Skocz do zawartości

Topping dx3 pro+


audionanik

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Dirian napisał(a):


Aż taki brutalny nie chciałem być, ale jest w tym sporo prawdy ;) Jak reagują na EQ to spoko, ja jednak z EQ nie korzystam - może mój błąd, ale po prostu wolę mieć sprzęt który się zgrywa sam ze sobą bez potrzeby EQ.

Jest jeszcze opcja użycia padów Dekoni które ładnie niwelują pik. Z tym, że też oddalają średnicę i taki dźwięk na sucho męczący nie będzie, ale może brakować mięcha. Konsumenckie brzmienie to dalej nie będzie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MrBrainwash napisał(a):

Jest jeszcze opcja użycia padów Dekoni które ładnie niwelują pik. Z tym, że też oddalają średnicę i taki dźwięk na sucho męczący nie będzie, ale może brakować mięcha. Konsumenckie brzmienie to dalej nie będzie. 

 

No cóż, może też nie ma co na siłę szukać konsumenckiego brzmienia w słuchawkach, które są zestrojone pod inny użytek ;) Kumpel bawi się w tworzenie muzyki (amatorsko) i jak je u mnie kiedyś posłuchał (miałem pożyczone na kilka dni), to od razu zamówił dla siebie. Natomiast na co dzień woli słuchać na ISK HD9999 ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, MrBrainwash napisał(a):

@Undertaker nabyłeś DX3pro+ ? :D


Ja sobie od czasu do czasu podłączam FCLa, dźwięk jest słabszej jakości, ale trochę inny i też może się podobać. Działa to tak jakby z HD600 przesiąść się na HD650. W sensie, że jest to samo, ale trochę "gładziej" i spada ilość szegółów, ale to właśnie o to chodzi, że nie zawsze - nie w każdym utworze - jest wskazane pod kątem przyjemności wszystko słyszeć. 

 

Tak, przerobiłem wiele polew, w tym i DX3 Pro+ i tak jak pozostałe Topniki, trzyma poziom ta kompaktowa integra :)

 

Ty zdaje się masz jednego z pierwszych FCL'i jeszcze chyba na ne5532p czy może opa2228p? Tak czy inaczej bardzo miło wspominam, zarówno jedynkę jak i dwójkę. Teraz mam Lehmanna Rhinelandera i cieszę się że mogłem nawiązać sobie do czasów DIY i poznać oryginał nawet w tej "niepełnej" formie :)

Bo właśnie też sobie cenię muzykalność. Co nie znaczy, że w Toppingu jej nie ma. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Dirian napisał(a):

Oczywiście takie granie można uznać za nudne jeśli ktoś lubi podbarwione analogowe granie, ale może to bardziej świadczy o tym, że mamy nudno grające słuchawki i tu należy szukać przyczyny? 

Raczej analogowo grający sprzęt i nie sprawi, że nudno grające słuchawki zagrają ciekawiej, a raczej pozbędzie się ostrości i cyfrowości z brzmienia, w co celuje większość audiofili.

Co do neutralności samego sprzętu, to tutaj też jest sprawa znacznie bardziej skomplikowana. Można mieć dwa neutralnie grające sprzęty, a będą różnice w wypełnieniu, holografii, plastyce, nasyceniu, zejściu itd. Jeden może grać nudno, anemicznie, ze słabym, raczej punktowym basem, a drugi bardziej żywiołowo, z większym mięchem na niskich tonach i bardziej bogatym brzmieniem.

Sam się o tym przekonałem niejednokrotnie. Choćby ostatnio kiedy porównywałem swojego TEACa na 2x PCM1795 do xDuoo TA-22 na 2x ESS9038Q2M. W każdym razie oba sprzęty uważane są za neutralne, a jednak różnice były wyraźne.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.02.2023 o 20:43, lobuz1 napisał(a):

To chyba najbardziej spektakularna porażka o jakiej słyszałem bo gra lepiej z telewizora niż z DX3Pro+. Kup sobie xduoo i będzie cieplej, przyjemniej i może lepiej niż z tv.

Mnie to wygląda na odpaloną korektę dźwięku na TV albo/i bardzo wysoką impedancję wyjściową, która dociąża i dociepla dźwięk.

 

W dniu 22.02.2023 o 01:01, Undertaker napisał(a):

DX3 Pro+ jest prześwietny. W tej cenie, taka funkcjonalność i brzmienie (mam obok Bursona C3P którego bardzo lubię i Topping nie ma się czego wstydzić) to może jedyny minus to wyjście typu mały jacek podczas gdy większość słuchawek ma dużego. Oczywiście nie każdemu ten sprzęt musi się podobać, nie będę też się upierał że Toppingi są najlepsze na świecie bo się dobrze mierzą. Trochę już tych sprzętów wszelkiego typu słyszałem, i tak jak te poczciwe chińskie daczki nie są dla mnie rewolucyjne, tak pokazują że audio-sprzęty nie zawsze muszą kosztować tyle co hajendowa karta graficzna żeby grać dobrze. 

 

Co do Beyerów to 1990 nie znam, ale w razie czego to zawsze jest opcja żeby zamiast kombinować z dakowzmakami, dołożyć trochę do T1v3 (czasem nowe się trafiały w okolicy 3 koła) i tam już miodu, ciepła i basu nie powinno zabraknąć. Taniej a też dobrze -> Fostex Dekoni Blue (jedne wiszą na allegro) albo Ultrasone PRO900i. Może też Amiron Home. 

 

Albo tak jak radzi @MrBrainwashspróbować equalizera, bo może się okazać że w ogóle nie trzeba będzie dopłacać ;)

Chodzi za mną ten Topping od dawna i w zasadzie spełnia prawie wszystkie wymagania. Dzięki Arcamowi rHead przyzwyczaiłem się do drabinki rezystorowej i idealnego balansu, fajnie jest też mieć dwa wyjścia słuchawkowe, ale nie jest idealnym kompanem do czułych IEM-ów. Topping ma cyfrową regulację głośności i ogólnie jest wszystko mający z pilotem włącznie, ale nie rozumiem czemu nie wstawili gniazda 6,35 mm? Cały czas chyba liczę, że zaraz pojawi się następca.

 

Tych Dekoni słuchałeś? Wygląda na to, że to T50RP MKIII z innymi padami i w innym kolorze.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ten Topping gdyby miał jeszcze inne wyjścia to w swojej cenie dźwiękowo i użytkowo to byłby już overkill, a tak jest "tylko" bardzo dobrze moim zdaniem :) No ale kto wie, znając ich to może coś niedługo wyjdzie nowego, póki co DX5 ale chyba mało osób go ma na forum. Jeszcze co do dużego jacka w dx3 pro+ to ciekaw jestem czy jakiś majster nie dałby rady go wstawić bo wcięcie niby jest wytłoczone, ale ja tam się nie znam. 

Pozostaje ratować się przejściówkami. 

 

Tak, mam Dekoni Blue i bardzo mi się podobają. Ciemne, ciepłe granie ale z całkiem fajną sceną i jakby nieco odsuniętym pierwszym planem, przez co nie męczą (no chyba że ktoś jest na bas uczulony). To na hybrydowych padach, bo mam z nowego rzutu już bez welurów. Szkoda że te w podlinkowanej przeze mnie aukcji trochę styrane bo sam bym się zastanawiał czy dla drugiej pary padów nie brać :D

Podobno one są produkowane przez Fostexa dla Dekoni i niby coś tam się minimalnie w środku różnią od zwykłych T50RP przez co grają inaczej, ale to pewnie głównie przez inne pady. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Undertaker napisał(a):

 

Tak, przerobiłem wiele polew, w tym i DX3 Pro+ i tak jak pozostałe Topniki, trzyma poziom ta kompaktowa integra :)

 

6 godzin temu, Undertaker napisał(a):

No ten Topping gdyby miał jeszcze inne wyjścia to w swojej cenie dźwiękowo i użytkowo to byłby już overkill, a tak jest "tylko" bardzo dobrze moim zdaniem :) No ale kto wie, znając ich to może coś niedługo wyjdzie nowego, póki co DX5 ale chyba mało osób go ma na forum. Jeszcze co do dużego jacka w dx3 pro+ to ciekaw jestem czy jakiś majster nie dałby rady go wstawić bo wcięcie niby jest wytłoczone, ale ja tam się nie znam. 

Pozostaje ratować się przejściówkami. 

 

Ja tylko żałuje że wcześniej się nie pojawił. Oszczędziło by mi to wiele zachodu i rozczarowań. Nawet mały jack mi nie przeszkadza a jak coś to mam dwie przejściówki od senków. Już na etapie posiadania Hlly SMK-II czy jakoś tak, wiedziałem, że szukam sprzętu z jak najczystszym sygnałem. Wtedy produkty Toppinga niczym się nie wyróżniały.

 

Co najmniej dwóch rabinów ekhem recenzentów których oglądałem stwierdza, że DX5 nie jest lepszy i tylko wygląd/funkcjonalność go uzasadnia, ale opłacalność już nieco spada.

 

7 godzin temu, Undertaker napisał(a):

Ty zdaje się masz jednego z pierwszych FCL'i jeszcze chyba na ne5532p czy może opa2228p? Tak czy inaczej bardzo miło wspominam, zarówno jedynkę jak i dwójkę. Teraz mam Lehmanna Rhinelandera i cieszę się że mogłem nawiązać sobie do czasów DIY i poznać oryginał nawet w tej "niepełnej" formie :)

Bo właśnie też sobie cenię muzykalność. Co nie znaczy, że w Toppingu jej nie ma. 

 

Stockowo był OPA2228p, ale wsadziłem i zastawiłem NE5532p bo jak dla mnie mniej barwi. Mój FCL trochę różni się ponoć od innych FCL I ale jeszcze nie jest II. Takim D600 jeszcze zważywszy na ich niższą impedancje dodatkowo podbijał bas dając wyraźniejsze tapnięcie. Dla kogoś kto chce ułagodzić dźwięk analogowo to dobra opcja. :) z moim obecnym podejściem to już bardziej ciekawostka i tu i tu gra muzyka. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Undertaker napisał(a):

znając ich to może coś niedługo wyjdzie nowego, póki co DX5 ale chyba mało osób go ma na forum

Najświeższy z integr jest chyba DX7pro+ - jeszcze czystszy (mierzalnie, bo słyszalnie to już daleko poza zakresem) niż DX5, który to z kolei lepiej "mierzył" od DX3pro+.

 

Wszystkie te integry jednak,oferują bardzo podobną moc na wyjściu; nawet w niektórych pomiarach wychodzi, że do planarów o impedancji 25-50ohm najwięcej mocy jest w stanie oddać dx3pro+. Topping w tej serii każe dopłacać za zintegrowane zasilanie, więcej wejść/wyjść, gniazdo 6.3 no i coraz lepsze wyniki pomiarów.

 

O ile wejście w DX5 mogę jeszzce uznać za uzasadnione, tak Dx7pro+ za przeszło 3k PLN już nie bardzo, musiałby mieć więcej mocy.

11 godzin temu, Artorias napisał(a):

będą różnice w wypełnieniu, holografii, plastyce, nasyceniu, zejściu

Ja bym naprawdę chciał to usłyszeć kiedyś. Szukałem i szukałem tych subtelnych różnic, bez skutku aż przestałem. Albo inaczej - słyszę różnicę w graniu słuchawek podłączonych do tranzystora "mierzącego" Sinad na poziomie 100dB i podłączonych do lampowego wzmaka mierzącego na poziomie 60dB z jakimiś tam wywalonymi pikami dystorsji harmonicznych - ale to wciąż nie są wielkie różnice, na pewno nie tak wielkie aby o nich powstało już pewnie kilkanaście książek złożonych z wpisów na forach. Ale nie ma opcji, żebym usłyszał różnice (a słuch mam dobry, zbadany, mózg chyba tez w miarę ok 😉 ), w sprzętach o prostoliniowym przebiegu częstotliwościowym o parametrach mierzalnych zapewniających około 16bit i wzwyż niezniekształconego sygnału.

 

Dzisiaj, jak słyszę/widzę teksty o plastyce muzyki na którą wpływ ma przetwornik DAC, jedyne co mi przychodzi do głowy to "rozmowy w przestrzeni ni to zamkniętej, ni to otwartej czyli pod wiatą". Ze szklaneczką czegoś odpowiednio mocnego w ręku 😉 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, PioterD napisał(a):

Najświeższy z integr jest chyba DX7pro+ - jeszcze czystszy (mierzalnie, bo słyszalnie to już daleko poza zakresem) niż DX5, który to z kolei lepiej "mierzył" od DX3pro+.

 

Wszystkie te integry jednak,oferują bardzo podobną moc na wyjściu; nawet w niektórych pomiarach wychodzi, że do planarów o impedancji 25-50ohm najwięcej mocy jest w stanie oddać dx3pro+. Topping w tej serii każe dopłacać za zintegrowane zasilanie, więcej wejść/wyjść, gniazdo 6.3 no i coraz lepsze wyniki pomiarów.

 

O ile wejście w DX5 mogę jeszzce uznać za uzasadnione, tak Dx7pro+ za przeszło 3k PLN już nie bardzo, musiałby mieć więcej mocy.

 

Ciekawią mnie właśnie różnice w dźwięku pomiędzy DX3 Pro+, DX5 a DX7 Pro+. Od jakiegoś czasu rozglądam się za czymś na biurko i przez jakiś czas miałem DX3 Pro+ i mi się generalnie podobał, ale zachciało się czegoś lepszego i z większą ilością złączy. W przypadku DX5 odrzuca mnie brak balansu, u mnie praktycznie wszystko po kabelku 4.4mm więc fajnie by mieć takie gniazdo. Zostaje więc DX7 Pro+, ale tutaj już dochodzi kwestia sporej ceny - mam pewne obawy, że poza pomiarami przeskok w jakości dźwięku względem DX3 Pro+ którego można używanego mieć za kilka stówek a DX7 Pro+ nie będzie taki oczywisty. Przy tej neutralnej sygnaturce dźwięku jednak dość trudno wyłapać różnice kiedy każdy z tych sprzętów gra co najmniej dobrze.

 

Przydałoby się tu coś po środku jak dla mnie - jakiś DX5 Pro+ czy coś w ten deseń z balansem i ceną przyjemniejszą od DX7 Pro+ ;) 

Edytowane przez Dirian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Dirian napisał(a):

 

Ciekawią mnie właśnie różnice w dźwięku pomiędzy DX3 Pro+, DX5 a DX7 Pro+. Od jakiegoś czasu rozglądam się za czymś na biurko i przez jakiś czas miałem DX3 Pro+ i mi się generalnie podobał, ale zachciało się czegoś lepszego i z większą ilością złączy. W przypadku DX5 odrzuca mnie brak balansu, u mnie praktycznie wszystko po kabelku 4.4mm więc fajnie by mieć takie gniazdo. Zostaje więc DX7 Pro+, ale tutaj już dochodzi kwestia sporej ceny - mam pewne obawy, że poza pomiarami przeskok w jakości dźwięku względem DX3 Pro+ którego można używanego mieć za kilka stówek a DX7 Pro+ nie będzie taki oczywisty. Przy tej neutralnej sygnaturce dźwięku jednak dość trudno wyłapać różnice kiedy każdy z tych sprzętów gra co najmniej dobrze.

 

Przydałoby się tu coś po środku jak dla mnie - jakiś DX5 Pro+ czy coś w ten deseń z balansem i ceną przyjemniejszą od DX7 Pro+ ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lobuz1 napisał(a):

 

 

Widziałem ten sprzęt, ale coś tam wyczytałem, że to złącze 4.4mm nie jest w praktyce złączem zbalansowanym i ma tyle samo powera co SE. Jakieś dziwne to. Chyba tak samo jak w Toppingu DX5 gdzie też na XLR idzie sygnał SE. Lipa.

Edytowane przez Dirian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Dirian napisał(a):

 

Widziałem ten sprzęt, ale coś tam wyczytałem, że to złącze 4.4mm nie jest w praktyce złączem zbalansowanym i ma tyle samo powera co SE. Jakieś dziwne to. Chyba tak samo jak w Toppingu DX5 gdzie też na XLR idzie sygnał SE. Lipa.

Ma taką przewagę nad dx3pro+, że nie trzeba zmieniać kabla bo ma 4.4 i coaxial działa. Tak robią te tańsze chińczyki.

Edytowane przez lobuz1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lobuz1 napisał(a):

Ma taką przewagę nad dx3pro+, że nie trzeba zmieniać kabla bo ma 4.4 i coaxial działa. Tak robią te tańsze chińczyki.

 

No fakt, ale takich półśrodków to nie chcę - jak już mam kabelki balanced to chciałbym z takiego sygnału skorzystać ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dirian napisał(a):

No fakt, ale takich półśrodków to nie chcę - jak już mam kabelki balanced to chciałbym z takiego sygnału skorzystać

Nawet jeżeli balans nic w praktyce nie daje? 🙂 porządnie zrobione wyjście SE nie będzie gorsze niż zbalansowane. Przykładem niech będzie chociażby ZenCan, który pomimo że nieco więcej mocy na papierze oferuje po balansie i układ zbalansowany wzmacniacza ma świetnej konstrukcji, to „mierzy” lepiej po złączach RCA/SE. ZenDac odwrotnie - ale był to zabieg celowy marketingowo. Jak się bardzo chce iść w balans top-end-quality, to 3tys. będzie mało.

 

To jest też dla mnie ogromny atut toppinga, demistyfikacja gloryfikacji balansu jako czegoś wyraźnie lepszego niż SE, w zastosowaniach domowych czy nawet półprofesjonalnych. A jednocześnie daje możliwość podłączenia takich słuchawek, jeżeli ktoś już je posiada.

Edytowane przez PioterD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, PioterD napisał(a):

Nawet jeżeli balans nic w praktyce nie daje? 🙂 porządnie zrobione wyjście SE nie będzie gorsze niż zbalansowane. Przykładem niech będzie chociażby ZenCan, który pomimo że nieco więcej mocy na papierze oferuje po balansie i układ zbalansowany wzmacniacza ma świetnej konstrukcji, to „mierzy” lepiej po złączach RCA/SE. ZenDac odwrotnie - ale był to zabieg celowy marketingowo. Jak się bardzo chce iść w balans top-end-quality, to 3tys. będzie mało.

 

To jest też dla mnie ogromny atut toppinga, demistyfikacja gloryfikacji balansu jako czegoś wyraźnie lepszego niż SE, w zastosowaniach domowych czy nawet półprofesjonalnych. A jednocześnie daje możliwość podłączenia takich słuchawek, jeżeli ktoś już je posiada.

 

Wiesz, tu się rozbija o kwestie psychologiczne ;)

 

A tak na poważnie - w większości sprzętów z których korzystam balans jest jednak z reguły dźwiękowo na plus względem obecnej obok dziurki SE, albo przynajmniej tak sobie wmawiam. Jakkolwiek by nie było wolę jednak kupić coś co faktycznie ten balans ma, a nie coś co go nie ma lub udaje, że ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, MrBrainwash napisał(a):

Ja tylko żałuje że wcześniej się nie pojawił. Oszczędziło by mi to wiele zachodu i rozczarowań. Nawet mały jack mi nie przeszkadza a jak coś to mam dwie przejściówki od senków. Już na etapie posiadania Hlly SMK-II czy jakoś tak, wiedziałem, że szukam sprzętu z jak najczystszym sygnałem. Wtedy produkty Toppinga niczym się nie wyróżniały.

 

Ja tam się nie interesuję jakoś bardzo zagadnieniami technicznymi, oczywiście im lepszy sprzęt na papierze tym lepiej. Kiedyś dążyłem do uzyskania brzmienia takiego jak w Lampucerze CS4397 ale nie do końca się to udało, choć dzięki temu poznałem wiele ciekawych, nierzadko bardzo dobrze grających sprzętów. I tak jak nie uważam Toppingi za lepsze od nich, tak grają na tyle dobrze, żeby machnąć ręką i po prostu słuchać muzyki :)

Inna sprawa, że to hobby to dla mnie niezmiennie wielka frajda więc sobie żongluję sprzętem. No i nie wypowiadam się o daczkach i ampach od 10 koła wzwyż, bo takich nie słuchałem. 

 

6 godzin temu, PioterD napisał(a):

Wszystkie te integry jednak,oferują bardzo podobną moc na wyjściu; nawet w niektórych pomiarach wychodzi, że do planarów o impedancji 25-50ohm najwięcej mocy jest w stanie oddać dx3pro+. Topping w tej serii każe dopłacać za zintegrowane zasilanie, więcej wejść/wyjść, gniazdo 6.3 no i coraz lepsze wyniki pomiarów.

 

No to z tego co piszesz ten DX3 Pro+ jest optymalny jeśli komuś nie przeszkadza mały jacek :) Dobrze wiedzieć, człowień się nie będzie specjalnie nakręcał na te nowe chyba że jakaś okazja się pojawi :)

Zresztą faktycznie z tych Toppingów które przetestowałem jakość większości jest zbliżona żeby nie powiedzieć, że taka sama i pozostaje kwestia ceny, użyteczności itp. 

 

2 godziny temu, Dirian napisał(a):

A tak na poważnie - w większości sprzętów z których korzystam balans jest jednak z reguły dźwiękowo na plus względem obecnej obok dziurki SE, albo przynajmniej tak sobie wmawiam. Jakkolwiek by nie było wolę jednak kupić coś co faktycznie ten balans ma, a nie coś co go nie ma lub udaje, że ma. 

 

Chord Ci powie że balans to same problemy czy jak to tam szło :) Także pewnie punkt widzenia zależy od producenta ale to pewnie jak zawsze. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I.

W dniu 23.02.2023 o 19:00, Undertaker napisał(a):

Nie interesuję się bardzo zagadnieniami technicznymi, oczywiście im lepszy sprzęt na papierze tym lepiej. (..) Toppingi grają na tyle dobrze, że można machnąć ręką i po prostu słuchać muzyki. Ten DX3 Pro+ jest optymalny, jeśli komuś nie przeszkadza mały jacek. Dobrze wiedzieć, człowiek się nie będzie specjalnie nakręcał na te nowe.

 

II.

W dniu 23.02.2023 o 19:00, Undertaker napisał(a):

Kiedyś dążyłem do uzyskania brzmienia takiego jak w Lampucerze CS4397 ale nie do końca się to udało, choć dzięki temu poznałem wiele ciekawych sprzętów. (..) To dla mnie niezmiennie wielka frajda więc sobie żongluję sprzętem. 


(Troszkę zmodyfikowałem wypowiedzi cytowane dla większej klarowności informacji które chciałem wyciągnąć, mam nadzieję, że to nie problem)

Mi się wydaje, że dobrze byłoby to ująć w inne ramy.

-> Nie chodzi tylko o słuchanie muzyki i rozwiązania techniczne. 

 

W dniu 23.02.2023 o 16:26, Dirian napisał(a):

Tu się rozbija o kwestie psychologiczne ;)


Otóż to! :D


A mówiąc bardziej klarownie: Słuchanie muzyki to jest hobby, ale można być zapalonym melomanem słuchają na tanich dokach dołączonych do telefonu. Mamy tu doczynienia nie z jednym, nie dwoma, a z większą ilością rodzajów hobby i form spędzania czasu. Jeśli nie potrafimy tego rozpoznać i odpowiednich ram przyłożyć to mogą powstać problemy w interpretacji co tu się odprawia. 

Ja bym się jakoś mocno nie interesował kwestiami technicznymi, bo bardziej lubię wchodzić w kwestie własnej fenomenologii, odbieranego doświadczenia. Tylko tak się składa, że u mnie one korelują z tym co słyszę, a chcę słyszeć oryginalny mastering (albo w jak najmniejszym stopniu zmieniony), bez makijażu. A jeśli już ten makijaż nakładam to chcę mieć nad nim znaczną kontrolę i móc łatwo eksperymentować (EQ się tutaj sprawdza idealnie, bo zdecydowana większość efektu tego co słyszymy to FR - jego skład). Do tego wszystkiego potrzebuję tylko zwyczajny sprzęt z odpowiednią mocą i odpowiednią czystością sygnału. Moje problemy pochodziły głownie z tego, że: 1. nie wiedziałem na co się piszę. 2. na forum nie uzyskiwałem rzetelnej informacji. Ktoś kto przychodzi tu w innych celach i z innym nastawieniem, nie będzie miał tych problemów. Tak jak Ty wsiąkłem w temat i też miałem swoje małe hero journey i wiele rzeczy się ciekawych wydarzyło. W tym hobby prócz jego ważnej części - muzyki, odnajduje też inne elementy, które dają mi rekreacje, z tym, że nie jest to już przerzucanie sprzętu, bo ten etap mam za sobą i "mnie to nie chwyciło" (lub można powiedzieć, że ostatecznie puściło). 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze żeby być zadowolonym z obranej ścieżki, według mnie nie ma w tym (o zgrozo) większej filozofii ;)

 

Ja generalnie nie mam nic przeciwko temu jak to piszesz "makijażowi" przy założeniu że Toppingi nie upiększają, a inne sprzęty które nie mniej mi się podobają - już tak. Po prostu zawsze dążyłem do najlepszego dla siebie brzmienia na prostej zasadzie że ma mi się podobać i tyle. Czyli jeśli bym znalazł to w sprzęcie niepomierzonym, to nie widzę problemu. Ale nie odbiegając za bardzo od tematu to po prostu Toppingi pozytywnie mnie zaskoczyły i według mnie nie ma potrzeby demonizowania ich grania choć na końcu każdy wydaje swój osąd, tyle ;) No i jednak nie zamykam się na to w audio czego jeszcze nie przetestowałem.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Undertaker napisał(a):

Najważniejsze żeby być zadowolonym z obranej ścieżki, według mnie nie ma w tym (o zgrozo) większej filozofii ;)

 

Ja generalnie nie mam nic przeciwko temu jak to piszesz "makijażowi" przy założeniu że Toppingi nie upiększają, a inne sprzęty które nie mniej mi się podobają - już tak. Po prostu zawsze dążyłem do najlepszego dla siebie brzmienia na prostej zasadzie że ma mi się podobać i tyle. Czyli jeśli bym znalazł to w sprzęcie niepomierzonym, to nie widzę problemu. Ale nie odbiegając za bardzo od tematu to po prostu Toppingi pozytywnie mnie zaskoczyły i według mnie nie ma potrzeby demonizowania ich grania choć na końcu każdy wydaje swój osąd, tyle ;) No i jednak nie zamykam się na to w audio czego jeszcze nie przetestowałem.

 

No i super, patrz jak Topping wszystkich  uszczęśliwia. :DDla wszystkich daje to co chcą otrzymać. Ci którzy spodziewają się rozjaśnienia słyszą rozjaśnienie i nie muszą rewidować swoich poglądów, Ci którzy niczego się nie spodziewają zostają pozytywnie zaskoczeni, a Ci oczekują tego co można się spodziewać po neutralnym sprzęcie z dobrymi parametrami, właśnie to otrzymają i nie będzie nieprzyjemnego zaskoczenia, że coś nie zostało dograne. Dla każdego według potrzeb. ;)

 

 

Evil nie reprezentuje mojej filozofii, ale widzę, że ogarną temat:

 

https://www.audiofanatyk.pl/recenzja-integry-sluchawkowej-topping-dx3pro/

 

Porównanie:

iFi Zen DAC – choć bardzo mi się podobał, jest to układ barwiący dźwięk. Nie jest tak rzetelny w reprodukcji jak DX3PRO+, wydaje się bardziej brudny, analogowy, „lampowy”. Daje wciąż dobre efekty z nieco jaśniejszymi słuchawkami, ale klasowo jest gorszy od DX3. Mocowo także będzie stał gorzej. Na plus na pewno zaliczyć można natomiast niższą cenę i atrakcyjne oferty z drugiej ręki, jeśli mowa o modelu V1. Model V2 to już cena w okolicach samego DX3PRO+

Teraz sobie na nim słucham słucham HF580 z nowym EQ i efekt jest super. Dźwięk czyściutki, szczegółowy i rozdzielczy. Udało mi się je tonalnie zrównać z również equalizowanymi DT1990, ale takstary jednaj trochę bardziej stonowane są. Największa różnica w prezentacji, gdzie oba sposoby mają swoją magię. HF580 dźwięk bardziej skoncentrowany i słabiej idzie do przodu. Bas grubszy, ale mniej sprężysty i nie kopie tak mocno. Taksy dodają delikatnie bardziej podkreślają swój własny charakter barwowy. Byery u mnie wygrywają, ale różnica w przyjemności odsłuchu jest dość mała, a kosztowały mnie dwa razy mniej przy kupowaniu używek. 

 

W każdym razie morał jest taki, że na DX3pro+ robi im dobrze i nie wchodzi w drogę muzyce. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, MrBrainwash napisał(a):

No i super, patrz jak Topping wszystkich  uszczęśliwia. :DDla wszystkich daje to co chcą otrzymać.

Nie wszystkich 🙂 zazwyczaj nie są zadowoleni Ci którzy przeszli ze sprzętów których używali czasem latami a które minimalnie podkreślały bas od średniego w dół, albo nieco barwiły i łagodziły górę (i nie piszę tu o ZenDacu bo w nim jest to ledwo słyszalne, jest zaledwie nieco wyższa dystorsja harmonicznych powyżej 1khz). Nagle się okazało że to co było uznawane za muzykalne i jak niektórzy piszą „naturalne”, nie jest neutralne. Dobrze, że wreszcie wiadomo, co jest 🙂 nawet jak się z tym nie polubimy

Edytowane przez PioterD
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.02.2023 o 11:33, PioterD napisał(a):

Ja bym naprawdę chciał to usłyszeć kiedyś. Szukałem i szukałem tych subtelnych różnic, bez skutku aż przestałem

Może zwyczajnie trafiłeś na równo grające sprzęty. W każdym razie jeśli w jednym sprzęcie bas jest miękki i uderza w odpowiednio plastyczny sposób, a w drugim masz wrażenie, że ktoś stuka pałeczką od sushi o blat biurka, to na prawdę trzeba bardzo nie chcieć, by tego nie wyłapać, tak samo z dynamiką. Na jednym sprzęcie można słuchać wiele godzin, a drugi  potrafi mnie zmęczyć po krótkim czasie. Zresztą podobnie jest jak chodzi o dynamikę nagrań, stąd było tyle protestów związanych z loudness war, a co za tym idzie spłaszczeniem dynamiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, PioterD napisał(a):

Nie wszystkich 🙂 zazwyczaj nie są zadowoleni Ci którzy przeszli ze sprzętów których używali czasem latami a które minimalnie podkreślały bas od średniego w dół, albo nieco barwiły i łagodziły górę (i nie piszę tu o ZenDacu bo w nim jest to ledwo słyszalne, jest zaledwie nieco wyższa dystorsja harmonicznych powyżej 1khz). Nagle się okazało że to co było uznawane za muzykalne i jak niektórzy piszą „naturalne”, nie jest neutralne. Dobrze, że wreszcie wiadomo, co jest 🙂 nawet jak się z tym nie polubimy

 

Tak. :)

 

Właśnie zajrzałem do recki DX5 Evila. Zastanawia mnie - bo nie pamiętam - czy on zawsze miał takie podejście czy tylko teraz mu się odmieniło i nagle dana filozofia stała się akceptowalna, gdy dany producent zaczął płacić za recenzje. :lol:

 

W każdym razie poruszył temat  czystości dźwięku, który ja również uważam za istotny.

 

Akurat tutaj mam podobne podejście - w którym makijaż jest akceptowalny (w pewnych sytuacjach), ale przy tym nie chcę poświęcać czystości sygnału. A skoro urządzenie do 1000zł może już mieć czystość bez zarzutu - to rzuca to pewne światło na urzędzania (i tam były wymienione pewne marki), które kosztują znacznie więcej, a potrafiać siać zniekształceniami w progach już słyszalnych. 

 

Ja to sobie tak rozpisuje temat.

 

Jeśli nie chcesz neutralnego dźwięku, tylko z miłą chęcią witasz jakieś podbarwienie to nie trzeba od razu na starcie odrzucać Toppinga i myśleć o x razy droższych sprzętach w których czystość sygnału budzi wątpliwości, ale temat zostaje zamieciony pod dywan. 

 

Można mieć barwiący sprzęt, który jednak ma dobre parametry. Ja bym tu dodał komentarz, że te same paramentry można mieć dużo taniej, a płacimy za "preset" brzmieniowy zaproponowany przez konstruktora. 

 

Można też zjeść ciastko i mieć ciastko. Jest to możliwe dzięki EQ i odrobinie czasu poświęconego nauce jego obsługiwania. W takim scenariuszu nie jesteśmy skazani na neutralne brzmienie DX3pro+ (czy innego odpowiednika), a "preset" tworzymy sami, dodając takie przyprawy jakie lubimy, a przy tym nie ma kompromisów na czystości sygnału. Oczywiście ta metoda ma swoje ograniczenia (jak każda inna), nie których efektów nie uzyskamy z powodów technicznych, a inne efekty wymagają dużej wprawy w posługiwaniu się tym narzędziem. Nie widzę jednak przeszkód, aby nie spróbować, odrzucając tą opcje na starcie. Bo może się ona okazać właśnie tym czego nam potrzeba.

 

Okej, kolegę co słucha z TV DT1990 może to nie zadowolić. W moim przypadku w prosty sposób znalazłem się w sweet spot, gdzie dźwięk jest technicznie bardzo dobry, limity słuchawek zdjęte (piki psujace ich dobrodziejstwa), barwę mogę sobie na bierząco dopasować albo używać presetów stworzonych pod specyficzne potrzeby, mogę mieć lekko dyskotekowe brzmienie, albo lekko zarumienione oddające świetnie niuansiki nagrań itd.

 

Mówi się, że lecimy z zakupami bo szukamy swojego brzmienia. Tylko ile z tego brzmienia to właściwie wpływ samego sprzętu elektronicznego? W sprzętach, które testowałem, a które uważam za słuchalne, godne uwagi (głównie przez wzgląd na czystość sygnału), jeśli nawet słyszę barwienie to różnice nie są duże. Dla mnie dość marginalne. Nie porównywalnie większą rolę odrywają tutaj odpowiednie słuchawki, a równie znaczącą jeśli nie dominującą samo nagranie. Oznacza to, że jeśli nagranie  nie ma interesującego nas brzmienia, a później słuchawki nie są wstanie go oddać to żadne źródło elektroniczne nam nie pomoże.

 

Są pewne wyjątki od tej reguły dotyczące kwestii słuchawek i charakteru nagrań. Gdy np. Słuchawki mają niedobór basu, a źródło wali jego nadmiarem, to efekt może być rzeczywiście lepszy, takich przykładów można podać więcej. Albo gdy nagranie nie jest ciekawe ale dodamy wystarczająco dużo retuszu aby chwytało naszą uwagę. W sensie jakieś stare nagranie ma w sobie dość mało basu, a źródło podbijąc go wypełni dźwięk i przez to efekt będzie bardziej atrakcyjny dla ucha. Z takich właśnie powodów widzę rację bytu dla słuchawek takich jak P2 czy Hawki. Dają one swoja własną wersje realizacji materiału która może okazać się ciekawsza od tej w samym materiale. Można to przerzucać na źródło, ale nie nazwałbym to efektywnym a tym bardziej uniwersalnym rozwiązaniem. 

 

Jest jeszcze kwestia tego, że mózg się adaptuje i normalizuje dochodzące do nas bodźce. Jeśli dodamy do tego kwestie wystrzału dopaminy przy zakupach albo na widok ceny - której poziom też nie będzie się wiecznie wysoko utrzymywał to na dłuższym dystansie różnice dla mózgu się po prostu zacierają. Pozostaje raczej sama wiara (wierzę że mój sprzęt gra lepiej) niż coś co realnie wychwytujemy w czasie słuchania (żeby je wychwytywać musielibyśmy cały czas robić jakieś porównywania).

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, naprawdę ruszyło mnie to, co napisałeś. Znaczy się, trafilo do mnie i trudno mi się (w tej chwili) nie zgodzić.

 

45 minut temu, MrBrainwash napisał(a):

Można mieć barwiący sprzęt, który jednak ma dobre parametry. Ja bym tu dodał komentarz, że te same paramentry można mieć dużo taniej, a płacimy za "preset" brzmieniowy zaproponowany przez konstruktora. 

 

Można też zjeść ciastko i mieć ciastko. Jest to możliwe dzięki EQ i odrobinie czasu poświęconego nauce jego obsługiwania.

 

Mówi się, że lecimy z zakupami bo szukamy swojego brzmienia. Tylko ile z tego brzmienia to właściwie wpływ samego sprzętu elektronicznego? W sprzętach, które testowałem, a które uważam za słuchalne, godne uwagi (głównie przez wzgląd na czystość sygnału)

 

Jesli dobrze zrozumiałem ten fragment, to znaczy że należy znaleźć sprzęt, który ma dobre parametry (nie wiem jakie) i daje tzw. czysty sygnał (nie wiem co to dokładnie znaczy), czyli np. dx3 pro i powinien on mieć equalizator, aby sobie jak najbardziej świadomie zabarwić/retuszować/nakładać makijaż (to metafory, które tutaj padły w dyskusji) na dźwięk. Chyba, że słuchawki w połączeniu z tym czystym dźwiękiem brzmią dla nas już odpowiednio, wtedy nic nie trzeba robić.

 

Rozumiem, że sprzęt z owym czystym dźwiękiem (czy sygnałem?) pokazuje jak grają dane słuchawki. Najlepiej znaleźć takie, przy których nic nie trzeba equalizować albo niewiele.

 

Czy dobrze to rozumiem?

 

Dalej, rozumiem też, że ktoś może mieć nie do końca czysty dźwięk ze źródła, ale może trafić ze słuchawkami, które tak się zgrają z "nieczystością" źródła, że dochodzi do tzw. synergii i odnalezienia swojego brzmienia.

 

Czyli najbardziej praktyczne jest podejście: czyste źródło (z najlepszym stosunkiem ceny do czystości) + słuchawki i uczymy się equalizacji i nie musimy wtedy przerzucać wielu egz. przeróżnego sprzętu (zarówno źródeł, jak i słuchawek).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, side napisał(a):

Należy znaleźć sprzęt, który ma dobre parametry i daje tzw. czysty sygnał, czyli np. dx3 pro+

 

3 godziny temu, side napisał(a):

i powinien on mieć equalizator, aby sobie jak najbardziej świadomie zabarwić/retuszować/nakładać makijaż (to metafory, które tutaj padły w dyskusji) na dźwięk.

 

3 godziny temu, side napisał(a):

Chyba, że słuchawki w połączeniu z tym czystym dźwiękiem brzmią dla nas już odpowiednio, wtedy nic nie trzeba robić.

Nie wiem czy "należy", ale taka jest moja strategia i uzasadnie ją trochę poniżej. Niestety mało producentów myśli o instalowaniu PEQ do swoich urządzeń a byłby to deal breaker. Stąd właśnie wyjątkowość Q5k. 

 

3 godziny temu, side napisał(a):

Rozumiem, że sprzęt z owym czystym dźwiękiem (czy sygnałem?) pokazuje jak grają dane słuchawki.

 

Tak. Jak są odpowiednie kryteria uzyskane co do parametrów i nie ma problemów z dostarczeniem mocy to słyszymy jak grają słuchawki i to co jest właśnie puszczane. 

 

3 godziny temu, side napisał(a):

Najlepiej znaleźć takie, przy których nic nie trzeba equalizować albo niewiele.

 

Czy dobrze to rozumiem?

Bardzo dobrze i taka jest moja opinia. :) a jeśli słuchawki mają potencjał do EQ czyli dajmy na to równe pasmo, niskie zniekształcenia, żadnych cyrków z rezonansami, dobrą akustykę to przy pomocy korektora można pokryć masę potrzeb. :) Można też mieć słuchawki do zadań specjalnych czy też być kolekcjonerem słuchawek o unikalnym brzmieniu, ale ja akurat się w to nie bawię. 

 

3 godziny temu, side napisał(a):

Dalej, rozumiem też, że ktoś może mieć nie do końca czysty dźwięk ze źródła, ale może trafić ze słuchawkami, które tak się zgrają z "nieczystością" źródła, że dochodzi do tzw. synergii i odnalezienia swojego brzmienia.

W tym temacie nawet pojawił się przykład TV Sony + DT1990. Tylko to co dla jednego jest synergią i odnalezieniem swojego brzmienia to dla drugiej osoby może być karykaturą. DX160 którego dostałem na testy mi barwił. Miał więcej basu. Więc w teorii mógłby pasować do moich Salnotes Zero. Ale nawet jakby to dobrze grało to nie znaczy że dla mnie byłoby na starcie warte zachodu i tych pieniędzy. 

 

 

3 godziny temu, side napisał(a):

 

Czyli najbardziej praktyczne jest podejście: czyste źródło (z najlepszym stosunkiem ceny do czystości) + słuchawki i uczymy się equalizacji i nie musimy wtedy przerzucać wielu egz. przeróżnego sprzętu (zarówno źródeł, jak i słuchawek).

 

Tak, a w każdym tak to wygląda gdy analizuje to sobie jak każdy inny problem w ujęciu systemowym:

 

Mam cel -> chcę uzyskać dobre brzmienie. Mogę go zrealizować na rozmaite sposoby. Co mnie czeka to zadanie optymalizacyjne, po stronie sprzętowej jest wytworzenie fal dźwiękowych o odpowiednim kształcie/strukturze i proporcjach. Po stronie umysłowej, zrozumienie co jak działa i za co odpowiada, a po stronie zmysłowej odpowiednio przeprowadzone eksperymenty. Używając takiego DX3pro+ dalej mogę kształtować brzmienie, ale mam jeden element mniej do optymalizowania, elektronika staje się problemem rozwiązanym - odhaczonym. Wtedy swoją uwagę i środki mogę kierować na inne elementy, które będą miały znaczący impakt na jakość i charakter brzmienia. Dla mnie wybór odpowiednich słuchawek i odpowiedniego nagrania, to to proces optymalizacji w którym widzę największą efektywność. I w zasadzie nigdzie nie jest powiedziane z góry, że bez innych zabiegów uzyskany w ten sposób dźwięk będzie gorszy. Będzie prawdopodobnie inny. A inne sposoby wpływania dźwięk wiążą się z innymi zniekształceniami, wywołanymi przez inne elementy. Można powiedzieć, że jak masz słabe nagranie, ale na jakimś zestawie zagra to "lepiej" to nie różni się to znacząco od poprawienia masteringu zewnętrznymi metodami. Natomiast jeśli masz bardzo dobre nagranie i puścisz je na tym samym torze to dalej to może grać dobrze (albo już nie), ale to będzie już coś innego niż sama dobroć nagrania (i słuchawek) - będzie to coś innego. 

 

Klasyczny oldschoolowy audiofil stara się dokonywać optymalizacji (pod własne ucho i gusta) w domenie analogowej to znaczy dokonuje tego rękami twórców sprzętu na jego wnętrzu i właściwościach, skręcając jego pracę w którąś konkretną stronę.


Ten audiofil nie wie do końca co jest skręcane, więc optymalizacja jest rozciągnięta w czasie i w działaniach. Zmiany są dokonywane po omacku na zasadzie kierowania się czyjąś opinią, dokonując zakupów w ciemno czy też przy odsłuchach w nie optymalnych (i nie kontrolowanych) warunkach, często będąc pod wpływem czynników o których nie zdaje sobie sprawy. W całym tym procesie z jednego hobby optymalizacji dźwięku tak jak wyżej to opisywaliśmy robi się kilka rodzajów hobby, a optymalizacja jest w tle wodą na młyn. 

 

Inną formą optymalizacji (którą oldschoolwy audiofil często się brzydzi) jest EQ. Nie jest to panaceum na wszystko. Lecz daje mi dość znaczące możliwości. Często dobre słuchawki mają swoje bolączki tonalne i wtedy EQ potrafi wynieść je na wyższy poziom, albo przynajmniej podciągnąć je w stronę brzmienia które chcemy uzyskać. Wyżej w jednym z postów padł przykład, że bas komuś słabo uderzał, ja kiedyś wklejałem na forum demonstracje działania equalizera, w jak znaczącym stopniu potrafi on wpłynąć na wybrzmiewanie perkusji. To nie są czary i brzmienie nie bierze się znikąd. :)

 

Wszystko można zbadać organoleptycznie, może się okazać, że zamiast zmieniać DAC, AMP, czy słuchawki, czasami wystarczy odpowiednio ustawić suwaczki/wartości

 

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie myślałem, że szybko pojawi się kwestia optymalizacji. Ja chciałem w poprzednim poście napisać o jak najkrótszej lub najprostszej drodze, czyli metodzie do zadawalającego (pożądanego) brzmienia, gdzie (dla mnie) ważny jest też aspekt finansowy.

Wszystko, o czym piszesz, ma swoją logikę i jest jasne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności