Skocz do zawartości

Fanklub Grado


majkel

Rekomendowane odpowiedzi

Musiałbyś zobaczyć, jak mi polski autoryzowany serwis słuchawek Grado naprawił moje PS500..

W skrócie: wyglądało to jakby do wymiany przetworników nie użyli np. kompresora z podgrzanym powietrzem /aby klej który łączył przetowniki z obudową stał się miękki/, i w ten sposób wyjęli drivery - tylko dłubali jakimś narzędziem "na sucho", aby wyskrobać klej.

Co oczywiście poskutkowało licznymi zadrapaniami i rysami.

Zeszpecili mi słuchawki po prostu.

Koniec końcem, po założeniu padów nie było widać tych rys - ale to nie zmienia faktu, że w/w usługa serwisowa nadaje się do programu

"Usterka"

PS500 kupiłem nówki za 2850 pln - sprzedałem na allegro za około 1300 pln o ile mnie pamięć nie myli.

Zaznaczę tylko, że poprzednie SR325 kupiłem nówki za 1380 pln, a sprzedałem w stanie idealnym - zaledwie po 3 tyg. od zakupu - za jakieś 650 pln.

Wybacz, ale ja mam zbyt dużo powodów by być na NIE do firmy Grado <_<

To raczej gorzej świadczy o tobie. Jak można było przyjąć tak zje... sprzęt z serwisu. Jakoś widocznie nasza firma ma szczęście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to, że jednej osobie się zepsuły nie jest przesłanką że psują się wszystkie czy prawie wszystkie, bo znam osobę, której się audeze popsuły czy hifimany albo której pękła obudowa w colorfly c4. To nie oznacza, że się wszystkie psują, gdy wniosek jest właśnie odwrotny. Jedynymi słuchawkami, o których nie słyszałem aby się popsuły to sennheiser.

A co do ogółu to nie ma co ani demonizować Grado i wieszać na nich psów, ani też pisać niestworzone rzeczy gloryfikujące tę markę jak to robi np. Piotr Ryka w przypadku swoich dwóch recenzji gs1000. Prawda jest taka, że gs1000 to bardzo dobre słuchawki. Są fantastyczne bo:

- wyglądają pięknie;

- są lekkie i wygodne;

- mają łatwo wymienne pady (choć są drogie, ale to jak większość)

- dobry kabel, niewymagający poprawy,

- świetną scenę, wystarczająco rozbudowaną w głąb i wszerz, fajnie napowietrzoną, otwartą i naturalną.

- bardzo szczegółowe;

- świetna reakcja membrany;

- piękna barwa;

- umiejętność przekazywania emocji;

- naturalność i realizm zwłaszcza w muzyce instrumentalnej.

- dobry bas, średnica, góra.

- grają swoje od najniższych poziomów głośności;

- grają z laptopa.

za to wady:

- pudło kartonowe,

- niedoróbki wykonania;

- przydałoby się hamowanie obrotowych komór;

- wygrzewają się rok (największa wada).

 

stoję na stanowisku, że trzeba traktować innych na poważnie i nie pisać głupot jak P. Ryka typu:

- nieskończona przestrzeń, bo akurat rozpiętość sceny i jej uporządkowanie jest lepsze w hd800, ani basowy pomruk, bo ten jest niczym innym jak skazą brzmieniową w niewygrzanym egzemplarzu w postaci rezonansu i zniekształceń w tym przedziale pasma oraz jego zachodzenia na inne pasma.

Wolę gs1000 jednoznacznie oceniając słuchawki całościowo od audeze, ultarsone ed. 12, hd800, T1, akg812, z którymi je porównywałem bezpośrednio. Jest to sprawa osobistych preferencji. Uważam, że z powodzeniem ktoś może woleć hd800 czy akg812 i to jest jego sprawa, i może powiedzieć, że dla niego to są lepsze słuchawki. Na koniec, nowa seria Grado jest dużym krokiem do przodu - jakość wykonania na nieporównywalnie większym poziomie i lepiej zdefiniowane brzmienie; ps-1000e to najlepsze lub jedne z najlepszych obecnie produkowanych dynamików czy słuchawek w ogóle. Minusem nowej serii jest większy ciężar, niżej osadzone gąbki względem komory, przez co ucho styka się z nią jeszcze bardziej (także w padach G/jumbo), skręcający się kabek (ze względu na swoją geometrię) powyżej łącznika w wyższych seriach (np. gs1000), ale uważam, że nie będzie się to przekładać na kruszenie się obudowy kabla jak w serii przed "i". Uważam, że osoby, które nie miały tych słuchawek nigdy w rękach, nie poznały ich wszystkich wad/zalet, nie słuchały niczego poza sr60 nie kreowały ogólnych i jednoznacznych wniosków pozytywnych czy negatywnych na temat marki Grado, bo po prostu piszą w ten sposób głupoty i wprowadzają innych w błąd (na plus czy na minus).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałbyś zobaczyć, jak mi polski autoryzowany serwis słuchawek Grado naprawił moje PS500..

W skrócie: wyglądało to jakby do wymiany przetworników nie użyli np. kompresora z podgrzanym powietrzem /aby klej który łączył przetowniki z obudową stał się miękki/, i w ten sposób wyjęli drivery - tylko dłubali jakimś narzędziem "na sucho", aby wyskrobać klej.

Co oczywiście poskutkowało licznymi zadrapaniami i rysami.

Zeszpecili mi słuchawki po prostu.

Koniec końcem, po założeniu padów nie było widać tych rys - ale to nie zmienia faktu, że w/w usługa serwisowa nadaje się do programu

"Usterka"

PS500 kupiłem nówki za 2850 pln - sprzedałem na allegro za około 1300 pln o ile mnie pamięć nie myli.

Zaznaczę tylko, że poprzednie SR325 kupiłem nówki za 1380 pln, a sprzedałem w stanie idealnym - zaledwie po 3 tyg. od zakupu - za jakieś 650 pln.

Wybacz, ale ja mam zbyt dużo powodów by być na NIE do firmy Grado <_<

trzeba było tam zadzwonić i ich z****ć. A co do sprzedawania słuchawek za pół darmo to już sam jesteś sobie winien

podobnie jak kupowanie nówek za 100% ceny katalogowej

audiosystem jest oficjalnym i jedynym dystrybutorem grado w Polsce; szefem jest Janusz Sobolewski i to on też serwisuje słuchawki; ma za dużo pieniędzy w ogólności, a jednocześnie jego dochód ze słuchawek grado jest znikomy, więc robi to od niechcenia i w związku z tym niedokładnie, za co ponosi bezpośrednią winę i zasługuje na naganę i wyprostowanie przez telefon, choć myślę, że ma za dużo pieniędzy i za duże mniemanie o sobie, żeby w takim przypadku odesłać nienaprawione słuchawki, bo tak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mnie zastanawia, jakie podejście do wygrzewania ma firma Grado. Pewnie już kiedyś o tym czytałem, ale w tej chwili nie znam odpowiedzi.

Zastanawia mnie co w przypadku uwalenia przetwornika. Zwłaszcza takiego, co grał rok jak pisze Samuel odnosząc się do GS1000.

Jeśli różnica jest na tyle zauważalna, że łatwo wychwycić egzemplarz nowy, a wygrzany, to logicznie myśląc oba drivery powinny zostać wymienione.

No i dla takiego entuzjasty wygrzewania zabawa zaczyna się na nowo, a on jest pozbawiony słuchania na długi okres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mnie zastanawia, jakie podejście do wygrzewania ma firma Grado. Pewnie już kiedyś o tym czytałem, ale w tej chwili nie znam odpowiedzi.

Zastanawia mnie co w przypadku uwalenia przetwornika. Zwłaszcza takiego, co grał rok jak pisze Samuel odnosząc się do GS1000.

Jeśli różnica jest na tyle zauważalna, że łatwo wychwycić egzemplarz nowy, a wygrzany, to logicznie myśląc oba drivery powinny zostać wymienione.

No i dla takiego entuzjasty wygrzewania zabawa zaczyna się na nowo, a on jest pozbawiony słuchania na długi okres.

- serwis ZAWSZE wymienia oba przetworniki;

- grado piszą oficjalnie na załączonym do słuchawek liście, że: "jak każde mechaniczne urządzenie, słuchawki grają tym lepiej, im dłużej je użytkujesz; pamiętaj, aby nie puszczać słuchawek jednostajnie na bardzo długi czas, bo może to doprowadzić do ich uszkodzenia". Nie piszą natomiast, że słuchawki jako nowe graja jak zepsute oraz że te wygrzewanie trwa rok. Nie zamierzam tu nikogo do niczego przekonywać. Ja mam pewność, bo sam miałem wiele grado i obecne gs1000i porównywałem z innymi kilkoma egzemplarzami. Poza tym, moje drzwi stoją zawsze otworem dla tych, co chcą przyjść i posłuchać. Jestem też gotowy na ślepe testy i porównania podszyte zakładami na dużą gotówkę :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że przetworniki są nowe wcale nie oznacza, że nie można używać normalnie słuchawek :huh: Wygrzewanie nijak ma się do korzystania ze sprzętu, to tak samo jakby napisać, że kupując nowe auto nie możemy jeździć, bo trzeba dotrzeć silnik... Ja pierwszą styczność z Grado miałem dzięki Samuelowi i dzięki niemu posłuchałem zarówno nowych, jak i używanych Grado - na pierwszym meecie słuchawki były dla mnie zdecydowanie słabe, a na drugim grały jakby ktoś zupełnie przestroił przetworniki lub je podmienił. Zdecydowanie większa zmiana niż wymiana np. opampa lub nawet wzmacniacza w torze (oczywiście uogólniając, bo przesiadka z bardzo taniego na kosmicznie drogi wzmacniacz mogłaby już podważyć moją wypowiedź).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samuel, dzięki mojej ofierze inni będą wiedzieć jak się zachować :)

Nie chcę robić z siebie ofiary, ale czytając wasze posty wychodzi na to że jestem winny za złą naprawę i katastrofalną odsprzedaż obu modeli (SR325, PS500).. ;)

Co do naprawy to ok - mogłem się kłócić, odesłać sprzęt i zażądać wymiany na nowy.

Z natury nie jestem kłótliwy i nienawidzę załatwiać takich nieprzyjemnych spraw, dlatego machnąłem na to ręką bo po odbiorze PS500 z serwisu i tak już wiedziałem, że będę je sprzedawać i pogodziłem się z opcją, że w wyniku tej fuszerki słuchawki stracą kilka stówek na wartości.

Wystawiłem zarówno SR325, jak i PS500 na allegro.

Licytacja od złotówki, bez ceny minimalnej.

Czemu tak? - ano temu, że PS500 to model który nie sprzeda się tak szybko.

Moje ogłoszenie w dziale "komis" wisiałoby pewnie miesiącami.

(Majkel sprzedawał swoje PS1000 ponad rok chyba)

Sorry - nie miałem zamiaru tyle czekać :)

Liczyłem się ze stratą przy odsprzedaży, jak najbardziej.

Zakładałem że w najgorszym wypadku sprzedam PS500 za 2000 pln jako, że mi zeszpecili je w serwisie, a więc wizualnie już nie były żyleta.

W zasadzie same przetworniki były całkowicie nowe, jeszcze nie wygrzane, bo mimo że padł jeden driver to serwis wstawił mi dwa zupełnie nowe.

Tak btw. nie słyszałem żadnej różnicy w dźwięku pomiędzy moimi wygrzanymi przetwornikami (grały około 500h), a tymi nowo założonymi.

Zero różnic :)

PS500 poszły za około 1300 pln.

To jest mniej niż połowa ceny sklepowej!

 

SR325 z kolei kupione za 1380 pln sprzedałem w stanie idealnym, dosłownie jak wyjęte z pudełka (używałem ich może ze 3 tyg.) za 680 pln

Też na allegro, też licytacja bez ceny minimalnej.

Jako sprzedawca sprzętu w tak dobrym stanie, spokojnie szacowałem że SR325 pójdą w najgorszym wypadku za 1000 pln.

Ale jak zobaczyłem cenę końcową na mojej aukcji, to miałem dosłownie taką minę -> :blink:

 

Kupiłem i sprzedałem już wiele par słuchawek, ale nigdy z taką stratą jak Grado.

Dla przykładu, Denony D7100 kupione w UK za 2170 pln z przesyłką, sprzedałem po miesiącu za 2100 o ile dobrze pamiętam - na allegro, na takich samych zasadach do Grado.

AKG K550 puściłem na allegro za 500 pln o ile pamiętam (w stanie idealnym)

Z mojego kosztownego doświadczenia jasno wynika, że słuchawki Grado są katastrofa finansową przy odsprzedaży.

Warte może połowę ceny.

Teraz, jakbym kiedykolwiek miał wracać do Grado, to za żadne skarby nie kupię nowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SR325 z kolei kupione za 1380 pln sprzedałem w stanie idealnym, dosłownie jak wyjęte z pudełka (używałem ich może ze 3 tyg.) za 680 pln

Też na allegro, też licytacja bez ceny minimalnej.

Jako sprzedawca sprzętu w tak dobrym stanie, spokojnie szacowałem że SR325 pójdą w najgorszym wypadku za 1000 pln.

Ale jak zobaczyłem cenę końcową na mojej aukcji, to miałem dosłownie taką minę -> :blink:

 

Kupiłem i sprzedałem już wiele par słuchawek, ale nigdy z taką stratą jak Grado.

Dla przykładu, Denony D7100 kupione w UK za 2170 pln z przesyłką, sprzedałem po miesiącu za 2100 o ile dobrze pamiętam - na allegro, na takich samych zasadach do Grado.

AKG K550 puściłem na allegro za 500 pln o ile pamiętam (w stanie idealnym)

Z mojego kosztownego doświadczenia jasno wynika, że słuchawki Grado są katastrofa finansową przy odsprzedaży.

Warte może połowę ceny.

Teraz, jakbym kiedykolwiek miał wracać do Grado, to za żadne skarby nie kupię nowych.

Zobacz sobie na archiwum sprzedaży 325. One nie schodzą jak świeże bułeczki, wiec nie oczekuj, że przy aukcji bez ceny miminalnej, ktoś zapłaci 80 czy 90% nowych. Oczywiście mogło się tak stać, ale musiałbyś trafić w odpowiedni czas. A tak po raz kolejny jesteś sam sobie winien :)

 

PS. 680zl za 3-tygodniowe 325 to bardzo dobra cena. Jakbyś poczekał, to spokojnie więcej byś za nie dostał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie Twoja wina, że tak się skończył serwis, a Twoja wina, że tak to zostawiłeś - stąd stwierdzenie, że sam sobie jestes winny. To potwierdza jedynie życiową zasadę, jeśli masz miękkie serce to musisz mieć twardy tyłek ;)

 

Co do sprzedaży, sam stwierdziłeś mogłeś albo czekać, albo sprzedać je na szybkości z większą stratą - wybrałeś drugą opcję, więc ponownie nie możesz winić nikogo poza sobą.

 

A jeżeli chodzi o D7100 to nie cieszyłbym się tak bardzo, bo gdy one stały w UK po ~2100zł (o czym nie każdy człowiek w Polsce wie), to w naszym kraju ich cena przekraczała 4000, więc na dobrą sprawę sprzedając je za 2100zł na allegro, sprzedałeś je za połowę ceny rynkowej, podobnie jak Grado :)

 

K550 to nie ta półka cenowa i wiadomo, że im droższy sprzęt tym większa strata przy odsprzedaży.

Edytowane przez Chickenek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wniosek jest następujący: nigdy więcej nowego sprzętu audio.

Tylko używki <_<

jak w każdym przypadku.

Ja nie uważam, że jesteś czemukolwiek winny, taka po prostu jest koniunktura tego rynku; po prostu wydaje mi się, że twoje doświadczenie nie jest powodem do tego, aby ogólnie twierdzić, że grado są do dupy albo że to słuchawki, na których generalnie traci się najwięcej spośród wszystkich innych, bo to nieprawda. Nie mniej, masz prawo do zasłużonego "żalu" do grado i dobrze żeś je sprzedał i kupiłeś coś, co ci bardziej odpowiada, a o to przecie chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego jak się też obchodzimy ze sprzętem. Nie mam dużego doświadczenia z Grado, ale moje SR60i gdy sprzedawałem po prawie dwóch latach wyglądały jak nówki, mimo, że słuchałem muzyki codziennie. Tylko pady zaczynały się już powoli sypać, ale naprawdę 'powoli'. Myślę, że ktoś kto je ode mnie kupił spokojnie wiele miesięcy na nich posłucha. Słuchawki nie miały praktycznie ani jednej ryski.

No i to generalizowanie że są to wadliwe słuchawki... Cóż, jak rozmawiałem ze sprzedawcą z mp3store jakiś czas temu o awaryjności różnych słuchawek, to o Grado nie wspominał.

Myślę że ta 'zła' opinia sama się trochę nakręciła i zaczęła krążyć od osób, którym jakoś w całości owe słuchawki nie przypadły do gustu, toteż dorzucili trochę flejmu do całej sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętać warto, że to ręcznie składane sprzęty.

Wadliwość wydaje się normalna, choć o ile jestem użytkownikiem drugich słuchawek Grado SR60E po 125-ach to dziwi fakt wytarcia napisów w ciągu 2-3 miesięcy i odklejenia mocowania regulacji, na całe szczęście słuchawka nie upadła na ziemie.

 

Już wcześniej pisałem, ale powtórzę, gdyby wartość tych modeli zamykała się w rozsądnej cenie to takie przypadki byłyby do przyjęcia.

Jednak w przypadku słuchawek w cenie >1500,- to wydaje się nie na miejscu.

 

I może nie przesadzajmy z tym wieszaniem słuchawek na podstawkach, osobiście jestem użytkownikiem, co nie znaczy, że rzucam nimi gdzie popadnie.

Noszę na szyi, wkładam do plecaka, to nie eksponat tylko słuchawki ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności