Skocz do zawartości

Chord Mojo


all999

Rekomendowane odpowiedzi

Czyta ten temat osoba, która miała okazje porównać bezpośrednio Mojo z Hugo?

 

Mam teraz Mojo i kiedyś słuchałem Hugo, ale już nie pamiętam jego brzmienia. Jednak jestem na 99% przekonany, że Hugo ma zupełnie inne brzmienie. Mojo gra według mnie technicznie, sucho i lekko cyfrowo. HD650, które są zamulone i mają ciepłą barwę dźwięku na mojo zupełnie tak nie grają :) Nie do końca to mi się podoba, ale muszę przyznać, że technicznie Mojo gra na wysokim poziomie.

Edytowane przez bakus1233
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niechce mojo do Danonków tylko do etyszów i licze na jakiś upgrejd w stosunku do c10 (chociaż bez przekonania bo dziad już z nie takimi tuzami wygrywał). Denony to stacjonarka a tam dzieli i rządzi hegel u mnie od dawna. Raz porównałem łeb w łeb stacjonarke do najlepiej mi brzmiacych dapów ak300 i c10 i o mało nie sprzedałem wszystkiego przenośnego ale na czymś trzeba słuchać w pracy.... ;)

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojo i techniczne, suche i cyfrowe granie?! Chyba masz zepsute to Mojo :)

Sprawne na 100%. Miałem rok temu Mojo i miałem podobne spostrzeżenia co teraz. Muzykalne słuchawki jak th900, dt990pro,hd650 na Mojo już tak pięknie dla mnie nie grają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mojo i techniczne, suche i cyfrowe granie?! Chyba masz zepsute to Mojo :)

Sprawne na 100%. Miałem rok temu Mojo i miałem podobne spostrzeżenia co teraz. Muzykalne słuchawki jak th900, dt990pro,hd650 na Mojo już tak pięknie dla mnie nie grają.

 

 

W takim razie mamy diametralnie różny sposób interpretacji wrażeń dźwiękowych. Mojo to masa detali zalana lekko ciepłym, słodkawym o analogowej nucie sosem. Że się tak wyrażę.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie spotkałem się z opinia, że Mojo jest jaśniejszy i ostrzejszy od Hugo. Wszędzie właśnie piszą odwrotnie, że to Mojo ma gladszy i cieplejszy dźwięk dlatego niektórzy wolą go od Hugo. Dla mnie Mojo tak właśnie gra, gładko i analogowo ale nadal z detalem, dobrym basem. Generalnie pełny dźwięk ale nie zamulony bliska średnica lekko ciepła i bez żadnych ekscytacji w kwestii scenicznej, raczej kameralnie. Nie odbieram go też jako mocno ciemnego i cieplego grajka jak niektórzy. Dużo zależy od tego co się do niego podepnie a sam słuchałem na nim dużo słuchawek od jasnych np.k701 po mocno basowe jak NH.

Edytowane przez Karmazynowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze mojo vs dx200 ktos porowna?

Nie mam Mojosa teraz, ale DX jest trochę inny, nie jest tak (dla mnie) misiowaty ;)

Holografia i detale pokazywane przez DXa są ..... to jeszcze będę porównywał ale dla mnie

są zaskoczeniem :)

Jedyne co dla mnie mogłoby być lepsze to budowanie sceny, jest blisko ja lubię trochę

oddalony przekaz przed, ale głębia....., wczoraj przysnąłem z HEkami na głowie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bakus, a jakieś porównanie mojo do geeka?

Ja mam teraz bakusowego gika. W porownaniu do mojo gik, wygladza fakture dzwieku, a na holkach wrecz muli - robi sie calkiem maslany dzwiek, ale nie gubi szczegolow tylko barwa szarzeje, pokrywa sie szarym kocem. Co do cyfrowosci na gorze w mojo to Bakus ma troche racji, dalo sie to slyszec np z th-900, z he4 mniej a z holkami jest ok. Jako odpowiedzialna z a ta pewna nerwowosc gory podejrzewam tu sekcje zasilania w mojo, ktory daje na wyjsciu wyzsze napiecie niz jego bateria - pewnie dali jakas przetworniczke napiecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bakus, a jakieś porównanie mojo do geeka?

Tak jak audionanik napisał.

Jakość dźwięku jest lepsza w Mojo, ale dla mnie przyjemniej z th900 gra GO 450. Wybieram gorsze jakościowo(co nie znaczy słabe), ale przyjemniejsze granie :D

Mojo ma też więcej mocy. Słuchawki 250Ohm i 300Ohm na GO450 nie oszukujmy się, ale nie grają ;), a na Mojo są dobrze wysterowane.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh nie róbcie sobie ze mnie jaj. Ja planuje kupić mojo właśnie dlatego że absolutnie NIE gra tak jak piszesz. Miał być łagodny i lekko ciepły a nie cyfrowy i suchy, no weźcie no.

Srodek ma analogowy, gora zalezy od sluchawek; na pewno jest bardzo rozdzielczy i troche...tego no, specyficzny (?); swietna holografia. Sam sie zastanawiam nad ta "cyfrowoscia" gory, czy to aby napewno jest wina zasilania a nie sluchawek. Przy takiej rozdzielczosci wady tych ostatnich lubia wylazic jak szydlo z wora; he4 sa raczej jasne, a problemy z gora na mojo sa znikome. Jak chcesz moge Ci pozyczyc mojo na testy zebys sie uspokoil.

Kuzwa, jaki syrop???

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyciski świecą wtedy na zielono.

Z th-900 to tak dość :).

 

To że gra jak zepsuty przy Twoim odtwarzaczu nie podlega nawet dyskusji, podobnie jak to, że lepiej kupić mojo za 2000pln niż 1700pln.

To jest cena on the shelf, w sklepie, a nie u janusza bez podatków, -etui za 400, zamów hurtem to też po 1700 będziesz je sprzedawał nie płacąc podatków, ofert w cenie 1700 jest więcej jak wysilisz się odrobinę i znajdziesz, dlatego ta "okazja " jest tam od grudnia, może jest to tymczasowy zastój, ale faktów nie zmienisz tupiąc nogą. Dawno nie słyszałeś sensownego CD playera i uwierzyłeś w marketing Chorda, na sukcesie Deva zbudowany, tylko target cenowy nie ten sam.

Nie widziałem razem z etui w cenie 2000.

Nogą tupię raczej w takt muzyki ;).

"Dawno nie słyszałeś sensownego CD playera i uwierzyłeś w marketing Chorda" - tiaaa... mam też 16 lat i kręcone włosy. Nie wiem skąd Ci przyszedł do głowy pomysł, że kupiłem mojo bez odsłuchu. Po tym co o nim czytałem byłem bardzo sceptycznie doń nastawiony, a kupiłem jak posłuchałem u siebie w domku. Też mam niesmak wiedząc jak "wiele tam jest w środku" i ile kosztuje, ale pasuje mi to granie.

Oczywiście nigdy nie słyszałem dobrego cedeka (bo dp-700 Accuphase, to raczej padaka), a na dźwięk Twojego (denona jak się domyślam) z pewnością padłbym jak rażony prądem i dostał drgawek.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Eh nie róbcie sobie ze mnie jaj. Ja planuje kupić mojo właśnie dlatego że absolutnie NIE gra tak jak piszesz. Miał być łagodny i lekko ciepły a nie cyfrowy i suchy, no weźcie no.

Srodek ma analogowy, gora zalezy od sluchawek; na pewno jest bardzo rozdzielczy i troche...tego no, specyficzny (?); swietna holografia. Sam sie zastanawiam nad ta "cyfrowoscia" gory, czy to aby napewno jest wina zasilania a nie sluchawek. Przy takiej rozdzielczosci wady tych ostatnich lubia wylazic jak szydlo z wora; he4 sa raczej jasne, a problemy z gora na mojo sa znikome. Jak chcesz moge Ci pozyczyc mojo na testy zebys sie uspokoil.

Kuzwa, jaki syrop???

Dzieki za propozycje, pewnie predzej czy pozniej i tak spotkamy na jakichs odsluchach bo my obaj z Krakowa o ile sie nie myle ale poczulem sie zdegustowany chocby najmniejsza wzmianka o cyfrowosci gory (brr) i kupilem w sumie dzisiaj co innego. Jak nie zagra to pewnie znowu wroce do tematu mojo bo mi sie fajne sprzety koncza do sprawdzenia ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powyrównywałem wszystkie 3 przenośne chordy 1:1. Mojo w porównaniu do hugo sporo upraszcza dźwięki, brakuje im wybrzmień i faktury, które w hugo są, przestrzeń robi wrażanie większej, ale nie jest tak poukładana, niestety w tych urządzaniach dźwięk jest planowo "robiony" w zależności od ceny, przez odpowiedni noise shaping i filtry cyfrowe, przecież części w wyższych modelach nie przybywa jakoś gwałtownie, a głównie algorytmy robiące brzmienie się zmieniają, inaczej mieli byśmy w sprzedaży już kilka odpowiedników chińskiego chorda.

 

@audionanik

W sumie to choroba jest dużo bardziej zaawansowana niż myślisz, to 4 denony, maranza i pioniera :P i wstyd się przyznać, że najbardziej lubię najtańszego tzn denona dcd1400 (przynajmniej na obudowie tak ma napisane, bo w środku to się sporo pozmieniało), tylko stówkę za nie do końca sprawnego ale grającego zapłaciłem, żeby się pobawić, najpierw poprawiłem w nim zegar i tak już od dłuższego czasu nie mogę się z niego wyleczyć, dźwięki unoszące się i wibrujące w przestrzeni są nieziemsko realistyczne i nie jest to jakieś pedalskie plumkanie, przyznaję że nie wiem na czym polega sekret tego brzmienia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A trzecie przenośne urządzenie to o którym mówisz?

 

Wojtku oczywiste jest to, że dźwięk jest planowo robiony od ceny, ale przykładowo Mojo jest bardziej zaawansowanym urządzeniem od Hugo. Ma nawet 2x większą ilość tych tapów, a filtry cyfrowe ma te same tylko problem polega na tym, że Mojo śmiga na prędkości o 50% mniejszej. Dave jest rozwinięciem dźwięku Mojo itd. Bardzo ciekawe jest to, gdzie tu leży granica wraz z rozwojem procków fpga. Pewnie kilka lat i będzie Mojo 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności