Skocz do zawartości

Co oznacza słowo "technikalia" w żargonie słuchawkowym?


Malcolm777

Rekomendowane odpowiedzi

Pochodzę ze świata audio stereo klasycznego i uczę się świata słuchawkowego. W audio klasycznym nie spotkałem się nigdy ze słowem "technikalia". Natomiast w słuchawkowym / mp3 spotykam się często. Nawet wśród recenzentów. Co oznacz słowo "technikalia"? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technikalia to ogólnie aspekty brzmienia które nie są związane z balansem tonalnym (a przynajmniej nie bezpośrednio) a bardziej z właściwościami słuchawek czy też samego przetwornika. Do tych aspektów można zaliczyć rozdzielczość, czystość, impakt, oddanie transjentów, dynamikę, kontrolę basu, sybilizację lub jej brak itd itp. 

 

Jak weźmiemy dwie pary skrajnie różnie zestrojonych słuchawek gdzie jedne są jasne a drugie ciepłe/ciemne to nie da się po wykresie ocenić które mają przykładowo wyższą rozdzielczość czy lepszą kontrolę basu.

 

 

Edytowane przez Spawn
  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Spawn napisał(a):

Technikalia to ogólnie aspekty brzmienia które nie są związane z balansem tonalnym (a przynajmniej nie bezpośrednio) a bardziej z właściwościami słuchawek czy też samego przetwornika. Do tych aspektów można zaliczyć rozdzielczość, czystość, impakt, szczegółowość, oddanie transjentów, dynamikę, kontrolę basu, sybilizację lub jej brak itd itp. 

 

Jak weźmiemy dwie pary skrajnie różnie zestrojonych słuchawek gdzie jedne są jasne a drugie ciepłe/ciemne to nie da się po wykresie ocenić które mają przykładowo wyższą rozdzielczość czy lepszą kontrolę basu.

Tyll kiedyś i takie wykresy robił (odpowiedzi różnych sygnałów i analiza przebiegu), teraz ni ma komu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Spawn napisał(a):

Technikalia to ogólnie aspekty brzmienia które nie są związane z balansem tonalnym (a przynajmniej nie bezpośrednio) a bardziej z właściwościami słuchawek czy też samego przetwornika. Do tych aspektów można zaliczyć rozdzielczość, czystość, impakt, szczegółowość, oddanie transjentów, dynamikę, kontrolę basu, sybilizację lub jej brak itd itp. 

 

Jak weźmiemy dwie pary skrajnie różnie zestrojonych słuchawek gdzie jedne są jasne a drugie ciepłe/ciemne to nie da się po wykresie ocenić które mają przykładowo wyższą rozdzielczość czy lepszą kontrolę basu.

 

 

dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Spawn napisał(a):

Technikalia to ogólnie aspekty brzmienia które nie są związane z balansem tonalnym (a przynajmniej nie bezpośrednio) a bardziej z właściwościami słuchawek czy też samego przetwornika.

 

Bardzo trafnie napisane. Zauważyłem że niektórzy tak bardzo są zafiksowani na danym typie brzmienia (np. lubią jasne słuchawki) że jak coś gra gęsto, ciemno czy ciepło czy ma po prostu dużo basu (ok, można się poniekąd zgodzić że coś czego jest ponad jakąś tam normę w pewien sposób rzutuje na całościową ocenę) to choćby nie wiadomo jak dobra była reszta aspektów, tak słuchawki z góry zostaną określone jako te z właśnie "słabymi technikaliami". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Malcolm777 napisał(a):

Pochodzę ze świata audio stereo klasycznego i uczę się świata słuchawkowego. W audio klasycznym nie spotkałem się nigdy ze słowem "technikalia". Natomiast w słuchawkowym / mp3 spotykam się często. Nawet wśród recenzentów. Co oznacz słowo "technikalia"? 

 

Ciekawe pytanie, ale nie jestem pewien, czy ktokolwiek wie co to są te audiofilskie technikalia ;) Wg rasowego audiofila to jest prosta sprawa, im droższe słuchawki, tym zazwyczaj lepsze technicznie. I tyle :) Wiąże się z tym też interesująca socjotechnika - czytając recenzje audio regularnie można się dowiedzieć, że oto pojawiły się nowe słuchawki, np. za kilkaset zł, które grają prawie, prawie tak dobrze, jak takie za kilka tysięcy, nic tylko kupować. Jest hype, produkt się sprzedaje. A po kilku tygodniach/miesiącach, jak już sprzedaje się gorzej, to pojawiają się kolejne słuchawki, jeszcze "lepsze" od tych poprzednich. I tak to się wszystko wzajemnie napędza, a kasa wpada w odpowiednie kieszenie ;)

 

Generalnie problem z "technikaliami" jest taki, że te wszystkie rzeczy typu wielkość sceny, separacja instrumentów, holografia, detaliczność, kontrola basu, impakt itp. są skrajnie mocno zależne od charakterystyki częstotliwości i bardzo trudno jest ocenić, na ile one w ogóle istnieją w oderwaniu od drobnych zmian w charakterystyce częstotliwości. Np. Harman, który bądź co bądź przeprowadził badania na temat dźwięku słuchawek na większą skalę niż ktokolwiek inny, doszedł do wniosku, że tak naprawdę liczy się praktycznie wyłącznie equalizowanie słuchawek do odpowiedniej krzywej. Czy ktoś się z tym zgadza, czy nie, to już inna sprawa, w każdym razie takie są wyniki pierwszych ogólnie dostępnych (w sensie mozna sobie przeczytać dokumentacje) badań powiedzmy naukowych na ten temat.

 

 

Kolejny problem jest taki, że ja siedząc już prawie 20 lat w tym hobby nie mam pojęcia co znaczy większość tych audiofilskich określeń, a znaczą (o ile cokolwiek) to coś zupełnie innego, niż w dziedzinach, z których zostały zaczerpnięte.

Np. dynamika, mikrodynamika (PSR) sygnału audio to oczywiście parametry które mozna zmierzyć. Natomiast jak audiofil mówi, że jakieś drogie słuchawki mają lepszą dynamikę od tych tanich, to kij wie o co mu chodzi, bo przecież nie o te mierzalne parametry, tylko o coś, co niby usłyszał, albo mu się zdawało, że usłyszał.

Albo te słynne w audio sybilanty, czyli po prostu spółgłoski syczące (s, z, sz, rz itp.), występują w przedziale 2 - 10 kHz więc słuchawki które tam mają piki będą je podkreślać, a takie które mają tam dziury będą je łagodzić. I tyle.

Wreszcie są określenia które zupełnie nie mają odniesienia do czegokolwiek, np. audiofilska "rozdzielczość". Pamiętam jaki kiedyś dwaj cieszący się bardzo dużym autorytetem na tym forum użytkownicy posprzeczali się o to, czy Beyerdnyamic T90 to są słuchawki o wysokiej rozdzielczości. Ciekawa sprzeczka, bo poza typowymi audiofilskimi argumentami (masz za słaby tor do tych słuchawek/widocznie jesteś głuchy) koledzy jeszcze nawzajem wyśmieli swoje definicje słowa "rozdzielczość". Więc można powiedzieć, że kłócili się, tylko każdy o coś innego :)

 

Więc podsumowując - jest to fajne hobby przy którym można się dobrze bawić, ale jednak z przymrużeniem oka czytałbym to, co piszą w recenzjach czy na forach dla audiofili :)

 

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



 
Generalnie problem z "technikaliami" jest taki, że te wszystkie rzeczy typu wielkość sceny, separacja instrumentów, holografia, detaliczność, kontrola basu, impakt itp. są skrajnie mocno zależne od charakterystyki częstotliwości i bardzo trudno jest ocenić, na ile one w ogóle istnieją w oderwaniu od drobnych zmian w charakterystyce częstotliwości. Np. Harman, który bądź co bądź przeprowadził badania na temat dźwięku słuchawek na większą skalę niż ktokolwiek inny, doszedł do wniosku, że tak naprawdę liczy się praktycznie wyłącznie equalizowanie słuchawek do odpowiedniej krzywej. Czy ktoś się z tym zgadza, czy nie, to już inna sprawa, w każdym razie takie są wyniki pierwszych ogólnie dostępnych (w sensie mozna sobie przeczytać dokumentacje) badań powiedzmy naukowych na ten temat.


No chyba nie do końca. Dochodzą przecież czysto techniczne różnice (np w budowie prztwornika). Inna będzie "szybkość" basu w dynamikach, a inna w planarach. Eqalizowanie do jakiejś tam krzywej to przecież jedynie ustawienie odpowiedniej głośności dźwięku dla danej częstotliwości.
Inna sprawa, że "dekodowanie" tych mitycznych "technikaliów" to odbywa się już w mózgu. To tam zbiór danych odbieranych przez narząd słuchu jest interpretowany. Jeden usłyszy, a inny nie.
Zastrzegę jednak, że nie mam wiedzy czysto technicznej na ten temat (nie bardzo się znam, ale chętnie się wypowiem - w mojej dziedzinie, czyli w budownictwie, praktykowane to jest nagminnie). Potraktujcie to więc jako głos w dyskusji, a nie jakieś wymądrzanie się ;)

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Spawn napisał(a):

obawiam się że jeśli nie masz pojęcia co oznaczają audiofilskie opisy to znaczy że jednak nie siedzisz w tym hobby.

Mnie też się to tyczy. Dopiero teraz - czytając ten wątek - dowiedziałem się, co oznacza słowo "technikalia". W związku z moją pracą wiem tylko, co to są "chemikalia" ;) 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Malcolm777 napisał(a):

 Nawet wśród recenzentów. Co oznacz słowo "technikalia"? 

 Jeśli nie wiesz to zatrzymaj się wędrowcze, ta brama prowadzi na zatracenie... jak ktoś już wie to jest dla niego już za późno. To wynalazek władców rezenzorów, którzy chcąc władać umysłami zastawili takie pułapkami. Kanalie te zatruły techikę - która była darem od inżynierów narodzonym w światłości rozumu dla ludzkości - swymi werbalnymi fekaliami. Tak oto zrodziły się w mroku technikalia. Zachowaj w pamięci tą przestrogę w wędrowcze, o ile twe zdrowe zmysły i skarbce są tobie miłe. 

6 godzin temu, Spawn napisał(a):

nie da się o wykresie ocenić które mają przykładowo wyższą rozdzielczość czy lepszą kontrolę basu.

 

Po recenzji z fekaliami... znaczy się technikaliami też może być ciężko. Tak jak wyżej w przykładzie, rabini często nie są zgodni. 

Edytowane przez MrBrainwash
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W świecie poza audiofilskim technikalia to prostu określenie na techniczne przedmioty z danej dziedziny. 

 

Tak przynajmmiej wynika z mojej krótkiej rozmowy z ChatGPT. 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Spawn napisał(a):

 

W takim razie technikalia potrawy to mierzalne składniki odżywcze a jej smak to jedzenio-voodoo ;)

 

Coś w ten deseń, wszak głębokości sceny i organiczności z wykresów nie odczytasz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Spawn napisał(a):

 

W takim razie technikalia potrawy to mierzalne składniki odżywcze a jej smak to jedzenio-voodoo ;)

IMO. Smak to smak, zależy od apetytu, kubków smakowych i nastawienia.

 

Jedzenio-voodoo to raczej podawanie przeciętnego posiłku na platynowym talerzu, po pięciu podskokach kelnera i sugestia, że tak smakuje lepiej. Praca z tym ostatnim - nastawieniem (klienta). 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technikalia = impresja ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, MrBrainwash napisał(a):

IMO. Smak to smak, zależy od apetytu, kubków smakowych i nastawienia.

 

Jedzenio-voodoo to raczej podawanie przeciętnego posiłku na platynowym talerzu, po pięciu podskokach kelnera i sugestia, że tak smakuje lepiej. Praca z tym ostatnim - nastawieniem (klienta). 

 

Smak to smak, słuch to słuch, wzrok to wzrok - jednyn słowem zmysł.

 

Można też podać kilka potraw setce osób, zapytać o ich zdanie i średnią z tego nazwać idealnym smakiem. Ma sens? Niewiem ale w audio nazwali to krzywą harmana.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzywa Harmana jest już nieprawidłowa w założeniu. Czy da się stworzyć jedno brzmienie, jeden film, jedną książkę czy jedną kobietę, która będzie odpowiadać każdym gustom? Taka sygnatura typu "one size fits all"?

O technikaliach może być mowa, gdy porównujemy słuchawki o podobnej sygnaturze. Wtedy nie kwestie ilościowe (stosunek tonów niskich, średnich i wysokich) decydują o wyborze, a właśnie jakościowe czyli te tzw technikalia. Ale porównywanie słuchawek funowych do analitycznych na podstawie tychże technikaliów nie ma racji bytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Spawn napisał(a):

 

Smak to smak, słuch to słuch, wzrok to wzrok - jednyn słowem zmysł.

 

Można też podać kilka potraw setce osób, zapytać o ich zdanie i średnią z tego nazwać idealnym smakiem. Ma sens? Niewiem ale w audio nazwali to krzywą harmana.

 

Ja też nie wiem czy jest sens nazywać to idealnym smakiem, ale wiem, że potrawa która zyskała przychylność większości została stworzona z myślą o wysokich technikaliach uwzględniających kubki smakowe. Zatem taki rezultat to można powiedzieć nie przypadek, choć mogło się okazać coś innego zyska satystyczną przychylność. 

 

 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, MrBrainwash napisał(a):

 

Ja też nie wiem czy jest sens nazywać to idealnym smakiem, ale wiem, że potrawa która zyskała przychylność większości została stworzona z myślą o wysokich technikaliach uwzględniających kubki smakowe. Zatem taki rezultat to można powiedzieć nie przypadek, choć mogło się okazać coś innego zyska satystyczną przychylność. 

 

 

 

Big Mac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Spawn napisał(a):

 

Big Mac.


Ale Big Maca to Ty szanuj :D 

 

Krzywa Harmana (przynajmniej w swoim aktualnym wcieleniu), zwłaszcza dla IEMów to moim skromnym zdaniem niewypał - w niczym nie przypomina brzmienia neutralnych głośników, co było jej celem. Zdecydowanie trzeba nad nią jeszcze popracować, założenie jest słuszne, wykonanie już niestety niezbyt (moim zdaniem została użyta zła metodologia i zbyt mała próba badawcza w postaci ilości słuchaczy) ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Spawn napisał(a):

 

Big Mac.

Według mnie to bardziej złożone. Big Mac opiera się na wpływach kulturowych i wykorzystywaniu naszych ewolucyjnych apetytów to słodkiego, słonego i tłustego. 

 

Powiedziałbym że równie dobrze big mac'a można odnieść do kultury audiofilskiej a w kwestię ewolucyjnego apetytu wrzucić rosnącą cenę. 

 

Fakt, że tutaj grono się zawęża a nie rozszerza. 

 

Ale jak ktoś by miał do wyboru taką samą możliwość jedzenia w bigmacu (łatwo dostępnym) albo w gastronomi nastawionej na większy kunszt i nie był poddany wpływom sytuacyjno-kulturowym to w tym wypadku podejrzewam, że to drugie też zyskałoby większość. :)

11 minut temu, MrSheep napisał(a):

w niczym nie przypomina brzmienia neutralnych głośników, 

 

Jaki jest Twój punk odniesienia? 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności