John Grado Opublikowano 23 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2020 11 minut temu, waski napisał: Oczywiście, że istnieje pod warunkiem iż znajdziemy inne hobby, na którym skupimy się w 100% Tak, ja ma inne hobby np, to jest trening różnego rodzaju. Trenuję z 12 lat razem i kiedy było to na pierwszym miejscu nie zmieniałem nic w torze przez 3 lata. Jednak życie różnie się toczy i dorwała mnie kontuzja kolana najpierw, potem barku. I dzisiaj mam znowu nawrót tego audiowariactwa chociaż tak się już nie ciskam. Trenować znowu mogę ale mam podejście jak do audio - uskuteczniam ale nie tak jak kiedyś. W gruncie rzeczy na każde hobby jak się zabierasz na poważnie to są wydatki.Zawsze się znajdą buty do biegania za 600zł, zawsze się znajdzie nowa grafika do PC za 2 koła, wciąż będą wychodzić nowe słuchawki po 5kzł, 10kzł. Króliczek nigdy nie istniał, była chyba tylko ta nora jak w Matrxie. Z tym że to my żesmy ją wykopali. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
waski Opublikowano 23 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2020 Wydaje mi się iż treść pod tym linkiem bardzo pasuje do naszych przemyśleń: https://m.facebook.com/pigoutbox/photos/a.871371416238938/3448331958542858/?type=3&theater 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undertaker Opublikowano 23 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2020 (edytowane) Trza trafić synergię i w odpowiednim momencie dopaść królika. Ja miałem do tej pory dwie klarowne okazje które przestrzeliłem - nie powiedziałem magicznego "dawaj dane do przelewu wpłacam haj$". W każdym innym przypadku to takie trochę na ślepo dobieranie i kręcenie się wokół swego ogona, mam wrażenie. W Synergii Prawdy szukajcie. Edytowane 23 Maja 2020 przez Undertaker Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
John Grado Opublikowano 23 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2020 Coś w tym jest. Jednak znaczenie przezroczystości i czegoś takiego czego się nie da określić inaczej niż jakaś ogólne granie na wysokim poziomie, jest nie do przeskoczenia synergią. Duże znaczenie ma transparentność i równowaga tonalna i ilościowa basów, średnich i wysokich odpowiednia dla naszych uszu.Nie ma takiej możliwości żeby moje Supery HD330 zagrały lepiej od Pioneerów Master podłączone do czegokolwiek. Bo z tego czegokolwiek i tak Pionki zawsze zagrają lepiej. Są po prostu uczciwsze i bardziej przezroczyste, pomijając nawet ekstra duże i jakościowe basy itd itd. Wydaje mi się że są pewne poziomy na które możemy wskoczyć i na tych poziomach może być bardziej pod nas lub nie, ale jak poziom się zaniża to to jest czuć. Ja to tak odbieram. Chodzi mi o to że np Superluxy HD330 z synergią nie zagrają dla mnie jak Grado bez szczególnej synergii, bo wolę ożywcze Grado nawet ze smartfona. Taki przykład Jest dużo rzeczy które nie podlegają ocenie obiektywnej tylko subiektywnej ale wszyscy na pewno zawsze będą pragnąć większej transparentności. Żeby słyszeć więcej bez podbijania żadnego pasma. Dlatego SR009 czy Utopie są uznawane za czołówkę. Po posłuchaniu się nie dziwię, słychać to lepiej i to jak, cuda na kiju, dzikie węże, ale to też nie jest żaden koniec dyskusji i argument koronny. Są inne czynniki które wpływają na to z czym skończymy. Np finansowe A w pewnym momencie człowiek i tak zawsze da sobie spokój. Ci co stroją dal nas te słuchawki to dopiero mają dylematy Tego tematu królika się nie roz****ć do końca po prostu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lsd Opublikowano 23 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2020 (edytowane) 2 godziny temu, LuQi napisał: Jakieś nagranie z zagrodowego monitoringu na którym można dostrzec jego oblicze? 2 godziny temu, Corvin74 napisał: @lsdpodaj rysopis dorwiemy drania ... połowę wybił, niezły zawodowiec musi być. Edytowane 23 Maja 2020 przez lsd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undertaker Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 (edytowane) @John GradoNo to najwyraźniej nie słyszałeś jeszcze prawdziwej Synergii Nie no, wiadomo przecież jak to działa. Mózgownice i uszy szybko się przyzwyczajają do dobrego dźwięku i przez to zarazem zawsze chciałoby się więcej. A producenci audio to wiedzą doskonale i czy ja wiem, czy oni tam mają jakie rozterki A najlepsze w tym jest to że przecie o to w tym chodzi. Nikt nikomu nie każe kupować. A jak można to czemu nie. Pyk - Ultrasone. Pyk - Pjoniery. Kiedyś może pyk - Orfeusze. Orfeusz czy tam inna Utopia jako renesansowe zobrazowanie dążenia do doskonałości. A może wprost przeciwnie - powrót do HM5 i dopalenie do nich dakowzmaka na żądanie. Wszystko je dla ludzi. Edytowane 24 Maja 2020 przez Undertaker Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lsd Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 Najlepszy biznes to ten, gdzie handlujesz towarem którego wartość nie da się zmierzyć, w żadnej sensownej kategorii, no może poza skutecznością marketingu ;). Audio nie było tu pierwsze, tak powstały wszelkie religie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
John Grado Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 Godzinę temu, Undertaker napisał: i czy ja wiem, czy oni tam mają jakie rozterki No chyba maja, skoro hifiman czy grado nigdy ani jednych naprawde dobrych sluchawek nie zrobili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undertaker Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 @John Gradociekawe stwierdzenie jak na fana Gradosów A na serio to ja się boję obwieszczenia że oto królika koniec nastał gonienia. Powód? Klątwa Bundych aka historia Fausta. Powiedzmy więc że jak to mawia klasyk, jest fpyte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. gruesome Opublikowano 24 Maja 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 16 godzin temu, waski napisał: Oczywiście, że istnieje pod warunkiem iż znajdziemy inne hobby, na którym skupimy się w 100%. Najprościej zmienić hobby ze słuchania sprzętu na słuchanie muzyki 😀. Słuchanie sprzętu jest na dłuższą metę dla mnie męczące, bo opiera się na konieczności ciągłych zmian. Nie ma spokoju i długotrwałego zadowolenia, zawsze można lepiej, zawsze można spróbować nowy kabel, inny styl grania słuchawek itd. A muzyka to tylko dźwięk służący do usłyszenia różnic w sprzęcie. Nie ma prosto, ja właśnie walczę o przejście z trybu słuchania sprzętu na tryb słuchania muzyki. Bez wylewania dziecka z kąpielą, tzn. chcę słuchać muzyki na sprzęcie, który skompletowałem i uznałem za najlepszy w fazie słuchania sprzętu (i to jest mój królik). Niektórzy tak mają, że traktują audio jako hobby ściśle sprzętowe, np. po zmianie hobby sprzedają swój drogi sprzęt audio, a ich codzienne potrzeby muzyczne załatwia radio samochodowe. Ja jednak chcę wierzyć. że dobry sprzęt audio realnie zwiększa frajdę ze słuchania muzyki dla muzyki. I jeszcze jedno mnie zastanowiło jak przeglądałem wątek, myślę, że zasada listowania sprzętów w tym wątku powinna być taka, że powinien być to sprzęt słuchany długo, np. co najmniej przez pół roku po kilka godzin w tygodniu. Po prostu silny jest efekt nowości i wyolbrzymiania różnic między sprzętami przy krótkich odsłuchach, także ogólna "stabilność psychoaktustyczna" wielu sprzętów jest mała, bo grają dobrze np. raz na kilka odsłuchów. 16 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LuQi Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 @gruesome a z ciekawości na czym się zatrzymałeś? W awatarze widać jakieś Grado, ale co pod nimi to już nie bardzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 (edytowane) @gruesome nie bardzo rozumiem. Skoro walczysz teraz aby słuchać muzyki na sprzęcie który uznałeś za najlepszy to czego słuchałeś jeśli nie muzyki jak go wybierałeś? Edytowane 24 Maja 2020 przez Spawn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audionanik Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 10 minut temu, Spawn napisał: czego słuchałeś jeśli nie muzyki jak go wybierałeś? Przełomu basu i średnicy, rozciągnięcia wysokich, konturów basu, separacji źródeł... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Play Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 5 minut temu, audionanik napisał: Przełomu basu i średnicy, rozciągnięcia wysokich, konturów basu, separacji źródeł... jeszcze jest wielkość sceny i pozorne źródła. o rozdzielczości nie piszę, bo to jak wada wzroku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 (edytowane) 15 minut temu, audionanik napisał: Przełomu basu i średnicy, rozciągnięcia wysokich, konturów basu, separacji źródeł... 6 minut temu, Play napisał: jeszcze jest wielkość sceny i pozorne źródła. o rozdzielczości nie piszę, bo to jak wada wzroku Z tego i wielu innych składa się właśnie to, że muzyka odtwarzana jest lepiej lub gorzej. No chyba, że ktoś wybierał sprzęt patrząc na wykresy albo słuchając rózowego szumu to wtedy rzeczywiście można się zdziwić że "najlepszy" sprzęt nie gra muzyki, a jedynie odtwarza dźwięki. Edytowane 24 Maja 2020 przez Spawn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruesome Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 2 godziny temu, LuQi napisał: @gruesome a z ciekawości na czym się zatrzymałeś? W awatarze widać jakieś Grado, ale co pod nimi to już nie bardzo W awatarze widać RS2e, i niekoniecznie są to dla mnie słuchawki dobre do słuchania muzyki dla muzyki. Potrafią pięknie czarować dźwiękami i barwą, ale właśnie często łapałem się na tym, że chciałem posłuchać na nich jak fajnie potrafią brzmieć pojedyncze dźwięki. Część płyt, które lubię, omijałem, bo np. brzmiały zbyt ostro. To, na czym stanąłem, to TH900Mk2 w pełnym torze Earsteam (wzmacniacz symetryczny, DAC, kable i listwa, nie-Earstream mam chyba tylko kartę USB JCat, ale to też polski produkt 😀). Mam tutaj muzykalność (odpowiednie wypełnienie i brak analityczności w stylu Grado), ale i spory ale niewymuszony wgryz w nagranie i pojedyncze dźwięki. Całościowo znakomita ogólna głębia i realistyczność dźwięku (na moje ucho wręcz deklasacja Grado), pasmo jest dla mnie równe, bas nie jest obcięty. Wróciłem do starych płyt, których kiedyś słuchałem bo mi się po prostu podobała muzyka. Czego chcieć więcej? Co prawda zgodnie ze swoją poprzednią sugestią powinienem jeszcze poczekać kilka miesięcy z wpisem w tym wątku, bo TH900 mam od ok. miesiąca a nie pół roku 😀 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaszaWspraju Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 Kończymy off top po 17 postach 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hustler Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 Wracamy do tematu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bywalec Swordfish_ Opublikowano 31 Maja 2020 Bywalec Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2020 (edytowane) W dniu 24.05.2020 o 13:01, lsd napisał: Najlepszy biznes to ten, gdzie handlujesz towarem którego wartość nie da się zmierzyć, w żadnej sensownej kategorii, no może poza skutecznością marketingu ;). Audio nie było tu pierwsze, tak powstały wszelkie religie. Słuszna uwaga, na myśl od razu przychodzi ta dość popularna bajka, gdzie na pierwszym levelu w jednej z głównych ról występuje gadający wąż, a potem już wchodzą bardziej srogie akcje i efekty specjalne, czyli potopy, błyskawice, rogate bestie, czy płonące rośliny. W sumie dostrzegam pewne podobieństwo pomiędzy narracją w tejże opowieści, a marketingiem w pewnych branżach... W dniu 24.05.2020 o 15:39, gruesome napisał: Najprościej zmienić hobby ze słuchania sprzętu na słuchanie muzyki 😀. Słuchanie sprzętu jest na dłuższą metę dla mnie męczące, bo opiera się na konieczności ciągłych zmian. Nie ma spokoju i długotrwałego zadowolenia, zawsze można lepiej, zawsze można spróbować nowy kabel, inny styl grania słuchawek itd. A muzyka to tylko dźwięk służący do usłyszenia różnic w sprzęcie. Nie ma prosto, ja właśnie walczę o przejście z trybu słuchania sprzętu na tryb słuchania muzyki. Bez wylewania dziecka z kąpielą, tzn. chcę słuchać muzyki na sprzęcie, który skompletowałem i uznałem za najlepszy w fazie słuchania sprzętu (i to jest mój królik). Niektórzy tak mają, że traktują audio jako hobby ściśle sprzętowe, np. po zmianie hobby sprzedają swój drogi sprzęt audio, a ich codzienne potrzeby muzyczne załatwia radio samochodowe. Ja jednak chcę wierzyć. że dobry sprzęt audio realnie zwiększa frajdę ze słuchania muzyki dla muzyki. I jeszcze jedno mnie zastanowiło jak przeglądałem wątek, myślę, że zasada listowania sprzętów w tym wątku powinna być taka, że powinien być to sprzęt słuchany długo, np. co najmniej przez pół roku po kilka godzin w tygodniu. Po prostu silny jest efekt nowości i wyolbrzymiania różnic między sprzętami przy krótkich odsłuchach, także ogólna "stabilność psychoaktustyczna" wielu sprzętów jest mała, bo grają dobrze np. raz na kilka odsłuchów. Odnośnie tego "najprościej" to się okazuje, że to wcale nie jest takie proste. Generalnie ja z dnia na dzień upewniam się, że całe to "gonienie króliczka" to kompletnie fałszywy konstrukt myślowy. Bo im dalej w las, tym drzewa są dziwniejsze. Albo ujmę to jeszcze inaczej - Jay Leno zapytany kiedyś o posiadanie McLarena F1 powiedział: "You can't be a car guy, you gotta be something else first". Generalnie jak wracałem po latach (kilka lat temu) do całej "zabawy" w audio - to _wydawało_mi_się_, że skompletuje sobie system z elementami A, B, C, X, Y, Z - i na tym się skończy. O jaki ja naiwny byłem. To był dokładnie taki sam rodzaj naiwności jak ten, że kiedy spotykałem na imprezie jakąś ladacznicę, potem ją zaciągałem do jaskini a ona szła a potem robiłem z tego związek, to wydawało mi się, że to będzie trwałe. Bardzo prosty przykład: kiedyś w zupełności wystarczały mi Yamahy NS1000M. Bo to naprawdę już - głośnikowo - całkiem niezły punkt odniesienia, nawet patrząc w skali absolutnej (bo jest wiele kolumn za naprawdę grube pieniądze, które grają gorzej). Tyle, że - i podejrzewam, że tutaj każdy jednak będzie miał inaczej - jest coś takiego, że człowiek chce iść do przodu. I, nie oszukujmy się, na pewnym levelu jest tak, jak chociażby z wyczynowym kolarstwem - koszty rosną wykładniczo a jednocześnie dalej czuć, że ten wykładniczy ich wzrost daje co prawda tylko liniowy, ale jednak - wzrost jakości. Z tym, że koszty to jedno, bo środki tutaj wcale nie rozwiązują problemu, jakiekolwiek by one nie były, bo można wydać worek pieniędzy a bez pewnego poziomu wiedzy - efekt nie będzie taki, jakiego się oczekuje. To tak w dużym skrócie EDIT: Rozwinę to co napisałem nieco szerzej: na pewnym levelu zaczynają się naprawdę komplikacje nieziemskie. Przykład? Niski bas i kolumny. Uważam, że nie da się osiągnąć referencyjnego (cokolwiek to znaczy) najniższego basu w normalnej (powyżej 30 m2) wielkości pomieszczeniu bez pójścia w zaawansowaną adaptację i/lub aktywną korekcję akustyki. Jest to po prostu niemożliwe przy obowiązujących w tej rzeczywistości prawach fizyki. Podobnie jak nie da się tego uzyskać posługując się układem dwudrożnym. A nawet w przypadku trójdrożnego może być problem, zwłaszcza, jeżeli mówimy o pokryciu pasma 15-40 Hz z zachowaniem niskich zniekształceń i sensownych poziomów. A to dopiero początek, bo w takim przypadku, jak już jest, dajmy na to takie 4-way, to pojawia się problem, jak to zasilić, a jak już ten problem się rozwiąże - to jak to zintegrować. Także ten... Edytowane 31 Maja 2020 przez Swordfish_ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paratykus Opublikowano 31 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2020 33 minuty temu, Swordfish_ napisał: Słuszna uwaga, na myśl od razu przychodzi ta dość popularna bajka, gdzie na pierwszym levelu w jednej z głównych ról występuje gadający wąż, a potem już wchodzą bardziej srogie akcje i efekty specjalne, czyli potopy, błyskawice, rogate bestie, czy płonące rośliny. W sumie dostrzegam pewne podobieństwo pomiędzy narracją w tejże opowieści, a marketingiem w pewnych branżach... Odnośnie tego "najprościej" to się okazuje, że to wcale nie jest takie proste. Generalnie ja z dnia na dzień upewniam się, że całe to "gonienie króliczka" to kompletnie fałszywy konstrukt myślowy. Bo im dalej w las, tym drzewa są dziwniejsze. Albo ujmę to jeszcze inaczej - Jay Leno zapytany kiedyś o posiadanie McLarena F1 powiedział: "You can't be a car guy, you gotta be something else first". Generalnie jak wracałem po latach (kilka lat temu) do całej "zabawy" w audio - to _wydawało_mi_się_, że skompletuje sobie system z elementami A, B, C, X, Y, Z - i na tym się skończy. O jaki ja naiwny byłem. To był dokładnie taki sam rodzaj naiwności jak ten, że kiedy spotykałem na imprezie jakąś ladacznicę, potem ją zaciągałem do jaskini a ona szła a potem robiłem z tego związek, to wydawało mi się, że to będzie trwałe. Bardzo prosty przykład: kiedyś w zupełności wystarczały mi Yamahy NS1000M. Bo to naprawdę już - głośnikowo - całkiem niezły punkt odniesienia, nawet patrząc w skali absolutnej (bo jest wiele kolumn za naprawdę grube pieniądze, które grają gorzej). Tyle, że - i podejrzewam, że tutaj każdy jednak będzie miał inaczej - jest coś takiego, że człowiek chce iść do przodu. I, nie oszukujmy się, na pewnym levelu jest tak, jak chociażby z wyczynowym kolarstwem - koszty rosną wykładniczo a jednocześnie dalej czuć, że ten wykładniczy ich wzrost daje co prawda tylko liniowy, ale jednak - wzrost jakości. Z tym, że koszty to jedno, bo środki tutaj wcale nie rozwiązują problemu, jakiekolwiek by one nie były, bo można wydać worek pieniędzy a bez pewnego poziomu wiedzy - efekt nie będzie taki, jakiego się oczekuje. To tak w dużym skrócie W największym skrócie ... 1. Nie czytaj tego co piszą. 2. Słuchaj tych co Grają. 3. Wyoffowujesz się z 1. I już. To czemu ja tu piszę ? Bo lubię: czytać, pisać i przekomarzać się... Szczególnie jak w wyższej średnicy ktoś inaczej słyszy, jak w niższym basie mówi - inaczej nie da się, Jak wylicza mi piki, jak wrzuca jako przykłady Headoniki… I inne fiki-miki Jak się zaklina, że jego dziewczyna … słyszała na tych słuchawkach jak Baba Jaga w swych ziołowych zajawkach mówiła : O, dziecko Ty moje, musisz oczyścić swoje zwoje i wejść w tę ciemna ulicę ... Wtedy Cię usłyszę, jak rozpaczliwie pukasz i hukasz, jak grzmisz niepodzielnie, że słuch Twój niewspółmiernie … osiągnął nirwanę. Z czym Ty się borykasz ? Człeku tego wieku ? Z czym zmagasz się Człowieku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bywalec Swordfish_ Opublikowano 31 Maja 2020 Bywalec Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2020 4 minuty temu, paratykus napisał: W największym skrócie ... 1. Nie czytaj tego co piszą. 2. Słuchaj tych co Grają. 3. Wyoffowujesz się z 1. I już. To czemu ja tu piszę ? Bo lubię: czytać, pisać i przekomarzać się... Szczególnie jak w wyższej średnicy ktoś inaczej słyszy, jak w niższym basie mówi - inaczej nie da się, Jak wylicza mi piki, jak wrzuca jako przykłady Headoniki… I inne fiki-miki Jak się zaklina, że jego dziewczyna … słyszała na tych słuchawkach jak Baba Jaga w swych ziołowych zajawkach mówiła : O, dziecko Ty moje, musisz oczyścić swoje zwoje i wejść w tę ciemna ulicę ... Wtedy Cię usłyszę, jak rozpaczliwie pukasz i hukasz, jak grzmisz niepodzielnie, że słuch Twój niewspółmiernie … osiągnął nirwanę. Z czym Ty się borykasz ? Człeku tego wieku ? Z czym zmagasz się Człowieku ? Możesz rozwinąć punkt nr. 2? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audionanik Opublikowano 31 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2020 6 minut temu, Swordfish_ napisał: Możesz rozwinąć punkt nr. 2? Raczej chyba nie - koledze Przerwa-Tetmajer się włączył. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paratykus Opublikowano 31 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2020 (edytowane) 3 minuty temu, audionanik napisał: Raczej chyba nie - koledze Przerwa-Tetmajer się włączył. Mogę, ale nie teraz. Zaraz wychodzę z Młodym nagonić sobie Poezji morską bryzą. Do usłyszenia i poczytania. Nanik - nie inspiruję się - mam tak od urodzenia. Widocznie taki po****ny jestem 😉 Edytowane 31 Maja 2020 przez paratykus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bywalec Swordfish_ Opublikowano 31 Maja 2020 Bywalec Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2020 3 minuty temu, audionanik napisał: Raczej chyba nie - koledze Przerwa-Tetmajer się włączył. Widzę, że Loża Szyderców w gotowości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paratykus Opublikowano 31 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2020 7 minut temu, Swordfish_ napisał: Widzę, że Loża Szyderców w gotowości Jak zwykle. Też Was kocham 🙂 Sorry, ale w buty wskakuję. Idę zięb posłuchać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.