Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Tidal


all999

Rekomendowane odpowiedzi

Problem z balansem jest nawet na utworach które słuchałem 1-2 msc temu i są na tidalu od kilku lat a na 100% jeszcze jakiś miesiąc  temu nie było takiego problemu a same utwory nie są nowo wydane np. "Always on My Mind" Elvisa Presleya&Royal Philharmonic Orchestra. 

 

A sam wokalista jakby był w przednim lewym rogu sceny i jakieś takie zamulone jest granie. 

 

Też myślałem że coś nie tak z moim prawym uchem. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna "głupota" Tidala. Album Jarre'a Amazonia dostępny był w wersjach. Zwykłej i binauralnej. Pozostała binauralna. Co komu szkodziła zwykła ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lord Rayden napisał:

Kolejna "głupota" Tidala. Album Jarre'a Amazonia dostępny był w wersjach. Zwykłej i binauralnej. Pozostała binauralna. Co komu szkodziła zwykła ?

Niestety to jest właśnie główna wada tej formy korzystania z muzyki... strumieniowanie z Tidal, Spotify, Apple Music i  innych nie gwarantuje stałości oferty... płacimy za wygodę, ale nie jesteśmy właścicielami muzyki, dlatego jak coś mi się bardzo podoba kupuję płytę, w takiej czy innej postaci.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, jacmiszcz92 napisał:

Znów server error, nie da się nic odtworzyć

Dlatego, mimo kuszących promocji co kwartał, zrezygnowałem z Tidala. Przerwa na 0,000001s w dostawie internetu i po ptokach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odpaliłem po raz pierwszy w życiu Tidala w Planie HiFi, a także Deezera bezstratnego (wcześniej korzystałem z YT Music, ale w samochodzie, bo jakość jest jak tarcie chrzanu. I....no ludzie, to jest tragedia, rippowane płyty CD te same puszczane z Foobara....w ogóle o czym jest mowa. To jest totalna kicha. Myślę, że niektóre albumy to w AAC 256kbps z YT Music brzmią lepiej niż z tych streamingów. 

 

Stawiam jakość nad ilość, więc pieniądze poszły w błoto. Teraz mam 3 serwisy streamingowe do słuchania w samochodzie. Bomba. Szkoda, że nikt tego nie napisze wprost. Rozumiem, że streaming wychodzi o niebo taniej, ale z czym do ludzi??? Pliki z CD z Foobara w XMOS robią miazgę z obydwu aplikacji. Ba, na kompie nawet słychać, czy plik idzie z zewnętrznego dysku przez USB czy z SATA wbudowanego. Dyski HDD via USB z zewnętrznym zasilaniem dają najlepszy efekt, potem są pendrive i dyski wbudowane w kompa. Mam specjalnego lapka po muzykę, stary Dell XPS zmodowany pod jak najniższe szumy PEM z podzespołów. Nowe lapki, mocne PC czy tablety dają gorszy efekt, a Tidal to jest jak niemal mp3, zaś MQA to najbardziej chamski trick, daje to gorsze rezultaty niż efekt DSP typu DSSE HX w odtwarzaczach Sony (mający dawać rzekomo wrażenie odzyskiwania jakości utraconej przy kompresji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni słucham Tidala na wyjeździe (nie mam dostępu do swoich plików) przez Audirvana na Sp400+M400 oraz zestawie Oriolusa i bardzo fajnie mi to gra :P . Nie używam ich aplikacji tylko streamuję przez uapp na telefonie i Audirvaną na PC- spróbuj wersji testowej. Kupiłem ostatnio licencję i jestem bardzo zadowolony. Jest też aplikacja na telefon- PC jet przygaszony działa na baterii cały dzień a ja puszczam wszystko z tabletu

28ABA18E-2A58-4C4E-8264-29A42DBBFF79.png

E25FA8AE-8302-4337-895A-1F0732BF5236.png

0BD76D33-C78D-4618-A9AA-FF267014BB00.png

Edytowane przez lobuz1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Whooy napisał:

Dziś odpaliłem po raz pierwszy w życiu Tidala w Planie HiFi, a także Deezera bezstratnego (wcześniej korzystałem z YT Music, ale w samochodzie, bo jakość jest jak tarcie chrzanu. I....no ludzie, to jest tragedia, rippowane płyty CD te same puszczane z Foobara....w ogóle o czym jest mowa. To jest totalna kicha. Myślę, że niektóre albumy to w AAC 256kbps z YT Music brzmią lepiej niż z tych streamingów. 

 

Stawiam jakość nad ilość, więc pieniądze poszły w błoto. Teraz mam 3 serwisy streamingowe do słuchania w samochodzie. Bomba. Szkoda, że nikt tego nie napisze wprost. Rozumiem, że streaming wychodzi o niebo taniej, ale z czym do ludzi??? Pliki z CD z Foobara w XMOS robią miazgę z obydwu aplikacji. Ba, na kompie nawet słychać, czy plik idzie z zewnętrznego dysku przez USB czy z SATA wbudowanego. Dyski HDD via USB z zewnętrznym zasilaniem dają najlepszy efekt, potem są pendrive i dyski wbudowane w kompa. Mam specjalnego lapka po muzykę, stary Dell XPS zmodowany pod jak najniższe szumy PEM z podzespołów. Nowe lapki, mocne PC czy tablety dają gorszy efekt, a Tidal to jest jak niemal mp3, zaś MQA to najbardziej chamski trick, daje to gorsze rezultaty niż efekt DSP typu DSSE HX w odtwarzaczach Sony (mający dawać rzekomo wrażenie odzyskiwania jakości utraconej przy kompresji).

Tak jak pisze @lobuz1 Audirvana poprawia brzmienie i tidal zbliża się do flaców z hdtracks ale to nadal nie jest to.

Jak ja testowałem to jakość dżwięku, jego muzykalność deezer miał lepszą niż tidal jednak jego minusem był kompletny brak integracji z dacami usb. 

 

Niestety z miesiąca na miesiąc na tidalu jakość się pogarsza, jeszcze w grudniu jak porównywałem flaci z hd tracks a tidala to nie było tak dużej różnicy, jak dziś porównywałem to jakość tidala jest dużo niższa, zwłaszcza w tonach średnich. 

 

Jakby to powiedzieć, nie stać ich na serwery to tną jakość jak się da nad czym ubolewam bo nie ma w Polsce alternatywy a Tidal to był świetny streaming audiofilski który poszedł w ilość utworów przez co serwery nie wydalają i muszą ciąć jakość. 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zależności od tego, kiedy rozpocząłeś subskrypcję. Jednakże zdaje mi się, że pierwsza próba pobrania pieniędzy następuje na jakieś 2 dni przed kolejnym rozpoczętym miesiącem. Cykl mojej subskrypcji przypada na 3 dzień miesiąca a podjęcie kasy miało miejsce już 1 kwietnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Whooy napisał:

Dziś odpaliłem po raz pierwszy w życiu Tidala w Planie HiFi, a także Deezera bezstratnego (wcześniej korzystałem z YT Music, ale w samochodzie, bo jakość jest jak tarcie chrzanu. I....no ludzie, to jest tragedia, rippowane płyty CD te same puszczane z Foobara....w ogóle o czym jest mowa. To jest totalna kicha. Myślę, że niektóre albumy to w AAC 256kbps z YT Music brzmią lepiej niż z tych streamingów. 

 

Stawiam jakość nad ilość, więc pieniądze poszły w błoto. Teraz mam 3 serwisy streamingowe do słuchania w samochodzie. Bomba. Szkoda, że nikt tego nie napisze wprost. Rozumiem, że streaming wychodzi o niebo taniej, ale z czym do ludzi??? Pliki z CD z Foobara w XMOS robią miazgę z obydwu aplikacji. Ba, na kompie nawet słychać, czy plik idzie z zewnętrznego dysku przez USB czy z SATA wbudowanego. Dyski HDD via USB z zewnętrznym zasilaniem dają najlepszy efekt, potem są pendrive i dyski wbudowane w kompa. Mam specjalnego lapka po muzykę, stary Dell XPS zmodowany pod jak najniższe szumy PEM z podzespołów. Nowe lapki, mocne PC czy tablety dają gorszy efekt, a Tidal to jest jak niemal mp3, zaś MQA to najbardziej chamski trick, daje to gorsze rezultaty niż efekt DSP typu DSSE HX w odtwarzaczach Sony (mający dawać rzekomo wrażenie odzyskiwania jakości utraconej przy kompresji).

 

tenor (4).gif

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Whooy napisał:

Dziś odpaliłem po raz pierwszy w życiu Tidala w Planie HiFi, a także Deezera bezstratnego (wcześniej korzystałem z YT Music, ale w samochodzie, bo jakość jest jak tarcie chrzanu. I....no ludzie, to jest tragedia, rippowane płyty CD te same puszczane z Foobara....w ogóle o czym jest mowa. To jest totalna kicha. Myślę, że niektóre albumy to w AAC 256kbps z YT Music brzmią lepiej niż z tych streamingów. 

 

Stawiam jakość nad ilość, więc pieniądze poszły w błoto. Teraz mam 3 serwisy streamingowe do słuchania w samochodzie. Bomba. Szkoda, że nikt tego nie napisze wprost. Rozumiem, że streaming wychodzi o niebo taniej, ale z czym do ludzi??? Pliki z CD z Foobara w XMOS robią miazgę z obydwu aplikacji. Ba, na kompie nawet słychać, czy plik idzie z zewnętrznego dysku przez USB czy z SATA wbudowanego. Dyski HDD via USB z zewnętrznym zasilaniem dają najlepszy efekt, potem są pendrive i dyski wbudowane w kompa. Mam specjalnego lapka po muzykę, stary Dell XPS zmodowany pod jak najniższe szumy PEM z podzespołów. Nowe lapki, mocne PC czy tablety dają gorszy efekt, a Tidal to jest jak niemal mp3, zaś MQA to najbardziej chamski trick, daje to gorsze rezultaty niż efekt DSP typu DSSE HX w odtwarzaczach Sony (mający dawać rzekomo wrażenie odzyskiwania jakości utraconej przy kompresji).

A jak masz poustawianego Tidala i ogólnie kompa? Ja mniej więcej tak. Piszę "mniej więcej", bo coś tam jeszcze w szczegółach dopracowałem, i na temat Windy więcej wniosków, ale generalnie to już nie będzie Zwykły Foobar tylko Chipita.

 

W temacie, że Ci po SATA gra nie teges - wejdź w Menadżera Urządzeń i na stacji dysków HDD we właściwościach wyłącz buforowanie zapisu. Ono jest potrzebne w laptopie jak prezerwatywa podczas współżycia z dmuchaną lalką. Poza tym nie wiem, jaki masz typ dysku? Ja siedzę na "dedykowanym" lapku siedmioletnim i mam w nim SSHD. z czystym HDD też nie było tragedii z innego kompa.

 

Co do streamingu... jego brzmienie zaczyna się od ustawień routera, poprzez kartę sieciową, komp czy inny streamer, itd. Dla mnie to jest np. plus laptopa nad streamerem, że samych parametrów pracy karty Wi-Fi mogę ustawić kilkanaście. Zresztą to jest wszystko w zlinkowanym wątku, tylko trzeba sobie odcedzić po drodze nieco luźnych dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi wszystko gra w kompie, tylko mówię, że jeśli pliki są grane z SSD/HDD przez SATA czy pena via USB to jest gorzej niż z HDD z ZEWNĘTRZNYM zasilaczem. Jako inż. tłumaczę to tak, że jeśli tym samym połączeniem idzie zasilanie urządzenia nośnika danych to powoduje zachamienie dźwięku i tyle. 

 

Co do streamingów, nie wiem, nie wypowiem się nt. wszystkich możliwych ustawień, słucham po karcie ETTH po kablu FTP i co bym nie ustawił to jest jeden ch. w porównaniu z graniem z plików uzyskanych z CD czytanych przez Foobara z dysku poprzez USB 2.0 z zewn. zasilaniem (np. porty 3.0 mają już gorsze brzmienie). Może to sugestia, ale zrobiłem ślepą próbę i to słyszę, zwłaszcza stereofonia i separacja źródeł pozornych się rozsypuje, jest wszystko jakby "ściśnięte" gdy leci to z dysku wbudowanego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, neonlight napisał:

Sam sobie?! No to mamy Hit! 😆

Nie, przy pomocy osoby trzeciej, gdzie ja napisałem, że sam sobie?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem to co piszecie o tych dyskach ssd czy usb. Cyfra to cyfra. Zapis zerojedynkowy. Jedyne co moze tam nir domagac to predkosc odczytu ale dzisiaj to maloprawdopodobne. Jezeli po drodze nie ma zadnego korektora to magia dzieje sie dopiero w dacu.

Ktos na tym forum pisal ze uzywal fiio m11 ze sluchawkami bluethoot. Ja pytam po co ? Do bezprzewodowych sluchawek wystarczy zwykly telefon z szybkim BT. Myle sie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności