Skocz do zawartości

Fanklub Beyerdynamic


Witax

Rekomendowane odpowiedzi

36 minut temu, Lord Rayden napisał:

Jak wspominacie BD T51p ?

 

Całkiem udane słuchawki. Równe, studyjne granie, scena zaskakująco duża jak na taką konstrukcje, sporo szczegółów, chociaż oczywiście to nie jest poziom T90. Ja nie słyszałem lepszych słuchawek typowo nausznych.

Natomiast ich problem, to jest oczywiście cena, która jest absurdalna po prostu.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po sprawdzeniu na kilku torach, dokonałem przełomowego odkrycia - t1v1(no.59xx) to neutralno-ciemnawe słuchawki:woot:; zaś w bezpośrednim porównaniu z hd800 i t90:D są po prostu ciemne. Nie wiem , czy to kwestia serii, czy co, bo zawsze uważałem je za jasne. Ich barwa doskonale współgra z wyglądem muszli - dystyngowany popiel wpadający na górze w złoto; fakturę dźwięku zaś, świetnie obrazuje drobniutki precyzyjny rysunek ich metalowej siateczki, mieniącej się w świetle na wiele sposobów.

Ludzkie głosy to szczyt neutralności. W ogóle średnica to główne danie serwowane przez t1v1 - neutralna do bólu, naturalna(!) i wyeksponowana. Góra jest delikatna i finezyjna, lekko podkolorowana (pozłocona), zrównoważony, niepozbawiony najniższych atrakcji bas dopełnia całości. 

No wyszły im te słuchawki, kuna. Zawsze je doceniałem, a teraz jeszcze lubię.

Sztokowe cierpią tylko na lekki zespół napięcia przedmiesiączkowego, ale wystarczy odpiąć im ten cholerny ekran sommera od jacka, by dźwięk się uspokoił, uwolniła się przestrzeń ze skorupy i zeszła z nich ta leciutka napinka. Dzięki @majkel!!!!!

 

Edytowane przez audionanik
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, audionanik napisał:

Po sprawdzeniu na kilku torach, dokonałem przełomowego odkrycia - t1v1(no.59xx) to neutralno-ciemnawe słuchawki:woot:; zaś w bezpośrednim porównaniu z hd800 i t90:D są po prostu ciemne. Nie wiem , czy to kwestia serii, czy co, bo zawsze uważałem je za jasne. Ich barwa doskonale współgra z wyglądem muszli - dystyngowany popiel wpadający na górze w złoto; fakturę dźwięku zaś, świetnie obrazuje drobniutki precyzyjny rysunek ich metalowej siateczki, mieniącej się w świetle na wiele sposobów.

Ludzkie głosy to szczyt neutralności. W ogóle średnica to główne danie serwowane przez t1v1 - neutralna do bólu, naturalna(!) i wyeksponowana. Góra jest delikatna i finezyjna, lekko podkolorowana (pozłocona), zrównoważony, niepozbawiony najniższych atrakcji bas dopełnia całości. 

No wyszły im te słuchawki, kuna. Zawsze je doceniałem, a teraz jeszcze lubię.

Sztokowe cierpią tylko na lekki zespół napięcia przedmiesiączkowego, ale wystarczy odpiąć im ten cholerny ekran sommera od jacka, by dźwięk się uspokoił, uwolniła się przestrzeń ze skorupy i zeszła z nich ta leciutka napinka. Dzięki @majkel!!!!!

He he, chciałoby się powiedzieć - umarł król, niech żyje król! T1v1 z późniejszej produkcji rządzą. Cieszy, że już numery z okolic 6000 grają tym lubianym przeze mnie u nich dźwiękiem, poznanym kilka tysięcy egzemplarzy później. Łatwiej będzie trafić na właściwe używki.

Tymczasem mam w zanadrzu kolejne tricki do Beyerdynamiców, a może nie tylko. Zaaplikowałem już swoim obydwu parom i każdego kolejnego dnia utwierdzam się w przekonaniu, że rozwiązanie to zostaje. DT880 grają w sposób już bezczelnie dobry przy ich cenie. T90-kom jest to wybaczone z urzędu. :)

Czy pomogłoby T1 - nie wiem, bo one już po odpięciu i rozłączeniu od siebie ekranów grają pięknie. Można sprawdzić podczas kolejnego ataku audio-nerwicy u jakiegoś właściciela. ;) T90 bez tej kolejnej ingerencji - tym razem elektrycznej - są od T1 całościowo gorsze. Tylko szybka i ciężka muza idzie im z marszu bardziej w rytmie marszu.

Edytowane przez majkel
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, audionanik napisał:

No, w tym gatunku t90 pogoniły lekko hd800 popisując się lepszą separacją, szybkością i czystością.

Senki w szybkim metalu są zbyt rozlazłe.

A ja do po dwóch piwach do disco zakładam HD205; podobnie do transmisji sportowych oglądanych z laptopa: bas jest tak podbity, że aż miło. HD800 startu nie mają wogóle. 😉

20190601_152923.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja się nie denerwuję - napisałem prawdę: te HD205 wraz z komputerem ze zdjęcia są moje, zdjęcie zrobiłem pół godziny temu. Opisany repertuar i okoliczności odsłuchu też są prawdziwe :)

Tutaj jeszcze jedno ujęcie braci:

20190601_161013.jpg

Edytowane przez Melo2573
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, audionanik napisał:

hd80

HD800 ogólnie są słabe. HD 700 są fajne, ale tak ogólnie to Sennheiser w ostatnich latach nieco tylko lepiej wypada od Audeze. Czyli ogólnie słabiutko.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, majkel napisał:

He he, chciałoby się powiedzieć - umarł król, niech żyje król! T1v1 z późniejszej produkcji rządzą. Cieszy, że już numery z okolic 6000 grają tym lubianym przeze mnie u nich dźwiękiem, poznanym kilka tysięcy egzemplarzy później. Łatwiej będzie trafić na właściwe używki.

Tymczasem mam w zanadrzu kolejne tricki do Beyerdynamiców, a może nie tylko. Zaaplikowałem już swoim obydwu parom i każdego kolejnego dnia utwierdzam się w przekonaniu, że rozwiązanie to zostaje. DT880 grają w sposób już bezczelnie dobry przy ich cenie. T90-kom jest to wybaczone z urzędu. :)

Czy pomogłoby T1 - nie wiem, bo one już po odpięciu i rozłączeniu od siebie ekranów grają pięknie. Można sprawdzić podczas kolejnego ataku audio-nerwicy u jakiegoś właściciela. ;) T90 bez tej kolejnej ingerencji - tym razem elektrycznej - są od T1 całościowo gorsze. Tylko szybka i ciężka muza idzie im z marszu bardziej w rytmie marszu.

 

Co to są za triki na Beyerdynamiki? Chętnie sprawdze. mam 880 nieruszane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, marekhall napisał:

 

Co to są za triki na Beyerdynamiki? Chętnie sprawdze. mam 880 nieruszane...

Podejdź do mnie, to posłuchasz, i się ewentualnie dowiesz, gdyby się spodobał efekt. Moje DT880 mają też inne pady, wyrzucone gąbki z przodu i wydartą włókninę przed przetwornikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja od paru dni "wygrzewam" nowy nabytek :) Spodobał mi się jakiś czas temu ten zestaw i postanowiłem sobie go kupić.

 

Ogólnie DT880 mnie trochę zaskoczyły przy bliższym poznaniu, pozytywnie i negatywnie. Bardzo równe słuchawki, z dobrym basem w rozsądnych ilościach, bardzo ładną średnicą i Beyerowskim pikiem na sopranach (ale mniejszym niż w DT770 czy 990, czy T90, a w porównaniu do takich t70 to już są niemal ciemne  ;) ). Są trochę jaśniejsze niż HD650 i trochę ciemniejsze niż K701. Niestety góra jest gorszej jakości, niż w T90, ale tego można się było spodziewać.

 

Scena też tak pomiędzy - trochę szersza niż w HD650 i trochę węższa niż w K701. Niestety... i tutaj przechodzę do punktu "rozczarowanie". Lokalizacja źródeł pozornych jest gorsza niż w HD650, góra pasma jest trochę "rozmazana", mam problemy z dokładną lokalizacją niektórych instrumentów - czyli coś, czego nienawidziłem w K701. Ja lubię, jak wszystko na scenie jest bardzo precyzyjnie zaznaczone, co prawda precyzja takich T90 to już czasem wydaje się większa, niż w muzyce na żywo ;) Ale ja to lubię. DT880 niestety za bardzo pachną mi K701 w tym aspekcie.

HD650 mają też czarniejsze tło, czystszą przestrzeń między instrumentami. Ogólnie, mimo że są ciemniejsze, to dźwięk jest jakby bardziej wyraźny, obecny, czy jak to nazwać. Jestem fanem brzmienia Beyerdynamic, więc ciężko mi to napisać ;) Ale jednak technicznie HD650 to trochę lepsze słuchawki niż DT880 (czy K701), a T90 jeszcze trochę lepsze, czyli te różnice w cenie mają tam jakieś uzasadnienie ;)

880 nie mają też tej otwartości dźwięku, co T90.

 

Natomiast są to słuchawki bardzo neutralne i wyrównane, o pięknej barwie. Wszystko brzmi realistycznie, świetne wokale bez uwydatniania sybilantów (o ile się nie słucha bardzo głośno, bo wtedy ten pik wychodzi). HD650 bardziej "słodzą" wokale co bywa przyjemne, ale jednak na większości płyt 880 mi zabrzmiały lepiej w tym aspekcie. HD650 mają taką dziwaczną wyższą średnicę - mam wrażenie, że dźwięk był nagrywany w piwnicy :D Zresztą takie samo wrażenie miałem zarówno przy HD595 jak HD800. Nie wiem o co chodzi, ale ich dźwięk mi się kojarzy z akustyką piwnicy :D

 

Generalnie polecam DT880, jak ktoś szuka tanich słuchawek. Wydaje mi się, że te z najnowszej produkcji grają ciemniej, z lepszym, niżej schodzącym basem i łagodniejszą górą, niż te które słuchałem kilka lat temu. Chyba, że to kwestia zużycia padów :)

880.png

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry opis (nie tylko 880, również porównywanych). Tylko co do średnicy - w sztokach odbieram ją jaką "martwą"(?)/szarawą; w modowanych @majkel-a - już mniej lub wcale (w zależności od fazy Księżyca).

Majkelowe potrafią nawet zagrać funowo i z wykopem (!), gdzie fabryka raczej przynudza i jest bezpłciowo neutralna.

Rozwinięciem dt880 wprost, są imo t1v1; też nie mają tak czystej góry jak t90, ale jest znaczny progres względem dt880 w tym i każdym innym aspekcie.

Edytowane przez audionanik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, audionanik napisał:

Bardzo dobry opis (nie tylko 880, również porównywanych). Tylko co do średnicy - w sztokach odbieram ją jaką "martwą"(?)/szarawą; w modowanych @majkel-a - już mniej lub wcale (w zależności od fazy Księżyca).

Majkelowe potrafią nawet zagrać funowo i z wykopem (!), gdzie fabryka raczej przynudza i jest bezpłciowo neutralna.

Rozwinięciem dt880 wprost, są imo t1v1; też nie mają tak czystej góry jak t90, ale jest znaczny progres względem dt880 w tym i każdym innym aspekcie.

 

Właśnie to jest ciekawa sprawa, bo jak parę lat temu robiłem podobne porównanie z K701 i HD650, to mi się DT880 wydały jasne i chude, dźwięk raczej techniczny, beznamiętny i też mógłbym określić ich średnicę jako szarawą.

Natomiast jak słucham tych moich, to mam zupełnie odmienne wrażenia. Technicznie mają swoje mankamenty, ale pod względem czystej przyjemności słuchania, to są jedne z lepszych słuchawek, jakie miałem :) Kompletne przeciwieństwo beznamiętnego, technicznego grania, wszystko brzmi miło, ale jednocześnie naturalnie (w HD650 jest miło, ale często nienaturalnie). Używam ich teraz do komputera, muzyka gra sobie w tle i jest po prostu fajnie ;)

 

Ja nie wiem, czy to kwestia pamięci, zmiana gustu - może. Ale raczej to Beyerdynamic są jak wino, trzeba kupować rocznikami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba, fajnie napisane. :) 

A to jest nabytek nowy u Ciebie czy zarazem w ogóle nowy fabrycznie? Jak nowy, to ile już grają, bo trochę im się, jak pamiętam, zmienia dźwięk.

Moje niestety mają już skapciałe pady, to grają w porównaniu do T70 głównie środkiem. :) A iloomowa Twoja wersja? 

Aha, już miałem wcześniej zapytać z ciekawości, co jest u ciebie źródłem dla wzmaka A20?

Pzdr. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rotgut napisał:

Kuba, fajnie napisane. :) 

A to jest nabytek nowy u Ciebie czy zarazem w ogóle nowy fabrycznie? Jak nowy, to ile już grają, bo trochę im się, jak pamiętam, zmienia dźwięk.

Moje niestety mają już skapciałe pady, to grają w porównaniu do T70 głównie środkiem. :) A iloomowa Twoja wersja? 

Aha, już miałem wcześniej zapytać z ciekawości, co jest u ciebie źródłem dla wzmaka A20?

Pzdr. :)

 

Dzięki!

Fabrycznie nowe, używane na Allegro były w jakiś absurdalnych cenach, za nowe zapłaciłem 600 zł z przesyłką, więc chyba dobry interes ;)

Początkowo przeszkadzał mi kocyk na dźwięku, więc przez jakieś 5 dni wygrzewałem je magicznymi sposobami GradoFana i Piotra Ryki :) Wydaje mi się, że jest lekka poprawa.

 

Ogólnie podtrzymuję to, co wczoraj pisałem, że DT880 grają muzykalnie :D To jest skrajnie subiektywne, ale ja tak je odbieram. Wokale - super - wczoraj słuchałem Cohena i naturalność głosu była niesamowita. HD650 jak w piwnicznej izbie ;)

 

Co do DACa, to ja się tutaj wolę o tym nie wypowiadać ;) Mam Topping D10. Wcześniej używałem Myteka ale ja po prostu nie słyszę różnic, które by usprawiedliwiały różnicę w cenie. Może jestem głuchy :) Ale dla mnie największa różnica między tymi DACami polega na tym, że Topping działa z Androidem, a Mytek nie :D 

 

 

 

A co do wersji - mam 600 om. Zdecydowanie trudniejsze do napędzenia, niż T90 czy T70, ale jak je używam do komputera, to podłączam do dziurki w Focusrite Scarlett (która jakością a tym bardziej wydajnością nie grzeszy) i przy cichym słuchaniu bez audiofilskiej analizy też jest ok. :)

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli kolejne "plastiki" nie mające tego uroku co Aventho Wireless i niestety bez aptX HD. Ale co ciekawe z presonalizacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności