Skocz do zawartości

audionanik

Bywalec
  • Postów

    5708
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    119

Treść opublikowana przez audionanik

  1. Dobry przykład właśnie na niedobre słuchawki, nie mogę się ich pozbyć. Kupiłem w ciemno z ciekawości w handlu wymiennym. Przy hołkach to dno.
  2. Sporo tu piszę to się poczuwam... Nie możecie uwierzyć głównie dlatego, że czytacie wybiórczo lub nie rozumiecie co czytacie; ja mam wrażenie, że "mówię jak do ściany". Cofnij się łaskawie i popatrz co pisałem o tych słuchawkach, bo powtarzacie to de facto jak wańka wstańka i twierdzicie, że nikt z wielbicieli hołków tego nie widzi i waszych pożal się Boże "odkryć". Różnice polegają tylko na tym, że Wy je wyolbrzymiacie, a na dostrzeżenie zalet jesteście zbyt ogłuszeni. Ja jak ściągałem np hd800 po godzinie słuchania to miałem otępiały słuch przez kilka/naście minut, a słucham zawsze cicho. Tak więc gratulacje
  3. Proszę nie wpływać na swobodne wypowiedzi świadków Ja tam takich herezji nie wygaduję. Słucham ich i używam z Cayina. I nie nawiązuję kontaktów z alienami, za to po prostu uważam je za świetne do słuchania. Słuchałem niestety tylko dwukrotnie k1000, nie całkiem moja sygnatura ale rzeczywiście wysoka jakość dźwięku - spoko.
  4. Grubby, tylko nie zapomnij podpiąć k 1000 do zaciskòw glosnikowych mocnego lampowca, inaczej nici z kontaktu z obcą cywilizacją.
  5. Od kiedy zmieniłem dealera, to nawet znalazłem w mieszkaniu miejsce na ołtarzyk że zdjęciem Skylara.
  6. Sporo wiemy o przestrzennym graniu, bo znamy je nie tylko z audio , dlatego lubimy NH. Podzielamy częściowo zdania Grubbego, częściowo nie. Nabywca he500 niech się nie szczypie.
  7. Korków nie używam (oprócz tych do wina), więc spokojnie, nie piję do etów Kurdę, szykowałem się do merytorycznej, uszczypliwej riposty, ale to jest takie słodkie, że spuściłeś ze mnie powietrze . Taaak, Gabriela Sabatini zaprojektowała perfumy, Quincy Jones słuchawki AKG... Grubby, miałem na głowie trzy różne pary he500 (różniły się nieco między sobą) i żadna nie miała lepszej holografii i rozdzielczości od wygrzanych hołków. To pierwsze pal sześć, głównie zależy indywidualnej obróbki w mózgu, sztucznych informacji o przestrzeni, jest jego (tzn. mózgu) wytworem (szczególnie w przypadku słuchawek). Ale rozdzielczość i czystość dźwięku??? Nie, nie, nie; he500 lubią se co nieco podzwonić na górze i nie są taaak rozdzielcze. Jesteś fanem he500 od dawna, ubóstwiasz je, hhmmm...Twój egzemplarz jest mocno podejrzany .
  8. bez znaczenia jak to nazwiesz tam jest muzyka, a NH masakrują gdzie indziej żeby to uprościć to takie przeciwieństwo etów - Nie bez znaczenia jak się to nazwie, nawet bardzo nie. Słyszałem wiele słuchawek, które nie miały wycofanego tego zakresu, ale był on wybrakowany, zapiaszczony, chropowaty, na jedno kopyto, mało rozdzielczy, wzbudzał się jednostajnie i tak samo przy wszystkich odtwarzanych instrumentach. No daje to na pierwszy rzut ucha uczucie jasności, niektórym nawet przejrzystości, normalnie cool(wa mać). Równy przebieg ciśnienia akustycznego w decybelach dla poszczególnych częstotliwości to mało, bardzo mało informacji o jakości dźwięku.To prawie żadna informacja zważywszy, że za rozpoznawanie instrumentów odpowiada nie zawartość/głośność składowych dźwięku, a czasy, w których następuje kolejno narastanie poszczególnych harmonicznych. Np. w przypadku skrzypiec, o ile dobrze pamiętam, najpierw narasta trzecia. Gdyby ujednolicić owe czasy dla wszystkich harmonicznych w instrumentach, to ucho ludzkie nie rozpoznałoby, który instrument gra. W wyższej średnicy jest muzyka powiadasz - och jak słusznie prawisz i właśnie, niech to będzie muzyka, a nie darcie ryja. Tu hołki dają radę, bo wycofanie jest, ale jest też pełna informacja o tym zakresie, bez wyżej wymienionych braków. Innymi słowy głośniej nie znaczy lepiej; jak ktoś głośniej mówi, to nie znaczy, że mądrzej i ciekawiej. Ponadto, atakowanie z odległości centymetra, narządu słuchu zakresem, na który jest on najbardziej wrażliwy (ewolucja a nie indywidualna cecha! między innymi chodzi o rozpoznawanie głosek w ludzkiej mowie), to ani normalne, ani naturalne, ani też komfortowe. To, że jesteśmy ogłuszeni standardowo brzmiącymi słuchawkami nie znaczy, że inni muszą to tolerować. "Hołki masakrują gdzie indziej" - tak mają przewalony przełom basu i średnicy, ale to nie jest zakres, który masakruje ludzkie ucho; poza tym łatwo temu zaradzić (patrz wpisy wyżej). Tak, szczególnie to widać, jak z komisu schodzą niektóre sprzęta po wyższych cenach niż można dostać ze sklepu. Jest hajp, są emocje. Chyba za słabo śledzę nasz komis, bo nie kojarzę takiej akcji . Nie o to dokładnie chodziło właściwie w moim poście, ale tys piknie.
  9. To nie dziura tylko wycofanie, żeby nie masakrowało nam słuchu z odległości 1cm.
  10. Taaak, forum to potężne koło zamachowe tego kręćka. Czasem mechanizmy społeczne, którym wszyscy podlegamy jako zwierzęta stadne, biorą górę nad zdrowym rozsądkiem...i trochę zapominamy o naszych rzeczywistych/prawdziwych upodobaniach/gustach. Spodobały mi się kontrowersyjne słuchawki, to se pomyślałem, będę miał spokój z forum. A tu licho nie śpi - komuś się spodobają - cieszę się; ktoś im pociśnie - też się cieszę , bo lubię się przekomarzać...
  11. One mają wymienny kabel. Wiem, że żadna praca nie hańbi oprócz społecznej ale tym razem możesz się poświęcić dla nauki.
  12. "i jeszcze złapali złoty środek - grają relaksująca a jednocześnie angażująco, delikatnie i dynamicznie" Przychylam się Kto mi pożyczy wygrzane T1v2?
  13. Krytykuj ile wlezie, ciśnij im jak teściowej, od tego jest forum. ...ale nadzieja jest....głównie w zmianie zapatrywań na to jaki powinien być dźwięk ...w pogodzeniu się z nadmiarem wysokiego basu, bo reszta jest ten tego tam...wysokiej klasy, czy tych tam...lotów. "Nie no nie sypiam ze sluchawkami :)" - ups..
  14. Grubby, puść sobie na nich ulubioną muzę (może jednak coś spokojniejszego niż metal) i idź z nimi spać. Mówię śmiertelnie poważnie PS komu zajumałeś nowiutkie hołki????
  15. Dokładnie to samo można powiedzieć o przeciwnej stronie Jeszcze raz wyluzujcie, każdy może mieć swoje zdanie i wiara nie ma nic do tego. @audionanik zawsze możemy sobie powyobrażać jak coś gra ile to kasy zostanie w kieszeni Jeżeli Ci chodzi o okrągłe Staxy, to faktycznie chętnie posłucham jak będzie okazja, w przypadku wielu pozostałych moja wyobraźnia została zaspokojona na klasycznych energizerach. LST moja wyobraźnia nie łaknie, podobnie jak sexu z kozą.
  16. @Touok, Saudio,nnooo, ale korzystanie z wyjść głośnikowych mocnego prądowo wzmaka, jako jedynie słusznego źródła sygnału do sterowania wysokonapięciowymi "kondensatorami", to jednak absurd. W tej sytuacji ustawianie dyskusji na zasadzie "nie słyszałeś więc nie gadaj", to ustawianie jej na głowie. No bo co będzie kolejnym krokiem? Przejedź na wstecznym przez całe miasto w szczycie? Myj zęby wodą ze spryskiwaczy w aucie? Przecież Fasola wtedy się spieszył i nie miał nic innego pod ręką, w dodatku jest komikiem. Od razu uprzedzam, że zamiatanie schodów pod górę nie jest efektywnym sposobem na utrzymanie czystości; naprawdę uważacie, że trzeba to sprawdzić, aby się przekonać? Jak ktoś lubi taki dźwięk (wzmak kolumnowy + adapter) - ok. Ale znane są prostsze sposoby na wydłużenie drogi sygnału i jego udziwnienie, choćby podłączanie słuchawek dynamicznych do zacisków głośnikowych lampowca - wymusza to wpięcie równolegle rezystorów dużej mocy, (aby ochronić trafa głośnikowe przed zbyt małym prądem na uzwojeniu wtórnym) i te całe wiadra prundu, ten audiofilski fetysz spływa sobie właśnie obok słuchawek do gleby . Jaś Fasola musi się jeszcze wiele uczyć od audiofili.
  17. Audionanik nie tylko nie narzeka, ale wręcz merda ogonem. 48 bitów to coś co pozwala spać spokojnie zatroskanym o ubytki informacji podczas ściszania. Ja już nie wiem i nie chcę wiedzieć co to potek, drabinka czy inne badziewia
  18. K701 mają szczupły bas, ale niżej schodzący niż ten w hd600; mają też przyjemniejszą i czytelniejszą średnicę - są imo po prostu lepszymi słuchawkami; na górze co prawda zaczyna się impresjonizm, ale w hd600, dla odmiany, ten problem rozwiązano pozbawiając je najwyższych rejestrów . Dt880 600ohm są chyba jeszcze lepsze od k701 - bardzo dobry jakościowo bas i w dodatku miło brzmiący, znów czytelna, lecz pozbawiona zgryźliwości średnica (w przeciwieństwie do hd600), góra nieco wyeksponowana, niestety z lekkim śmietnikiem, ale w tej cenie nie ma co wybrzydzać tylko nabywać.
  19. Ale pierwszy raz spotkałem się ze skupowaniem słuchawek innych firm w zamian za sprzedaż swoich . Klikaliście?
  20. No tak headonik, a jeszcze lepiej balantine i w ogóle cały mój tor świetnie pasują do hołków...a może na odwrót? No to jestem zadowolony - z basem se można poradzić lub doń przyzwyczaić (oczywiście czekamy w napięciu na nowe pady z Audioquest); wycofany środek na górze?...pewne rzeczy lepiej widać jak zrobimy krok do tyłu. Mnie bardziej interesuje phonitor x lub e; oczywiście tylko tak do posłuchania, bo cena sroga.
  21. One cały czas, od początku tak u mnie grają (patrz sygnaturka ma ). Jedyna zmiana jaka kilka dni temu zaszła, to apgrejt headonika do balantine (lepsza rozdzielczość).
  22. ...nnooo...raczej tak...ale oczy jakoś nie zaszły mi mgłą . Na tle tego doświadczenia: NH vs hd650, to teraz nawet fostexy thx00 nie wydają mi się aż taką padaką . Jak wrócą od Bakusa, to muszę sprawdzić, bo dawno ich nie słyszałem - nie miałem na nie ochoty.
  23. Pierwsze porównania hd650 vs hołki już za mną. Oczywiście można nie lubić sygnatury NH - góra ciągnie bardzo wysoko, jest wycofanie górnej średnicy, pogłosowość basu... ale faktura tegoż, rozdzielczość na wszystkich zakresach; zróżnicowanie barwowe, rozpoznawalność wszystkich instrumentów, trójwymiarowość kreowanej przestrzeni (senki grają tylko szerzej) zdecydowanie po stronie hołków. Tam gdzie hd650 próbują coś niezdarnie i głośno obwieścić - "o tam! z tyłu, gra w tle coś"- hołki ze stoickim spokojem, klasą i bez wrzasków oświadczają - "to syntezator z samplem akordeonu, matole"; tam gdzie senkom, na średnicy, przy większych składach "zatyka się" już możliwość selektywnej reprodukcji instrumentów i głosów, i drą się coś bez składu; hołki na luziku mówią "tu masz to, to i to, a to ciche brzęczenie, które słyszałeś na hd650, to przecież ciche mruczando męskiego backing-vokal'u, ciołku". Nie wiem czemu tak się dzieje, ale wspomniana pogłosowość NH nie zabija ani sceny, ani selektywności. Nie wiem też czemu hołki uznane zostały przez wielu za obiektywnie gorsze od hd650. Nie będę już tego dociekał, bo wg mnie, odcinając się od preferencji brzmieniowych, po prostu hołki grają w wyższej lidze niż poczciwe, stare sześćsetpięćdziesiątki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności