O tak, wiele fragmentów pasma to jakby bliźniaki syjamskie, czasem nawet trojaczki (okolice fortepianu). Tymczasem Panu zaczadzonemu krakowskim smogiem już dziękujemy. Wysokie tony w DT880 są najlepsze, zwłaszcza wspominane po kilku dniach abstynencji daleko od domu i systemu.
Telefon raczej nie pociągnie T1 do amplitud, gdzie dostałyby przesterów. Granica clippingu w T90 i zwłaszcza DT880 jest wyżej. Rezonansy to coś trochę innego, i te są raczej gdzieniegdzie na średnicy, ale delikatne (w tej cenie makabryczne).
Jeszcze taka uwaga - T1 v2, jak też duże Grado, wchodzą w przestery płynnie, tzn. są coraz większe, a np. w T90 jest to przeskok gwałtowny, a jak już się te przestery pojawią, to są nieprzyjemne dla uszu.
Panie, Pan jesteś daleko, to się Pan nie znasz - one są najlepsze z tych beyerowskich, bo najlepsze wysokie na Świecie są przecież w Hołkach, kuna!!! W 880 600ohm są natomiast idealnie zszyte ze średnicą; oba zakresy stanowią tu naturalną, piękną i nierozerwalną całość.
Co do reszty niewytłuszczonej pełna zgoda.
Nie zgadzam się tylko z Pana wyjazdem, bo gain w Balantine trzeba mi chyba będzie podciągnąć deczko do dt880 600ohm.
Słucham ich teraz już na Balantine (zrekablowanych przez Chickena) i czasem trochę więcej czadu by się przydało.