Skocz do zawartości

Etymotic ER4P i HF3 - mini recenzja


Fatso

Rekomendowane odpowiedzi

Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie... bo nie mam HF3. Wykres ER4 pokazuje że do tam okolic 8k wszystko jest w miarę identyczne, a potem jest wszystkiego więcej. Ale, wykres nie pokazuje zmiany w izolacji, różnicy materiałowej etc. może się okazać, że to powoduje że jednak wrażenia odbioru dźwięku są nieco inne niż na tri.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peter, a tego podbicia wysokich myślisz że nie załatwi skrócenie horna (tak jak rozmawialiśmy)?

 

No właśnie, poza samym FR responses jest jeszcze kwestia odbioru. Ja na custom tipsach dźwięk odbieram jak trochę lepiej poukładany, bas i wysokie delikatnie bardziej szczegółowe, ale nie są to zmiany night and day, raczej subtelności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cieszę się, że dałem się namówić na HF3 - pod względem dźwięku zasłużony hype :) ale uwaga, jak nie lubisz analitycznego i nieco rozjaśnionego grania i uważasz, że poziom basu SoundMAGIC E10 jest normalny, to trzymaj się z daleka od tych słuchawek

 

samo wkładanie do uszu tri-flangów może nie jest tak straszne, ale ewidnetnie czuć umiarkowany i raczej narastający ból w uchu już po kilku minutach ich noszenia

muszę więc rozejrzeć się za Comply T100 S/small - może ktoś z was ma, nie używa i w związku z tym chciałby sprzedać parę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyzwyczaisz się, blueme :) Na początku tak miałem, ale po kilka dniach efekt zniknął, teraz nie czuję żadnego dyskomfortu. Czasami mnie jedynie kanał słuchowy zaswędzi śmiesznie ;)

 

Nie zgodzę się co do rozjaśnienia, ale to już zależy od źródła i percepcji - bo według mnie właśnie góry mogłoby być kapeczkę więcej :) W sumie przenoszą tylko do 15 kHz.

No i podobno ER4p są właśnie analityczne - z porównań na Head-Fi wynika, że HF3 też trochę wybaczają nagraniom, a ER4p są już monitorowo bezwzględne. Bo mnie w sumie bardzo angażują HF3.

Edytowane przez maciux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maciux, zgadzam się co do góry, w hfach brakuje trochę góry, Ja jak je miałem to tu i tam trochę podbijałem, a w zakresie 6-7 kHz aż o ok 5 db. Na Er4 mam wszystko na płasko.

 

blueme, a nie pasują Ci pianki Ety? Comply Ci zmienią dźwięk, a pianki Ety nie. W tach są i małe i duże pianki - już nie pamiętam ale faktycznie chyba z hfami przychodzą duże pianki, więc sobie trzeba małem dokupić.

Edytowane przez Krismarzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak zależy od porównania i gustu, ale myślę, że jednak przeciętny konsument odbierze HF3 jako rozjaśnione, bo przecież mają one "za mało" basu, a góra jest analityczna i ma tendencję do sybilizacj napewno większą niż przeciętne konsumenckie słuchawki takie jak E10, Alpha... ;)

te końcówki fabryczne Etymotic to w ogóle wyglądaja dość potwornie, jak odpady, jakieś takie dziwaczne powyginane

ja mam tylko wielkie pianki na wyposażeniu, może ktoś kupował kilka kompletów/paczkęmałych i miałby do odsprzedania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, też nigdy nie uświadczyłem sybilizacji, a góry nie ma tak strasznie dużo, po prostu dźwięk jest w miarę równy.

 

Z komfortem też jest już lepiej, już godzinę wysiedzę, ale mały dyskomfort zaczyna się pojawiać po kilkudziesięciu minutach ale idzie się przyzwyczaić.

 

Ten hype jak najbardziej zasłużony, za ~220zł to jest rewelacja, jeśli charakterystyka grania podpasuje.

 

Czy one nie mają wypchniętej średnicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm a zgodnie z pomiarem Headroom HF3 brzmią tak samo jak ER4-P, dopiero ER4-S są znacznie jasniejsze...

napiszę dokładniejsze porównanie, ale tak w skrócie to przede wszystkim HF3 są bardziej analityczne, angażujące ale tez męczące, mają trochę inną prezentację dźwięku, bardziej korzystną dla HF3, RE-400 są od nich bardziej muzykalne ale też nieco ciemniejsze, w sumie RE-400 wcale źle nie wypadaja (raczej inaczej) i już mnie nie dziwi dlaczego u |jokera| mają one podobną punktację co HF5 - więcej napiszę później w wątku o RE-400 jak jeszcze sobie dłużej posłucham, ale myślę Kris, że w RE-400 to byś podbijał górę jak opętany, jak w HF3 podbijałeś

 

może ja to kłucie tipsów zacząłem już interpretować jako soprany :D, ale serio dla mnie one mają tendecję do sybilizacji, w sensie pokażą ją w pliku audio, bywają na granicy żyletkowatego brzmienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do sybilizacji HF3 dla mnie sprawa jest bezdyskusyjna nie tylko dlatego, że ją słyszę i to często na HF3 (zły seal wykluczam, omamy też ;P ), ale również, że potwierdza to pomiar pasma HF3 wykonany przez Etymotic, co do którego zgodziliście się, że jest najbardziej wierny. sam Fatso wkleił ten ich dokładny wykres pasma tutaj: http://forum.mp3stor...enzja/?p=992629 - no jak się ma górkę ponad 10 kHz to to są właśnie wszelkie syczenia itp., które przy takim przenoszeniu pasma muszą wychodzić na wierzch/być słyszalne, po prostu HF3 reprodukują syki powyżej 10 kHz i trzeba się z tym pogodzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jak się ma górkę ponad 10 kHz to to są właśnie wszelkie syczenia itp., które przy takim przenoszeniu pasma muszą wychodzić na wierzch/być słyszalne, po prostu HF3 reprodukują syki powyżej 10 kHz i trzeba się z tym pogodzić...

Za sybilację odpowiada zakres od 4kHz do ok 7kHz z największym naciskiem na 6kHz.

10kHz odpowiada za "czystość", "klarowność" i rozdzielczość.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotruś, jak dla ciebie dźwięki powyżej 10 tyś Hz są miłe, klarowne i czyste to ja mam prawo podejrzewać, że jesteś nietoperzem ;) - przecież to są też bardzo kłujące niemiłe dla uszu dźwięki - każdy sobie to może sprawdzić, są sample w sieci

jeśli HF3 mają podbitą dynamikę w tym zakresie to znaczy, że bdb reprodukują takie dźwięki o ile są na ścieżce audio - gdzie popełniam tu błąd?

wiele źródeł w sieci podaje, że sybilizacja właśnie jest też w okolicy 10 kHz:

"Once you're set up, the trick is to boost the frequencies of the sibilant sounds you want to get rid of (these usually occur in the 2 to 10 kHz range)"

http://www.emusician.com/news/0766/silencing-sibilance/145660

 

poza tym mam do ciebie pytanie jako do specjalisty, czy coś takiego jak wygrzewanie armatury w ogóle istnieje?

 

 

 

Edytowane przez blueme
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotruś, jak dla ciebie dźwięki powyżej 10 tyś Hz są miłe, klarowne i czyste to ja mam prawo podejrzewać, że jesteś nietoperzem ;) - przecież to są też bardzo kłujące niemiłe dla uszu dźwięki - każdy sobie to może sprawdzić, są sample w sieci

jeśli HF3 mają podbitą dynamikę w tym zakresie to znaczy, że bdb reprodukują takie dźwięki o ile są na ścieżce audio - gdzie popełniam tu błąd?

wiele źródeł w sieci podaje, że sybilizacja właśnie jest też w okolicy 10 kHz:

"Once you're set up, the trick is to boost the frequencies of the sibilant sounds you want to get rid of (these usually occur in the 2 to 10 kHz range)"

http://www.emusician.com/news/0766/silencing-sibilance/145660

 

poza tym mam do ciebie pytanie jako do specjalisty, czy coś takiego jak wygrzewanie armatury w ogóle istnieje?

 

Nie napisałem nigdzie że te dźwięki są miłe - tylko że odpowiadają za klarowność i czystość - jeśli wytniesz 10kHz na korektorze to dźwięk zrobi się "ciemny" i mniej czytelny - mniej rozdzielczy.

Za sybilację uznaje się głównie "syczenie głosek" takich jak "s" "c" "sz", mówię głównie, bo oczywiście sybilacja może się również pojawiać w przypadku instrumentów.

 

Pamiętaj że każdy dźwięk ma swoje harmoniczne 6kHz będzie miało harmoniczne np też w 3kHz, ale taka sybilacja - ta najbardziej wkurzająca to właśnie 6kHz +-1kHz

 

Nie armatury się nie wygrzewają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. to wtrącę coś od siebie jako osoba osłuchana z setupami studyjnymi...

Sprzęty studyjne, podobnie jak Ety, potrafią sylabizować osobom, które przez lata przywykły do typowego, lekko ocieplonego brzmienia, które dominuje obecnie w sprzęcie audio (zwłąszcza tym low-end). Wykres od Fatso pokazuje jak blisko naturalnego odbioru (nie mylić ze stricte płaskim, bo nasze ucho też nie ma flat-response) są Etymotic. Taka charakterystyka może męczyć oraz powodować sylabizację. Proponuję niezaznajomionym z takim frequency response odczekać trochę zanim ich uszy się przyzwyczają (znów odwołam się do Fatso i jego "akomodacji ucha"). Tym bardziej jeśli przerzucili się z ciepłych słuchawek na HF3.

Przyczyną wrażliwości na górę może być też wiek, gdyż w młodym wieku wyraźnie odbieramy górę (znany przypadek "dzwonków", które słyszą uczniowie, a nauczyciele nie), więc nigdy nie jest nam podawana w muzyce w naturalnej ilości, bo nie ma takiej potrzeby, skoro jesteśmy na nią wrażliwi. Stąd też osoby starsze (no offence, chłopaki :P ) często przerzucają się z basowych zestawów w linearne, czasem nawet zimnawe tory.

Jako ciekawostkę dodam też, że płeć może determinować gust brzmieniowy. Kobiety mają instynktownie wyższy poziom percepcji wysokich tonów (płacz dziecka), a mężczyźni niższy (niskie mruczenia zwierząt przy polowaniu), ale to akurat taka bardziej anegdota ewolucyjna (chociaż możecie sprawdzić mówiąc do śpiącej partnerki wysokim głosem, a potem niskim - na wysoki prawdopodobnie się obudzi, a niski jej nie ruszy) ;)

Kolejnym powodem dla którego możecie słyszeć "syczenia" to wada przy realizacji. Albumy miksowane są pod większość sprzętu grającego sprzedawanego w sklepach, a ten jest (jak ustaliliśmy) po ciepłej stronie mocy. Do tego dochodzi też jakość pliku audio, gdzie wysokie tony najbardziej obnażają (przynajmniej mi) niską jakość kodowanego pliku.

Jak więc widzicie. jest więc wiele powodów, dla których góra w Etach może wydawać się agresywna i nie musi to być wina samych słuchawek.


Osobista uwaga:
Dla mnie Etymotic na zimnych lub neutralnych źródłach są ok w 90% muzyki, którą słucham. Problemy z górą pojawiają się w przypadku gorszej jakości realizacji. Jako przykład podam album Daft Punk: Random Access Memories, który jest dla mnie jednym z najlepiej technicznie zrobionych albumów ostatnich lat. Tam na Etach nie uświadczysz sylabizacji, bo zrealizowano go super (chyba, że masz ten album w jakimś niskim mp3) i moje HF3 przypominają mi wtedy mój pierwszy odsłuch stemów z tego albumu w studio.

Edytowane przez nismovsky
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe rzeczy, jeśli Twoja teoria się potwierdzi, to po intensywnych odsłuchach HF3 po kilku dniach powinienem zmienic zdanie o ich sybilizacji, zobaczymy

Daft Punk: Random Access Memories jest faktycznie bdb zrealizowany, ale nie uważasz, że za ciemno, ciepło i miękko? jakby go zrobili pod basolubów ;) dominuje tu spore nasycenie i dynamika w niskich i średnich rejestrach. jest przez to bardzo relaksujący w odsłuchu i pozbawiony tenedencji do sybilizacji

Edytowane przez blueme
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Końcówka o Daft Punk była raczej dygresją w stronę "dokąd idzie ta współczesna realizacja?" aniżeli argumentem za moją teorią. Lubię wpychać ten album gdzie się da, bo poza oblatanymi w radio kawałkami z Pharellem, są tam perełki warte odsłuchu.

BTW, mój esej o sylabizacji był rónocześnie 200. postem na forum :win:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności