Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.01.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. No nie dałem rady się powstrzymać... i oto one, na razie jeszcze w pudełku: ATH-AD200X 😍 mam nadzieję na miłość.. zobaczymy 🤣
    8 punktów
  2. Jestem wytrawnym czytelnikiem o sprzęcie audio oraz smakoszem steków. Chodzi oczywiście o steki bzdur.
    7 punktów
  3. Kolejna Klasyka Klasycznie
    4 punkty
  4. No ale jakże to tak?... A co ze światłocieniem, kwantum przydanego basu, połaciami...to pic na wodę wszystko?...
    4 punkty
  5. Kabel coax za 5tysi w kategorii cena/jakość Ten portal to niekończący się generator lolkontentu.
    4 punkty
  6. Dziś kolejny wieczór z Final Audio Design D8000, ale inny egzemplarz i nieco zmieniony tor. Interkonekty te, co ostatnio, ale też Gold Reference. Wzmacniacz Headonic HD na baterię i takiż DAC. Można więc powiedzieć, że ubyło zmiennej w postaci kabla zasilającego. Nic to, gdyż przedmiotem był dobór brzmienia systemu przez dostrojenie DACa odpowiednim op-ampem oraz filtrem cyfrowym oraz wnioski, ile można ugrać grzebiąc w jednym urządzeniu zamiast podmieniając je przez kolejne parę tygodni... miesięcy... lat? Headonic przeszedł w aktualną wersję, więc pierwszy mały kroczek w kierunku poprawy został zrobiony już na wstępie. Teraz już można się było zająć DACem. Idąc od końca - filtr cyfrowy został inny, jak i op-amp. I tutaj taka uwaga - moim zdaniem dobieranie toru pod słuchawki nie ma polegać na wyrównywaniu cech, kompensowaniu braków i temperowaniu "wyskoków". Najlepiej słuchawki grają wtedy, kiedy tor "schlebia" ich zaletom i daje się im wyżyć tam, gdzie mają się czym popisać, a nie próbuje z nich zrobić coś innego na zasadzie "wyrównywania". Równanie do kreski mieliśmy w czasach komuny i co z tego wynikało? Przede wszystkim ogólnie niski poziom, i tak też jest jak się wpędza w analizę HD650 albo każe masować uszy dźwiękiem AKG K1000. Stąd wyszło, że - DAC musi grać barwniej, płynniej i bardziej pogłosowo niż by to wskazały Beyerdynamiki T90 na przykład. Nie ma sensu też żyłować zdolności holograficznych do poziomu wyczynowego, a wystarcza "przekonująca trójwymiarowość", że tak to nazwę. No i co wychodzi na takim uszytym już na miarę słuchawek oraz innych towarzyszących urządzeń systemie? Po pierwsze to, co już wiem - scenicznie tu się może dziać co chce. Grało nam scenami z wyraźnymi krańcami i obrysem, większymi i mniejszymi, a też pozornie otwartymi i szerokimi, dającymi wrażenie, że są otwarte w nieskończoność. Mieliśmy transport plikowy na baterię i transport CD na prąd. Być może były tu cechy dodane przez urządzenia, ale nie będę tego rozgraniczał, bo leciały inne albumy z tego i z tego. Następna sprawa - cechy osobnicze D8000, które uważałem do tej pory za lekko zbyt obecne uwzględniając cenę wywoławczą za te słuchawki, a dzisiaj "momenty były", że mi się Sony MDR-R10 przypomniały z tą swoją gładką i niewymuszoną kwiecistością. Na pewno nieco inny tu jest ogólny zestaw barw, coś jak preferowane kolory u malarza. Te od dawnych Sony przemawiały do mnie bardziej, ale to mój gust, ujmy nie odczułem, natomiast maźnięcia pędzlem to już nie wiem kto ma lepsze. Na jednym utworze padło stwierdzenie, że bas jest wzorcowy. No, taki pozytywnie mało planarny dziś był. Teksturowanie być może nie tak miejscami ostro cięte jak na dobrych w tej materii dynamikach, ale ta pulsacja, nawet tam, gdzie musiała być szybka, przekonywała mnie. Efekt kubka na wokalu to już był teraz naprawdę smaczek, niuans, można by się upierać, że taki narzucony styl wybrzmienia zgłosek. Jeszcze słówko na temat muzyki barokowej - tutaj niezmiennie mam zarzut do różnych elementów torów, że za ciężko prezentują pewne instrumenty, np. piszczałki, które lecą momentami fletem prostym, skrzypce bywają tłuściejsze niż trzeba, klawesyn pogrywa, jakby struny trącała deska, itd. Tu musi być przestrzeń na zwiewność, delikatność, i jak się przewali pewne aspekty nietrafionym nasyceniem, to muzyka traci czar. D8000 zmieściły się w mojej tolerancji dociążania, a że jeszcze nie słodziły, to test zaliczony. O elektronice i muzyce ciężkiej nie ma co pisać, bo to sfera popisów tych słuchawek. Było co miało być. Wnioski końcowe - D8000 to słuchawki magnetostatyczne i to słychać, ale tylko miejscami, jakby tak przemieszczać się po całym paśmie słyszalnym. Sopran to one mają akurat po neutralnej, a może nawet lekko chłodnej stronie. Na pewno nie cieplejszy niż Beyerdynamiki te czy tamte u mnie. Stąd pewnie spogłosowanie i upłynnienie prezentacji, a także dobarwienie, pomogło im. Podziękowania dla @Thar za odwiedziny.
    3 punkty
  7. Porąbało tych audiofili, normalni ludzie to 100zł na cały tor wydają (słuchawki do fona), no i jeszcze kable słyszą;)
    3 punkty
  8. N5005 to nie są, ale też zacne
    3 punkty
  9. Nowy Rok, trzeba więc porobić porządki bo trochę się nazabierało a chcę jednak czegoś nowego poszukać i posłuchać Na razie nie przewiduję możliwości wymiany na cokolwiek, bo nie wiem jeszcze czego szukam i na co mnie będzie stać A więc tylko sprzedaż. Wszystko kupione (lub zrobione) tu na forum. 1. Beyerdynamic T5p v2. - SPRZEDANE 2. Grado 325i modyfikowane przez Michauczok'a Same słuchawki kupione na forum jako używane w pełni sprawne, a następnie po kilku ustaleniach odmienione przez Michała. Tu zaraz po wykonaniu link. W komplecie 3 pary gąbek jak na zdjęciach oraz kabelek do DAPa 150cm miedź 1x4żyły z minijackami do słuchawek i jack 2,5 balanced, spliter również zebrano. Stan bardzo dobry. Na zdjęciach widać w jakim stanie są oryginalne części pałąka wycierające się najbardziej czyli plastikowa część z oznaczeniem słuchawek R i L. Dodatkowo mogę dołożyć kabel również wykonany przez Michała 3 metrowy, miedź 4x2 żyły, minijacki do słuchawek i zakończony XLR 4pin. Cena - 1000,00 PLN + przesyłka do wyboru. Przy zakupie z dodatkowym kablem 3m XLR - 1200,00 PLN i wysyłka kurierem na mój koszt. 3. Westone W60 - SPRZEDANE Zdjęć dodałem tylko kilka i w mniejszej rozdzielczości. Po więcej zdjęć w pełnej rozdzielczości zapraszam tutaj.
    2 punkty
  10. "Najlepsi recenzenci nie śledzą trendów, oni je wyznaczają." Spawn - audionervosa.pl
    2 punkty
  11. Takie na szybko pisane pierwsze wrażenia z Senferów DT6. Po pierwsze, kopułki są bardzo fajnie wykonane (wydaje mi się, że to połączenie aluminium i ceramiki). Po drugie, dołączony kabel to jakaś żart. Po trzecie, te czerwone choinki są przereklamowane (dla mnie są za małe i za płytkie). Po czwarte, dźwięk jest dość ciekawy. Na 8 rdzeniowym kablu od Yinyoo (dołączonym do lucky bag) bas jest pełny, nie tak rozdzielczy jak np. TRN V80, ale jednocześnie trzymany mocno w ryzach. Średnica nieco cofnięta (ale to podobno przez piezoelektryki, a te muszą się odpowiednio wygrzać). Wokale są ładne, choć czasem szeleszczą. Góra raczej neutralna (tzn. nie za jasna, nie za ciemna). Doskwierają trochę te szeleszczące wokale, ale mam nadzieję że z czasem się uspokoją . Jak widać na dołączonym obrazku, dołączony kabel (ten czarny) robi bardzo słabe wrażenie. Niech was nie zmyli także odwrotne połączenie kopułek z kablem Yinyoo, musiałem tak zrobić żebym mógł ich odpowiednio używać jako OTE .
    2 punkty
  12. @Najner IT01s mają mocniej zaakcentowany subbas i ogólnie pełniejszy bas, bardziej kształtny dół. Niższa średnica jest wycofana i lekko ocieplona. Wyższa wysunięta jest do przodu (V-ka), a górę - zaakcentowaną wyraźnie w niższej części (5-7 kHz), mocniej rozciągniętą i mocniej napowietrzoną. FLC8S mają nieco szybszy bas, bardziej szczegółowy środek, lepszą separację oraz spokojniejszą górę. To bardziej techniczne i precyzyjne słuchawki, które lepiej prezentują plany i pozycjonują pozorne źródła. iBasso to fun i ekscytacja, ale jak na takie granie to sporo szczegółów zapewniają. W FLC można dopasować sygnaturę filtrami, ale takiego brzmienia jak IT01s czy Falcon-C w 8S nie uda się osiągnąć. Nie wiem jak 8N i 8D, bo je dopiero w przyszłości sprawdzę.
    2 punkty
  13. Zgadza się, miałem N40. Jutro powinienem mieć u siebie N30, posłucham i podzielę się wrażeniami.
    2 punkty
  14. iBasso IT01s grają szybkim i żwawym jak na dynamika basem, który jest dobrze kontrolowany. Środek wysunięty nieco w wyższej części, ale nie jest pozbawiony masy. Góra jest dobrze doświetlona i nieźle kontrolowana. Świetna opcja do muzyki metalowej i podobnych gatunków. Słucham ogólnie z iBasso DX150 z AMP6 (balanced/single ended), AMP7 (single ended), Shanling M5s (balanced/single ended). Na AMP6 po balansie mają bardzo dobrą synergię, ale prywatnie preferuję brzmienie AMP7, z którym również IT01 dogadują się bardzo dobrze. Z M5s jest ok.
    2 punkty
  15. S7 i S7 Pro to kompletnie inne układy, a nie odswieżenie, więc trochę to dziwne akurat. Z drugiej strony do S7 nie szło się przyczepić, bo robił doskonale to, co wzmacniacz robić powinien - spora moc, dynamika, nie miał narzutu, nie szumiał (nawet z dokami) itp. itd. Nie mam teraz czasu na sprawdzenie samemu, więc prędzej do recki komuś wyślę oba. Za 1-2 tygodnie mam otrzymać jakieś sample z nowości Aune. Jeszcze sam nie wiem co dokładnie, ale już nie mogę się doczekać hah 🙄😅
    1 punkt
  16. Recenzenci zawodowi (ale nie tylko), to mają akurat silny bias żeby się utrzymać na powierzchni i nie wyjść na dyletantów, więc muszą śledzić trendy i nie wychylać się zanadto ze szczerymi opiniami lub takimi zbyt odbiegającymi od utartych. Piotr Ryka potrafi przynajmniej wypiąć się czasem na „środowisko” i olać to „co ludziska powiedzą”. Ja akurat tak naprawdę go lubię, co oczywiście nie przeszkadza mi w obrzucaniu jego wynurzeń zgniłymi jajami - po prostu recenzentowi trzeba oddać co recenzenckie.
    1 punkt
  17. Cóż D8000 cenowo nie przebiły Sonorusów. Zobaczymy co pokażą na razie tylko D6000 ale to raczej nauszne chyba są. A kabelki, to kabelki, to tak jak ze stołem i nożyczkami, choć bywają i tacy którym to sieciówki przestrzeni dodają. Chyba Cię czytają https://soundrebels.com/straszny-dwor/
    1 punkt
  18. To słuchałeś w końcu SR15, czy sprzętu do którego był podłączony jako transport? Bo albo czegoś nie rozumiem, albo nie słuchałeś wcale SR15, tylko sprzętu do jakiego był podłączony.
    1 punkt
  19. Taka z mojej strony ironia z osobistą łezką🙂 Ostatnie promo z mp3store to i tak solidne trzebienie portfela. Poza tym dytrybutor wypowiadał się, że japońce chcę się pozycjonować z Finalami jako produktem niezbyt dostępnym cenowo i promo mp3store to taki trochę wypadek przy pracy. Czas pokaże jak długo będą zdolni tak fikać😉
    1 punkt
  20. 1 punkt
  21. Cześć. Napiszę tak: ogólnie doświadczenia dużego w zakresie audio nie mam. Kupione słuchawki pozwoliły mi usłyszeć dźwięki, których nie słyszałem dotychczas, w muzyce, którą myślałem, że znam na wylot . Mega fajne granie i bardzo szczegółowe. Nie będę operował terminami audio bo się nie znam. mi bardzo odpowiada fajna jakość dźwięku, takie granie nastawione niekoniecznie na bas, którego notabene nie brakuje. Strasznie czuć na tych słuchawkach słabszą jakość nagrań, np. King Crimson brzmi cienko, a Dire Straits bosko. Jest to jednak mankament nagrań a nie słuchawek, które obnażają wszystkie niedociągnięcia. Dodatkowo dość mocno słychać wyższą średnicę, która czasami sobie redukuję eq bo kłuje troszkę w uszy. Mam nadzieję, że pomogłem pisząc ten post. Ogólnie dzięki za doradztwo Jaro54. Słuchawki naprawdę dają radę. Polecam. P. S. Jak zaznaczę kogoś w poście to mam błąd private list deny i nie mogę wysłać posta. Dlaczemu?
    1 punkt
  22. Całe notowanie (z 01.01.2019 r.): http://lp3.polskieradio.pl/topnotowanie/
    1 punkt
  23. @Jaro54 po prostu King Crimson na gorszych słuchawkach będę słuchał 😃 Dzieki za propozycję co do innych wydawnictw Pozdrawiam
    1 punkt
  24. Nie przejmuj się tak jest na prawdę. Mark Knopfler ma własne studio i sam dopieszcza płyty, a te wymienione przez ciebie to czasy kaset magnetofonowych. Na MF100/MF200 Dire Straits brzmią genialnie. Wiele niuansów odkryjesz Posłuchaj w spokoju np Love Over Gold lub On Every street. Polecam z drugiej płyty utwór You and Your Friend Bardzo fajnie słucha się na nich smooth jazz, czujesz się jakbyś był w klubie Miłych odsłuchów
    1 punkt
  25. Hej. Osłuc**ję się z MF100 i zauważyłem ogromna różnicę między poszczególnymi wydawnictwami. Dire Straits brzmi rewelacyjnie, każdy słuchany przeze mnie album naprawdę robi robotę. z kolei King Crimson jakością nie grzeszy, muzyka cudowna, ale jakościowo jakoś słabo, a rippowałem z cd audio programem exact audio copy. Co gorsza sprawa podobnie wygląda z Darkside of The Moon PF. Może coś źle robię przy zgrywaniu płyt? Tylko wtedy każdy album powinien brzmieć podobnie, a tak nie jest.
    1 punkt
  26. Mam taki dwumetrowy odcinek. https://allegro.pl/oferta/kabel-hi-end-do-hifiman-he-300-he-500-7581043885 Możesz poza tym zamówić dowolny u @Jimmi Dragon
    1 punkt
  27. jestem zdecydowany 😀
    1 punkt
  28. Średnica jest cofnięta, po prostu jest dość mocne przejście pomiędzy średnicą i sopranami. Mięsa zdecydowanie więcej niż w FLC, ale z szybkością już iBasso nie nadążają
    1 punkt
  29. Jakby co, to @Jaro54 sobie zaklepał 2 sztuki, ja sobie zostawiam dwie, więc i tobie pozostają dwie jeżeli się zdecydujesz
    1 punkt
  30. 2 pln taniej bezpośrednio w sklepie Cyfra.eu
    1 punkt
  31. Ja akurat lubiłem moje ZS6, może to dlatego, że były to moje pierwsze hybrydy. Owszem miały mocno cofniętą średnice i za bardzo wyeksponowane skraje, ale fajnie mi się na nich słuchało utworów akustycznych, czy różnego rodzaju wersji unplugged . btw. Monki+ chyba naprawdę lubią jasne źródła, bo po podłączeniu ich bezpośrednio do laptopa HP, zagrały naprawdę fajnie (jak swoją na cenę) i nawet bas nie brzmiał tak pudełkowato jak na DX150.
    1 punkt
  32. Pracuję nad tym. Poza tym to sobie jaja robiłem. Żeby zrozumieć w pełni przydział nagród, trzeba by poznać faktury za poszczególne recenzje.
    1 punkt
  33. Również uległem pokusie i zamówiłem. Na razie jedyne KZ, które mi pasowały to ZSN, ale też nie zawsze. Natomiast ZS6 zupełnie mnie rozczarowały, może miałem za duże oczekiwania. Zobaczymy na ile poprawili górę, mam nadzieję, że tym razem będzie ok.
    1 punkt
  34. HiBy Music to chińska firma znana głównie z dostarczania rozwiązań programowych do przenośnych odtwarzaczy audio. Niedawno zaczęli pod swoją marką sprzedawać własne DAP-y, a jeden z nich o oznaczeniu R3 trafił w nasze ręce dzięki firmie Audioheaven. Został on wyceniony na 999 złotych, a producent reklamuje go jako najmniejszy odtwarzacz z obsługą serwisu streamingowego Tidal. Czy to jedyna rzecz, która ma do niego przekonywać? Nie omieszkaliśmy sprawdzić. A co ze sprawdzania wyszło? Oczywiście pod odnośnikiem odpowiedź 😉 https://kropka.audio/test/odtwarzacze/hiby-music-r3-recenzja/
    1 punkt
  35. Przypomnę w Nowym Roku zespół Boytronic. Kapela muzycznie pokrewna trochę Alphaville. Wydali trzy albumy w latach 80-tych. Jakaś ich mutacja istnieje do dzisiaj, w 2017 ukazała się płyta Jewel Mialem ich kasetę CC.. Obecnie są na Tidalu i pewnie Spotify.
    1 punkt
  36. Jeśli pytasz w kontekście Hifiman Ananda, to nie powinno mieć to znaczenia: "As this is an orthodynamic headphone its impedance is as good as ruler flat so a higher output resistance amplifier will have no consequences for the frequency response/tonal balance/damping. Driven with an amplifier with (0.2 Ω) and (120 Ω) output resistance. (...). Wykres dla Hifiman Ananda: Źródło: https://diyaudioheaven.wordpress.com/headphones/measurements/hifiman/ananda/
    1 punkt
  37. posłuchane disco jak trzeba, to się wypowiem (jak zwykle niekonkretnie, a co) łooo panie, to słuchawki dla prawdziwych kowbojów! strzelają dzwiękiem jak jakiś rewolwerowiec - szybkość armatury a bas dynamików na szczęście przy strojeniu z dołem nie przesadzili i jest pod kontrolą, chociaż jak trzeba to masuje tak, że drgania po mosznie się rozchodzą... a do tego nie schowali góry, co może sprawić wrażenie rozjaśnienia - ale one mają jednak pocukrowaną ciut sygnaturę, i dobrze bo daje to muzykalność, a nie tylko niemiecką precyzję, którą też mają, bo te podiamencone nanorurki z teslą robią iście niemiecką robotę trzymając dźwięk za przysłowiową mordę, by barwy i wybrzmieniania przypominały instrumenty, a nie pianie koguta alkoholika są bardzo szybkie, rozdzielcze, dość bezpośrednie ale jednak zachowują elegancki dystans, żeby nie rzucać dźwięku na twarz (jak Solarisy 10x droższe) - i co dobre sprawdzają się i w elektronice, jazzie, klasyce, jak i rocku czy metalu z minusów - scena nie powala, czasem robi się ciasno między instrumentami, no ale wiadomo, że jak ciasno to i intymnie, czyli też fajnie i chociaż w segmencie do tysiaka też jest ciasno, to iBasso rządzi... nanorurki węglowe, diamentowa cośtam plowcina na nich plus tesla magnesik i hula to lepiej od bardzo przeze mnie lubianych gr07 37th/er3xr - a ikkikóf, anjusów oraz anusów nie słuchałem, to nie wiem co do ergonomiiiii: lekkie, zgrabne, dobrze leżą, tulejka razem ze stożkiem kopułki dość długa i penetruje jak licealista ochoczo, co nie każde uszko pokocha. do tego siateczka ochronna jest na gwincie i wymienna ale wykończona... koronką metalową posadzoną na gumowym oringu - chiński to jest cud techniki, któremu gumka złazi, koronka pianki rozp...iankowuje i niepotrzebnie pogrubia tulejkę ale nie marudzę, z symbio S bardzo wygodne, izolacja powyżej normy i seal jak u koników morskich - na całe życie reasumując: kto nie słuchał ten trąba stopka fachury: moje mają ze 100h na liczniku, hulane na dx150/amp8 po alo litz, ale z firmowym kablem też jest ok
    1 punkt
  38. Ostatni zakup w tym roku i jak najbardziej udany!
    1 punkt
  39. Trochę wygrzałem i posłuchałem HE560 V2 (V3?)... W każdym razie pałąk jak u Sundara, gniazda jack 3.5mm. Czytając opisy HE560 (v1), V2 raczej nie grają identycznie bo nie mają nadmiaru wysokich tonów ani jakiejś ostrości. Faktycznie grają blisko, raczej przeciwieństwo przekazu jaki miałem w K702 czy K7xx (laid back). Spodziewałem się po takich wielkoludach bardziej obszernego grania. Siedzimy na scenie pomiędzy instrumentami a nie przed nią. Całościowo przekaz odbieram jako równy i trochę ugrzeczniony, ze spadkiem powyżej 10Khz (aż im dodałem w EQ APO 3db powyżej 10kHz). Na pewno nie są dziwolągami jak np. Nighthawk czy PM3 dla niektórych. Najbardziej zaskakuje rozciągniecie dołu pasma, bas schodzi aż do piekła, jest poza obszarem dostępnym dla otwartych słuchawek dynamicznych i potrafi całkiem nieźle zastąpić bas jakiego się szuka bardziej w słuchawkach zamkniętych. Większość słuchawek otwartych powoli cichnie poniżej 40-50Hz, one dalej sobie nic z tego nie robią kompletnie. Dobrze to słychać na utworze 20 feet tall Erykah Badu. Średnica jest dla mnie zagadkowa, czasem normalna, innym razem trochę jakby schowana, w jednych utworach nie mam zastrzeżeń do wokali, w innych wydają się zostawać w tyle. Muszę się jeszcze osłuchać żeby coś więcej napisać. Na razie mogę napisać tyle, że separacja instrumentów i głosów jest świetna. Góra pasma jest ułożona, nie gryzą sybilinaty nawet w albumach Brodki. Nie jest specjalnie szybka ale nadal dokładna i szczegółowa. Największe zastrzeżenia chyba mam do samej dokładności wykonania, regulacja pałąka chodzi ciężko. Mocowanie padów jest na siłę zrobione po swojemu: ściąganie i zakładanie wymaga użycia zdecydowanej siły, wewnątrz widać, że metalowe obręcze muszli przy mocowaniu padów nie są idealnie gładkie na krawędziach. Pomarańczowe akcenty pałąka nie pasują do reszty industrialnego wyglądu słuchawek. Dołączone kable są dość grube i raczej sztywne. Co do ich jakości nie mam zastrzeżeń, wydają się porządne: wtyki Neutrika, oplot, do muszli wchodzą standardowe wtyki 3.5mm bez udziwnień. Gratis dorzucają zbalansowany zakończony XLR. Odsłuch na przebiegu słuchawek ok 50h. Jako źródło Focusrite 6i6 z niestandardowym zasilaczem od Bamboszka, podłączony do Rapture AMP.
    1 punkt
  40. Ciężka walka była, bo rozważałem TH900 ale Audeze zwyciężyły choć pojawił się pomysł posiadania obu par ... No cóż, teraz pora na otwarte ale w tej walce nie ma przeciwnika
    1 punkt
  41. Udało mi się zrobić ostatnie zakupy w starym roku samiuśkie pierwsze wydania ,jest czego posłuchać.
    1 punkt
  42. Święta idą, trzeba było nakupić monki.
    1 punkt
  43. A do mnie zawitała dziś ta oto binauralna ślicznotka, prosto od Czeskiego doktora:
    1 punkt
  44. Wygoda, komfort użytkowania bardzo dobry. Seal, u mnie, natychmiastowy. Dobra izolacja. Fakt, tulejki mogłyby być odrobinę krótsze, wtedy całe chowały by się w uchu. Ale tu też nie widzę problemu. Lekkie i efektownie wykonane. Kopułki znakomicie wyprofilowane, wyglądające bardzo ekskluzywnie. Bardzo dobry i przyjemny kabelek, w komplecie ogromnie przydatna przejściówka z balansu 2,5 na 3,5. Tipsy, na razie testuję na spiralkach, na stokowych, a jest ich sporo, może dzisiaj coś. Wygrzewanie, mam je kilkanaście godzin, wczoraj kilka godzin i nocne wygrzewanie. Na razie nie odczułem jakichś zmian. Sygnatura jak najbardziej mi odpowiada. Jest mniej więcej tak jak napisał Inszy. Rozciągnięta, szczegółowa i co ważne niemęcząca góra, wokale z przodu, średnica wyrównana, przyjemna, może trochę rozjaśniona. Bas proporcjonalny, pod względem ilości, zejścia i wypełnienia. Więc wszystko to, co lubię. Ogólnie znamionuję sporą kulturę grania. Pod względem ergonomii i sygnatury umożliwią wielogodzinne odsłuchy.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności