Skocz do zawartości

Fanklub HiFiMAN


all999

Rekomendowane odpowiedzi

Różnią się opinie, owszem - ale główne zamieszanie wprowadza interpretacja słowna w opisie dźwięku.

Nie za bardzo rozumiem jaki to jest "odchudzony" wokal.

Dla mnie barwa wokalu jest albo "nosowa" (V-granie), albo "prawidłowa" (np. HE-500), albo "zaakcentowana" (np. Grado SR325)

 

Swoją drogą będę potrzebował jeszcze jednej pary słuchawek, których będę używał w domu - ale w czasie gdy inni domownicy oglądają TV, grają w gry komputerowe itp.

Czyli hałas.

Czyli słuchawki zamknięte i o bardzo dobrej izolacji :)

Zastanawiam się czy nie wrócić do AKG K550, bo przy obecnej cenie uważam że są nie do przebicia w kategoriach cena/jakość, jeżeli - jak ja - szuka się brzmienia płaskiego, nie podkoloryzowanego.

Chyba, że jest jakiś inny model słuchawek zamkniętych, który gra podobnie jak HE-500?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym pokombinowal z dt770 ale koniecznie 600ohm. Werjsa pro ma jeszcze wieksza Vke niz dt990 pro.

Chociaz nie wiem czy one sie z Twoim audio-gd by polubily... mam watpliwosci...

 

ps. nie mowilem odchudzone wokale, acz suche. Czyli jakby ktos wypil duszkiem szklanke wodki i spiewal :) mozna to tez nazwac nosowe choc czasem dla mnie co innego nosowe i suche... zalezy ile sam wypije :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zamkniętych, mniej suchych niż K550, warto przesłuchać Soundmagic HP100, aczkolwiek też nie z wszystkim dobrze zagrają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Dzięki uprzejmości forumowego kolegi (pozdrawiam!) miałem okazję skonfrontować moje Hifimany HE-5LE z HE-500.


Już od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem wymiany moich właśnie na 500-tki, teraz sytuacja nie jest już tak oczywista. Wniosek jest taki, że prawie w każdym aspekcie 5LE są lepsze. Prawie, o czym za chwilę. Lepszy bas, z większą kontrolą, bardziej rozciągnięta, nie ograniczona góra, niestety w 500 jest trochę za ciemna, przez co gubi detale, które 5LE podają jak na dłoni. Dalej, 5le grają z większego dystansu, jest szerzej, jest więcej powietrza, jest miejsce między instrumentami, gdzie w 500 jesteśmy na scenie, a dźwięk raczej nas otacza. Dalej 5LE są dużo szybsze i mają lepszą rozdzielczość i impakt. Dźwięk jest żywszy. Trochę przypomina to różnice pomiędzy HD650 a HD600.


Więc w czym problem? Ano, jest. I nazwa się średnicą. Dla mnie 5LE mają w tym aspekcie problem, bo średnica jest poszatkowana, tj. mamy podbicie w dolnej średnicy, a żeby jeszcze tego było mało dołek w górnej. W dodatku jest trochę matowo-jałowa i bez życia. W tym aspekcie 500 mają ją naprawioną. Jest przyjemna, pełna, równa i przynajmniej dla mnie bardziej naturalna, może lekko podkolorowana ale mi to nie przeszkadza. 500 mimo wyraźnej przewagi 5LE łapią także lepszą synergię z Bursonem, który jak sądzę nic (a na pewno niewiele) od siebie nie dodaje.


Aby było sprawiedliwie, porównywane na padach welurowych i stockowych kablach z 5LE.


No i mam dylemat. Odsyłam zatem obie pary do wlaściciela 500, więc być może za tydzień inny punkt widzenia się tu pojawi. :)

Edytowane przez Karmazynowy
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dalej 5LE są dużo szybsze i mają lepszą rozdzielczość i impakt. Dźwięk jest żywszy. Trochę przypomina to różnice pomiędzy HD650 a HD600.

 

Słuchałem wprawdzie HE-5LE wcześniej, modowane przez Fatso jak i teraz jego z drewnianymi muszlami, ale mam odwrotne wrażenia. ;)

Na moje ucho, 500 są szybsze, lepiej utrzymują tempo i mają więcej wigoru. HE-5LE są wolniejsze, nie mają takiej dynamiki ale dogrywaja poszczególne dźwięki dokładniej i wyciągają wiele smaczków.

Ja mam dylemat, które lepsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem tylko, że 5le bardzo reagują na zmianę padów (nie podobają mi sie na skorze), na zmiane kabla i na zmianę toru. 500 miałem za krótko, żeby stwierdzić, czy w tej kwestii są podobne.

 

Dokładnie, może wg tego opisu wydaje się, że różnice są kolosalne, to jednak tak nie jest, mimo, że od razu po założeniu pewne rzeczy są oczywiste, to charakterystyka jest jednak podobna i wydaje mi się, że dla jednych 5le będą lepsze, dla innych 500, w zależności od preferencji no i sprzętu z którym mają grać. Technicznie dla mnie 5le są lepsze, przyjemność z odsłuchów - 500.

 

Pozostaje jeszcze sprawdzić 560, czy to faktycznie progres względem obu 5le i 500, czy raczej bardziej skok w bok.

 

Jakoś mam problem, żeby znaleźć dla siebie docelowe słuchawki z wyższej (w sumie to obecnie średniej) półki.

Edytowane przez Karmazynowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to jest tak od najgorzej: HE-5LE + kabel stock + welur < HE-5LE + kabel stock + skaj < HE-5LE + lepszy kabel + skaj < HE-5LE + lepszy kabel + welur. Sztuczna skóra potrafi "wyssać" niektóre fragmenty pasma, np. bas bardziej łupie, ale gorzej schodzi, a do tego średnica robi się zduszona. Pewnie na słabszym kablu przy okazji maskuje to zniekształcenia i stąd tak mi wyszło. Podbarwiona dolna średnica jest charakterystyczna dla HE5-LE, widać to zresztą na ich wykresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To podbarwienie wynika głównie z dumperów w HE5-LE. Trzeba nad nimi trochę popracować i średnica się ładnie wyrównuje.

To co napisał Compton, czyli, że są "wolniejsze" ale "dokładniej odgrywają wszystkie dźwięki" - to tak naprawdę wyleczenie ich największej bolączki, czyli duszenie poprzednich następnymi dźwiękami. One nie są wolniejsze, tylko po prostu wszystko zdąży wybrzmieć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to spiesz sie :) Ja juz wyremontowalem 5le i sa jak noweczki

Dobrze, że trafiły w dobre ręce :D

 

Mam nadzieje, że nie było większego problemu z demontażem bodajże lewego kapsla ?

Chciałem je kiedyś naprawić, ale nie mogłem dopasować tych gumek co są w środku i tak zostawiłem a kapsel przykleiłem, ale nie wiem czy na odpowiednim kleju.. :unsure:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem tylko, że 5le bardzo reagują na zmianę padów (nie podobają mi sie na skorze), na zmiane kabla i na zmianę toru. 500 miałem za krótko, żeby stwierdzić, czy w tej kwestii są podobne.

 

Dokładnie, może wg tego opisu wydaje się, że różnice są kolosalne, to jednak tak nie jest, mimo, że od razu po założeniu pewne rzeczy są oczywiste, to charakterystyka jest jednak podobna i wydaje mi się, że dla jednych 5le będą lepsze, dla innych 500, w zależności od preferencji no i sprzętu z którym mają grać. Technicznie dla mnie 5le są lepsze, przyjemność z odsłuchów - 500.

 

Pozostaje jeszcze sprawdzić 560, czy to faktycznie progres względem obu 5le i 500, czy raczej bardziej skok w bok.

 

Jakoś mam problem, żeby znaleźć dla siebie docelowe słuchawki z wyższej (w sumie to obecnie średniej) półki.

 

Nie mogę porównać 560 do 500 lub 5LE, ale są podobne do HD800 tak jak już pisałem,

mają trochę płytszą sceną ale dość szeroką.

Poza tym warto ich słuchać dopiero po 150 godzinach grania, zmieniają się z czasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewiele mi to mówi, bo nie znam 800, ale dzięki. :)

 

Moim zdaniem, He-560 stanowią progres zarówno względem HE-5LE, jak i HE-500. To trochę jakby mix obu kostrukcji, tyle że głównie ich pozytywnych cech. Potwierdzam też, że trzeba dać im pograć, żeby pokazały swoje oblicze docelowe. Prosto z pudełka są delikatne nerwowe i niespójne, po iluś tam godzinach. Nie mierzyłem ilu, ale trochę już tego był, stają się takie bardzo spójne brzmieniowo. Wszystkie pasma harmonijnie się łączą. Przy tym mają wyrazistość dynamików z wyższej półki, przy czym cały czas zachowują nutę ortodynamiczną, lekko zaokrąglającą i wybaczającą. I są lata świetle wygodniejsze od wcześniejszych HiFimanów. Prąd nadal kochają tak samo jak HE500.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak średnica? Jest planarna? Dla mnie TDS5 mają ją lepszą niż HE500 czy 5LE.

 

Gdzie można je osłuchać, wypożyczą gdzieś, co by je sprawdzić na swoim systemie?

Z czego są widełki trzymające muszle?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widełki są z plastiku dość mocnego i sztywnego, już pisałem konstrukcja poza pałąkiem tym przylegającym

do głowy (nie metalowym) oraz kółkiem plastikowym trzymającym metalową maskownicę, nie budzi

zastrzeżeń, no i kabelek to taki koszmarek cienki i sztywny a wtyczki do słuchawek mają dziwne zgrubienie

taki gumowy plastik, mało to pasuje.

Słuchawki są w ofercie wielu sklepów ale nie wiem gdzie można odsłuchać.

Średnicy nie porównam do 500 i 5le, ale czasami mi się wydaje że jeżeli chodzi o szczegóły to jest lepiej niż w HD800.

A co do wygrzewania to producent zaleca 150 godzin breakin time.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak średnica? Jest planarna? Dla mnie TDS5 mają ją lepszą niż HE500 czy 5LE.

 

Gdzie można je osłuchać, wypożyczą gdzieś, co by je sprawdzić na swoim systemie?

 

Z czego są widełki trzymające muszle?

 

Jeżeli szukasz średnicy pokroju Yamah, to takowej nie ma. Taką oferują tylko Yamahy, ich klony TDSowe i częściowo LCD-2, tak mocno częściowo. Hifimany mają średnicą wyrazistą i jednocześnie łagodną, w tym sensie jest ona ortodynamiczna, ale nie jest tak dobarwiona "po yamahowemu". Jeśli tego szukasz (specyficznego dobarwienia), to w Hifimanach nie znajdziesz na pewno.

 

Ale jeśli szukasz średnicy ortodynamicznej w znaczeniu takim jak przedstawiłem wyżej, czyli bardzo płynnej, spójnej z resztą zakresów, nie gryzącej, ale jednocześnie wyrazistej, to dobry adres. Alternatywnie możesz jej jeszcze szukać w starszych Staxach, pokroju Lambdy Pro.

 

Widełki, jak Kolega wcześniej napisał, są z tworzywa, ale absolutnie nie budzą obaw, wręcz przeciwnie, zdecydowanie wzbudzają zaufanie. Powiedziałbym, że są po pancernej stronie mocy :).

Edytowane przez SlawekR
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A jak średnica? Jest planarna? Dla mnie TDS5 mają ją lepszą niż HE500 czy 5LE.

 

Gdzie można je osłuchać, wypożyczą gdzieś, co by je sprawdzić na swoim systemie?

Z czego są widełki trzymające muszle?

 

Jeżeli szukasz średnicy pokroju Yamah, to takowej nie ma. Taką oferują tylko Yamahy, ich klony TDSowe i częściowo LCD-2, tak mocno częściowo. Hifimany mają średnicą wyrazistą i jednocześnie łagodną, w tym sensie jest ona ortodynamiczna, ale nie jest tak dobarwiona "po yamahowemu". Jeśli tego szukasz (specyficznego dobarwienia), to w Hifimanach nie znajdziesz na pewno.

 

Ale jeśli szukasz średnicy ortodynamicznej w znaczeniu takim jak przedstawiłem wyżej, czyli bardzo płynnej, spójnej z resztą zakresów, nie gryzącej, ale jednocześnie wyrazistej, to dobry adres. Alternatywnie możesz jej jeszcze szukać w starszych Staxach, pokroju Lambdy Pro.

 

Widełki, jak Kolega wcześniej napisał, są z tworzywa, ale absolutnie nie budzą obaw, wręcz przeciwnie, zdecydowanie wzbudzają zaufanie. Powiedziałbym, że są po pancernej stronie mocy :).

 

 

Oczywiście średnica tam była fantastyczna, ale kosztem całej reszty. LCD2 kompletnie mi nie podeszły.

A mógłbyś jeszcze porównać samą średnicę HE5LE do 560? Jest pełniejsza?

 

Ze średnicą to bliżej im do 5le czy 500?

Gdzieś na zagranicznych recenzjach pojawiły się przy niej słowa "thin, dry" co nie wróży dobrze.

 

No i jeszcze taki szczegół muszle w 560 się obracają a chyba 500 miały niewielki przechył.

 

Faktycznie.

Edytowane przez Karmazynowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A jak średnica? Jest planarna? Dla mnie TDS5 mają ją lepszą niż HE500 czy 5LE.

 

Gdzie można je osłuchać, wypożyczą gdzieś, co by je sprawdzić na swoim systemie?

 

Z czego są widełki trzymające muszle?

 

Jeżeli szukasz średnicy pokroju Yamah, to takowej nie ma. Taką oferują tylko Yamahy, ich klony TDSowe i częściowo LCD-2, tak mocno częściowo. Hifimany mają średnicą wyrazistą i jednocześnie łagodną, w tym sensie jest ona ortodynamiczna, ale nie jest tak dobarwiona "po yamahowemu". Jeśli tego szukasz (specyficznego dobarwienia), to w Hifimanach nie znajdziesz na pewno.

 

Ale jeśli szukasz średnicy ortodynamicznej w znaczeniu takim jak przedstawiłem wyżej, czyli bardzo płynnej, spójnej z resztą zakresów, nie gryzącej, ale jednocześnie wyrazistej, to dobry adres. Alternatywnie możesz jej jeszcze szukać w starszych Staxach, pokroju Lambdy Pro.

 

Widełki, jak Kolega wcześniej napisał, są z tworzywa, ale absolutnie nie budzą obaw, wręcz przeciwnie, zdecydowanie wzbudzają zaufanie. Powiedziałbym, że są po pancernej stronie mocy :).

 

 

Oczywiście średnica tam była fantastyczna, ale kosztem całej reszty. LCD2 kompletnie mi nie podeszły.

A mógłbyś jeszcze porównać samą średnicę HE5LE do 560? Jest pełniejsza?

 

Ze średnicą to bliżej im do 5le czy 500?

Gdzieś na zagranicznych recenzjach pojawiły się przy niej słowa "thin, dry" co nie wróży dobrze.

 

 

No i też nigdzie, nie odważyłem się postawić tezy, że reszta w LCD2 była idealna, bo nie była i to zdecydowanie. Ale średnica była angażująca, to chyba właściwe słowo.

 

Podobnie jest w Yamahah. I tu też nie odważę się powiedzieć, że reszta jest taka totalnie cacy. Bo jednak coś za coś.

 

W przypadku HE-560, ich specyfika polega na tym, że w zasadzie są bardzo równe i nic nie jest kosztem czegoś. W moim odczuciu, trudno by znaleźć kogokolwiek, kto by ich posłuchał i postawił by im jakiś zarzut. Jeśli już koniecznie miałbym średnicę HE-560 pozycjonować pomiędzy 5LE a HE500, to jeśli uznać 0 za skrajny biegun 5LE, a 100 za biegun HE500, to HE-560 byłyby gdzieś na 50 prosto z pudełka, 60, no może 65, po kilkudziesięciu godzinach grania. Czyli prawie w środku, z pewnym wskazaniem na HE500.

 

5LE, przynajmniej te co ja miałem, a miałem do czynienia z 3 egzemplarzami, były generalnie ciut zbyt krzykliwe na średnicy, tak w stronę typowych słuchawek dynamicznych. I to na padach wellurowych. Na pseudo skórze, były dla mnie niesłuchalne. HE-500 z kolei były nieco zbyt miśkowate i z niedostatkami precyzji górnych rejestrów. Dopiero usunięcie grillów całkowite i ekstremalnie dobre napędzenie ( mocnym wzmacniaczem 4W) poprawiło te cechy, ale jednak nie osiągnęło ideału. Aczkolwiek dawało się z tym żyć. Uczucie niedosytu było w konfrontacji ze Staxami. Przy HE-560 nie mam tego poczucia niedosytu. Aczkolwiek barwa jest nieco inna niż Staxów, dźwięk jest mniej zwiewny, bardziej dosadny.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czy wiadomo coś może o ewentualnym następcy he-6? Skoro seria he-5xx doczekała się nowego modelu, to liczę, że ewentualny nowy flagowiec będzie pozbawiony części niedociągnięć he-6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności