Skocz do zawartości

Kościół Audiofilski


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

No to fajnie, że przechodzisz DBT, bo ja HTC One od AK100 nie odróżniam. Ale co tam, głuchy pewnie jestem.

Nie, widać masz słuchawki, dla których nie ma różnicy co prąd podaje.

 

 

Swoją drogą różnice, które da się wykrywać dopiero po 3 tyg. specjalnym treningu, to dla mnie nie są różnice. A po co ten trening robić? Żeby potem kupić mocno logarytmicznie droższy sprzęt i się pochwalić, że słyszy się, że gra to trochę... inaczej... No to raczej nie moja bajka ;).

Po co szukać kobiety, która okaże się wspaniałą żona po 10 latach i przeżytych problemach. Brać pierwszą z brzegu, przeć dobry każdy potwór...

 

Dla zwykłej satysfakcji, że jestem w stanie rozpoznać. A czasami dla sportu. Ludzie robią, różne, najwet najdziwniejsze rzeczy, tylko po to, żeby mieć chwilkę przyjemności. Albo żeby się sprawdzić. Ja mam przyjemność ze sprawdzania swojego organu słuchowego.

 

 

Nie no, to niestety wygląda, jak typowy objaw Koreańskiej myśli dezajnerskiej. Przedobrzyli chłopaki. Oj mocno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow faktycznie tyle ma kosztować, hehe to i w USA będzie mega drogi i nawet spotify nie ma - no ale to jest target dla gęstych plików.

Specjalnie psują format CD aby zarabiać na "HD"

Dobrze nagrane CD pewnie niczym się nie różni od gęstych plików.

Edytowane przez hibi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Roland ja róznice miedzy One a AK100 słysze. Cóż skoro to wszystko to demagogia to pozostaje mi kupic jakiegoś noname z kiosku (jeszcze słuchawki dostane gratis). Mażna na nim markerem magiczny napis Sony

albo nagryzione jabłuszko.

 

Tak pozatym skoro nie słyszysz różnicy miedzy AK100 a One a jednocześnie polecasz ZX1 którego nie słyszałeś i który jest droższy od HTC ( czyli nie masz zielonego pojęcia czy ta różnica będzie) ?

Coś kompletny brak logiki w tej logice...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co szukać kobiety, która okaże się wspaniałą żona po 10 latach i przeżytych problemach. Brać pierwszą z brzegu, przeć dobry każdy potwór...

 

Dla zwykłej satysfakcji, że jestem w stanie rozpoznać. A czasami dla sportu. Ludzie robią, różne, najwet najdziwniejsze rzeczy, tylko po to, żeby mieć chwilkę przyjemności. Albo żeby się sprawdzić. Ja mam przyjemność ze sprawdzania swojego organu słuchowego.

 

 

Przecież Roland o tym na początku napisał, że to chodzi o emocjonalność. Tutaj jak najbardziej się zgadzamy. Większe pieniądze, mniejsze różnice = większe emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, serio, ale na tych zdjęciach do których zalinkował maciux to jak dla mnie AK240 wygląda bardzo fajnie, solidnie. Fakt, że to coś w obrysie sprawia wrażenie, że jest to statek kosmiczny, ale wygląda to ciekawie.

 

A propos "ślepych testów" (w przypadku słuchawek w sumie ciężko mówić o ślepych testach bo wiemy co nam na głowie lub w uszach siedzi i musimy to najpierw wyjąć/zdjąć by włożyć/nałożyć drugie), mi się zdarza coś takiego - słucham sobie danych słuchawek tydzień i dochdzę sobie do takich i takich wniosków; potem kupuję kolejne słuchawki, słucham tym razem tych innych słuchawek i dochodzę do wniosku że one grają tak i tak i do tego jakoś tam inaczej niż te pierwsze. Nie mam żadnego interesuje aby plasować, któreś z nich wyżej, obie pary kupiłem bo wcześniej wyczytałem że wpasowują się w moje preferencje brzmieniowe. Przychodzę potem do bezpośrednich porównań tj. słucham na jednym, określonym kawałku pierwszych słuchawek, potem drugich i te różnice pomiędzy tymi słuchawkami już nie są tak oczywiste.

Edytowane przez Krismarzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fatso, idź do przeciętnego gościa z wykształceniem technicznym i powiedz, że słyszysz różnice w kablach USB łączących konwerter z komputerem albo powiedz, że kabel 230V za 6000 zł daje poprawę dźwięku - zobaczysz, co Ci powie.

No i doszliśmy do sedna. Roland Ty mnie po prostu masz za idiotę. Albo nie czytasz tego co piszę. Gdzie ja napisałem, że słyszę różnicę pomiedzy kablami usb, albo że kabel za 6kpln poprawia dźwięk. Co więcej. Sam się dziwię. Ale Dla Ciebie widać każdy kto słyszy tylko troszkę więcej od Ciebi to już skończony debil.

 

A co jeśli ja mam wykształcenie techniczne ? I wcale przy tym nie jestem przeciętny...Więc proszę Cię po raz kolejny...skończ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

słucham sobie danych słuchawek tydzień i dochodzę sobie do takich i takich wniosków; potem kupuję kolejne słuchawki, słucham tym razem tych innych słuchawek i dochodzę do wniosku że one grają tak i tak i do tego jakoś tam inaczej niż te pierwsze. Nie mam żadnego interesuje aby plasować, któreś z nich wyżej, obie pary kupiłem bo wcześniej wyczytałem że wpasowują się w moje preferencje brzmieniowe. Przychodzę potem do bezpośrednich porównań tj. słucham na jednym, określonym kawałku pierwszych słuchawek, potem drugich i te różnice pomiędzy tymi słuchawkami już nie są tak oczywiste.

 

I dokładnie to robi każdy audiofil w kółko, co to ma ze słuchaniem muzyki wspólnego? Niewiele. Życie audiofila to czytanie, kupowanie, porównywanie sprzętu audio, następnie sprzedawanie ze stratą tego, co się kupiło i tak nieustannie.

 

Dla mnie to hobby stało się po prostu w pewnym momencie głupie, babskie, wręcz wstydliwe. Nie chcę nikomu tego obrzydzać, ale naprawdę jest tyle innych ciekawych, ambitnych i kreatywnych zajęć nie wymagających w dodatku milionowych nakładów, albo te nakłady są znacznie bardziej racjonalnie zasadne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę na wyrost to piszesz. Bo nie kupiłem sobie dwóch par żeby je porównać.

 

A nawet jeżeli by tak było i żebym kupował co tydzień kolejne słuchawki to nie zmienia tego, że jak dla mnie nie wyjaśniona jest ta sytuacja o której pisze, że dlaczego słuchając tydzień danych słuchawek moje wrażenia słuchowe są takie a nie takie a jak robie bezpośrednie porównania to już nie są takie oczywiste. Nawet jeżeli esencją aufiofila jest kupowanie co tydzień słuchawek i ich porównywanie i jest to samo zło to zgoda, niech tak będzie, ale chciałbym wiedzieć co jest przyczyną tego o czym piszę.

Zaznaczam, że nie jest recenzentem profesjonalnym/amatorskim, który siłą rzeczy żongluje sprzętem i starałby się np. na siłę udowodnić że coś brzmi lepiej a coś nie, więc w moim przypadku czynnik odgórnego, podświadomego uplasowania słuchawek zanim ich nawet posłucham ma mniejsze znaczenie (tak mi się przynajmniej wydaje).

Edytowane przez Krismarzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

słucham sobie danych słuchawek tydzień i dochodzę sobie do takich i takich wniosków; potem kupuję kolejne słuchawki, słucham tym razem tych innych słuchawek i dochodzę do wniosku że one grają tak i tak i do tego jakoś tam inaczej niż te pierwsze. Nie mam żadnego interesuje aby plasować, któreś z nich wyżej, obie pary kupiłem bo wcześniej wyczytałem że wpasowują się w moje preferencje brzmieniowe. Przychodzę potem do bezpośrednich porównań tj. słucham na jednym, określonym kawałku pierwszych słuchawek, potem drugich i te różnice pomiędzy tymi słuchawkami już nie są tak oczywiste.

 

I dokładnie to robi każdy audiofil w kółko, co to ma ze słuchaniem muzyki wspólnego? Niewiele. Życie audiofila to czytanie, kupowanie, porównywanie sprzętu audio, następnie sprzedawanie ze stratą tego, co się kupiło i tak nieustannie.

 

Dla mnie to hobby stało się po prostu w pewnym momencie głupie, babskie, wręcz wstydliwe. Nie chcę nikomu tego obrzydzać, ale naprawdę jest tyle innych ciekawych, ambitnych i kreatywnych zajęć nie wymagających w dodatku milionowych nakładów, albo te nakłady są znacznie bardziej racjonalnie zasadne.

 

 

Akurat to nie "wina" hobby, a ludzi, a dokładniej wszechobecnego konsumpcjonizmu.

W każdym hobby, chodzi o to żeby mieć większe doświadczenie i wiedzę, a w audio nie da się tego zdobyć, czytając. Zakup sprzętu nie zawsze wiąże się ze stratami, wielu forumowiczów zamienia się sprzętami lub kupują używane i sprzedają praktycznie w tej samej cenie. Każdy powinien znać swoje granice, gdzie kończy się hobby, a zaczyna szaleństwo, chociaż niekiedy o to trudno ;) Mówisz, że w innych zajęciach nakłady są bardziej racjonalne ? Zgoda, ale chyba potrafisz ocenić co jest ile warte i wybrać najlepsze dla siebie cenowo i jakościowo.

Obecnie wszystko kręci się wokół pieniędzy, im droższe tym większy prestiż itd.

Dla mnie też jest to głupie, szczególnie stawianie słuchawek nad kolumny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

słucham sobie danych słuchawek tydzień i dochodzę sobie do takich i takich wniosków; potem kupuję kolejne słuchawki, słucham tym razem tych innych słuchawek i dochodzę do wniosku że one grają tak i tak i do tego jakoś tam inaczej niż te pierwsze. Nie mam żadnego interesuje aby plasować, któreś z nich wyżej, obie pary kupiłem bo wcześniej wyczytałem że wpasowują się w moje preferencje brzmieniowe. Przychodzę potem do bezpośrednich porównań tj. słucham na jednym, określonym kawałku pierwszych słuchawek, potem drugich i te różnice pomiędzy tymi słuchawkami już nie są tak oczywiste.

I dokładnie to robi każdy audiofil w kółko, co to ma ze słuchaniem muzyki wspólnego? Niewiele. Życie audiofila to czytanie, kupowanie, porównywanie sprzętu audio, następnie sprzedawanie ze stratą tego, co się kupiło i tak nieustannie.

 

Dla mnie to hobby stało się po prostu w pewnym momencie głupie, babskie, wręcz wstydliwe. Nie chcę nikomu tego obrzydzać, ale naprawdę jest tyle innych ciekawych, ambitnych i kreatywnych zajęć nie wymagających w dodatku milionowych nakładów, albo te nakłady są znacznie bardziej racjonalnie zasadne.

 

Akurat to nie "wina" hobby, a ludzi, a dokładniej wszechobecnego konsumpcjonizmu.

 

Właśnie. Wspominałem już o tym wcześniej, nic dodać, nic ująć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku ew. zmiany słuchawek są czystą ciekawością, jak coś brzmi. Bardzo bym chętnie nie kupował niczego i pozostał z jedną parą słuchawek ale moje doświadczenie jest takie, że tego fajnego sprzętu najczęściej nie można posłuchać w sklepach w Polsce a jeżeli nawet ktoś już ma ten sprzęt to najcześciej nikt nie jest skory to pożyczenia (przynajmniej takie są moje doświadczenia); więc zostaje tylko zakup.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie też jest to głupie, szczególnie stawianie słuchawek nad kolumny.

Dlaczego głupie? Słuchawki mają cechy pod względem których kolumny nie mają nic do powiedzenia (ilość miejsca, mobilność czy warunki do odsłuchu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnich czasach ludzie się coraz bardziej nakręcają, drożeje sprzęt w ciągu geometrycznym, a audiofile wpadają w jeszcze większą spiralę, sądząc, że gdy już nie wyremontowali mieszkania i nie pojechali na wakacje, a wszystko wpakowali sprzęt, to są coraz bliżej św. Graala. A w tym momencie producent wypuszcza kolejny model, jeszcze bardziej wzorcowy od poprzedniego wzorca i zabawa nie ma końca.

 

Zauważmy, że jeszcze 5 lat temu słuchawki za 1500 zł to był top, dziś dobry kabel do tych słuchawek kosztuje więcej. Czy to nie jest chore?

 

A przecież te słuchawki za 7000 zł wcale nie grają lepiej od tych za te 1500 zł !!! To jest kwestia wyłącznie subiektywnej oceny.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dla mnie też jest to głupie, szczególnie stawianie słuchawek nad kolumny.

Dlaczego głupie? Słuchawki mają cechy pod względem których kolumny nie mają nic do powiedzenia (ilość miejsca, mobilność czy warunki do odsłuchu).

 

 

Mówię o domowych warunkach, wiadomo "w drodze" słuchawki nie mają sobie równych.

Ilość miejsca i warunki, dla chcącego... ;)

Jak dla mnie słuchawki nigdy nie oddadzą takich emocji jak głośniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały ten temat zaczyna być śmieszny panowie i panie audiofili i fizycy.

Każdy ma trochę prawdy, ale twierdzenie uparcie i zagrabianie do swoich racji a nie innych racji zaczyna być męczące czytanie tego jadu.

Zbyt emocjonalnie podchodzicie do obecnej postawy ....

 

Każdy ma inne oczekiwania a przez to wypadkowy wybór jest inny i nie próbujcie wymagać przyznania racji od kogoś waszemu wyborowi skoro kto inny ma inne wytyczne. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

 

Także więcej myślenia analizy osobistych wyborów na podstawie osobistych wytycznych a nie gonienie za pędem jak owce na strzyżenie (sorry MrSheep), nie jeden hype ciągnie za sobą nie myślących (ety). Jak nie jestem z nimi to przeciw. Jak człowiek szuka to się spiera, jak znajdzie(TO!!) to się tym cieszy a nie utwierdza uparcie że to był dobry wybór no bo jak nie mogę się pomylić ...

 

Bronicie swojego wyboru twierdzy jak by to byłą jedyna czysta biała prawda. Wiecie jest taka zasada im bardziej ktoś krzyczy upiera się przy swoim tym mniejszą ma to wartość w oczach innych. A tu zaczyna się robić cyrk, obrażanie co nie jeszcze ...

 

Kałach jest fajnym produktem ale dziś to przerost formy nad treścią ze swoją ceną dla mnie, jutro mam inne wytyczne środki na niego (w granicach norm bo są inne rzeczy) i kupuje sobie AKcostam, ale nie udowadniam że jest to dobry wybór jak nie jest ....

 

Kolumny jakie by nie były mają swoje wady i zalety, podobnie słuchawki.

Małą stacjonarkę nie będę rozkładał w drodze autokarem (wole te 2-5h posiedzieć odpocząć niż prowadzić auto) a słuchawki i owszem, także własne wybory na podstawie osobistych wytycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do słuchawek - masz rację. Poza nielicznymi wyjątkami ( dla mnie denonki 7100 ) kończą się na cenie poniżej 2000zł. A naprawdę fajne można kupić już za ok 600-800zł - vide bardzo fajne i zdrowo wycenione Bayery. Ja powoli zbieram na chyba już dożywotni zestaw stacjonarny ( dt990 + aune t1 ).

Co do grajka ostatnio mam ochotę zainwestować albo dx50, hisoundaudio nova i do tego jakieś fajne portable nauszniki, albo zostać przy telefonie i po prostu kupić jakieś fajne hybrydy lub armatury. Kałach jest świetny, ale w tym momencie wolę kasę wydać na bardziej przyziemne sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolumny jakie by nie były mają swoje wady i zalety, podobnie słuchawki.

Małą stacjonarkę nie będę rozkładał w drodze autokarem (wole te 2-5h posiedzieć odpocząć niż prowadzić auto) a słuchawki i owszem, także własne wybory na podstawie osobistych wytycznych.

 

Chyba źle się wyraziłem, głupotą jest dla mnie wybieranie słuchawek w domu, jeśli ma się warunki, możliwości na system stereo.

Myślałem, że jest to logiczne...

 

 

@down

 

No chyba, że tak podchodzisz do sprawy ;)

Dla mnie akustyka pomieszczenia nie ma znaczenia, ważne jest to w studiach nagraniowych, przy normalnym odłuchu, rzekłbym że to otoczka audiofilska :)

Edytowane przez selphy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię o domowych warunkach, wiadomo "w drodze" słuchawki nie mają sobie równych.

Ilość miejsca i warunki, dla chcącego... ;)

Zamieszkaj sam, na odludziu, wydaj kasę na akustykę pokoju... Albo korzystaj głównie ze słuchawek ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

retter6:

 

- jak dla mnie akurat Ety to świetne słuchawki, choć w pewnym zakresie oddalam się od ich brzmienia, ale w ceni używki za 500 zł ER4s są ******ste, wiele o wiele droższych konstrukcji jest od nich gorsza. Owszem jeżeli ktoś kupił bo inni nie kupowali i nie przeczytał jaka jest ich sygnatura brzmieniowa to jest imbecylem :)

 

- ja nie znalazłem odpowiedzi na swoje pytanie (re dłuższe słuchanie vs bezpośrednie porównania), które jak cały ten OT, jest OT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- ja nie znalazłem odpowiedzi na swoje pytanie (re dłuższe słuchanie vs bezpośrednie porównania), które jak cały ten OT, jest OT.

 

Wydaje mi się, że odpowiedź jest w tym filmie "pułapki umysłu". Umysł na analizę potrzebuje więcej czasu i swobody. Stawiając go przed bezpośrednim wyzwaniem, może wypełniać samodzielnie luki i gubić dokładność. Z drugiej strony umysł działa też w ten sposób, że jak słuchasz muzyki, to nie analizujesz dźwięku i te różnice też są wtedy pomijane na rzecz wytworzenia spójnego i realnego obrazu dźwiękowego, mówiąc inaczej - jest normalizowany.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli może być tak że jednak ślepe testy/bezpośrednie porównania ze względu na sposób funkcjonowania naszego mózgu nie do końca będą wiarygodne?

 

Słuch nasz nie jest wiarygodny. Ślepe testy to mimo wszystko najbardziej obiektywna forma oceny subiektywnej gradacji dźwięku, biorąc pod uwagę sam dźwięk, a nie wygląd i cenę urządzenia. Jakby nie było, obiektywne różnice dalej usłyszymy przy porównywaniu konkretnych cech. Inną sprawą jest jak się będziemy z nimi czuć. W innym odcinku PU częstowali ludzi zabarwionym nienaturalnie mlekiem, dla wielu było to okropnym przeżyciem i nie mogli się tego odczucia pozbyć. Tak samo jest ze sprzętem, niektórzy po prostu muszą kupić coś co ładnie wygląda i swoje kosztuje, aby wiedzieć, że muzyka im naprawdę gra. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności