Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.10.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nowe lampki sobie dzisiaj w końcu założyłem do Aurium i jedno jest pewne, że pomimo iż nie jest to pełna lampa, a hybryda, to reaguje na zmiane. Jest ciut cieplej, soczysto, barwnie, bas schodzi jeszcze głębiej, dziwek jest bardziej dociążony, ale nie jest w żadnym wypadku zamulony. Gram póki co z Verite i pasuje jak ulał taka zmiana Lampy Mullard E88CC.
    11 punktów
  2. @MrBrainwash , to akurat nie wizualizacja, to trudna do ogarnięcia rzeczywistość...
    6 punktów
  3. 5 punktów
  4. HiBy R6 pierwsza wersja. Nie jestem fanem DAPów ale jako, że klocofon wypada mi z kieszeni to padło na wypróbowanie czegoś w rozsądnych wymiarach. Z R5 nie wyszła nam znajomość ale z brzmienia R6 jestem zachwycony i zostanie na długo. Na wyjściu 2.5mm dużo mocy i dużo zapasu przy M1570. DAP przeszedł małą rewitalizację o czym wspomnę w odpowiednim dziale EDIT : Rewitalizacja tutaj :
    5 punktów
  5. https://www.amazon.pl/Lettore-Cassette-Portatile-Registratore-Ricatech/dp/B01N05S0Y7/ Chiński "Kasprzak" kasetowy
    4 punkty
  6. O kurde, cena to jest dopiero ulepszona.
    4 punkty
  7. Zakupiłem używanego DAPa z baterią trzymającą 2-3 godzin w zależności od wyjścia. Po przyjściu i wyjęciu z etui oczom ukazała się lekko odchodząca tylna szybka ze względu na puchnącą baterię. Serwis HiBy uczciwy i bardzo nisko wycenił naprawę na 20 USD w tym wliczony "nowy" akumulator. Jednak do tego trzeba dodać 20 USD na przesyłkę DHLem i jeszcze jakoś do nich wysłać. Na deser ogarnięcie tematu z Urzędem Celnym 🙈 i finalnie dałem sobie spokój z tą opcją. Dobrałem się do aku i rozpocząłem poszukiwania na własną rękę. Przeczesałem cały internet i niestety z góry uprzedzam innych - oryginał o numerach 575593 jest nie do dostania. Znalazłem jakiś katalog wszystkich modeli z wymiarami i po zmierzeniu wnęki zaryzykowałem i kupiłem z Aliexpresu troszkę krótszy ale szerszy i minimalnie niższy - numer 485780. Link : https://www.aliexpress.com/item/32917292817.html 1 miesiąc i 1 tydzień oczekiwania bo transport akumulatorów już prawie że niemożliwy tradycyjną drogą. Najważniejsze, że pasuje jak ulał 😄 Jako, że minimalnie cieńszy to dałem kilka małych kwadracików z taśmy piankowej dwustronnej. Wypełniło i przy okazji unieruchomiło w miejscu. Było 2h teraz jest ponad 6h po 2.5mm z Spotify WiFi i słuchawkami M1570 Warto nie dopuścić do pogorszenia stanu baterii przez jej nadmierne wybrzuszenie bo szklane plecki poddają się do pewnego momentu, a potem zaczyna wypychać ekran z drugiej strony i wiadomo jak to się może skończyć 😱 EDIT. Nie wiem czy nie nadgorliwie ale podmieniłem też płytki z elektroniką w bateriach. Oryginał na trzy przewody a zamiennik na dwa choć miał pole do przylutowania trzeciego to jednak nie zaryzykowałem innym kontrolerem. A nuż by się nie dogadał z Hajbajem
    4 punkty
  8. AKG K812 - Moja minirecenzja * W końcu kolejne (z niewielu) dobre słuchawki na moje uszole, dużo przestrzeni, całe się mieszczą, głębokie, wygodny system regulacji. Trochę trzeba uważać z czubkiem głowy bo lubią się zsunąć w przód/tył, może jakby tam zamontował jakąś małą welurową opaskę to by się problem rozwiązał, ale nie jest aż tak bardzo znaczący. Wystarczy się za mocno nie bujać podczas słuchania Mam jednak wrażenie, że latem te skórzane pady powodowały szybkie pocenie się skóry. W każdym razie, są bardzo wygodne. FluxLab FA12 * Sporo detalu, wyborna holografia, separacja, ogrom przestrzeni. Soprany są tutaj czymś co mnie zaskakuje, bo niby ich sporo, ale niczym mnie nie kłują, ani nie denerwują, są podane w sposób spory ilościowo ale jakimś cudem świetnie trzymany w ryzach. Jednym krótkim pojęciem jakim mógłbym to określić to (śmiejcie sie) - dostojne soprany * Potrafią zrobić efekt Wow, jest trochę utworów, które słucham 'na nowo'. Głównie za pomocą generowanej obszerności sceny, powietrza między źródłami pozornymi, czarującymi sopranami i obecną w tym wszystkim podstawą basową (ale nie zawsze i zależnie od toru). * Ogromnie czułe na interkonekty, czasem wrażenie jakbym wzmaka zmienił. Najbardziej dźwięczne soprany i najobszerniejsza scena oraz niesamowita czystość dźwięku z Oyade D+ Class A (RCA), ale kosztem średnicy, która bywa czasem jakby za cicha (takie jest wrażenie). O wiele szybciej też wtedy męczy mi się słuch gdyż jest za jasno i za głośno w wyższych partiach dźwiękowych. Całość prezentacji, z poprawą wybrzmiewania średnicy jest u mnie z interkonektami Johnys Gold Reference, lekko kosztem krystaliczności przekazu i wielkości sceny, która i tak jest nadal spora. Jednak teraz słuch się tak szybko nie męczy, i jest całościowo bardziej muzykalnie. Jednego wieczoru i następnego dnia gdy przeszedłem z powrotem z lampowca na Fluxa Fa12, nie mogłem pojąć co się dzieje, wszystko mi grało jasno jasno, za ostro, kłuo uszy, a przecież tak mi się wcześniej podobało mimo wszystko. Okazało się, że użyłem znowu interkonektów Oyade D+, które świetnie się sprawdzają z lampowcem, zamiast jak wcześniej już ustaliłem RCA Johnys Gold Reference. Przepiąłem icki i wszystko się unormowało Co kolejny raz potwierdza czułość tych słuchawek na kable między źródłem a wzmacniaczem. Gdyż nie zrobiłem tego celowo, a przypadkowo, nie będąc świadomy, że podłączyłem interkonekty, które mi wcześniej mniej do nich pasowały. * Góra potrafi być krystaliczna i przepięknie wybrzmiewająca, akcentując detale w utworze, oraz tworząc wspaniały pokaz holografii, ale potrafi też być kłująca i denerwująca przy nieodpowiednim sparowaniu (wzmak, interkonekt itd.) W wielu utworach góra próbuje się też na siłe wysunąć na prowadzenie co mi się niezbyt podoba. * Srednica, jej kontur i akcent jest (bynajmniej na moim torze) mocno zależna od zapodanego wzmocnienia oraz interkonektów. Jeśli podzielić zakres średni na dwie połowy, to dolna od czasu do czasu zdaje się być na miejscu ale górna już gra bardziej na wysokości niż szerokości (w pewnym sensie przeciwieństwo do ATH W5000). * Bas u mnie najlepszy na średnim gainie FluxLaba, mimo, że nie jest go aż tak dużo, to potrafi zbudować głębię utworu mimo wszystko (w odpowiednim repertuarze). Na LowGainie stanowczo za mało basu, jest zbyt delikatny jak na moje widzimisie. HighGain to już kwestia dyskusyjna pod kątem dopieszczenia osobistych preferencji, bas staje się bardziej fizykalny, co słychać i "czuć" Jak zwykle kosztem czegoś bo trochę zmniejsza się objętość sceniczna i 'napowietrzenie'. Scena wtedy siada trochę w dół. Także w moim przypadku i na moim torze oraz repertuarze, MidGain póki go. Jest tu więcej basu średniego i wyższego (całe szczęście bez przesady) aniżeli subbasu, ale ten też jest słyszalny i ma swój udział w końcowej prezentacji. Jednakże odkryłem, że Jazz brzmi lepiej na HighGain (przykład: Urselle - Purple Rain, Wynton Marsalis Septet - I'm Gonna Find ANother You, na Spotify). Folk zdaje się też ale to są zmiany co nie znaczy, że na MID gra źle. * Starsze, nieco gorszej jakości nagrania, które brzmią jakby były lekko przytłumione, nie wypadają zbyt dobrze na K812 - choć podkręcam głośność wciąż wydaje mi się, że coś jest za cicho, dziwne uczucie. Natomiast W5000 radzi sobie z tego typu nagraniami już o wiele lepiej, zapewne dźwięki bujniejszej/wyraźniejszej średnicy. Słuchawki te mają taką dziwną manierę na SS, zaczyna się utwór, jest nawet efekt wow, bo jaka przestrzeń, jakie wszystko - a tu nagle dochodzi instrument, który powinien czarować tonami średnimi lub cichszy wokal, i ****, jakby się coś popsuło, czar pryska. Jednak jak wiemy nie wszystkie utwory takie są i wtedy może być pięknie. Dość często wokale na wzmacniaczu SS nie brzmią tutaj przekonująco, za sucho, za cienko, sztucznie. Niezależnie od wzmocnienia nie podoba mi się to co słyszę, w przypadku dowolnego albumu w formacie natywnego DSD z tymi AKG. ATH W5000 już tu wypadają o wiele lepiej, ale też bez rewelacji. Powyższe dotyczy parowania z moim tranzystorowym wzmacniaczem, teraz lampowiec Sinus Audio OTL. Sinus Audio OTL sterujące Sylvania 6189 * Tło doskonale czarne, nic nie brumi nic nie piszczy, nic nie szumi. * Słuchawki dostają mocarnego kopa na całej średnicy, ciężkie gitary brzmią soczyście i doniośle, scena jest trochę mniejsza całościowo. Generalnie całe pasmo robi się bardziej wyrównane. Sprawdziłem na szynalski.com/tone-generator. Druga górna połowa całego słyszalnego pasma jest znacznie głośniejsza na wzmaku tranzystorowym, natomiast na lampie obie robią się sobie głonościowo równiejsze. Również spadek w okolicach 5k Hz jest znacznie płytszy na lampie niż na tranzystorze, gdzie był wyraźnie głębszy, na prawdę wyraźnie. Stąd zapewne znaczna poprawa w cięższej muzyce gdyż całościowo średnie tony stają się lepiej zaakcentowane. Nie zauważyłem jakiegoś znaczącego ubytku w dolnych pasmach basowych natomiast góra juz nie jest tak krystaliczna i dźwięczna jak poprzednio, za to nadal ma w sobie to coś. Przekaz staje się bardziej 'sprężysty', trochę mniej napowietrzony, przez co zmniejsza się holograficzność, natomiast źródła pozorne stają się wyraźniejsze, w sensie ich wielkości, dostają więcej realizmu, odnosi się wrażenie jakby lepiej odczuwało się wibracje grających instrumentów - chyba zwiększa się długość ich wybrzmiewania. W mojej opinii słuchawki robią się teraz bardziej uniwersalne. * Teraz znowu ciekawostka odnośnie interkonektów bo użyłem ten sam co mi najbardziej pasował do Fluxa. Wystarczy zmiana interkonektu z Johnys Gold R na Oyade i góra znowu zyskuje blask tak jak na tranzystorze, rzecz jasna nie jest to to samo, ale jest tego blasku i jego dźwięczności zdecydowanie więcej. Ależ one potrafią z lampą naparzać! Powietrza przybywa, separacja i holografia rosną, średnica się trochę bardziej od siebie odkleja. I znów się okazało jak czułe są na zmianę icków. Już nie wspomnę o tym, że można by jeszcze próbować zmieniać same lampy Bo to mocniej wpływa na końcową prezentacje, ale zostawiam te co są, moje ulubione prawie do wszystkiego. A nie są to wcale lampy najwyższych lotów. Eteryczność + ciepło zarazem - tak ja odbieram na Sinusie. Dwie cechy, które bardzo lubie, a które są razem rzadko spotykane. Jakbym miał to obrazowo określić, jakie są różnice w odbiorze między FluxLab a SinusAudio OTL przy K812: - na tranzystorze: - na lampowcu: Blues i Blues Rock, których często słucham, brzmią nad wyraz miodnie! Znalazłem gatunek - jest to Funk - w którym zawsze niezależnie od piosenki coś mi zawsze nie grało w średnicy, była ciut za blisko, ale prawie na granicy. Funk generalnie jest zwykle taki zbity, i trudno znaleźć pod niego dobre słuchawki * Teraz mała niespodzianka: zmieniłem lampy sterujące na 5814a Black Plate USA NOS - i z K812 zrobiły się muzykalne potwory. Te lampy u mnie zawsze wprowadzają taką charakterystyczną sprężystość do średnicy i generalnie większości pasma. Obawiałem się drastycznego pomniejszenia wielkości sceny, co mi się zdarza w innych parach słuchawek z tymi lampami. Te obawy na szczęście się do końca nie sprawdziły bo nadal jest dość scenicznie i czuć powietrze. Ale jest tego już słyszalnie mniej, scena jest mniejsza, robi się gęściej - bardziej do konkretnych gatunków muzycznych. W takim układzie słuchawki nie wybaczają słabszym realizacjom dźwiękowym. Pojawił się mocniejszy akcent w basie, ma on teraz mocniej zarysowany oraz grubszy kontur, tak samo cała reszta źródeł pozornych rysowana jest wyraźnie grubszą kreską. Gdy teraz przepinam sie na FluxLaba, to jakbym podpiął inne słuchawki, tak wielka jest różnica. Podoba mi się jak można dźwiękowo 'modelować' ten model AKG. FUNK ZACZĄŁ GRAĆ jak należy! Wyobraźcie sobie słuchawki o konkretnej seperacji i holografi, w których instrumenty rysowane są konkretną krechą, tak grają K812 na lampie ze sterującymi 5814A (lampy mocy to u mnie również dość tanie, ale dobre 6as7G RCA NOS USA). Ich naturalna sceniczność i otwartość dźwięku jest tutaj akurat wystarczająca aby te lampy wsadzić i podkreślić średnice mocnym lampowym czarem, robi się z tego na prawdę interesujący spektakl zawierający w sobie efekt WOW. Nie umiem jednoznacznie określić, z którymi lampami sterującymi wolę K812, urzeka mnie na jednych i na drugich. Ale gdyby mnie ktoś do takiej decyzji zmusił skłoniłbym się ku Sylvaniom 6189 ze względu na bogactwo przestrzeni, średnicy i tak jest dość zadowalająca ilość/jakość. W ogóle to muszę w końcu kupić jakieś lepsze lampy i sterujące i mocy Chyba czas zaszaleć. * Ciekawostka odnośnie K812 - czasem (i to nawet nie tak rzadko) zdarza się, że słyszę jakiś dźwięk jakby z oddali domu czy pokoju, w którym siedzę, a później łapie się na tym, że to było jednak z słuchawek i danego utworu Ciekawy efekt. Z żadnymi innymi słuchawkami nie miałem go w takiej ilości, najbliższe temu są moje Staxy L300, ale do nich mam tylko podstawowy wzmacniacz staxowy SRM-252s więc pewnie nie mogą do końca rozwinąć skrzydeł. * Dodatkowo, kabel Argentum (nie wiem z czego, jest czerwony - Z Fluxlabem FA12 niezbyt mi pasuje to połączenie, coś mi ucieka, ale to dość ciepły wzmacniacz, który już sporo wprowadza od siebie dobrze kontrolując całe pasmo więc może z tym kablem robi się za dużo 'dobrego', coś mi scena z nim siada i robi się lekko matowo tak jakby, oryginalny kabel w tym połączeniu bardziej mnie cieszy. - Z SinusAudio OTL - tu robi się ciekawie - scena robi się kapkę niższa ale za to dolne pasmo robi się lepiej kontrolowane, trochę zaokrąglone kontury dźwiękowe robią się wyraźniejsze, pozostawiając swoją 'masę' prawie nienaruszoną. Wrażenie lepszej kontroli tychże, czyli dźwięków grających nisko jak i lepsza kontrola całych źródeł pozornych, na które składają się też niższe częstotliwościowo harmoniczne. Linia basowa sprawia wrażenie bardziej szczegółowej i mniej pulchnej. Na lampie Sylvania 6189 efekt jeszcze ciekawszy (z tą lampą jest generalnie mniej dołu, ale to nic bo i tak jest ciekawie) - efekt jak powyżej + dodatkowo scena zaczyna się ciekawiej układać, te lampy mają tendencje do grania szeroko i rozwarstwiania/rozmywania dźwięków. Kabel Argentum układa tutaj średnice w sposób powodujący lepszą koherencje całej sceny. Na oryginalnym górna średnica jakby się rozmywała na boki, wznosiła gdzieś w górę i znikała, z tym kablem też rozchodzi się na boki i zostaje tam gdzie ma być, chodzi o drugą górną połowe średnich. * Z SMSL SP200 nie do końca mi się podoba. Za sucho, mniejsza przestrzeń, za studyjnie, byle jak. Na high gainie już lepiej ale wtedy mam może centymetr kręcenia gałą do tolerowanej przeze mnie głośności, to już przesada, a włączać tryb pre w dacu nie lubię. Te utwory z listy Fluxlabowej również grały dość dobrze, ale przesiadka z SP200 na FA12, jest zbyt dużą przepaścią. Te słuchawki i tak już mają w sobie sporą dozę studyjności, nie potrzeba im więcej. DX160 * O i bardzo ciekawie, co prawda węższą sceną niż na FA12, ale to zbicie skutkuje nieco konkretniejszym źródłami pozornymi, nie są już takie rozmyte w przestrzeni. Wyraźniejsze uderzenie basu, który brzmi do tego nad wyraz czysto. Wokale robią się 'cięższe' w kierunku, który lubię. Robi się mniej efektów WOW, prawie ich brak, ale za to mamy bardzo rozsądną poprawność odtwarzania muzyki, bez prób głaskania kota na śmierć. O wiele bezpieczniejsze granie niż z FA12 czy SP200. Craft Ears 4 zdają się tu być w zasadzie na równi z K812, grają tylko kapkę ciemniej, SQ generalnie bardzo zbliżone całościowo. To już zależy co kto woli, czy większą scenę i holografię, więcej góry, czy więcej wypełnienia, lepsze gitary i kapkę mocniejszy dół. Ale nie szukam wokółusznych do DAPa, podłączyłem tak z ciekawości. Z Dx160 i AKG k812 przecudnie brzmi Hidden Orchestra - Antiphon. Gdybym jednak miał wybierać, wybrałbym pozostanie przy CE4 ze względu na osobiste upodobania muzyczne. A czego słucham to widać chociażby w tym długim wywodzie. * Podsumowując - bardzo interesujące słuchawki, urzekły mnie, potrafią zagrać zjawiskowo, ale nie są aż tak uniwersalne gatunkowo jak A2C, chyba że posiada się dwa wzmaki SS i lampe, ale to już zwiększa wydatek jeśli ktoś chce w nie inwestować. Swoją drogą niezmiernie jestem ciekaw jak zagrałby by z Bursona Soloista, powinien być dla nich wprost idealny. Na lampowcu jest to prezentacja dźwięku do długich sesji, kojąca nerwy, chillująca, jednocześnie wyrafinowana z poczuciem nutki elegancji. Jest głębia, jest przestrzeń, bas może nie szczególnie szybki ale nie za wolny, średnie pod odpowiednim sparowaniu grają satysfakcjonująco, góra po prostu błyszczy i czaruje. Uważam je za udane słuchawki, choć nie do końca uniwersalne, ale już prawie. Zresztą nie muszą być uniwersalne aby swoją grupę docelową czarowały. Są stworzone do relaksowania się muzyką dla tych, którzy jednak chcieliby też trochę czasem wsłuchać się w utwór i wychwycić parę smaczków. Taki np Rammstein zabrzmi lepiej/donioślej na innych słuchawkach, np Aeonach 2C czy Hawkach/Owlach. Co nie oznacza, że nie można się utworami w stylu Rammsteina cieszyć na K812, można W ogóle zakładanie Hawków po K812 grozi psychiatrykiem... Bo to podobne uczucie jak przesiąść się po stu kilometrowej jeździe wyścigówką v8 do tenerowego Jeepa. # Utwory, w których K812 mnie wyjątkowo urzekły: Tidal (FA12) * NTO - Carrousel (brzmi jakby nagrano binauralnie) * Various Artists - La Rosita li * The Stimulators - St. James Infirmary (jeden z nie tak wielu utworów bluesowych, które świetnie brzmią z k814 na FluxLab FA12) * of Verona - Fleurs De La Lune * Benjamin Herma - A Slow Hot Wind * GUNSHIP - The Mountain * Papa Pilko and the Binrats - Darlin' (wrażenie hali koncertowej) * Odd Shapes - Warm Tune * French 79, Sarah Rebecca (stopa basowa mogłaby być trochę dalej od głowy, ale drugą połową pasma w tym utworze rozwalają czache) * Two Feet - Love Is a Bitch * The Black Angels - Half Believing (w tego typu utworach rockowych na FA12 sprawdzają się świetnie - zdaje mi się, że chodzi o utwory z lekkim pogłosem) * Max Richter - To THe Stars [From "Ad Astra" Soundtrack] * M83, Anthony Gonzalez, Joseph Trapanese - StarWaves (jak w kinie, niesamowita separacja) *! Hanz Zimmer, Benjamin Wallfisch - Wallace (dosłownie włos się jeży na plecach - pierwsze półtorej minuty utworu mógłbym sobie zapętlić i słuchać na nich na okrągło) * Niklas Paschburg - Duvet ??? Tidal Lampowiec Sinus Audio OTL * JAZZPARTY - Magic Man (5814A) * Alamaba Shakes - Future People (6189) * Diana Krall - Boulevard Of Broken Dreams (6189) * Scott Bradlee's Postmodern Jukebox, Sara Niemietz - I Don't Want To Miss A Thing (5181A ale na obu lampach przepięknie) * Wolfgang Haffner, Jan LUndgren - Recuerdos de la Alhambra (6189) * Gerry Mulligan, Johnny Hodges - Back Beat (5814A) * HAUSER - Air on a G String (6189 blisko perfekcji, musze sprawdzic na 5814A) * Hanz Zimmer, Benjamin Wallfisch - Wallace (5814A, tak jak na FA12, włos się jeży ale basowo mocarniej konturowo, z nieco mniejszą i tak ogromną sceną) * 2Cellos - Now We are Free (5814A) * The Black Angels - I'd Kill for Her (5814A) * The Black Angels - Half Believing (5814A, niesamowity realistyczny przekaz, tranzystorowce mogą się schować i zapłakać, średnica wybrzmiewa nad wyraz soczyście i przestrzennie) * Huey Lewis & The News - I Want A New Drug (5814A) * Ex Hex - Tough Enough (6189) * Delbert McClinton, Self-Made Men - Skip Chaser (6189) * Billy Idol - Bitter Taste (6189) * L'Orchestra Cinematique - Westworld Main Theme (6189) * Hans Zimmer - Detach (6189 wow, a największy WOW od 3:05) Spotify (FA12) * Hyper - Spoiler - Original Mix (FA12, niesamowity pokaz elektronicznych efektów dźwiękowych, w które ten utwór jest przebogaty, słychać każdy detal i jest moc) * ATYYA - Aurical (FA12, znowu wrażenie jakby nagrania było binauralne) * Kayla Scintilla - Shimmer (FA12) * Rickly Nelson - Gloomy Sunday (FA12 - wrażenie jakby Ricky siedział w tym samym pomieszczeniu tuż obok) * Tony Bennett - If I love AGain (FA12 - wspaniała separacja źródeł pozornych, sceniczność) * Russ Liquid - Opus One (FA12 - namacalne doznanie ) * Chris Rea - Long Is the Time, Hard Is the Road (FA12, nie mam się do czego przyczepić, poezja pisana zdecydowaną kreską - jak dotąd najpiękniej brzmiący utwór na AKG812) * Miles Davis - End Credit/The Hot Spot (FA12) * Urselle - Purple Rain (FA12 HighGain - tutaj wyjątkowe pięknie dosadnie i obszernie to brzmi) * Kermit Ruffins, Irvin Mayfield (FA12) * Limp Bizkit - Rollin' Air Raid Vehicle (FA12 - jeden z niewielu utworów typowo hard rockowych z mocnymi przesterami gitarowymi, które te słuchawki na tranzystorze bardzo dobrze zagrały. Ten utwór jest mocno skondensowany, brzmi jakby miał słaby zakres tonalny, i to chyba właśnie K812 tutaj potrafią poprawić swoją otwartością, ilością przestrzeni i mnogością planów dźwiękowych, stąd taki efekt) * Meteor - Wild Man Soul (FA12) * Gramatik, Branx - Future Crypto (FA12) * Swing Republic, The Mills Brothers - Moanin' for You (FA12 - analityczność i zarazem sprężystość linii basowej, rozdzielczość, separacja, wszystko cud miód) * John Campbell - Way Down in the Hole (FA12) * Johann Johannsson - Xenolinguistics (FA12) * Hidden Orchestra - Spoken (FA12) * Hailey Tuck - Close to You (FA12) Spotify (Sinus Audio OTL) * Ki:Theory - KITTY HAWK, Break Science Remix (5814A, linia basowa tutaj sprężysta, mocarna, bardzo sceniczna, cud miód, całej reszcie czyli wokalom i efektom gitarowym też nie mam nic do zarzucenia) (FA12 - za słaba średnica w stosunku do linii basowej, za duży kontrast, brzmi sucho, jakby jedne słuchawki grały zakres basowy, a drugie inne gorsze średnice) * Max Richter - On Reflection (6189, niezwykle przestrzenny bas, mniejszy ilościowo niż a Aeon2C ale jego wszechobecność jest bardziej subwooferowa, średnie i góra koncertowo odseparowane, nic się tu nie zlewa) * The Waterboys - A Girl Called Johnny - 2002 Remaster (5814A) - MASAKRACJA! Koncert na żywo! * Patrice Rushen - Forget Me Nots (5814A) - jest i lekkośc wydźwięku, czyli uczucie powietrza między źródłami, i ciepło i uczucie realności wybrzmiewających instrumentów. W kierunku nagrania binauralnego. * Damian Marley, Nas - Road To Zion (6189) * 6ix8ine - GOOBA (6189 - miazga, nie potrafie się do niczego przyczepić, w każdym aspekcie jest jak lubie, konkretnie, ciepło, mrocznie, przestrzennie, głęboko) * Prince - 5 Women (6189) * Baptpiss - Weatherboard Man (6189) * Prince - When the LIghts Go Down (5814A, 6189) * The Philadelphia International All-Stars - Let's Clean Up The Ghetto - 12" Version (5814A) * Tony Joe White - Even Trolls Love ROck and Roll (5814A, 6189) * Great White - All Over Now (5814A, 6189) * Sivert Hoyem - Give It A Whril (5814A, 6189 - ogromna rozwarstwiona scena) * Rammstein - Sonne (5814A, 6189 - jest moc, gitarom nic nie brakuje, wokal odpowiednio mocny, nu-metalowa poezja) * Rammstein - WEIT WEG (5814A, 6189 - podobnie jak wyżej) * Gold Class - Lux (5814A, 6189 - przepiękne poukładanie sceniczne) * Mike Oldfield - Nuclear - Instrumental (5814A, 6189) * Metro Exodus, FFM - In the House In a Heartbeat (5814A, 6189) * Hildur Gudnadottir - Clean Up (5814A, 6189 - i znowu ta ogromna przestrzeń wraz z konkretnie zarysowanym konturem źródeł, miodzio) * Philip Glass - Koyanisqatsi (5814A) * Hans Zimmer - Time (5814A) * Daniel Pemberton - Run Londinium (5814A, 6189 - niezwykle trudny dla słuchawek utwór, K812 na lampie poradziły sobie bezbłędnie i z pazurem) * Tyler Bryant & the Shakedown - The Wayside (6189) * Max Richter - On Reflection (6189 - efekt WOW, głębia linia basowej idealnie połączona z pianinem i smyczkami) * Hildur Gubnadottir - Strokur (6189 - kolejny efekt WOW, jakby ci artyści smyczkowi siedzieli u mnie w domu, tyle, że w większym pokoju niż mam) PORÓWNANIA: Aeon 2C vs AKG K812: Sinus Audio OTL (6as7G RCA, Sylvaina 6189) - interkonekty Oyade D+ Class A - DAC SMSL M400 * Mniejsza scena na A2C, ciemniej wybrzmiewający wokal, słabsza góra * Niski bas trochę lepiej wybrzmiewa, wokale są bliżej na scenie, na K812 grają bardziej eterycznie, potrafią jakby pływać w przestrzeni. * Damskie wokale wyżej na scenie * A2C grają pulchniej, zachowując przy tym kontrole i nie gubiąc się. Nietrudno zgadnąć, że uczucie napowietrzenia prezentacji wyraźnie większe na AKG. Lepsza, dosadniejsza średnica w A2C. * Źródła pozorne mają większą masę na A2C, na AKG jednak lepszą separacje i są szerzej od siebie rozstawione. * Są utwory, w których A2C grają ciekawiej poukładaną sceną, np Aaron Neville - Hard to Believe. AKG w porównaniu grają tu zbyt zwiewnie, jednak nadal interesująco. * A2C są generalnie ciemniejsze i węższe w scenie, praktycznie w każdym w utworze, ale nadrabiają rysowanym pewniejszą kreską źródłom pozornym. * W mocniejszych (np gitarowo) utworach muzyki filmowej A2C wygrywają w średnicy i prowadzeniu dolnych partii, co całościowo przekłada się na lepszy (jak na moje lubienie) odbiór utworu - przykład Tyler Bates - Frank's Choice. * W utworach rockowych A2C zwykle lepiej sobie radzą ze stopą basową, która bywa za słaba na k812 - np. Red Hot Chili Peppers - Don't Forget Me, generalnie ten utwór niezbyt dobrze wypada w średnicy na K812. Partie gitarowe często wtedy wypadają znacnzie lepiej na A2C. * Mikrodetale z zakresu wysokich średnich i wysokich potrafią być wyraźniej zaakcentowane przez K812, pewnie ze względu na okraszenie ich perlistością góry oraz generalnie tym, że są to słuchawki grające po jaśniejszej stronie mocy. * K812 potrafią generować dźwięki tworzące wrażenie ich wydobywania się z każdej strony głowy, okalające słuchacza * Mniejsza, ciaśniejsza scena, choć separacja również, jest tylko inaczej ułożona - w końcu to słuchawki zamknięte to trudno tutaj się spodziewać aby w tej materii wygrały. * K812 obnażają bolączke A2C (na lampie), której nie do końca zawsze jestem świadomy gdy ich słucham, tj rozbudowywanie sceny o górne dźwięki. * A2C potrafią stworzyć mocarniejszą podstawę basową, nie gubiąc jednocześnie jej detalu. I zależnie od tego jakie podzakresu dany utwór bardziej akcentuje raz lepiej tu się sprawdzają Aeony a raz K812. Jednym i drugim ewentualne braki można jednak zwykle wybaczyć. * Są utwory, w których choć różne prezentacje generują obydwa słuchafony, to słucha mi się ich równie przyjemnie i w SQ postawiłbym znak równości. Stawiają po prostu akcent na nieco inne elementy. Przykład Chris Rea - Long Is the Time, Hard Is The Road. Z powyższego wynika, że słuchawki idą łeb w łeb ale po oddaniu AKG k812, teraz mi czegoś brakuje ;] Może to też być efekt 'zbyt długiego' odsłuchu na lampie, gdyż jak przepiąłem A2C na lampe to już trochę lepiej (ale nie mam już ulubionego kabla bo pojechał na odsłuchy, musiałem użyć przejściówki z XLR na RCA do innego kabela). Ta organiczność lampowego brzmienia jednak siada na mózg ostro. Trudno później przejść na tranzystora chyba, że się zacznie od odpowiednich utworów Ale nadal to nie do końca to co przez te kilkanaście dni miałem. Mocno mnie te AKG dopadły. Aeon 2C vs AKG K812: FluxLab FA12 (Mid Gain) - interkonekty Johnys Gold Reference (RCA) - DAC SMSL M400 * A2C wyraźnie większa głębia, potęga wybrzmiewań. O wiele naturalniej brzmiąca średnica, na K812 wokal bywa przycichy. * Słabsze akcenty w górze, przez co scena trochę siada, jest i niższa i kapke węższa. * Wiele utworów, które brzmią bardzo poprawnie i bardzo zadwolająco na Aeonach, na K812 brzmią trochę przychudo, tak jakby tylko połowa sceny (ta górna) rysowała się na nich dobrze, a reszcie brakowało mocy, przykład Grace Jones - Libertango. * Z kontrolą dołu i średnicy, z jej sposobem rysowania, na tym wzmacniaczu K812 nie mają się co mierzyć z Aeonami (w większości utworów oczywiście bo zawsze są jakieś wyjątki). * Na k812 niskie zakresy zdają się mieć czasem braki, jakby wybrzmiewały za krótko i za słabo, np w gatunkach Soulowych. * K812 Wokal wyżej i o wiele cieńszy, często zbyt zniewieściale brzmiący (ale jakby mieć tylko te słuchawki to można się przyzwyczaić nie mając porównania np do A2C) * Góra w K812 potrafi się pięknie bronić gdy utwór nią coś zagra dłużej. Tworzy wtedy piękne wrażenie dodatkowej przestrzeni. * Starsze realizacje utworów jak np Swtiching in the Kitchen - Big Joe Turner brzmią tutaj dla mnie nieakceptowalnie na k812, brak sprężystości wybrzmiewań oraz ich masy. * Muzyka filmowa z przesterowanymi gitarami brzmi lepiej na A2C, znowu brakuje trochę masy i wypełnienia w średnicy na AKG. Przykład Tyler Bates - Frank's Choice. * K812 w porównaniu tutaj wypadją średnicowo cieńko w wokalach, czasem aż to kłuje w uszy (cieńkość wokalu a nie góra o dziwo) * Gitara basowa w muzyce rockowej często gra za cicho - przykład Red Hot Chili Peppers - Don't Forget Me * Bywają pojedyncze utwory rockowe, w których mimo różnych akcentów, obie pary słuchawek grają równie przyjemnie - przykład Chris Rea - Long Is the Time, Hard is the Road. Podsumowując, Aeon 2C jednak wygrywają z AKG K812 na tym wzmacniaczu. Zbyt wiele utworów K812 grają za jasno i o niezadowalającym mnie wypełnieniu dołu oraz zbyt zwiewną średnicą. Są oczywiście utwory, w których grają pięknie co można sprawdzić na dołączonych listach. Ale uniwersalnością oraz SQ w większości słuchanej przeze mnie muzyki górują tutaj A2C. Do tej jasności K812 można się przyzwyczaić, ale mnie przynajmniej słuch się przy nich szybciej męczy niż w Aeonach, w których mogę siedzieć godzinami. ATH W1000Z vs AKG k812 FluxLab FA12 * Przyjemniejsze wypełnienie w niskich na W1000Z, ciemniejsza gęściejsza średnica, słabsza góra. W stosunku do W1000Z, AKG brzmią studyjnie, nadwyraz czysto. ATH tworzą wrażenie lekkiego analogowego niechlujstwa. * Wyższa średnica masywniejsza i jednocześnie szerzej brzmiąca. Całościowo wielkością sceny prezentują się podobnie (na lekki + dla K812), AKG wyżej, ATH bywa, że grają szerzej. * Lepsze wypełnienie całego zakresu na korzyść AudioTechnic. Troszkę lepiej obchodzą się z rockowymi nagraniami, szczególnie tymi o słabszym masteringu. * Wolniejszy bas, gdy już jest czym uderzyć i K812 się mogą rozwinąć, to słychać, że są znacznie szybsze o większej ilości detali w całym paśmie od W1000Z, co szczególnie słychać w basie, gdy jest go wystarczająco dużo jak dla nich. * W1000Z też potrafią zaczarować pewnym podzakresem góry, nie aż tak dźwięcznie jak K812, ale za to dźwiękiem grubiej rysowanym, bardziej realnie. * Większa i lepiej rozwarstwiona scena K812 nie sprawia, że brzmią zwykle lepiej od W1000Z, które mocno nadrabiają kontrolą średnich i kapkę mocniejszym akcentem na dole, która to kapka właśnie robi robotę. * Więcej utworów zadowalająco mi brzmi na W1000Z niż na K812, znowu wychodzi, że na wzmacniaczu tranzystorowym k812 zdają się zawodnikiem do specjalnych zastosowań (bo są utwory, które grają obłędnie), a nie na codzień. Ostatecznie na Fa12 wolę jednak W1000Z niż K812. CraftEars Four vs AKG K812 FluxLab FA12 * Brzmienie jak poprawione, lekko okrojone w scenie na szerokości, wysokości i holografii K812. Z wyraźniejszym basem, którego jest akurat, i odrobinę cieplejszymi średnimi. * Są utwory, które scenicznie lepiej nawet wypadają na CE4, np A.R. Rahman, Matt Dunkley - Dacoit Duel. * Wybrzmiewania basu są mniej sprężyste, bardziej wygładzone (mimo, że jest go trochę więcej), po prostu mikrodetalu w tym zakresie jest więcej w K812. * Wokal mocarniejszy, lepiej rozrysowany w przestrzeni, bo nie dość, że jest go więcej to wcale nie jest bliżej, nadal potrafi się rozrysować na scenie. * CE4 są właśnie o tyle cieplejsze i lepiej zagęszczone w paśmie o ile chciałbym aby były AKG. Ogólnie uważam, że na FA12 lepiej grają CE4. Oczywiście należy pamiętać, że słuchawki, z któych u siebie najczęściej korzystam są dobrane pod moje tory, a tory dopieszczone pod ich kątem. Stąd każde słuchawki jakie do mnie przyjadą będą miały ciężką przeprawę, tak samo jest z AKG K812. Ale okazało się, że zaczarowały mnie tam gdzie najmniej się tego spodziewałem, czyli na wzmacniaczu lampowym Będzie mi ich brakowało. LISTY ODSŁUCHOWE Tidal FA12 https://tidal.com/browse/playlist/55b9d30b-c28f-42e6-8e00-1f918dbdcac6 Tidal Lampa https://tidal.com/browse/playlist/0fac9c16-dfe7-4a68-9a32-f63d42036080
    4 punkty
  9. Moi rodzice mieli kiedyś bardzo podobną fototapetę w salonie😉
    3 punkty
  10. Poczytałem co tu piszecie Kamraci, że te nowe softy MrWalkmana grają jeszcze "lepij" to upolowałem A55 za niecałe 4 stówki z wysyłką się błąkał po alledrogo, nie mogłem nie kliknąć dzisiaj przyszedł, wrzuciłem nowy soft i znowu "o u ja łem" Sony umi w podzespoły a MrWalkman w softy. Czyli wrócił pirat marnotrawny do klubu minipiździawek sony
    3 punkty
  11. Prawdopodobnie kupię tego DACa Słuchałem z 50 minut na słuchawkach HE560 i zrobi na mnie świetne wrażenie Wszystko to mając już Denafpris Ares 2... Mowa o lampucera DAC
    3 punkty
  12. @Palpatine może po prostu zacznij pisać o produktach, które chociaż na oczy widziałeś, bo tylko biegasz po wątkach i spamujesz bzdurami, próbując doszukiwać się teorii spiskowych na prawo i lewo... AK złe, bo do TIDAL-a nie można się zalogować, gdzie nie mają wpływu na API dostawcy usługi. Shanling M8 zły, bo nie ma gapless, gdzie masz masę innych apek, gdy producent nie chce go dodać (jak bierzesz sprzęt na Andku, to masz taką opcję; niemożliwe? a jednak). O obsłudze MQA nawet nie chce się rozwodzić, ponieważ nie pamiętam materiałów oficjalnych, które mówiły o tym na starcie (to ficzer dodany), a ty wprowadzasz tu w błąd. W ogóle sprawdzałeś kiedyś M8, bo pamiętam, że w wątku pisałeś najgłośniej o jego wadach, nie mając go nawet 😕 FiiO złe. iBasso złe. Teraz HiBy RS6 jest zły, a nawet wersji międzynarodowej nie ma Do tego wprowadzając w błąd odnośnie wysyłki, bo o dostępności globalnej na początku października nikt oficjalnie nie pisał. Pojawi się odpowiednia wersja to się ją oceni i skarci, gdy będzie zła. To, że Darwin jest ciężki do zaimplementowania w jądrze Androida, to raczej jasne, a tu nie wiadomo nawet na co konkretnie się powołujesz.
    3 punkty
  13. Startuje Amazon Prime w Amazon.PL. koszt 49 zł na rok. W tym Prime Video. https://swiatczytnikow.pl/w-polskim-amazonie-rusza-amazon-prime-bezplatne-30-dni-potem-49-zl-za-rok/ Zalogowałem się w PrimeVideo na telefonie i MiBox. Działa zgodnie z opisem. Niestety w polskiej ofercie Prime nie ma Amazon Music.
    2 punkty
  14. Mi się w strzeliły w kwestiach praktyczno-preferencyjnych, ale w Twoim przypadku @neonlight zgadzam się z @Kuba_622. W końcu z tego powodu odrzuciłeś senki serii 6 i znalazłeś już upgrade. HD560s będą dla Ciebie dźwiękowym krokiem w tył. One za te 6 stówek są świetne dla osoby która nie chce głęboko wchodzić i wyciskać SQ, a po prostu mieć zbalansowany przyjemny dźwięk i dobrą wygodę. Ta góra je trochę psuje, ale mi ten mankament rozwiązał filter.
    2 punkty
  15. Zawsze mnie to bawi. To jakby kupić Bentleya i musieć zmieniac opony bo producent dał jakies Nexeny
    2 punkty
  16. Hej dostawa od @bigmaras dotarła Tak... Tak i ostatnia sztuka Sigva Robin w tym kraju już się wygrzewa 😁
    2 punkty
  17. Do mnie nikt nie dzwonił ani nie pisał. Po tygodniu niezmiennego statusu "Zatrzymano do odprawy celnej" sam się zainteresowałem i napisałem do Plusexpressu. Oni przesłali upoważnienia i oświadczenie do wypisania oraz info z jaką Agencją Celną oni współpracują i kontakt do nich. Agencja skasowała 123 zł za pośrednictwo (można próbować załatwiać we własnym zakresie pomijając tą opłatę) + VAT 23% od wartości/płatności + opłata celna 17 zł. Gdybym sam nie interweniował paczka by prawdopodobnie wróciła do Plusexpressu w juesej.
    2 punkty
  18. No niestety podzielić się nie mam już czym, bo cała "sterta" pism mi się nie ostała niestety A miałem pełno numerów CD-Action, drugie tyle płytek, które porozdawałem w większości rodzinie i znajomym, część pewnie sprzedałem za drobne. Sobie zostawiłem jedynie kilka płytek z którymi wiążę jakieś wartości sentymentalne jak właśnie pełniak Gothica 1 (dwójkę mam jedynie na steamie, podobnie jak 3) czy Postal 2 z bodajże grudniowego wydania Playa również z 2004 roku. Jak tak sobie teraz myślę, to był to zdecydowanie udany rok I tak jak dzisiaj Epic szaleje z darmówkami, a na Steamie też idzie coś wyrwać od czasu do czasu (jak chociażby Titan Questa całkiem niedawno), tak kiedyś pisma były źródłem wielu świetnych gierek a oprócz tego, a może jak chcieliby sobie życzyć redaktorzy -> ciekawej lektury. Swoją drogą nie wchodziłem przez pewien czas do tego tematu a widzę że wiele ciekawych kawałków się pojawiło, w tym także wzmianka o ciekawej polskiej serii gier (z czasów gdy Wiedźmin dopiero podbijał świat), Two Worlds. Pamiętam że też miałem z jakiegoś pisma i co prawda Gothica mi ta gra nie przebiła, ale trochę sobie pograłem. Jakiś czas temu dorwałem kluczyki steam do kilku gier TopWare i w tym właśnie obu części TW. Kto wie, może kiedyś zainstaluję? ================== A teraz chciałbym kontynuować wrzucanie wybranych kawałków które pojawiły się w serii Gran Turismo. Choć zdałem sobie sprawę że oprócz muzyki z gry i utworów z pierwszych dwóch części, to w większości mowa raczej nie tyle o specjalnie skomponowanych dla tej gry utworach (poza Moon Over The Castle), a bardziej o po prostu wyselekcjonowanym soundtracku (coś na zasadzie gier od EA). Mimo wszystko skoro już zacząłem, to myślę że warto kontynuować. Miłego odsłuchu
    2 punkty
  19. ja z Wrocławia jestem a nie z Katowic. List gończy przygotowujesz?
    2 punkty
  20. 2 punkty
  21. Xduoo XD05+ na sprzedaż z dodatkowym (upgrade) opampem Burson V5i i odbiornikiem BT. Stan jak na zdjęciach, dołączam przejściówkę Dunu 3.5mm>6.3mm (oryginalna była marna) i dwa kable OTG. Brakuje jednej śrubki z tyłu wzmacniacza i 3 śrubek w odbiorniku BT - przełożyłem do wzmaka po zgubieniu oryginalnych. Cena odzwierciedla stan Świetny sprzęt, kupiony w kraju kwietniu 2020. Kabel od Jimmiego Dragona - hybryda miedzi i srebra, wtyki: balans 2.5m; 2 pin. 150zł z szipem Sony EX800ST - pokrowiec i 3 kable, legendarne słuchawki jeśli chodzi o bas (2x3.5mm i 1x2.5mm) - sprzedane
    1 punkt
  22. Killerów dwóch, czyli HE400i 2020 vs HE400se. HE400se to nowy przedstawiciel serii popularnych i niedrogich słuchawek planarnych azjatyckiego producenta. Mają zapewnić wzorowy komfort i świetne brzmienie dzięki nowym magnesom. Pod koniec zeszłego roku przetestowałem następcę wysoce rozpoznawalnych HiFiMAN-ów HE400i, czyli model z dopiskiem 2020 w nazwie. Mimo pewnych braków, byłem pod wrażeniem tego, jak wiele słuchawki oferują, zarówno pod względem wykonania, ergonomii, jak i brzmienia. Nie, HiFiMAN HE-400i 2020 nie są perfekcyjne, ale mówimy o pełnowymiarowych planarach za 800 zł, więc nie wypada kręcić nosem. Nagle, ni stąd, ni zowąd HE400i 2020 zostały zastąpione modelem HE400se, który na pierwszy rzut oka różni się jedynie kolorystyką, bo to ponownie wokółuszne i częściowo metalowe planary o takiej samej konstrukcji. Nuda i powtarzalność? Niekoniecznie... https://kropka.audio/test/sluchawki/hifiman-he400se-recenzja/
    1 punkt
  23. A najlepszy sport walki to strzelectwo. Może nie sport kontaktowy ale idzie się wyżyć. Jak @kuropbędziesz miał klienta upierdliwego wyciągasz spod lady pistolet (polecam Colt 1911) i gość zygzakiem ucieka ze sklepu. Jak zamontujesz kamerę to na necie nagrania sprzedasz i trochę zarobisz
    1 punkt
  24. Nic nie daje tak szybkiego przyrostu umiejętności, jak ustawki - nie polecam. 😆
    1 punkt
  25. W skrócie po mojemu: ARES II - szersza i głębsza scena, napowietrzony i zarazem nasycony przekaz, rozkoszny detal bez utraty rozdzielczości Qutest - prezentacja bardziej kameralna, scena mniejsza ale bardzo dobrze poukładana. Poprawę w tym aspekcie nastąpiła gdy podłączyłem zasilacz liniowy Tomanka i zew konwerter USB. Surowy i bardzo precyzyjny detal. Mniej "muzykalny" od Aresa. Brzmienie Aresa dzisiaj mi bardziej odpowiada. Dużo lepsza relacja cena/granie. W sumie już o tym zapomniałem, Qutesta z dodatkowymi gadżetami miałem prawie rok, czyli na on czas musiał mi sie podobać, ale wtedy z zasady byłem bardziej lojalny wobec sprzętu🙂
    1 punkt
  26. 1 punkt
  27. Sam niektóre słuchawki nazywałem neutralnymi, ale to bardzo nieprecyzyjne pojęcie. Moje (i wydaje mi się, że każde) opisy są bardzo relatywne. Można jakoś wskazać jak się ma jedna rzecz do drugiej, ale to tyle. Sundara i 4XX balans tonalny mają bardzo zbliżony, ale barwę przeze mnie odbieraną inną. Moja hipoteza jest taka, że podobnie jak we wzmacniaczach zależy ona od tego jak się zachowuje bas. Z tym, że uszami i dokładnymi pojęciami nie damy rady tego dokładnie śledzić, tylko odbieramy całościowe wrażenie, że coś gra cieplej / chłodniej, bardziej kolorowo / bardziej czarno-biało. No nie tylko bas o tym decyduje bo reszta pasma to reguluje, ale to bas daje tą temperaturę, a odcięcie sopranów może też jakoś kolorować ergo wpływać na percepcje basu. NVM Sundara mają twardzszy bas, ale idzie od niego ciepło. 4XX mają miękki bas (przynajmniej powierzchownie), ale tego przechodzącego ciepła nie ma. Obie pary są stosunkowo jasne, tylko 4XX tak szkliście, a Sundara tak słonecznie. Innuch Hifimanów nie znam i nie planuję się poznawać, bo jeszcze mi się spodobają i co wtedy? Te które mam "grają muzykę" i jeśli też ją słyszycie to najlepiej przy tym pozostać.
    1 punkt
  28. Absolutnie nic, sam mam. Dokładnie, tak jak Bentley. A nie, czekaj...
    1 punkt
  29. Dość mocno się różnią. 400se nie mają takiego piku na sopranie jak T90, mają też inny bas, schodzący nisko, ale zupełnie równy, bez jakiegokolwiek podbicia na średnim basie. Analityczne napisałem w cudzysłowie, bo nie są tak detaliczne jak słuchawki z wyższej półki, w swoim przedziale cenowym są bardzo dobre, ale jednak gubią trochę tych najdrobniejszych wiadomości, jak to niektórzy mówią audiofilskiego planktonu T90 zapamiętałem jako wyraźnie lepsze pod tym względem, ale bezpośrednio nie porównywałem.
    1 punkt
  30. 1 punkt
  31. o kurcze to może jakimś influencerem trzeba zostać. Jakby dziengi przyszli z tego to kurde czemu nie.
    1 punkt
  32. @pabloj , to pożegnane już @Tytus1988 owe crosszone cz-1
    1 punkt
  33. @pabloj co mamy się zastanawiać, to temat o AKG… i po przeczytaniu Twojej recenzji posłuchałem sobie dwóch winyli poprzez master19 na K812.. jednak ta lekkość dźwięku, eteryczność to jest to co lubię. Utwierdziłem się tylko że K812 zostaną ze mną na bardzo długo, nie opłaca się ich sprzedawać… już prędzej chyba Arya bym sprzedał lub zamienił na coś innego….
    1 punkt
  34. Zadzwoni pan/pani z agencji celnej i poprosi Ciebie o przedstawienie faktury/screenu na zakup głośników.
    1 punkt
  35. Gratulacje, też się na niego czaję [emoji6]
    1 punkt
  36. Od wczoraj dzięki niezawodnemu @kurop słucham Ether C Flow. no i podobają mi się w tej chwili słucham z AudioGD Master 19 i gra to ładnie, miękko, z ciepełkiem, są bardzo łagodne na górze żadnych SS nie zarejstrowałem, a jednak dużo detalu tez jest. Duża przestrzeń jak na zamknięte, średnica przybliżona, ładnie rozkładają się instrumenty na scenie.
    1 punkt
  37. [emoji849] [emoji23][emoji23][emoji23] Kabooom!
    1 punkt
  38. @Tytus1988 Dziękuję. Czekałem na nie. Na Staxach z ich powietrzem, szczegółem i naturalnością to pewnie wgniata w fotel. Bardzo przyjemne naturalne, niewymuszone brzmienie, scena ogromna.
    1 punkt
  39. Moi Drodzy, Event powoli dobiega końca, część sprzętu wyrusza w drogę i w dalszym ciągu będzie dostępna do obejrzenia w naszych sklepach na terenie całej Polski. Z tego miejsca chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy do tej pory pojawili się w Katowicach i znaleźli trochę czasu na nasze spotkania. Nie spodziewałem się tak licznej obecności - z możliwości odsłuchów regularnie korzystało grubo ponad 20 osób. Spędziliśmy razem fantastyczny czas w towarzystwie świetnych ludzi i wspólnie poznaliśmy całą masę genialnych produktów. Dziękuję również za posty pozostawione w tym temacie - Wasze opinie oraz doświadczenia są nieocenione. Jesteście wielcy!
    1 punkt
  40. Seryjna produkcja przetworników planarnych jest bardzo droga, jest duży odrzut i nawet u takich graczy jak Audeze zdarza się, że 2 pary tego samego modelu grają zupełnie inaczej, bo takie im akurat wyszły przetworniki. Miałem kiedyś na ten temat długą rozmowę z Valentinem z Kennertona - oni sami robią swoje przetworniki, pokazywał mi proces i na razie jest to finansowo daleko poza naszym zasięgiem. Dla przykładu Meze, pomimo bardzo dużego sukcesu finansowego 99 Classics i Neo, nie było w stanie opracować i produkować własnego przetwornika do Empyreanów i zatrudnili do tego zewnętrzną firmę, Rinaro. Wszystko jest łatwe niestety tylko na papierze.
    1 punkt
  41. DC04 wylądował i u mnie. Tak jak napisał mantr, podkreśla skraje i w przeciwieństwie do DC01 nie szumi, co jest dość istotne przy bardziej czułych słuchawkach. Aczkolwiek strojenie trochę inne, więc nie do końca jest to po prostu upgrade. Jak ktoś szuka żywiołowego grania, to bardzo ciekawa propozycja - bas jest zwarty i szybki, z wyraźną głębią i dający trochę ciepła do muzyki, średnica nieco jaśniejsza, z wokalami postawionymi bliżej słuchacza, instrumenty sprężyste i energetyczne. Góra nieco mocniej zarysowana, ale pod kontrolą, z zauważalnym blaskiem, dość szybko zanikającymi dźwiękami i ładną naturalną barwą. Zaskakująco bliska scena jak na balans, dużo dzieje się przy głowie, ale nie ma klaustrofobii, bo takie strojenie dodaje powietrza do przestrzeni i przy dużej dynamice dobrze separuje plany. W odniesieniu do innych dongli w zbliżonej cenie (raczej iBasso): DC01 ma w sobie więcej ciepła, choć nie jest typowo ciepły, ot, mniej podkreśla wyższą średnicę i górę. Jest nieco równiejszy, ale słychać spadki na skrajach, co odbiera mu trochę naturalności względem DC04. Pierwszy plan chętniej ucieka od głowy, ale sumarycznie scena jest minimalnie mniejsza. Za to daje poczucie większego nasycenia dźwiękiem, tam gdzie DC04 bywa nieco narwany, tak DC01 lubi grać coś dostojnego, z dłużej wybrzmiewającymi instrumentami. DC03 jest spokojniejszy i nieco rozmyty względem DC04. Brzmienie rozrywkowe i nie tak czytelne, ale za to dłużej wybrzmiewające i gładsze, z łagodniej prowadzoną średnicą oraz górą i trochę dosadniej zarysowanym basem, który jest teraz mocniej wyczuwalny w jego średniej i wyższej partii, a nie na samym dole. Scena podobnie ułożona, ale jednak przy słabiej zarysowanych planach. W porównaniu do xDuoo Link2 jest zauważalnie jaśniej i z większą werwą, co przekłada się na automatycznie na łatwiejszy odbiór detali. Ale xDuoo ma bardziej rozbudowaną scenę, większe źródła pozorne i idzie w stronę grania łatwiejszego, rozrywkowego, które łatwiej docenić wychodząc na miasto, gdy potrzeba więcej basu. Do tego góra jest spokojniejsza, a przy tym nie pozbawiona blasku i bardziej naturalna, więc lepiej się sprawdzi przy długich odsłuchach.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności