To jest minimalna nadaktywność, o której musiałem wspomnieć tylko w kontekście ceny, bo ani to wkurzające, ani wyraźne, ani przeszkadzające, ani nienaturalne (na żywo takie rzeczy też się pojawiają zależnie od warunków akustycznych); nie jest to też tak jednostajne i powtarzalne jak np w teslach. Góra Soni jest imo lepsza niż w staxach, które miałem i dużo lepsza niż w etherach czy fostexach
Ale dla mnie w z1r nadaktywnosc basu oraz pewnych częstotliwości u góry wcale nie wydawała mi się obojętna dla moich uszu. Wcale bym tego nie marginalizowal i to nie tylko w kontekście ceny. Nie mowie ze to są słuchawki zle bo nie są. Są bardzo dobre. Może wymagały innego źródła niż naim, nie wiem. Mamy też inny słuch wszyscy i nie koniecznie jesteśmy wrażliwy na dokładnie te same częstotliwości.
Odnośnie znieksztalcen to one też nie są mi za bardzo straszne, a nawet niektóre lubię zwłaszcza parzyste harmoniczne niskich rzędów potrafią momentami sporo naprawić zwłaszcza przy sprzecie kolumnowym.