Skocz do zawartości

Kościół Audiofilski


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

Ja rozumiem taka cenę, wyprodukowali coś i jest to dla nich super hyper the best, ale ustalanie ceny na czuja ile ludzie jeszcze łykną jest dla mnie godne potępienia. Zobaczymy jakie będzie zainteresowanie wtedy zrobimy cenę. Za ta kasę Azahiel ostatnio mógł kupić Toyote Avensis z 2004 roku w full opcji :)

 

Po cichu liczyłem na opamiętanie i cenę na poziomie max 6k

 

Jestem ciekaw, jak po premierze 240, ukształtuje się sprzedaż 120. Na tle ceny 240 koszt zakupu 120 wydaje się już bowiem całkiem racjonalny i uzasadniony. Na pewno bardziej racjonalny i uzasadniony niż przed premierą. ;o)

Edytowane przez westberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to bardzo ciekawy temat dla jakiegoś socjologa lub kogoś podobnego.

 

Pewnie.

 

Ale nie są pierwsi. Na przykład znana i uznana firma produkująca świetne swego czasu aparaty, tj. Hasselblad zaczął pakować zwykłe nex`y od sony w dziwaczne pakiety tuningowe i sprzedawać to za 7200 euro (bez podatku). Gdyby kupować zwykłą 7-kę nexa, kosztowałoby to nas ...no, nie wiem 700 euro?

 

http://www.optyczne.pl/6565-news-Hasselblad_Lunar_-_limitowana_edycja.html

 

Ok, powyżej mamy wersję "limitowaną". Nielimitowana (aczkolwiek nie mam pewności czy taka w ogóle była) miała kosztować 5000 euro (bez podatku). ;o)

Edytowane przez westberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg jest poza zrozumieniem. Jest niepoznawalny. Dlatego np. Kant wprost stwierdził, że tylko wiara zostaje człowiekowi, bo wiedzy (znajomości całej Prawdy) mieć nie może. Zabił tedy filozofię. I naukę też, w jej wymiarze dążenia do poznania Prawdy. Prawda, cała, a tylko taka jest Prawdą, jest niepoznawalna i nigdy poznawalna nie będzie. Nauka jeśli rości sobie prawo do poznania Prawdy, kłamie.

Części Prawdy nie są całą Prawdą. Czy częściowa prawda, półprawda, to może być kłamstwo? Musi z konieczności. Wiem, że nic nie wiem, sokratesowe, więcej jest warte, niż całe pretensje naukowe. Do poznania Prawdy, nie w wymiarze praktycznym, gdzie są oczywiście użyteczne.

Ok, tylko jak to się odnosi do mojej wypowiedzi? Bo nie zajarzyłem. Ja mówię o syndromie wróżki zębowej i świętego mikołaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audiofil nie jest terminem jasno zdefiniowanym.

 

Dla mnie Audiofilem może być obiektywista, tylko wiadomo już bez prywatnej elektrowni i kabli zasilających za tysiące, ale osoba, która wydała sporo gotówki na rzeczy które mają znaczenie, bo bardzo zależało jej na najwyższej jakości i/lub specyficznym graniu sprzętu. Taki Audiofil wiadomo nie wyda 1000000zł, może nawet nie wydać 100000, ale np. 70000zł na wysokiej jakości kolumny i elektronikę, akustyczne dostosowanie pokoju i kolekcje dobrze zrealizowanej muzyki. W przypadku słuchawek to będzie odpowiednio mniej pieniędzy, ale też coś ponad tutejsze forumowe DIY (z czego najwięcej chyba słuchawki same zjedzą). Przeważnie jednak obiektywistom nie potrzebny jest tego typu sprzęt bo nie chcą płacić kilka razy więcej za kilka procent więcej - myślą ekonomicznie. Wolą skupiać uwagę i pieniądze w innych aspektach życia, ale to nie znaczy, że obiektywista nie może być audiofilem.

 

Natomiast w większości jednak termin audiofil kojarzony jest ze znaczeniem skrajnego subiektywisty - i taka interpretacja ma negatywny wydźwięk.

 

Mówię, najlepiej zajrzeć do słownika i sobie sprawdzić, przemyśleć sprawę, poczytać literatury, której trochę jest o tym. Ja widzę subiektywistów w kontekście audio jako osoby, które są w pewnego rodzaju transie/śnie, zbierający i przyjmujący opinie od osób z bliskiego towarzystwa również subiektywistów. Takie osoby nie sięgają do książek naukowych, nie zaglądają do słownika, nie interesuje ich mechanizm działania rzeczy. Opierają się na sugestiach i percepcji (wyłącznie). Nie zmieniają zdania. Nie potrafią prowadzić logicznej dyskusji na argumenty. Przeważnie posługują się utartymi stereotypami, mitami, błędnymi poglądami na poparcie swoich twierdzeń, lub chowają się za pseudonaukowymi określeniami (nie chodzi o to by komuś coś wyjaśnić, ale by zabrzmiało mądrze) Liczą że zostaną uznani i dają uznanie, ale ono nie wynika z rzetelności pracy i faktycznej wiedzy, bardziej z gry pozorów i otaczania się sprzętem.

 

itd. itd.

Czyli mają wzmacniacz i mają odsłuch jego, efekt brzmieniowy tłumaczą fizyką kwantową. Zamiast poszukać wytłumaczenia w nauce o przesyłaniu sygnałów, uciekają się to fizyki kwantowej i frazesów 'nauka jeszcze wszystkiego nie odkryła'.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo nauka wszystkiego nie odkryła. Zaprzeczy Kolega? ;o)

 

hehe. No nie odkryła... ale coś tam jednak wie. Laptopy działają, internet działa itd. Jakby prawa na których to się opiera były błędnie postawione to by te rzeczy nie mogły mieć miejsca.

To chyba chodzi o to, że należy wyjaśnić różnicę za pomocą klasycznej fizyki, zakładając że znamy wszystkie możliwe oddziaływania mające wpływ na audio.

 

Nie. Chodzi o to, że trzeba najpierw poznać to, co wiemy, żeby zdać sobie sprawę z tego czego nie wiemy. Prawa Fizyki Klasycznej dalej funkcjonują czy się to komuś podoba czy nie. Lewitacja, teleportacja, podróże w czasie to dopiero przed nami.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był tylko żart, chociaż Roland i inne źródła twierdzą, że audiofilia ma podłoże seksualne. Wydało mi się to śmieszne, sorry jeśli Cię nie śmieszyło.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Chodzi o to, że trzeba najpierw poznać to, co wiemy, żeby zdać sobie sprawę z tego czego nie wiemy.

 

I dlatego wyśmiewasz fizykę kwantową w audio? To widzę tu pewną sprzeczność.

Choć wątpię by ktokolwiek badał to pod tym kątem czy w ogóle wiedział jak się za to zabrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego wyśmiewasz fizykę kwantową w audio? To widzę tu pewną sprzeczność.

 

Nie wyśmiewam fizyki kwantowej. Czytaj ze zrozumieniem. FK dość mocno się interesuje i wiem, że jest w niej wiele dziur, które wciąż czekają na wyjaśnienie. Śmieszą mnie ludzie, którzy wszędzie się nią podpierają, na razie nie ma czym się podpierać.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem to już w innym wątku - widzę pewną analogię między obecną dyskusją a nagonkami (to były dosłownie nagonki, darcia japy itp.) który były na pytających o Bitsy. Hipokryzja pierwsza klasa :P

 

Nom, ja tą analogię zauważyłem już jakiś czas temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem to już w innym wątku - widzę pewną analogię między obecną dyskusją a nagonkami (to były dosłownie nagonki, darcia japy itp.) który były na pytających o Bitsy. Hipokryzja pierwsza klasa :P

Ale kto tu kogo goni, bo mi się już *******i

Edytowane przez manuelvetro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszą mnie ludzie, którzy wszędzie się nią podpierają, na razie nie ma czym się podpierać.

 

Podpierają, to chyba za mocne słowo - żadne twierdzenia nie padły.

I nie wiem czy to rozsądne się wyśmiewać, skoro możesz być w równie wielkim błędzie (jak nie wiadomo, to w obie strony).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja mam wrażenie, że to właśnie wykresomaniacy urządzili sobie polowanie na czarownice...

 

 


I nie wiem czy to rozsądne się wyśmiewać, skoro możesz być w równie wielkim błędzie (jak nie wiadomo, to w obie strony).

 

I od początku tego tematu o tym piszę. Ale nie, co wiemy to już wiemy, a to czego nie wiemy to tego nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:mellow:

 

I nie wiem czy to rozsądne się wyśmiewać, skoro możesz być w równie wielkim błędzie (jak nie wiadomo, to w obie strony).

 

Nie rozumiem, do czego pijesz. W czym mogę być w błędzie? Skonkretyzuj swoje wypowiedzi.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się na wykresach nie znam i nigdzie ich nie powołuję...a sorry, w jednym przypadku tj. jak wypadały moje custom tipsy na ER4p w porównaniu do stockowych triple, więc się do wykresomaniaków nie zaliczam. A na "czarownice" to i owszem staram się polować tu i tam (bo jakoś mnie naszło na tropienie ..... na tym forum).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był tylko żart, chociaż Roland i inne źródła twierdzą, że audiofilia ma podłoże seksualne. Wydało mi się to śmieszne, sorry jeśli Cię nie śmieszyło.

 

Nie ma sprawy.

Może nie tyle śmieszne co typowe - wiele osób postrzega tą tematykę za dziecinadę nieprzystającą starym już koniom, od razu kojarzącą się z dzieciofilią (nazwa celowa), zboczeniami, odchyłami, pokemonami i czarodziejkami z księżyca. Tymczasem czytałem i oglądałem tytuły podchodzące pod bardzo poważną tematykę, niekiedy mocną psychologię, gdzie klasyfikacja R18+ jest najniższą, jaką można byłoby zastosować. Tak samo jest ze słuchawkami - to, że można kupić jakieś Scullcandy czy inne różowe Hello Kitty wcale nie ujmuje powagi tematyce. Tak czy inaczej 4chan robi swoje z człowiekiem :).

 

Roland delikatnie mówiąc błądzi i niepotrzebnie pastwi się nad grupą społeczną. Można nie lubić audiofilów, ale nawet niechęć powinna mieć swoje granice, bez tego typu porównań. Ostatnio przy jakichś obśmiechach audiofilskich na wykopie widziałem porównania do zoofilii, pedofilii itd., nie było to zbyt smaczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja się nie odnosiłem do tego co Ty oglądasz wieczorami. W mojej wypowiedzi to nie miało znaczenia. Sam jestem fanem anime o tematyce sportowej i Shōnen. Zwykły żart ot co :)

 

Roland delikatnie mówiąc błądzi i niepotrzebnie pastwi się nad grupą społeczną. Można nie lubić audiofilów, ale nawet niechęć powinna mieć swoje granice, bez tego typu porównań. Ostatnio przy jakichś obśmiechach audiofilskich na wykopie widziałem porównania do zoofilii, pedofilii itd., nie było to zbyt smaczne.

 

Nie wiem. Nie traktuje tego poważnie. Jego referatów w każdym razie nie można brać za naukowe, chociaż korzysta z języka hermetycznego nauki. Moim zdaniem co innego jest odwet na religii, która nas skrzywdziła, a co innego propagowanie trzeźwego postrzegania świata. Staram się uczestniczyć w tym drugim trendzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności