Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.03.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Te uczucie gdy w czasach covid19 to meet słuchawkowy przyjeżdża do Ciebie, a nie Ty na meet A żona zgrzyta zębami że wszędzie pudła, pudełeczka i ja dziwnie jakiś uśmiechnięty. Za dobrze mi chyba pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.
    12 punktów
  2. 7 punktów
  3. Miałem koty przez wiele lat (dopóki nie pojawiło się u mnie ostre uczulenie); wszystkie ze śmietnika, chore z ulicy lub przejechane. Generalnie to każdy kot, kiedy już dojdzie do siebie po uratowaniu mu dupy, wyleczeniu, odżywieniu, odpchleniu i odrobaczeniu, wyciąga z kieszeni listę żądań oraz obowiązków, z których reszta domowników ma się bezwględnie wywiązywać (głaskanie kiedy Pan lub Pani Kot ma życzenie, karmienie tym co lubi, kupowanie żwirku tego, a ni tamtego, zwalnianie miejsca, na którym ma życzenie się akurat teraz uwalić itp.), poza tym masz mu nie przeszkadzać w jego sprawach i najlepiej spadać na drzewo. Tak więc jeśli będziesz sumiennie się wywiązywał ze swoich obowiązków, to możesz spokojnie na 8-10 godzin się wynieść...i nikt nie będzie tęsknił (ale już dłużej nie przeginaj, bo jako służący możesz być Kotu potrzebny).
    5 punktów
  4. @The Grand Wazoo przyznaję, że preferuję przeważnie jaśniejsze, lżejsze brzmienie w stylu K1000, CD3000 oraz Utopii, ale mam również słabość do ciepłego, bardzo nasyconego, z odpowiednią podstawą basową, lekko przyciemnionego na średnicy, ale zarazem barwnego i o dużym bogactwie harmonicznym. Dlatego tak bardzo przypadły mi do gustu Denony D7000, a także Sonorousy X, który idą we wspomnianych aspektach najdalej ze wszystkich, jakie miałem do tej pory u siebie.Jednak wracając do Sony Z1R nie miałem jeszcze nigdy możliwości posłuchać i ich brzmienie jest mi znane jedynie z opisów, a także dem dźwiękowych, jakie są w internecie, np. recenzji Berta Szkoda, że osoba już nie publikuje kolejnych, bo bardzo lubiłem ich formę z lekkim przymrużeniem oka, a przy tym zawierały odpowiednią dawkę informacji. Jestem bardzo ciekaw, jakie wrażenie sprawią na mnie na "żywo", bo na demach ich dźwięk mi odpowiada. Z przyjemnością się z nimi zapoznam, tym bardziej, że były chwalone przez kilka osób, w tym @audionanika A tak wygląda mój stojak sony(cznego) szczęścia, a tak że ukazania w różny, ale satysfakcjonujący sposób, m.in. najnowszego albumu Hilary Hahn, Paris🥰🎶 https://tidal.com/browse/album/175017111
    4 punkty
  5. Faktycznie może lepiej być w pracy
    3 punkty
  6. Kabelkologia... Na ostatnim zdjęciu, od góry Ego Gin, no.10, PS X series, i ostatnio zakupiony SuperBaX
    3 punkty
  7. Nie cieszy się popularnością wśród fanów. Ale ma coś w sobie. Taki ulotny klimat I ta okładka... Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka @Weird_O - pasuje do Twojego awatara [emoji4] Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
    3 punkty
  8. Dokładnie o to chodzi a nie o te pudła.
    3 punkty
  9. @domil z tego, co widzę, weekend zapowiada się wybornie! Za podzielenie się spostrzeżeniami o ich brzmieniu będę bardzo wdzięczny! Życzę miłych odsłuchów! Mnie mile zaskakują Z7 i przypominają... o tym jeszcze wspomnę @bob2000 to prawda, paczka spora i tak mogło być. Zależało mi na drugim egzemplarzu CD3000, w gorszym stanie technicznym, jednak nie spodziewałem się, że tak szybko pojawi się na horyzoncie Po modowaniu/udrewnieniu (uśmiecham się do @espe0 ) brzmienie powinno stać się bardziej organiczne, bliższe temu z CD1700... a przy tym zbliżone do MDR-R10. Przynajmniej tak można przypuszczać po porównaniu dokonanym przez Protossa z head-fi: Sony MDR-CD3000 headphone ' The Legendary Prince ' aka Baby MDR-R10 | Headphone Reviews and Discussion - Head-Fi.org (head-fi.org) W tej chwili prezentują jasną neutralność i dosyć dużą bezwzględność wobec odsłaniania braków w nagraniach, jeśli takie się pojawiają. W dobrych jest wspaniale, a same słuchawki mógłbym zaliczyć do jednych z najlepszych (najlepszymi?) zamkniętych z pułapu do 9-10 tys. złotych z jakimi miałem do czynienia. Nigdy nie przypuszczałem, że będę miał dwa modele takich samych słuchawek, ale biorąc pod uwagę jakość ich dźwięku (obok Sonorousów X, Utopii, K1000 są moimi ulubieńcami), cenę, coraz bardziej sporadyczne pojawianie się na rynku wtórnym, możliwość dość łatwej modyfikacji... nie mogłem postąpić inaczej. Poza tym jest to także egzemplarz zapasowy, gdyby w jednym przetwornik uległ uszkodzeniu. Nie wyobrażam sobie tego, abym mógł utracić dźwięk tych słuchawek. Jest dla mnie bezcenny. Nie ukrywam, że efektu końcowego też jestem ciekaw, ale postaram się wykazać odrobiną cierpliwości (z tą czasami różnie u mnie bywa), ciesząc się nimi takimi, jakimi w tej chwili są Poza tym mój wcześniejszy oraz obecny brzmią trochę inaczej. Z7 kupiłem nadplanowo, ale nie żałuję. Brzmią zdecydowanie lepiej niż się spodziewałem po przeczytaniu przed pięcioma laty jednej z recenzji, która odwiodła mnie od ich sprawdzenia.
    3 punkty
  10. Ja coś więcej napiszę jak trochę pograją. Dziś na szybko wrażenia takie, że niczym szczególnym mnie nie powaliły, może oprócz sceny, która jest zaskakująco obszerna i holograficzna. A tak to od góry do dołu grają bardzo poprawnie, przyjemnie, bezpiecznie - ot słuchasz sobie muzyczki i nie zadajesz zbędnych pytań nie jest ani tak gęsto jak na mullardach, ani żywiołowo i radośnie jak na tung solach 7236, tak czy siak jako all-roundery powinny spisywać się dobrze, posłuchamy dłużej-zobaczymy. Dodam, że słuchałem na słabych interkonektach (ic Argentum jeszcze nie dotarł) oraz jedynie na aeon2c więc sporo porównań przede mną (w kolejce chociażby grado gs1000 czy akg 812 również czekające na nowy kabelek).
    3 punkty
  11. Dotarło dzisiaj takie oto pudełko. A w nim taki maluszek.
    3 punkty
  12. Kabel Forza AudioWorks Claire Hybrid w ciemny oplocie. 2 x jack 3,5mm - XLR 4 pin. Długość 1,5 m. Stan idealny. Zdjęcia poniżej. Cena: 400 zł + KW Zainteresowane osoby zapraszam do kontaktu na PW 1. AQ NightHawk Carbon w idealnym stanie. Kupione 12.2020 na Amazonie. W zestawie wszystko co fabryka dała + dwa kable (Canare): SE i balans. SPRZEDANE 2. Słuchawki planarene Quad Era1 w idealnym stanie. Kupione w połowie zeszłego roku w szwedzkim sklepie. W zestawie wszystko co fabryka dała. Dodatkowo w pałąk wklejona profesjonalna wkładka zwiększająca komfort i co najważniejsze umożliwiająca korzystanie ze słuchawek osobom o małych i średnich głowach Oryginalny pałąk jest wyjątkowo duży. SPRZEDANE 4. Kabel Jimmi Dragon. 8 żyłowa pozłacana miedź w czarnym oplocie. Oryginalne wtyki Fostexa - XLR 4 pin, splitter ViaBlue. Długość 1,6 m. Stan idealny. SPRZEDANE 5. Przejściówka Jimmi Dragon. 8 żyłowa pozłacana miedź w czarnym oplocie. XLR 4 pin - jack 6,3 mm SPRZEDANE 6. Kabel Effect Audio Eros II, 2-piny, 2.5mm. Kabel pochodzący z zestawu słuchawek Empire Ears. Wtyki 2 pin są nowe robione przez Jimmi Dragon (jeden z oryginalnych wtyków był uszkodzony). https://kropka.audio/test/inne/effect-audio-eros-ii-recenzja/ SPRZEDANE 7. Kabel miedź a'la solid core by Perul. 2 x mini xlr i wtyk jack 6,3 mm. Jak opisuje autor kabla, użyta miedź sprawia, że górne pasmo staje się lepiej rozciągnięte a bas jest bardziej zwarty z lepszą kontrolą. Ja potwierdzam, że zmiana względem standardowego kabla Audeze jest jak najbardziej na plus. Kabel jest lekki i bardzo elastyczny. Pasuje min. do Audeze, Meze, ZMF. Długość 2,0 m w czarnym oplocie. SPRZEDANE
    2 punkty
  13. Koty dużo gorzej znoszą pobyt/zamknięcie z innymi kotami w schronisku niż psy, wiele umiera tam ze stresu, więc na pewno będzie mu lepiej w domu nawet gdy większą część doby będzie sam. Przygotuj się tylko na full serwis u weterynarza na dzień dobry - świerzb w uszach, pchły, robaki, możliwe stany zapalne pęcherza i inne zakażenia; potem będzie już z górki - czysta przyjemność usługiwania, czasem nagroda w postaci mruczenia kiedy będzie Ci leżał na twarzy lub ssał płatek ucha. Żeby nie zostać samotnym dewiantem kupującym coraz droższe wzmaki.
    2 punkty
  14. Etymotic ER4XR z amerykańskiego Amazona: https://www.amazon.com/Etymotic-Research-ER4XR-Extended-Response/dp/B01GW786B4/ref=sr_1_1?dchild=1&keywords=ER4XR&qid=1615055805&sr=8-1 Wg. wyliczeń w ofercie całkowita cena z transportem i opłatami powinna wynieść ok $225
    2 punkty
  15. Nie ma sensu, 701/702 są lepsze.
    2 punkty
  16. Może taki mają model biznesowy - jak tanie drukarki i drogie tonery czy tanie maszynki do golenia i drogie ostrza. Odbijają sobie na padach
    2 punkty
  17. Frank Zappa - [Apostrophe (') #01] Don't Eat The Yellow Snow
    2 punkty
  18. 2 punkty
  19. Oczywiście. Zaraz coś do sprzątania się znajdzie. Strzelam że schowek w garażu. pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.
    2 punkty
  20. z cyklu perełki, takie wykonanie znanego utworu z cyklu perełki, takie wykonanie znanego utworu
    2 punkty
  21. Dziś posłuchałem trochę Shure Aion 50. Całkiem przyzwoite nauszne. Lżejsze od Pand, muszle dociskają do głowy (trochę można poczuć) pałąk wygodny, może mógłby być troszkę dłuższy. Wygląd ok (nawet bardzo ok). Na prawej muszli sporo przycisków. Power, Volume, włączanie ANC. Jest apka do obsługi (ma EQ). Łatwo je sparować z telefonem. Słuchałem z Tidala po LDAC. Granie (egzemplarz prosto z pudełka) takie bardziej (jak dla mnie ) flat. I na razie (bez wygrzania) dość techniczne i dokładne. Może czasem pojawiała się "cyfra" na górze. Brak suchości jaką słychać niekiedy w Tesli. Nie bardzo mogłem dogadać się z ANC. Są pozycje MAX i NORMAL. Nie wiem czy wygłuszała elektronika czy słuchawki. U Marcina w firmie było cicho. Nie ma raczej dostosowania charakterystyki grania do słuchu jak w Aventho Wireless. Ogólnie polecałbym zapoznanie się z nimi. Mogą być dobrą alternatywą dla wskakujących na rynek drogich modeli bez kompletu kodeków (albo wymuszających stosowanie telefonu tej samej firmy). Lekkie, wygląd klasyczny, nie takie plasticzaki jak Sony. Oczywiście nie są tak "dyskretne" jak Aventho Wireless ale coś za coś - tłumienie lepsze i konstrukcja mocniejsza. Wielkie dzięki dla @kuropa za umożliwienie odsłuchu !
    2 punkty
  22. Jak temacie. Słuchawki kupione u nas na forum. Wizualnie i technicznie są w idealnym stanie, nie posiadam do nich gwarancji. Na sprzedaż jest to co jest pokazane na zdjęciach, od siebie dodaję tipsy JVC Spiral dots M, z którymi mi się najlepiej słucha Fusionów. Jak to gra? Jest już sporo opinii w sieci. Jak o swoim modelu i wrażeniach odsłuchowych napiszę że ma on podkreślone dolne pasmo i są to słuchawki raczej po ciemniej stronie mocy. Za średnicę odpowiedzialne są BA Soniona, dzięki czemu jest ona gładka, rozdzielcza i z wypełnieniem. Góra reprodukowana przez przetwornik magnetostatyczny jest dźwięczna, dobrze rozciągnięta i nie męcząca. Scena jest szeroka i lekko cofnięta, wokale nie ładują się na twarz. Cena: SPRZEDANE Rozważę wymianę za (dopłatą w obie strony): - CA Andromedy 2020 - CA Vega (obie wersje mnie interesują) - EE Vantage - Kinera Nanna na inne ciekawe propozycję też będę otwarty, jednakże forma sprzedaży będzie miała priorytet. Więcej info o Fusion: https://audeos.pl/pl/p/Itsfit-Lab-Fusion/1194
    1 punkt
  23. Uważam, że nie powinno być z tym większych problemów, chociaż radziłbym przygarnąć dwa, jak słusznie radzi @Najner. Koty są z natury raczej samotnikami, ale spokojnie w mniejszych grupach potrafią żyć i bardzo związać się z pozostałymi domownikami. Zawsze im będzie raźniej i nawet jeśli na początku nie będą się za bardzo lubić, z czasem ulegnie to zmianie. U mnie tak było i teraz jeden jest bardzo za drugim. Są charakterne, ale też potrafią być oddane osobie, którą polubią. Jednak trzeba u nich na to trochę zasłużyć W przypadku wydatków dużo zależy od tego, jakiej rasy jest kot. Od kiedy mam brytyjczyka, potrzebuję średnio prawie trzy razy więcej karmy niż wcześniej przy Majce, która jest raczej niejadkiem. Może nie do końca. Smakołyki dla kotów, jak liofilizowane kawałki kurczaka, pałeczki mięsne z Rosmanna, itp. zawsze zjada do końca Widać to zresztą po figurze każdego z nich oraz wadze (Majka 2,8 kg, Nico ponad 6,5 kg). Koniecznie daj znać, jak pojawi się nowy domownik/domownicy 🐱🐱 Poniżej takie słodkie ujęcie sprzed tygodnia A jak już jesteśmy przy tematyce jedzenia i słodyczy...
    1 punkt
  24. No i melduję, że jeden schowek w garażu ogarnięty pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.
    1 punkt
  25. Nie wiem czym napędzasz słuchawki, a ocenianie samych słuchawek bez opisania toru nie wiele wnosi do dyskusji nad ich oceną. Oczywiście akceptuję to, że wolisz 712 702 idealnie nadają się do modowania, możesz je zestroić tak jak Ci się będą najbardziej podobać w odbiorze w połączaniu z posiadanym sprzętem. Spędziłem wiele godzin na dokładaniu płatków z flizeliny zamiast oryginalnej gąbki, próbowałem w różnej ilości od 1 do 4, z dziurką w środku i chyba zostałem z 3 płatkami w połączenie z GEEK. Za to dodanie gąbki za przetwornikiem, od strony zdejmowanych dekielków ocieplało przekaz dzięki czemu jeszcze lepiej zgrywały się z GEEK. Z bass portem też długo walczyłem, dopóki nie osiągnąłem optymalnego efektu. Po kupieniu T1 cała moja poszła w pizdu... Musiałem zacząć od nowa, okazało się że z T1 najlepsza jest oryginalna gąbka, bez dodatkowej gąbki za przetwornikiem, ale bass port z dziurką zrobioną igłą. Tutaj też eksperymentowałem, cienka igła, spinacz, wiertło 1,6mm. Taką zabawą można wiele zyskać Co do gwarancji, co może zepsuć się w słuchawkach? Nie ma tu elektroniki, baterii, a usterki kabli zazwyczaj są z winy użytkowników. Poza tym kupiłem je za 330zł, amazon warehouse, stan idealny, prawodpodobnie zwrot użytkownika zawiedzionego ilością bassu Nie rozumiem dlaczego dziwi Cie majstrowanie w 702 przy jednoczesnym posiadaniu K550, jedno drugiego nie wyklucza. Chciałem wycisnąć ile się da z 702 i została mi jedynie jedna rzecz - kabel, bo balans odpuszczam. Nie wiem jak będą grały K553 MKII lub K550 MKIII ale jak trafi się okazja, sprawdzę
    1 punkt
  26. Mądrego to i przyjemnie posłuchać.
    1 punkt
  27. Kupiłem pady z Allegro. Czyli chińskie. Są znacznie prostsze niż orginały. Stare zdjąłem "siłą" i zachowałem plastikowe nakładki. Włożyłem je ponownie. Nowe pady po prostu nałożyłem na nauszniki. Trzymają się dobrze. https://allegro.pl/oferta/oppo-pm-3-pady-nauszniki-gabki-jakosc-9056710535?utm_medium=app_share&utm_source=facebook
    1 punkt
  28. Kajko i Kokosz z Netflixa. Nieźle ale mogli lepiej. Komiks zdecydowanie cieplejszy i sympatyczniejszy.
    1 punkt
  29. Miu1t2t2zr1NL5OAYwHh66b0nxKwfTN1.mp4 xiUtIDioijXl8dq0JfQKcOJBMSTY4vg8.mp4
    1 punkt
  30. Cud się chyba jakiś wydarzył U mnie nadal Lang Jang Diljetsi
    1 punkt
  31. @adriano2510 zgadzam się, że takie bezpośrednie porównanie byłoby najbardziej miarodajne i im więcej opinii, tym można zbudować bardziej złożony obraz brzmieniowy danego sprzętu. Jednak ostatecznie zawsze pozostaje jednak weryfikacja osobista, chociaż jeden, jak i drugi prezentują wysoką klasę brzmienia.
    1 punkt
  32. Kurcze dzięki blueme za odpowiedź poczytałem trochę i niezły sprzęcik trochę ponad budżet, ale nie ma odwrotu. Jeszcze raz dzięki
    1 punkt
  33. Oh 066 są specyficznymi słuchawkami. Gdy słuchamy tylko dla przykładu gitary akustycznej to poza standardowym wychwytywaniem tracąnia palcami strun słuchać także puknięcia w pudło rezonansowe tak, że rozdzielczość stoi na wysokim poziomie ale ... problemem jest bass bo w moim odczuciu jest bardzo słabo kontrolowany. Ma tendencje do zalewania pozostałych pasm. Oczywiście słychać pasmo średnie i wysokie ale mniej są one szczegółowe i rozdzielczość zanika. Do oglądania filmów te słuchawki są naprawdę dobre ale już muzyka, w której pojawia się bass ulega zmianie i ten ostatni wysuwa się do przodu. Myślę, że moje opinie nawet odrobinę nie są miarodajne bo za źródło służy Huaweia p10. ps. Tak mają sitko po którego zakryciu np palcem dźwięk staje się dziwny. ps1. Opinie podaje po około 10 godzinach a same słuchawki mają standardowe gąbki z zestawu.
    1 punkt
  34. Michał Gozdek Trio - Lets do it
    1 punkt
  35. @maciux To znaczy jak to jest składnik kanapki ze smartfonem to praktycznie chyba mamy Bluetooth, ba! a nawet znacznie więcej rozwiązań wireless pochodzących ze sterującego smartfona. W recenzji nie wyczytałem nic o dedykowanej aplikacji mobilnej FiiO czy się do czegoś w tym wypadku nadaje i czy coś (do)daje... Poza tym jak wypada w porównaniu z DAPAmi takimi jak DX160, Shanling M6, FiiO M11.... czy to przepaść czy jednak mamy tu do czynienia z brzmieniem innym ale jednak jakościowo dość porównywalnym?
    1 punkt
  36. Po miesiącu zajrzałem do tego tematu i to był duży błąd (a nawet wielbłąd😜). Znowu zarwana noc, a za dwie godziny trzeba iść do roboty😒. Tak czy siak jeden wielki PUCHAR dla wszystkich (bez wyjątku) propozycji.👍
    1 punkt
  37. Degradują mi sq w moim kubku!!!
    1 punkt
  38. Star Treka tłukę [emoji6] Nie śmiejcie się. Ale zacząłem od serii oryginalnej, a już jestem w 5 sezonie Voyagera. Pomiędzy nimi są jeszcze 3 serie. [emoji33][emoji33] Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  39. Tajemnicza przesyłka odnaleziona w paczkomacie🤔🕵
    1 punkt
  40. The Pixies - [Wave Of Mutilation Best Of Pixies #15] Where Is My Mind?
    1 punkt
  41. @HustlerPosiadanie DT1990 pro daje automatycznie członkostwo choćby honorowe. Ok. Postaram się jakoś to rozpisać. Choć odmiennośc prezentacji przysparza trudności z wyrażeniem. Yin&Yang. @domil Super. Mało się mówi u nas o nich, a są dość ciekawe. Masz/miałaś u siebie ciekawe punkty odniesienia. Przyjemnego odsłuchu życzę. Jeśli jakaś piosenka na nich Ciebie czymś ujmie to chętnie o tym poczytam. Ciekawie człowiek ten opowiada o percepcji głębi detali, jako o umiejętności. W sumie bardziej się zainteresowałem tymi T1 przez tą teorię. To teraz pozostaje Ci tylko założyć nowe pady i trenować. Możesz taki eksperyment zrobić, że słuchasz na nich przez 1-1,5h uważnie wyłapując detale, a potem nagle się przerzuć na słuchawki według niego mniej transparentne, by sprawdzić czy wychwycisz tą różnicę. Trochę zastanawiam się nad tymi jego badaniami, jak on wyeliminował autosugestie, różną wrażliwość na częstotliwości, poziom głośności itp. O wygrzewaniu mózgu pisze on, że jest to filtrowanie przez nasz słuch (mózg) tych dodatkowych zniekształceń (by je zignorować). Są dwie kolejne sprawy które mnie frapują. - Jak mózg jest w stanie oddzielić (rozróżnić) oryginalny dźwięk od zniekształceń powodowanych przez przetwornik. - Jak to się ma do teorii, że nasz słuch wyewoluował do życia w środowisku szumów i ich obecność jest dla nas czymś naturalnym. Do tego dochodzą zniekształcenia wywołane fizjonomią i akustyką naszego ciała w interakcji z słuchawkami, gdzie dodanie odpowienich zniekształceń jest główną ideą takich koncepcji jak diffuse field. Czemu zatem jakieś tam drobne zniekształcenia miałby nam przeszkadzać? Sennheisery ma wysoki procent wg. niego tych zniekształceń, ale przecież zniekształcenia, które ten model posiada czynią go wyjątkowym i smacznym, bardziej smacznym i bogatym dla ucha niż słuchawki bez tego. Detaliczność jest wręcz postrzegana jako wyższa. DT1990 może grają czyściej, ale właśnie mamy takie studio (tak jakby klinikę) przez to. Ja jak porównywałem R70x do HD600 to miałem wrażenie, że te pierwsze grają czyściej i poprawniej, bardziej tak jak w studiu, ale szczegółowość, oddawanie niuansów przestrzennych, faktury, a nawet separacja źródeł to była po stronie senków. Też np. Tyll uważa HD660s za słabsze od HD650, wg. niego straciły tą magię i nie doskoczyły do legendy. Może to właśnie przez to, że dali technicznie lepszy przetwornik? xD @Kuba_622Dziękuję bardzo. Tak, ściskają trochę głowę, minimalnie bardziej niż Tygry. Ale pady dekoni są zdecydowanie wygodniejsze od tych na Tygrach więc komfort całościowo jest dla mnie porównywalny. Całkiem niezły. HD58x trochę też cisną, ale chyba poluzowały, albo się przyzwyczaiłem i już jest całkiem spoko. @manuelvetro Pod wpływem chwili chciałem już sprzedawać Tygry i HD58x....ale jeszcze się wstrzymam. Myśl o sprzedaży przyszła z kombinacji myślowej, że DT1990pro grają dość uniwersalnie i technicznie z łatwością pokryją tereny okupowane przez tygrysa, a balans tonalny i równowaga nie jest wcale tak daleko od HD58x, a analityczność nawet lepsza, skraje pasma są mocniejsze. Tylko z tym wszystkim jest dalej pewien problem. W dalszym ciągu jest to inne granie od obydwu. Technicznie są z pewnością lepsze, ale wcale się nie dziwie opiniom ludzi, którzy sprzedali je i zostali z Tygrami. Ja takiego posunięcia na pewno nie zrobię, tylko szkoda mi się z 300R rozstawać, więc tego zaniechan i jeszcze z nich będę korzystał dla urozmaicenia. Gdy mamy już tak dobrze grające słuchawki, a moim zdaniem te beyery i senki przekroczyły już tą niewidzialną granicę to wg. mnie dużo większą rolę odgrywają same preferencje i sposób słuchania. 300R brzmią pełniej, grubiej kreślą dźwięki, są bardziej muzykalne i bezpieczne/łagodne dla ucha. Nie ma problemu się przy nich zrelaksować. Przy DT1990 też bym potrafił (wystarczy, że przestane analizować wszystkie dźwięki), ale one bardziej zachęcają do aktywnego słuchania. Bas w DT1990pro jest wyśmienity. Nie jestem fanem jakiegoś wielkiego basu, ale też nie może go brakować, tutaj jest jakby perfekcyjna ilość i moc. Łatwo można sobie wyobrazić słuchawki z potężniejszym i ciekawszym basem (ot choćby D7100 z niewyrobionymi padami takie były), no ale tutaj on ma siłę boksera i wdzięk baletnicy, a to przecież słuchawki otwarte. Amiron Home i DT1990 pro @ Dekoni pads - porównanie Disclaimer: Przekazuje bardziej swoje doświadczenie i piszę dla rozrywki "esej" niż przekazuje jakieś rzetelne dane na temat słuchawek. Moja opinia jest w pełni subiektywna, podatna na błędy. Percepcja słuchawek mi się zmienia w czasie z różnych powodów. Jeśli chodzi o bezpośrednie opis charakterystyki słuchawek to polecam sobie pomiary zobaczyć i poczytać opisy profesjonalnych dźwiękowców. Dobre są artykuły z bloga diy-audio-heaven oraz z forum ASR (choć tych słuchawek jeszcze nie mają pokrytych). https://diyaudioheaven.wordpress.com/headphones/measurements/brands-a-i/dt-1990-pro/ https://diyaudioheaven.wordpress.com/headphones/measurements/brands-a-i/amiron/ Oba modele według mnie mają te sam poziom możliwości z tym jednak, że są inaczej strojone i inaczej zaaranżowana jest ich akustyka, a to niesie za sobą dość daleko posunięte konsekwencje. W jednych udajemy się do studia, drugie natomiast tworzą nastrój filharmonii albo może nawet amfiteatru. Ciężko mówić tu o jakości, gdyż mamy dwa zupełnie inne targety i pomysły. Gdy chcę śledzić każdy dźwięk w każdym paśmie, wiedzieć, gdzie coś jest i jak się sprawuje to PRO mają wyraźną przewagę, poziom techniczny jest wyższy. Chyba największą różnice stanowi czytelność, precyzja i szczegółowość średnich tonów. Jeśli ktoś natoniast próbuje uzyskać jakąś namiastkę żywego przedstawienia, zawirowania w przestrzeni, rozmachu, oczekuje dłuższego wybrzmienia akustycznego z bardziej analogowym sznytem to wtedy Amirony wysuną się na prowadzenie. Pro są bardziej agresywne, bezpośrednie i bezkompromisowe całościowo, Amirony za to dają mnóstwo detali i energii w sopranach, wycofując się trochę na średniech i zmiękczając dół co całościowo podkręca popisywanie się przestrzennością, ale w zrelaksowany sposób. Amirony to mocna Vka, ale nie walą tak basem jak opętane, mają raczej więcej wyższego basu i niższej średnicy, co ociepla, wygładza i zmiękcza przekaz. Jest to na tyle efektywne, że osoba która nie jest wrażliwa na beyerowski pik mimo dużej ich jasności odbierze brzmienie jako dość łagodne, tym bardziej, że sprzyja temu oddalona prezentacja. Taka sygnatura nadaje słuchawkom niepowtarzalnych właściwości. Nie próbowano w żaden sposób równać do normalności. Natomiast zrobiona jest harmonijnie i z rozmysłem, słychać że to jest zamierzony efekt, a nie że wyszło niechcący bo nie dało się lepiej. Domyślam się, że oceny mogą tu być skrajne, bo wszystko zależy od punktu siedzenia i preferencji. Na pewno nie ma tu "zwykłości", a jest "niezwykłość". Bardzo doświetlony, ale niekoniecznie męczący przekaz. DT1990pro przynajmniej na tych padach to można powiedzieć zupełnie inna para kaloszy. Według mnie są bardzo dobrze zbalansowane w każdym paśmie. Dalej jest to Vka, ale już taka delikatna, ogólnym wrażeniem mocno zbliżają się do brzmienia wyrównanych HD58x. Bas zdaje się liniowy, ma tylko dodane trochę mocy, średnica jest lekko cofnięta, ale z pewną nutą ciepła. Wysokie nie są ta uwydatnione, ale jednocześnie dają kapkę więcej powietrza. Amirony doświetlały średnicę, a tutaj jest ona wyraźnie ciemniejsza, mówiąc krótko Amirony doświetlały resztę pasma, DT1990 tego nie robią w jakiś oczywisty sposób, choć szczyt wysokich jest z pewnością podbity. Amirony ocieplają wyraźnie i zmiękczają przekaz, DT1990 tego nie robią choć pewną dozę ciepła da się wyczuć. Nie trzeba chyba mówić, że w zależności od muzyki i chęci, każdy z tych modeli może mieć przyjemne i nie przyjemne momenty. Amirony lepiej sprawdzają mi się do żywej spokojnej muzyki, ale nie przepadam za nimi w elektronice. DT1990 na odwrót, elektronika całkiem całkiem na nich zagra, ale będą mieć troche zbyt nudny, choć jednocześnie trochę nadgorliwy stream dźwięku, gdy potrzeba będzie więcej wyczucia i emocji. DT uważam za bardziej uniwersalne i bezpieczniejsze, ale nie każdemu chodzi o prostolinijne rozkładanie dźwięków w muzyce. Natomiast Homy są w stanie przekazać potężną dawkę detali, ale w nieofensywnej formie. Myślę, że szczególnego opisu wymaga prezentacja przestrzeni i obrazowania, czyli ogólnie jak odbieram strukturę dźwięku. Amirony ujęły mnie tym, że dają rozległą, ale też potrafiącą oddać trójwymiarowość scenę. Takie K712 + 3D którego AKG nie miały. Jeśli ktoś nie zna AKG to można opisać, że charakterystyczne jest to, że słuchawki jak gdyby uniemożliwiają zbierania się ciśnienia w głowie i cała prezentacja jest jakby delegowana po za nią. Czy to się do końca sprawdzi czy nie zależy od indywidualnej percepcji każdego. Jest to coś w każdym bądź razie innego niż większość słuchawek z jakimi się spotykałem. Ma to swoje plusy dla tych osób lubiących delektować się muzyką z dystansu, obserwować ją odsuniętą od nas, jak wirują wokół nas dźwięki, zamiast wirować razem z nimi. DT1990 mają również dobrą przestrzeń, ale już bardziej typowa. Bas wydaje mi się jest mocniejszy m.in. dlatego, że może wytworzyć ciśnienie wewnątrz muszli - tak zgaduje. W elektronice bardziej go "poczujemy", gdzie można powiedzieć w Amironach troche tego czucia zabraknie. Zastanawiam się ile dałoby się wycisnąć z obu par odpowiednim torem czy też EQ a zgaduje, ze dało by się sporo poprawić lub urozmaicić. Nie sprawdziłem tego jednak jeszcze. Podsumowując powiem, że Amirony to takie Yin a DT1990 to takie Yang. Pierwsze przenikliwe, ale emocjonalne, drugie konstruktywne i pragmatyczne, ale bez czarowania. Mam też tak, że podoba mi się idea dobrze wykonanych ładnych słuchawek, którymi niewątpliwie są obie pary. Jedne dają vibe "exlusive home" naczynia to konsumowania wytrawnej muzyki, a drugie vibe "professional" solidnego i pięknego instrumentu.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności