Skocz do zawartości

Fanklub Beyerdynamic


Witax

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Soundman1200 napisał:

DT770 pro 250 ohm...nowa wersja, a jak do niej ma się wersja Vintage?

Dorobiłem się tylko DT770 PRO 32 OHM, DT770 PRO Limited Edition 32 OHM i DT770 PRO 250 OHM.

Najbardziej basowe, ze spoko średnicą, LE.PRO 32 OHM.

Bardziej żwawe, z lepszą przestrzenią ale mniejszym basem i trochę słabszą średnicą DT770 PRO 32 OHM.

Najbardziej żwawe, najlepsza przestrzeń. najdokładniejsze,ale potrafią zakłuć i najmniejszy bas DT770 PRO 250.

 

W sumie każde mogą się podobać, lub nie. 

Wszystkie  mniej basowe do DT990 vintage, PRO i PRO Limited Edtion, które też lubię.

Mi DT770 PRO 250 OHM bardziej się podobają na skórkowych padach z perforacją od strony drivera. Mają więcej basu na skórkach niż na pseudo welurach, z którymi są sprzedawane.

 

Jeszcze idą do mnie DT770 PRO 80 OHM, to dopiszę, co i jak ;)

 

Mam oczywiście smaka na wersje 600 om.

 

Wszystkie grają całkiem inaczej niż DT150, piszę bo wiem, że jesteś wielkim fanem DT150, więc być może DT770 Cię rozczarują.

 

Edytowane przez Aulait
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soundman1200 z słuchawkami jak z kobietami jeden lubi blondynki inny brunetki, ale wszystkie mają coś w sobie ;)

 

Czasami jak mam po drodze zaglądam do Saturna i słucham różnych słuchawek, nawet takich za 50 PLN. Wiele z nich też da się słuchać. Oczywiście Hi End to nie jest, ale tragedii nie ma.

Edytowane przez Aulait
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do słuchawek za 50zł w tego typu przenośni pasuje powiedzenie: "Każda potwora ..." :)

 

W sumie to właśnie DT770 najbardziej mnie ciekawią, bo tylko ich nie słyszałem ze świętej trójcy DT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Soundman1200 napisał:

DT770 pro 250 ohm...nowa wersja, a jak do niej ma się wersja Vintage?

 

Jeśii pisząc Vintage myślisz o pierwszej, 600 ohmowej wersji, to jest to bardzo miłe granie. Raczej wyrównane, bez V-ki występującej w nowszych wersjach. W ogóle skłaniam się do powiedzenia, że driwer 600 ohmowy najbardziej udał się Beyerowi.

Z drugiej strony, jeśli szukasz funu, to wybierz raczej niższe impedancje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, marekhall napisał:

 

Jeśii pisząc Vintage myślisz o pierwszej, 600 ohmowej wersji, to jest to bardzo miłe granie. Raczej wyrównane, bez V-ki występującej w nowszych wersjach. W ogóle skłaniam się do powiedzenia, że driwer 600 ohmowy najbardziej udał się Beyerowi.

Z drugiej strony, jeśli szukasz funu, to wybierz raczej niższe impedancje.

DT770 vintage, też mają te metalowe sitko przed driverem i krążek filcowy, tak jak w DT990 vitage?

 

Pady skórkowe mają perforację od drivera czy gładkie jak w DT770 M?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Aulait napisał:

DT770 vintage, też mają te metalowe sitko przed driverem i krążek filcowy, tak jak w DT990 vitage?

 

Pady skórkowe mają perforację od drivera czy gładkie jak w DT770 M?

Tak, mają sitko i krążek.

Ja ich używałem z dość mocno zbitymi welurami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszły dziś, fajne są. Dla mnie przyjemne granie, ale basem to one też nie zabijają. Tzn jest, potrafi zejść, jak trzeba, ale na pewno nie wchodzi na resztę pasma, nie dominuje. Będę musiał porównać z 32 i 250 om. Tylko muszę znaleźć więcej czasu.

 

Nie wiem skąd wzięła się legenda, jakoby DT770 zabijały/zamulały basem? Może te DT770 M tak walą niemiłosiernie? Jeszce ich nie słuchałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Gorionn napisał:

Masz wersję 80ohm, tak? Zamulać basem to może i one nie zamulają, ale walą grubo. Porównaj do jakichkolwiek neutralnych słuchawek, a się przekonasz. 

Mam wersje PRO 32 Ohm, PRO Limited Edition 32 Ohm, PRO 80 Ohm i PRO 250 Ohm, ale w moim poprzednim poście pisałem o wersji 80 om ze standardowymi padami (zamknięty welur). Szczerze mówiąc nie słyszałem jeszcze neutralnie/liniowo grających słuchawek a mam w domu kilkadziesiąt par i słuchałem czy miałem jeszcze duuuuużo więcej.. Każde grają tylko jakoś, to samo widać na wykresach częstotliwościowych. Nie uważam za neutralne/liniowe K701, K500, K400, HD 540 Referecnce Gold 300/600 om, HD 565, HD600, HD650, HD 800, DT800, DT990 PRO, DT990 vintage 600 om, DT990 Edition 600 om itd... Sennheiser Orpheus 1 i 2 też grają inaczej, czyli co? Grają inaczej, ale każde są neutralne/liniowe? Dla mnie wszystkie słuchawki grają tylko jakoś. Oczywiście nie stawiam znaku równości między Orpheus'ami a DT770 PRO 80 Ohm, tyko moim zdaniem określenie neutralne/liniowe jest nadużywane w przypadku słuchawek. Dla mnie więcej basu jest DT990 PRO, DT990 PRO Limited Edition czy ostatnio chwalonych (i fajne są) DT 990 vintage 600 om nie wspominając już o CALach czy HD 265 Linear. Jeśli czegoś miałbym się osobiście czepić to piku na wysokich, ale w sumie tez nie jest źle. Na DT 770 PRO 80 Ohm słychać  np. na Dead Can Dance takie fajne zejście na basie, którego próżno szukać w wielu innych słuchawkach a i tak nie jest takie, jak np można usłyszeć na dobrym stacjonarnym sprzęcie z kolumnami, choć wykresy pokazują, że powinno być mocniejsze na DT770 PRO 80 Ohm. Jednak subiektywnie odbieram, że na domowych systemach stereo jest go więcej. Czego tak jest? Ja osobiście nie wiem, ale tak to słyszę i wielu moich znajomych też.

Edytowane przez Aulait
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak sobie Aulait wyobrażasz idealnie liniowe słuchawki, swój ideał?

Mógłbyś go opisać, bo w swojej wypowiedzi całkiem się już zakręciłeś jak dla mnie.

Zdajesz sobie sprawę że tak idealnie liniowe słuchawki nie będą miały za gram muzykalności?!

Czy w ten sposób jakoś Ci odpowiedziałem?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zakręciłem się, uważam, że określenia neutralne/liniowe są mocno nadużywane na forum, żeby podkreślić wyjątkowość jakiegoś produktu, który z liniowością niewiele ma wspólnego a ja patrzę na charakterystykę częstotliwościową, słucham i oczy przecieram z niedowierzaniem.

Większość słuchawek, które wymieniłem wyżej  podoba mi się,  i nawet cenię je za swoje specyficzne brzmienie, które można dobrać do muzyki, sprzętu, nastroju i naszego widzimisię. 

No i oczywiście Orpheus pierwszy najlepszy :)

Edytowane przez Aulait
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, to teraz Aulait odpowie na pytanie ...po kiego grzyba ma tyle słuchawek na chacie, nie wystarczyłoby 2/3 na krzyż?

Czyżby tak się różniły, tak były swoiste w brzmieniu dane modele że nie da się bez nich żyć? 

Oczywiście że tak...

Teraz sobie Aulait odpowie na pytanie ,wolałby trafić na te idealne,linowe słuchawki i resztę sprzedać?...czy raczej zostawić watahę u siebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z DT 880 miałbyś mniej basu, trochę więcej średnicy. . Dt 990 złagodnieją i średnica się przybliży, jak pady lekko zmiękną/klapną, chyba, że masz używane. I jedne i drugie na brak wysokich tonów nie narzekają. Może coś całkiem innego, np DT 150 albo Sennheiser HD580/600? Nie posłuchasz nie będziesz wiedział ;)

 

Na bolączki DT990 PRO dobry jest Espressivo, dla mnie to super przyjemne i wciągające granie na wielogodzinne odsłuchy. Tylko ja nie gram w gry jedynie słucham muzyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności