Skocz do zawartości

Filmy czyli co ostatnio oglądałeś?


Harmony Korine

Rekomendowane odpowiedzi

Ja z fabularnych długometrażówek chyba nic nie dam rady obejrzeć w najbliższym czasie, ale z pewnością wybiorę się do kina w lutym ^_^. Może być shit, może być hit ale z pewnością warto będzie obejrzeć

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio obejrzałem sobie 2 polskie filmy:

"Ida". Jak dla mnie świetne kino. A wszystkie komentarze typu: "antypolski", "antysemicki", "musi być o Żydach, żeby być nominowanym do nagród"... są pisane chyba przez ludzi, którzy filmu nie oglądali. Polecam.

"Drogówka". Wielu moich znajomych się zachwycało tym filmem. Jak bardzo lubię Smarzowskiego, to ten film mnie jakoś niczym nie zaskoczył. Lepiej wspominam "Wesele", czy "Pod mocnym aniołem". Dobrze zrobiony, miejscami śmieszny film. I tyle. Ale w sumie warto sobie obejrzeć :)

 

Ad Ida:

 

Antysemicki z pewnością nie, natomiast czy nie "antypolski"? Obejrzałeś go uważnie? Ale powiedzmy: na tej wojnie bywało różnie, być może zdarzyło się tak, jak na filmie. Nie wiem tego. Natomiast wiem, że to, co na filmie, to raczej nie była zasada, a raczej wyjątek. Dlaczego z wyjątku robi się zasadę? Nie zastanawia Cię to?

 

Zastanawiające jest to, co sam reżyser ma do powiedzenia o tym filmie. Mówi zaś, że oparł go o biografię stalinowskiej prokurator Heleny Wolińskiej (tej, co skazała na śmierć m.in. Nila-Fieldorfa). No więc odnośnie postaci prokurator/sędzi; to, co opowiada reżyser (odnośnie paraleli do Wolińskiej) wskazuje moim zdaniem na chęć osiągnięcia celów pozaartystycznych (np marketing związany z promocją filmu w USA). Może te sugestie „pomogą” zareklamować film w środowiskach emigracyjnych, złożonych z takich właśnie wolińskich czy baumanów.

 

W kontekście aposteriorycznych memłań reżyserskich o paraleli do osoby Wolińskiej, wychodzi nam megabrzydka manipulacja; bo filmowa prokurator przybita tragicznymi doświadczeniami życiowymi (zabicie dziecka przez polskiego chłopa) i beznadzieją bezcelowości obecnego bytowania, popełnia samobójstwo. W kontekście życiorysu Wolińskiej wygląda to, jak wygląda. Mówiąc eufemistycznie - nie jest to osoba, która jakoś przesadnie – o ile nie w ogóle - akcentuje konieczność dokonywania retrospekcji swego życia. Natomiast filmowa prokurator wręcz przeciwnie: nie jest w stanie żadnymi dostępnymi sobie sposobami skompensować wojennych traum.

 

Tak czy owak, moim zdaniem jest to "Pokłosie" dla inteligenta wychowanego na kinie moralnego przedpokoju. Z tą różnicą, że naprawdę dobrze nakręcone, bardzo dobrze zagrane. Całość jest koherentna i przekonywująca. Widz ma wrażenie, że nie jest to historia wymyślona na siłę, pod tezę, a więc że jest prawdopodobna. Tym większa jest siła tego obrazu, ale i niestety tym silniejszy jest zawarty w nim negatywny wizerunek Polaków.

 

Żaden z ukazanych w filmie Polaków nie jest w stanie zrozumieć tragedii losów żydowskich, a część z nich nie jest w stanie dokonać najmniejszych form ekspiacji za zbrodnie dokonane na Żydach. Dla tych liczy się tylko sformalizowanie tytułu prawnego do nieruchomości zawłaszczonej po zamordowanej rodzinie żydowskiej. Dzieje się to w drodze plugawej transakcji: zrzeczenie się praw majątkowych za wskazanie miejsca pochówku zamordowanych. Chciałbym zwrócić uwagę na ten wątek majątkowy, który tak wyraziście pojawia się w obu filmach. Przedstawiony jest on w taki sposób, jakby Polacy odbierali ziemię jej rodowitym właścicielom. Inaczej mówiąc: jakby byli obcymi na tej ziemi, zupełnie jak naziści. W obu obrazach zawłaszczenie dóbr dokonuje się w drodze mordu. Jakieś skojarzenia?

 

Najsilniej jednak w tym filmie odebrałem kwestię wyobcowania obu bohaterek z polskiej rzeczywistości; funkcjonując w polskim środowisku nie mają z nim punktów stycznych. Ta Polska w jest miejscem dla nich całkowicie obcym, jeżeli nie wrogim. Dlatego jedna się zabija, druga zaś wraca do klasztornej klauzury.

 

No więc czy rzeczywiście film nie jest antypolski?

 

Ad Drogówka:

 

Film nie jest o policji drogowej, tylko o polskiej rzeczywistości. Ten film ukazuje je w sposób w jaki żaden inny film tego nie ukazał. Kluczowa jest ostatnia scena. Film wybitny i chyba najlepszy Smarzowskiego, obok Domu Złego.

Edytowane przez westberg
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądnąłem ostatnio Equalizer i The Drop i potwierdzam to co koledzy wcześniej pisali. Niby nic, niby oglądało się już dziesiątki takich filmów ale jednak fajnie się ogląda. Nie są to filmy które trzeba zobaczyć ale po prostu dobra rozrywka.

Equalizer dalem7 na filmwebie w skali 10. Dodam, że jest zaledwie kilka filmów którym dałem 8 i więcej.

 

 

The Call (Połączenie) z 2013 - swietna akcja, trzyma w napieciu do ostatniej minuty :)

Świetny film. Na filmwebie mam ocenionych kilkaset tytułów. Żaden nie ma 10. 11 pozycji ma ocene 9 między innymi właśnie ten. Bardzo dobry film.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio byłem na "Pani z przedszkola".

 

Kompletnie nie zgadzam się z tym co widnieje na FW. Komedia jest bardzo dobra, kopalnia mistrzowskich tekstów :D Postać Taty w filmie to rola oskarowa ;)

 

Jakoś istnieje przekonanie, że polska komedia nie może być dobra i z góry lecą hejty, choćby "Baby są jakieś inne" przecież to też świetna komedia, a ocena mocno krzywdząca. Gra tam również Woronowicz. Teatr dwóch aktorów i to naprawdę sztuka poprowadzić takie dialogi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trailer jak trailer, zawsze dobrze zrobiony a film może być różny.

warto obejrzeć :)

"Whiplash pozostaje jednym z rzadkich filmów o muzykach, w których bohaterem jest również sama muzyka..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajsze seanse

 

Gone Girl - bardzo ciekawy i zgrabnie zrealizowany film. Ciezko powiedziec cos wiecej bo mozna zaspojlerowac. Polecam

 

Sala Samobojcow - nie widzialem tego wczesniej bo myslalem ze to film dla nastolatkow (takie odnioslem wrazenie po reklamach swego czasu). Okazuje sie ze film jest zdecydowanie dla ludzi dojrzalych i ryje beret mocno, polecam jako osoba ktora oczekuje pierwszego dziecka. Film daje duzo do myslenia w relacjach rodzice - dzieci. Jedyny minus to ze jest o dobre 20 minut za dlugi, pewne pozniejsze sceny sa przydlugawe i nie potrzebne.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio skusiłem się na obejrzenie filmów Księżniczka Mononke i Spirited Away: W Krainie Bogów. Nigdy nie byłem wielkim fanem anime, ale te dwa dzieła to jedne z lepszych obrazów jakie widziałem, ciężko wrażenia z seansu opisać słowami, to trzeba zobaczyć. Uczta dla oka, ucha i duszy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio skusiłem się na obejrzenie filmów Księżniczka Mononke i Spirited Away: W Krainie Bogów. Nigdy nie byłem wielkim fanem anime, ale te dwa dzieła to jedne z lepszych obrazów jakie widziałem, ciężko wrażenia z seansu opisać słowami, to trzeba zobaczyć. Uczta dla oka, ucha i duszy.

Też nigdy nie przepadałem za anime ale te dwa filmy są świetne - Mononoke miałem nawet oryginała na VHS :) Mononoke ma świetny soundtrack:

Oprócz tych dwóch pozycji polecam klasyki, czyli: Ghost In The Shell 1 i 2(dwójka słabsza fabularnie ale lepsza wizualnie) oraz Akira.

Z nowszych można ogarnąć Afro Samurai(tylko pierwszy mini serial) i dosyć ciężką ale genialną pozycję Shigurui.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem z dziewczynami na Misiu Paddingtonie... Hm. Z ciepłej bajki/powieści o sympatycznym niedźwiadku w rodzinie Brownów, ktorego największe przygody to : pranie, przeziębienie (po walce na śnieżki), gotowanie klusek, tapetowanie swojego pokoju itp. zrobiono komedię sensacyjną z okrutną "wypychaczką" zwierząt w roli prawie głównej... Owszem film zabawny, ładnie pokazany Londyn, misiek dość sympatyczny ale... to nie ta bajka.

 

Jutro idę na Bitwę Pięciu Armii - zobaczyć krasnoludzki hird oraz armię elfów.

Edytowane przez Lord Rayden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się we wtorek na Idę wybieram, a następny w kolejce Whiplash.

 

Byłem z dziewczynami na Misiu Paddingtonie... Hm. Z ciepłej bajki/powieści o sympatycznym niedźwiadku w rodzinie Brownów, ktorego największe przygody to : pranie, przeziębienie (po walce na śnieżki), gotowanie klusek, tapetowanie swojego pokoju itp. zrobiono komedię sensacyjną z okrutną "wypychaczką" zwierząt w roli prawie głównej... Owszem film zabawny, ładnie pokazany Londyn, misiek dość sympatyczny ale... to nie ta bajka.

Na Paddingtonie się wychowałem, chyba dobrze że nie ogladałem jescze filmu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio skusiłem się na obejrzenie filmów Księżniczka Mononke i Spirited Away: W Krainie Bogów. Nigdy nie byłem wielkim fanem anime, ale te dwa dzieła to jedne z lepszych obrazów jakie widziałem, ciężko wrażenia z seansu opisać słowami, to trzeba zobaczyć. Uczta dla oka, ucha i duszy.

Nie trzeba lubić tej stylistyki, ale lubiąc dobre kino trudno nie doceniać takich dzieł. Nawet mój ojciec uczulony na wszelkie animacje (ledwo shreka przełknął) pozytywnie wypowiedział się na temat grobowca świetlików.

Nawiązując jednak do tego samego reżysera, co od wymienionych przez Ciebie filmów, mnie bardzo spodobały się Laputa: podniebny zamek oraz Porco Rosso. Wciąż mają wiele do przekazania w swojej treści, ale przy tym są bardziej humorystyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio skusiłem się na obejrzenie filmów Księżniczka Mononke i Spirited Away: W Krainie Bogów. Nigdy nie byłem wielkim fanem anime, ale te dwa dzieła to jedne z lepszych obrazów jakie widziałem, ciężko wrażenia z seansu opisać słowami, to trzeba zobaczyć. Uczta dla oka, ucha i duszy.

 

Mnie niestety nie zachwyciły. Podobnie z grobowcem świetlików. Wolę jednak prace Makoto Shinkaia czy Mamoru Hosody (5cm, Summer Wars, o dziewczynie skaczącej przez czas). Uczta dla oczu w przypadku Shinkaia, świetna muzyka, naprawdę świetna.

 

Ze swojej strony mogę polecić jeszcze Sutorenjia: Mukô hadan (Sword of the Stranger).

 

Bardzo fajny film.

 

Jutro mam zamiar obejrzeć Adama Levine w Being Again. Lost Stars i te sprawy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności