Skocz do zawartości

Fanklub HiFiMAN


all999

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Palpatine napisał(a):

Wciąż nie potrafię pojąć czemu ludzie zostawiają grube tysiące płacąc za ich słuchawki, które rozpadają się w rękach. Ale jak audiofil zapłaci kilkadziesiąt tysięcy złotych za chiński plastik, który z roku na rok jest gorzej wykonany to na forum napisze tylko „Panie, ale jak to gra”. A dr Fang turla się ze śmiechu.

Coś nie słyszałem żeby heki SE się rozpadały.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RadekBe napisał(a):

 

Tak z ciekawości- dlaczego zdecydowałeś się na HEkse? 

Pisałem to już... dwa dni spędzone na testach porównawczych... kilkanaście modeli z górnej półki... HEki wypadały zawsze najlepiej. A teraz to już mogę swobodnie pisać...  Słabe są i drogie 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja Wam powiem tak - testuje Susvare już drugi raz (pierwsze testy odbywały się ze wzmakiem Niimbus US5 Pro, teraz sprawdzam je z moim drugim wzmakiem jakim jest Woo Audio WA33) i drugi raz nie mogę wyjść z podziwu jak te słuchawki dobrze grają na moim systemie (na tym drugim jeszcze lepiej). Jak powszechnie wiadomo Susvara, a i również Abyss 1266 potrzebują odpowiedniego źródła, żeby mogły nam pokazać co tak naprawde potrafią, bo z byle ziemniaka nie zagrają ;) Przepraszam za określenie o ziemniaku, ale taka jest prawda. Trzeba im stworzyć odpowiednie warunki i tutaj nie ma zmiłuj. Można sie ze mnie smiać i mi mówić, że sie nie znam, ale ten kto słuchał te słuchawki na odpowiednim stacjonarnym systemie, ten będzie wiedział o czym mówię i przyzna mi racje. Jeżeli znajdujemy sie na forum Audio, a tym bardziej na forum dedykowanym głównie słuchawkom, to nie można sie dziwić ludziom, którzy mają ochotę na Susvare czy Abyssy, zwłaszcza wtedy, kiedy spędzą oni kilka dni w spokoju u siebie w domu testujac jedne czy drugie słuchawki. Nie ma takiej siły, żeby ktoś miał wyżyłowany system i powiedział "te 1266/Susvary to sie niczym nie wyrózniają i są przeciętne". A jesli tak powie/napisze, to zrobi to tylko pod publiczkę, żeby zyskać sympatie osób trzecich, którzy tak naprawde nigdy tych słuchawek nie słuchali (na odpowiednim systemie). Teraz pare słów o robieniu nas w konia. Owszem, Susvara jest przeciętnie wykonana, żeby nie powiedziec słabo wykonana i każdy z nas zdaje sobie z tego sprawe, ale - znów - czemu sie dziwić, że ktoś te słuchawki chce kupić (bądź już kupił), skoro na forum muzycznym szukamy idealnego dzwięku, możliwie najlpszego jakiego nam było dane usłyszeć przez słuchawki, a flagowe Hifimany nam mogą to własnie zaoferować? Jeżeli Fang sie z takich osób śmieje, to niech się śmieje. Na zdrowie. Pytanie czy nas potencjalnych nabywców to obchodzi? Nie, nas głównie obchodzi to co możemy usłyszeć przez te słuchawki. Fang wie, że udało mu sie stworzyć dzwiękowy słuchawkowy fenomen (bo tak na dzien dzisiejszy odbieram Susvare) i zdaje sobie z tego sprawe, że osiągnął niebywały sukces, przez co może sobie pozwolić na taką a nie inną jakość materiałów, co nie jest fajne i czego nie pochwalam, ale czy nie kupię dołączajac do reszty "naiwnej hołoty" tych słuchawek? No nie dam sobie palca uciąć ;) Jak już co poniektórzy zdążyli mnie poznać jestem wzrokowcem i bije sie z myślami, czy Susvara zasługuje na to, żeby zapłacić za te "dwa małe głosniczki na patyku" tyle pieniedzy na ile jest wyceniana i na dzien dzisiejszy odpowedz brzmi : jak najbardziej! Pomimo, że mam zastrzeżenia i będę chciał wypróbować jeszcze inne słuchawki zanim podejmę ostateczną decyzję. Jeżeli ktos szuka najbardziej rozdzielczych planarnych słuchawek, to uważam, że nie znajdzie lepszych. Bas Susvary? technicznie znakomity, który z odpowiednim żródłem potrafi mocno udzerzyć, zejść najniżej jak sie tylko da. Średnie? Coś niesamawitego. Wielce organiczne, z niewiarygodnymi wręcz wokalami. Wysokie? Podkreślone, rozdzielcze, ale zarazem bardzo gładkie. Do tego piękna barwa, znakomita scena, a na niej niebywała wręcz holografia. Już nie wspomne o detalach, dynamice i szybkosci... Wszystko jest jest tip top. Śmiem wątpić, ze są na rynku inne tak dobre słuchawki, który są delikatnie po ciepłej stronie, ale i zarazem tak dobre technicznie. Na sam koniec dokładając do tego wszystkiego znakomity komfort użytkowania, wychodzi nam z tego, że mamy doczynienia z produktem, koło którego nie możemy przejść obojętnie. Zatem czy jesteśmy robieni w konia? Być może. Czy chcemy słyszeć taki dźwięk i mieć oferowany taki komfort będąc świadomym, że nie są to najlepiej wykonane słuchawki na rynku przez co istnieje możliwość popełnienia błędu ? Czemu nie, skoro sprawia nam to wszystko jako całokształt frajdę, jesteśmy happy, oraz odczuwamy przy tym dreszczyk pozytwnych emocji :)

 

 

 
Edytowane przez MichalZZZ
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Karkolomny napisał(a):

Pisałem to już... dwa dni spędzone na testach porównawczych... kilkanaście modeli z górnej półki... HEki wypadały zawsze najlepiej. A teraz to już mogę swobodnie pisać...  Słabe są i drogie 😉

 

Wiemy jak grają i dlatego je wybraliśmy, pytam w kontekście zarzutów jakościowych. Możesz więcej kontrektów co zdecydowało, że się na nie zdecydowałeś pomimo, w Twojej ocenie, słabej jakości. Bo mam zupełnie inne zdanie na temat tej jakości, więc mnie to ciekawi - może coś przegapiłem.

 

@jacmiszcz92 - też mnie to ciekawi, nie spotykam się ze specjalnymi narzekaniami (np. na head-fi) w obu wątkach czy to HEk czy Susvary, dletego próbuję zrozumieć tę 'nagonkę'. Z czystej z resztą ciekawości, bo mam odmienne zdanie.

 

Nawiązując do @MichalZZZ właśnie - dla mnie głównym motywatorem jest jakość dźwięku, w końcu temu służą słuchawki. I tu musimy przyznać modele HiFiMana są wysoko cenione.

Patrząc z tego punktu widzenia i mając doświadczenia z wieloma modelami różnych marek, jestem gotów rzucić śmiałym stwierdzeniem, że to właśnie modele innych marek są za drogie, w kontekście jakości dźwięku :) I ładne obudowy/rzekoma jakość tego faktu, IMO, nie są w stanie przesłonić.

 

Z resztą, i pisałem już o tym wcześniej, do większości mam duże zarzuty - wyciekający klej padów LCD5, miażdżący czaszkę ucisk Warwick Bravura, maksymalna przkombinowaność i niewygoda 1266 (mowa o długich, wygodnych odsłuchach), garażowy wygląd (te śrubki z Castoramy pod padami) ZMF'ów. Celowo wymieniam 'drogi' sprzęt by pokazać, że i tam znajdziemy niedoróbki. Jak widać każdy znajdzie coś dla siebie do ponarzekania.  I HiFiMan jakoś specjalnie się nie wyróżnia. A na pewno wyróżnia się ultrawygodą :)

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w Hekach oraz Susvarn doceniam ich lekkość, co przekłada się na wygodę. Może to skutkować wrażeniem takiego plastikowego stylu, ale dźwięk jest najważniejszy. No i Heki są łatwe do napędzenia nie potrzebują elektrowni w domu. One potrafią już dobrze zagrać z DAPa.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RadekBe napisał(a):

 

Wiemy jak grają i dlatego je wybraliśmy, pytam w kontekście zarzutów jakościowych. Możesz więcej kontrektów co zdecydowało, że się na nie zdecydowałeś pomimo, w Twojej ocenie, słabej jakości. Bo mam zupełnie inne zdanie na temat tej jakości, więc mnie to ciekawi - może coś przegapiłem.

 

@jacmiszcz92 - też mnie to ciekawi, nie spotykam się ze specjalnymi narzekaniami (np. na head-fi) w obu wątkach czy to HEk czy Susvary, dletego próbuję zrozumieć tę 'nagonkę'. Z czystej z resztą ciekawości, bo mam odmienne zdanie.

 

Nawiązując do @MichalZZZ właśnie - dla mnie głównym motywatorem jest jakość dźwięku, w końcu temu służą słuchawki. I tu musimy przyznać modele HiFiMana są wysoko cenione.

Patrząc z tego punktu widzenia i mając doświadczenia z wieloma modelami różnych marek, jestem gotów rzucić śmiałym stwierdzeniem, że to właśnie modele innych marek są za drogie, w kontekście jakości dźwięku :) I ładne obudowy/rzekoma jakość tego faktu, IMO, nie są w stanie przesłonić.

 

Z resztą, i pisałem już o tym wcześniej, do większości mam duże zarzuty - wyciekający klej padów LCD5, miażdżący czaszkę ucisk Warwick Bravura, maksymalna przkombinowaność i niewygoda 1266 (mowa o długich, wygodnych odsłuchach), garażowy wygląd (te śrubki z Castoramy pod padami) ZMF'ów. Celowo wymieniam 'drogi' sprzęt by pokazać, że i tam znajdziemy niedoróbki. Jak widać każdy znajdzie coś dla siebie do ponarzekania.  I HiFiMan jakoś specjalnie się nie wyróżnia. A na pewno wyróżnia się ultrawygodą :)

Też to już na tym forum opisywałem...ale jeszcze raz, może nawet bardziej szczegółowo. Moje pierwsze HiFimany to były Ananda BT. Miałem już wtedy w rekach kilka słuchawek powiedzmy ze średniej półki. Jak na cenę 4K pln to wydały mi się nietanie, patrząc na jakość wykonania, która wydała mi się nie jakaś rewelacyjna ale po prostu ok... ale w porównaniu do Mark Lewinson  5909, które trzeba przyznać wykonane były po prostu lepiej i sprawiały solidniejsze wrażenie, Anandy zagrały po prostu o wiele lepiej i je kupiłem. Po pół roku padła mi w nich prawa słuchawka. I to był już impuls do poszukiwań różnych opinii i testów w sieci odnośnie jakości wykonania i awaryjności HiFimanów. Natomiast naprawa (w zasadzie wymiana) przebiegła sprawnie i jak do tej pory (odpukać)  nic się z nimi nie dzieje a słuchami ich dość często. Kiedy postanowiłem kupić słuchawki przewodowe, od razu celowałem w wyższą półkę. Kiedy zadzwoniono do mnie, że są HE1000se, cytując klasyka, "z pewną taką nieśmiałością do nich sięgnąłem" 🙂 (https://www.facebook.com/telewizjaztamtychlat/videos/z-pewną-taką-nieśmiałością-zamieszczamy-materiał-na-dobranoc-rok-1992/1141900792607627/) Wydały mi się delikatne, wręcz bałem się nimi operować... w końcu zepsuć na testach słuchawki za kilkanaście tysięcy złotych to było by nieciekawie... Pierwszy odsłuch po prostu zmiótł mnie z planszy. Tego samego dnia jeszcze posłuchałem Focali i kilku Senków. O ile Focale wykonane były rewelacyjnie to brzmieniowo niczym specjalnie mnie nie uwiodły. Senki ani jakością wykonania ani brzmieniem też nie powaliły. Wtedy stwierdziłem, ze to niemożliwe by w tym pułapie cenowym nie znaleźć lepiej wykonanych słuchawek, które zagrają równie dobrze, co HE1000se a może nawet lepiej. Zacząłem od przeglądu oferty różnych producentów, czytałem i oglądałem testy, porównania. Trwało to ładnych kilka miesięcy, bo też musiałem ogarnąć budżet. Na pierwszy ogień wytypowałem Meze Empyrean. Zamówiłem w mp3store Warszawa. Kiedy przyszły, stawiłem się uzbrojony w kartę płatniczą i nadzieję na szybki finał sprawy. Jakże się myliłem! 😄 Pan Patryk z mp3store oprócz Meze przygotował mi w pokoju odsłuchowym zatrzęsienie modeli testowych. Oczywiście były tam też HE1000se. Po kilku godzinach wyszedłem skonfundowany... Pan Patryk tylko się roześmiał i zaprosił na drugi dzień, obiecując przynieść swoje dwa prywatne egzemplarze Ultrasone i Dan Clark. Drugi dzień był jeszcze bardziej wyczerpujący... Ale zacząłem zdawać sobie sprawę, że jednak dla mnie HE1000se to jest ten mityczny króliczek. Okazało się, że HE1000se aktualnie nie ma na stanie, więc miałem jeszcze kolejne kilka tygodni, a może i miesięcy na podjęcie decyzji. Aby nie wyjść z pustymi rękoma wziąłem Ultrasone Signature Master, bo za te pieniądze i jakość wykonania i dźwięku była odpowiednia. Przez kolejne tygodnie biłem się z myślami. Bo to jednak całkiem sporo kasy a tą jakością wykonania nie byłem do końca przekonany. W tak zwanym międzyczasie zapadła też decyzja o zakupie DAPa - padło na iBasso dx320 (nie będę się w tym wątku rozpisywał dlaczego). Pan Marek z AudioHeaven okazał się bardzo pomocny i elastyczny, szybki wypad do Olsztyna i wróciłem nie tylko z DAPem ale także testowymi Sendy Peacock. I to był moment przełomowy. Świetnie wykonane słuchawki w super cenie. Naprawdę. Tylko niestety ich granie jest tak specyficzne, że dla mnie osobiście było nie do zaakceptowania. I wtedy przypomniałem sobie słowa kolegi, kiedy kupowałem swój pierwszy AR-15. Chcesz z niego strzelać czy ma stać w szafie i będziesz się chwalił kolegom? 😎 Bo jak ma tylko stać i wyglądać to bierz tego za 4 tysie, dla kogoś, kto się nie zna wygląda tak samo, efekt wow dla znajomych i tak będzie... ale jak chcesz strzelać, to bierz tego za 10k. Różnice poczujesz, jak weźmiesz od kogoś na strzelnicy tego za 4k i oddasz kilka strzałów. I to były święte słowa 😇 Tak więc szybko odesłałem Sendy i dopiąłem sprawę zakupu HE1000se. Te moje wrzutki i te śmieszki z jakości HiFimanów to taki trochę trolling, nie miejcie mi za złe. Może i są słabo wykonane ale za to drogie i można się trochę posnobować 😄 @RadekBe - czy dostatecznie wyłuszczyłem? 🙂 A... i na koniec - Susvar nie słuchałem z premedytacją, bo wiem, że dylematy byłyby podobne a finał jak zwykle ten sam. Więc mnie nie namawiaj na odsłuch 😎 Pozdrawiam i miłego weekendu.

Edytowane przez Karkolomny
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Susvarach warto brać pod uwagę to, że zadebiutowały 6 lat temu, nie miały rewizji poza zmianą gniazd z 2,5 na 3,5 mm, no i chyba teraz kabla gdzie zmieniają tą gumową rurkę na czarny oplot.

Tak na prawdę można powiedzieć, że przeżywają renesans, bo jakoś te 6 lat temu może było głośno, 

ale popularności nie zyskały. Nie wiem tego, ale patrząc na fora nie tylko nasze sprzedaż ruszyła ze2 lata temu i to nie tylko u nas. Może trzeba było czasu, aby przełknąć dziwną cenę ustawioną przez Fanga i jego przechwałki o najlepszości. Po czasie przynajmniej u mnie pozostają na topie.

Do tego to co jest podkreślane o nich nie są wybitne w jakimś określonym obszarze, ale są super we wszystkich, co zsumowane plasuje je w topie. Niestety mają też dwie podstawowe wady, jakość Fanga i trudność w napędzeniu, jedna i druga zniechęca do nich, choć w różny sposób.

Słowo jeszcze o jakości ja nie mam z tą już "legendarną" problemów, a użytkuję je dość długo i w miarę intensywnie. Jeżeli chodzi o napędzenie też właśnie osiągnąłem chyba już szczyt i muszę przyznać, że poznaję je na nowo, co jest dość ciekawe jak bardzo potrafią się zmieniać wraz ze zmianami toru, niestety wymaga to dość długich poszukiwań nie jest tanie, choć pewnie da się też uzyskać z wzmacniaczy głośnikowych, ale zawsze pozostaje jednak ryzyko, które jednak zniechęca do takich eksperymentów….

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dosyc dobrze pamiętam moment gdy pojawily sie na rynku, a wraz z nimi wysyp prześmiewczych opinii, miedzy innymi na naszym forum, związanych z ich ceną. Sam traktowałem tą cenę jako abstrakcje, a że dodatkowo nie dało się ich nigdzie w Polsce posłuchać,  to w naszej rzeczywistości nie miały szansy na przebicie. To był z resztą niemalże pionierski skok cenowy względem pozostałych producentów w tamtym czasie, bo chyba wyżej jedynie (z nowej produkcji) plasowały się wtedy Orfeusze. Jak peleton zbliżył się do "lidera" to jakoś łatwiej było uwierzyć, że nie jedzie na dopingu.

Ich cena to nadal jednak kosmos.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, saudio napisał(a):

Jeżeli chodzi o napędzenie też właśnie osiągnąłem chyba już szczyt i muszę przyznać, że poznaję je na nowo, co jest dość ciekawe jak bardzo potrafią się zmieniać wraz ze zmianami toru, niestety wymaga to dość długich poszukiwań nie jest tanie, choć pewnie da się też uzyskać z wzmacniaczy głośnikowych, ale zawsze pozostaje jednak ryzyko, które jednak zniechęca do takich eksperymentów….

a jakiego obecnie używasz wzmacniacza do nich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, jacmiszcz92 napisał(a):

Za cenę Susvar i toru pod nie można mieć heki, tor i dużo innych rzeczy

 A za cenę HEK można mieć HE400i, dragonlfy black i masę innych rzeczy...to tak aby wykazać absurdalność rozumowania. To zawsze jest wynikowa zasobności portfela oraz chęci aby wydać taką ilość gotówki na dane dobro. Tutaj mamy po prostu jeszcze faktor "x".

Why are they so expensive ? Because they sound so good xd

Złote myśli Fanga.

Edytowane przez Palpatine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Samuel_ napisał(a):

mocowo daje radę, jest jeszcze jakiś zapas, pytam pod kątem k1000, które z tego co kojarzę miałeś i testowałeś?

Jeszcze za zimno na K1000, wyciągam latem bo są niezastąpione, no może poza Raalami SR-1b, gdyby nie potrzeba kompensacji to pewnie mogłyby je z powodzeniem zastąpić. Sprawdzę też K1000 i dam znać.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale to zmienia całkowicie sens twojej wypowiedzi. Bo o ile HE 400 to słabsze sluchawki od wyższych modeli hihimana, to K271 są od niech po prostu lepsze. A na dodatek kosztują ok. 50x mniej.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2023 o 13:12, Karkolomny napisał(a):

Też to już na tym forum opisywałem...ale jeszcze raz, może nawet bardziej szczegółowo. Moje pierwsze HiFimany to były Ananda BT. Miałem już wtedy w rekach kilka słuchawek powiedzmy ze średniej półki. Jak na cenę 4K pln to wydały mi się nietanie, patrząc na jakość wykonania, która wydała mi się nie jakaś rewelacyjna ale po prostu ok... ale w porównaniu do Mark Lewinson  5909, które trzeba przyznać wykonane były po prostu lepiej i sprawiały solidniejsze wrażenie, Anandy zagrały po prostu o wiele lepiej i je kupiłem. Po pół roku padła mi w nich prawa słuchawka. I to był już impuls do poszukiwań różnych opinii i testów w sieci odnośnie jakości wykonania i awaryjności HiFimanów. Natomiast naprawa (w zasadzie wymiana) przebiegła sprawnie i jak do tej pory (odpukać)  nic się z nimi nie dzieje a słuchami ich dość często. Kiedy postanowiłem kupić słuchawki przewodowe, od razu celowałem w wyższą półkę. Kiedy zadzwoniono do mnie, że są HE1000se, cytując klasyka, "z pewną taką nieśmiałością do nich sięgnąłem" 🙂 (https://www.facebook.com/telewizjaztamtychlat/videos/z-pewną-taką-nieśmiałością-zamieszczamy-materiał-na-dobranoc-rok-1992/1141900792607627/) Wydały mi się delikatne, wręcz bałem się nimi operować... w końcu zepsuć na testach słuchawki za kilkanaście tysięcy złotych to było by nieciekawie... Pierwszy odsłuch po prostu zmiótł mnie z planszy. Tego samego dnia jeszcze posłuchałem Focali i kilku Senków. O ile Focale wykonane były rewelacyjnie to brzmieniowo niczym specjalnie mnie nie uwiodły. Senki ani jakością wykonania ani brzmieniem też nie powaliły. Wtedy stwierdziłem, ze to niemożliwe by w tym pułapie cenowym nie znaleźć lepiej wykonanych słuchawek, które zagrają równie dobrze, co HE1000se a może nawet lepiej. Zacząłem od przeglądu oferty różnych producentów, czytałem i oglądałem testy, porównania. Trwało to ładnych kilka miesięcy, bo też musiałem ogarnąć budżet. Na pierwszy ogień wytypowałem Meze Empyrean. Zamówiłem w mp3store Warszawa. Kiedy przyszły, stawiłem się uzbrojony w kartę płatniczą i nadzieję na szybki finał sprawy. Jakże się myliłem! 😄 Pan Patryk z mp3store oprócz Meze przygotował mi w pokoju odsłuchowym zatrzęsienie modeli testowych. Oczywiście były tam też HE1000se. Po kilku godzinach wyszedłem skonfundowany... Pan Patryk tylko się roześmiał i zaprosił na drugi dzień, obiecując przynieść swoje dwa prywatne egzemplarze Ultrasone i Dan Clark. Drugi dzień był jeszcze bardziej wyczerpujący... Ale zacząłem zdawać sobie sprawę, że jednak dla mnie HE1000se to jest ten mityczny króliczek. Okazało się, że HE1000se aktualnie nie ma na stanie, więc miałem jeszcze kolejne kilka tygodni, a może i miesięcy na podjęcie decyzji. Aby nie wyjść z pustymi rękoma wziąłem Ultrasone Signature Master, bo za te pieniądze i jakość wykonania i dźwięku była odpowiednia. Przez kolejne tygodnie biłem się z myślami. Bo to jednak całkiem sporo kasy a tą jakością wykonania nie byłem do końca przekonany. W tak zwanym międzyczasie zapadła też decyzja o zakupie DAPa - padło na iBasso dx320 (nie będę się w tym wątku rozpisywał dlaczego). Pan Marek z AudioHeaven okazał się bardzo pomocny i elastyczny, szybki wypad do Olsztyna i wróciłem nie tylko z DAPem ale także testowymi Sendy Peacock. I to był moment przełomowy. Świetnie wykonane słuchawki w super cenie. Naprawdę. Tylko niestety ich granie jest tak specyficzne, że dla mnie osobiście było nie do zaakceptowania. I wtedy przypomniałem sobie słowa kolegi, kiedy kupowałem swój pierwszy AR-15. Chcesz z niego strzelać czy ma stać w szafie i będziesz się chwalił kolegom? 😎 Bo jak ma tylko stać i wyglądać to bierz tego za 4 tysie, dla kogoś, kto się nie zna wygląda tak samo, efekt wow dla znajomych i tak będzie... ale jak chcesz strzelać, to bierz tego za 10k. Różnice poczujesz, jak weźmiesz od kogoś na strzelnicy tego za 4k i oddasz kilka strzałów. I to były święte słowa 😇 Tak więc szybko odesłałem Sendy i dopiąłem sprawę zakupu HE1000se. Te moje wrzutki i te śmieszki z jakości HiFimanów to taki trochę trolling, nie miejcie mi za złe. Może i są słabo wykonane ale za to drogie i można się trochę posnobować 😄 @RadekBe - czy dostatecznie wyłuszczyłem? 🙂 A... i na koniec - Susvar nie słuchałem z premedytacją, bo wiem, że dylematy byłyby podobne a finał jak zwykle ten sam. Więc mnie nie namawiaj na odsłuch 😎 Pozdrawiam i miłego weekendu.

 

Dzięki, prawie urzekła mnie Twoja historia ;) Ale pytałem w kontekście jakościowym. Czy możesz wytłuścić słabe punkty i wykazać jak praktycznie te słabe punkty wpływają na użytkowanie, choć ostatecznie zdecydowałeś się na nie.

Wciąż dopytuję, bo słyszę hasła a nie widzę faktów (odnoszę sie do Twoich HEkse oraz Susvar bo to identyczna konstrukcja).

 

Michał przytacza swoje argumenty ale i z nimi można dywagować (co z resztą nieraz robiliśmy).

Gdzie ktoś widzi delikatny (choć zupełnie mechanicznie wystarczający) headband, inny widzi lekkość i wygodę (którą każdy się zachwyca). Gdzie indziej jest hasło forniru zamiast pełnego drewna. I znów można skontrować, że przekłada się to na lekkość, tak wychwalaną. Muszle - nie wiem gdzie tam sie można przyczepić - fajna, ażurowa konstrukcja, wygodny kształt, łączenie z fornirem jest poprawnie zrealizowane. Nic co mógłbym nazwać kardynalnym błędem i niską jakością.

 

Zgadzam się, że nie nie mają takicj materiałów/designu jak np. Meze. Ale znów - dla mnie Meze wygląda a nie gra. A nie po to kupuję słuchawki by na nie tylko patrzeć.


Wzmianki o snobowaniu uważam za nietrafione - myślę, że wbrew pozorom, niewielu z nas kierują aż tak niskie pobudki.

No chyba, że to wszystko trolling a cała reszta jest jego pustą konsekwencją ;) 

 

Edytowane przez RadekBe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, RadekBe napisał(a):

Ale pytałem w kontekście jakościowym. Czy możesz wytłuścić słabe punkty i wykazać jak praktycznie te słabe punkty wpływają na użytkowanie

Sporo tego. W kilku miejscach w necie znajdziesz informacje o tym jak farba się łuszczy i wpada do driverów, łatwo odgadnąć co dzieje się później.

IMG-0884.jpg

 

Wielokrotnie zgłaszane usterki wypadających śróbek mocujących, tak jakby odpadł gwint od główki.

Ostatni link tutaj wklejony też ładnie opisuje jakość słuchawek Hifimana.

https://www.headphonesty.com/2023/04/reddit-thread-roast-hifiman-qc/

To wszystko za cenę kilkunastu, a czasem nawet kilkudziesięciu tyś zł. 

 

 

Edytowane przez Palpatine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Palpatine napisał(a):

Sporo tego. W kilku miejscach w necie znajdziesz informacje o tym jak farba się łuszczy i wpada do driverów, łatwo odgadnąć co dzieje się później.

IMG-0884.jpg

 

Wielokrotnie zgłaszane usterki wypadających śróbek mocujących, tak jakby odpadł gwint od główki.

Ostatni link tutaj wklejony też ładnie opisuje jakość słuchawek Hifimana.

https://www.headphonesty.com/2023/04/reddit-thread-roast-hifiman-qc/

To wszystko za cenę 35 tyś zł. 

 

 

 

Cały czas odnoszę się właśnie do HEkse, na które narzeka nasz kolega @Karkolomny (oraz Susvary, które także posiadam) a o nich obu nie widzę wzmianki w tym artykule. Nigdy nie miałem niższych modeli HiFiMana, więc się nie wypowiem. 
I rzeby było jasne - nie bronię HiFiMana na siłę. Jedyne próbuję oddzielić fakty od negatywnych wypowiedzi motywowanych głównie złością na ich wysoką cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RadekBe napisał(a):

 

Cały czas odnoszę się właśnie do HEkse

Ich jakość i QC nie ma przełożenia na to o którym modelu mówimy. Wszystkie modele są tak samo fatalnie wykonane, nie ważne czy mówimy o Sundara czy Susvara. A na fotce to akurat masz flagowy model ;)

A najciekawsze jest to, że ich przed ostatni flagowiec HE6 na premierę kosztował 6k zł, HE1000 kosztowały 14k zł a następca Suvara 35k zł. Ciekawe czy nowy flagowiec przebije 70. Fang nie zna litości- rozwój tej skomplikowanej technologii kosztuje, ale zawsze się znajdzie ktoś kto za to zapłaci, więc jemu się akurat nie dziwie. 

Edytowane przez Palpatine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RadekBe napisał(a):

 

Dzięki, prawie urzekła mnie Twoja historia ;) Ale pytałem w kontekście jakościowym. Czy możesz wytłuścić słabe punkty i wykazać jak praktycznie te słabe punkty wpływają na użytkowanie, choć ostatecznie zdecydowałeś się na nie.

Wciąż dopytuję, bo słyszę hasła a nie widzę faktów (odnoszę sie do Twoich HEkse oraz Susvar bo to identyczna konstrukcja).

 

Michał przytacza swoje argumenty ale i z nimi można dywagować (co z resztą nieraz robiliśmy).

Gdzie ktoś widzi delikatny (choć zupełnie mechanicznie wystarczający) headband, inny widzi lekkość i wygodę (którą każdy się zachwyca). Gdzie indziej jest hasło forniru zamiast pełnego drewna. I znów można skontrować, że przekłada się to na lekkość, tak wychwalaną. Muszle - nie wiem gdzie tam sie można przyczepić - fajna, ażurowa konstrukcja, wygodny kształt, łączenie z fornirem jest poprawnie zrealizowane. Nic co mógłbym nazwać kardynalnym błędem i niską jakością.

 

Zgadzam się, że nie nie mają takicj materiałów/designu jak np. Meze. Ale znów - dla mnie Meze wygląda a nie gra. A nie po to kupuję słuchawki by na nie tylko patrzeć.


Wzmianki o snobowaniu uważam za nietrafione - myślę, że wbrew pozorom, niewielu z nas kierują aż tak niskie pobudki.

No chyba, że to wszystko trolling a cała reszta jest jego pustą konsekwencją ;) 

 

 Nie wskażę konkretnie i nie wypunktuję słabości. Mi chodzi o całokształt. One po prostu sprawiają dość tandetne wrażenie. I nie twierdze, ze takie są. Poużywam ze dwa, trzy lata i być może wtedy coś będę mógł powiedzieć. Gdyby wyglądały jak Meze to zapłaciłbym bez mrugnięcia te pieniądze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Palpatine napisał(a):

A najciekawsze jest to, że ich przed ostatni flagowiec HE6 na premierę kosztował 6k zł, HE1000 kosztowały 14k zł a następca Suvara 35k zł. Ciekawe czy nowy flagowiec przebije 70. 

W zasadzie już przebił choć zależy jaki kurs dolara bo zapomiałeś o modelu Shangri-la. 18tys $ za słuchawki i 50tys $ za system ;)

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności