Metal

[___ntoni]

islandzki black metal ktoś?

 

https://www.youtube.com/watch?v=_rTLfRDLwL0

[necrosinner]

islandzki black metal ktoś?

przesłuchałem i aby być konsekwentym to odpiszę:

wszystkie 4 pozycje to średniaki, niektóre mocniejsze, niektóre słabsze,

 

dużo się dzieje ale tylko pozornie, bo niestety wszystko juz było i podane dosadniej: Masters Hammer, Burzum, wczesny Emperor, wczesne Enslaved, DEATHSPELL OMEGA, KATHARSIS, ...

 

i przy dzisiejszym szerokim dostępie do dźwięków różnej maści naprawdę trudno o oryginalność, więc albo słuchać dużo i tworzyć coś w zupełnie innych klimatach, albo mało słuchać i tworzyć oryginalnie (niestety), są tez tacy co chcą być oryginalni na "siłę"

 

czyli ogólnie moje zdanie znacie, jestem przeciwnikiem takiego grania

[untilited]

Tak sobie myślałem, że trochę mało ruchu w tym wątku i wpadłem na pomysł wspaniały - przedstawię Wam płytę, która była ze mną praktycznie od mojej początku mojej przygody z metalem i w znacznym stopniu ukształtowała mój gust muzyczny.

 

 

Polska, 1996.

Co to jest? No blaczek, a cóż by innego. W gęstym, "doomującym" sosie, okraszony sporą ilością symfonicznych motywów. Przyzwoita, "niepiwniczna" produkcja.

 

Jest to concept album opowiadający o drodze Lucyfera na szczyt, wiem jak kucowato to brzmi, jednak liryki nie są infantylne, ba nawet powiedziałbym, że są dość przyzwoite na tle tego co serwuje nam ten gatunek.

 

Biorąc pod uwagę, fakt, że jest to płytka z 1996 jest ona moim zdaniem uderzająco oryginalna i przemyślana. Dużo się dzieje - tu jakieś klawisze, tu scream, tu z kolei zawodzące smyczki. Spore zróżnicowanie, zmiany tempa, płynne przejścia. Ciężko mi się pisze o warstwie muzycznej, jednak powtórzę - moim zdaniem wszystko się tutaj zgadza, jest przemyślane, nie ma chaosu (o ile to możliwe w bm), "naćkania motywików", przekombinowania.

 

Klimat tej płyty - agresja, trochę smoły, sporo epickości, szczypta szaleństwa i ogrom romantycznej melancholii (ha-ha). Mniej więcej w takiej kolejności.

 

Nie wiem co więcej mogę dodać, mimo upływu lat i przekatowania tej płyty na wszystkie możliwe sposoby nadal mnie rusza i czasem do niej wracam. Myślę, że nie będę umieszczał "highlightów" - jako, że płytka ta składa się w całość. Jeśli masz zamiar sprawdzić - znajdź wolną godzinę i przesłuchaj całą.

Co ciekawe, mimo tego, że jest to pierwsza płyta Luxów jest to ich najbardziej dojrzała i dopracowana produkcja. To co stworzyli po roku 2000 wolę przemilczeć, tak to jest jak się ładuje całą tablicę Mendelejewa (halo Ulver).

 

Myślałem, że coś więcej się naprodukuje, a tu tak ciężko, ech.

Pozdrowionka.

[Arthass]

Zaczynałeś metal od blacka? Twardy zawodnik

 

[untilited]

Nie, no troszeczkę to źle ująłem - pierwszy kontakt z metalem to hmm, miałem z 10 lat i klasycznie Iron Maiden, jakies Hammerfalle, Blind Guardiany i inne, bawiące mnie teraz zespoły. Od razu mnie wzięło.

A ta płytka wjechała jakoś na początku gimbazjona, potem Monotheist Celtic Frosta i się zaczęło konkretne blekowanie, zostało mi do dzisiaj i chyba nie wyleczę się z tego, za mocno mnie poryło;)

[Gość]

Tak sobie myślałem, że trochę mało ruchu w tym wątku i wpadłem na pomysł wspaniały - przedstawię Wam płytę, która była ze mną praktycznie od mojej początku mojej przygody z metalem i w znacznym stopniu ukształtowała mój gust muzyczny.

U mnie to będzie zdecydowanie Slipknot - Vol. 3: (The Subliminal Verses). Kontakt z cięższą muzyką jest od powiedzmy 10. roku życia mniej więcej, ale na poważnie słuchanie w gimnazjum zacząłem. Mimo upływu lat, poszerzania horyzontów itd. często wracam do tej płyty, rytmiczne arcydzieło, czapki z głów dla Jordisona + mało która płyta metalowa daje takie zróżnicowanie jak tutaj.

 

Jeżeli mam taki nastrój, że nie potrafię się jednoznacznie określić czy chcę słuchać ekstremalnej jazdy w stylu Strapping Young Lad czy np. czegoś lżejszego, odpalam ten albumik i jestem zaspokojony w każdym kierunku

[saudio]

Nowy zespół Tuomasa, a właściwie to chyba projekt indywidualny. Ale tak czy siak Saukkonen w czystej postaci.

 

[Niewiernus]

George Kollias z utworem z jego nadchodzącej płyty

http://www.rockoverdose.gr/news_details.php?id=37589

[Gorionn]

https://www.youtube.com/watch?v=AV0xSBnJTQA

 

Nowy PL akurat na początek lata; szykuje się jeden z faworytów do płyty roku.

Edytowane 17 Kwietnia 2015 przez Gorionn

[krz]

[Robert73]

Odjazd , szkoda tylko że perkusistę zastąpił automat , bo muza super, Joe Tiberi odpowiedzialny za klawisze i gitary mógłby robić muzę do gier sf ma rękę do symfoniki

Brzmienie albumu jest bardzo ostre na górze pasma , nie do Grado

wokalista też się stara poryczeć z klasą

ta grupa z krainy kangurów też mi podeszła w tym kawałku :

Edytowane 11 Maja 2015 przez Robert73

[Suszec]

Solowa płyta Kolliasa. Zapowiada się nieźle, ale nie mam też wobec niej jakichś ogromnych oczekiwań.

 

http://www.metal.de/death-metal/news/george-kollias/61091-metalde-praesentiert-offizielle-songpremiere-von-buried-under-the-flames/

[Gość]

Nadchodzi nowy album Lamb of God, jest MOC MOC MOC!

http://www.lambofgodvii.com/#

[retter]

Wspomnienia młodości

 

KREDKI !

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=dbYJM__JCMw

 

 

A co do młodości to mój 1 kontakt z muzyką i metalem był w postaci rammstein - das model ...

Jak się wgryzłem to od razu na 4 nury rzut czyli viking metal, synfoniczny metal, death metal, black metal i tak zostało mi do dziś. Każdy ma coś swojego do zaproponowania

[Arthass]

Czasy kiedy Cradle of Filth grał porządny black metal inspirowany gothem:

 

 

Potem lepiej posłuchać sobie King Diamond.

Edytowane 25 Maja 2015 przez Arthass

[rytek]

Nowe Tribulation:

[retter]

muzyka fajna, tylko większość płyt na 1 kopyto 3-4 melodie a szkoda

 

[Robert73]

Ciekawa strona między innymi recenzje płyt metalowych i opis jak brzmią pod względem masteringu na końcu mamy nawet DR płyty Jest tam kilka perełek z wysoką dynamiką , są też recki winyli .

http://www.metal-fi.com/category/reviews/cd/

np to :

http://www.metal-fi.com/horrendous-ecdysis/

DR11

Edytowane 5 Czerwca 2015 przez Robert73

[Gość]

Nowy kawałek Lamb of God - album będzie miażdżyć genitalia.

[Gorionn]

Typowe, melodeathowe/metalcorowe ****o. Zresztą czego innego można się było spodziewać. Masy i tak kupią, przyjdą na koncert.

[Gość]

Typowe, melodeathowe/metalcorowe ****o. Zresztą czego innego można się było spodziewać. Masy i tak kupią, przyjdą na koncert.

 

Ciekawe, czy masy równie kulturalnie się wypowiadają.

[BamboszeK]

W sumie kiedyś nawet lubiłem posłuchać niektórych kawałków Lamb of God ale ten jakoś szału bez.

Nie ma imho tego wykopu, energii

Edytowane 8 Czerwca 2015 przez BamboszeK

[robertos]

[necrosinner]

nowy PARADISE LOST jest interesujący, np:

https://www.youtube.com/watch?v=mMIqdvPjrXw

lata 80-te wróciły na dobre

A o to jak panowie obecnie wyglądają - jakby ktoś jeszcze nie wiedział:

[Robert73]

Klimat tej EP-ki to miazga ponoć używają 10 strunowych gitar 2 numer to szaleństwo po prostu.

https://www.youtube.com/watch?v=AfjO84q-vA4