Skocz do zawartości

Fanklub AKG


Sojek_88

Rekomendowane odpowiedzi

Jejkuuuu jakież one piękne. Dzieło sztuki(może i ujęcia eksponują ich urodę, bo warsztat to ich Autor ma).

A po spostrzeżeniach widzę, że i brzmieniowo się bronią.

Moim zdaniem K55x oraz K12x/14x/2xx/7yy to design kompletny. Wszelkie inne aktualne koncepcje przeminą, ale te swoją uniwersalnością przeszły już do kanonu, podobnie jak beyer ze swoimi blaszanymi "widełkami".

Tylko czemu te ślicznotki poszły tylko na massdropa? :(

 

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

 

Bardzo dziękuję. K200 ogólnie mają czym się bronić, choć to tylko niby 32mm driver i też czasami różnie wyglądająca wygoda. Mój sentyment do nich jest mocny i nawet chyba mocniejszy, niż do STAXa. Póki co jest to tylko 6 zdjęć wersji srebrnej, ale wywołane mam jeszcze 12 kolejnych z fabrycznymi nausznicami. M220 okazały się niesamowicie fotogeniczne i przebijają pod tym względem DFy, subiektywnie można wylistować to im za zaletę, ale właśnie, tylko subiektywnie :).

 

K200 to seria obecna na rynku przynajmniej od lat 70-tych, więc już z samego tego faktu płynie ich bardzo mocna pozycja oraz duża rozpoznawalność. Co prawda zmienił się design driverów, pryncypia, wymagania podle źródła oraz ogólny branding, ale nawet na head-fi chodząc po postach prezentujących sprzęty innych osób widać sporo Sextettów i starszych wariantów K2xx.

 

Być może dlatego, żeby nie popaść w konflikt z innymi dystrybutorami. Tak samo było z K7XX - specjalny batch z drobnymi modyfikacjami brzmienia i wyglądu, aby nie torpedować sprzedaży innych wariantów. To taka trochę zakamuflowana promocja, aby wzmocnić sprzedaż danych komponentów i przetworników. Identycznie rzecz działa się z K553 i również tam, tak samo jak przy M220, czytać można było że "produkt znajdzie się później w sprzedaży". Osobiście byłbym zaskoczony, jeśli tak by się stało. A na ewentualne pytania zawsze można przecież odpowiedzieć że "nie było zainteresowania ze strony partnerów i dystrybutorów".

 

Na tą chwilę zakładając najgorszy możliwy scenariusz, a więc złapanie przesyłki na granicy i doliczenie kompletu opłat, cena końcowa kształtuje się w granicach 430-450 zł. To moim zdaniem i tak nieźle, jeśli Studio są za 360-380 nie licząc wysyłki. Liczmy za nią te 20 zł = prawie 400 zł. Fakt faktem nausznice typu silver od BD do M220 to dodatkowy koszt.

 

 

Jeszcze jak byś miał czarne pady Beyera, to byłyby dodatkowe punkty do designu.

 

Chodzi mi to po głowie, ale ze względu na większą głębokość od silverów będą na pewno wpływały na brzmienie, przynajmniej w początkowym etapie użytkowania. Ich wadami jest to, że mają mniej przyjemny w dotyku materiał oraz niesamowicie szybko się brudzą, a każdy pyłek i włosek jest na nich łatwo zauważalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje M220 przyszły.

 

I powiem tak: one w realu są jeszcze ładniejsze niż na zdjęciach :) Wiadomo, wiadomo, design to jedno, ale liczy się jakość dźwięku. Wstępnymi wrażeniami z odsłuchów podzielę się z Wami jutro/pojutrze. Dwie godziny temu wróciłem z pracy, jakaś drzemka (bo od 3.30 jestem na nogach), a jak wstanę to je podepnę pod wzmak. I jutro/pojutrze coś skrobnę na ich temat. Na spokojnie je sobie potestuję w połowie października (mam przyklepany wolny weekend, co u mnie jest rzadkością) - do tego czasu na pewno się trochę rozegrają, ja się z nimi oswoję, więc moja opinia będzie bardziej miarodajna (ale rzecz jasna subiektywna jak to już w audio bywa).

 

P.S. Kubo, dzięki! :)

Edytowane przez Thomm
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Thomm, jak patrzę na te fotki to są słuchawki dla szturmowców, w takim koncepcie bardzo mi się podobają, są wręcz idealne ;)

 

 

Fakt. I idalnie pasują do mojej mrocznej duszy Sitha ;) BTW: one nie tylko są ładne, są też wygodne. Na pałąku nie ma na szczęście tych nieszczęsnych wypustek, które tak wrzynają się w głowę.

 

Od jakiejś godziny mam je na uszach. Depeche Mode - "Black Celebration" -, no, no, no... ;):blink: Spodziewałm się trochę innego grania (nie żebym był rozczarowany, wprost przeciwnie), po prostu spodziewałem się raczej jasnej sygnatury, takiej zwiewności, mniejszego dociążenia - czegoś, do czego przyzwyczaiły mnie Q701), tymczasem... Tymczasem one grają dość "mocno", z wyraźnie zaznaczonym midbasem (ale o zupełnie innej fakturze niż ten z DT990), ten bas jest szybki ale na pewno nie punktowy, jest go więcej ale się nie rozlewa, jest sprężysty i wybrzmiewa przez tyle czasu ile powinien. Średnica nie jest wypchnięta, dla mnie dużo przyjemniejsza niż ta z Sennheiserów HD600 na przykład. Góra? Tutaj jest największe zaskoczenie. Spodziewałem się dość mocno wyeksponowanej góry, tymczasem ona jest trochę przygaszona. Jest detaliczna, ale nie aż tak żeby wszystko wyrzucać na twarz. Wokal Gahana na tych słuchawkach brzmi tak, że ma się ochotę go słuchać, słuchac i słuchać... Zresztą jak się już te słuchawki założy na uszy, to człowiek nie ma ochoty ich z nich ściągać, tak jakoś po prostu pozwalają zatapiać się z muzyce, po prostu jej słuchać.

 

Obłędnie brzmią na nich syntezatory, dosłownie obłędnie. Dużo lepiej się ich słucha na M220 niż na DT990. Te słuchawki są... elektroniczne ;)

 

Jedna mała uwaga: jeśli chodzi o porównanie do Philipsów SHP9500 to IMHO kompletnie różna sygnatura dźwiękowa. Bardzo lubię 9500 ale na tle M220 wydają się po prostu płaskie, nijakie. Brakuje im tego kicka w midbasie, trochę takiej zadziorności. SHP grają równo, bardzo równo (w tym tkwi ich siła), ale na tle M220 jednak zbyt średnicowo.

 

A teraz New Order. Elektroniczna perkusja. I aż głowa mi się kiwa :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnij do Note4 - jak ze źródła mobilnego ?

 

Do testu proponuję New Order - Blue Monday. Także Sisters of Mercy - Dominion, Lucretia My Reflection.

Edytowane przez Lord Rayden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiłem Tomku - słuchawki mają potencjał. Bardzo podobnie na skórkach grają, jak R70X, ale tutaj na myśli oczywiście mam tylko kierunek, nie jakość (ta naturalnie jest w R70X większa). Z tym że po zastosowaniu silverów sprawa z SHP9500 się mocno zmienia, bo obie pary są wtedy zwrócone w jednym kierunku, nie przeciwnie. Na tą chwilę mam je własnie tak skonfigurowane, tj. w stronę jasności niż fabryki, ale wynika to z dwóch czynników:

- moich preferencji oraz słuchanych gatunków (przestrzenna elektronika, ambientronica, IDM itd.)

- większych analogii do sposobu grania K240 DF.

 

Swoją drogą porównałem dziś sobie SHP9500 na stoku i z kablem Audeosa (wreszcie przyszedł). Szybkie porównanie wykazało mi, że M220 na silverach i dodatkowych wkładkach, które opisałem wyżej są znacznie bardziej angażujące od SHP. Bardziej kompletne i wpadające w ucho. SHP udało się utrzymać na moje uszy tylko jeden plus: bardziej namacalną średnicę i wynikającą z tego początkową konstrukcję sceny. Jednakże wszystko inne: bas, rytmika, angaż, stereofonia, sopran są moim zdaniem po stronie M220. SHP są bardzo ciekawe i być może po mocnych modyfikacjach Perula byłyby jeszcze lepsze, ale całościowo mnie niestety nie porywają tak jak M220.

 

Odnośnie wygody - po całym dniu niestety okazało się, że silvery są dla mnie za płytkie - nacisk na małżowiny, jaki typowo miałem dawniej na stockach AKG przy MKII (tam to dopiero były katorgi czasami). Dlatego zrobiłem im wypychanie na nowo gąbką, aby przywrócić pierwotną głębokość. Manewr powtórzę, jeśli znów się uleżą. Damn you Beyerdynamic ;). Ale dopiero teraz mogę powiedzieć, że są dla moich uszu przygotowane na pełny przedział czasowy przesiadu w pracy (przypomnę min. 8h).

 

Przyjemniej mi się w nich siedzi niż w Q701. Boże, do czego to doszło.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnij do Note4 - jak ze źródła mobilnego ?

 

Do testu proponuję New Order - Blue Monday. Także Sisters of Mercy - Dominion, Lucretia My Reflection.

 

 

Podpiąłem.

 

No niestety Wolfson w Note 4 to za mało by te varimotiony odpowiednio rozruszać. O ile głośność jest na akceptowalnym poziomie, to dźwięk za bardzo się spłyca - brakuje mu dociążenia, tego "kicka" o którym wspomniałem powyżej, tej spręzystości/energii. M220 z Note 4 idą juz bardziej w stronę 701 - ogólny przekaz jest dużo lżejszy, z dużo słabszą sceną/przestrzenią rzecz jasna.

 

Jednym słowem do telefonu się nie nadają. Pewnie jakiś lepszy DAP by sobie z nimi poradził, ale niestety jeszcze takowego się nie dorobiłem ;) Zresztą jako portable mam MOE, a M220 to słuchawki stricte stacjonarne i jako takie je kupiłem.

 

:)

 

edit: ale tak stacjonarnie jak już zagrają to kopara opada (sorry za wyrażenie). Włączyłem sobie teraz "Outland" Tangerine Dream i powiem Ci tak: musisz sobie kiedyś na nich Tangerine posłuchać, bezwględnie musisz. Bo to jest niesamoite jak potrafią serwować taką muzykę :blink: I to za jak niewielkie pieniądze.

 

edyta dwa: Oldfield też gra na nich lepiej niż dobrze...

 

edyta trzy: a OMD to na nich nie tyle OMD, co OMG ;)

Edytowane przez Thomm
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... @Perulu - a jak one grają ? Wyrównane raczej ?

W stanie fabrycznym mają niedobory zwłaszcza basu, po modzie już nie http://dzwiekozerca.blogspot.com/2014/08/perulmod-czyli-tuning-suchawek.html :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna , mała "wada" M220: tak angażują swoim graniem, że ja dzisiaj przez nie... zaspałem do pracy :E Tzn. spóźniłem się na pociąg, którym dojeżdżam i musiałem jechać następnym.

 

I to raczej nie efekt jarania się nową zabawką. Po prostu po założeniu ich na głowę nie ma się najmniejszej ochoty ich z niej ściągnąć. Człowiek siedzi sobie w nich, zamyka oczy i słucha, słucha, słucha...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi swoje Kubo, robi... Teraz też mam je przecież na głowie i tylko mam nadzieję, że jutro znowu nie zaśpię ;) - liczę na to, że dwa budziki w telefonie i tablecie obok poduszki zadziałają :D

 

To mid-fi to mid bardzo wysokiej klasy. Oczywiście całościowo wyżej oceniam (na chwilę obecną) Q701 - inne granie, bardziej wyrafinowane i też mogę w nich słuchać muzyki godzinami (zresztą wiecie dobrze jak bardzo sobie je cenię), ale generalnie jakiś kolosalnych różnic pomiędzy tym mid, a bądź co bądź byłym flagowcem nie ma. Tzn. nie ma między obydwoma modelami przepaści jakościowej. Dwie róźne sygnatury dźwiękowe, ale obydwie naprawdę wysokiej próby.

 

:)

 

edit: kładę się spac, bo mi znowu pociąg odjedzie :E

Edytowane przez Thomm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym jutro nie musiał prowadzić (zamiast pociągu dojeżdżam autem do pracy), wypiłbym naparstek sake za nasze zdrowie, żeśmy się świetnie w ramach tego modelu wyczuli, tak z przewidywaniami, jak i przeczuciem, że wypali ;).

 

Dlatego tak je lubię i bardzo żałuję, że nie grają czyściej. A tak trzeba się niestety zaopatrzyć w coś przy boku dodatkowego i z wyższej półki. To takie przysłowiowe konie pociągowe - tanie, bardzo proste, ergonomiczne, tanie w utrzymaniu i naprawie, bardzo elastyczne w zastosowaniach, praktyczne, nie wymagające ani totalnie bezbłędnych realizacji, ani też wysublimowanego toru. Po prostu porządne i wyważone słuchawki mainstreamowe.

 

Specjalnie dla nich dowiozłem sobie dziś DACa-80 do pracy by go sparować z X1S jako klasyczny setup DAC + AMP. Daje to niezgorsze efekty, niż S16, może nawet lepsze pod niektórymi względami i nawet po przyjeździe do domu i założeniu DFów nadal "czuję" różnicę między ich sygnaturami. Czuć od razu że DFy mocniej upfrontują wokal i mają przesunięcie równi na sopranie ku dołowi zaczynając od nacisku w niższej górze. Wydaje mi się, że AKG w przypadku M220 osiągnęło więcej, niż zamierzało. I tak, z tej perspektywy wtóruję za Twoim postem z Zakupów - ta cisza wokół nich jest bardzo podejrzana. Może pełna recenzja na AF to zmieni (bo i przecież forum też nikt codziennie nie czyta).

 

Dobrej nocy życzę zatem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż z tego,że opisujecie tak ciekawe słuchawki M220. Niestety nie ma ich w ofercie PL. Nie można ich odsłuchać. Obecnie na forum widzę,że coraz bardziej forumowicze inaczej odbierają dany sprzęt. Co oznacza,że recenzje dają tylko ogólne pojęcie o czymś a bez odsłuchu , można nieźle się wkopać. Albo po prostu być zawiedzionym. Szkoda,że model 220, niewątpliwie ciekawy, bo zauroczył 2 poważne osoby na forum (których zdanie sobie cenię) nie jest łatwiej dostępny.

 

Cały czas boję się zainwestować np. w AKG K551, choć może mogły by być moimi słuchawkami "co leżą na biurku i zagrają nawet z iPada" bez koniecznosci chowania ich w etui. Ale jak się zawiodę to 400 zł w piasek :( . Miałem też brać Pro 80 ale jakoś nie mogłem się zdecydowac, choć je znam.

Edytowane przez Lord Rayden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc w stanie mówić jedynie za siebie, właśnie dlatego, że nie są dostępne w PL, staram się opisać je najobszerniej jak się da i od razu nakreślić ewentualne możliwości płynące z modyfikacji oraz analogie do innych modeli. W końcu jest to temat fanklubowy tej marki. Własny egzemplarz nabywałem kompletnie w ciemno, bowiem opisów na sieci jest bardzo skąpo, a te, które znalazłem, wzajemnie się wykluczały (head-fi, reddit, massdrop disscussion) i najczęściej udowadniały jedynie nikłe doświadczenia ich autorów z innymi słuchawkami lub w ogóle jakimikolwiek AKG. Mimo to zaryzykowałem i nie żałuję. Zachęcać jednak do zakupu i kreować je na przysłowiową szarą maść dobrą na wszystko oczywiście nie będę. Zamiast tego mogę najwyżej jak pisałem zrecenzować ich brzmienie i dać tyle porównań, żeby każdy mógł sam ocenić ich potencjalną wartość oraz sensowność zakupu. Miały miejsce do tej pory dwa dropy, o których na bieżąco informowałem tu na forum. Możliwe jednak, że będzie trzeci i więcej.

 

Przy tak niskiej kwocie zakupu raczej trudno mówić o wkopaniu. Prędzej przytaknąłbym przy aktualnym dealu na K812 PRO :). M220 podejrzewam można byłoby bez większej straty odsprzedać, ale biorąc pod uwagę, że to słuchawki-kameleon wrażliwe na pady, to nawet jeśli nastąpiłby przestrzał w oczekiwaniach lub z gustem, to dźwięk można im tanim kosztem spróbować przewrócić na drugą stronę. To właśnie po tej przewrotce bardzo mi się spodobały i to na tyle, że postanowiłem je zatrzymać (miałem zakusy na Monitory w dobrym stanie, w sumie nadal mam). Wciąż jednak była to decyzja moja i oparta o tylko i wyłącznie moje potrzeby (stacjonarne, do biura, do elektroniki). K551 w temacie portable stoją od nich lepiej nie tylko pod względem zamkniętości, ale też faktu, że są po prostu wydajne. To nowy narybek. K24x i M220 to z kolei studyjny rodowód. Trudno pogodzić je z zastosowaniami, pod które w dużej mierze nie były projektowane dawno temu.

Edytowane przez EvilKillaruna
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektronika to moja muzyka. Choć ta starsza.

Dzięki za ten wpis. Daje do myślenia. Pozostałe zresztą też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy dałoby się założyć na nie pady od Takstarów TS-671. Leży mi w pudełku rozwalony egzemplarz tych Taksów z którym generalnie już się pożegnałem, a przecież te słuchawki mają własnie takie weluropodobne pady. Tylko czy będą pasować i jak one zmienią charakterystykę M220?

 

Spróbuję w najbliższych dniach przełożyć te pady.

 

:)

 

BTW: dzisiaj na szczęście usłyszałem już budzik i za 10 minut wychodzę na pociąg.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem K241 i przyjemnie je wspominam. Sprzedałem je głównie z trzech powodów:

- aspekt estetyczny, nie były to nówki...

- aspekt praktyczny, przykucie do wzmacniacza.

- aspekt dźwiękowy, nie grały tak czysto jak bym chciał.

 

Ogólnie sposobem grania były jednymi z lepszych jakie słyszałem. Nowsze modele słuchawek już tak chyba nie grają, przynajmniej ja się nie spotkałem. Nie wiem jak to dokładnie opisać. Duuża scena, z wielkim dźwiękiem, żadne pitu, pitu gdzieś z oddali, tylko rysowały źródła pozorne grubą kreską. Kompletne przeciwieństwo D600, które przy nich grały miniaturowym dźwiękiem, bez średnicy. Teraz jak już ich nie mam dźwięk D600 wrócił do normy i odbieram go normalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie wcześnie...

Bo pierwszą zmianę Lordzie zaczynam od 5-tej. Przynajmniej ja tak ją zaczynam (reszta przyjeżdża na 6-tą ). Ale za to kończę o 13-tej :) Chociaż nie zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lordzie, proszę uprzejmie i również dziękuję.

 

Generalnie podobnie robią np. @Inszy i inni, którzy testują tańsze dokanałówki. Bardzo mały i względnie bezpieczny obrót określoną kwotą do i z zamrażarki. Ale tak jak mówiłem, jeśli podstawą rozważań jest kwestia napędu i zastosowania, to jednak M220 są jak Tomek zauważył natywnie pod odsłuch stacjonarny. Podpiąłem je bezpośrednio pod DACa-80 i z basu zrobiła mi się klucha. A to przecież układ za 3400 zł :). ALE jeśli dać tu np. Aune B1... game changer.

Zapodaj mi proszę kilku wykonawców jeśli możesz. Co prawda mam trochę inny gust, bo oscylujący wokół ambientu, IDM, downtempo, ambitniejszego dubstepu i różnorodnych mieszanek np. z klasyką, ale może będę mógł powiedzieć cosik jak to brzmi na M220S (umówmy się, że tak będę określał je w wersji z silver padami). Jedynie póki co Kraftwerka kojarzę, że słuchałeś, jeśli naturalnie nic nie pomieszałem.

 

Starsze K2xx i nowe to kompletnie inna bajka. Inaczej reaguje bas, inaczej kształtuje się scena, w ogóle dźwięk jest inaczej skonstruowany i choćby ziemię jeść, nie da się prostymi metodami stworzyć z jednego modelu drugiego. Różnica w driverach, cewce etc.


Zastanawiam się czy dałoby się założyć na nie pady od Takstarów TS-671. Leży mi w pudełku rozwalony egzemplarz tych Taksów z którym generalnie już się pożegnałem, a przecież te słuchawki mają własnie takie weluropodobne pady. Tylko czy będą pasować i jak one zmienią charakterystykę M220?

 

Spróbuję w najbliższych dniach przełożyć te pady.

 

:)

 

BTW: dzisiaj na szczęście usłyszałem już budzik i za 10 minut wychodzę na pociąg.

 

Czekam zatem na opis :).

Edytowane przez EvilKillaruna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @EvilKillaruna !

 

Moje typy to Tangerine Dream (płyty Poland i Livemiles, Finnegans Wake)). Klaus Schulze (Are You Sequenced, Shadowlands, Crime of Suspense), Jarre (Concerts in China, Magnetic Fields), Keller & Schonwalder (Concerts), Rainbow Serpent (Futuregate, Pulse), Kraftwerk (Electric Cafe), Perge (Mythos)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sprawy.

 

Ok, postaram się przesłuchać. Na szybko przesłuchałem jedynie Tangerine Dream - Poland. O ile odsłuch z YT jakkolwiek będzie w stanie nam coś powiedzieć:

Bardzo spodoba Ci się myślę stereofonia na M220. Ogólnie na tych słuchawkach świetnie od zawsze brzmiały wszelakie syntezatory (Jarre na koncercie w Chinach dosłownie urzeka, zwłaszcza na utworach z Magnetic Fields). W M220 bas broni się też lepszym wydźwękiem, przez co utwory nie rzucają się w uszy zbytnią zwiewnością aż do przesady. M220 na scenie budują tu swoją siłę i nadają wypełnienia oraz wydźwięku sekcji od średniego basu po niższą średnicę. Żadnych krzykliwości lub przesadyzmu nie słyszę, słucha się bardzo przyjemnie choć łoi uszy chęć posiadania znacznie lepszej jakości utworów do tej próby :). DFy zagrałyby tu szybciej i lżej, ale bardziej precyzyjnie. One mają klimat do takiej muzyki. Zresztą album bodajże jest z 1977 roku (lub 1983), a więc okresu Sextettów i tuż przed DFami. Ale to w scenie i kompleksowości M220 będą tu lepsze.

Moje gatunki niestety odbiegają trochę od klasycznej elektroniki, ale wracam sobie do niej z nostalgią (ojciec bardzo lubił właśnie tego typu muzykę, jeszcze za czasów gdy miał szpulowca wraz ze słuchawkami Unitry).

 

Edytowane przez EvilKillaruna
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Cały czas boję się zainwestować np. w AKG K551, choć może mogły by być moimi słuchawkami "co leżą na biurku i zagrają nawet z iPada" bez koniecznosci chowania ich w etui. Ale jak się zawiodę to 400 zł w piasek :( . Miałem też brać Pro 80 ale jakoś nie mogłem się zdecydowac, choć je znam.

 

w K551 możesz śmiało inwestować, jak się nie spodobają to zawsze znajdzie się chętny i stracisz na nich nie dużo. A co posłuchasz to twoje :P .

 

A co do m220 jakby nadarzyła się okazja i fundusze się znalazły to chętnie bym kupił. I cena też akceptowalna. Nie wiem tylko, czy ta podawana przez Evilkillaruna z jednym z wcześniejszych postów uwzględnia też cło/vat. Za podobną kwotę można też mieć k612, i tu rodzi się pytanie, które lepsze :P .

 

Edit

A przypomniałem sobie wcześniejszy post Evila i już wszystko jasne :) .

Edytowane przez BarteqW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności