Skocz do zawartości

MŚ w piłce nożnej Qatar 2022


MichalZZZ

Rekomendowane odpowiedzi

Trzeba powiedzieć wprost. Graliśmy żenująco, o ile w ogóle można powiedzieć, że my wyszliśmy grać w piłkę, bo tam nawet nie było lagi, a stanie jak tyczki i patrzenie jak gra rywal. Wszyscy zawodnicy na czele z Lewym i wyłączając Szczęsnego narobili w portki po pierwszym gwizdku. Wyszli prosić o jak najłagodniejszy wymiar kary i tylko przez wspaniałomyślność Argentyny gramy dalej oraz przez scenariusz drugiego meczu (choć i tam było blisko 3 bramki dla Meksyku).

 

Z pozytywnych rzeczy, podobała mi się konferencja Michniewicza, bo wyłożył kawę na ławę odnośnie całego przebiegu meczu. Był świadomy co nie funkcjonuje i próbował przeciwdziałać wprowadzając przebojowych skrzydłowych (np Skórasia). Niestety Argentyna zdominowała ich totalnie. A nasi reprezentanci od początku meczu nie byli w stanie nawet poprawnie przyjąć piłki ani odegrać jej celnie do najbliższego zawodnika. Grali w kozioł, niecelnie, tracili piłkę od razu po odbiorze. Nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć. Jakość naszej kadry jest niestety żenująca, co oczywiście też jest winą trenera, bo to on jest odpowiedzialny za powołania. Nie wiem kto jest Bielik, Frankowski (znam tylko naszego ex napastnika), Kiwiory czy inni kopacze, którzy zostali powyciągani ze średnich europejskich drużyn. Z ekstraklasy nie ma prawie nikogo, a nie wierzę, że np taki Bartosz Nowak czy kilku innych nie byłoby w stanie chociaż przyjąć prostej piłki albo celnie odegrać do kolegi z zespołu. Ewidentnie nie ma jakości. Jest Lewy, Szczęsny, może Glik (Szacun, że jako nieliczny z Zielińskim byli rozczarowani podczas wywiadu i wręcz podłamani grą w tym meczu) i w sumie tyle. Nie ma jakości, nie ma mentalu, psychika u tych piłkarzy w rozsypce. Miejmy nadzieję, że trener Rakowa, Marek Papszun będzie miał rację i faktycznie wyjdą bez większych oczekiwań oraz presji na mecz z Francją i zwyczajnie będą chcieli pokazać grę w piłkę, bo inaczej skończy się kompromitacją. Gdyby faktycznie chcieli grać, to z tak grającą Argentyną byli by w stanie przynajmniej nawiązać jakąś walkę i zadać cios, a nie odklepać na samym początku walki.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 897
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ja im gratuluję, po prostu moim zdaniem są bardzo miernymi piłkarzami ;) A że wolę się śmiać niż płakać, to wolę mieć z nich bekę, niż się denerwować ;) mieli zresztą bardzo dużo farta, bo te setki, które marnowali Argentyńczycy wysłałby nas do domku ;) O dziwo Lewy dla mnie zawodzi mocno na tym mundialu. Myślałem, że poprowadzi tę drużynę i weźmie na siebie ciężar.

 

SmartSelect_20221130_235634_Messenger.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, docentore napisał(a):

Jasne, chciałbym oglądać reprezentację grającą jak Hiszpania, ale coż, jak się nie ma tego co się lubi, to jest się dumnym z tego co się ma - z awansu.

Ja nie mam jakichś nierealistycznych wymagań. Uważam, że drużyny lepsze niż Argentyna nie wybaczyłyby nam tylu błędów.

To, co mnie martwi, to kupa bezsensownych podań i to wiele z nich, w sytuacji, kiedy zawodnik nie był po jakąś większą presją ze strony Argentyńczyków - w tym nabijanie piłki na przeciwnika, kryjącego naszego piłkarza, mając przy tym inne opcje wokół. Rozgrywanie na skrzydła i do tyłu, do tego często niecelnie (i to nawet przy stosunkowo krótkich podaniach). Przyznaję się bez bicia - nie jestem ekspertem, ale jak dla mnie, to w tym meczu kulały podstawy gry w piłkę, wcale nie marzy mi się jakaś płynna tiki-taka a'la Hiszpania.

 

 

13 minut temu, docentore napisał(a):

Nie potrafimy kibicować naszej reprezentacji.


Kibicowałem naszym od początku, do końca, ale mimo to mam prawo być niezadowolonym z jakości ich gry.

 

 

14 minut temu, docentore napisał(a):

Idź pan w uj z takim supportem, też bym nie starał się grać dobrze dla takich kibiców, bo i po co?


Osobiście, gdybym był profesjonalnym piłkarzem, raczej miałbym wywalone w kibiców. Ale zdaję sobie, że profesjonalni sportowcy mogą mieć różne źródła motywacji.

Mimo wszystko, cieszę się, że przeszliśmy i chciałbym, żeby w meczu z Francją - Polska pokazała się z o wiele lepszej strony, ale na wszelki wypadek nie robię sobie większej nadzeji. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś niesamowitego, jakie emocje, jaka dramaturgia! :D Pierwsza połowa w skrócie: nasi potrafili cierpieć. Karny dla mnie mocno kontrowersyjny, ale skoro Wojtek "mógł się popisać" to nie ma tego złego. Szkoda szybko straconej bramki po przerwie, bo potem wiadomo że trudno zmienić taktykę i mental jak masz nakręconego rywala, a tobie nie idzie. Na szczęście udało się przetrwać i przegrać tylko 2:0, nie wkurzyć Messiego (no może lekko Lewy :D) i potem na deser Arabowie akurat jak w TV się przełączyli na ich mecz grają sobie jakąś tiki-takę z Meksykiem i strzelają piękną bramkę. 

 

Brawo Polacy! Ale jaja, awans do fazy grupowej mundialu, emocje jak w Lidze Mistrzów. I choćby dlatego warto się cieszyć :)

Edytowane przez Undertaker
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, VexAv napisał(a):

To, co mnie martwi, to kupa bezsensownych podań i to wiele z nich, w sytuacji, kiedy zawodnik nie był po jakąś większą presją ze strony Argentyńczyków

Tak. Nawet nieatakowani, podawali rywalowi. Tutaj ewidentnie ten mecz przegrali w głowie, bo ciężko uwierzyć, że są aż tak słabi.

Jak się to oglądało, to na prawdę można było mieć wrażenie, że na miejscu tych piłkarzy każdy z nas potrafiłby chociaż celnie podać na 5m do przodu niekrytemu partnerowi, a oni nie potrafili, będąc profesjonalnymi piłkarzami .. albo piłka im odskakiwała albo oddawali ją od razu rywalowi. (Nie wierzę do końca trenerowi, że to boisko było aż tak fatalne. Argentyna jakoś dawała radę)

 

Ja się zastanawiam czy jest w ogóle sens, żeby Francuzi powoływali Mbappe na mecz z Polską i narażać go na kontuzję, lepiej go posadzić w loży vipowskiej, żeby czekał na zwycięzce pary Anglia - Senegal, chyba że tamten będzie chciał bić indywidualne rekordy, to będzie miał ku temu niezłą okazje. Jestem zawiedziony tym co widziałem, chociaż gratuluje im awansu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, VexAv napisał(a):

To, co mnie martwi, to kupa bezsensownych podań i to wiele z nich, w sytuacji, kiedy zawodnik nie był po jakąś większą presją ze strony Argentyńczyków - w tym nabijanie piłki na przeciwnika, kryjącego naszego piłkarza, mając przy tym inne opcje wokół

Krychowiak zwłaszcza. Ten człowiek chyba komuś płaci za grę. Specjalnie wczoraj goi obserwowałem co robi, gdy nie ma piłki, bo i tak nic ciekawego nie było do oglądania. Ten facet sobie łazi, kręci łbem jakby go interesowało, gdzie jest pika i oddala się od niej. A jak już ją ma to podaje niecelnie, za słabo albo bez sensu. Jeden co się starał w przerwie został zdjęty. Widać nie płaci. Piszą niektórzy o emocjach. emocji nie było, bo skoro wiadomo, że będzie przegrana to gdzie emocje? Patrząc na taktykę Czesia to aż chce się powiedzieć: Paulo wróć. A nawet wuja wróć.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MichalZZZ napisał(a):

Wydaje mi się, że kolega źle sprecyzował i chodziło mu, że nie bierzemy pod uwagę tych reprezentacji, które już odpadły. Bo te co odpadły, no to umówmy się, ale Qatar, to dużo gorszy poziom. Zawiodła też Dania. Walia też nie grała ładnie. Można powiedzieć, że po swojemu. Iran w pierwszym meczu dostał taki łomot, że to dopiero byłby wstyd. My aż takiego złego meczu z Argentyną nie zagraliśmy. Jedynie Ekwador grał ładniejsza piłkę moim zdaniem z tych co odpadli. A z tych co awansowali, to gra Australii też nie urywała czterech liter siedzenia.

A, to jak tak, to na pewno jesteśmy w ogonie najlepszych szesnastu drużyn świata. Chyba nikt, poza etatowymi narzekaczami, nie oczekiwał, że z drużyny będącej przez 36lat poza fazą pucharową nagle przeskoczymy na poziom Argentyny, Brazylii i Francji i zaczniemy ich lać 😅

Edit: a nie, jednak niektórzy woleliby, żebyśmy zmienili trenera i piłkarzy i jak zwykle nie wyszli z grupy, za to w ładniejszym stylu. Polacy 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, micbud napisał(a):

A, to jak tak, to na pewno jesteśmy w ogonie najlepszych szesnastu drużyn świata. Chyba nikt, poza etatowymi narzekaczami, nie oczekiwał, że z drużyny będącej przez 36lat poza fazą pucharową nagle przeskoczymy na poziom Argentyny, Brazylii i Francji i zaczniemy ich lać 😅

Ja oczekiwałem przynajmniej tego, że nasza drużyna będzie w stanie zagrać dwa celne podania z rzędu i chociaż raz na jakiś czas wyjść z własnej połowy. Ten mecz wyglądał, jakby na treningu drużyna A, mierzyła się z drużyną C i ta pierwsza robiła cały czas oblężenie bramki przeciwnika. Gdyby Argentyna potrzebowała strzelić więcej bramek, to by to zrobiła, bo opór był w zasadzie głównie po stronie Wojtka Szczęsnego. Można wspominać Walię czy inne drużyny, które nie miały pomysłu, a nawet zabrakło im woli walki, ale oni chociaż potrafili wymienić parę celnych podań i były jakieś próby ataku.

Rozumiem, że stres zjadł Polaków całkowicie, bo aż tak słabi nie są, ani tym bardziej Argentyna nie była aż tak mocna. Kwestie taktyki też można by było zaakceptować, ale wczoraj piłkarze nie realizowali żadnej, bo zabrakło podstawowych umiejętności gry w piłkę, więc o realizacji czegokolwiek nie było mowy. Jedyne na co mieli wpływ, to na pilnowanie żółtych kartek (i to starali się robić), a cała reszta, to była wspaniałomyślność Argentyny, której zwyczajnie już nie zależało na strzeleniu 3 bramki, ale mimo to nasi obrońcy dwukrotnie zachęcili ich jeszcze pod koniec meczu, by jednak tą trzecią wbili. Dobrze, że Lautaro Martinez, miał rozregulowany celownik.

 

Wydaje mi się, że paradoksalnie sytuacja przed trzecim meczem spowodowała takie zachowanie po stronie naszej drużyny. To dla nich była całkowita nowość, by podchodzić na tym etapie rozgrywek jako lider własnej grupy i tylko totalna katastrofa lub bardzo niekorzystny układ drugiego meczu, mógłby spowodować, że nie przejdą dalej. Gdyby wiedzieli, że muszą grać o wszystko, to ten mecz też by inaczej wyglądał, a oni chcieli zwyczajnie dostać jak najmniejsze lanie i przez to w głowach naszych piłkarzy nie działo się dobrze. (A szkoda, bo gdyby walczyli o zwycięstwo lub chociaż remis, dostaliby w 1/8 znacznie łatwiejszego rywala)

Na pocieszenie powiem, że gorzej już nie będzie, bo z Francją nie będzie czego bronić. Tam już przegrana nic nie da, więc mecz powinien być ładniejszy dla oka i mam nadzieję, że chociaż godnie się pożegnają tym meczem z mundialem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie taniec na lodzie, nie musi być ładnie, tylko skutecznie. Jak zagrają ładnie i odpadną w grupie, to będzie smecenie, że znów nie wyszli z grupy. Tak czy siak, narzekaczom nie dogodzi, więc z dwojga złego już wolę, żeby przechodzili dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny czy nie piękny, ważne że skuteczny :D Przynajmniej póki co. Zobaczymy co będzie dalej bo na razie to Michniewicz daje radę, mimo że pewnie popełnia błędy jak każdy. Jest historyczny awans z grupy po 36 latach, możliwość zagrania z Francją w fazie pucharowej i te emocje jak w Lidze Mistrzów gdzie jest przywilej kibicowania "swojej" drużynie co daje oglądanie meczu z emocjami innymi niż tylko jaranie się piękną grą "cudzych" zespołów. Oby grali nasi zatem jak najdłużej! :) Ja pierwszy bez bicia przyznaję że nie interesują się polską piłką klubową (w zasadzie zatrzymałem się na czasach Wisły z Żurawskim czy Błaszczykowskim grającą z Realem czy pokonującą Barcę 1:0) i jeszcze trochę Lecha pamiętam w czasach kiedy super szło im w Pucharze Uefa z Lewym zdaje się jeszcze na pokładzie. Nie wiem nawet skąd trener wytrzasnął tych Kiwiorów, Frankowskich (jak Artorias wyżej wspominał ja to pamiętam co najwyżej przyśpiewki "Franek łowca bramek"), bo ja jestem rozpieszczonym Madridistą i fanem zagranicznej piłki klubowej. Tak czy siak, niech tym naszym Orłom idzie jak najlepiej bo przyznam to miła odskocznia oglądać wielką imprezę drużyn narodowych z podekscytowaniem i ciarkami czy się uda przejść dalej. Z emocjami po prostu. A nie tak bez niczego. Dlatego wolę coś takiego nawet po brzydkiej grze niż jakichś Siwych Bajerantów za przeproszeniem :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Undertaker napisał(a):

 ja to pamiętam co najwyżej przyśpiewki "Franek łowca bramek"), bo :D

Śpiewało się jeszcze wtedy (bo chodziłem wtedy na Wisłe) - Tomasz Frankowski najlepszy napastnik Polski!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Undertaker napisał(a):

. Zobaczymy co będzie dalej bo na razie to Michniewicz daje radę, mimo że pewnie popełnia błędy jak każdy.

Jaką radę. Przecież tylko dobra forma Szczęsnego uratowała zespół przed 7-8 bramkową porażką. Czesio z awansem nie ma nic wspólnego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności