Skocz do zawartości

Fanklub wielbicieli słuchawek planarnych


Baele

Rekomendowane odpowiedzi

Nowe złącze Audeze, co to jest?

 

d5116035909ceb6384e1bd8cb38c38ca.jpg

Kolejny sposób na wyciągnięcie kasy - kabelki od starszych modeli nie będą pasować . Pewnie nie dało się już wymyślić niczego okrągłego to na płaskie przeszli ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LCD2 to gęste, ciemne brzmienie o małej scenie jak na konstrukcję otwartą- słuchane z X5

Zgadzam się, ja słuchałem z clipa.

Wygląda jak lightning, więc pewnie zaraz pojawi się argument, że działa niezależnie od tego, którą stroną się wepnie.

Też fakt, przy okrągłych można się pomylić ;)
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy czy będzie standardowy scenariusz jak w takich przypadkach, najpierw wszyscy na headfi będą o tym pisać i się nakręcać. Będzie hype na całego. Później pojawi się sprzęt, pierwsze testy. I szara rzeczywistość. Coś jak było w przypadku HE-560. Też miało być tak pięknie, a skończyło się jak zwykle. Mam wrażenie, że tym razem, te firmy postanowiły bardziej zawładnąć rynkiem konsumenckim, rynek specjalistyczny się nasycił. Kto miał kupić, kupił to co do tej pory jest w asortymencie Hifimana i Audeze. Teraz czas na całą resztę, musi być ładniej, lżej, znaczy plastikowo. A dźwięk, cóż... Tak czy inaczej, mam wrażenie że właśnie w tę stronę to zmierza, patrząc po ostatnich wypustach zarówno Hifimana jak i Audeze. W Tej drugiej były już pierwsze zajawki pod postacią X i Xc. Jeszcze w tradycyjnej konstrukcji, znanej z LCD-2/3. Ale rynek masowy ma inne wymagania. Na ten rynek te konstrukcje są za ciężkie i toporne. Więc będzie plastik, tylko dlaczego mam przeczucie, że dźwiękowo też już będzie nie to :( Ale pożyjemy zobaczymy.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LCD2 to gęste, ciemne brzmienie o małej scenie jak na konstrukcję otwartą- słuchane z X5

Zgadzam się, ja słuchałem z clipa.

 

LCD3 i LCD2 z AK120 brzmiały prawie identycznie, czyli słabo. Z grajka, to one na pewno nie sa w stanie zagrac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LCD potrzebują ogromne ilości prądu, przy jednoczesnym zachowaniu przyzwoitego napięcia. Wtedy charakterystyka dopiero się wyrównuje i zaczynają grać dość swobodnym dźwiękiem. Efekt dusznego i ciemnego brzmienia to objaw nienależytego ich napędzenia. I bardzo trudno się tego efektu pozbyć, to fakt. Potrzebny jest wzmacniacz, który potrafi membrany w nich "trzymać za mordę", należycie je kontrolując, zarówno w kwestii impulsu napędzającego, jak i impulsu hamującego membranę o stosunkowo dużej bezwładności własnej. Do tego DAP to za mało, żeby wycisnąć z nich maksimum możliwości. Aczkolwiek słuchać się da bez większego grymasu na twarzy.

 

Nie dalej jak w zeszłym tygodniu, podłączaliśmy LCD-2 optymalnie napędzone i z dobrego źródła. Właściciel nie mógł się nadziwić, że tak potrafią grać jego słuchawki :). Tak go męczy, że dziś dalsza część testów. Tym razem będzie dodatkowo bezpośrednia konfrontacja ze Staxami 404LE. Aczklowiek muszę powiedzieć, że jednocześnie podłączane do tego samego systemu HE-500, zagrały w moim odczuciu lepiej od LCD-2.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LCD potrzebują ogromne ilości prądu, przy jednoczesnym zachowaniu przyzwoitego napięcia. Wtedy charakterystyka dopiero się wyrównuje i zaczynają grać dość swobodnym dźwiękiem. Efekt dusznego i ciemnego brzmienia to objaw nienależytego ich napędzenia. I bardzo trudno się tego efektu pozbyć, to fakt. Potrzebny jest wzmacniacz, który potrafi membrany w nich "trzymać za mordę", należycie je kontrolując, zarówno w kwestii impulsu napędzającego, jak i impulsu hamującego membranę o stosunkowo dużej bezwładności własnej. Do tego DAP to za mało, żeby wycisnąć z nich maksimum możliwości. Aczkolwiek słuchać się da bez większego grymasu na twarzy.

 

Nie dalej jak w zeszłym tygodniu, podłączaliśmy LCD-2 optymalnie napędzone i z dobrego źródła. Właściciel nie mógł się nadziwić, że tak potrafią grać jego słuchawki :). Tak go męczy, że dziś dalsza część testów. Tym razem będzie dodatkowo bezpośrednia konfrontacja ze Staxami 404LE. Aczklowiek muszę powiedzieć, że jednocześnie podłączane do tego samego systemu HE-500, zagrały w moim odczuciu lepiej od LCD-2.

Od tak dawna to piszę, że aż zapomniałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] Potrzebny jest wzmacniacz, który potrafi membrany w nich "trzymać za mordę", należycie je kontrolując, zarówno w kwestii impulsu napędzającego, jak i impulsu hamującego membranę o stosunkowo dużej bezwładności własnej. Do tego DAP to za mało, żeby wycisnąć z nich maksimum możliwości. Aczkolwiek słuchać się da bez większego grymasu na twarzy.

 

Zaraz...zaraz... przecież to są magnetostaty... Membrany powinny być lżejsze niż w jakichkolwiek dynamikach. Nigdy nie byłem dobry z fizyki ale z tego co wiem siła bezwładności jest równa właśnie iloczynowi masy i przyspieszenia. Wynika z tego że siła bezwładności w tych słuchawkach powinna być mniejsza niż w słuchawkach dynamicznych (a nigdy nie słyszałem tak zamulonych dynamików jak LCD2). Jeśli źle myślę proszę mnie poprawić.

Edytowane przez soulreaver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy czy będzie standardowy scenariusz jak w takich przypadkach, najpierw wszyscy na headfi będą o tym pisać i się nakręcać. Będzie hype na całego. Później pojawi się sprzęt, pierwsze testy. I szara rzeczywistość. Coś jak było w przypadku HE-560. Też miało być tak pięknie, a skończyło się jak zwykle. Mam wrażenie, że tym razem, te firmy postanowiły bardziej zawładnąć rynkiem konsumenckim, rynek specjalistyczny się nasycił. Kto miał kupić, kupił to co do tej pory jest w asortymencie Hifimana i Audeze. Teraz czas na całą resztę, musi być ładniej, lżej, znaczy plastikowo. A dźwięk, cóż... Tak czy inaczej, mam wrażenie że właśnie w tę stronę to zmierza, patrząc po ostatnich wypustach zarówno Hifimana jak i Audeze. W Tej drugiej były już pierwsze zajawki pod postacią X i Xc. Jeszcze w tradycyjnej konstrukcji, znanej z LCD-2/3. Ale rynek masowy ma inne wymagania. Na ten rynek te konstrukcje są za ciężkie i toporne. Więc będzie plastik, tylko dlaczego mam przeczucie, że dźwiękowo też już będzie nie to :( Ale pożyjemy zobaczymy.

 

Tak z ciekawości,

Bo dla mnie cała magia,ze wzmacniaczem jest taka że zarówno Audeze jak i Hifimany po prostu dobrze grają głośno.

W stosunku do LCD-2 na Innerfidelity jest 1mW mocy potrzebny do 90db, czyli dajmy na to bezpiecznej/normalnej głośności.

 

Natomiast ktoś pisał że potrzeba 1-4W zalecanej mocy, czyli 4000x więcej = 2^12 = +36db,

więc moje pytanie jest takie czy te trzymanie na mordę nie jest po prostu wejściem w stan 'niedsterowania' wzmacniacza (jeżeli nie jest związane tylko z głośnością),

bo z tego co kojarze THD (tranzystory) raczej jest najmniejsze przy 50% obciążenia niż przy 0.05% (i są to różnice rzędu 1000x) i wątpie żeby producencji kości wzmacniających robili inaczej (tj nie optymalizowali ich na prawie pełne wykorzystanie mocy)

 

I tak z ciekawości, co robi wzmacniacz by trzymać za mordę, w szczególności w słuchawkach ze stałą rezystencją, nie licząc wzmocnienia sygnału.

Tzn. np: przy gwałtownym transjencie oporność tych słuchawek spada do 2Ohmów, czy coś podobnego?

Ktoś to badał, bo to chyba łatwo zmierzyć;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

[...] Potrzebny jest wzmacniacz, który potrafi membrany w nich "trzymać za mordę", należycie je kontrolując, zarówno w kwestii impulsu napędzającego, jak i impulsu hamującego membranę o stosunkowo dużej bezwładności własnej. Do tego DAP to za mało, żeby wycisnąć z nich maksimum możliwości. Aczkolwiek słuchać się da bez większego grymasu na twarzy.

 

Zaraz...zaraz... przecież to są magnetostaty... Membrany powinny być lżejsze niż w jakichkolwiek dynamikach. Nigdy nie byłem dobry z fizyki ale z tego co wiem siła bezwładności jest równa właśnie iloczynowi masy i przyspieszenia. Wynika z tego że siła bezwładności w tych słuchawkach powinna być mniejsza niż w słuchawkach dynamicznych (a nigdy nie słyszałem tak zamulonych dynamików jak LCD2). Jeśli źle myślę proszę mnie poprawić.

 

 

 

Zarówno słuchawki magnetostatyczne jak i dynamiczne mają membrany o ciężarze słonia w stosunku do słuchawek elektrostatycznych. I to miałem na myśli, pisząc że mają dużą bezwładność. Bo i jedne i drugie takową mają.

 

Różnica wszakże polega na samym mechanicznym sposobie pracy, zakładam że wiesz jak porusza się cewka w polu magnetycznym w dynamikach (w szczelinie magnesu) i w magnetostatach (pomiędzy okładzinami magnesu). I nie trzeba tego naświetlać. I tutaj dochodzimy do sedna, odległość cewki od magnesu i wielkość szczeliny roboczej w dynamikach może być zasadniczo dowolnie mała i zależy wyłącznie od postępu technologicznego i precyzji produkcji. Tym samym cewka jest blisko magnesu i siły elektromagnetyczne potrzebne do kontroli membrany nie są duże. A wymagane prądy płynące przez cewkę stosunkowo małe.

 

W magnetostatach, membrana jest pomiędzy okładzinami, a ich odległość od magnesów determinuje maksymalna aplituda wychylenia. Nie można jej więc zbytnio przybliżać do magnesów, bo zmniejszymy maksymalne dopuszczalne wychylenie robocze membrany. Tym samym odległość płaskiej cewki na membranie jest realnie znacznie większa niż w dynamikach. Potrzeba więc znacznie większych prądów w cewce, aby wytworzyć pole które skompesuje tę odległość. Większe prądy, oznaczają większy przekrój przewodu cewki, co z kolei daje zwiększenie masy membrany z sama cewką na niej. Większe prądy to wymóg lepszej jakości źródeł prądowych, które nie "klękają" przy byle impulsie. I kółko się zamyka. Gdzie i jak by się nie ruszył i nie obejrzał, zawsze będzie d..a z tyłu :)

 

I taka jest specyfika ortodynamików, wada -> spora odległość cewki od magnesów, więc duże prądy, zaleta -> planarna (płaska) membrana, generująca płaską falę dźwiękową.

Jeśli chodzi o nowy trend, to znaczy orto z magnesami z jednej strony, dochodzi kolejny problem panowania nad membraną, gdyż nie mamy do czynienia z symetrycznie działającymi przeciwstawnymi polami magnetycznymi. Więc i kolejne inżynierskie wyzwania do rozwiązania. Niby odsłonięcie mechaniczne membrany od strony ucha, nie zasłanianej przez magnes i mniejsza waga, ale do tego mniejsze siły pól magnetycznych i do tego działające z jednej strony.

 

Ciekawy czy będzie standardowy scenariusz jak w takich przypadkach, najpierw wszyscy na headfi będą o tym pisać i się nakręcać. Będzie hype na całego. Później pojawi się sprzęt, pierwsze testy. I szara rzeczywistość. Coś jak było w przypadku HE-560. Też miało być tak pięknie, a skończyło się jak zwykle. Mam wrażenie, że tym razem, te firmy postanowiły bardziej zawładnąć rynkiem konsumenckim, rynek specjalistyczny się nasycił. Kto miał kupić, kupił to co do tej pory jest w asortymencie Hifimana i Audeze. Teraz czas na całą resztę, musi być ładniej, lżej, znaczy plastikowo. A dźwięk, cóż... Tak czy inaczej, mam wrażenie że właśnie w tę stronę to zmierza, patrząc po ostatnich wypustach zarówno Hifimana jak i Audeze. W Tej drugiej były już pierwsze zajawki pod postacią X i Xc. Jeszcze w tradycyjnej konstrukcji, znanej z LCD-2/3. Ale rynek masowy ma inne wymagania. Na ten rynek te konstrukcje są za ciężkie i toporne. Więc będzie plastik, tylko dlaczego mam przeczucie, że dźwiękowo też już będzie nie to :( Ale pożyjemy zobaczymy.

 

Tak z ciekawości,

Bo dla mnie cała magia,ze wzmacniaczem jest taka że zarówno Audeze jak i Hifimany po prostu dobrze grają głośno.

W stosunku do LCD-2 na Innerfidelity jest 1mW mocy potrzebny do 90db, czyli dajmy na to bezpiecznej/normalnej głośności.

 

Natomiast ktoś pisał że potrzeba 1-4W zalecanej mocy, czyli 4000x więcej = 2^12 = +36db,

więc moje pytanie jest takie czy te trzymanie na mordę nie jest po prostu wejściem w stan 'niedsterowania' wzmacniacza (jeżeli nie jest związane tylko z głośnością),

bo z tego co kojarze THD (tranzystory) raczej jest najmniejsze przy 50% obciążenia niż przy 0.05% (i są to różnice rzędu 1000x) i wątpie żeby producencji kości wzmacniających robili inaczej (tj nie optymalizowali ich na prawie pełne wykorzystanie mocy)

 

I tak z ciekawości, co robi wzmacniacz by trzymać za mordę, w szczególności w słuchawkach ze stałą rezystencją, nie licząc wzmocnienia sygnału.

Tzn. np: przy gwałtownym transjencie oporność tych słuchawek spada do 2Ohmów, czy coś podobnego?

Ktoś to badał, bo to chyba łatwo zmierzyć;

 

 

 

Przeczytaj mój akapit oczko wyżej, może naświetli Ci to specyfikę problemów jakie temu towarzyszą. Moc to iloczyn prądu i napięcia, Orotdynamiki potrzebują prądu i to dużo, bo prąd jest źródłem sporych pól magnetycznych które mają wygenerować ruch membrany. Parametr prądowy musi być zachowany przy rozsądnym napięciu, które przy stosunkowo niskiej impedancji cewki (duży przekrój, stąd niska impedancja) zapewni odpowiedni prąd.

Reasumując potrzebują wzmacniacza o sporej mocy, zdolnego oddawać, a w zasadzie możliwie najlepiej kontrolować, spore impulsy prądowe. Takie warunki zapewniają wyłącznie rasowe wzmacniacze mocy, a nie wypierdki w telefonach czy też zintegrowane wzmacniaczyki na opampach klasy popularnej.

 

Słuchawki dynamiczne, z racji na cewkę pracującą w szczelinie magnesu, gdzie ta szczelina jest relatywnie bardzo mała, potrzebują znacznie mniej prądu i nie mają takich wymagań co do zdolności kontroli nad prądowymi impulsami "kopiącymi" i "hamującymi" membranę. Za to potrzebują stosunkowo sporo napięcia, ale to już w zależności od impedancji całej cewki, czy słuchawki są nisko czy wysokoimpedancyjne. Wada dynamików -> membrana nie płaska, która generuje falę również nie płaską, za to niekorzystnie blisko ucha, gdzie odległość źródła fali jest za mała, żeby fala się wypłaszczyła i wyrównała. I mózg to "słyszy" I mu się to nie podoba, bo to nie jest dźwięk jak w naturze, gdzie źródła dźwięku są relatywnie dalej od ucha i fala dźwiękowa która do niego dociera, jest praktycznie płaska. Analogia od fal rozchodzących się na wodzie, po wrzuceniu kamienia.

 

Trzymanie "za mordę" prądem to nie tylko kopniak żeby membranę rozbujać, ale i impuls pwygaszający, a czasem wręcz przeciwny, który ma ją wyhamować. Niewydolne źródło prądowe, "popłynie" przy hamowaniu i nie będzie odpowiednio hamować ruchu stosunkowo ciężkiej membrany i to takiej dość odległej od magnesu. A jak źródło prądowe "full wypas" to ruch membran i sam sposób ich pracy, upodabnia się do tego z konstrukcji dynamicznych, czy też lżejszych jak w elektrostatach. I orto zaczynają grać na pełnię możliwości i z równym pasmem.

LCD-2 na porządnym kablu i odpowiednio napędzone są świetne ;)

W życiu bym nie powiedział, że są ciemne i zamulone.

A do sposobu prezentacji przestrzeni można się przyzwyczaić i ma to też swoje zalety.

 

 

Mjolnir :) tam tez sposob kreowania sceny robi sie inny niz ten ze "zwyklych" dziurek. Otwiera bardzio, rozszerza, napowietrza...

 

 

I dokładnie o tym pisałem wyżej, to jest przekroczenie tej specyficznej granicy dobrego napędzenia i kontroli nad membraną. A tak naprawdę to potrzeba do tego normalnego wzmacniacza mocy zrobionego "po bożemu" i z niską impedancją wyjściową. Już Panda spokojnie daje radę, zarówno LCD-2 jak i LCD-3, HE-500. Z LCD-2 testowaliśmy w zeszłym tygodniu i wygląda na to, że będziemy testować i dziś. A na deser SR-404LE, które i tak, mam nadzieję, pokażą całej reszcie jak to należy robić :) A to wynika bezpośrednio z zalet magnetostatów, czyli z płaskiej membrany, w elektrostatach jest idealnie płaska. I z ultraniskiej wagi membran, którę kompletnie nic nie ważą, bo nie mam nia nich cewki wogóle. A same membrany to kawałek folii rozciągnięty na stelażu. Przepraszam, kawałek mylaru, to lepiej brzmi marketingowo :P.

 

EDIT

No i potestowaliśmy, porównaliśmy co i jak. Aż Kolega widzę się zarejestrował na forum i od razu uderzył do działu ogłoszeniowego. A lojalnie ostrzegałem, że porównania ortodynamików z elektrostatami mogą być niebezpieczne, bo to jak zabawa zapałkami. I nie ma że boli :D. Przynajmniej ktoś się może załapać na LCD-2, jak będzie miał ochotę.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

etam ;)

Teoria teorią, a mi HE-500 grają praktycznie tak samo do czego bym je nie podpiął.

Nawet wetknięte do zwykłej integry od laptopa potrafią "łeb urwać" gdy ustawię głośność na full (zniekształceń nie słyszałem)

Jedyne co wyłapałem, to nieco bardziej dudniący bass - ale też bez tragedii, bo jeżeli likwidacja tego dudnienia wymaga zainwestowania paru tysięcy w dedykowany wzmacniacz, to jest to bardzo słaby deal w pojęciu (cena/jakość) :)

Za bardzo przeceniacie wpływ elektroniki w napędzanie słuchawek, a zupełna fantastyka i sci-fi to jest granie kabelków i wygrzewanie przetworników :)

Powtarzać się nie będę, bo pisałem już wcześniej o moich doświadczeniach z grającymi kabelkami od HE-500 i o wygrzewaniu SR325 jak i PS500 ;]

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Kolego, nie potrzeba wzmaka za kilka tysi i nie są to drobne różnice. Nie tylko bas... Scena, powietrze, magia średnicy, tego z kilku voltów nie osiągniesz (mówiąc ogółem, tj wzmaki na kostkach op zasilane z kilku V vs klasyczne tranzystory zasilane z trafo 2x18V itp.). Spójrz na Pandę, bardzo tania jak na swoje możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj opis technologii u Tylla: http://www.innerfidelity.com/content/how-planar-magnetic-headphones-work-page-2

 

Również info o tym, że planary wcale nie są takie wymagające (większe napięcie potrzebne, ale wcale nie tak duże, impedancja jak rezystancja) i jednak info o bardzo lekkich membranach (niby podobnie jak w elektrostatach).

Edytowane przez maciux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Kolego, nie potrzeba wzmaka za kilka tysi i nie są to drobne różnice. Nie tylko bas... Scena, powietrze, magia średnicy, tego z kilku voltów nie osiągniesz (mówiąc ogółem, tj wzmaki na kostkach op zasilane z kilku V vs klasyczne tranzystory zasilane z trafo 2x18V itp.). Spójrz na Pandę, bardzo tania jak na swoje możliwości.

 

Rozumiem, że robiłeś testy ABX na te wszystkie zjawiska jak "więcej powietrza", "magia średnicy" itp? ;)

Bo jak jest to Twoje doświadczenie opierające się wyłącznie na wydawaniu się, to sorki - ale fantazje aka Piotr Ryka to dla mnie prehistoria :D

 

Dzięki za link!

Bardzo interesujący artykuł.

Tam też piszą, że planary nie wymagają nie wiadomo ile prądu:

 

 

Easy on the Amplifier --- Unlike the coiled winding of a dynamic driver, which creates inductive peaks in the impedance characteristics of the headphone, current planar magnetic headphones use a serpentine pattern for their voice coil, which makes their impedance characteristics almost purely resistive. Though they sometimes need quite a bit of voltage to drive them, they are not difficult loads to drive at all.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

etam ;)

Teoria teorią, a mi HE-500 grają praktycznie tak samo do czego bym je nie podpiął.

Nawet wetknięte do zwykłej integry od laptopa potrafią "łeb urwać" gdy ustawię głośność na full (zniekształceń nie słyszałem)

Jedyne co wyłapałem, to nieco bardziej dudniący bass - ale też bez tragedii, bo jeżeli likwidacja tego dudnienia wymaga zainwestowania paru tysięcy w dedykowany wzmacniacz, to jest to bardzo słaby deal w pojęciu (cena/jakość) :)

Za bardzo przeceniacie wpływ elektroniki w napędzanie słuchawek, a zupełna fantastyka i sci-fi to jest granie kabelków i wygrzewanie przetworników :)

Powtarzać się nie będę, bo pisałem już wcześniej o moich doświadczeniach z grającymi kabelkami od HE-500 i o wygrzewaniu SR325 jak i PS500 ;]

 

 

Nie jestem jakimś kabelkowym fetyszystą i wolałbym nie wszczynać wojenki na słowa rodem z Audiostereo, ale uważam że przesada w jakąkolwiek stronę jest niezdrowa. Zarówno przecenianie jak i niedocenianie określonych zjawisk. A taką przesadą jest ignorowanie wpływu współczynnika tłumienia na pracę wzmacniacza i słuchawek, wedle teorii "w zasadzie nie ma różnicy". Bo jeśli HE-500 grają prawie tak samo z integry, jak i ze wzmacniacza dedykowanego, to w zasadzie trudno z tym polemizować, można co najwyżej ręce załamać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No patrz, a mnie HE-5LE nie chciały z ipoda grać. :) a z laptopa brzmiały gorzej niż SHP9500.

 

Nie, czekaj, one w ogóle nie brzmiały.

 

Powiem więcej, po ponad roku słuchania tych słuchawek na WIELU sprzętach z różnych przedziałów cenowych, jakościowych itd., jestem wręcz pewny, że nadal nie poznałem ich pełni możliwości i nie usłyszałem jak mogą zagrać na 100%.

Edytowane przez Karmazynowy
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

etam ;)

......

Za bardzo przeceniacie wpływ elektroniki w napędzanie słuchawek, a zupełna fantastyka i sci-fi to jest granie kabelków i wygrzewanie przetworników :)

Powtarzać się nie będę, bo pisałem już wcześniej o moich doświadczeniach z grającymi kabelkami od HE-500 i o wygrzewaniu SR325 jak i PS500 ;]

 

 

 

Nie Kolego, nie potrzeba wzmaka za kilka tysi i nie są to drobne różnice. Nie tylko bas... Scena, powietrze, magia średnicy, tego z kilku voltów nie osiągniesz (mówiąc ogółem, tj wzmaki na kostkach op zasilane z kilku V vs klasyczne tranzystory zasilane z trafo 2x18V itp.). Spójrz na Pandę, bardzo tania jak na swoje możliwości.

 

Rozumiem, że robiłeś testy ABX na te wszystkie zjawiska jak "więcej powietrza", "magia średnicy" itp? ;)

Bo jak jest to Twoje doświadczenie opierające się wyłącznie na wydawaniu się, to sorki - ale fantazje aka Piotr Ryka to dla mnie prehistoria :D

 

Zanim najdzie Cię ochota na dobre wszczynać zbędną g..noburzę wyszydzającą poglądy innych, obejrzyj sobie ten filmik, ot tak, bez żadnego komentarza z mojej strony:

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No patrz, a mnie HE-5LE nie chciały z ipoda grać. :) a z laptopa brzmiały gorzej niż SHP9500.

 

Nie, czekaj, one w ogóle nie brzmiały.

 

Powiem więcej, po ponad roku słuchania tych słuchawek na WIELU sprzętach z różnych przedziałów cenowych, jakościowych itd., jestem wręcz pewny, że nadal nie poznałem ich pełni możliwości i nie usłyszałem jak mogą zagrać na 100%.

 

Bez złośliwości proszę :)

 

W odpowiedzi na filmiki od Sławka, dwa filmiki ode mnie:

 

 

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie tam złośliwość? Tak jak Ty, tak ja piszę swoje wrażenia, znam te słuchawki prawie na wylot. Fakt, 500 są łatwiejsze do napędzenia, no ale dla mnie z laptopa to one nie grały... może mój laptop słaby. ;)

 

Fajny to temat, nie zaśmiecajcie go OT kto co słyszy a kto co nie. Tyle tego w sieci, że bez sensu i tutaj o tym pisać.

Edytowane przez Karmazynowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten film nie miał na celu nic udowadniać, bo dotyczył naprawdę subtelnych odczuć, faktycznie na pograniczu sugestii. Ale jak widać, warto się nad tym pochylić, chyba że ktoś chce dyskutować z rachunkiem prawdopodobieństwa.

 

Ale to wszystko i tak nic na przeciw tak fundamentalnym kwestiom jak dopasowanie impedancyjne obciążenie-wzmacniacz i jego wpływ na pracę obu. To nie podlega żadnej wątpliwości i nie ma nic wspólnego z voodoo, a jest to twarda teoria i praktyka oparta na zjawiskach fizycznych. I deprecjonowanie ich znaczenie to po prostu przegięcie, tyle że w drugą stronę. Proponuję więc zachować równowagę. Bo przeginanie, czy w te, czy we wte, to nadal przeginanie. Niezależnie od kierunku. A jak ktoś chce kupować wzmacniacz za x tys, bo ma taką fantazję to jego sprawa. Tak samo jak nie ma żadnych racjonalnych powodów, żeby kupować Ferrari albo Porsche, bo przecież Golf prawie tak samo jeździ. A już na pewno w odniesieniu do ceny.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek, odnośnie Twojego filmiku to on dla mnie nie jest w żadnym aspekcie wiarodajny.

Portal innerfidelity.com jest tak samo "bezstronny" jak np. http://hifiphilosophy.com lub http://highfidelity.pl ;)

Nie wierzę w ich wyłącznie hobbystyczne intencje.

 

Po co testujący patrzy się w ekran laptopa?

Co na nim widzi?

Czy nic nie widzi i odbija obraz? ;)

 

U mnie tzw. proces wygrzewania słuchawek nie przyniósł żadnego rezultatu dla:

D7100

RS325

PS500

K550

HE-500

HM5

 

Jak kupujesz półprofesjonalny, lub profesjonalny monitor graficzny to na początku też daje "nijaki" obraz (matowy, mało kontrastowy itp)

Po około 2 tyg. wrażenie "nijakości" mija i pracuje się na nim spoko.

To też jest "wygrzewanie monitora" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie tam złośliwość? Tak jak Ty, tak ja piszę swoje wrażenia, znam te słuchawki prawie na wylot. Fakt, 500 są łatwiejsze do napędzenia, no ale dla mnie z laptopa to one nie grały... może mój laptop słaby. ;)

 

Fajny to temat, nie zaśmiecajcie go OT kto co słyszy a kto co nie. Tyle tego w sieci, że bez sensu i tutaj o tym pisać.

 

HE500 z wyjścia z integry z Macbooka Pro Unibody, którego wyjście uważane jest za naprawdę dobre, grały tak przegiętą charakterystyką ku dołowi i głuchym niekontrolowanym dźwiękiem, że głowa mała. Praktycznie jak radio kuchenne, albo jeszcze gorzej. Więc naprawdę trudno mi nie zareagować na „w zasadzie nie ma różnicy”. Bo są jakieś granice….

Więc lepiej niech każdy pozostanie przy swoim i nie próbuje wcinać się na siłę drugiemu. Tak będzie po prostu zdrowo.

Sławek, odnośnie Twojego filmiku to on dla mnie nie jest w żadnym aspekcie wiarodajny.

Portal innerfidelity.com jest tak samo "bezstronny" jak np. http://hifiphilosophy.com lub http://highfidelity.pl ;)

Nie wierzę w ich wyłącznie hobbystyczne intencje.

 

Po co testujący patrzy się w ekran laptopa?

Co na nim widzi?

Czy nic nie widzi i odbija obraz? ;)

 

 

Jasne, teraz trzeba dorabiać teorie spiskowe, jak coś jest nie "po jedynie słusznej linii" :(. Więc odpowiadam, zapewne chce dostrzec w ekranie brzozę, bo to wina brzozy zapewne jest.

 

Z mojej strony EOT. Wróćmy do tematyki słuchawek ortodynamicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności