Skocz do zawartości

retter

Rekomendowane odpowiedzi

Mi welur w TS-671 nie przeszkadza, nie jest to ta świetna wygoda co w DT-150 ale spokojnie można słuchać bez dyskomfortu. Gdyby te takstary miały muszle w takim kształcie jak DT-150 to by była bajka, niestety okrągłe pady nie są dla mnie najlepszym rozwiązaniem (ale jak pisałem - źle nie jest). Kiedyś wypiorę, ale dopiero gdy będę wymieniał kabel - chcę aby dwa czynniki zadziałały jednocześnie :)

 

Co do wymiany kabla - przymierzałem się do tego z 5 razy, za każdym razem zwyciężał głos rozsądku - nie wierzę w diametralne różnice a wydawanie kwoty większej niż koszt samych słuchawek osobiście uważam za głupotę. Długi kabel ma swoje plusy, ja sobie to cenię. Jak zacznie przerywać to zrekabluję symetrycznie, do tego czasu będą grać tak, jak to wyliczył chiński księgowy ;)

Edytowane przez tybysh
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda mi kasy na 12 metrów miedzi OCC7N a własnoręczny rekabling to u mnie jedyna opcja. Nie kwestionuję możliwych zmian, nie wierzę po prostu w ich skalę. Raz już nabrałem się na grające kable, dopiero 100% ślepy test pokazał mi, że kabel to kabel;) Jeżeli kabel w TS-671 to nie miedź tylko jakiś najtańszy stop to spoko, pewnie macie rację, tym bardziej się zdziwię za kilka lat gdy postanowię doinwestować te słuchawki:)

Edytowane przez tybysh
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kabel od TS671 wcale nie jest taki zły, przynajmniej ta zewnętrzna część. Zrobiłem z niego kabel jack-jack i jest na poziomie prolinka kupionego do X1, dźwiękowo praktycznie nie do odróżnienia.

 

Wystukane na parapecie

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana padów, kabla...za taką cenę można po prostu kupić lepsze słuchawki;)

 

Jak na słuchawki codziennego użytku grają dobrze, używam ich do odsłuchów gdy ćwiczę na rowerze stacjonarnym (zakładam je na kaptur), w sumie to od czasu ich kupna korzystam z nich przez dobre 90% czasu spędzonego przy muzyce (chciałem je wygrzać w 100%) jednak do poważnego słuchania muzyki...co kto lubi. Do metalu się nie nadają, DT-150 zjadają je na śniadanie (w sumie w każdym aspekcie, w każdym gatunku muzycznym). Natomiast do spokojnej muzyki są w sam raz, ale nie nazwał bym ich świetnymi. W swojej cenie dobry wybór, z perspektywy czasu nie żałuję ich zakupu i nie zamierzam ich sprzedawać.

 

Próbował ktoś w swoich TS-671 zdjąć tą srebrną maskownicę z napisem "Takstar"? Jak to wpływa na dźwięk?

 

Kupic "inne, drugie" sluchawki, a nie lepsze, z tym sie nie zgodze, wg mnie za powiedzmy dodatkowa stowe nie kupisz lepszych sluchawek...

 

Mialem kiedys DT150 i pamietam je jako dosc masywne i miesiste, wiec zupelnie inne niz Takstary, nie da sie ich porownywac bezposrednio, natomiast mam swiadomosc, ze kazdy moze slyszec inaczej i lubic co innego.

 

Rownie dobrze moge rzec, ze moje K280 zjadaja na sniadanie DT-150 i sie nie pomyle.

 

Co do Takstarow, na pewno pomaga im wymiana padow, skracanie zas odleglosci przetwornik-ucho roznie moze wplywac na sposob generowanego dzwieku. Utwardzenie padow standardowych daje duzo wiecej basu, moze az za duzo jak dla mnie, cala reszta jest ok.

 

Dzis wywale kratki, moze dostana troche powietrza, ktorego ubylo, a w niedalekiej przyszlosci pomysle nad srebrem, malo chyba popularny mod, jesli chodzi o przewody:)

 

pozdroofka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 


Kupic "inne, drugie" sluchawki, a nie lepsze, z tym sie nie zgodze, wg mnie za powiedzmy dodatkowa stowe nie kupisz lepszych sluchawek...

 

Mialem kiedys DT150 i pamietam je jako dosc masywne i miesiste, wiec zupelnie inne niz Takstary, nie da sie ich porownywac bezposrednio, natomiast mam swiadomosc, ze kazdy moze slyszec inaczej i lubic co innego.

 

Rownie dobrze moge rzec, ze moje K280 zjadaja na sniadanie DT-150 i sie nie pomyle.

 

Poziom szczegółowości DT-150 to zupełnie inna klasa niż TS-671, szczególnie wybrzmiewanie górnego pasma, o dolnym już nawet nie wspominam. Nie chcę ich porównywać, kupiłem TS-671 ze względów zdrowotnych, zbyt długie odsłuchy w zamkniętych słuchawkach trochę mi przytykały kanały słuchowe.

 

Nigdy nie słyszałem K280, natomiast gdybym jednak miał porównać TS-671 do DT-150 to Takstary nie miałyby szans. Po prostu, żadne pasmo nie jest lepsze niż w beyerach. Jest fajne, przyjemne, ale daleko im do klasy DT-150. Pisze to jako posiadacz obu słuchawek, niczego nikomu nie muszę udowadniać. Na TS-671 słucham muzyki przez 6 dni w tygodniu, raz na tydzień zakładam beyery i za każdym razem zostaje powalony na kolana. Czy to słuchając metalu, muzyki klasycznej, elektronicznej, jazzu czy czegoś innego. Pomijam kwestię wyglądu, wygody i wytrzymałości, bo te w DT-150 są wg mnie perfekcyjne (pomijając wygląd - tu każdy ma inny gust, należy też pamiętać o padach, po kilku latach się niszczą).

 

Dałem za TS-671 180 zł łącznie z przesyłką, za tą cenę są świetne. Ale gdybym miał je odpicować, czyli zrobić im 3metrowy kabel (12metrów miedzi OCC7N), do tego fajna wtyczka, to cena by podskoczyła do ponad 400 zł. Za taką cenę można już polować na używane DT-150.

 

Dla mnie DT-150 to poziom wyżej niż HD650, ale to już kwestie kto do czego jest przyzwyczajony.

 

Koniec offtopu, moje podsumowanie jest takie: TS-671 to fajne słuchawki, ale tylko jako dodatek do systemu, nie jako te główne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapomniales dodac... dla Ciebie.

 

Kazdy lubi co innego, gdybym mial patrzec na wykresy, to pewnie zadnych sluchawek bym nie posiadal, bo nie byly by za dobre.

To jak porownywac zamkniete do otwartych, nie ma opcji, by zagraly podobnie, scena, holografia, separacja, powietrze i pierdyliard roznych mniej lub bardziej potrzebnych czynnikow.

 

Szanuje twoja opinie, wazne, ze lubisz i sluchasz, ja zas mysle odwrotnie i dla mnie takie Traktorki sa bardziej uniwersalne od DT, po prostu sa otwarte i brzmia zupelnie inaczej... ale jak juz wspominalem kwestia podobania sie prezentacji muzy...

 

Wracajac do tematu modowania Traktorkow, to dzis wywalilem wsio co sie dalo, tzw open mod i roznic nie slysze, jesli sa, to pomijalne.

Rowniez kombinacje z otworami z przetwornika do niczego dobrego nie prowadza, slowem Perul optymalnie wykukal, ze jeden zatkany otwor rownowazy pasmo i chwacit.

 

Pozostaja do zrobienia modyfikacje kabla, czy tez zainstalowanie symetryka ale to w blizej nieokreslonej przyszlosci, konkretnie jakis wypas normal + dla odmiany sreberko, na razie niestety nie mam na to czasu.

 

Generalnie za niecaly 2 stowy dostalem sluchawki grajace z rozmachem, psiekrwie graja jak takie za tysia albo i lepiej, jest jeszcze spory potencjal i to widac juz majdrujac przy zrodle i torze.

Dzis z jednego wzmaka zagraly przestrzennie i rowno jak stol, ze smakiem, duzym powietrzem, separacja, po prostu z klasa, a z drugim pojechaly klimatem zadymionego klubu, kameralna scena i niezwykla dynamika oraz boskim wokalem, milo sie slucha.

 

Barwa Panowie czasami mnie zaskakuje...

 

pozdroofka

 

PS

Dawno temu znudzila mi sie pogon za kroliczkiem i budowanie torow, przy jakichs 12tys (wzmak+sluchawki) przemowil rozsadek, teraz tylko dobra jakosc i relax w domowym zaciszu...

 

..czego i Wam wszystkim zycze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, słuchawki otwarte mają swoje zalety, zamknięte mają swoje. Tyle, że DT-150 mają wszystkie zalety zarówno otwartych jak i zamkniętych. Nie jest to temat do kłótni o DT-150, po prostu są to jedne z lepszych słuchawek do powiedzmy 1 500 zł i tyle, takie jest moje zdanie, może kiedyś usłyszę coś lepszego, natomiast nigdy nic lepszego nie kupię, 600 zł za takie granie to super cena ^_^ . Zamknięte, otwarte, dokanałowe czy pchełki - nie ważne, liczy się dźwięk. TS-671 grają gorzej niż DT-150, kropka. Nie są tak uniwersalne, nie zagrają każdego gatunku dobrze.

 

Nie słyszałem jeszcze tak uniwersalnych słuchawek jak DT-150, nie straszny im żaden gatunek muzyczny. Porównywałem je do HD650 z właścicielem sennków. Wtedy opinia była taka, że to równy poziom. Generalnie tak było, ale tylko w rocku/metalu i to tym spokojniejszym. Jeżeli chodzi o muzykę elektroniczną to HD650 po prostu miały braki w dolnym paśmie, reprodukcja niskich tonów 2 poziomy gorsza niż w DT-150. Nie mówię tu o ilości basu, tylko o jego głębokości, szybkości i wybrzmiewaniu.

 

TS-671 natomiast tego dolnego pasma nie akcentują prawie wcale. Nie jest to wada, ale na neutralnym torze eliminuje to te słuchawki, nie są uniwersalne. DT-150 zagrają wszystko, TS-671 zagrają dobrze tylko spokojną muzykę, polegną zarówno w metalu, jak i w muzyce klasycznej, tym bardziej w elektronicznej. Żadna wymiana kabla czy wypranie padów tu diametralnie nie pomoże. Podbicie basów w eq pomaga, ale jest to sztucznie brzmiący bas, i nadal tylko ten wyższy. TS-671 potrzebują mocnego toru, który dodatkowo jest "ciepły". Ja mam neutralny DAC i bardzo neutralny wzmacniacz. Takie połączenie jest idealne do DT-150, natomiast TS-671 wg mnie potrzebują sztucznego dociążenia w torze. Wiem to, bo bawię się w DIY, poprzednio zlepiłem wzmacniacz docieplony i TS-671 grały super, natomiast beyery zlepiały zbyt mocno dole pasmo. Pytam się - jeżeli trzeba sztucznie ingerować w dźwięk we wzmacniaczu aby słuchawki zagrały dobrze to czy to o nich dobrze świadczy? Niemniej jednak będę musiał zbudować wzmacniacz specjalnie pod TS-671 bo nie chcę się z tymi słuchawkami rozstawać.

 

Taka moja opinia, mam te słuchawki od 7 miesięcy, mam DT-150 od prawie 2 lat, więc mam jak je dokładnie porównać ;) TS-671 to dobre słuchawki ale nie mają startu do DT-150. Co mają lepszego? Nic, nawet scena jest szersza w DT-150 (choć nie tak "okrągła", o ile nie miałem problemów w zauważeniu wyraźnie węższej sceny w HD650, tak porównanie tego aspektu pomiędzy TS-671 a DT-150 sprawia mi kłopoty, słuchawki te budują ją w inny sposób ). Magiczna średnica w TS-671? Ludzie zwracają na nią uwagę bo w sumie te słuchawki mają tylko średnicę ;)

Rozumiem złość posiadaczy TS-671 gdy ktoś mówi źle o ich słuchawkach, ale ja też jestem ich posiadaczem, znam ich mocne i słabe strony. Są fajne, mogą się podobać i mi się podobają. Nie zmienia to faktu, że istnieją słuchawki lepsze, bez względu na preferencje słuchacza.

 

Dobra, takie to moje wynurzenia, oczywiście każdy ma prawo mieć swoje zdanie, w tematyce audio nie ma 100% prawdy, każdy musi ją odkryć na swój sposób, więc proszę się nie obrażać za moje wywody na temat tych słuchawek ;)

Edytowane przez tybysh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obraz sie ale wyglada na to, ze w zasadzie jedynie sluszne do powiedzmy tego 1.5k, to DT150.

Cala debata zatem "co kupic" (dla mnie faktycznie kretynska i bez sensu na tym forum) traci wartosc.

 

Zwrocilem Ci tylko uwage, ze wg Ciebie DT150 sa ze best i graja kazda muze, taki samograj, a Traktory nie.

To Twoja opinia i ja szanuje tyle, ze ja slysze inaczej niz Ty, moze lubie co innego niz Ty?

 

Masz racje slyszalem od wielu uzytkownikow tych sluchawek, ze nie maja basu, dziwne, bo osobiscie uwazam, ze maja go nadto, dziwne nie?

Zapraszam do posluchania u mnie Patrici Barber chocby Modern Cool czy Companion, kontrabas czy perkusja nader obfita i doskonalej jakosci, z impaktem, barwa, odpowiednim zejsciem itd... przyklady mozna mnozyc.

 

Sek w tym, ze kazdemu odpowiada jakas tam szkola grania, jedni wielbia przezroczystosc grado, krystaliczna gore topowego akg czy w koncu swietne DT990 (rewelacyjne sluchawki, a tu taka Vka, ze masakra)

 

Zmierzam do tego, ze rozmowa zmierza ku wykresom, a nie percepcji i postrzegania muzyki przez dana osobe.

 

Dla Ciebie Dt150 to uniwersalne sluchawki, ktore maja wszystko czego trzeba i ja to rozumiem, nie trzeba mi tego tlumaczyc:)

 

pozdrawiam serdecznie

 

PS

NIe smiecmy w watku wiecej, zrobie moda kabla (moze kiedys) to sie podziele info na ten temat.

 

PSS

Wlasnie leci w/w na ATH 50S z modyfikacjami, fajnie graja ale niestety nie maja takiej lekkosci i przestrzeni jak Traktory, a kiedys lubilem zamkniete sluchawki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ciężko ocenić dt-150. IMO ze słuchawkami otwartymi przegrywają. Takie dt990 pro są wyraźnie lepsze i nie są lepsze bo są lepsze, tylko są lepsze bo są otwarte. Owszem 150tki mają dobrą scenę, ale powietrza zawsze będzie tam brakować, nie stworzą przekonywującego tła muzycznego. Jednak jednego nie można im odmówić. Jak zakładam je na uszy to tak jakby uwolnił słuch z jakiegoś ciężaru, po prostu mają najbardziej strawne i niemęczące brzmienie jakie słyszałem. I nie trzeba zwiększać głośności aby bas było słychać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi natomiast wydaje się, że dt990 pro mają mniej powietrza niż moje zamknięte dolphin don scorpio, ciekawe uczucie, słuch jest bardzo indywidualną sprawą i każdy musi znaleźć swoje granie, po prostu. Żeby nie było offtopu, zmieniam dt990 pro na te takstary, bo dolphiny pasują mi w każdym gatunku bardziej, a takie takstary będą ciekawą odmianą w stosunku do Bayerdynamic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zapraszam do posluchania u mnie Patrici Barber chocby Modern Cool czy Companion, kontrabas czy perkusja nader obfita i doskonalej jakosci, z impaktem, barwa, odpowiednim zejsciem itd... przyklady mozna mnozyc.

 

Zakładam, że jest to spokojna muzyka, więc ja to rozumiem, że TS-671 grają ją bardzo ładnie:) Ja mógłbym odpisać "Zapraszam do posłuchania u mnie Ouroboros - Panacea", takstary wysiadają bo to jest za mocna muzyka dla nich. Ja słucham praktycznie wszystkiego, więc słuchawki muszą potrafić zagrać wszystko, TS-671 tego nie potrafią ale i tak są to fajne słuchafony, najczęściej słucham na nich Dio oraz Van Halena, czasem Iron Maiden, czegoś mocniejszego nie ma szans bo mija się to z celem. Lubię na nich też włączyć sobie jakiś folk. Chociaż tu mogę się trochę mylić, pamiętam, że na moim poprzednim wzmacniaczu (tym ocieplonym) włączyłem sobie Ouroboros i Takstary zagrały to bardzo dobrze.

 

Co do braku powietrza w DT-150 to się zgodzę, np. TS-671 ma tego powietrza więcej, ale to już zależy od muzyki i słuchacza czy "powietrze" jest ważne. DT990 bym z chęcią posłuchał, natomiast różnicy w "napowietrzeniu" nie dojrzałem w porównaniu do HD650, ale wtedy odsłuchiwałem rock/metal, tam się liczą inne aspekty dźwięku.

 

Offtopu nie lubię, ale w gruncie rzeczy odnoszę się po części do TS-671 więc czuję się rozgrzeszony :P Od miesiąca nie mam czasu na hobby, ale powoli w mojej głowie powstaje projekt nowego wzmacniacza specjalnie pod TS-671, do tego chcę przetestować chińską fabrykę pcb więc pewnie za 2-3 miesiące posypię głowę popiołem i zacznę wychwalać TS-671. Na chwilę obecną dałbym im ocenę 6/10, z możliwością zmiany na 8+/10 pod warunkiem dobrej synergii i słuchania odpowiednich dla tych słuchawek gatunków muzycznych. DT-150 wcale nie uważam za cud techniki, po prostu nie są gorsze (a wg mnie są lepsze) od HD650, które kosztują dosyć dużo. Innych drogich słuchawek nie miałem przyjemności testować (tylko HD600 ale pominę milczeniem ich odsłuch na Fioo E09k bo to zbrodnia wykonana na Sennheiserach). Z całą pewnością można kupić o wiele lepsze słuchawki od DT-150, ale do słuchania metalu (który dominuje u mnie w foobarze) te beyery są bardzo dobre i mi wystarczą.

 

Co do wpływu nowego kabla - chciałbym zobaczyć nagranie, na którym są 2 pary TS-671, jedna zrekablowana a druga na kablu fabrycznym. Ślepe testy. Czy faktycznie słychać ten kabel, bo gdy wiemy o lepszym kablu to logiczne, że on nam lepiej gra;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj @tybysh mocne stwierdzenia ale to pokazuje Twoją obeznanie z samymi 671 jaki innymi słuchawkami. Nie spotkałem jeszcze zamkniętych które grają lepiej od otwartych w pewnych dla mnie kluczowych aspektach, a tytuł pod nikciem do czegoś zobowiązuje jaki kiedyś miałem "open and semi open headphones" i uwierz ale prawdopodobnie się myślisz. Nie słuchałem dt150 ale to nadal zamknięte ja słyszę takie rzeczy. Żeby mówić że coś jest lepsze trzeba podać kryterium lepszości skoro przerabiasz uczelnię techniczną myślę że powinieneś już znać tą zasadę.

 

Pokazuje to jak bardzo bronisz dt150 o ironio a mówisz ze ktoś broni przeciwnych słuchawek (ps to nie RING).

Powiem Ci tak przerobiłem na różne sposoby 671 i occ jakie planujesz to jest NAJGORSZY wybór to raz jeszcze pokazuje ze nie znasz tych słuchawek.

 

Co oznacza ze torem trzeba manipulować brzmienie ? to ze słuchawki są w miarę płaskie lub odchudzone ale jeszcze nie widziałem takiego wykresu większość ma jednak bas podbity.

Dalej oznacza to też jakiego brzmienia lubimy słuchać.

Bardzo warzne jest to jaką charakterystykę lubimy słuchać, ważne jest jaką charakterystykę mają słuchawki bo to one definiują w 70% ?? brzmienie i na końcu mamy całą resztę w tym elektronikę która ma dopasować to drugie= słuchawki do tego pierwszego naszych oczekiwań.

 

Ja nie bronie 671 sam mówiłem ze to są dobre słuchawki na 2 parę, obecnie skosiły je hd600 w torze za ponad 4k.

Kolejny raz powiem są lepsze DLA CIEBIE to nie znaczy dla każdego uszanuj ten osobisty wybór i upodobania każdego człowieka.


Robiłem test, i nawet ślepego testu nie trzeba było bo różnica byłą tak duża ze byłem w szoku, nie wierzysz kup a się przekonasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd ten naskok na mnie, przecież wielokrotnie wyraźnie pisałem, że TS-671 są dobre do spokojnej muzyki. Do metalu się niezbyt nadają, po prostu. Zawsze przy różnego typu stwierdzeniach i porównaniach piszę "moim zdaniem", bo każdy może mieć inne.

 

Co do kabli - nie znam się na nich bo mnie szczerze mówiąc mało interesują. Jeżeli OCC7N się do TS-671 nie nadają to spoko, dzięki za info, sam tej miedzi nie testowałem.

 

 

 

Nie spotkałem jeszcze zamkniętych które grają lepiej od otwartych w pewnych dla mnie kluczowych aspektach

 

No widzisz, mnie natomiast słuchawki otwarte nie przekonują przy mocnym metalu, każdy ma inny gust i nie ma sensu rozpoczynać burzy.

 

 


Co oznacza ze torem trzeba manipulować brzmienie ? to ze słuchawki są w miarę płaskie lub odchudzone ale jeszcze nie widziałem takiego wykresu większość ma jednak bas podbity.

Dalej oznacza to też jakiego brzmienia lubimy słuchać.

Bardzo warzne jest to jaką charakterystykę lubimy słuchać, ważne jest jaką charakterystykę mają słuchawki bo to one definiują w 70% ?? brzmienie i na końcu mamy całą resztę w tym elektronikę która ma dopasować to drugie= słuchawki do tego pierwszego naszych oczekiwań.

 

Na kablach to się nie znam, ale na wzmacniaczach już trochę tak. Może nie wiesz, ale zmiana nawet jednego kondensatora w kluczowym miejscu (i nie mówię tu o ścieżce sygnałowej) potrafi przynieść znaczną zmianę w brzmieniu całego wzmacniacza, może go zamulić, odmulić, ubarwić itp.

Edytowane przez tybysh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm - właśnie jestem po lekturze całego topicu. Trochę dziwne dla mnie, że większość osób, które wraz z TS-671 prawie ogłosiły ponowne nadejście Chrystusa Króla, w sygnaturkach nie ma już tych słuchawek (a ciągle obecne są u nich te, do których je porównywali i z którymi TSy ponoć wygrywały).

Czy z tego wniosek, że 671 z czasem tracą na jakości dźwięku? Czy hype był sztucznie nakręcony?

Sam mam te słuchawki, słucham w nich od roku i cały czas jestem pod wrażeniem. Szczególnie tego jak bardzo mogę na nich polegać.

K612 może są i lepsze (a nawet na pewno są lepsze) ale jeśli wiem, że mam założyć słuchawki a jeszcze nie wiem do czego je podpiąć, to instynktownie wybieram Takstary - zagrają ze wszystkiego co mam na co najmniej dobrym poziomie. A K612 już nie ze wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest zepsucie, skrzywienie forumowe sporo stałych użytkowników przerzuca zmienia sprzęt dość często.

Jak każdy dobry TANI produkt ma swoj boom, szał zakupowy ludzie chcą poznać ten cud poznają i nudzi się.

Wchodzą nowe produkty i kolejny szał ...

 

Jak widzisz nie każdy ma sygnaturkę w poście, pomyślisz ze nie mam ale wejdź na profil i zobaczysz że są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś traktuje to jako swoje hobby to oczywistym jest fakt, że co jakiś czas trzeba kupić nowe słuchawki;) Za mną na przykład od 2 lat chodzą HD668b i pewnie gdzieś za rok się złamię i je kupię, po prostu żeby je mieć, sprawdzić, szczególnie że to małe pieniądze są.

 

Ja swoich takstarów nie sprzedam, nie opłaca się, za fajne są żeby używane puścić za 100 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o stałość w uczuciach - wiadomo, że coś co się dzisiaj podoba, może przestać się podobać jutro. Chodzi mi o takiej jednoznaczne stwierdzenia - typu "lepsze niż AKG takie a takie" czy nawet "bardziej mi się podobają niż HD600". No i o to, że po jakimś czasie te AKG i HD600 ciągle w haremie a śladów po Takstarach już nawet FBI razem z Dexterem nie znajdzie.

Dlatego ciekawi mnie, czy tak się dzieje dlatego, że hype był sztuczny i entuzjazm przesadny (co oczywiście jest zrozumiałe) czy też może TSy szybko się starzeją i podobnie jak potrzebują długiego czasu do pokazania swoich możliwości, tak potem szybko te możliwości się gubią

Broń Boże - nikomu nie odmawiam prawa do własnej opinii i nie piszę po to, żeby szydzić z czyjejś niestałości uczuciowo-słuchowej. Chcę tylko wiedzieć, czy mam się spodziewać, że moje ulubione słuchawki wkrótce mogą przestać mi się podobać nie dlatego, że pokocham inne, ale dlatego, że coś złego się z nimi może zacząć dziać z upływem czasu (bo na przykład moje SONY MDR CD570 grają teraz, mając dobrze ponad 10 lat, lepiej niż kiedykolwiek wcześniej - nie tak dobrze jak Takstary, ale dobrze).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może tak hd600 to mała legenda o których większość wcześniej czy później słyszy a i pewnie dociera, ot taki klasyk. Klasyk który przetrwał próbę czasu jako uniwersalne odniesienie do wielu innych produktów.

671 raczej nie dotrwają do tego podium bycia przez lata pewnym odniesieniem.

 

Każdy lepszy produkt ma swój czas, hd600 też tylko ich wyjątkowość chyba tkwi w ich renomie uniwersum.

Myślisz się 671 da się znaleźć tak jak inne, ale już takie tascamy czy mikrolaby dość szybko ucichły a miały hajp równie duży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj sobie posty Rolanda :lol: z audio jest jak z modą, cały czas coś się zmienia, ale jest elegancja która się nie zmienia, zahacza ona trochę o prestiż (cenę), referencje (popularność) i legendę (mniejszą dostępność, specyficzne napędzenie, historię jaka wokół narosła) takie są np. słuchawki beyera czy senki HD600/650. Takim hifimanom, będzie ciężej nabrać takiej reputacji, jeśli to wokóle możliwe, wyszły one w okresie, kiedy był już większy wybór. Takstary mogą wpaść do takiej samej kategorii co superluxy. Czyli będą referancją, może nawet będą miały jakąś legendę, ale są za tanie i mają za dużą dostępność, by miały prestiż. Ot psychologia.

 

Po za tym, czy takstary są takie dobre? Nie wiem nie słuchałem innych po za hi2050, lecz moim zdaniem mogą być trochę przecenione - siłą hype'u. Hi2050 były bardzo, bardzo dobre za 130zł, ale dla mnie Fidelio je zjadły bez popity. Chodzi właśnie o ten szlif brzmienia, ostatnie wykończenie dźwięku, poczucie, że wszystko gra. Hi2050 o ile osiągi miały bardzo dobre, to chyba bardziej kompletne w pewien sposób były nawet superluxy. Nie wiem jak to jest z TSami i PRO może są już lepsze...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności