Skocz do zawartości

Fanklub Beyerdynamic


Witax

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz już nie pamiętam dokładnie na czym słuchałem.

Na pewno DT są lepsze technicznie.

Q701 mają za bardzo wycofaną średnicę, to był dla mnie największy minus tych słuchawek.

 

@PENDRAGON, No właśnie DT880 to są czasoumilacze, przekazują wszystko tak jak powinny, bez zbędnych dodatków. Jakiś czas temu zmieniłem eksperymentalnie pady na te z HM5, basu było dla mnie wtedy za dużo i wróciłem do standardowych. Z kolei DT990 już za bardzo podkoloryzowują.

A zakładałeś pady skórzane czy welurowe od HM5? Podejrzewam, że skórzane, skoro piszesz o zbyt dużym basie. Welury powinny dodać jedynie najniższego basu i impaktu. W DT pady są od spodu dziurkowane i to przez te dziurki ucieka impakt i najniższy bas. Wymiana na pady bez dziurek (np Hi2050, AKG K240) zmienia przede wszystkim te aspekty. Chociaż pady od Hi są zauważalnie wyższe od Beyerowych co odsuwa scenę i odciąża średnie - to drugie imo niewskazane. Zamiast zmieniać pady, można wyciąć krążki z pianki pod pady, który uszczelni dziurki i doda impaktu - w DT860 nieźle się sprawdzało takie rozwiązanie.

 

Q701 nie znam, jakiś czas temu słuchałem K701 z odblokowanym basportem i dla mnie te średnie były bardzo chude - brakowało dociążenia, które tak mi się podoba w większości Sennheiserów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czy porównywał ktoś obecne 880 z tymi z lat 80-90?

 

Czy ktoś słuchał DT 880 studio? Wersja 650 ohm. Spotkałem się z opinią że grały bardziej zwiewnie, szybciej, dynamiczniej jednak z mniejszym basem. Jednak wyczytałem to na niemieckim forum więc nie wiem jak się to ma do prawdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro na he500 ludzie daja rade to i tu sie musi dac:)

Sprawdze jutro na dt990

po operacji "kubek" wchodza bez problemu.

ale dzwiekowo na dt990 600ohm nie podchodza mi. robia sie potworki basowe. Dochodzi dolu dajacego na poczatku wrecz uczucie mulenia (potem czlwoiek sie bardziej do tego przyzwyczaja) i srednica sie troche cofa, odchudza. Scena traci na szerokosci i powietrzu. Z gora nie zauwazylem duzo niepokojacych rzeczy - troszke sie cofa i lagodzi chyba.

Ale moze komus to podejdzie :)

20141108_091412.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro na he500 ludzie daja rade to i tu sie musi dac:)

Sprawdze jutro na dt990

po operacji "kubek" wchodza bez problemu.

ale dzwiekowo na dt990 600ohm nie podchodza mi. robia sie potworki basowe. Dochodzi dolu dajacego na poczatku wrecz uczucie mulenia (potem czlwoiek sie bardziej do tego przyzwyczaja) i srednica sie troche cofa, odchudza. Scena traci na szerokosci i powietrzu. Z gora nie zauwazylem duzo niepokojacych rzeczy - troszke sie cofa i lagodzi chyba.

Ale moze komus to podejdzie :)

 

 

Takiego patentu nie próbowałem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej basu i mniej średnicy, to się z DT990 skrajna Vka robi :)

 

BTW zapomniałem się wpisać jako tymczasowy właściciel DT990 Premium. Robią za kompromisowe słuchawki, portable bardziej, do domu są zbyt basowe na mój gust. Na mieście się ten basik sprawdza. Ale kto wie, może zostaną ze mną potem jako domowe do metalu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo jak premium to sie bierze juz wersje ultimate 600ohm ;) basu nie jest moim zdaniem przesadnie w nich duzo. ale wiadomo - to jest subiektywne

Nie, po prostu do domu preferuję słuchawki grające średnicą i górą :)

Słuchałem DT990 600 Ohm i wymagania do źródła rosły nieproporcjonalnie do różnicy w dźwięku. Wybrałem 250 Ohm, bo grają mi jako tako z FiiO X1. Ilość basu w 600 Ohm bardziej mi odpowiadała, ale nie spełniały wymogów co do potrzebnej im mocy.

No i ja mam na razie kabel stockowy :) Zobaczymy czy na dłużej zostaną.

Są genialne, to wiem od dawna, ale czy użytkowe wymogi spełnią to zobaczę... Tj napędzalność + przenośność bo na walizkach żyję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapisuję do Fanklubu jako posiadacz Beyerów DT990 Premium w wersji 250 Ohm.

 

Od jakiegoś czasu szukałem słuchawek które łączyłyby zalety Q701 (wygoda, otwarta konstrukcja, detaliczne granie, duża scena) z zaletami MOE (lepsza podstawa basowa - konkretnie więcej midbasu). I chyba to wszystko znalazłem w DT990. Mam te nauszniki od tygodnia i jak jestem nimi oczarowany :) (albo to one tak czarować potrafią).

 

Jednocześnie potwierdza się teza o wybredności tych słuchawek co do źródła z jakiego się je napędza. Kiedy je odebrałem podłączyłem je rzecz jasna pod mój główny tor (Essence ST spięty po RCA z Rapture). I owszem zagrało to fajnie. Tyle, że niekiedy zbyt jazgotliwie, niekiedy zbyt kłuło w uszy, w niektórych nagraniach zaczęły pojawiać się sybilanty. Podpiąłem je pod wyjście słuchawkowe Prodigy (nawet nie podłączonego pod RA) i... nastąpiła magia :) Góra się uspokoiła, zero sybilantów, przekaz złagodniał ale jednocześnie (i na szczęście) nie zatraciła się też detaliczność. Karta Audiotraka wzięła w ryzy górne zakresy, troszkę uwypukliła średnicę praktycznie nie zmieniając dołu. Wszystko zaczęło grać bardziej miękko, bardziej analogowo. Dlatego poniekąd mam w kompie dwie karty: jasnego/neutralnego ST i ciepłe Prodigy. Podłączałem rzecz jasna tą ostatnią z RA i na tych Beyerach różnica pomiędzy graniem z wyjścia słuchawkowego karty a podpiętej pod RA sprowadza się tylko do tego, że z RA gra to głośniej (i to niewiele) - dlatego słucham DT990 bez udziału RA - i tak na pod samą kartą przy poziomie głośności rzędu 80% robi się już naprawdę głośno.

 

 

Co do samych słuchawek: sprawdzałem je praktycznie w każdym rodzaju muzyki (za wyjątkiem dysko w polu, sorki, pewnej "muzyki" nie tykam z definicji) i nie znalazłem gatunku w którym te słuchawki zagrałyby źle. Od techno przez metal, rock, na jazzie i klasyce kończąc. Ot, taki słuchawkowy złoty środek. Poza tym te słuchawki mają dla mnie to coś, coś trudnego do opisania, co mają też Q701, a IMHO nie mają np. Sennheisery HD600 które pomimo ogólnej bardzo wysokiej klasy dźwięku jaki oferują są dla mnie po prostu nudne.

 

Kocham moje Q701, zawsze będę. Zawsze będą dla mnie tą słuchawkową referencją, czymś, do czego będę porównywał inne słuchawki. Tyle, że te Beyery jeśli nie strąciły siedemsetjedynek z mojego (i należnego im) piedestału to stanęły obok mówiąc: "hej kolego, posuń się trochę, bo ja tutaj jestem i wcale nie jestem od ciebie gorszy".

 

Naprawdę bardzo dobre słuchawki i sensownie wycenione. Nie żałuję ani jednej złotówki na nie wydanej.

 

:)

Edytowane przez Thomm
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gratuluje zakupu :)

ciekawe spostrzezenie odnosnie kart... z jednej strony w pelni sie zgodze - bo one sa kaprysne synergicznie i znajdujac odpowiednie charakterem towarzystwo mozna sie nimi cieszyc wlasnie nawet bezposrednio z karty. Ale z drugiej strony niesamowicie moim zdaniem odwdzieczaja sie za lepszy tor. Choc mowie to glownie na podstawie Pro i Premium 600ohm. W serii Pro jeszcze bardziej to wychodzi ze wzgeldu na ich wieksza bezposredniosc. Wszystko wala na tacy, kiedy Premium wlasnie bardziej czaruja...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gratuluje zakupu :)

ciekawe spostrzezenie odnosnie kart... z jednej strony w pelni sie zgodze - bo one sa kaprysne synergicznie i znajdujac odpowiednie charakterem towarzystwo mozna sie nimi cieszyc wlasnie nawet bezposrednio z karty. Ale z drugiej strony niesamowicie moim zdaniem odwdzieczaja sie za lepszy tor. Choc mowie to glownie na podstawie Pro i Premium 600ohm. W serii Pro jeszcze bardziej to wychodzi ze wzgeldu na ich wieksza bezposredniosc. Wszystko wala na tacy, kiedy Premium wlasnie bardziej czaruja...

 

 

Dzięki :)

 

Odnośnie tych kart. Pisałem to już kilka razy na tym forum ale się powtórzę. Kiedy nabyłem Prodigy Audiotraka to owszem nie była to zabawka ukierunkowana pod kątem gier jak większość kart Creative'a , ale nie był to też jakiś high-end. Ot, przyzwoita karta przeznaczona głównie do słuchania muzyki kosztująca te 7-8 lat temu ~600zł. Lata mijają a ta karta nie przestaje mnie zadziwiać. Jakiś czas temu dało mi do myślenia to, że jest w stanie poprawnie napędzić co by nie mówić dość wymagające Q701 - była odpowiednia dynamika, wszystkie pasma grały jak należy, subbas potrafił zejść naprawdę nisko tak jak w Q701 potrafi... Jedyne minus to to, że 701 podpięte pod Prodigy grały może troszkę zbyt cicho, tzn. na 100% głośności było głośno, ale ja sporadycznie ustawiam głośność na maxa. Niemniej jednak jeśli miałem jakieś wątpliwości, że budżetowa karta jest w stanie odpowiednio wysterować takie słuchawki (bo nawet się zastanawiałem czy słuch mnie nie oszukuje) to teraz po doświadczeniach z podpięciem pod nią DT990 już takowych nie mam, zresztą był wczoraj u mnie mój kolega i w ramach testu posłuchał sobie Beyerów na ST i Prodigy. Usłyszałem mniej więcej coś takiego:

 

"Lepiej to gra z Audiotrakiem. Dźwięk jest jest bardziej spójny, bardziej gładki, na Xonarze zbyt ostry, nagrania wydają się momentami takie "postrzępione".

 

Więc chyba z moim słuchem jest jeszcze dobrze ;)

Edytowane przez Thomm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nastąpiła u mnie wymiana DT-770 na DT-880. Znaczy zabejerowanie postępujące :)

A następna pewnie będzie na DT990 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności