Skocz do zawartości

Marantz HD-DAC1


Karmazynowy

Rekomendowane odpowiedzi

Możecie tu offtopa nie robić? Już chyba są 3 Rolandowe tematy o pseudoaudiofilii, cenach sprzętu i tym podobnych atrakcjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się, jest dokładnie odwrotnie.

 

To raczej jest tak jak tu, prześledź sobie dokładnie niniejszy wątek. Piszesz o Marku HD DAC-1, którego niedawno kupiłem, piszę merytorycznego posta i porównuję go do innych posiadanych DACów i co? Atakuje mnie od razu SławekR ironicznym pytaniem: jak to możliwe, że mam w DACu kable z Cu 7N? Potem dołącza do niego Szwagiero ze swoim wywodem o "idiotach". I tak się dzieje niemal w każdym wątku. Pojawia się Rolandsinger i zaczyna się opętańczy atak, ale nie mój, a innych dyskutantów wobec mnie, jakby z góry wszyscy wiedzieli, co napiszę. Rzecz w tym, że ja wcale tego nie piszę, co oni sobie ubzdurali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roland, sam jesteś sobie winien. Prowadzisz swoje krucjaty w wiadomym temacie, próbujesz nawrócić i przekonać wszystkich, że robią nas w wała, a potem zakładasz temat, w którym pytasz o słuchawki za 5000zł. Ja to się w ogóle dziwię, że ktoś Ci w nim jeszcze odpowiada i co więcej poleca. Teraz gdy piszesz, to nie wiadomo, czy to prowokacja czy o co chodzi i dlatego za każdą Twoją wypowiedzią ciągnie się ten sam smród. Mnie to nie interesuje, nie chcę w tym uczestniczyć ale patrząc z boku tak właśnie to wygląda i proszę zakończmy na tym ten temat.

Edytowane przez Karmazynowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale odpowiedź już padła. Roland wydał sporo kasy na sprzęt bo ma taką fanaberię ew. jak sądzę, bo ten sprzęt jest synonimem biżuterii. Przecież Roland wie, że na słuchawki mógł wydać 500 pln, a na DACa 1000 pln, bo brzmieniowo żadnych różnic nie ma. Kupił natomiast takie, a nie inne klocki, bo lubi producentów, którzy robią "w ciula" swoich klientów. Oczywiście sprzęt Rolanda to nie hi-end, bo ten zaczyna się od cen z co najmniej czterema lub pięcioma zerami, ale taki kupują nieświadomi klienci, których producenci robią w balona, bo wiadomo, że takie samo brzmienie można mieć za 1/50 tej kwoty. Oczywiście mogą istnieć bogaci ludzie, którzy są uświadomieni tak samo jak Roland, że nie płacą za dźwięk tylko inne aspekty takiego sprzętu lub też takie mają widzimisię - mam nadzieję, że taką opcję Roland dopuszcza?

 

Rolandsinger ja jednak dalej jestem zdania, że wolę audiofila który kupuje to, w co wierzy, niż buca, który nie wierzy, a kupuje. Czy zamiast słuchawek za 500 plnów musiałeś kupować Ultrasone'y? Czy mając Audionemesisa potrzebny Ci Marantz? Po co używasz Black Pearla od majkela, który sprzedaje audiofilskie przewody usb i IC? Czy to wszystko z powodu szacunku do producentów? Bo lubisz gdy ktoś zarabia Twoim kosztem oferując Ci przedmiot który jest po prostu ładniejszy albo zrobiony z egzotycznego drewna, super szczotkowanego aluminium etc?

 

ps. M2tech z mojej sygnatury to nie DAC tylko konwerter i kosztuje jakieś marne 600 zeta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wolisz, jak ktoś kogo nie stać, a marzy o niedziałających bzdurach, niż gościa, którego stać, a kupuje sprzęt, bo...ma ładną obudowę? Zadziwiająca logika i w dodatku krzywdząca wobec tego łatwowiernego romantyka wierzącego w Absolute Dream RCA Interconnect.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Barthuss

Roland - OK, ale w takim razie po co nas raczysz takimi głupawymi historyjkami ? To jest bez znaczenia dla nas kompletnie na co Cię stać a na co nie. Twoje wynurzenia też nie wywołują jak widzisz gorących emocji jakie chciałbyś pewnie wywołać.

Tutaj, widzisz obowiązuje niepisana zasada dyskusji mniej lub bardziej merytorycznej (sic!) ale w dżentelmeńskim tonie. Chcąc nie chcąc - musisz się dostosować, psiakrew ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rolandsinger - ale to, że Ciebie nie stać na hi-end w rozumieniu audiofilskim nie znaczy, że nikogo nie stać, uwierz że są ludzie, których stać, choć oczywiście są też tacy, którzy biorą kredyt na 5 lat na sprzęt. Nie mierz wszystkich swoimi kategoriami i daj im żyć po swojemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Szwagiero,

 

Dość oczywiste jest, że gdy ktoś robi biznes wykorzystując czyjeś niedorzeczne poglądy oparte o wiarę i metafizykę, to nie jest winą sprzedającego, że wpisuje się w czyjeś fałszywe wyobrażenia o rzeczywistości i próbuje na tym zarobić, to jest słuszne i godne uznania. Ja też nigdy żadnego producenta nie krytykowałem za oferowanie produktów o wątpliwym działaniu lub egzotycznej cenie. Wręcz przeciwnie - zawsze wychwalam takie inicjatywy. Cokolwiek inne mniemanie mam o ich klientach.

 

A co do "idiotów", słuchawek kabli, klocków etc. To zupełnie różne sprawy, które niezasadnie łączysz przypisując mi odwrotne intencje od zamierzonych.

 

  1. Głośniki i słuchawki - one mają zasadniczy wpływ na brzmienie, ile kosztują przetworniki, zwrotnica można łatwo sprawdzić, a czy nam się opłaca wydać kwotę x na stolarkę czy też obudowę w słuchawkach, to już jest każdego indywidualna decyzja.
  2. Kable mogą działać jak filtr RLC, zwłaszcza te audiofilskie z puszkami, albo wykonane z dziwacznych przewodników jak węgiel czy fikuśne stopy o dużych rezystancjach i pojemnościach. Pytanie tylko, czy warto za te zmiany zapłacić np. 50000 zł, skoro można mieć czysty sygnał dzięki przewodnikowi z dobrej miedzi za kilkanaście zł za metr góra - bo tyle kosztuje żyła Cu 7N Cryo monokrystaliczna.
  3. Elektronika ma niewielki wpływ na dźwięk, jeśli poprawnie wysterowuje głośniki. Oczywiście są jakieś zmiany, na poziomie do kilku procent, ale czy warto za nie płacić miliony, skoro te same zmiany można osiągnąć za promil tej kwoty, mając minimum wiedzy z tego zakresu?
  4. Za prestiż i luksus elektroniki audio zawsze warto płacić dowolne kwoty, pod warunkiem, że nie opowiada się dyrdymałów, że źródło za milion jest lepsze od odpowiedniego za góra 3 - 5 tys. zł (sam masz bardzo dobrego M2Techa za 1100 zł).
  5. "Idioci" - gdy ktoś nie rozumie zjawiska autosugestii odpowiadającego za fenomen "hearing is beliving" i neguje metodologię naukową (test DBT), albo dorabia kosmiczne teorie do kabli zasilających czy USB, to jak to nazwać?
  6. Gdyby mi płacili za usługi doradcze, jak robić biznes na audiofilach, to bym jak na spowiedzi powiedział im jak to zrobić, niemniej nie przestałbym mówić wprost, że wiara w sieciówki i USB czy ogólnie wszystko to, co wg empirycznych kryteriów naukowych (tj. testów ślepej próby) nie działa jest formą religii, dość zabawnej delikatnie mówiąc. Naturalnie jeśli ktoś mojego dementi nie przyjmie do wiadomości, to chwała mu za to, przynajmniej jeden z drugim sobie na tym jego wyznaniu religijnym zarobi i wszyscy będą szczęśliwi.

 

 

Po przeczytaniu czegoś takiego, cisną mi się na usta dwa słowa:

 

cynizm i obłuda. Z naciskiem na ten pierwszy.

I Boże uchowaj nas od takiego podejścia sprzedawców, którzy z premedytacją z jednej strony wciskają nieuświadomionym ludziom kit w imię mamony, a z drugiej, co chyba jest jeszcze gorsze, naśmiewają się z nich za ich plecami, jacy to nieuświadomieni idioci są.

 

Osobiście, jako inżynier elektronik, jestem zdecydowanie przeciwny audiofilskiemu voodoo, ale jestem w stanie zrozumieć tych (także sprzedawców), którzy wierzą w to co robią, nawet jak są w głębokiej czar… w głębokiej niewiedzy, ale przynajmniej robią coś w dobrej wierze. I ich ewentualnie warto uświadamiać, w ramach rozsądnej i rzeczowej dyskusji.

 

Ale ci, którzy z wyrachowaniem postępują jak wyżej opisano, to nie postępują ani słusznie ani tym bardziej w sposób godny uznania. I tu się nigdy nie zgodzimy co do tej tezy. A jak ktoś w tak wyrachowany sposób okazuje brak szacunku innym, uznając ich w równie za idiotów, którzy godni są tylko wyśmiewania i golenia z kasy, to z czasem będzie skazany na dyskusję samego ze sobą. I to jest istota kwestii niestety. Określone podejście do rzeczy będzie rodzić określone konsekwencje, bo „jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”. A na lekceważącym wyśmiewaniu innych, trudno budować rzeczową dyskusję na dłuższą metę.

 

Tyle z mojej strony, kończę jak to szło.... "opętańczy atak", śmiechu warte.... A Kolega ląduje w KFie, ku swojej (bo nie będzie narażony na więcej "opętańczych ataków") i mojej uldze. Bo takie podejście jak w zacytowany akapicie, jest fundamentalnie dla mnie do zaakceptowania. I wychodzenie z niego jako podstawy do dyskusji również.

 

Dobrej nocy życzę.

 

Edytowane przez SlawekR
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT

 

 

 

 

Ten Pioneer U-05 też wygląda ciekawie, ale pojęcia nie mam gdzie by tego można posłuchać.....

 

 

Apropo możliwości odsłuchu U-05, to nie wiem gdzie, ale raczej nie tu:

 

 

 

Wypożyczyć nie można

 

ale mamy pokój odsłuchowy , gdzie można takie urządzenie odsłuchać.

Koszt odsłuchy wynosi 100 zł za godzinę której jest zwracane przy zakupie urządzenia (do realizacji w ciągu 30 dni).

 

ps Urządzenie U-05-S będzie dopiero we wtorkowej dostawie.

 

To normalna praktyka? Paranoja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

EDIT

 

 

 

 

Ten Pioneer U-05 też wygląda ciekawie, ale pojęcia nie mam gdzie by tego można posłuchać.....

 

 

Apropo możliwości odsłuchu U-05, to nie wiem gdzie, ale raczej nie tu:

 

 

 

Wypożyczyć nie można

 

ale mamy pokój odsłuchowy , gdzie można takie urządzenie odsłuchać.

Koszt odsłuchy wynosi 100 zł za godzinę której jest zwracane przy zakupie urządzenia (do realizacji w ciągu 30 dni).

 

ps Urządzenie U-05-S będzie dopiero we wtorkowej dostawie.

 

To normalna praktyka? Paranoja.

 

 

Hahaha, jeleni szukają? Kupujesz przez internet i masz 14 dni na zwrot bez podania przyczyny. Płacisz tylko za wysłanie sprzętu z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym, ale wolę najpierw zapytać. Tak zrobiłem z Marantzem, spytałem, czy mają jakąś testową sztukę - po co nową rozpakowywać - mieli, przysłali, odesłałem, jak widać można. Nawet o cenie można porozmawiać jakbym się zdecydował. No ale chciałem zobaczyć co mamy innego w tym budżecie - ten Pionek też wydaje się ciekawy, a tu taki klops na dzień dobry.

 

Sławek, miałeś jakiś kontakt z ES9016? Warto się tym interesować? W Pionku pracują 2 kostki.

Edytowane przez Karmazynowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Karmazynowy, dorwałem Marantza. Po Twoim statusie jakiś czas temu spodziewałem się, że będzie ostry/jasny, bo polecałeś do lekko ciepłych słuchawek. A tutaj fajne, analogowe granie bez mulenia, z dobrą dynamiką, lekko ciepłe i rzeczywiście wspomniałeś o tym w pierwszym poście. Podoba mi się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie użyłem słowa jasny. Jak dla mnie to on jest właśnie taki dosyć neutralny, ciepły, ale góry nie brakuje. Basem też nie łupie. No i wyśmienicie zgrał się z AKG K7XX, a one właśnie są takie lekko ciepłe, czyli wszystko się zgadza. Niezły sprzęt?

Edytowane przez Karmazynowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, ciekawe jak planary pociągnie. Z AKG wydawało m się, że tam wzmacniacz ma sporo pary.

 

Nie będziesz miał jakiegoś combo do porównania bezpośrednio? S16, MDAC?

 

Wydawało mi się też, że na wyjściu z regulacją było gorzej niż na 'fixed' ale nie mam pewności a i kolumn brakowało, żeby to sprawdzić.

Edytowane przez Karmazynowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HD 800 niestety nie, ale w teorii spoko. Chociaż jeśli mowa o dziurce wbudowanej, to dla HD800 wolałbym bardziej rozbudowaną górę i niski bas. To jednak bardzo wstępne wrażenia. Za to barwa, ciepło, średnica w sumie spoko pod HD800.

Nie sprawdzałem jednak jeszcze LO, a chętnie nakarmię nim Valhallę 2.

 

Bezpośrednio niestety nie będę miał, chyba że coś w międzyczasie wpadnie. Nie będę miał pewnie czasu na ponowne wypożyczanie sprzętu.

 

Wzmak ma sporo pary, na K612 Pro trzeba gain na high, ale one bywają dziwnie trudne. Jest bardzo dobrze. Planary też sobie radzą, to niby te z cyklu "również pod sprzęt przenośny", ale w praktyce trochę im trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Moge spróbować, dam znać jak sprawdze. Mam 1,5TB 3,5cala, zasilany z sieci.

 

Miej na uwadze, że obsługa przez ten mały wyświetlacz nie jest za wygodna.

Chyba jest też limit folderów i plików, musiałbyś w instrukcji spr.

 

Edyta: sorry nie sprawdze, mam sformatowany dysk w NTFS, musiałbym go formatować do FAT32, a nie chce mi się 1 tera danych kopiować.

Edytowane przez Karmazynowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, założyłem małą partycje FAT32 i odtwarza bez problemów WAV.

Tylko FAT32 ma limit do 32GB. Jak założe obok drugą, to widzi tylko 1 partycje, więc średnie rozwiązanie, skoro i tak mamy limit do 32GB.

Już lepszy pendrive bo jest cichy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności