SONY MDR-Z1R - Flagship anno domini 2016

[The Grand Wazoo]

21 godzin temu, Bednaar napisał:

Tak sobie czytałem opinie o niebywale eleganckim brzmieniu tych flagowych Sony i w związku z tym mam propozycję - spróbujcie posłuchać na nich jakiejś beznadziejnie zrealizowanej płyty koncertowej, np. Soft Machine "Drop" czy King Crimson "Earthbound" i napiszcie, czy słuchanie tego rodzaju realizacji na tych słuchawkach ma sens. Myślę, że @The Grand Wazoo dobrze zna te płyty.

Słabo nagrana i zrealizowana płyta niestety się nie obroni. Ale fakt, że Z1R dużo wybaczają. Np. na TH900 wielu nagrań nie dało się słuchać, na Sony słucham z przyjemnością. To generalnie słuchawki, które dają niesamowitą frajdę i przyjemność ze słuchania muzyki. Udało się Japończykom złapać kilka srok za ogon. 

Co do King Crimson, to nie słucham ich od kilkunastu lat, a na Sony przesłuchałem wszystkie koncerty łącznie z boxami

[core3m]

Godzinę temu, audionanik napisał:

Żebyś se nie myślał, że w audio jest tak łatwo, prosto, przyjemnie i tanio; to Ci powiem że transjenty to lepiej trochę przenosi arcam (skala mikro); sap2 owszem, jest mocny rześki i neutralny, ale tak jak pisałem czerstwy i nieco zbyt dosadny; dość precyzyjny...ale.  Powodem może być wspomniana już impedancja na wyjściu: sap-10ohm; arcam-poniżej 0,5ohm.

Potoki piany na forach biorą się nie tylko z charakteru uczestników, różnic w odbiorze dźwięku, ale właśnie też z przyczyn obiektywnych - audio jest pojechane; to zbiór wielu zmiennych oddziałujących na siebie wzajem; o trudnym do przewidzenia wpływie na ich sumę tworzącą efekt końcowy.

 

Wydaje mi się jednak, że nie całe audio tylko właśnie słuchawki są mega ciężkie w doborze. To "powietrze", które leci do nas wraz z dźwiękiem z kolumn jednak trochę "zabezpiecza" uszy przed ewentualnym syfem - żeby było w miare ok wystarczy dobrać jaśniejsze kolumny i "zamulić" je resztą toru (lub na odwrót) a potem tylko tak ustawić łeb, żeby pasowało i gra. 

A słuchawki... hmmm... 🙂 Wpada od razu do ucha więc nie może być analitycznie bo ma się dość po 10 minutach... za gęsto też nie bo usypia i wiemy czasem co tracimy (znając  przekaz z bardziej dosadnych słuchawek). Znaleźć złoty środek jak nie możesz korzystać z regulacji jaką niesie Ci akustyka (nawet wysokość głowy w stosunku do kolumny) biorąc pod uwagę różnorodność nagrań to dość ciężka sprawa. 

Czasem poważnie mam dość szukania, ale słuchawki w późnych godzinach nocnych jak się nie mieszka samemu na odludziu to są jednak nie do zastąpienia - więc nie ma lekko - zwłaszcza, że cena "nie gra". Nie ma gwarancji, że jak wydamy więcej to od tak już zagra :P. Z reguły zauważyłem, że jest wręcz przeciwnie. Detal detal i detal... a potem odpalanie nagrań ze skopanym mixem + masteringiem (zrobionym zeby dobrze zagralo w samochodzie, telefonie itp) i słychać tylko clipping z wyższej średnicy.

 

 

 

Edytowane 21 Lutego 2019 przez core3m

[Bednaar]

1 godzinę temu, audionanik napisał:

Żebyś se nie myślał, że w audio jest tak łatwo, prosto, przyjemnie i tanio; to Ci powiem że transjenty to lepiej trochę przenosi arcam (skala mikro); sap2 owszem, jest mocny rześki i neutralny, ale tak jak pisałem czerstwy i nieco zbyt dosadny; dość precyzyjny...ale.  Powodem może być wspomniana już impedancja na wyjściu: sap-10ohm; arcam-poniżej 0,5ohm.

Potoki piany na forach biorą się nie tylko z charakteru uczestników, różnic w odbiorze dźwięku, ale właśnie też z przyczyn obiektywnych - audio jest pojechane; to zbiór wielu zmiennych oddziałujących na siebie wzajem; o trudnym do przewidzenia wpływie na ich sumę tworzącą efekt końcowy.

A to że on jest bardzo dosadny to ja wiem, mam porównanie np. z "dziurką" Rotela - ale i tak wolę SAP-2. W audio po prostu sa gusta i gusciki, jeden woli transjenty, drugi dosadność.

Teraz mam na uszach AKG K530LTD napędzane SAP-2, gra Miles Davis "Get Up With It" i jest miodnie - nic więcej do szczęścia mi nie trzeba  

A te Sony - z tego, co jeszcze dopisał @The Grand Wazoo - pewnie rzeczywiście bardzo przyjazne i dla słuchacza, i dla muzyki. Zatem miłego słuchania  

[mykupyku]

a nie mówiłam! siedzą teraz w Sony

[Bednaar]

6 minut temu, mykupyku napisał:

a nie mówiłam! siedzą teraz w Sony

Ale że co: pluskwy?

[mykupyku]

12 minut temu, Bednaar napisał:

Ale że co: pluskwy?

 

najsłynniejsza pluskwa to siedziała w...

 

 

 

 

[Perul]

23 godziny temu, Bednaar napisał:

A to że on jest bardzo dosadny to ja wiem, mam porównanie np. z "dziurką" Rotela - ale i tak wolę SAP-2. W audio po prostu sa gusta i gusciki, jeden woli transjenty, drugi dosadność.

Teraz mam na uszach AKG K530LTD napędzane SAP-2, gra Miles Davis "Get Up With It" i jest miodnie - nic więcej do szczęścia mi nie trzeba  

A te Sony - z tego, co jeszcze dopisał @The Grand Wazoo - pewnie rzeczywiście bardzo przyjazne i dla słuchacza, i dla muzyki. Zatem miłego słuchania  

No ja się nie dziwię, że do K530LTD wolisz coś dosadnego, one same w sobie nie są zbyt dosadne .

[audionanik]

Sytuacja jest dość napięta:

Tak na gorąco.

Czarne są ładniejsze, nowsze, lżejsze, wygodniejsze; ale sonicznie dziadki dają radę - są twardsze, szybsze (atak i wygasanie), jaśniejsze, równiejsze, bardziej wyraziste, zdecydowane, przejrzyste, bardziej czytelne w barwie i artykulacji; górę mają lepszej jakości. Może z1r jeszcze się podźwigną w tym pojedynku - bo są mniej "napięte", bas im niżej schodzi, mają ten audiofilski/muzykalny urok...no i ich sygnatura bardziej mi odpowiada, są "wycieniowane" tak jak lubię i dają ciekawsze, bardzo różnorodne oświetlenie zależne od nagrania i umiejscowienia źródeł na scenie...Let's get ready to rumble!!!!

Edytowane 27 Marca 2019 przez audionanik

[konrad_a]

Soniczne dziadki? R10?

[audionanik]

cd3000

[saudio]

A widzisz drewno?

[Spawn]

@audionanik musisz wyrownac szanse. Daj z1r pograc tak z 20 lat to sie wgrzeja tak jak cd3000 i wtedy mozna dopiero porownywac

Edytowane 27 Marca 2019 przez Spawn

[audionanik]

53 minuty temu, Spawn napisał:

@audionanik musisz wyrownac szanse. Daj z1r pograc tak z 20 lat to sie wgrzeja tak jak cd3000 i wtedy mozna dopiero porownywac

Strasznie śmieszne, ale mi narazie coś nie do śmiechu.

[mykupyku]

20 minut temu, audionanik napisał:

Strasznie śmieszne, ale mi narazie coś nie do śmiechu.

 

jak udepczesz pady, porysujesz muszle i wyrwiesz jeden zbytkowy kabel to dopiero można porównywać z dziadkami

[konrad_a]

Dziadki mają bardzo naturalną barwę i głęboki basik z dobrą kontrolą. Wokale lekko wygładzone. Sporo jest też góry więc chyba lekkie V.

Bardzo przyjemne, jednocześnie precyzyjne i funowe. Małe minusy za izolację, scenę i powietrze (w porównaniu do Ether C Flow).

[audionanik]

Kondzio, tam nie ma cienia fauki.

Scena leci na boki to fakt.

[konrad_a]

Może i nie ma. Ale średnica jest jakoś dziwnie prezentowana, jakby schowana. Ma przy tym emocje i jest gładka.

[audionanik]

34 minuty temu, konrad_a napisał:

Ale średnica jest jakoś dziwnie prezentowana, jakby schowana.

Czy my obaj piszemy o mdr cd3000?

Owszem góry jest sporo że hoho,, ale dla mnie to typowo średnicowe i równe słuchawki.

[konrad_a]

[audionanik]

Ale że co? Że nie widziałem wykresów, czy nie słuchałem ich przez wiele godzin?

[konrad_a]

A że może ja słyszałem ten zielony wykres na górze a Ty ten czarny w środku 🙂

[marekhall]

Ciekawe jak to się ma do CD2000?

[audionanik]

12 godzin temu, marekhall napisał:

Ciekawe jak to się ma do CD2000?

2k są słabsze niż 3k. Mają podobny charakter; ale nie mają tej wyrazistości, realizmu, precyzji, czystości na górze i perfekcyjnej artykulacji jak "baby r10".

Jednak przy cenie za jaką można je kupić (przeciętnie 1,4k) są genialne (również pod względem wygody). Wszystkie th610, d7200 itd. nie mówiąc o senkach hd600/650/58x, akgk701 leżą i kwiczą.

Wracając do z1r to SQ układa się tak: cd3000>z1r>cd2000. Z tym że z1r dla mnie są baaardzo blisko cd3000; mam na myśli samo SQ, bo sygnatury są biegunowo odległe.

Założone zaraz po cd3k akg k1000 nic nie pokozoły; serio - nic co zmusiłoby mnie do pomyślenia o ich zakupie -gorszy wgląd w nagranie, gorszy bas, gorzej zróżnicowana góra, która jak to określił wyjątkowo trafnie @szczurz, tworzy "chmurę" dźwięków zamiast osobnych punktów-źródeł (taka góra to chyba znak firmowy akg).

Natomiast odwrotnie - założone zaraz po k1000 cd3k brylują; wg mnie soniacze to po prostu lepsze słuchawki.

Nie wiem co zrobić z z1r. Są absurdalnie drogie, dlatego już zrobiłem pierwsze podejście do sprzedaży....ale kurdę france tak mi odpowiadają sygnaturą, są tak dynamiczne, takie wygodne, mają taki urok i powab, wysoką ogólną jakość dźwięku, że nie wiem co będzie. Mdr cd 3000 można łyknąć za 2 do 4 tysi, ale one nie do końca mi odpowiadają - są zbyt wyraziste i jasne (choć basu wcale nie brakuje); do krytycznych odsłuchów jak znalazł; ale do długich/"konsumenckich" to jednak z1r.

Edytowane 3 Kwietnia 2019 przez audionanik

[Compton]

@audionanik a jak jest z głebią przekazu i umiejscowieniem pierwszego planu w Z1R? 

Edytowane 3 Kwietnia 2019 przez Compton

[audionanik]

1 minutę temu, Compton napisał:

@audionanik a jak jest z głebią przekazu i umiejscowieniem pierwszego planu w Z1R? 

No tak jak zawsze przy wycofaniu wyższej średnicy/przełomu środka i góry z podbiciem basu - duuuża głębia; a ponieważ jeszcze mamy tu sporą dynamikę, to bliskie i dalekie plany mocno się różnią głośnością, oświetleniem i dosadnością.