Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.06.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. choinki do triple teraz gra muzyka 1$ a jak dobrze im robi, wróciły wspomnienia z etów izolacja na bardzo dobrym poziomie, bas rozłożony na czynniki pierwsze góra nie jest wyostrzona, polecam
    4 punkty
  2. Opsssss! Telefon od matulci że odebrała groźną przesyłkę z Ali 3 pudełeczka wyglądające na jakąś nową chińską broń. Po rozpakowaniu sprawa się rypła - to były tanie chińskie słuchawki 1. Doki QKZ W1 Pro czerwone i niebieskie. Ładnie zapakowane, 3par tipsów w komplecie, super kabelek. Pierwsze wrażenie z Mayi to jasne oczywiście dynamiczne z wypchniętą średniawką i niezawoalowaną górą. 2, 'Qian39 Bass W Ucho' nie doki lecz pchełki. jak sama nazwa z tytułu aukcji wskazuje w pierwszych wrażeniach bas łupie w ucho aż miło. i jest to bas jak ze starego dobrego papierzaka sowitych rozmiarów a nie jakiś 6" plastik (analogia do stacjonarki) reszta pasma ciemna jak w d... u murzyna z mocno zaokrąglonymi sopranami Jedno jest pewne, każde śpiewy z nich zawsze wychodzą super. Dodam że takiej L-ki potrzebowałem Po 2h rozgrzewce słuchawki trochę się do siebie zbliżyły, już nie ma takich szalonych różnic. W1pro: wokal Ani Dąbrowska jest na nich całkiem dobry, intymny ale Grzeszczak już średnio - równo bez wzlotów i upadków. Ogólnie wokal, średnica na równi z resztą jest. Grają neutralnie acz dynamicznie z dobrym basem. Dzięki Jaro54. Ogólnie ..ujany39 pokazały się z fajnej strony, mimo nierównej charakterystyki emanują relaksem, nie kłują w uszy!!, wokal (każdy) na nich to przyjemność więcej słychać, więcej widać i czuć. Pojedynek w stylu neutralność vs. swoboda. Dodam że W1Pro zagrały sporo głośniej. Pchełki jechałem do 100% głośności to doki max 40-50. W razie czego proszę wziąć pod uwagę cenę słuchawek jak i to że dawno nic dobrego nie miałem w uszach i na uszach Oczywiście zapisuję się do klubu z powyższymi, ps. będą następne już niedługo, ups.
    4 punkty
  3. https://www.aliexpress.com/item/6pcs-Three-Layer-Silicone-In-Ear-Earphone-3-color-Earbuds-Headset-Eartips-Earplug-Ear-pads-Headphone/32701632837.html?spm=2114.13010608.0.0.TQFum3
    3 punkty
  4. Czyli jednak nie zmieniasz.
    3 punkty
  5. Nie zdążyłem się wcześniej pochawlić i jednocześnie podzękować @majkel za wypożyczenie Headonica, co niniejszym z radością czynię. Wzmak tym razem dotarł w czarnej obudowie (szczegół) ale z innym zastosowanym potencjometrem. O dziwo, sam potencjometr może i ma wpływ na to co słyszymy. Regulacja, a raczej skala wzmocnienia całego spektrum jest równiejsza, czyli w raz z przechyłem w prawo, równomiernie wzmacniają nam się wszystkie częstotliwości. Do poprzedniej wersji miałem zastrzeżenia, że bas w pewnym punkcie zostaje w miejscu a wzmacniane są tylko wyższe częstotliwości. Tym razem tego problemu nie ma. Dochodzę do godz. 13:00 i już dalej kręcić nie muszę, bo mam wszystko. Co do samego wzmaka - jest świetny! Co prawda jasny (nie za bardzo mój gust) ale świetny. Z @majkel na PW uzgodnimy sobie formę i sposób nabycia, bo co nieco chciałbym po swojemu (oczywiście nie za darmo), ale po cenie za jaką sprzedawane w Stock Form, mogę uznać to za Best Buy!
    2 punkty
  6. Zero Audio Carbo Tenore, słuchawki przeleżały w szufladzie przez rok, są w pełni sprawne,może raz czy dwa kiedyś przez chwilę przesłuchane. Dorzucę 2 pary nowych tipsów od KZS bo te od Carbo gdzieś się zapodziały. Oddam najchętniej komuś kto naprawdę potrzebuje jakiś słuchaweczek Wysyłam paczkomatem. Tenorki już znalazły nowego właściciela
    2 punkty
  7. Znalezione w necie: There are 10 types of people in the world: those who understand binary, and those who don't
    2 punkty
  8. Czas najwyższy zawitać tu z HE-5LE i HEK. Natomiast które planary zostaną pokażą najbliższe tygodnie. Testy rozpoczęte...
    2 punkty
  9. Aqua La Voce NOS DAC R2R Full opcja: XLR, AES/EBU, XMOS i trzy moduły przetwornika PCM1704, TDA1541 i AD1865. Już przy drugiej kości wiedziałem, że muszę go mieć
    2 punkty
  10. Denon D7200 vs Oppo PM-3 vs Focal Listen vs B&O H6 2 gen. Informacyjnie: Testowane głównie na Mojo, uchem rzucone na Pionku i iFi iDSD LE. Wszystkie słuchawki najlepszą synergię mają z Mojo, poza Oppo, które wolę z Pionka lub iFi. W zależności od źródła czy materiału różnice między ilośćią basu, średnicą, ilością góry etc. potrafią być większe lub mniejsze, a nawet się zacierać więc na poniższe opisy należy brać poprawkę. Słuchane raczej na spokojnych klimatach, akustyce, jazzie, wokalizie. Będzie jak zawsze szybko i konkretnie ale też chaotycznie, bo dopisywane na bieżąco podczas żonglowania słuchawkami na łbie. Uwaga! Wrażenia w 100% subiektywne, oceny liczbowe umowne, znaki >< jeszcze bardziej. Focal Listen (F) - bardzo czytelne, na Pionku najjaśniejsze z całej stawki, na Mojo nie mam pewności czy B nie są jaśniejsze i lżejsze, w każdym razie F nigdy nie są na górze ostre czy sybilizujące, góra chyba najlepszej jakości, łatwo wszystkie cykajki wyłapać, zwarty bas, dobry subbas, bliska bezpośrednia średnica z masą szczegółów. Przekaz bliski i bezpośredni, chociaż w tle też dzieje się sporo. Przekaz F jest intymny, ale nie skondensowany i ściśnięty jak w większości słuchawek zamkniętych - w tym względzie dosyć podobne do O, choć nie są tak nasycone i zdecydowanie nie tak barwne. Bas również dużo lżejszy, czasem mógłby być mocniejszy, choć subbas jest w porządku. Świetna synergia z Mojo i tylko lub aż dobrze z Pionka, lubią dobre realizacje, wtedy pokazują swoją techniczną doskonałość, która nie pozbawiona jest przyjemności odsłuchu. 7/10 za górę, szczegółowość i jakość średnicy, przejrzystość, naturalny, monitorowy dźwięk bez ostrości i sybilantów (co nie jest łatwe). B&O H6 2 gen. (B) - neutralno-jasne słuchawki z bardzo fajnym basem, lekko podkreślonym, z dobrym punchem, ale bas ten nigdy nie wchodzi na średnicę i nie przysłania innych pasm, wszystkie są równie czytelne, choć średnica w F jest bardziej namacalna i szczegółowa, bo jest bliżej. Średnica w B dosłownie krok wstecz, ale nie jest wycofana, ciut lżejsza i minimalnie nosowa po przejściu z innych słuchawek. Taka średnica powoduje, że dźwięk zyskuje powietrza, jest lekko zdystansowany, poszczególne jego elementy są dobrze odseparowane, scena wychodzi trochę poza głowę - tutaj plus - w tym względzie lepsze niż F i O, słabsze od D. Góra nie jest tak naturalna jak w D, nie tak szczegółowa jak w F. Po prostu jest OK. Bardziej rozrywkowe i skoczne niż F, zdecydowanie lżejsze niż O i trochę bardziej niż D. Znowu świetna synergia z Mojo, zyskują na muzykalności, z Pionka jest dobrze, zyskują jeszcze więcej powietrza, z iFi mi się nie podobają, grają za jasno, za lekko, za szkieletowo. Bardzo dobre do muzyki rozrywkowej, elektroniki, choć generalnie są dosyć uniwersalne. 7/10 za fajny bas bez mulenia, dobre napowietrzenie, czytelność pasm i przyjemność z odsłuchów. Po prostu dobre słuchawki portable (i całkiem wygodne!). Denon D7200 (D) - dla mnie najlepsze SQ z całej czwórki - dobrze zbalansowany, duży i żywy dźwięk, od razu słychać większe muszle - jest przestrzeń, oddech (zwłaszcza po O) gra to szeroko, pojawiają się plany. Bas potrafi przywalić kiedy trzeba lub potrafi siedzieć cicho (ciężko określić jego ilość przez to, bo się zmienia), ma świetną fakturę, wielkość, której nie mają inne słuchawki, bębny brzmią jak trzeba. Mówiąć krótko - jest moc. Średnica dosyć blisko z dobrą barwą, angażująca, świetny damski wokal. Góry w sam raz, dosyć detaliczna, uważałbym na połączenie z jasnymi sprzętami lub takimi podbijającymi wyższą średnicę bo może być za "żywo". Poza tym czuć klasę i spokój w dźwięku, dźwięk nie jest wymuszony, wyżyłowany, płynie, ma świetną dynamikę - od cichych fragmentów do mocnych uderzeń. Sprzęt bez zauważalnych słabszych punktów jak w pozostałych słuchawkach, gdzie pewne cechy są osiągane kosztem innych. Najbardziej uniwersalne, zagrają dobrze i akustykę z wokalem i elektronikę czy pop. Najlepsza synergia z Mojo, chociaż grają fajnie i z Pionka i nawet z jaśniejszego iFi (choć jest już na granicy, zwłaszcza w górnej średnicy). 9/10 za dynamikę, scenę, uderzenie basu, połączenie muzykalności z dobrymi technikaliami. Świetne jako całość. Oppo PM-3 (O) - zupełnie inne od pozostałych, zdecydowanie nastawione na czarowanie barwą, bardziej pogrubiony dźwięk, świetna średnica, zwłaszcza niski zakres (męski wokal), trochę dopalona, bas zwarty i konturowy, lekko podbity, bez mulenia, choć jest lekko rozmyty, schodzi niżej niż w B czy F. Góra lekko przygaszona, przyjemna, przydymiona powiedziałbym - ale jak na lekką ciemność dosyć szczegółowa (klimaty AQNH) - specjalnych braków nie stwierdzono, choć trzeba się bardziej wsłuchać. Przekaz przez to intymny, dociążony, granie bliskie i kameralne, scena mała na szerokość, budowana głównie w głąb. Nie tak żwawe jak reszta, dynamika średnia, czasem mogą zadziałać usypiająco, najbardziej relaksujące z całej stawki. Fajnie dociążają utwory nagrane słabo, za jasno lub za lekko. Lubią trochę więcej prądu, można je głośno kręcić, trzeba ostrożnie dobierać źródło, bardziej niż z Mojo wolę je z Pionka lub z iFi - trochę się rozjaśniają i dostają życia, no i bas jest bardziej skupiony. Dla fanów Nighthawków, ale bez tak grubaśnego basu, z mniejszą sceną i pogłosowością. 7+/10 za świetną, czarującą średnicę, muzykalność, naturalny, realistyczny dźwięk i dobry bas. Dobry wybór na długie odsłuchy, mają w sobie to coś - lubię takie charakterne słuchawki. ---- TLDR: w pigułce: Od jasnych do ciemnych: F > B <> D > O (tu może być różnie, zależy z czego słuchamy, B z D ciężko stwierdzić, B więcej góry, D więcej wyższej średnicy, balansują) Jakość góry, rozdzielczość, detal: F > D > O = B (F nie mają konkurencji, chociaż reszta trzyma poziom, O trochę za ciemne ale naturalne) Ilość basu O > B => D > F (czasem D potrafią walnąć bardziej niż B i O więc mam problem z ich ulokowaniem, F trochę za mało) Jakość basu, faktury D = O > B = F (w F brakuje masy, O mógłby być bardziej skonturowany ale jest dobry, B zaskakująco dobry jakościowo, D najbardziej czytelny, największy slam) Bliskość średnicy, rozdzielczość O > D = F > B (O i F najbliższa średnica, D po środku, B krok wstecz ale bardzo czytelna) Muzykalność, barwa, czarowanie O > D > F = B (O to czar, F to prawda, B to prawda + rozrywka, D prawda + czar + rozrywka) Scena, powietrze D > B > F > O (D bez konkurencji, B zaskakująco spora jak na tak małe muszle, F w porządku jak na zamknięte, O można przemilczeć, choć dzięki temu grają tak jak grają zapewne) Łatwość napędzenia F > D > B > O (F zagrają z ziemniaka, D prawie też, O lubią prąd, B też trzeba mocniej odkręcić) Komfort, ergonomia D = O = B > F (wszędzie wchodzą całe uszy choć w Fi B na styk, F i D mają czułe punkty w środkowej części pałąka ale w F bardziej uciążliwe, B lekkie i przyjemne, O dają uczucie otulenia padami) Tłumienie F > O > D = B (B zadziwiająco słabo jak na ich docelowe zastosowanie choć dźwięk nie wycieka, D to w zasadzie półotwarte, O i F dają radę) Wykonanie, jakość materiałów D = O = B > F (F ze swoimi plastikami odbiegają od reszty) Update: Denon vs Fostex Dodaję porównanie Denon D7200 vs Fostex TH-610 (żeby nie zaginęło). Porównanie zostało przeprowadzone kilka miesięcy później, gdy nie miałem już Focali i B&O. Rzucam się na pożarcie. Słuchawki męczę od 4 dni na stockowych kablach z Questyle CMA600i oraz Mojo w przerwach walcząc z przeziębieniem i zatykającym się okazjonalnie uchem.Zanim jednak przejdę do dźwięku, trochę o ergonomii i wykonaniu. Konstrukcje są niemalże identyczne, wizualnie obie są świetne, wydaje mi się, że Denony są trochę lepiej wykonane i mają większą dbałość o szczegóły (np. nie ma widocznych śrub mocujących widełki do muszli, napis Denon na muszli jest wytłoczony, Fostexy mają napis z kalki, pałąk jest lepiej wypełniony w 7200, ma ciekawe przeszycia i lepsze materiały.). Fostexy za to wygrywają lepszą ergonomią, pałąk lepiej rozkłada masę słuchawek mimo mniejszego wypełnienia więc nie ma mowy o ciśnięciu w czubek głowy (w Denonach na pół roku użytkowania odczułem 3 razy). Poza tym Fostexy mają trochę bardziej wypukłe muszle, co pewnie ma wpływ na dźwięk, a zwłaszcza jeden, opisany na końcu jego aspekt. Jeśli ktoś myśli, że da się łatwo odpowiedzieć na pytanie, które lepsze - to niestety muszę go zawieść. Nie da się na nie odpowiedzieć, przynajmniej ja się próbuję dowiedzieć od kilku dni i nic. Obie pary to połączenie fajnej muzykalności bez gubienia detali i uczucia klaustrofobii. Angażują w muzykę i dają przyjemność z odsłuchu. Jak to często bywa, w obu konstrukcjach występują słabsze i mocniejsze strony, kwestia tego co dla kogo jest istotne (lub nie), a więc klasyczna trójca ma zastosowanie i tutaj tj. 1/ preferencja, 2/ synergia ze sprzętem 3/ odsłuchiwany materiał. To powiedziawszy ja ustawiam Denony i Fostexy na równym, wysokim poziomie, co tym samym, przy ich różnicy cenowej czyni Fostexy bardziej opłacalną opcją. Ale czy na pewno? Zacznę od basu, bo tutaj różnice są stosunkowo małe. Objętościowo zbliżony, bardzo dobrze wypełniony, żywy, mięsisty, nie nazwałbym ich mocno basowymi słuchawkami, daleko tutaj do Nighthawków, choć podstawa basowa jest solidna i raczej nie powinno jej komukolwiek brakować. Denony minimalnie bardziej akcentują niższe rejestry, bas jest bardziej mruczący, Fostexy znowu mają trochę więcej midbasu, który jest troszkę twardszy ale różnice są tutaj naprawdę minimalne i trzeba się wsłuchiwać. Różny akcent na basie sprawia, że w zależności od utworu - raz bardziej basowe wydają się Fostexy, innym razem Denony. I tak na zmianę. W obu przypadkach bas nie wlewa się na średnicę, nie ciągnie się i nie dudni, ma dobrze zaznaczoną fakturę. Podoba mi się jednakowo w obu przypadkach.W średnicy zaczynają się rysować wyraźniejsze różnice. Denony podkreślają wyższe pasma, okolice 4-5 kHz, a więc dają częściej poczucie bliższego i silniejszego wokalu damskiego. Średnica w nich jest minimalnie przybliżona, żywa, dobrze nasycona i muzykalna, ma świetną barwę. Ktoś określił ją jako złocistą i w sumie mi pasuje takie określenie, a skoro złocista w Denonach to o Fostexowej napisałbym - srebrzysta. Ta w Fostexach jest równiejsza, nadal pełna ale przy tym trochę bardziej syntetyczna, nie tak naturalna ale co ciekawe również potrafi być całkiem blisko (dosłownie pół kroku za tą z 7200, minimalna różnica). Unpluged Claptona bardziej mi się podoba na Denonach, gitary wychodzą do przodu, wokal ma siłę, wibrację i barwę. W Fostexach wokal jest blisko ale jak dla mnie nie oddaje już tak dobrze barwy. Przełom średnicy i góry jest już na granicy sybilizacji (dla mnie to nadal nie sybilizacja, chyba, że ktoś jest na to bardzo uczulony - po prostu słychać tendencję w tym kierunku a nie samą sybilizację). Generalnie w Denonach średnica podoba mi się bardziej i uważam, że to ich mocna strona.Góra w obu słuchawkach jest dobra, ale nie jakoś specjalnie wybitna. Nie ma tej płynności z Nighthawków ani rozdzielczości Staxów, potrafi być lekko kanciasta i toporna ale generalnie jest dobrze.W Denonach kontynuuje barwę średnicy, jest detaliczna ale detale te nie są rzucane w twarz, w Fostexach jest trochę inna. Góra w nich względem tej Denonowej jest lekko podbita (co minimalnie podkreśla wyżej wymienioną toporność). Może się to podobać, lub nie, bo jeśli utwór jest nagrany jasno to miałem mieszane uczucia - nie ma mowy o relaksie, aplikowane są detale w ilości mocno angażującej, niektórzy to lubią i tego szukają, mi już przeszło. Uważałbym na połączenia - Denony nie za bardzo lubią się z jasnymi, krzykliwymi źródłami, Fostexy nie polubią się jeszcze bardziej. Pytanie, czy z czasem taka góra w Fostexach nie zrobi się irytująca? Ja wolę jednak tę lekko przygaszoną z Denonów, jest w sam raz. Trzeba również pamiętać, że mamy różną tolerancję na górki w paśmie i jestem w stanie sobie wyobrazić, że dla niektórych od podbicia w Fostexowej górze bardziej irytujące będzie podbicie wysokiej średnicy w Denonach. Jak żyć?OK, ilość góry jestem jeszcze w stanie zaakceptować, mam sporą tolerancję, no chyba, że mam zły dzień, ale jedna rzecz mi się nie podoba w tej górze made in Fostex. Otóż, istnieją kawałki, w których potrafi ona przysłonić śednicę, najczęściej wokal lub gitara potrafią schować się za talerzami gdy nie zawsze bym tego chciał (wspomniany wyżej Clapton - zamiast mieć struny obok uszu jak w Denonach to Fostexy dla odmiany tłuką Cię po głowie talerzami). Przez taką prezentację góry w skrajnych przypadkach Fostexy zaczynają grać bardzo delikatną V, choć jak wyżej zaznaczyłem - średnica nadal jest blisko, taki ich paradoks. A skoro jest blisko to czy to nadal V? Nie wiem. Myślę, że podkreślenie wyższego pasma to celowy zabieg tak aby dać poczucie bardzo wysokiej detaliczności i rozciągnąć scenę i jak napiszę dalej - to działa i faktycznie robi to przy pierwszym kontakcie spore wrażenie. Różnica po przejściu z Denonów jest wyraźna, bo te momentalnie wydają się ciemniejsze i nie tak selektywne choć nie chcę też żeby to brzmiało, że Fostexy są za jasne i analityczne, bo do Teslowej góry to jeszcze jednak trochę brakuje. Istotna kwestia jest taka, że mają one też dobrze wypełniony bas, który to rekompensuje przez co słuchawki nie grają szkieletowo i chudo. Podkreślenie górnego pasma w 610 ma też oczywiśćie wpływ na scenę - tutaj odnajduję największe różnice dzielące te słuchawki. Fostexy zdecydowanie zostawiają Denony w tyle jeśli chodzi o poczucie przestrzeni, powietrze między instrumentami i selektywność, co wiąże się także z lekko odczuwalną pogłosowością. Wszystko jest w tym dźwięku 610-tek bardzo czytelne, wyraźne i to jest ich przewaga nad 7200. Scena jest szersza, choć moim zdaniem za bardzo postawiono na efekt stereofoniczny - mamy wyraźnie zaznaczone kanały lewy i prawy, w środku dzieje się trochę mniej. Denony dla mnie generują scenę dobrą jak na słuchawki zamknięte jednak grają bliżej, nie tak ekspanyswnie i szeroko, choć wydaje mi się, że lepiej rysują plany w głąb - instrumenty nie są tak odseparowane od siebie jak w Fostexach, są bardziej zbite ze sobą - lub jak powiedziałby ktoś inny - scena jest lepiej nimi wypełniona, nie ma "pustych" przestrzeni, bo i miejsca do zapełnienia jest mniej - w sumie logiczne. Przyznam się, że podoba mi się scena 610-tek, które grają prawie jak otwarte słuchawki (a nawet szerzej niż niektóre otwarte konstrukcje) i w elektronice, muzyce filmowej robi to wrażenie większe niż w Denonach. Te drugie z kolei lepiej wypadają dla mnie w wokalizie, akustyce, jazzie i małych składach, gdzie dla mnie od samej przestrzeni ważniejsze są: klimat, barwa i nasycenie a tutaj Denony są o cal lepsze. Nie ma jednak co ukrywać - w tym aspekcie Fostexy mają zdecydowaną przewagę i chciałbym przenieść tę ich cechę do Denonów.Polecam posłuchać obu par i wybierać pod siebie i sprzęt towarzyszący, obie stawiam zdecydowanie wyżej od Oppo PM-3 (które mam jeszcze pod ręką) pod względem ogólnego SQ - czuć wyraźny przeskok w scenie, dynamice, skali dźwięku. Obstawiam, że przy szybkim porównaniu, to 610 zrobią większe wrażenie niż 7200, sam tak miałem przez pierwsze parę godzin, później jednak sytuacja się nieco komplikuje, bo wychodzi, że Fostexy mają trochę mniej dźwięczną średnicę i lekko podkreśloną górę. Na pewno wybór nie będzie łatwy. Jak sobie przeczytałem kilka razy ten tekst, to wychodzi mi, że bardzo skupiłem się na słabych stronach a w gruncie rzeczy uważam obie pary za świetne słuchawki, ale trochę inne w przekazie.TLDR: Wspólne cechy - świetny, wypełniony bas, połączenie muzykalności z detalemTH610 - lepsza przestrzeń, selektywność i czytelność dźwięku, więcej powietrza, lekko podkreślona góraD7200 - barwniejsza i bliższa średnica, ciut więcej muzykalności, złocista barwa, lekko podkreślona wyższa średnica
    1 punkt
  11. Jak dla mnie Meze 99 sa stworzone do gitarowej muzyki. Tylko potrzebuja dobrego jasnego zrodla - wtedy zagraja tak jak trzeba. Z telefonu robi sie bułka na basie. Zrodlo musi byc jasne i bardzo szczegolowe. Finale 3 to wg mnie slabe sluchawki - spore brak w dociazeniu (i brzydkie jak noc). Oppo fajne ale gora wycofana. Focal classic - ciemne srednicowe granie. Focal listen - fajne granie, ale wokale i gitary takie chude. Sine - bardziej cyfrowe granie. El-8 - malo zycia, srednica na pierwszym planie. jesli wyglad ci nie przeszkadza to bralbym meze + dobre zrodlo.
    1 punkt
  12. Jak naładujesz do zielonego i posłuchasz raz jeszcze spokojnie, by było obiektywnie.;-) Ładowanie to jakieś max 2 godz.(sic!) a bateria trzyma 60 parę godz. grania...
    1 punkt
  13. Eeee prawie o połowę tańszy ?
    1 punkt
  14. Niestety nie wiadomo co to za badziew. Na pewno słabe transfery bo 4/14 Mb/s więc raczej class4. Troszkę drożej musisz dać lub zapolować. Czasami mają w Biedronkach resztki z promocji. Ja kupiłem Sandiska 64Gb z szybkością 80Mb/s po 50 pln a normalnie trzeba dać 120 lub więcej. Poszukaj w biedronkach może 32 też będą mieli (chyba były ok 30 pln) i masz pewność że będziesz miał niezłą kartę za 50-60% jej rynkowej ceny
    1 punkt
  15. Może to też wyglądać jakby a/ nie były dopracowane i/lub b/ po pierwszych opiniach nie są pewni, że dobrze je zestroili. Nie wiem co o tym myśleć, ale nie podoba mi się takie coś. Kupisz AEONy a za chwilę wyjdzie wersja 1.1 jak z Etherami. Tutaj tłumaczyli się tym, że zrezygnowali z tych wkładek bo wtedy jest mniej miejsca w muszli na ucho i beta testerzy narzekali na średni komfort. A po pierwszych opiniach postanowili dodawać te wkładki do przyszłych zamówień na AEONy.
    1 punkt
  16. @Compton chyba coś dla Ciebie, mi bardzo podpasowała ta płytka.
    1 punkt
  17. https://pl.aliexpress.com/store/product/2017-Original-RUIZU-A50-HD-Lossless-Mini-Sport-MP3-Player-With-2-5-Inch-Screen-Hifi/1872942_32814736724.html Ładny. Ktoś się inspirował M1.
    1 punkt
  18. Trochę informacji i porównań z innymi dapami Jeśli chodzi o porównanie te to mniej więcej się zgadzam między Alien+ a Aune M1s, gdyż Aune M1s dużo zyskuje jeśli podłączmy słuchawki na wyjście zbalansowane, ale i tak jeśli chodzi o detale, dynamikę, impakt to Alien+ ma lepsze niż M1s, nawet niż M2, z którym się powinno porównać, jeśli chodzi o cenę. Separacja nie tak do końca Aune ma lepszą, gdyż na studyjnych płytach owszem, ale jak się weźmie nagrania koncertowe to Shozy ma lepszą. Jeśli chodzi o Cayina N3 to nie dano mi go jeszcze mieć w swoje ręce.
    1 punkt
  19. M i S mogę od razu oddać za free, pisać. L (duże) tylko używam
    1 punkt
  20. Dzięki również skorzystam Wyskrobane mobilne
    1 punkt
  21. Sprawdza się, Kraftwerk np bardzo fajnie brzmi. "Das Robot" słuchało się wspaniale momentami jakby z dwóch źródeł bo do każdego ucha co innego szło
    1 punkt
  22. W takiej muzyce powinny się sprawdzić. Są dosyć jasne, dynamiczne bez buły na basie. Do czego bym się przyczepił to dźwięki trochę nieśmiało opuszczają słuchawki - dźwięk w głowie.
    1 punkt
  23. Ma odcinek pamięciowy, jest poza tym miękki i nie mikrofonuje,
    1 punkt
  24. A to też na wieczór ładne
    1 punkt
  25. Dziękuję wszystkim za uwagę i pomoc. Ostatecznie decyzja padła na TheBit Opus #1
    1 punkt
  26. Sporo tu o nich pisaliśmy. Zgadzam się co do pianek, co do Mocy jakiej potrzebują CL750 do dobrego grania. i faktycznie, nie są to słuchawki dla każdego, niektórym mogą wydać się dokanałowymi T90. Dla mnie aż takie nie były. Nie jest to także raczej sprzęt, mogący być jedynymi dokami dla obywatela. Wymagające Mocy, analityczne słuchawki. Jakub z AF nazywał je mikroskopami (choć bardziej są nimi CL1) Kabelek CL750, bardzo mi się podobał. Gdyby dołączono go do T20...
    1 punkt
  27. Jackzor - fajnie zademonstrowana gra kolorów. Saiya - 116 i 117 jest się czym chwalić :-) Z mojej strony Saab Gripen. Mam przez niego trwały ubytek słuchu i bóle w lewym uchu.
    1 punkt
  28. A u mnie dzisiaj gra Headonic z zasilaniem bateryjnym. Narazie wstępne odsłuchy, ale od pierwszych taktów słychać już klasę wzmacniacza.
    1 punkt
  29. Hej. Mam syna lat 14. Jeszcze niedawno dla takiego nastolatka liczyło się to jak wyglądają słuchawki (tak jak ktoś pisał wcześniej, element ubioru). Parę tygodni temu zapragnął słuchawek od doktorka. Wziąłęm go na odsłuch do marketu elektronicznego. Wybrałem kilka par słuchawek do porównania w tym od doktorka. Strasznie się zdziwił, że słuchawki za 180pln grają lepiej od słuchawek za 1100pln. Narazie zrezygnował z lansu. Niestety dla wielu nastolatków nie liczy się jakość muzyki i stwierdzam ze smutkiem że nie jest to ich wina tylko marketingowców, którzy zrobili im papkę z mózgu. Kiedyś włączałem VIVA czy MTv i leciała tam muzyka. Teraz lecą tam cycki dupy i przekleństwa, takie czasy.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności