Skocz do zawartości

Fanklub HiFiMAN


all999

Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, s1ayto napisał(a):

 

to samo dotyczy he1000? mam v2 i tak spoglądam. Wiem, że SE są ostrzejsze przeważnie, ale jak tak czytałem o he1000 to nabrałem wątpliwości czy tu jest taka sama historia.

 

Ze wszystkich recenzji wynika wręcz, że w przypadku Arii, to właśnie wersja Stealth jest bardziej stonowana od poprzedniczek. :) Także to co się tyczy niskich modeli, może niekoniecznie tłumaczyć się na modele wyższe.

Edytowane przez Leairve
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, s1ayto napisał(a):

to samo dotyczy he1000? mam v2 i tak spoglądam. Wiem, że SE są ostrzejsze przeważnie, ale jak tak czytałem o he1000 to nabrałem wątpliwości czy tu jest taka sama historia.

HE1000v2 nie słuchałem ale kiedyś pewno je wypróbuję. Tysiączki v1 i v2 nie mają magnesów Stealth poza modelem v2 Stealth czy jak to nieraz opisuje się jako v3. Z serii HEKów miałem model se i pierwsze wrażenie robiły dobre ale po 2 tygodniach i po tym jak przyjechały stare Ananda, przy porównaniu 1:1 Ananda okazały się pode mnie zdecydowanie lepsze. Przed wymianą za Ananda, ich właściciel mówił, że przeszedł na HE1000v2 Stealth i miał mieszane uczucie czy warto było dokonywać aż tak kosztownej zmiany bo grały mu podobnie i dla niego tylko małe niuanse robiły różnice pomiędzy tymi modelami, a z zawodu był muzykiem. Z kolei inny kolega z naszego forum miał HE1000v2 Stealth i HE1000v2 i uznał, że te drugie są cieplejsze i bardziej muzykalne. Wszystko kwestia gustu i jak już to było wielokrotnie pisane również toru pod jaki je podłączamy.

8 godzin temu, Silu00 napisał(a):

Edition XS też jest przecież na stealth i jest bardziej misiakowaty w średnicy od Nano, także to nie jest tak, że stealth = brzytwa, nawet w niższych modelach. 

Porównując do starszych Edition X owszem są mniej przyjemne barwą i ostrością.

Edytowane przez x86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównując do starszych Edition X owszem są mniej przyjemne barwą i ostrością.
Znaczy Arya stealth vs HE1000 stealth to nie całkiem słuszny wybór dopłacać $500 do HE1000 Stealth? Które z tych dwóch par są bardziej muzykalne z lepszym basem i bardziej relaksujące?

Wysłane z mojego NAM-LX9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wfmsiekierka napisał(a):

Znaczy Arya stealth vs HE1000 stealth to nie całkiem słuszny wybór dopłacać $500 do HE1000 Stealth?

Nie tyle słuszny co nieoczywisty. Trzeba samemu posłuchać i wybrać co bardziej Tobie pasuje. Ileż to już było opinii osób które wybrały Arya Qrganic nad HE1000se lub zrobiło świadomy "downgrade" do Organic czy HE1000v2 nie Stealth.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle słuszny co nieoczywisty. Trzeba samemu posłuchać i wybrać co bardziej Tobie pasuje. Ileż to już było opinii osób które wybrały Arya Qrganic nad HE1000se lub zrobiło świadomy "downgrade" do Organic czy HE1000v2 nie Stealth.
Będę zmuszony dagadać się z Mp3store żeby wysłali mi obydwie pary demo bo słuchanie w sklepie nie jest dla mnie miarodajne...

Wysłane z mojego NAM-LX9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy obecnych cenach hifimanów moje następne słuchawki to mogłyby być Arye ale po opiniach w internecie i własnych doświadczeniach (rozciągniętych w czasie odsłuchach w okresie 5 lat), sądzę że większą satysfakcję dałyby mi słuchawki z nowej szkoły grania, które warto poznać. Zamiast Arya myślę w perspektywie paru lat o Audeze albo Dan Clark audio.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słucham dalej Nano porównując z Edition XS i chyba muszę wycofać się z pierwszej opinii co do wielkości sceny względem starszego kuzyna. Pisałem, że w Nano jest bardziej precyzyjna, ale mniejsza i mniej "eteryczna". Obecnie słyszę to inaczej. Nie wiem, czy słuchawki mi się wygrzewają, czy mózg ;) Ale scena urosła, zrobiła się jeszcze lepiej ułożona i bardzo trójwymiarowa. Lepsza niż w XS. A sama barwa dźwięku straciła trochę na kliniczności, więc jest przystępniej. Tak czy siak nie poleciłbym do sterylnych wzmaków jak Toppingi bez wcześniejszych odsłuchów. Moje S17 Pro akurat jest z tych cieplejszych i szczodrych, więc parują się zacnie. 

 

Ogólnie Nano to świetny sprzęt jest. Jakby się okazało, że Arye Stealth są faktycznie jeszcze półkę wyżej i odpowiadają mi barwą, to będę pod dużym wrażeniem. Czekam, jeszcze ich nie wysłali 😕

Edytowane przez Silu00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.03.2024 o 20:05, x86 napisał(a):

Jak na razie z moich skromnych doświadczeń wynika to, że aby uzyskać największą muzykalność u HiFiMANa to należy unikać magnesów Stealth, a tym bardziej nowszych reedycji. 

 

Nie zawsze. Arya Organic też ma magnesy Stealth, a są zestrojone pod cieplejsze i bardziej muzykalne granie od Arya Stealth, HE1000 Stealth i HEKSE. Aczkolwiek wciąż są to słuchawki grające po jasnej stronie.

 

23 godziny temu, Leairve napisał(a):

Ze wszystkich recenzji wynika wręcz, że w przypadku Arii, to właśnie wersja Stealth jest bardziej stonowana od poprzedniczek.

 

Ja mam odmienne odczucia. Porównywałem u siebie bezpośrednio Arya v1 i Stealth. Wolałem pierwowzory właśnie za cieplejsze granie. Stealth były bardziej rozdzielcze, precyzyjniejsze. Mi brakowało muzykalności, nieco ciągnącego się sub basu i po prostu mnie nieco męczyły. Za upgrade uznałem dopiero wersję Organic, którym IMO o wiele bliżej do jedynek niż wersji Stealth.

Edytowane przez Karister
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karister na czym je osłuchiwałeś, RME? 

 

Nie słuchałem żadnych Arii, ale Stealth mają faktycznie być bardziej rozdzielcze i mniej ciepłe od poprzednich, natomiast z kolei są cieplejsze od Nano. Nano na moim torze są w porządku, chociaż w niektórych utworach już na granicy. Arie Stealth powinny siąść idealnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, zawsze porównuję na RME bez EQ i bez CrossFeed. Potem je stosuję, jeśli uznam, że warto, ale porównania zawsze bez DSP. Organic są moimi pierwszymi słuchawkami, do których nie stosuję żadnych korekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Karister napisał(a):

Ja mam odmienne odczucia. Porównywałem u siebie bezpośrednio Arya v1 i Stealth. Wolałem pierwowzory właśnie za cieplejsze granie. Stealth były bardziej rozdzielcze, precyzyjniejsze. Mi brakowało muzykalności, nieco ciągnącego się sub basu i po prostu mnie nieco męczyły. Za upgrade uznałem dopiero wersję Organic, którym IMO o wiele bliżej do jedynek niż wersji Stealth.

 

Faktycznie, coś mi się pomieszało. Masz rację, choć odświeżyłem sobie wrażenia ludzi i recenzje i można trafić na różne opinie. Często przewijają się natomiast takie, które można skrócić "scena sprawia większe wrażenie w V2, Stealth lepsze pod każdym innym względem". I często to były opinie na zasadzie "mimo wszystko Stealth". Tu z tą szerokością sceny chyba wjeżdża cecha stealth magnets, które usunęły jakiś pogłos, który kreował taki odbiór w poprzednich modelach. Ale że między Stealth a Organic jest aż taka różnica, to mnie zaskoczyłeś. Zakładałem że to mniej więcej tyle, ile można zmienić ciepłym wzmacniaczem. :) Jeśli faktycznie usunęli problem V1 i V2, jednocześnie zachowując ich tonalność, to w rzeczy samej to może być hit. Oczywiście jeśli tonalność trafia w czyjeś preferencje, a i w tym temacie można przeczytać całkowicie różne opinie.

Edytowane przez Leairve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie Organic tonalnie są bliskie v1/v2. Na pewno mają ciut więcej basu i jest on nieco bardziej zwarty, szybszy, ale wciąż bardziej leniwy i pomrukujący aniżeli szybki z bogatą teksturą. To bardziej w Stealth. Różnic w wysokich i średnich tonach pomiędzy v1/v2 i Organic już tak nie pamiętam. Te i te mi się podobały.

 

Nie wiem, co masz na myśli, pisząc o problemie v1/v2, ale jeśli chodzi o jakość wykonania, to chyba jest lepiej. Plastiki nie trzeszczą, pałąk nie hałasuje. Aczkolwiek miałem w rękach dwie sztuki i na jednej jakieś odpryski i "pryszcze" na tym czymś imitującym drewno były. Moja sztuka na szczęście zdrowa. Na pewno na plus za mocowanie siateczki do muszli zamiast pada.

 

Pomimo poprawy u Chińczyków z jakością wciąż mi się marzy coś, co gra jak HiFiMAN, ale HiFiMANem nie jest. Pokrywam spore nadzieje w nowych Meze Empyrean 2. Słuchałem w salonie i mi się podobały, ale nie było bezpośredniego porównania. Czekam w kolejce na wypożyczenie do domu. W necie jest sporo płaczu, że to już nie jest granie Meze tylko poszłi właśnie w kierunku brzmienia HiFiMANa. Dla mnie bomba. Niestety kosztują dwa razy tyle, co najdroższe Arye.

Edytowane przez Karister
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Karister napisał(a):

Wg mnie Organic tonalnie są bliskie v1/v2. Na pewno mają ciut więcej basu i jest on nieco bardziej zwarty, szybszy, ale wciąż bardziej leniwy i pomrukujący aniżeli szybki z bogatą teksturą. To bardziej w Stealth. Różnic w wysokich i średnich tonach pomiędzy v1/v2 i Organic już tak nie pamiętam. Te i te mi się podobały.

 

Nie wiem, co masz na myśli, pisząc o problemie v1/v2, ale jeśli chodzi o jakość wykonania, to chyba jest lepiej. Plastiki nie trzeszczą, pałąk nie hałasuje. Aczkolwiek miałem w rękach dwie sztuki i na jednej jakieś odpryski i "pryszcze" na tym czymś imitującym drewno były. Moja sztuka na szczęście zdrowa. Na pewno na plus za mocowanie siateczki do muszli zamiast pada.

 

Pomimo poprawy u Chińczyków z jakością wciąż mi się marzy coś, co gra jak HiFiMAN, ale HiFiMANem nie jest. Pokrywam spore nadzieje w nowych Meze Empyrean 2. Słuchałem w salonie i mi się podobały, ale nie było bezpośredniego porównania. Czekam w kolejce na wypożyczenie do domu. W necie jest sporo płaczu, że to już nie jest granie Meze tylko poszłi właśnie w kierunku brzmienia HiFiMANa. Dla mnie bomba. Niestety kosztują dwa razy tyle, co najdroższe Arye.

 

Piszę o problemie który wpływał na szerszy odbiór sceny. :) Na wolne zanikanie dźwięków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Karister napisał(a):

Kwestia subiektywna, ale jedynki zawsze były chwalone za scenę, a w internetach narzekali na nią w modelu Stealth. 

 

No cóż. Dźwięk to kwestia na tyle subiektywna, że czasem teoretycznie wadliwy, przez wielu odbierany jest lepiej. Tutaj wyeliminowali obecne zniekształcenia swoimi nowymi magnesami. Ale podobną akcję widziałem na kanale Zeosa z EF400, którego miał chyba z pierwszego rzutu, jeszcze z wadą. Wiedział że nie tak to powinno brzmieć, że jest we wzmacniaczu coś dziwnego, ale odbiór dźwięku był pozytywny. Tak jak pisałem, jeśli wyeliminowali wadę którą lubiłeś, a Arye Organic bez tej wady są dla ciebie jeszcze lepsze, to nic tylko się cieszyć. ;) Wersja Organic ma podobno jeszcze ciut węższą scenę. Okazuje się że to nie jest najważniejsza cecha.

Edytowane przez Leairve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naczytałem się opinii o Arii Stealth vs V2 i oryginalne. Narzekali to chyba złe słowo, ale fakt, że dużo ludzi zauważa mniejszą scenę w Stealth, lecz bardziej precyzyjną. Natomiast często po jakimś czasie aktualizują opinię, że chodzi o to, że non Stealth przedstawia wszystko z lekkim oddaleniem oraz to, że nie są tak szybkie z wygaszaniem dźwięków. Stealth z kolei może lepiej odzwierciedlać plany, czyli co ma być blisko, tak będzie, a to, co ma być dalej/głębiej/wyżej będzie to oddane wcale nie gorzej niż w poprzednikach.

 

I jestem w stanie w to uwierzyć, bo to jest dokładnie to, co obserwuję przy Edition XS vs Nano. Wystarczy zerknąć na moje poprzednie wypowiedzi, gdzie najpierw pisałem, że Edition XS ma większą i bardziej przepastną scenę, ale w Nano na plus precyzja. Po czasie się z tego wycofałem. Nano ma scenę nie tak eteryczną, ale bardziej realistyczną. Jeżeli ktoś kojarzy ten efekt, że się ściąga słuchawki, żeby usłyszeć dziwny dźwięk z innego pokoju albo za Tobą i się okazuje, że to tylko w słuchawkach, to będzie to prędzej Nano niż Edition XS. Ale teraz nawet na szerokość już nie jestem przekonany przewagi XSów. 

Edytowane przez Silu00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Leairve napisał(a):

No cóż. Dźwięk to kwestia na tyle subiektywna, że czasem teoretycznie wadliwy, przez wielu odbierany jest lepiej.

 

Ano. Ja ogólnie uważam, że wszystkie Arye i HEKi to są fajne słuchawki, jeśli chodzi o brzmienie. Każde mają w sobie to coś. Dla mnie duże znaczenie pomiary mają tylko w elektronice, bo zależy mi, aby była neutralna i poprawna technicznie, a odpowiedni dźwięk chcę mieć ze słuchawek. Słuchawki, które wypadają wzorowo w pomiarach (DCA Expanse) akurat nie odpowiadają mi brzmieniowo. W zasadzie nie powinno to dziwić, bo podobnie jest z lampami.

 

6 godzin temu, Silu00 napisał(a):

Naczytałem się opinii o Arii Stealth vs V2 i oryginalne.

 

Lubię czytać recenzje, a jeszcze bardziej fora audio, ale i tak trzeba posłuchać. Często odbiór brzmienia i opinie dwóch różnych osób są mocno odmienne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.03.2024 o 00:03, Leairve napisał(a):

Życzę powodzenia i daj proszę później znać, jak wrażenia. Szczególnie że masz dwie ciekawe stacjonarki, Aune S17 Pro i ST-AMPa. ;)

No to daję znak :) Od wczoraj słucham i porównuję Arye Stealth z Anandami Nano i Edition XS. Na razie wyłącznie na Aune S17 <- EF400. 

 

Przypominam ten wykresik, po którym wydawać by się mogło, że się słucha właściwie tego samego modelu z innymi padami. Tymczasem każda para gra zdecydowanie inaczej. Dobry przykład tego, że wykresy to nie wszystko.

 

image.thumb.png.8bf8710c1b8deebe91263441e881d90a.png

 

Zacznę od tego, że już od razu słychać, że Arie to wyższy model niż Edition XS i Nano. Praktycznie we wszystkim są lepsze od obydwu. Barwowo są pośrodku, będąc jednocześnie najbardziej muzykalnymi. Najjaśniejsze są Nano, najciemniejsze i lekko mulące w średnicy są Edition XS. Arie są czystsze i bardziej przejrzyste niż XSy, mimo że dołek w średnicy przy 2k mają niemal taki sam. Nie są tak sterylne oraz analityczne jak Nano. Widać przewagę techniczną nad tańszymi modelami, po prostu. Hifiman wie co robi, nie wypuściłby słuchawek klasyfikowanych półkę niżej, które byłyby uniwersalnie lepsze i tańsze od Arii.

 

Jak odpaliłem poniższy koncert Hansa Zimmera z Pragi (polecam posłuchać lossless w Tidalu czy coś) od zaznaczonego momentu i podkręciłem głośność do absurdalnych poziomów, to Arie jako jedyne nie atakowały żadnymi zakresami uszu, mimo, że są dużo bardziej rozdzielcze i transparentne niż Edition XS, a cała trójka ma przecież niemalże ten sam tuning. Magia. A właściwie przewaga technikaliów.  

 

 

Scena to jest inna klasa. Wreszcie znalazłem słuchawki, które pokonują Edition XS nie tylko w głębi, precyzji/pozycjonowaniu i realiźmie - bo Nano już to robiły - ale też na szerokość, trójwymiarowość, warstwy. Co ma być intymnie, jest intymnie, co ma być w drugim pokoju albo za oknem, to tam jest, aż ściągasz słuchawki, by się upewnić. Znowu widać przewagę techniczną. 

 

Wygaszanie dźwięku, efekty binauralne, dynamika - również najlepsze z całej trójki, co już mnie nie zdziwiło słysząc jak mocne są w technikaliach. 

 

No i wygoda. Nieobracane nausznice przeszkadzały mi w Nano bardziej niż sądziłem, bo nie dociskały równomiernie do głowy i szczęki. Przez to miałem lekko irytujące wrażenie ciągłego niedopasowania. Edition XS nie mają tego problemu, ale one z kolei prawie całym ciężarem leżą pałąkiem na głowie, bo słabo ściskają nausznicami, co z czasem może powodować tzw. hot spot i trzeba zmieniać pozycje pałąka. A Arye znikają na głowie. 

 

Dla mnie Arye Stealth to Edition XS na mocnych sterydach i potrójnym energetyku, czyli dokładnie to, czego szukałem. Nano to troszkę inna bajka, idą o krok w stronę jasności i analityczności, chociaż ogólnie stawiam je wyżej niż Edition XS. Żeby być obiektywnym, przewagę Nano nad Aryami widziałbym ewentualnie w akustycznym rocku, bo one są tak transparentne, że świetnie przekazują teksturę gitarowego plumkania, w tym gitary basowej. Ale już w każdej innej gitarowej muzyce, szczególnie cięższej, tę przewagę według mnie tracą. Acha i bas. Zarówno Nano i Edition XS mają mocniejszy i przyjemniejszy basik na oryginalnym strojeniu. W Nano jest też precyzyjny i bardzo szybki. W Ariach subiektywnie jest nieco za mało na ilość. Co nie jest problemem, bo używam EQ APO do każdych słuchawek. Arie, jak większość planarów, reagują na EQ bardzo dobrze. 

 

Prócz basu, EQ dłubnąłem też wyższe tony, zakres 10k Hz. Wszystkie 3 pary potrafią zakłuć i zaszeleścić, co z resztą widać na wykresie. 

 

Jako ciekawostkę dodam, że dzisiaj małe porównanie robiła też moja żona. Nie siedzi specjalnie w sprzęcie audio, natomiast jest muzykiem z wykształcenia, słuch ma lepszy niż ja. Zasiadła do odsłuchów bez żadnego przygotowania, nie wiedząc nic o żadnej z par (w tym cen :D ). Jej wnioski:

 

- Edition XS - najmniej klarowne

- Nano - lepsze, jaśniejsze

- Arye - najlepsze ogólnie

- Arye - najbardziej przestrzenne

- Arye - najbardziej realistyczna ale jednocześnie efektowna scena - rozmiar ale też pozycjonowanie, separacja instrumentów, ułożenie na scenie. 

 

 Moje ukochane XSy niedługo lądują na OLX i bazarku :) Łezka w oku. 

Edytowane przez Silu00
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Silu00 napisał(a):

No i wygoda. Nieobracane nausznice przeszkadzały mi w Nano bardziej niż sądziłem, bo nie dociskały równomiernie do głowy i szczęki. Przez to miałem lekko irytujące wrażenie ciągłego niedopasowania. Edition XS nie mają tego problemu, ale one z kolei prawie całym ciężarem leżą pałąkiem na głowie, bo słabo ściskają nausznicami, co z czasem może powodować tzw. hot spot i trzeba zmieniać pozycje pałąka. A Arye znikają na głowie.

 

Zgadza się. Jedyne co, to zakładając je po dłuższej przerwie, można poczuć na uszach chłód metalowych zewnętrznych maskownic. Ja ten chłód czuję na czubku lewego ucha, widać mam mniej przylegające. Słuchawki też nie sprawiają wrażenia przylegających do głowy aż tak idealnie w pierwszych minutach. Ale to uczucie mija po kwadransie max i jest perfect. A po godzinie, dwóch... Serio można zapomnieć że ma się coś na głowie i siedzieć tak pół dnia. Jak na moje, to maskownice mogłyby być plastikowe. Byłoby jeszcze lżej. Tfu na hejterów od "jakość wykonania płaku płaku" z 600g na głowie... :)

 

17 minut temu, Silu00 napisał(a):

Dla mnie Arye to Edition XS na mocnych sterydach i potrójnym energetyku, czyli dokładnie to, czego szukałem.

 

17 minut temu, Silu00 napisał(a):

- Arye - najbardziej realistyczna ale jednocześnie efektowna scena - rozmiar ale też pozycjonowanie, separacja instrumentów, ułożenie na scenie. 

 

Widzisz, a spotkałem się z opiniami że Arye są nudne, chyba przy porównaniach z Focalami. Jakaś abstrakcja. Ale co prawda to prawda, jeśli muzyka jest nudna, to i one tak ją oddają...

 

Cieszę się że nie wprowadziłem cię na minę. Choć i tak z tego co pamiętam byłeś na nie inherentnie odpowiednio nakręcony. ;) Gratuluję wyboru i życzę jak najdłuższego miesiąca miodowego :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Leairve napisał(a):

Widzisz, a spotkałem się z opiniami że Arye są nudne, chyba przy porównaniach z Focalami. Jakaś abstrakcja. Ale co prawda to prawda, jeśli muzyka jest nudna, to i one tak ją oddają...

Zależy co dla kogo jest nudne. Ja nie uważam, że Arye są jakoś szczególnie ekscytujące, przynajmniej w rozumieniu, jakie często się aplikuje V-kującym, iskrzącym dynamikom. Arye w gruncie rzeczy to barwowo dość stonowane słuchawki. Ale ich efektowność polega na czym innym - na rewelacyjnych technikaliach. Przynajmniej ja mam wrażenie, że one na dobrym źródle skalują bardzo głęboko z odpowiednią ścieżką dźwiękową. Potrafią zagrać spektakularnie jak i normalnie, jeżeli taki był zamysł utworu. 

 

Notabene, poniższy filmik to niezły tester "nudności", dynamiki i ogólnie możliwości słuchawek. Bardzo efekciarski trailer, grający sceną, basem, skrajami. Jest też wokal, muzyka. Bardzo wiele można się dowiedzieć o słuchawkach, u mnie to jedna z obowiązkowych pozycji, gdy testuję sprzęt. 

 

 

35 minut temu, Leairve napisał(a):

Cieszę się że nie wprowadziłem cię na minę. Choć i tak z tego co pamiętam byłeś na nie inherentnie odpowiednio nakręcony. ;)

Decyzja to już właściwie była podjęta wcześniej, a gwoździem do trumny była wymiana zdań z Ichosem z ᐉ Audiophile Reviews — ichos-reviews.com na innym forum, który wcześniej mi już doradzał i pomógł i którego recenzje do tej pory pokrywały się z moimi odczuciami. Poprosiłem go o krótkie porównanie Nano z Aryami Stealth, czym mnie kupił ostatecznie. No i znów miał rację ;) 

Cytat

As you probably know most Hifiman headphones sound more or less the same when it comes to tuning.

The XS is the warmer, the Nano the brighter and the Stealth in the middle.
The Stealth of course has better overall timbre, it resolves better, it images better and, yes, it has the widest soundstage. It is a higher level headphone.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Qaz12 napisał(a):

Ciekawe byłoby porównanie Erzetich Charybdis z np he1000se

Coś ma niedługo być na Ear-fidelity.com ...

"The Erzetich Charybdis will be included in the upcoming Battle Of The Flagships update, so I cannot give you any spoilers. However, after that, I will update this review as well with direct comparisons to some TOTL headphones, like the HiFiMAN Susvara, Audeze LCD5, Meze Elite, etc.

What I can say however is that the Charybdis sits at the same table as all of the other high-end headphones, as its sound quality is basically on the same level, even better in some categories. The battle update will be really interesting!"

 

Zapewne by wycisnąć z nich cały potencjał, będzie trudniej niż w przypadku HEkSE.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Karkolomny napisał(a):

Zapewne by wycisnąć z nich cały potencjał, będzie trudniej niż w przypadku HEkSE.

One są bardzo skuteczne (łatwe do napędzenia). Myślę że nawet łatwiej z charybdisów wyciągnąć maxa biorąc pod uwagę, że nie mają jasnej sygnatury jak HEKse. Paweł mi je na AVS pokazał i zgadzam się że są naprawdę świetne 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności