Skocz do zawartości

Chord Mojo


all999

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak PCtet. Ale z tableta gra, z telefonów chyba z 10 różnych próbowałem, a na co dzień gram z MACa i powiem szczerze, że jak odtwarzacz i system nic nie miesza w strumieniu danych audio, to dźwięk z każdego z tych źródeł jest równie znakomity. Nie znam nikogo kto by położył łeb pod topór, że rozpozna w ciemno z czego akurat gra.

Zaznaczam, że musi być zachowana czystość programowa toru, czyli żadnego resamplingu i tym podobnych rzeczy pokroju "hokus pokus". I to już Chordowi wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjechały kabelki podłączyłem konwerter, wypróbowałem dwa konwertery ,BADA USB i M2Tech HIFACE.

Testowałem wyprowadzając sygnał z laptopa i smartfona (Nexus 5).

W obu przypadkach poprawia się praktycznie wszystko !

Polecam szczególnie wypróbowanie M2Tech ,bo jest tani.

Największe zmiany zachodzą w scenie -dużo większa, głębsza, lepsza jest też barwa , stereofonia, dźwięk jest bardziej rasowy-bardziej szlachetny.

Do czego to doszło , HI END z telefonu ;-)

 

Nie umiem wrzucić fotki z laptopa ;-(

 

Czy ktoś wie jaka jest pojemność i żywotność baterii w Mojo ?

Edytowane przez gutekbull
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SlawekR - dzięki za odpowiedź. Może ktoś jeszcze zamieści tu swoje spostrzeżenia na temat źródła dla Mojo (szczególnie chodzi mi o peceta).

Czy ktoś montował do kompa lepsze karty USB (np. PPA czy JCat)?

 

Gutek - jakie kable kupiłeś? Najlepiej podlinkuj sklepy.

Dzięki.

 

 

Moim skromnym zdaniem, dochodzimy do dziwnych rozważań w kwestiach przyczynowo skutkowych. Mojo nie jest jakimś tam audiofilsko namaszczonym sprzętem i nie jest zresztą tak targetowany. Rozpatrywanie go w takim kontekście wydaje się być nieco dziwne. Przykładowo karta USB JCAT. Coś nie tak, żeby prymitywną kartę USB, co prawda o konotacjach audiofilskich, ale jednak prymitywną, łączyć z solidną inżynierską konstrukcją, ale jednak pozycjonowaną przez producenta jako klasa podstawowa w jego ofercie.

 

To trochę tak jak kupić dajmy na to VW Polo i następnie dążyć do zrobienia z niego limuzyny premium, poprzez zakup złotych felg za przeszło połowę jego pierwotnej wartości. To jest trochę dziwne, bo lepiej od razu kupić limuzynę a nie wykonywać takie dziwne ruchy. A porównanie jest jak najbardziej na miejscu, bo Jcat kosztuje przeszło połowę wartości Mojo. Gdzie w tym sens, gdzie logika. Lepiej od razu kupić DACa z lepszego zakresu, choćby wyższy model Chorda. A nie wyposażać Polo w złote felgi i spojlery.

 

Jeszcze można zrozumieć, ze ktoś już dany osprzęt posiada z innych konfiguracji, tak jak Kolega Gutekbull, ale rozważanie dopiero zakupu czegoś takiego, jak się właśnie kupiło Mojo, to jest po prostu ekonomicznie-logicznie niespójne. Bo lepiej na dzień dobry kupić lepszego Chorda i po temacie, skoro zapuszczamy się w takie rejony cenowe. Szczególnie, że Mojo nijak nie skorzysta z pierwotnej zalety audiofilskich kart USB, to znaczy lepszej klasy zasilania, gdyż najzwyczajniej w świecie w ogóle z tego zasilania nie korzysta podczas pracy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego pisałem o konwerterze M2Tech bo to coś 500zł , ja akurat mam ,ale wydaje mi się ,że warto spróbować.

Jestem zachwycony, to poziom wyżej.

Nigdy nie słyszałem Chorda Hugo - jest sporo lepszy od Mojo ?

http://www.m2tech.biz/it/hiface2.html

Kable ,a raczej przejściówkę takie żeńskie RCA z przejściem na miniJack mono do kabla cyfrowego, kupiłem na Allegro za 2zł i przesyłka coś 8zł ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest lepszy, to z całą pewnością. A czy wystarczająco sporo... Cóż, "sporo" to bardzo względne pojęcie, a już szczególnie w Audio, a jeszcze bardziej szczególnie w tym coraz droższym audio. To zaczyna być już bardzo niewymierne, dla jednego te 20% to warte każdych dodatkowych środków, dla drugiego to marnotrawienie pieniędzy już.

 

Ale w sumie nie o tym pisałem. Generalnie chodziło mi o dość dziwne podejście, że jeśli ktoś chce kupić Mojo żeby następnie doposażyć go w audiofilską biżuterię, że tak to ujmę, za kwoty porównywalne z wartością samego sprzętu, to znacznie sensowniejszym rozwiązaniem jest od razu sięgnąć po wyższego Chorda. To mimo wszystko bardziej wymierny i przewidywalny progres. Hugo ma lepsze zasilanie, lepszego analoga, bardziej optymalne (w tym liniowe bez kombinacji) wyjścia audio. Itp itd. Więc jeśli kasa nie jest problemem, a widać, że nie jest skoro zaczynamy poruszać się rejonach kart pokroju Jcat. I jeśli to nie kwestia gabarytów i przenośności, a nie jest to kwestią skoro rozważania dotyczą komputera stacjonarnego, to pchanie się w Mojo + dodatki, zamiast w kolejnego na drabince jakości Chorda, jest, delikatnie mówiąc, mało racjonalne.

 

Jak tylko komuś sygnatura brzmieniowa Mojo odpowiada i generalnie szkoła grania Chorda, to z całą pewnością Hugo go nie zawiedzie. Nie ma nawet co dzielić włosa na czworo rozważając czy jest lepszy, bo jest. Ale oczywiście i droższy. No ale skoro ta kwestia jest pomijalna, to zero dylematów.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SlawekR

Zgadzam się z tobą ,tylko drobne ....ale , a to drobne "ale" to coś 6000zł różnicy ?!

To nie jest mała dopłata. Dla mnie klocek przenośny za 2500zł to ma jeszcze jakiś sens, ale 8000zł to już lekkie przegięcie, ale to oczywiście moje zdanie.

 

Co z tym zasilaniem - ile ładowań taka bateria wytrzyma, można ją wymienić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepsza karta USB to, moim laika zdaniem, przede wszystkim lepszy, czystszy sygnał.

PPA v.2 jest połowę tańsza od JCata. No chyba nie robią ich tylko po to, by łapać naiwnych?

 

Powiem szczerze, że nie chcę się wdawać w dywagacje na ten temat. Ale jak widzę kartę za 34,99zł brutto, z dołożonym, krzywo polutowanym, chińskim, audiofilskim, hokus pokus i ceną "ciut" podciągniętą w związku z powyższym, gdzie "ciut" oznacza x 18, to jako inżynier elektronik lepiej żebym się nie wypowiadał co o tym sądzę :D. Bo to nie czas i miejsce na takie rozważania. Tej drugiej konstrukcji, jeszcze "delikatnie" droższej o kolejne drobne 300 klikadziesiąt Euro, po tym co widać co tam jest nalutowane, to już lepiej całkowicie spuścić na to zasłonę milczenia. Więc pozwól że tak właśnie uczynię :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepsza karta USB to, moim laika zdaniem, przede wszystkim lepszy, czystszy sygnał.

PPA v.2 jest połowę tańsza od JCata. No chyba nie robią ich tylko po to, by łapać naiwnych?

W jaki sposób sygnał cyfrowy miałby być mniej lub bardziej czysty ?

Tańszy kabel gubi gdzieś po drodze zera i jedynki a lepszy nie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SlawekR

Zgadzam się z tobą ,tylko drobne ....ale , a to drobne "ale" to coś 6000zł różnicy ?!

To nie jest mała dopłata. Dla mnie klocek przenośny za 2500zł to ma jeszcze jakiś sens, ale 8000zł to już lekkie przegięcie, ale to oczywiście moje zdanie.

 

Co z tym zasilaniem - ile ładowań taka bateria wytrzyma, można ją wymienić ?

 

 

Zdjęcia "inside" wskazują, że można ją wymienić bez większego problemu. A wytrzyma pewnie tyle cykli ładowania, co bateria przeciętnego telefonu. Ale raczej będzie rzadziej ładowana, więc czasowo to będzie i na dłużej. Pewnie z 3 do 5 lat, kto ją tam wie.

 

Co do ceny Hugo, cóż nie mnie oceniać politykę cenową dystrybutorów, cenią sobie i tyle. Ale przynajmniej z grubsza widać za co się cenią i ile ich to inżynierskiej roboty kosztowało. A co do przegięć, patrz mój poprzedni wpis. Albo inaczej, ten Bada to taki tani konwerter? :D. Jak widać, cena to pojęcie względne i bardzo relatywne. Ale zgadzam się, że Hugo powinien kosztować w okolicach 5 tys maks na standardy polskie. Ci i tak wcale nie byłoby mało nadal. Problem wszakże polega na tym, że to brytyjski produkt i wyceniany jest wedle tamtejszych standardów zarobkowych. Dla nich to pewnie żadne halo, dla nas niestety cena z pogranicza przegięcia i absurdu. Cóż, tak to już jest. Na szczęście jest Mojo, trochę mniej bolesny, a można już liznąć chordowego brzmienia. A które pokazuje, że i pewnie Hugo będzie mieć solidne podstawy do tego żeby się nie wstydzić, nawet w kontekście wygórowanej ceny.

Ale i tak uważam, że rozważania czy warto do Mojo dokupować Jcata, to trochę z równoległej rzeczywistości, głównie marketingowej rzeczywistości.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lepsza karta USB to, moim laika zdaniem, przede wszystkim lepszy, czystszy sygnał.

PPA v.2 jest połowę tańsza od JCata. No chyba nie robią ich tylko po to, by łapać naiwnych?

W jaki sposób sygnał cyfrowy miałby być mniej lub bardziej czysty ?

Tańszy kabel gubi gdzieś po drodze zera i jedynki a lepszy nie ?

 

Kabel jak to kabel, ale co interfejsu USB to się nie zgodzę, ostatnio miałem taki przypadek, że laptop podłączony do jakiejś syfiastej listwy (z gniazdka w ścianie było ok) puszczał po usb jakieś śmieci, a one przechodziły dalej na wzmacniacz, w którym on był zamontowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, ze to wina braku sprawności. Przy technicznie sprawnym interfejsie i kablu nie powinno być różnicy. A z listwami to faktycznie potrafią być różne jaja. Ostatnio u teściów po podłączeniu tv listwa dawała zakłócenia na gniazdo HDMI. Po przypięciu do gniazda tez było ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, nieistotne, każdy kupuje co lubi i wedle własnych przekonań. Wróćmy do tematu głównego. A ten wskazuje, że sprzęt tytułowy i tak jedzie zasilaniem z własnego akumulatora, więc dyskusja jest bezprzedmiotowa. Przynajmniej w kwestii zasilania. A jak ktoś ma syfy przechodzące po USB, to jednoznacznie wskazują na niedomagania interfejsu. Warto poddać diagnostyce zasilacz w kompie. Bo to (problemy na interfejsach zewnętrznych) jest zazwyczaj pierwszy objaw biednych kondensatorów w zasilaczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały błąd się wkradł, oczywiście chodziło mi o DAC zintegrowany we wzmacniaczu :) I myślę, że takie urządzenia jak Regen, Jitterbug, doposażone w filtry mogą wyciąć takie śmieci z kiepawego interfejsu w laptopie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając do rozważanych opcji. Jcat kosztuje 400Euro.

 

Za tyle bez problemu kupimy na rynku wtórnym Macbooka Pro Unibody. Mamy komputer w pełni w metalowej i ekranowanej obudowie, z własnym zasilaniem akumulatorowym, więc listwa nie stanowi problemu na dzień dobry. Do tego z bardzo przyzwoitą implementacją portów USB. I co najważniejsze z gotowym do optymalnej pracy w zastosowaniach audio systemem operacyjnym w cenie. Dla mnie wybór opcji do Mojo raczej byłby jasny :)

 

Nawet podawałem gdzieś instrukcję instalacji Mojo w takim systemie. Mogę ją powtórzyć: podłączasz... czekasz 5 sekund, używasz.

 

No ale jak wspomniałem, każdy kupuje co lubi.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam słucham Mojo z iPhone w drodze, Macbooka w domu i iMac'a w pracy, nie słyszę żadnej różnicy pomiędzy tymi trzema źródłami i nie sądzę, aby dodawanie jakiś magicznych ulepszaczy w tym przypadku miało cokolwiek poprawić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sam słucham Mojo z iPhone w drodze,

A jak to jest połączone? Czy jest jakiś krótki kabelek? Wszędzie gdzie widziałem takie połączenie, był zwój kabli... Jak to zmieścić w kieszeni?

W płaszczu dwie kieszenie, jedna nad drugą, w pierwszej telefon w drugiej Mojo. Bez przesady z tymi kablami całość (cck i dołączony do Mojo kabelek usb) to chyba 20 cm. Poza tym jak się mocno nagnie, to można podłączyć mając złącza na przeciwnych stronach w kanapce.

 

 

Sent from mobile.

Edytowane przez razvizion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Sam słucham Mojo z iPhone w drodze,

A jak to jest połączone? Czy jest jakiś krótki kabelek? Wszędzie gdzie widziałem takie połączenie, był zwój kabli... Jak to zmieścić w kieszeni?

W płaszczu dwie kieszenie, jedna nad drugą, w pierwszej telefon w drugiej Mojo. Bez przesady z tymi kablami całość (cck i dołączony do Mojo kabelek usb) to chyba 20 cm. Poza tym jak się mocno nagnie, to można podłączyć mając złącza na przeciwnych stronach w kanapce.

 

 

Sent from mobile.

 

 

A co będziesz robił w lecie? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nie wie nikt. Jestem ciekawy jak się ma do mojo chord chordette, który jest dostępny na allegro, ktoś miał styczność albo ma chęć porównać?

Masz link do aukcji? Jaki to dokładnie model?

 

 

Sent from mobile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności