Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.10.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Mój pierwszy wzmacniacz od Ear Stream to był właśnie Headonic z października 2015 roku, jeśli dobrze pamiętam, to według ówczesnego numerowania to była wersja 1.2. Opcja "basic" z trochę mocniejszym osobnym zasilaczem. Wzmacniacz od początku bardzo przypadł mi do gustu, dość powiedzieć, że to chyba najdłużej posiadany przeze mnie wzmacniacz słuchawkowy, a to już o czymś świadczy Mimo wszystko, nie mam go już od około 9 miesięcy gdzieś (nabywca bardzo sobie chwalił wzmacniacz w połączeniu z Takstarami TS-671 bodajże), więc nie będę się silił na dokładne opisy, co i jak z nim było, jeżeli chodzi o dźwięk, czy jak wyglądałby pojedynek Headonic vs Rapture (Rapka też miałem i to kilka sztuk, wersję finalną, to jest coś nowszego niż miał - przynajmniej na początku - @manuelvetro, a coś teoretycznie gorszego niż dodatkowo modyfikowane sztuki (bo na życzenie u twórcy wzmaka jakieś dodatki/zmiany można było sobie sprawić). Bardzo ogólnie mogę napisać, że Rapture i Headonic/Sonic Pearl to dla mnie najlepsze wzmacniacze jakie miałem. A rozumiem to tak, że w ich przypadku mało jest się do czego przyczepić - a w zasadzie to i nie ma do czego - i dlatego mi się w szczególności SP/Headonic podobają. Od razu krótka dygresja do Rapture - być może i na ten moment mógłbym z tym wzmacniaczem żyć, bardzo lubiłem na nim słuchać, trochę minęło też od czasu, kiedy miałem ostatnią sztukę. Co mi tam do końca nie odpowiadało? Hmm... Trochę zbyt taki "cukierkowy", "przyprawiony" barwowo, przy jednoczesnej takiej twardości i bardzo wysokiej dynamice brzmienia - zwał jak zwał - mi się wydawał po jakimś czasie. Za to Headonic/SP to już mnie nie odrzucają niczym ani po miesiącu, ani po dłuższym czasie, co bardzo ważne - gra mi każda muzyka, czy to elektroniczna, czy jakiś blues, klasyka. To tak w skrócie. A ja staram się nie ograniczać do jednego/dwóch wykonawców, czy jednego rodzaju muzyki - zresztą jak chyba większość z forumowiczów - a co na początku miewałem w zwyczaju. I tak, bywały wzmacniacze, jak np. różne Klony Lehmanna, które bardzo dobrze grały mi jakiś gatunek, czy konkretnie płytę - a na innych, mówiąc lekko - wkurzały. Na przykład zbyt odchudzonymi wysokimi tonami (tu polecam recenzje @grubbby, bo ten aspekt chyba podobnie pojmujemy). Od razu od siebie napiszę, że miałem obawy przed kupnem Headonica, bo się gdzieniegdzie naczytałem, że wzmacniacze Ear Stream grają lekko, jasno - od razu miałem obawy, że np. będzie za mało basu, albo że wystąpią sybilanty, za dużo dla mnie góry... Ale ja ich brzmienia tak nie odbieram. Wszystkiego jest tu właśnie w sam raz. Taki idealny balans między wypełnieniem dźwięku, a szczegółowością, nie jest zbyt ciepło, barwy też nie brakuje w brzmieniu. Może w Black Pearl z 2012 roku zalatywało w porównaniu do Headonica trochę taką szarością, też większa "V-ka" była, ale znowu bez przesady - taki Lovely Cube Premium - mimo że mi też się podoba (ale to już osobna historia) miał te skraje o wiele bardziej podbite. Pamiętam też, że wzmacniacz używałem z dwoma DAC'ami, to jest z Lampucerą zmodyfikowaną przez majkela i Weilangiem PCM1794 (czy jakoś tak), ten z kolei bez modów. I jakkolwiek w tej drugiej konfiguracji było ciekawie, tak jednak bardziej podobało mi się granie z Lampucerą, tutaj też barwa zyskiwała. Jakiś czas temu miałem Sonic Pearl 2 rev. D w oryginalnej obudowie, która być może ma jakiś wpływ na dźwięk, w każdym razie jest bardzo solidna i robi niezłe wrażenie - tylko jest też sporych gabarytów. Teraz, po pewnym czasie wróciłem do Sonica, tym razem w obudowie zastępczej i jestem zadowolony z powodów wymienionych wyżej. Wspomnianego SP2 rev.D porównywałem łeb w łeb z Headonikiem GSP/Box z 2015 roku i szczerze mówiąc, to im dłużej testowałem, tym większy miałem mętlik w głowie. Jakościowo według mnie ten sam poziom, z minimalną może dla mnie przewagą w barwie Sonica. Gdy porównywałem owego bateryjnego Headonica z wersją podstawową, to owszem można było odczuć różnicę na plus, szczególnie jak przeskakiwałem "w dół". A ostatecznie wybrałem Sonica, bo to cały sprzęt w jednej budzie, a jako że słucham jedynie stacjonarnie, to nie trzeba ładować baterii - uważam, że rozsądny wybór. Do moich słuchawek raczej nie trzeba Balantine, tak mi się wydaje, bo na wysterowanie nie narzekam, a jeśli chodzi o głośność, to w systemie muszę ściszać prawie na maksa
    3 punkty
  2. Od kilku dni ten maluch mnie mega pozytywnie zaskakuje. Na pierwszy rzut oka w życiu bym nie powiedział on potrafi zagrać na tak dobrym poziomie! Do tego cała masa świetnych i przydających się funkcjonalności, solidne wykonanie, intuicyjny interface.. jego po prostu trzeba mieć! Mały, chudy ale BYK!
    2 punkty
  3. Black on Black ver. 2
    2 punkty
  4. Do sprzedania znane i cenione towarzystwo. Stan perfekt prawie żadnych śladów używania. Napędzi wszystko W komplecie pudła i gwarancja Audiomagic do lutego 2018 r. CENA: SOLD Zdjęcia zamieszczę w przyszłym tygodniu.
    1 punkt
  5. @audionanik ja nie napisałem, że sieciówka cokolwiek oczyszcza. Ona "przestraja" zasilanie co nieco, co może mieć wpływ na widmo zakłóceń, które następnie gdzieś tam się modulują z sygnałem użytecznym jako wsad w napięcie zasilania. Na pewno sieciówki różnią się między sobą pojemnościami między żyłami, indukcyjnością żył, rezystancją żył, pojemnością do uziemienia, itp. Zresztą ja nigdy nie wychodziłem od teorii, tylko od empirii. BCL zareagował na zmianę kabla sieciowego w stopniu wywołującym u mnie zdumienie, więc się przeprosiłem z tematem. Z USB też przebadałem temat nausznie i kabel od drukarki zagrał mi gorzej niż ekranowany Hama, więc wyszedłem z potwierdzonego później założenia, że pewnie można też lepiej niż Hama z MM. Tak gwoli ścisłości - ja używam prostych i tanich kabli zasilających w systemie właśnie po to, żeby efekt dostrojenia konstrukcji był satysfakcjonujący z "byle czego". Nie oczekuję od klientów, że zainwestują w sieciówkę pieniądze porównywalne z ceną wzmacniacza. To, z czym SP HS+ mi się spodobał najbardziej to: wtyczka Elgotech za 5zł, 2m kabla YdY 3x1,5mm2 za 16zł i wtyk IEC Schurter za 13zł. Pożyczona audiofilska sieciówka ważąca parę kg całościowo przegrała, jak i parę innych kabli, które mam na stanie.
    1 punkt
  6. Majkel, ja tam przekonalem sie nausznie juz nieraz, jak wiele dziwnych rzeczy potrafi wplynac na dzwiek i przyznaje sie bez bicia - jestem praktykujacym wyznawca voodooaudio (spora w tym Twoja zasluga), ale kable usb i zasilajace stanowia dla mnie bariere na drodze do pelnego oswiecenia, ktorej nie potrafie przekroczyc. W przypadku tych ostatnich zgadzam sie, ze moga wplynac na dzwiek tzn. roznice soniczne miedzy kablem A i pojechanym konstrukcyjnie B moga byc slyszalne (z powodow opisanych wyzej przez Ciebie), ale moja wiara jest jeszcze nie dosc zarliwa by stwierdzic, ze sieciowka moze cos oczyscic - to jak gra w ruletke (odpowiedni filtr RLC). Dlatego uzywam takich po kilkanascie zeta i nie zanosi sie na zmiany.
    1 punkt
  7. Urlop! - a co za tym idzie odpisuje z mega opóźnieniem zatem proszę o wyrozumiałość
    1 punkt
  8. Tak M1 to takie ciut słabsze X5 III. Oba grają bardzo fajnie. X5 ma więcej mocy ale sygnatura dźwięku jest podobna. Lubię ten rodzaj i bardzo mi odpowiada. Słuchałem kilka różnych dapów ale np Pionek dla mnie brak muzykalności. Jest szczegółowość, ok ale jest zbyt techniczna ani ciut muzykalna, przynajmniej na moich słuchawkach. Jak chcę poszukać oczu na podłodze to biorę Bossy, Klipsch ROE lub JVC FRD80, Jak chce porozkoszować się muzyką to MF100 lub M6Pro. W pierwszych jest konkretny bas w drugich przestrzeń i detaliczność
    1 punkt
  9. http://allegro.pl/audio-technica-ath-msr7-i6981671638.html MSR7 w dobrej cenie.
    1 punkt
  10. @Arthass trochę racji Patryk ma, zwłaszcza co do chciwości ludzkiej i jej następstw, ale jakoś w ogóle nie uwzględnia tego, że w każdym środowisku, również lekarskim, wada ta występuje. Może na najniższym szczeblu, wśród jego znajomych nie jest tak źle, ale im wyżej i im większa kasa wchodzi w grę tym gorzej (i bardziej zakamuflowana). Tak dla równowagi trochę o szczepionkach Warto też zapoznać się z tym o czym mówi Jaśkowski, czy Zięba.
    1 punkt
  11. najlepiej wpiąć się przed licznik kable schować i nie będą grały
    1 punkt
  12. Kondensatory mają ograniczone pasmo działania, zwłaszcza elektrolity. To samo tyczy się stabilizatorów. Poza tym to nie jest tak, że śmieci płyną do masy i tam znikają. Na wszystko trzeba patrzyć jak na pętle prądu i gdzie te śmieci mogą się wygasić lub nie, szczególnie że na tych odcinkach najczęściej powstają obwody rezonansowe. Biorąc przy tym pod uwagę, iż transformator jest dla zakłóceń przezierny przez pojemności międzyzwojowe oraz między uzwojeniem pierwotnym, a wtórnym, to można śmiało powiedzieć, że kabel zasilający swoimi parametrami RLC modyfikuje impedancję układu doprowadzającego prąd z sieci do diod i dalej, a to przesuwa, niweluje lub tworzy nowe rezonanse. Taki sam jak kabel sieciowy, przy czym następuje zsumowanie cech przedłużacza i kabla zasilającego, gdzie kabel zasilający będzie tym ważniejszym. Ja uznaję zasadę, że najlepszy element (dowolny) to żaden element, i w miarę możliwości wpinam się prosto do ściany, a jak biorę listwę, to ma być bez filtrów.
    1 punkt
  13. Nie wiem. Miałem Blacka...ale nigdy z HD600. Kolega chce ciepłe źródło więc pasuje jak ulał.
    1 punkt
  14. Melduje się tu, zadowolony od kilku dni użytkownik (jakże skromnych na tle powyższych;) re-400
    1 punkt
  15. Wczoraj była premiera
    1 punkt
  16. O tych "Klipszach" to się mówiło już jakiś czas temu. Mają być 3 modele: HP-3 (999$), HP-2 (399$) oraz HP-1 (299-499$) Tych ostatnich rózne wersje (przewodowe i bez, bezprzewodowe z ANC...), stąd taka rozbieżność cenowa. Pewnie HP-3 w cenie Focal Elear, czyli sprzedam Eleary i kupię Klipsch. Z drugiej strony, trzecie słuchawki z biocelulozą, to może być niestrawne
    1 punkt
  17. Polecam Ez Cd Audio Converter.Ripowanie,konwersja i wypalanie.All in one.
    1 punkt
  18. Normalnie kosztują 199, okazja jak w mordę strzelił.
    1 punkt
  19. Albo aż za bardzo i już wszyscy pijani śpią pod stołem
    1 punkt
  20. Ifi micro idsd Black label, coś mnie pokusiło
    1 punkt
  21. Ja używam EAC - Exact Audio Copy i płyty audio zgrywam do formatu FLAC
    1 punkt
  22. To się nazywa mieć nie tylko głos, ale i warunki do śpiewania , pierwsze na rozgrzewkę, bo to drugie bije niemal wszystko co znam innego!!.. : No hay banda, no hay orquestra, it is all an illusion.. it is all a tape recorded.. : G E N I A L N Y ! ! ! WYKON!... :
    1 punkt
  23. Ja zawsze stoję przy konsoli więc odsłuch mam w miarę najlepszy. Jeśli chodzi o supporty to Sincarnate (wiadomo, pierwszy ma najgorzej) zrobił na mnie pozytywne wrażenie, koncertowo brzmią naprawdę dobrze, zwłaszcza że "this is last song, thank you!" zagrali chyba z 10 minut jakimś miksem z różnych utworów. Melechesh również super, ich słyszałem, lubię, tym bardziej skąd są i że pomimo wszystkich "problemów" robią nadal to co lubią. In Twilight's Embrace, nie miałem okazji słyszeć ich wcześniej. Muszę nadrobić. Azarath, baaardzo. Sieka jakich mało. Dzwiękowo też przy konsoli bardzo dobrze, przy każdym z zespołów byłem w stanie rozróżnić instrumenty co na takich koncertach nie zdarza się często. Immolation, klasyka amerykańskiej rzezi , tutaj tak samo jak powyżej, dobrze było słychać i miałem wrażenie, że "najczyściej". Ale to tak jak piszę, stałem przy konsoli. Ogólnie podpisuję się pod Twoim postem, że supporty dały radę, wysoki poziom. Teraz Satyricon i trochę lżej, Sólstafir. Jest czego słuchać. Dwa słowa o w/w. Osobiście dla mnie PŁYTA ROKU! (kiepsko mają ci, co wydają swoje na początku bo się o nich nie wspomina) Na tę płytę czekałem od pojawienia się pierwszego singla, znam go na pamięć. Może to i dlatego, że technical death metal jest teraz u mnie na pierwszym miejscu
    1 punkt
  24. X1S Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka I Fidelio L2 już pewien czas temu [emoji846] Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  25. Obracają się w klimatach DCD, właśnie zgłębiam, fajne realizacje :
    1 punkt
  26. Dlatego na wszelki wypadek milczałem przez te kilka dni xd Wczoraj przyjechał sprzedawca, obejrzał wadę, stwierdził, że padła matryca, oddał kasę i zabrał tv ze sobą. Na innym forum user z branży napisał, że taki uszkodzone tv można kupić za 3 stówki, więc niezła jest przebitka na naprawie (o ile to rzeczywiście kwestia poprawienia/wymiany taśm). Pewnie tv pójdzie na "serwis" i wróci na allegro. Teraz w podobnej cenie kupiłem nówkę thomsona, również 55" na morelach. Ciekawe, czy jeszcze zatęsknię za tamtym samsungiem...
    1 punkt
  27. Mały, a w sumie to duży update... Sprzedawca nie okazał się aż takim cwaniaczkiem, jak myślałem i zgodził się na zwrot telewizora. A nawet postanowił odebrać go osobiście. Nie wiem, ile w tym było wpływów negatywnego komentarza i rozpoczęcia sporu na allegro, gdzie powoływałem się na ukryte wady i rękojmie, no ale cała sprawa zakończyła się w miarę pozytywnie. Tzn. jestem 120zł do tyłu na kosztach przesyłki, ale mogło być gorzej.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności