Skocz do zawartości

Fanklub HiFiMAN


all999

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie HE560 miały zastąpić HE500 i HE6, co raczej nie było jednoznaczne z tym, że będą lepsze od HE6, a tym, że wycofają HE6 po prostu. Teraz się okazuje, że sonicznie celowano wysoko. Na headfi pojawiły się plotki, że Dr. Fang Bian nieoficjalnie mówi, że jego zdaniem HE560 są lepsze od HE6, czy nawet R10. Niestety to raczej mija się z prawdą, bo Ci co słuchali wskazują na HE6 lepsze, aczkolwiek z reckami to już nie tak do końca, na 6moons recenzent woli HE560, a na hifiplus czekają aż się wygrzeją, by dobrze porównać z HE6. Być może jeszcze Tyll je wysoko oceni, ale też nie jest pewne czy napisze ich recenzję. W sumie ciekawa historia była także z HE500, które miały być po prostu mniej wymagającymi do napędzenia HE6 i miały mieć nazwę HE6p, a później się okazało, że jednak grają wyraźnie inaczej.

 

Nie słyszałem jeszcze o planach następcy HE6, ale kto wie, HE560 są dość "tanie" w stosunku do HE6, które mają w końcu wycofać. Więc może zaczną pracować nad czymś wyższym. Nad jakimiś słuchawkami pewnie będą pracować, tylko czy nad nowym flagowcem.. albo lepsze jest pytanie kiedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się zagalopowałem w ostatnim akapicie, bo trudno mi sobie wyobrazić jak raczej niewiele lepsze, wyraźnie mniej komfortowe i dużo trudniej napędzalne HE6 mogą mieć miejsce w ofercie hifimana. A no i nie mają drewnianej okleiny ;) Więc jaki audiofil teraz je kupi :P Ale myślano o ich wycofaniu jeszcze przed premierą HE560, obecnie brak informacji w tym temacie, czyli chyba zostają w ofercie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wogóle HiFiMAN ma dziwną politykę wprowadzeń nowych modeli. HE-500 miały być modelem zastępującym HE-5LE, ale w moim i nie tylko, przekonaniu tak nie jest, bo stoją równorzednie obok siebie, reprezentując trochę inną szkołę grania. Z HE-560 myslę, że jest podobnie. Poprostu nowy model, nie mający nic wspólnego z poprzednimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto odnotować w tych porównaniach 560 do 500 i 6, to konstrukcyjnie HE-560 są inne bo nie mają magnesów z jednej strony

dlatego są lżejsze, zmieniono też parę innych rzeczy, można powiedzieć że to zupełnie inne przetworniki.

może nie aż tak jak OPPO PM-1, ale ze względu na te zmiany to są inne słuchawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem inny sposób działania słuchawek, bo to już nie izodynamiki, ale wręcz identyczna ilość mocy do napędzenia czy sygnatura (balans pomiędzy HE500 a HE6 jak sama nazwa wskazuje) nie sprawia by nie można byłoby ich porównywać. Nawet imo jest to wskazane, by wiedzieć co się zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak na to spojrzeć, ja widzę HE560 jako robione nie od podstaw, a od przerabiania HE500, bo gra to tak samo głośno (więc technologicznie jest bazowane co najmniej na pomysłach HE500, mimo, że jest o jeden magnes na słuchawkę mniej). Brzmienie oferuje chyba po prostu zmienioną sygnaturę, idącą w kierunku jaśniejszych HE6, zresztą wiele osób chciało takiego brzmienia, więc bardzo możliwe, że to główny powód dla którego he560 są jaśniejsze od poprzednika.

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nad nimi pracowali, nawet tuż przed samą premierą zrobili trochę zmian,

pady hybrydowe, obejma muszli z całej drewnianej na rozwiązanie z okleiną i plastikiem itd.

Faktycznie skuteczność jest podobna to nie te marne 83dB z 6tek.

Ale chyba najbardziej skupili się na wadze i wygodzie, nie słuchałem 500 i 6 więc się nie wypowiem

ale w porównaniu z Audeze to inna sygnatura dźwięku, bliżej im do dynamików takich jak HD800

niż Audeze.

Chyba się zdecyduję na miedziany kabelek powinien dać zmiany których oczekuję, złagodzić górę i poprawić bas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@All999

Gratulacje!

Ja obecnie zbieram zęby po modyfikacjach Fatso i michauczoka he5le. ;)

Narazie nie chcę próbować nic innego.

Tu się zgodzę, znacznie lepsze granie niż stockowych.

 

Co do kwestii przetworników czy konstrukcji - zmartwię Was panowie ale to jest cały czas wałkowanie tego samego patentu. Nawet Oppo czy nowe planary od Fischer Audio to konstrukcyjnie to samo tylko z kombinatoryką. Jak ktoś chce się dowiedzieć trochę więcej, to zapraszam na audiohobby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wiemy, do legendarnych Yamah konstrukcją drivera żadne planary się nie zblizą ;) Tylko, że te drivery było robione pod słuchawki nauszne, więc gdyby w obecnych czasach mieli zrobić słuchawki z wyższą wygodą (bo Yamahy to niestety jak wiadomo małe imadła), to niekoniecznie by się to sprawdziło, bo magia Yamah w dużej mierze wynika z bliskości z uchem, a wokółuszne nigdy takiej bliskości nie dadzą. Zaś stworzenie komfortowych nausznych do końca nie jest możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@oblivion - niektórzy przerabiają yamahy na wokółuszne i są zadowoleni. Większość starych planarów - prekursorów dzisiejszych wypustów - była słuchawkami nausznymi (Fostexy, Sansui i mnóstwo innych). Przetworniki w słuchawkach wokółusznych są często bliżej ucha niż w nausznych, słuchałem takich z wypchanymi sporo bardziej padami i niejednokrotnie grały lepiej - to jest wszystko pikuś w porównaniu z konstrukcją przetworników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam temat bardziej pobieżnie, ale czytałem, że np. oddalenie przetworników w YH1000 zabiera z nich nutkę emocjonalności, dającą im wiele uroku, a to właśnie w dużej mierze odróżnia je od konstrukcji obecnie produkowanych - zresztą tak jak już kiedyś jak pamiętam napisałeś konstrukcja Yamah była przemyślana, by brzmiały jak najlepiej. Generalnie w słuchawkach oddalenie uszu od przetwornika daje lepszą jakość - rozdzielczość, przestrzeń, kosztem muzykalności, wypełnienia, bezpośredności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii jakości - zależy co dla kogo jest jakością, bo np. dla mnie przestrzeń ala hala nie jest do niczego potrzebna i nie odbieram tego aspektu jako "lepsza jakość", wolę brzmienie bliższe, budowane na zasadzie małego klubu. Ale ogólnie zawsze warto eksperymentować, a planary nadają się do eksperymentów wyśmienicie. Yamaha skonstruowała rewelacyjne przetworniki, ale na przykładzie choćby YH-100 widać, że poprzez zabawy choćby z wytłumieniem można dużo ugrać, więc to, co producent zaproponował w oryginale, to nie jest optymalne rozwiązanie. Tak samo z kablami. Popatrzmy też co się dzieje z Fostexami i ich niezliczonymi przeróbkami - również komercyjnymi, gdzie ludzie Alpha Dogi czy inne komercyjne mody stawiają na równi z wysokimi modelami Audeze czy Hifimana. Fatso z HE-5LE po głębokiej przeróbce konstrukcji muszli uzyskał wg mnie o klasę-dwie lepiej grające słuchawki, które stają w szranki z LCD-3 i kwestia gustu, które komu bardziej pasują - różnica w cenie jest miażdżąca.

 

Co do przetworników i konstrukcji - trzeba wziąć pod uwagę możliwości Hifimana, Audeze czy innych "firemek" od dzisiejszych planarów, to są niewielkie firmy, które jednak zbijają dobre pieniądze na wykorzystywaniu odgrzewanego kotleta podanego w innym opakowaniu i ulepionego z "dzisiejszego" mięsa poddanego obróbce pod dzisiejsze standardy smakowe. W porównaniu z nimi dawna Yamaha czy Fostex to byli giganci, działający na wielu polach (nie tylko audio), czasy były inne, co innego się liczyło. Teraz nie są złote czasy dla audio, one były w latach 60-80'tych ubiegłego wieku i w wielu dziedzinach audio w dalszym ciągu są nie do przeskoczenia dzisiaj - z wielu powodów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz nie są złote czasy dla audio, one były w latach 60-80'tych ubiegłego wieku i w wielu dziedzinach audio w dalszym ciągu są nie do przeskoczenia dzisiaj - z wielu powodów.

 

Czy kiedykolwiek w historii audio było na rynku tylu producentów co teraz? Zdecydowana większość z nich sprzedaje to co wyprodukuje i zarabia pieniądze, więc czy teraz właśnie nie są złote czasy dla audio?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może będą, ale obecnie brak takich słuchaw jak Sony R10, Orfeuszy i SR-Omega każe twierdzić, że jednak nie są (jedynie SR009 są w miarę często zestawiane z powyższymi) ;)

PS. Ostatnio przeczytałem u Pana Ryki, że przy R10 obecnie produkowane słuchawki grają jak zepsute (chodziło o HD800, W5000 i jeszcze jakieś dwie pary) :D

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@All999 no właśnie producentów nie jest więcej, a już na pewno nie dużych producentów. Powstaje mnóstwo rzeczy w Chinach i wychodzi pod wieloma markami, niby może się wydawać, że jest tego tak dużo, ale wystarczy spojrzeć, jak wielu było producentów audio w Japonii, Anglii czy w Niemczech i były to duże firmy. Ogromnej większości dzisiaj już nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To inaczej, do ilu produktów tych japońskich czy niemieckich producentów miałeś dostęp?

W jakim sensie? Oczywiście z perspektywy przeciętnego Kowalskiego teraz dostęp jest znacznie lepszy, oczywiście wtedy był inny ustrój w Polsce, brak internetu itd. Ale jakie to ma znaczenie dla "złotego okresu"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Teraz nie są złote czasy dla audio, one były w latach 60-80'tych ubiegłego wieku i w wielu dziedzinach audio w dalszym ciągu są nie do przeskoczenia dzisiaj - z wielu powodów.

 

Czy kiedykolwiek w historii audio było na rynku tylu producentów co teraz? Zdecydowana większość z nich sprzedaje to co wyprodukuje i zarabia pieniądze, więc czy teraz właśnie nie są złote czasy dla audio?

 

 

All999 - biorąc pod uwagę taki argument złota era muzyki jest właśnie teraz - bo obroty w branży są największe ;)

 

Jestem absolutnie przekonany że złota era audio nastąpiła do połowy lat 80tych, wtedy był inny focus na konstruowanie urządzeń audio oraz inne ceny surowców na rynkach.

Muzycznie dziś już też mnie nic raczej nie zaskakuje - co nie jest żadną nowością dla choćby ludzi z branży muzycznej.

Edytowane przez Barthuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obroty w branży muzycznej teraz różnią się od tych kiedyś, ale dzieje się tak dlatego, że teraz wszystko przeplata się i wchodzi w inne dziedziny - wystarczy spojrzeć kto dzisiaj zbiera najwiekszą kasę wśród gwiazd muzyki i dlaczego tak się dzieje. Sprzedaż płyt np. na polskim rynku jest śmieszna - kiedyś złota czy platynowa płyta to było wielokrotnie więcej egzemplarzy niż dzisiaj. Dziś zarabia się na wszystkim, a muzyka czy płyty to tylko dodatek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności