manuelvetro

@Evil jestem poligamistą pełną gębą jeśli chodzi o audio, jestem wręcz wyznawcą poligamii, kocham różnorodność, byle każda kolejna miłość cóż... potrafiła mi dostarczyć wielu przyjemnych i/lub ekstatycznych i/lub relaksujących i/lub odprężających i/lub analitycznych etc. sonicznych wrażeń. Nie, zna kierunek, wie, że będą drzwi, wie, że mogą być zamnkięte a on i tak wie, że chce wejść do środka i wie, że znajdzie sposób. Wyłamie je, otworzy wytrychem, wejdzie oknem, whatever. Jak naprawdę wiesz czego chcesz, już to osiągnąłeś. W tym sensie, że będzie to napędzało Twoje zachowanie tak, że finalnie cel zostanie osiągięty. Człowiek, który wie, czego chce, nie ma problemu - ewentualnie praktyczne zagwozdkę jak osiągnąć to i kiedy. Swoim kosztem, fakt. Nie oczekuję wdzięczności od nikogo za nic (albo chciałbym tak już mieć) odwrotnie, jestem głęboko przekonany, że im lepszy jesteś, tym większe "baty" się szykują. W tym kontekście ataki na audiofanatyka dowodzą, że jesteś bliski poziomu/pozycji Mistrza. Nie znasz hasła "bij Mistrza"? Evil , uświadomienie sobie problemu, prawdziwe zdanie sobie z niego sprawy, kończy go. Od sześciu lat nie piję tj, od kiedy uświadomiłem sobie, że mam problem alkoholowy. Uświadomienie jest celem np. terapii - reszta - zmiana zachowania tylko tego skutkiem. Ja chyba nie mam problemu Evil. Figury retoryczne mi czasem krzywe wychodzą.

Evil, jeśli człowiek wie, czego szuka, to już znalazł. Ty mi składasz kondolencje, a ja uszczęśliwiłem kilkanaście pewnie już osób które dostały ode mnie w prezencie nieużywany przeze mnie sprzęt. Jeśli wiem, że mam problem, to czy dalej go mam? Identyfikuję się nie tylko w tym aspekcie ze słowami Grechuty "wszystkie chwile uderzą naraz do serca i spór będą wiodły, do której z nich należę i niech to będzie spowiedź, ale bez rozgrzeszenia, nie chcę, by okradano mnie z mojego życia" Nie tylko w audio porobiłem błędy. Uczyniłem ich mnóstwo. Zgrzeszyłem, żałuję, obiecuję poprawę, ale. Wszystko, w tym moje błędy/głupoty/grzechy były mi potrzebne, były mi niezbędne, abym był, kim jestem, tu, gdzie jestem. Dlatego ostatecznie w absolutnym wymiarze mojego życia niczego nie żałuje i wszystko było/jest takie jak miało być i zrobiłbym dokładnie tak samo jeszcze raz, gdybym mógł. Taki mam problem.

Ci co mają grajka prędzej...

Uzależnienie nie jedno ma imię

O pogoni za białymi króliczkami słów kilka. Czyli spojrzenie z perspektywy audioholika prawie audiofila abo y testy u subiektywisty romantyka co to z pynyendzamy sie nie liczy kiedy inne głoduyo abo y nawet spowiedź audyofyla Krótka recenzja posiadanego sprzętu odsłuchowego w kontekście jego zdolności do dawania szczęścia i radości. Sprzęt użyty do testów SŁUCHAWKI w teraźniejszości DENON AH-D 7100, AKG K701, SENNHEISER HD600, SHURE SRH1440, TAKSTAR TS-671, rebrand TAKSTAR PRO 80 czyli LD SYSTEMS HP800 PRO, FISHER AUDIO FA-004 v2 black & white, SUPERLUX HD 681, doki: Chord&Major Classical, Fisher Audio CONSONANCE, Fisher Audio SILVER BULLET, etymotic MC3; apple Earbuds w przeszłości mniej lub bardziej zamierzchłej Denon ah-d600, ah-d1001, philips shp5401, Superlux HD661,330,660,668b,Cal!, Pioneer SE-M390 i M290, sony mdr-zx300 i zx100, Sennheiser HD201, douszne apple z pilotem i mikrofonem, vSonic gr02 balanced edition, superlux hd381b. WZMAKI I DACI Teraz LC by Mikołaj612, Cambridge Audio dacmagic100, dziurka cd marantz 5004 i wzmaka hk980 w przeszłości mniej lub bardziej zamierzchłej e09k, e17, fiio taishan z zasilaniem byMikołaj 612 Interconnecty Chord cobra2, conducfil speakfil 8896, System Fidelity hifi interconnect, zwykle badziewia Nota Testy odbyły się o wszystkich porach dnia i nocy we wszelkich warunkach psychofizycznych z wyłączeniem stanów odurzenia substancjami psychoaktywnymi, których jako trzeźwy alkoholik nie stosuję od lat 6. Narzędzia pomiarowe: własny aparat słuchowy o przeciętnej wrażliwości jako część własnego układu nerwowego w tym ośrodkowy układ nerwowy dalej zwany OUN dysponujący przeciętnym słuchem muzycznym. Własne schematy poznawcze, sieci semantyczne, asocjacje, reminiscencje, i rekolekcje Osobowość, wiadomo audiofilska to Roland już opisał. Przejdę od razu do wniosków. Chociaż przyznam, że chciałem część opisową yebnąć rymem, dla kontrastu. Wnioski z testów. Znajduję się w miejscu, o którym pisał Bartthus na forum jakiś czas temu. Zatoczyłem koło goniąc białego króliczka, jestem znów w punkcie wyjścia. Ale mądrzejszy o doświadczenie. Zaczynałem przygodę z audio od Cal podpisanych do integry i odkrycia hd681, kilera , bo zabił mi Cal - źle napędzone z integry przeca. Zatoczyłem koło bo - pominąwszy trzy nienajgorsze, ale niezbyt wysokich lotów jednak, zestawy stereo, które sobie goniąc króliczka, niechcący zafundowałem, dorobiłem się pokaźnej kolekcji słuchawek, a drugie tyle abo i wiency, rozdałem. Spieniężyłem hd661 a d600 zamieniłem na hd600. Gdzie tu zatem słynne koło? Ano, do szczęścia wystarczą mi Takstary TS-671 i pro80. Fakt, że pędzone z dobrego klona Lehmana produkcji Mikołaja612 z przyzwoitym dacMagiciem100 od Cambridge Audio. Ale ostatecznie i z SamsungGalaxyPlayerem 4.2 z ibooda zagrają bardzo przyjemnie i z już (!) właściwym sobie charakterkiem, czego k701 ani hd600 niestety nie potrafią. D600 i d7100 i srh1440 potrafią, ale są 5 krotnie czy nawet 10 krotnie droższe. Ergo za 300 pln za samsunga i drugie tyle za Takstary - jest już do złapania angażujące granie na poziomie (spotify premium pozwala mi z jakością 320 kb/s słuchać większej części muzyki na świecie) Niech będzie i z klonem, liczmy 1000 nawet za klona, za daca damy taishana z zasilaniem od Mikołaja 612 - ok 300 pln nawet niech będzie, bo magik za drogi, Mamy 1300 na tor, interconnect za 100 - 1400 max. Dwie pary takstarów niech będzie 600 po promocji i rekabling 200 nawet - 800 - razem 2200 czyli cena d7100 w promocji w Londynie, plus samsung galaxy Player z ibooda nowy za 300, lub używana taczka. Co zagra lepiej? Pytanie jest retoryczne. Oczywiście dobre taxtary na przyzwoitym już torze. (D7100 zagrają z niego oczywiście jeszcze lepiej, ale koszt zabawy niepokojąco wówczas rośnie) Podsumowanie: Wersja minimum do dobrego grania 300 samsung z wolfsonem 300 takstar - 600 pln Wersja optimum do znakomitego grania tor j.w. - 1400 z interconnectem plus dwie pary takstarów po rekablingu - 800 - 2200 pln Wersja do gonienia króliczka : kliknij w mój awatar, to zobaczysz Wnioski każdy wyciąga sam. Ja tylko zawołam pieśń sentymentalną, średniowieczną, "Pieśń o Rolandzie" o Rolandzie, dodaj mnie w końcu do znajomych, bo audiofilem byłem, ale się nawróciłem. P.s. Chociaż co to za nawrócenie, kiedy prócz takstarów dalej kocham k701, hd600, d7100 , srh1440 żony, żona je kocha. A teraz Panowie tradycyjnie możecie w komentarzach doyebać. Edit Mój tekst został przeniesiony - jak sugerowaliście - z testów - tutaj - do słuchawek ogólnie. Tym samym jest otwarty już na komentarze. Także można sobie poużywać

Piotr Ryka - dla mnie - szalenie ciekawie , głęboko i obszernie zresztą się wypowiedział na bardzo zbliżony temat http://hifiphilosophy.com/o-sensie-i-rozterkach-audiofilizmu/ Pewnie zresztą czytaliście.

Bania ma d600 a chce otwarte Wysłane z mojego iPod touch przez Tapatalk

? Wysłane z mojego iPod touch przez Tapatalk

Spokojnie, niektórzy zakochiwali się w Denonach a za kilka tygodni były już w komisie Tyle , że nabyli z tej miłości do d600 , d7100 a d600 nie sprzedali tylko zamienili na hd600 Dobra przyznam się: też się zakochałem w ts671, pro80, d7100, hd600, k701 Wysłane z mojego iPod touch przez Tapatalk

Róbta, co chceta, pomysł na 10 dni był dobry imo.

Fuck, małe. Nie mam już superluxów, ale wydaje mi się, że pro80 nie są większe niż 330, z pamięci to pro80 będą mniejsze. Chyba ktoś już miał ten problem - Takstary albo są ledwo ledwo, albo wielkie jak TS-671. I nie wiem czy one jedynie nie sa wielkie. Ja nie słucham elektroniki, to ci nie doradzę czy ts671 dadzą radę w tym gatunku. Koledzy piszą, że nie, może i tak być.

Pro80, też są lepsze po całości od dowolnych superluxów. I chyba mniej wymagające co do źródła... niż TS-671 . Z touch 4 i 5 grają już ładnie, choć wolę je z samsung galaxy Player 4.2 , ale na klonie ... Cóż, urywają dupę

Melduję się z ts-671 i pro80 dokładnie rebrand 800pro, które u mnie kroku dotrzymują takim tuzom audio jak hd600 , k701, czy markowym nowościom, jak srh1440 a w szranki stając nawet z gwiazdą z odległej galaktyki, d7100 święcą swym własnym blaskiem. Dziękuję tutaj Retterowi, Barthusowi, Szwagiero, Play, Fatso i innym pierwszym recenzentom Takstarów, których nie wymieniłem, za odkrycie nowej gwiazdy. I dla Rettera podziękowania specjalne, że podjął honory założenia wątku, bo jemu ten zaszczyt przypaść musiał (tym razem udało mi się powstrzymać i neofita nie założył kolejnego fanklubu) Dla mnie - przynajmniej te dwie pary, które mam pro80 i ts671 - prezentują niebywały w mojej znajomości audio stosunek jakości do ceny, który przebić mógłby tylko vintage, jak sądzę. Grają podobną jakością dźwięku, jak znakomite, legendarne czasem nawet słuchawki ~1k i więcej, zachowując przy tym własny soniczny charakter za ułamek ich ceny. Oczywiście jest to tylko moja subiektywna opinia, co gorsze uzyskana na torze cambridge audio dacmagic100 - LC z aspiracjami by Mikołaj612 czyli około dziesięciokrotnie droższym niż para TS-671, zatem zupełnie niemiarodajnym dla przeciętnego targetu Takstarowego.

Ts671 pasują idealnie, ale 1. Basu mają mniej niż hd330, ale lepszej jakości imo i nie jest go za mało 2. Elektronikę zagrają poprawnie, ale dupy nie urwą But Ts671 są dużo lepsze niż hd330 po całości.

Ni ma Panie lepszych w tych piniendzach

Miałem te soniacze o których piszesz. Mam też fisher audio 004 v2 z ibood, dwie pary , które Arthass chce Ci oddać bez złotówki zysku. Bierz fishery i całuj po rękach . Są dwa razy lepsze od Sony, choć Sony są już całkiem niezłe. Dla mnie fishery 004 v2 nawet za dwie stówy to świetny zakup. Jakość dźwięku jak dla mnie mają jeszcze wyższą niż za 200 pln. Serio. Lepiej mi grały w bezpośrednim starciu niż denon ahd 1001. Z tego powodu zresztą denony powędrowały w świat.

Ja pędzę hd600 z dobrego klona (podobnie jak k701, d7100 itd.) i jestem bardzo zadowolony

Kłania się nowy klubowicz ze swoimi hd600 z kablem fabrycznym. W planach wymiana na occ od audeos prawdopodobnie. Mocno przyszłościowych wszakże, bo dopadły niestety mnie bida z nyndzom

Dokładnie tak właśnie sobie myślałem.

Fakt. Skupiłem się na Jezusie, przez to Cię zacytowałem bez cudzysłowu Sorry

W Twoim budżecie w styczniowej promocji mieszczą się obie pary:) Nie piszesz z czego chcesz je pędzić... Jakbyś miał wzmaka dobrego to ja bym serio brał pro80 i ts671. Bèdziesz dziękował. W wylęgarni testów są recenzje Maciuxa TS-671 i pro80. Poczytaj, warto.

Welury to jest pomyłka. Kompletna. Dźwięk wycieka w obie strony. Bas strasznie się osłabia. Znika ich miesistość i się popierdułki robią. Wytrzymałem 15 minut w welurach i czym prędzej założyłem pseudo skórki. Zupełnie wygodne. Dźwięk - właściwy - powrócił. Ulga.

Ja proponuje pro80 - mam na uszach właśnie, a koledzy potwierdzą, lub zaprzeczą

Po 9 godzinach wygrzewania na cd Marantz 5004 - z którego brzmiały lekko chłodno (taka dziurka), choć podobały mi się z niej, co prawda, mniej niż ts671 podłączyłem je do mojego klona, lekko ocieplonego, współpracującego z cambridge audio dacmagic100 . Przeżyłem szok. Powiem to, co myślę. Jeśli za układ odniesienia przyjąć słuchawki które mam i miałem (vide profil) to pro80 alias 800pro są wybitne. Nie oznacza to najlepsze. Oznacza grające na poziomie tych > 1k które mam. Oczywiście moja teza nie jest poparta bezpośrednimi porównaniami, jest jedynie krótką impresją, wrażeniem, toteż nic nie znaczy.

Do wczoraj ulubionymi moimi słuchawkami otwartymi (choć mam k701 i srh1440) były rekablowane przez Fatso ts671. Wczoraj przyszły znakomicie wygrzane hd600 na stockowym kablu. Zajęły pozycję lidera. Oczywiście nie porównywałem ich łeb w łeb - i długo nie porównam, bo ts671 nie są jeszcze wygrzane, jednak styl grania, klimat wydawał mi się faktycznie podobny, ale bardziej podobały mi się hd600. Oczywiście porównanie z pamięci jest guzik warte.