Skocz do zawartości

Metal


Goku

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś z forumowiczów mógłby polecić jakieś ciekawe płyty Power Metalowe w klimatach Sabatona. Chodzi mi głównie o fajne, łatwo wpadające w ucho riffy gitarowe jak na pierwszych płytach Sabatona.

Metalem interesowałem się dawno temu, kiedy królowały Metallica, Slayer czy Sepultura, pod koniec szkoły średniej mi przeszło i tylko od czasu do czasu wracam do starych płyt Metallici a jeszcze żadziej Sepultury. Tak więc nie jestem na bierząco, na Sabatona trafiłem przypadkiem na YT kilka miesięcy temu i kupiłem sobie kilka płyt, spodobało mi się ich granie i chciałbym więcej takich klimatów.

Edytowane przez Pyotrech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja od siebie polecę cokolwiek od szwedów z HAMMERFALL, choć u mnie tzw. "melojdyniakami" są zespoły pokroju RUNNING WILD (okres środkowy i nieco wcześniejszy), X-WILD, LONEWOLF (właśnie słucham "The Fourth And Final Horseman")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadający w ucho power metal? Oprócz tego co podał wyżej kolega, zdarzyło mi się polubić poniższe:

 

 

 

 

http://youtu.be/RoWHeq5NHFs

 

 

 

 

ostatnie trochę mocniejsze :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 lat temu siedzialem w tym, troche mnie to przeraża. Nawet miałem koszulke bg i naszywki też !

Hahahaha, 10 lat temu to się słuchało takich dziwnych rzeczy...

 

: - D

 

(W sumie to mało odbiega od power metalu, swoją drogą. Oczywiście zaraz się znajdzie jakiś dark metalowy mędrek, który to zakwestionuje)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 lat temu siedzialem w tym, troche mnie to przeraża. Nawet miałem koszulke bg i naszywki też !

Hahahaha, 10 lat temu to się słuchało takich dziwnych rzeczy...

 

: - D

 

(W sumie to mało odbiega od power metalu, swoją drogą. Oczywiście zaraz się znajdzie jakiś dark metalowy mędrek, który to zakwestionuje)

 

Mało odbiega ? Całe lata świetlne, toż to melodyjny death metal jak się patrzy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu legendarna DYSKUSJA O GATUNKACH XD

ale kolega wyżej to troche popłynął, przecież to wszystko to jest heavy/speed, ewentualnie thrash. Nie ma tu NIC z deathu. (halloween death metal to na głos zaśmiane)

Ogólnie to wiecie, polecam encyklopedie kuctallum.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) to był prawdziwy metal śmierci, nawet okładka była zakazana a i sam materiał ostro ocenzurowany był swego czasu, ehh w Niemczech dopiero w 2010 pozwolili sprzedawać

piszecie, zeby o BLACK METALu nie pisać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post NWoBHMetalowe granie. Bliżej temu do Motorhead, Judas Priest czy Iron Maiden niż Death, Slayera itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - to jest niemiecka odpowiedź na brytyjski heavy metal i tylko tak na prawdę w tym kierunku miał ciągoty tylko DARK AVENGER, który nigdy nie wypłynął.

A żeby było ciekawiej to pozostałe 3 kapele w tamtejszych czasach grały ten sam gatunek SPEED METAL i jak wiadomo, dzisiaj to prehistoria. Tak, to był najlepszy okres w heavy metalu, okres poszukiwań czegoś znacznie cięższego niż klasyczny metal.

Tak tylko mi się przypomniał opad szczeny z dwójką CELTIC FROST - Into The Pandemonium, gdzie są momenty dalekie od metalu, póżniejsza COLD LAKE gdzie chłopaki starali się iść już pod panienki. W następstwie nagrali Vanity/ Nemesis po którym skreśliłem tez zespół całkowicie, pseudo amerykański rock/metal dla panienek. Żeby tak nisko upaść :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko mi się przypomniał opad szczeny z dwójką CELTIC FROST - Into The Pandemonium, gdzie są momenty dalekie od metalu, póżniejsza COLD LAKE gdzie chłopaki starali się iść już pod panienki. W następstwie nagrali Vanity/ Nemesis po którym skreśliłem tez zespół całkowicie, pseudo amerykański rock/metal dla panienek. Żeby tak nisko upaść :)

Wiem, że bluźnię i CF to super wpływowy zespół, klasyka i w ogóle, ale jakoś nigdy nie mogłem się przekonać. Oprócz Monotheist. Bo to piękna płyta (muzycznie, lirycznie, brzmieniowo), nawet tak się śmiesznie złożyło, że sobię ją wczoraj przypomniałem. No i w sumie przez nią, któregoś pięknego dnia wpadłem na pomysł z gatunku wspaniałych i wszedłem na niezwykle zacny portal "peb.pl" i wpisałem w forumową wyszukiwarkę "bużum - filosofem". I się zaczęło. Czasem nachodzi mnie rozkminka, że łatwiej by mi się żyło jakbym słuchał, nie wiem RADIA ESKA?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do power metalu, dla mnie jednym z ciekawszych zespołów post nwobhm/power metal (na wiki metkują ich epic metal.... omfg wiki rulez!) jest wklejona kilka postów wcześniej amerykańska Manilla Road. Stworzyli swój unikalny styl na uboczu, niemal w izolacji od europejskiej sceny. Posłuchajcie ich najlepszego materiału: Crystal Logic, Open the Gates i The Deluge. Pomijając to, czy lubimy zdarzające się power metalowe / post Iron Maidenowe wokalizy, riffy są po prostu genialne :) Szkoda, że jakość produkcji pozostawia trochę do życzenia.

 

 

 

 

Dalej, pra-ojciec power metalu (razem z Iron Maiden) Dio

 

 

Kolejna klasyka, King Diamond

 

 

 

 

 

ot taki popowy power metal

 

 

http://youtu.be/7EBLigY9BiE

 

http://youtu.be/pHFGS09E0sg

 

 

http://youtu.be/9nQ4ZR-NI6A

 

http://youtu.be/UB9G3FFjg2c

 

http://youtu.be/JBoizPA1qV4

Edytowane przez Arthass
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amerykańska Manilla Road. Stworzyli swój unikalny styl na uboczu, niemal w izolacji od europejskiej sceny. Posłuchajcie ich najlepszego materiału: Crystal Logic, Open the Gates i The Deluge. Pomijając to, czy lubimy zdarzające się power metalowe / post Iron Maidenowe wokalizy, riffy są po prostu genialne :) Szkoda, że jakość produkcji pozostawia trochę do życzenia.

Wszystkie płyty MANILLA ROAD, bez wyjątku, stanowią hermetyczną całość i mimo niedomagań persolnych idą swoją wizją. Ich muzyczne źródło to space rockowy HAWKWIND, które jest słyszalne w każdym momencie gry czy spiewu Marka. Ale jest to na tyle unikalne, specyficzne, konsekwentne, że nie każdy zrozumie ich przekaz. No i nie ma drugiego takiego zespołu, do którego można było by ich przyrównać, zmierzyć, zważyć. Heh, czy takim nadaję się etykietę "epicki". Natomiast co do jakości produkcji, to tak do 2002 roku jeszcze jest znośna, to co później się dzieje tojest dopiero hardcore. Jest to spowodowane faktem, że Manillą Road nikt z dużych wytwórni nie jest zainteresowany, więc siłą pieniądza nie mogąc nagrywać na dogodnych warunkach stworzył własne studio z produkcją obdartą ze wszystkich wzorców i nagrywa po swojemu nie patrząc się na obowiązującą modę (patrz nasz BEHEMOTH). Brzmienie jest dedykowane pod styl gry. Ja np. wiem czego się mogę spodziewać na ich najnowszej płycie sądząc juz po okładce:

manilla-road-The-Blessed-Curse-2015-570x

Mark grając nawet jako gość robi to jak nikt inny a kto wie czy to jego nie najlepsza płyta, polecam:

itd.

Edytowane przez necrosinner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, mają swoją wizję i ******lą trendy. Za to ich szanuję. A do tego zawstydzają niejeden zespół uważający się za przedstawiciela tzw. nurtu indie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności