeba podejść do tego metafizycznie i się nie przejmować. -Muzyka to benzyna do sprzętu. Trzeba jej dużo i różnej. -Sprzęt ma dopełniać muzykę, nie odwrotnie. ---------------- Wg mnie musisz znaleźć sprzęt który Ci się będzie szalenie podobał - i wróci radość ze słuchania
    2 punkty
  20. 2 punkty
  21. Tak jak ja to słyszę - PRO750 vs PRO1480i po pierwszym tygodniu. PRO750: lepsza scena, lepsza separacja, lepsza holografia, lepsza dynamika, łatwiejsze do napędzenia, mniejszy nacisk na uszy, bas lepiej kontrolowany. PRO1480i: chyba równiejsza charakterystyka. Po tygodniu tyle, o ile to kogoś interesuje. edit: Czasami dynamika tych PRO750 wydaje mi się nieograniczona i to na Korg Dac100m który ma chyba o ile pamiętam 85 mW DLA 32 omów.
    2 punkty
  22. Jeden z najrzadszych typów headshelli na świecie. Udało się dorwać wyjątkowo tanio razem z ramieniem z zepsutego gramofonu. Teraz mam zapasowy do mojego Pioneera i czuję się spokojniej.
    2 punkty
  23. Aj, dawno nie wchodziłem... Mocno cytrusowy, brzoskwinie i jabłka, wanilia, słodki, owocowy, a na finiszu trochę ziołowy. Z SM chyba najdelikatniejszy jaki mi lądował na podniebieniu... aż mi jakiejś pieprzności brakowało na początku ^^ Opis niepasujący do takiego młodego, nie? Podejrzane...
    2 punkty
  24. HD455. Nastepne zdjęcie będzie w "bądź bohaterem w swoim audio". Pady do odtworzenia. Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka Pady skórzane handmade
    2 punkty
  25. Ważka w kolorze kobaltowym wymieniona na bohatera forumowej reklamy i... na razie mi się podoba. Granie trochę bardziej neutralne, i chyba nieco bardziej detaliczne. Raczej nie do analitycznych słuchawek. Z iBasso SR2 i ISN H40 (potrzebowałem do nich dziurki z balansem) daje radę 👍
    2 punkty
  26. 1 punkt
  27. Miałem i to mogę potwierdzić. "Szybkie"? No nie róbmy jaj. Tak daleko to już bym się nie napędzał...z normalnym, umiarkowanym. ...a to już taki żarcik... Właśnie dlatego lubiłem niemodowane ar-h1 z heglem super, bo mu brakowało wydajności prądowej i się deko z nimi rozjeżdżał, co zmiękczało ich dźwięk. @Szczurov Co do zmęczenia; to nawet nie jesteś na początku audiofilskiej gehenny. Możesz iść na skróty i kupić d7000; po czym zostać melomanem...
    1 punkt
  28. Nie wiem jaki zakupoholizm. Autor nie trafił ze sprzętem w swój obecny gust i tyle - albo zmieni gust albo sprzęt 🙃.
    1 punkt
  29. Z cyklu: "Wydałem pieniądze i jestem niezadowolony" - powiedział jedynie każdy audiofil zakładając temat w komisie
    1 punkt
  30. Sprzedaj nadmierną ilość sprzętu, zostaw to co lubisz i co realnie słuchasz, a następnie zrób sobie przerwę (albo całkowicie zrezygnuj) z forów i artykułów dot. audio. Do tego możesz sobie zrobić przerwę od słuchania muzyki. Po jakimś czasie będzie ok!
    1 punkt
  31. Mnie bardziej od muzyki interesuje doświadczanie. Nie lubię długo siedzieć na tym samym sprzęcie mimo, że okazuje się z czasem, że był naprawdę dobry. Traktuję to jako hobby, które nie jest tanie, ale są droższe . Przerzucanie sprzętu, ekscytacja jak teraz zagra, a zarazem myśli, że trzeba przestać. Nie żałuję. Życie nie jest wieczne. Co przesłuchałem to moje. Taki audioniedosyt towarzyszy mi od początku audio drogi. Wszystko może się znudzić, takie jest już życie. Dawno zaakceptowałem, że będą zdarzać się zawody. Staram się kupować od razu z myśla jak szybko będę to mógł sprzedać. Nie wierzę do końca recenzjom, to tylko drogowskazy, ale potrafią nakręcić na sprzęt. To hobby pozwala też poznać siebie, rozwija wrażliwość na szczegóły, uczy przesiewania prawdy z gąszczu marketingu i grafomaństwa. Ale to tylko hobby, pomaga się zrelaksować i przeżyć emocje związane z muzyką,ale nie jest gwarantem szczęścia. Żałujesz, że wydajesz za dużo - przestań. Ifi Zen nie pomoże, tam też będzie coś nie tak. Jeśli szukasz szczęścia i radości w sprzęcie możesz go nie znaleźć. Też zrobiłem ten bląd, że zamiast szukać muzykalnych sprzętów , nakręcony recenzjami poszedłem w słuchawki przestrzenne dokładne.Były syche i męczące. Póżniej niby dokładne wzmacniacze, takie super fajne wedłóg recenzji,ale nie miały barwy i byłu cyfrowe. Kupiłem też polecane dacki, obsługujące najwosze formaty i mogące się pochwalić wspaniałymi osiągami, ale okazały się bez życia i emocji. Teraz już wiem troche co i jak, ale wciąż są ludzie którzy idą moją drogą. Dla mnie też było to flustrujące i parę razy już myślałem, aby sobie dać spokój, połączony z wxxxxieniem na tych wszystkich polecających i na wydane pieniądze.
    1 punkt
  32. Długo nie pograły, więc nie było za dobrze w porównaniu do legendy, ale już nie pamiętam, chyba było jaśniej, mniejsze wypełnienie.
    1 punkt
  33. Kupiłem kabelek, szybko i miło, polecam!
    1 punkt
  34. Ostatnio miałem okazję testować Sundara i LCD2. Oba to są świetne słuchawki o całkiem innym charakterze grania. Hifimany zdecydowanie są jaśniejsze i raczej nastawione na szczegółowość i analizę. Audeze postawiłabym po przeciwnej stronie, cieplejsze, wokale znacznie bardziej dociążone, góra mniej ostra i zdecydowanie więcej dołu. SQ obydwu na tym samym poziomie. Kolejne porównanie to LCD2 vs Monoproce M1060c z open modem. Bardzo ciężko mi było znaleźć różnic miedzy nimi. Jak dla mnie gra praktycznie tak samo. Większa różnica była w ergonomii. Audeze były wygodniejsze na dłuższą metę. Mam prawie takie same wrażenie co Joshua Po raz kolejny przekonałem się, że M1060c z open modem to killer w swojej cenie. 9:45 - porównanie z Hifimanami 12:00 - porównanie z Audeze
    1 punkt
  35. U mnie Songolo i Electron poległy. Natomiast Cayin pokazał, że jeszcze nie zagospodarowałem całkowicie jego możliwości. Tak czy inaczej, zestawienie z Susvarami dało mi wiele do myślenia. Oddawałem z żalem, ale i dumą, że dałem rade Są wyjątkowe, to be z dwóch zdań. W wielu kwestiach górują nad Hekami. Grają dźwiękiem bardziej nasyconym, a przy tym jeszcze bardziej rozdzielczym. Generują większą scenę o lepszej separacji źródeł. Mają w stosunku do tańszego brata bardziej wycofaną górę, co dla wielu osób jest na pewno zażegnaniem problemu z adaptacją tak wielkiej liczby szczegółów płynących z tych planarów. Natomiast kolejna cecha, będąca ich zaletą jest także i ich wadą w tym porównaniu. Susvary są bardziej kulturalne w swojej prezentacji, uspokojone, naturalne. Zyskują szczególnie w rocku, muzyce instrumentalnej o większych składach , a także w słabszych realizacjach. Są mniej bezpośrednie w podawaniu dźwięku, grają z dystansu. Heki natomiast są bardziej namacalne, mocniej angażują zwłaszcza w muzyce wokalnej, ale też elektronicznej. Słuchanie L.U.C.'a sprawiało mi większą frajdę bo każdy smaczek z jego bogato realizowanych płyt był prezentowany z większą siłą, bardziej dobitnie. Podobnie było tam gdzię takie smaczki grają główną rolę, np psy-downtempo, remastery Yell. Anny Marri Jopek czy Ani Dąbrowskiej także przyjemniej słuchało mi się na Hek'ach bo śpiewały do ucha, a nie gdzieś obok czy z przodu. Inaczej jest też budowana linia basowa, gdzię Heki zyskują na midbasie, jego obszerności i impakcie. Mniejsze bębny wybrzmiewają mocniej. Zyskuje też muzyka d'n'b. Subbas też w Susvarach bardziej się wydaje ograniczony. Bębny w utworach Dead Can Dance więszą miały dostojność na Hekach. Susvary grają za to piękniejszą barwą. Choć wokale grały z odległości to jednak jakoś piękniejsze to były głosy, zarówno damskie jak i męskie. Płyt Paula Anki nigdy nie słuchałęm z większą przyjemnością, choć Heki wcale nie są aż tak z tyłu. Podobnie kawałki Michalea Jacksona. Instrumenty także posiadają ładniejsze wybrzmienia, choć trąbkę nadal wolę z Heków. Z ciekawostek, płyta Miles Davis - Live Evil, moim zdaniem nienajlepiej zrealizowana, która na Hekach brzmi płasko, do tej pory zagrała mi dobrze tylko na jednych słuchawkach, D8000. To był w sumie mocny argument moich rozważań o Final Audio, bo widać było, że są w czymś jednak wyjątkowe. Susvary zagrały tą płytę jeszcze lepiej Tak jak bym słuchał remastera. Rozciągnięte pasmo, wydobyta faktura instrumentów, uspokojone, jak dotąd krzykliwe trąbki. Można się było rozsiąść i po prostu delektować. Cóż, porobiłem mnóstwo notatek. Wychodzi na to, że trzeba je mieć, ale, że nie są w stanie zastąpić mi Heków (ani L5000), to muszą poczekać na budżet.
    1 punkt
  36. Kolejność spania na właścicielu musi być zawsze zachowana
    1 punkt
  37. Takie widoki dziś 15 km od Białegostoku w Supraślu , po prostu bajkowe miasteczko z 15-cm warstwą świeżego śniegu . Kolejne z Supraśla z dzisiaj .
    1 punkt
  38. Trzeba mieć taki kabelek https://mp3store.pl/odtwarzacze-audio/akcesoria-odtwarzacze-audio/kable-do-odtwarzaczy-audio/astellkern/2019370850722160959/8809633183577/astellkern-pee41-5-pinowy-kabel-mini-xlr-na-3-pinowy-xlr A później ewentualnie przejściówkę na RCA.
    1 punkt
  39. 2 świeże kabelki Audioquest miedź JD 4 żyły MrSpeakers vel Dan Clark 8 żył srebro Kilka detali: Oznaczenie prawego kanału "Metka" Oznaczenie prawego kanału Splitter Wtyk standard (wersja 2.5, 3.5, 4.4mm) Porównanie 4 i 8 żył: Na pierwszy rzut oka jest podobnie... ...jednak po dokładniejszych oględzinach widać różnice (większy splitter, dużo grubsze odcinki kabla od rozgałęzienia do słuchawek) Mimo podobnej średnicy na odcinku poniżej splittera (około 5 vs 6mm), wersja 8 żyłowa jest bardziej zwarta oraz nieco cięższa od 4-żyłowej.
    1 punkt
  40. Miter może nie wytrzymać tych kilku miesięcy. Poza tym w skórze Minerva od „Badalassi Carlo” Cube skoczy sonicznie półkę wyżej.
    1 punkt
  41. Kupiłam czerwony, bo wiadomo, że szybszy.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności