Beyerdynamic DT150

[Soundman1200]

Dziwnie wyglądają te plastikowe DT150 na tle Little Dot VI+...trochę tandetnie, ale dźwiękowo...robi wrażenie za 500zł co nie!

Większości z forum nie było jak zaczęto produkcję DT100 potem DT150...

[bakus1233]

Ciekawe jak grają takie słuchawki na takim dobrym torze co ma Compton.

[sievr]

Jak one wypadają w porównaniu do HM5? Bo je pokochałem ale bede szukał czegoś bardziej muzykalnego

[crysis94]

Bardziej muzykalnie.

[Perul]

Jak one wypadają w porównaniu do HM5? Bo je pokochałem ale bede szukał czegoś bardziej muzykalnego

Najprościej będzie zrobić moda w HM5, wtedy grają bardziej muzykalnie. Jak chcesz to spytaj Undertakera, bo dla niego właśnie tak przerobiłem.

[Undertaker]

Zgadza się. Co prawda jeszcze łeb w łeb nie porównywałem z niemodowanymi, ale tak w skrócie, to po modach HM5 grają na pewno spokojniej, dźwięk mniej bezpośredni, trochę zdystansowany. Bas bardziej wypełniony, cięższy, jest go więcej. Dodatkowo kabel na miedzi Perula jeszcze wygładza przekaz względem stockowego, daje lepsze wrażenie głębi.

 

DT150 miałem kilka lat temu i oprócz tego, że podobnie jak HM5 nie są przekombinowane jeśli chodzi o tonalność, tak z pamięci, to jednak mają tą szkołę grania Beyerów, np. jeśli chodzi o scenę (średnica, szczególnie po przesiadce z HM5 może się wydać jakby nieco oddalona, ale na pewno nie tak jak w DT990 Pro czy T70, które miałem), podobnież DT150 były chyba spokojniejsze na sopranie i żwawiej sobie poczynały w kwestii basu. Testowałem je na mikroforum608 i Rapture AMP. Z tym pierwszym było tak sobie, bo potrafiły przymulić, a z tym drugim grały już świetnie.

 

HM5 to moje ulubione słuchawki. W skrócie ich granie określiłbym mianem "monitorowo-efekciarskiego", no bo nie są to typowo studyjne słuchawki jednak, co ciekawe niejednokrotnie spotkałem się z opiniami, jakoby Brainwavzy miały być nudne, z drugiej strony np. dla Perula stockowe są zbyt krzykliwe, i tak jak ja może nie mam fachowo wyczulonego ucha pod tym względem, tak (znowu z pamięci) próbując odnieść się właśnie np. do DT150, to faktycznie Beyery grały z większą kulturą, miały bardzo dużą scenę, ogólnie HM5 w porównaniu bezpośrednim mogą się wydać wręcz klaustrofobiczne. Modowane to pewnie by były gdzieś pośrodku tych dwóch par, choć oczywiście to dalej HM5. DT150 to na pewno świetne słuchawki, tym bardziej w swojej cenie, na żywo robią bardzo dobre wrażenie, i są bardzo solidnie wykonane, w odróżnieniu od HM5 niestety.

[Soundman1200]

No proszę, a u mnie na Rapture pode mnie robionym, dT150 bliziutko scena była i gęste granie jak na LCD2 niemalże...

Nawet wolałbym tak napędzone DT150 od LCD2...bo scena większa i góra wyrazistsza,jaśniejsze....

Edytowane 27 Stycznia 2017 przez Soundman1200

[Undertaker]

Cóż, tak jak pisałem powyżej, wszelkie odniesienia do DT150 mocno z pamięci Akurat pamiętam że miałem wtedy mikroforuma608 i Rapture jeśli chodzi o wzmacniacze, a jeśli chodzi o spostrzeżenia odnośnie sceny, to właśnie ja to dobrze pamiętam że w DT150 odebrałem ją jako dużą, pewnie wielkość ich muszli pozostaje nie bez znaczenia - takie FSP z zamkniętych byłyby pewnie pod tym względem zupełną przeciwnością Beyerów, a scena jeszcze mniejsza niż w stockowych HM5.

 

Użytkownikowi @sievr faktycznie polecałbym zmodować u Perula HM5, jeżeli chce je trochę "doprawić" pod względami wymienionymi przeze mnie powyżej. Szczególnie właśnie jeśli bardzo lubi te słuchawki. DT150 jakie by nie były, to już inne słuchawki jednak, choć ja bym się nie zdziwił, jakby też się spodobały.

[hibi]

słuchawki od zawsze na rynku a jakbyście odkrywali amerykę od nowa ..

[kartonik]

Narobiliście smaku na te słuchawki i chciało by się sprawdzić w domowym zaciszu jak grają te klasyki. Z drugiej strony parę razy próbowałem podejść do słuchawek Beyerdynamica i zawsze jakość nie mogłem ich polubić.

[szwagiero]

słuchawki od zawsze na rynku a jakbyście odkrywali amerykę od nowa ..

Ja je miałem 10 lat temu, potem były inne słuchawki, a teraz znowu wróciłem do nich, czuję się, jakbym na nowo odkrył amerykę Teraz już wiem, że np. Fikus i spółka nieprzypadkowo wybrali stare DT990 do testowania swojego słuchawkowego klocka, niby słuchawek mamy teraz historyczny wysyp, producenci prześcigają się, głównie w ustalaniu coraz wyższych cen, a naprawdę porządne granie było już naście, a nawet kilkadziesiąt lat temu. Cieszy również fakt, że cena DT150 wydaje się śmieszna w porównaniu z nowymi słuchawkami, a dźwięk już śmieszny nie jest.

 

HM5 też miałem po drodze, bardzo fajne słuchawki, ale dla mnie nie mają tego czegoś, a Beyerki tak (ale tylko ten jedyny model).

[Karmazynowy]

Narobiliście smaku na te słuchawki i chciało by się sprawdzić w domowym zaciszu jak grają te klasyki. Z drugiej strony parę razy próbowałem podejść do słuchawek Beyerdynamica i zawsze jakość nie mogłem ich polubić.

 

Jak nie lubisz słuchawek Beyerdynamica to jest szansa, że polubisz DT150

[kartonik]

Tak po cichu na to liczę. Trochę mnie martwią opinie o mocnym basie.

[Karmazynowy]

Wtedy zakładasz welury od DT100.

[Soundman1200]

Narobiliście smaku na te słuchawki i chciało by się sprawdzić w domowym zaciszu jak grają te klasyki. Z drugiej strony parę razy próbowałem podejść do słuchawek Beyerdynamica i zawsze jakość nie mogłem ich polubić.

DT150 to takie inne zupełnie granie od nowych Beyerów na Tesli zwłaszcza...

Gładkie i łagodne na górze, świetna średnica ,basik mocny, trzeba dobrego wzmaka by nie dudnił, potem jest tylko lepiej...

[szwagiero]

Kwestia synergii z resztą toru i kompletnie brak dudniącego basu, za to jest ******sty

[fuzz]

Mniejsza z tym basem, można się bawić resztą toru, pseudowelurki dt100 tak nie grzeją jak stocki i zwiększają komfort.

[Compton]

Mi się akurat DT-150 nie podobają na welurach.

Cerata dodaje więcej głębi, poprawia się focus na średnicy. Wyższej średnicy jest jakby więcej, a w każdym razie jest bardziej czytelna. Bas jest jak piszą, mocno dopompowany i potrafi sie wymknąć spod kontroli, ale mi to tak bardzo nie przeszkadza, jak płaskość przekazu welurów z bliską średnicą pokrytą woalem i przyciętymi skrajami pasma.

Edytowane 27 Stycznia 2017 przez Compton

[audionanik]

Mi się akurat DT-150 nie podobają na welurach.

Cerata dodaje więcej głębi, poprawia się focus na średnicy. Wyższej średnicy jest jakby więcej, a w każdym razie jest bardziej czytelna. Bas jest jak piszą, mocno dopompowany i potrafi sie wymknąć spod kontroli, ale mi to tak bardzo nie przeszkadza, jak płaskość przekazu welurów z bliską średnicą pokrytą woalem i przyciętymi skrajami pasma.

A ja to w ogóle nie łapię o co kaman z tymi zachwytami nad dt150 . Wg mnie graja tak jak kosztują i tyle.

[szwagiero]

No i spoko, szkoda tylko, że 90% innych słuchawek nie gra tak, jak kosztuje.

[audionanik]

Dobre , ale mnie dt150 nie porwały, są takie se (wg mnie )

[majkel]

Według mnie warto dopłacić 200zł do DT880.

[Gość Barthuss]

Mi się akurat DT-150 nie podobają na welurach.

Cerata dodaje więcej głębi, poprawia się focus na średnicy. Wyższej średnicy jest jakby więcej, a w każdym razie jest bardziej czytelna. Bas jest jak piszą, mocno dopompowany i potrafi sie wymknąć spod kontroli, ale mi to tak bardzo nie przeszkadza, jak płaskość przekazu welurów z bliską średnicą pokrytą woalem i przyciętymi skrajami pasma.

 

Właśnie.

Ja swoją pierwszą parę używałem właśnie tylko rekablowaną dobrym kablem studyjnym i pędzone ze wzmacniacza robionego specjalnie pod nie. I tak grały optymalnie, lepiej niż większość sprzętów które od tej pory miałem. Potrzebują spasowanego wzmacniacza i dobrego źródła.

 

Drugą parę oprócz rekablingu poddałem "zwelurowaniu" i ich charakter mocno się zatracił jednak. Ale w swoich podstawowych padach z dobrym źródłem grały rasowo bez upiększania. To nie są słuchawki audiofilskie, upiększające czymś co nie istnieje (jakich to wiele słuchawek na rynku). Tosą słuchawki studyjne, potrafiące grać poprawnie i wiernie i warto im zaaplikować dobry tor.

[fuzz]

Mi się akurat DT-150 nie podobają na welurach.

Cerata dodaje więcej głębi, poprawia się focus na średnicy. Wyższej średnicy jest jakby więcej, a w każdym razie jest bardziej czytelna. Bas jest jak piszą, mocno dopompowany i potrafi sie wymknąć spod kontroli, ale mi to tak bardzo nie przeszkadza, jak płaskość przekazu welurów z bliską średnicą pokrytą woalem i przyciętymi skrajami pasma.

A podnosiles welury, żeby były tak wysokie jak stocki? Gąbka dołączana do welurow założona czy wyciągnięta? Ja wolę bez ? Edytowane 27 Stycznia 2017 przez fuzz

[Compton]

Co to znaczy podnieść welury?

Gąbkę włożyłem.