Skocz do zawartości

Kościół Audiofilski


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

 

A to już jest jak zaraza i czasem się roznosi, czego wynikiem jest kwiatki jak recenzje wychwalanie, hype bo inni kupują.

Dlatego tak jak już mówiłem - każdy ma swoje uszy, mózg i portfel. :)

 

Uszy ma może i swoje ale niestety nie sa u wszystkich prawidłowo używane,

mózg uuu tu jeszcze gorzej, podobno nie mamy swoich wyborów, większa cześć z nich jest wysterowana manipulowana

a portfel oczywiście ze swój nie było by tego całego marketingu sterowania gdyby nie kasa o którą umiejętnie wyciągnąć dłoń :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By moim zadniem cały raban to AK (i wszelkie inne przeszacowane DAPy) to nie polega na tym że ludzi się gani za to że sobie je kupują bo to ich sprawa tylko że potem niektórzy z nich rzucają na prawo i lewo tu i tam opinie że to najlepszy pod słońcem grajek i jego cena jest uzasadniona i inni biedni ludzie czytają i wierząc w to kupują takie AK (nie słuchając ich wcześniej a wierzać ślepo recenzentom), bo niby czemu nie mieliby wierzyć recenzją no w końcu wygląda profesjonalnie, jest ich kilkanaście/dziesiąt zawieszonych na danej stronie to w końcy chłop czy baba który/która to pisze musi się znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście tacy ludzie będą potem dzielić się swoimi "opiniami", które, poszukując informacji, trzeba będzie odpowiednio filtrować, ale taka jest już specyfika internetu. Nie tylko w tym konkretnym przypadku.

 

 

Tu właśnie jest pies pogrzebany. Fora czy blogi to takie portale, gdzie ludzie głównie szukają informacji, a prócz subiektywnych opinii można znaleźć straszną ilość zdań głupich czy gdzieś tam zasłyszanych. Można machnąć ręką i myśl człowieku sam, dobrze jednak, że czasami znajdzie się ktoś, kto albo z błędu wyprowadzi, albo przypomni co to opinia subiektywna.

A często polemika podejmowana była mimo, że druga strona zatwardziała w przekonaniach na amen. Liczy się to, że świeży Kowalski po przeczytaniu moze ruszy łepetyną. Mp3store to własnie takie forum, gdzie mogłem się wielu rzeczy dowiedzieć, gdzie chciało się udzielać ludziom wykształconym. Niestety wielu dało nogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego tak jak już mówiłem - każdy ma swoje uszy, mózg i portfel. :)

Żeby to było takie proste z tymi uszami i mózgiem :). Z portfelem zresztą też.

 

Problem pogłębia się z tego powodu też, że ludzie często nie mają nawet możliwości odsłuchu danego sprzętu i muszą kupować mniej lub bardziej w ciemno. Toteż recenzje i opinie (byle tylko pisane z sensem i zawierające w sobie twierdzenia prawdziwe) to punkt wyjściowy do chociażby wytypowania atrakcyjnego podle nich sprzętu i z tego względu wiele osób idzie spokojnie zrozumieć. Nazywanie ich idiotami sugeruje tylko, że osoba wypowiadająca takie sądy sama się na takowe określenie w moim przekonaniu kwalifikuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By moim zadniem cały raban to AK (i wszelkie inne przeszacowane DAPy) to nie polega na tym że ludzi się gani za to że sobie je kupują bo to ich sprawa tylko że potem niektórzy z nich rzucają na prawo i lewo tu i tam opinie że to najlepszy pod słońcem grajek i jego cena jest uzasadniona i inni biedni ludzie czytają i wierząc w to kupują takie AK (nie słuchając ich wcześniej a wierzać ślepo recenzentom), bo niby czemu nie mieliby wierzyć recenzją no w końcu wygląda profesjonalnie, jest ich kilkanaście/dziesiąt zawieszonych na danej stronie to w końcy chłop czy baba który/która to pisze musi się znać.

Na jakiej podstawie oceniasz, że AK to grajki przeszacowane. Na podstawie innych DAPów ? iPod. czy choćby iPhone przy ogromnej wręcz sprzedaży, przy której sprzedaż produktów AK jest jak jakiś żart, kosztuje odpowiednio 1000 i 3000 pln. Od strony wydatków pewnie iPod jest podobny (w dużym uproszczeniu), a może i nie, bo jak patrzę z czego i jak zbudowany jest iPod a jak AK100, to mam wątpliwości. Ale wielomilionowa sprzedaż takie iPoda, która nie wynika bezpośrednio z jakości, powoduje, że Apple zarabia niewspółmiernie więcej na swoim produkcie niż iriver.

 

Co więcej. Za takiego iPhone trzeba zapłacić około 3500, a jako odtwarzacz jest o niebo bardziej ubogi niż taki AK100 (konieczność używania iTunes, brak wsparcia FLAC). Co z tego, że można z niego dzwonić. Nie dyskutujemy o sprzęcie telekomunikacyjnym a odtwarzaczach. I wiesz, mój samochód pozwala na słuchanie muzyki, a kosztuje około 90tyś (nowy). Ten bydlak to dopiero drogi DAP - bo da się go słuchać poza domem...

 

Jakoś nie widziałem jeszcze, żeby w temacie wypowiedział się choćby były posiadacz któregoś z kałachów - że był to sprzęt za drogi, że go sprzedał bo był przeszacowany. Ciągle widzę tylko te same osoby, udowadniające światu, ale chyba przede wszystkim sobie, że nie ma konieczności kupować bo jest tyle innych "lepszych" wyborów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By moim zadniem cały raban to AK (i wszelkie inne przeszacowane DAPy) to nie polega na tym że ludzi się gani za to że sobie je kupują bo to ich sprawa tylko że potem niektórzy z nich rzucają na prawo i lewo tu i tam opinie że to najlepszy pod słońcem grajek i jego cena jest uzasadniona i inni biedni ludzie czytają i wierząc w to kupują takie AK (nie słuchając ich wcześniej a wierzać ślepo recenzentom), bo niby czemu nie mieliby wierzyć recenzją no w końcu wygląda profesjonalnie, jest ich kilkanaście/dziesiąt zawieszonych na danej stronie to w końcy chłop czy baba który/która to pisze musi się znać.

Tylko, że taki wprowadzony w błąd kupujący ma dwie opcje:

- albo stwierdzi, że nie gra to jak powinno, nie ma szału i odtwarzacz/kabel/cokolwiek zwróci lub odsprzeda i będzie szczęśliwie, z nowym doświadczeniem, szukać dalej czegoś, co będzie mu odpowiadać,

- albo stwierdzi, że rzeczywiście jakość jest adekwatna do ceny (nawet jeśli technicznie nie jest to możliwe) i będzie szczęśliwym użytkownikiem przekonanym o dobrze wydanych pieniądzach.

Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku nie widzę żadnego problemu.

 

Problem pogłębia się z tego powodu też, że ludzie często nie mają nawet możliwości odsłuchu danego sprzętu i muszą kupować mniej lub bardziej w ciemno. Toteż recenzje i opinie (byle tylko pisane z sensem i zawierające w sobie twierdzenia prawdziwe) to punkt wyjściowy do chociażby wytypowania atrakcyjnego podle nich sprzętu i z tego względu wiele osób idzie spokojnie zrozumieć. Nazywanie ich idiotami sugeruje tylko, że osoba wypowiadająca takie sądy sama się na takowe określenie w moim przekonaniu kwalifikuje.

Jak najbardziej. Recenzje i opinie innych powinny stanowić jakieś tam wytyczne pożądanego kierunku, ale to każdy sam może zdecydować, czy coś mu się podoba, czy nie. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla osobiście kupowanie iPhona jest również delikatnie mowiąc niemądre. A tekst o samochodzie..hmm...z dupy.

 

A co mają napisać właściciele kałachów, że są przepłacili, że mogli mieć podobny dźwięk za mniejsze pienieądze, że chcieli dopłacić za luksus?

 

Żeby było jasne nigdzie nie napisałem że AK gra źle, ba może grać najlepiej pod słońcem (lepiej niż kolumny za 500 tys. dolców) ale cała dyskusja opiera się na tym, że iRiver za dobre granie życzy sobie o wiele więcej niż inni i to bardzo dużo więcej a w kwestii ludzie kupują AK dyskusja toczy się na temat tego czy kupili bo naprawdę jest to best ever player czy dlatego, że im poświadomość dopowiedziała że jest najlepszy dlatego, że tyle kosztuje/że jest najdroższy, że mają go nie liczni etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież Kałachów z drugiej ręki jest masa - większość podróżuje w kierunku AK120 - na pewno dlatego, że to taki fatalny wybór, a każdy z nich z powołania jest fuck-irem...

 

Dlatego uważam, że jest to szczekanie zza płotu. Nie mam, ale lepiej, żeby i inni nie mieli. Ja wtedy będę mniej żałośnie wyglądał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

By moim zadniem cały raban to AK (i wszelkie inne przeszacowane DAPy) to nie polega na tym że ludzi się gani za to że sobie je kupują bo to ich sprawa tylko że potem niektórzy z nich rzucają na prawo i lewo tu i tam opinie że to najlepszy pod słońcem grajek i jego cena jest uzasadniona i inni biedni ludzie czytają i wierząc w to kupują takie AK (nie słuchając ich wcześniej a wierzać ślepo recenzentom), bo niby czemu nie mieliby wierzyć recenzją no w końcu wygląda profesjonalnie, jest ich kilkanaście/dziesiąt zawieszonych na danej stronie to w końcy chłop czy baba który/która to pisze musi się znać.

Tylko, że taki wprowadzony w błąd kupujący ma dwie opcje:

- albo stwierdzi, że nie gra to jak powinno, nie ma szału i odtwarzacz/kabel/cokolwiek zwróci lub odsprzeda i będzie szczęśliwie, z nowym doświadczeniem, szukać dalej czegoś, co będzie mu odpowiadać,

- albo stwierdzi, że rzeczywiście jakość jest adekwatna do ceny (nawet jeśli technicznie nie jest to możliwe) i będzie szczęśliwym użytkownikiem przekonanym o dobrze wydanych pieniądzach.

Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku nie widzę żadnego problemu.

 

 

W pierwszym przypadku żeby nie został "wprowadzony w błąd" to nie wydał by zbędnie kasy bo i tak odsprzeda ze stratą.

 

W drugim zaś jeżeli miał możliwość porównania kilku DAPów i wybrał tego konkretnego bo jego uszom zdawało się że brzmi najlepiej to jest świadomy wybór. Ale jeżeli zobaczył reckę, w której recenzent pisze ochy i achy na temat danego DAPa i mówi że reszta jest słaba przy nim i tylko na tej podstawie kupuje tego DAPa i oczywiście potem się z niego cieszy to niby też jest okey, ale jest to nieświadomy wybór (bo osoba nie wiem że mogłaby mieć tak samo albo i lepiej za mniej).

Więc to wcale nie jest win-win situation

Ale przecież Kałachów z drugiej ręki jest masa - większość podróżuje w kierunku AK120 - na pewno dlatego, że to taki fatalny wybór, a każdy z nich z powołania jest fuck-irem...

 

Dlatego uważam, że jest to szczekanie zza płotu. Nie mam, ale lepiej, żeby i inni nie mieli. Ja wtedy będę mniej żałośnie wyglądał.

I cena używanego AK100 jest już w miarę okey, oczywiście moim zdaniem.

 

Pogoń za AK120 to jest dokładnie o czym jest cała dyskusja w tym temacie. Nazwij sobie to jak chcesz.

 

Nie uważam, że wyglądam żałośnie bo Ja nie buduję swojego poczucia wartości przez to czy mam tego a nie innego DAPa/AMPs/słuchawki; taki tok myślenia to jest na poziomie podstawówki/ew. liceum, doskonale pamiętam jak to było, tylko że minęło już ponad 15 lat od tych czasów i mi to już akurat przeszło. Fakt, że płot mam no ale nie jestem psem więc nie szczekam.

Edytowane przez Krismarzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym przypadku żeby nie został "wprowadzony w błąd" to nie wydał by zbędnie kasy bo i tak odsprzeda ze stratą.

 

W drugim zaś jeżeli miał możliwość porównania kilku DAPów i wybrał tego konkretnego bo jego uszom zdawało się że brzmi najlepiej to jest świadomy wybór. Ale jeżeli zobaczył reckę, w której recenzent pisze ochy i achy na temat danego DAPa i mówi że reszta jest słaba przy nim i tylko na tej podstawie kupuje tego DAPa i oczywiście potem się z niego cieszy to niby też jest okey, ale jest nieświadomy wybór (bo osoba nie wiem że mogłaby mieć tak samo albo i lepiej za mniej).

Więc to wcale nie jest win-win situation

Takie hobby, zakup DAPa to nie budowa domu. Podobne sytuacje zdarzają się przy każdym hobby, niezależnie od tego, czy ktoś łowi ryby, poluje, nurkuje, czy zajmuje się wspominanym wcześniej modelarstwem.

Edytowane przez Jeycam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeycam pewnie. Dopóki są to świadome wybory, poszukiwanie to jest fajnie. Ba nawet jeżeli są to nieświadome wybory to też jest fajnie bo to każdego sprawa co robi z kasą, czasem. Niemniej jednak jeżeli ktoś potem podejmuje się wypisywania w tym czy innym miejscu pochwał na temat danego sprzętu to powinien brać za to jakąś tam odpowiedzialność (oczywiście nie prawną tylko raczej z kategorii społecznej etc.) że przyjdą osoby, które tylko na podstawie tej recki się napalą. Oczywiście nie piję do osób, które przesłuchały kilka graków, porównały je i napisały że ten dla nich gra najlepiej; mam na myśli takie recki z których idzie takie przesłanie dopiero jak wydasz na HM901 czy AK120 to będziesz miał świetny dźwięk a jak kupisz coś niżej to jest to słabe i nie warte zachodu (często może nawet taki recenzent nie słyszał tych wszystkich niższych grajków).

Edytowane przez Krismarzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej. Recenzje i opinie innych powinny stanowić jakieś tam wytyczne pożądanego kierunku, ale to każdy sam może zdecydować, czy coś mu się podoba, czy nie. :)

 

No i tu dochodzimy do sedna problemu - każdy może zdecydować, nawet powinien, ale tego nie robi. Póki nie powiem(y) im jak brzmi jakieś urządzenie, to nie są w stanie sami ocenić jego klasy/brzmienia. Tyle że to też nie upoważnia nikogo do nazywania kogoś "idiotą", chyba tylko w skrajnych przypadkach. Najczęściej wystarczy "leń" :).

Przykład: gdy szukałem informacji nt. mojej Yamahy M-35, natrafiłem na faceta z head-fi, który kupił taki sprzęt na pchlim targu za garść dolców tylko dlatego, że ludzie go sprzedający myśleli, że jak pali się czerwona diodka (power) to urządzenie jest ... uszkodzone. Podpiął pod swój rig, ale na forum udał się by dowiedzieć, czy to dobry sprzęt. No i właśnie, WTH? Przecież podpiął, odsłuchał na własnym sprzęcie we własnym pomieszczeniu, to chyba powinien wiedzieć najlepiej, prawda? Przynajmniej tak mi się wydaje.
Tak samo zauważyłem, że w wątkach zakupowych niejednokrotnie są ogromne problemy z samodzielnością, umiejętnością opisania poprawnie swoich oczekiwań, ba, nawet rozróżnienia dźwięku na bas, sopran itp. Odsyłanie do lektury naświetlającej podstawy czy też ogólne pojęcia wywołuje wręcz agresję z tytułu "nie mam czasu, robicie ze mnie eksperta, nie znam się i nie chcę znać". Wątki zakupowe to najczęściej palnięcie paru wytycznych, ceny i oczekiwanie na listę słuchawek, które brzmią "fajnie", tudzież podanie jej w formie litanii z ceneo, która prezentuje w ramach samej siebie sporo skrajności. Niestety do tej pory nie umiem też odpowiedzieć na częste pytania czy ktoś "się nie zawiedzie" i czy "będzie zadowolony". Takie rzeczy to u Jackowskiego :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evil, mi bliższe "sercu" są recki, w których nie padają zwroty "super" "świetne" "najlepsze", tylko takie które rzetelnie opisują np. bas w tych słuchawkach schodzi najniżej jak słyszałem, ma więcej body od innych słuchawek, przebieg basu jest równy etc. Bo taki styl pozwala właśnie wyrobić sobie zdanie że szukam więc w tym a nie w innym kierunku bez narzucenia z góry odpowiedzi przez recenzenta (co może być szkodliwe w przypadku pewnych recenzentów, którzy mają bardzo duże poważanie w danym gronie dyskusyjnym i jest też śmieszne jak się widzi kolejna recka danego recenzenta i kilkanaście co najmniej osób którę już chcą od razu kupić recenzowany sprzęt).

Edytowane przez Krismarzyk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi również i sam także staram się w swoich opisać nie definiować czegoś jako "najlepsze", aczkolwiek jeśli już używać słowa, że jest w danych słuchawkach np. "świetny bas", to tylko w podsumowaniu, na które składa się ileś tam akapitów definiujących DLACZEGO i rozkładających go na części pierwsze, zupełnie technicznie. Niski bas taki i owaki, szybkość, dynamika takie a nie inne, mid i upper tak a nie inaczej się zachowują, wtedy ma to dla mnie sens.


Z kolei nie lubię osobiście opisywania sprzętu grającego bazując na poetyckich porównaniach typu "dźwięk kremowy, słodki i delikatny niczym jedzenie rurki z kremem na placu w Wenecji" - mówi mi to tylko tyle, że jeśli autor w ramach całej recenzji nie potrafi napisać nic konkretnego, a sili się na wyegzaltowaną do granic możliwości poetycką polszczyznę, to tak naprawdę jego recenzja nie ma w sobie zbyt dużej wartości, a on sam prawdopodobnie potrzebuje kompleksowej pomocy :). Wolę podział 50-50, tj. owszem, sporo górnolotnego podejścia, ale też i czysto technicznego opisu co jak i gdzie w danych słuchawkach siedzi. I choć może zabrzmi to jak autoreklama, to po prostu sam staram się tak pisać, bo mi to absolutnie odpowiada na tle innych tekstów, jakie spotykam w necie i wiem, że sporo osób również takiej formy oczekuje, z prostego powodu - nie ma problemów z ich interpretacją i wyobrażeniem sobie potem wykresu FR. Dobrze też jest przeczytać jakie Ty masz wymagania i czego szukasz, bo można wyciągnąć z tego bardzo pożyteczne wnioski podle pisania przyszłych treści.


Na całe szczęście nie jestem żadnym redaktorem ani innym komercyjnym potworem, toteż mogę sobie pozwolić na wiele odautorskich wstawek i totalną dowolność formy, bo nikt nie stoi mi nad głową i nie dyryguje co mam pisać, nawet dostawca sprzętu (inaczej po prostu byśmy się pożegnali).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeycam pewnie. Dopóki są to świadome wybory, poszukiwanie to jest fajnie. Ba nawet jeżeli są to nieświadome wybory to też jest fajnie bo to każdego sprawa co robi z kasą, czasem. Niemniej jednak jeżeli ktoś potem podejmuje się wypisywania w tym czy innym miejscu pochwał na temat danego sprzętu to powinien brać za to jakąś tam odpowiedzialność (oczywiście nie prawną tylko raczej z kategorii społecznej etc.) że przyjdą osoby, które tylko na podstawie tej recki się napalą. Oczywiście nie piję do osób, które przesłuchały kilka graków, porównały je i napisały że ten dla nich gra najlepiej; mam na myśli takie recki z których idzie takie przesłanie dopiero jak wydasz na HM901 czy AK120 to będziesz miał świetny dźwięk a jak kupisz coś niżej to jest to słabe i nie warte zachodu (często może nawet taki recenzent nie słyszał tych wszystkich niższych grajków).

 

Niestety w życiu (a szczególnie w internecie) nie możemy liczyć na odpowiedzialność innych i musimy na wszystko patrzeć przez własny pryzmat. Jeżeli komuś się nie chce to jest leniem (patrz: niżej) zadowolonym z za drogiego sprzętu, jego sprawa. :)

 

 

Jak najbardziej. Recenzje i opinie innych powinny stanowić jakieś tam wytyczne pożądanego kierunku, ale to każdy sam może zdecydować, czy coś mu się podoba, czy nie. :)

 

No i tu dochodzimy do sedna problemu - każdy może zdecydować, nawet powinien, ale tego nie robi. Póki nie powiem(y) im jak brzmi jakieś urządzenie, to nie są w stanie sami ocenić jego klasy/brzmienia. Tyle że to też nie upoważnia nikogo do nazywania kogoś "idiotą", chyba tylko w skrajnych przypadkach. Najczęściej wystarczy "leń" :).

 

"Leń" - jak najbardziej. ;) Nic dodać, nic ująć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evil, raz zrobiem próbę żeby zobaczyć w przykładowej recce, która miała dobrych kilka akapitów, w których było po kilka ładnych zdań i wyciął cały wstęp, opis wyglądu i akcesorów i zostało raptem dwa czy trzy zdania :woot: pokroju świetny bas, grają super, wysokie są niemęczące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że to nie w mojej :D.

Jak będziesz miał chwilę to popatrz co robi Audio w swoich recenzjach słuchawek. Wstępniaki piszę dłuższe niż oni całe brzmienie, które zawiera 0 konkretów, nawet w podsumowaniu, i stanowi 20-33% "recenzji", która zajmuje bez zdjęć pół w szczycie strony A4. Takie coś to dla mnie prowokacja, no ale to kolumniarze, co im się dziwić :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co nie. Ja nie mam na myśli w większości przypadków osób z tego forum.

 

A jeżeli chodzi o piękne, filozoficzne opisy to one mnie rozbrajają. Dużo ******lenia, wstępu, wywodów filozoficzno-światopoglądowych, prezentowania jaki to autor jest obeznany ze sztuką/kulturą a potem teksty właśnie w stylu "zagrało to soczyście" buhaha

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A inne ma koza. inne krowa, a jeszcze inne Jemeńczyk z granatem. I dlaczego wg. Ciebie SPDiF zarezerwowany jest dla audiofila? I dlaczego uważasz, że skoro potrzebny mi on to jestem nienormalny? U mojego kolegi w domu jednym z najważniejszych sprzętów jest Niwelator. Ten to dopiero musi być powalony co ? Wg Twoich norm i zaleceń, wszystkich powyżej pewnego wzrostu należałoby pewnie skrócić, bo od średniej odstają. No jak już ktoś niedaj Boże potrzebuje czegoś nietypowego to do wariatkowa, bo pewnie słyszy głosy. Opanuj się, nie łataj wszystkich swoimi łatami.

 

Nie, trochę nadinterpretujesz moją argumentacje (gdzie argumenty oznaczają co innego niż nawiązania w twojej odpowiedzi) i dlatego ta rozmowa niepotrzebnie się wydłuża Przyjacielu :)

 

W streamingu nie ma nic nierozsądnego. Ale nie jest to idealna forma dla wszystkich, chociaż może podobać się większości - czyli tą mniejszość zagazować bo to idioci.

Osoba która świadomie kupuje Kałacha, ma przede wszystkim na niego pieniądze. To już samo w sobie w Polsce wywołuje agresję. Bo ktoś może nie liczyć się z wydatkiem 4,5 kafla na grajek. Ja się silnie utożsamiam tylko ze swoim światopoglądem, i to jego będę bronił. Jest on wynikiem moich doświadczeń i przemyśleń, czasami rad innych ludzi. On definiuje kim dzisiaj jestem. I właśnie z tego powodu mam takie a nie inne przekonania.

 

Dlatego nie uważam, żeby zakup DAPa za 4,5 był przejawem skrajnego debilizmu. Jest za to m.in oznaką majętności, i tutaj rozumiem, że niektórzy mają problem zawiści.

 

 

I znowu, gdzie Ci idioci, gdzie ta agresja? :) (nie licząc niektórych wypowiedzi Rolanda może zbyt dosadnych)

 

Przypomina to trochę sytuacje nieadekwatnej reakcji:

 

- Kolego, masz plamę na koszuli.

- Co? Twierdzisz, że jestem brudasem? A w pysk chcesz?

 

:D

 

Nie ma nic złego, że ktoś kupił przewartościowanego grajka, wiele innych produktów jest przewartościowanych i musimy z tym jakoś żyć. W audio jedynie to wywołuje ironiczny uśmieszek, że ludzie tak bardzo bronią swoich zakupów. Zamiast wywierać nacisk na producentów, to się ludzie stają adwokatami diabła. Czasem pojawi się osoba, która przyjdzie i powie, słuchajcie to tylko piasek i łopatki. No to psuje to zabawę, pośród zamków, twierdz i jednorożców itd. :)

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa Panie Wojtku, chyba zapomnieliście o tym co nas goni do kupowania nowych sprzętów. Cieszcie się muzą i odkrywajcie nową a jak kogo stac na grajka za 4.5kobla...to nic tylko się cieszyc, ja wam wszystkim życzę w tym roku żeby każdego było stac na ak240 czyli większych zarobków lub mniejszych cen w sklepach audio!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tak naprawde denerwuja ludzie, ktorzy pisza, ze AK to przewartosciowane gowno, wiec w to miejsce lepiej kupic iPhone (ok 3kpln), HTC ONE(ok. 2,5 kpln) czy SGS4 za 2kpln.jesli ktos szuka urzadzenia do sluchania muzyki, to do tego celu wlasnie. telefon pewnie ma. Bo inaczej zapytal by o to wlasnie urzadzenie.

 

Dla mnie "obroncy wykresow" to po prostu hipokryci i tyle. Nie potrafia zrozumiec, ze ktos moze miec w dupie wykresy. pisanie, ze AK za szybko wypuszcza nowe modele i polecac cos co po 3ch miesiacach nowe traci polowe waetosci, a po roku ma przynajmniej 3ch rynkowych nastepcow to jakis zart.

Edytowane przez Fatso
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz, mam wrażenie, że powstało tu jakieś nieporozumienie. Ja osobiście nie uważam, że AKxxx jest przewartościowany jak to ktoś określił. Jego cena jest jak najbardziej OK, ale w kontekście dobra Veblena, czym de facto jest. Zupełnie czym innym jest, czy z punktu widzenia profesjonalisty, taki sprzęt ma sens, tj. czy za 12000 zł czy ile tam będzie kosztował AK240 nie można mieć czegoś ze znacznie lepszą jakością dźwięku/funkcjonalnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności