Skocz do zawartości

Kościół Audiofilski


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

Byl niedawno test porownawczy AK100 I AK120, chyba Lord podsylal link gdzies I tam autor napisal ze THD jest zauwazalnie lepsze na 120 niz na 100. Wchodze wiec na dane techniczne a tam wyszlo mi ze to jest roznica (jezeli dobrze pamietam), nie jednej setnej a chyba jednej tysiecznej. Potem ludzie czytaja takie bzdury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie... słuchajmy muzyki, nie sprzętu!

Tak poczytałem ten wątek i nie wiem czemu służy ta dyskusja. Ale aż się nie mogłem powstrzymać aby dorzucić trzy grosze od siebie.

 

Kilka wątków tu było poruszonych...

1. Testy i recenzje

Temat rzeka - śmieszy mnie pisanie wielkich słów i cudownych wierszy, które jak już ktoś zauważył często merytorycznych słów zawierają trzy na krzyż na cały test! Cenie sobie recenzje, które zawierają w miarę neutralne spostrzeżenia i wnioski, a najlepiej poparte przykładami, odniesieniami choćby do innego sprzętu, który sam znam. Bo recenzje czytam nie po to aby dostać na twarz "super sprzęt - kupuj!", lecz aby odfiltrować sprzęt, którym nie jestem w ogóle zainteresowany od tego który chciałbym sam przesłuchać czy to z ciekawości, a jak zrobi na mnie wrażenie to po prostu ocenić opłacalność zakupu. Tak - opłacalność. No niestety ja zawsze zestawiam koszty do korzyści... a nie bezwzględne korzyści.

Też odnosząc się do niektórych tekstów z tego wątku - a stać mnie! Na ten przykład w tym tygodniu miałem na testach AK100, czyli typ produktu od którego wątek się zaczął. No i co... wrażenie zrobił... ale o tym później. Ale wrócił z wypożyczenia a ja powiedziałem kobicie - zostawimy córkę u dziadków i jedźmy do Zakopanego na tydzień. I sądzę, że lepiej się kasa spożytkuje...

 

2. Wykresy, uszy, wrażenia. Tak wykresy są potrzebne... bo są obiektywne. Uszy natomiast nie są. Zwłaszcza uszy osób co nie potrafią napisać "bardziej podreślony midbass", "scena szersza niż w ...", "dźwięk wydaje się matowy w porównaniu do...", a piszą "genialny, super, na innych już słuchać nie mogę". Natomiast wykresy nie grają... Reasumując - moim zdaniem oba aspekty są potrzebna - JAK I NA OBA TRZEBA PATRZEĆ Z REZERWĄ! Własnych uszu nie zastąpi nam nic, własnych odczuć, odbioru, oceny. Każdy człowiek na co innego patrzy. Jeden na barwę, drugi rozdzielczość, dla trzeciego tylko scena się liczy... jeden woli szeroko i w głowie, drugi z trzeciego rzędu. Także miejmy to na uwadze czytając opinie innych jak i formułując własne zdanie i oceny (wiem - to nie jest łatwe).

 

3. Efekt Veblena i Kałachy

Wkur#@%@ mnie polityki niektórych firm... zwłaszcza w kontekście nie raz słyszanych skandali (vide kiedyś skandal z jednym chyba kanadyjskim producentem co upychał denony do swoich obudów i sprzedawał za 10 razy większą kasę z powodzeniem!). Tak - ja kupuje czesto sok z Lidla i nie tankuje paliw premium! Bo nie będę przepłacał za etykietę i wątpliwe wartości.

Wracając do kałacha. Zawsze miałem z nim styczność po parę minut. A że od paru tygodni zastanawiam się nad zmianą Cowona J3 to sobie różne sprzęty szukam, pożyczam i testuje już na spokojnie w kapciach w domciu. Oczywiście z ostatnio hypowej wielkiej trójki (X3, DX50 oraz AK100) wszystko zagościło aby pobić J3. Wracając jednak do bohatera AK100... ależ on wrażenie wywarł. Były różnice słyszalne. Czy jakościowo lepsze granie? A ChGW... subiektywnie spore, obiektywnie jakieś na pewno. Ale przede wszystkim podszedł pod moje gusta sposobem grania, charakterem, barwą - czymś co słychać od razu a jednak nie świadczy o jakości grania ale o wpasowaniu w nasze preferencje. No to rachu ciachu elektronika i soft J3 (najlepszy z jakim się spotkałem do tej pory) poszedł w ruch... no i się okazało, że byłem leniem a już od dawna mogłem sobie sam podszlifować dźwięk w poczciwym własnym grajku.

No to zacząłem bezpośrednio porównywać... no i niestety... słychać było, że trochę sztucznie w J3 to się uzyskało. Na pierwszy rzut ucha co najbardziej było słyszalne - nadanie barwy, ciepła cofnęło troszkę wokale. AK100 miał to wszystko bez tego złego efektu... no cóż. Pewnie muszę go kupić bo taki super! Pomyślałem może na używkę zapoluje...

Ale wyszedłem na dwór, gdzie tylko używam przenośnego grajka. No i straszne rzeczy - w normalnym podróżowaniu od auta do pracy, w komunikacji miejskiej rozglądając się na boki - czyli tam gdzie się chce cieszyć muzyką a nie szukać różnic w sprzęcie... to te różnice się rozmydliły! Zanikły! Główka kiwa się tak samo radośnie przy ulubionych kawałkach!

No ok... to może w pracy - zamiast lapka do moich ostatnich ulubionych fidelio L1 się kałach nada. Niestety dostał w dupę od D03k+E12 co w sumie jest 3 razy tańsze.

I tak kałach wrócił do właściciela. Koszty były wyższe od korzyści.

Nie zabronię jednak nikomu go kupić - jeśli stać aby płacić za 5% korzyści 500% to proszę. Ale nie mówmy, że to przepaść, że to jakość odstająca. Bo to przede wszystkim własne preferencje i tylko trochę upgrade w jakości, którego uchwycenie wymaga zarówno chęci, wprawy jak i odpowiednich warunków zewnętrznych/pozostałych! A nie każdy ma tą wprawę i choćby te warunki odpowiednie!

Takie moje zdanie odnośnie akurat tego przypadku.

 

Do AK120 nawet nie podchodzę. Mogłem pożyczyć... ale stwierdziłem że to szaleństwo wg mnie. Oczywiście ciekawość zżera... ale póki co odpuszczam. Za tą kasę ja sobie wolę kupić skórę na motocykl i garnek z wyższej półki - przynajmniej będę wiedział za co płacę i jakie są bezsprzeczne korzyści. AK120 nie sprawi, że nóżka bardziej mi będzie skakać a główka radośnie kiwać! :)

 

 

Reasumując - cieszcie się muzyką i kochajcie! I pamiętajcie, że Wasze/Nasze zdanie to Wasze/Nasze zdanie a nie prawda objawiona!

 

pozdro i miłego weekendu! :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdą jest też to że pkt widzenia zależy od majętności. Nie prawdą jest że ludzie co więcej zarabiają są inteligentniejsi i więcej pracują. Czasem tak jest ale wtedy sobie raczej kałachów nie kupują. Czasem mają po prostu szczęście i wbijają na jakieś wysokie stanowisko, gdzie zarabiają 100 tys/m. Dla takich kupienie ak120 to jak to ktoś napisał, nawet nie audioentuzjazm. Oni pewnie też na takich forach się nie wypowiadają, bo dla nich nie ma o czym gadać. Wypowiadają się Ci co cenę poczuli i teraz próbują ją uzasadnić. Ot cała dyskusja mogła się zakończyć na pierwszej stronie. Tak przynajmniej jest ciekawie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MrBrainwash Ci, którzy więcej pracują i są inteligentni (nie chodzi tu o poziom IQ) PRZEWAŻNIE, a nie czasem są majętniejsi. Oczywiście w wielu przypadkach jest tak, że mają szczęście i jak to się mówi - byli w odpowiednim miejscu i czasie plus podjęli zazwyczaj ryzyko, a to wynika z ich inteligencji. Zarabiając 100 kpln nie można nie być inteligentnym i leniem, bo w takim wypadku trwało by to bardzo krótko - chodzi o skuteczność. Nie zdarza się tak, że ktoś zarabia dużo kasy dla siebie podejmując głupie decyzje (z wyłączeniem polityki i urzędów publicznych). <br /><br />Ludzi, których stać i którzy kupują drogi sprzęt, ale nie są aktywni na forach jest więcej niż się wydaje. Dlatego wyjątkowość posiadania drogiego sprzętu i podnoszenie sobie tym ego na forach (w mniej lub bardziej zakamuflowany sposóB) jest śmieszne. Ale wystarczy spojrzeć co działo się na portalu nasza-klasa albo dzieje na fejsie - taka jest specyfika dzisiejszego świata i wyścigu szczurów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu uważam że w każdej grupie znajdą się jednostki z różnym poziomem inteligencji kognitywnej. Chodzi mi o to, żeby nie mylić kasy i wygadania ze zrozumieniem mechanizmów przetwarzania sygnałów.

Ludzie bogaci często mają inteligentnych ludzi pod sobą. Bogatym może być każdy to raczej zależy od determinacji niż inteligencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kolega grubby - No właśnie. Słyszę to już nie pierwszy raz. "Jak wyszedłem na ulicę, to różnicy nie było". W sumie "nie moje małpy, nie mój cyrk", ale u mnie sytuacja jest inna. Sprzętu portable, naprawdę używam portable. Kałachy są mobilne. I tak go najwięcej słucham. Dlaczego mam używać czegoś słabego, bo "naród" zapewnia mnie,że nie słyszy różnicy ? Fajnie mi się słucha Kałacha, nawet w tramwaju.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie ta dyskusja jest bez sensu, przerzucacie się ciągle argumentami do których często z góry jesteście negatywnie nastawieni.

 

Każdy ma swoje zdanie i jeśli ma je zmienić to prędzej zmieni je sam na wskutek osobistych doświadczeń i trzeźwego spojrzenia na to co robi niż czytając nieraz agresywne wypowiedzi innych osób.

Jak ktoś się czuje szczęśliwy kupując sprzęt za grube tysiące, wymieniając go, usprawiedliwiając przed samym sobą jego opłacalność, modyfikując i inwestując masę pieniędzy w nieznaczne zmiany to niech to robi, nikt być szczęśliwym na swój sposób nie zabroni, a z kolei jak ktoś doszedł do tego, że to bez sensu to niech cieszy się z tego, że nie musi wydawać tyle pieniędzy by być "szczęśliwym", a temu drugiemu da spokój. Wtedy i wilk syty i owca cała :P

 

Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś się czuje szczęśliwy kupując sprzęt za grube tysiące, wymieniając go, usprawiedliwiając przed samym sobą jego opłacalność, modyfikując i inwestując masę pieniędzy w nieznaczne zmiany to niech to robi, nikt być szczęśliwym na swój sposób nie zabroni, a z kolei jak ktoś doszedł do tego, że to bez sensu to niech cieszy się z tego, że nie musi wydawać tyle pieniędzy by być "szczęśliwym", a temu drugiemu da spokój.

 

Żartujesz, czy pierwszy raz jesteś na forum? Nie jest kwestia tego, że obiektywiści nie dają żyć audiofilom. Niepokój jest naturalnym stanem audiofila. Przekonywanie innych do wyższości swojego sprzętu lub poglądów jest naturalnym elementem tego "hobby". Audiofile tylko czekają, aż ktoś wspomni o nauce, jak ktoś przedstawi racjonalny pogląd, to jest ich pożywka, sens ich funkcjonowania. Ile to można kupować/testować, a potem mentorzyć na forum, czasem potrzeba też z kimś powalczyć, dodać pieprzyku do życia otoczonego zimnymi przedmiotami. Romantyzm rozkoszowania się na luksusowej kozetce wyrafinowaniem sopranów swojego toru, nieformalnie zakłada walkę o przekonania, a przynajmniej do tego prowadzi.

MrB naucz mnie być bogatym!

 

Mistrz się pojawi, kiedy uczeń będzie gotowy :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kolega grubby - No właśnie. Słyszę to już nie pierwszy raz. "Jak wyszedłem na ulicę, to różnicy nie było". W sumie "nie moje małpy, nie mój cyrk", ale u mnie sytuacja jest inna. Sprzętu portable, naprawdę używam portable. Kałachy są mobilne. I tak go najwięcej słucham. Dlaczego mam używać czegoś słabego, bo "naród" zapewnia mnie,że nie słyszy różnicy ? Fajnie mi się słucha Kałacha, nawet w tramwaju.

Ależ dziwnie podsumowujesz moją myśl (vide tekst o małpach) kiedy mam wrażenie drogi Lordzie, że zupełnie źle ją odebrałeś.

Podkreśliłem przecież, że jak ktoś chce to niech kupuje i się tym cieszy. Mam nadzieje przy tym, że właśnie cieszy go aspekt brzmienia, gdyż jest na tyle osłuchany i ma na tyle wprawy, że potrafi to docenić (jak widać też mimo nie sprzyjających warunków). Wszystko zależy od naszego celu. Także cieszę się z prawdziwych melomanów, którzy doceniają jakość a nie $ i szpan. I ciesze się, że coraz więcej ludzi na to stać.

Jednak nie mówmy właśnie, że jest kałach i "coś słabego". Że te sprzęty są "lepsze" - bo to jest bzdura. Jeżeli już on jest lepszy dla Ciebie. Jeśli dostrzegasz różnice to wypowiadając się powinieneś się skupić na obiektywnych różnicach - gdyż czytają to ludzie i na tej podstawie kreują jakieś poglądy. A dla kreujących po odczytach poglądy uwaga - każdy słyszy inaczej, ma inne zdolności i preferencje więc lepszy dla kogoś to jest lepszy dla niego... nie znaczy dla nas.

To była myśl przewodnia...

Edytowane przez grubbby
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byl niedawno test porownawczy AK100 I AK120, chyba Lord podsylal link gdzies I tam autor napisal ze THD jest zauwazalnie lepsze na 120 niz na 100. Wchodze wiec na dane techniczne a tam wyszlo mi ze to jest roznica (jezeli dobrze pamietam), nie jednej setnej a chyba jednej tysiecznej. Potem ludzie czytaja takie bzdury.

 

Zauważalnie czytaj mają inne wartości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwagiero - zazdroszczę ci wiary w inteligencję bogatych ludzi:) Ja szczerze mówiąc coraz bardziej w nią wątpię - im więcej znam szczegółów dotyczących podejmowanych przez wielu z nich decyzji tym bardziej wątpię. Oczywiście to jest kwestia tego co uważasz za inteligencję ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dostrzegasz różnice to wypowiadając się powinieneś się skupić na obiektywnych różnicach - gdyż czytają to ludzie i na tej podstawie kreują jakieś poglądy. A dla kreujących po odczytach poglądy uwaga - każdy słyszy inaczej, ma inne zdolności i preferencje więc lepszy dla kogoś to jest lepszy dla niego... nie znaczy dla nas.

To była myśl przewodnia...

 

Otóż to!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że temat zaczął się od AK i tam należałoby szukać początku tego tematu, ale.... Myślę, że Roland popełnił jeden, dość poważny, błąd- wprowadził bardzo mocne uogólnienie w stosunku do audiofili.

 

Mam wrażenie, że opis mógł być prztyczkiem nos kilku userów forum na "A". Niestety/stety, tego typu zachowania, jak opisane na pierwszej stronie niniejszego tematu, są aż nadto tam widoczne.

 

Na podstawie kilku tematów z forum na "A" naprawdę można byłoby napisać niezłą rozprawkę socjologiczną, która mogłaby pretendować do miana pracy doktorskiej.

 

I naprawdę największym problemem tego hobby, jakim jest audio, jest brak wzorców, takiego metra jak w Sevres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kolego grubby. Miałem Sansa Fuze Plus i mam Kałacha. Przy AK, kochany Fuze jest "słaby" choć to dobry sprzęt. I to miałem na myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne - ale tu już mówimy o dwóch biegunach cenowych. żeby nie było ja nic osobiście tutaj do Ciebie nie kieruje - chodzi mi o to aby ciut precyzyjniej wyrażać swe myśli, co jest na prawdę wartością - acz wiem, że też sztuką, której sam nie posiadłem zapewne :)

na przykładzie naszej dyskusji pewnie niezrozumienie i skrót myślowy, bo Twoją poprzednią wypowiedź może nieco pochopnie przyjąłem na podział AK i słabe, z czym się absolutnie nie zgadzam. I zapewne wiele wypowiedzi wiele osób tak może przyjmować. Stąd ważne są konkretne, w miarę obiektywne uzasadnienia owej słabości a nie pisanie samo "słabe". Zważając też na to z kim rozmawiamy i do kogo wypowiedź kierujemy.

W zależności od sytuacji od takiego AK100 (120 nie słyszałem) często bym polecił dla kogoś jako "dla niego lepsze" takie DX50 czy J3.

 

z tego co wiem jesteś z Wroc także może do zobaczenia na jakimś meetowym browarku... na rozluźnienie po dyskusjach audioświatopoglądowych ;)

Edytowane przez grubbby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi o to aby ciut precyzyjniej wyrażać swe myśli, co jest na prawdę wartością

 

Wydaje mi się, że sęk w tym, że tutaj szlachcie odpowiada sarmacki styl - a większość wywodów jest panta rhei.

 

"we don't need education, go home, and leave as alone" << ktoś coś podobnego ostatnio recytował na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak zle. Jak niegdys przeszukiwalem fora z mysla zarejestrowania tylko na jedno wybralem wlasnie to. Z powodu wlasnie moim zdaniem najwiekszej wartosci. Jednak na niektorych forach "A" to jak czytam to mnie skreca czasem... Pozwolcie ze nie bede rozwijal tej mysli.

 

Stad utrzymajmy to co akurat m.in. mnie tu zwabilo! Mam wrazenie ze taki wlasnie jest tez cel tej dyskusji...

 

Wysłane z mojego LT30p za pomocą Tapatalk 4

Edytowane przez grubbby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem taką myśl. Może awaryjnie mieć tani zestaw awaryjny. Taki, którego bym nie oszczędzał. Ale dźwiękowo mi to nie wyszło. :) . Zestaw drugi to więc iMod i iBasso D10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak zle. Jak niegdys przeszukiwalem fora z mysla zarejestrowania tylko na jedno wybralem wlasnie to. Z powodu wlasnie moim zdaniem najwiekszej wartosci. Jednak na niektorych forach "A" to jak czytam to mnie skreca czasem... Pozwolcie ze nie bede rozwijal tej mysli.<br /><br />Stad utrzymajmy to co akurat m.in. mnie tu zwabilo! Mam wrazenie ze taki wlasnie jest tez cel tej dyskusji... <br /><br />Wysłane z mojego LT30p za pomocą Tapatalk 4<br /><br />

 

Atmosfera i poziom danego forum zależy od wielu czynników - przede wszystkim dyskutantów, a ci się zmieniają, z reguły na gorsze. Także pobudki, dla których tu czy tam się kiedyś każdy z nas rejestrował bardzo szybko mogą okazać się niebyłe w świetle aktualnej sytuacji. Takie już są uroki forów. Potem zaczyna się beczenie jak to forum umiera, poziom spada i jak z niegdyś kawału dobrej rzetelnej wiedzy robi się festyn trollerstwa a'la pcformat, pclab czy inne tego typu gnioty. Na każdym z nich miałem przez pewien czas konto - nie dało się wytrzymać bez obrażania po czasie ludzi na każdym kroku. Było dobrze, ale zdechło :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności