Przez ponad tydzień słuchałem tylko S12. Dziś pierwszy wieczór zdrady - T90 z headonica GTI via mt603 Tung Sol. Źródłem iPad mini 5gen, bo nie mam już Maca. Potem powrót do S12 na hybrydach symbio W z xdp300r. S12 mam w wersji 3,5mm. No cóż, nie zagrały S12 z xdp300r gorzej niż stacjonarka, mówię o ogólnym wrażeniu. Zapewne, gdyby źródłem był dac, a nie iPad mini (bo xdp300r daje lepszy, czystszy z czarnym tłem sygnał) sytuacja byłaby inna. T90 to drugie moje po k812 Argentum Extreme najlepsze słuchawki, także, ostro się zdziwiłem. Tak jak mówię, iPad mini był wąskim gardłem, mogłem podłączyć pionka zamiast niego, ale nie o to chodzi. S12 to wysoka półka. Ja tylko 3 słuchałem IEM-ów lepszych/porównywalnych, w kolejności od najbardziej zbliżonych: Dunu Zen, IT07, 64audioNio, choć te ostatnie, to już inna liga. Chwilkę słuchałem też porównawczo z PX pędzonych najlepszym kablem meeaudio po balansie, także z xdp300r, także na hybrydach symbio W. Relacja jak T90 do hf580. Szczegółowość, faktury, scena, powietrze, zdecydowanie dla s12, choć oczywiście PX w w.w. setupie uroku i wygaru i dobrego grania odmówić nie można. Niemniej s12 dużo lepsze. Mnie oczywiście S12 nie kłują, ale sam widzisz, T90 uwielbiam, choć zlampione i z headonicaGTI z którego i solo grają synergicznie.