Skocz do zawartości

Beyerdynamic DT150


Kfazzi

Rekomendowane odpowiedzi

Nienajgorszym Mam też trochę flaców 24bit (Jackson).

 

 

Dudni jak w studni.

 

Jak dla mnie, to te słuchawki są dobre do muzyki, która sama w sobie ma dużo góry:

- Steppenwolf: Born to be bad

- ZZTop: Bad to the bone

- Ted Nugent: Cat scratch fever

 

W tych kawałkach Superluxy są trochę zbyt jazgotliwe, chociaż ogólnie to i w tych kawałkach ostatecznie wolałbym Superluxy. DT150 dudnią jak nie wiem. Nawet CAL tak nie dudniły (choć słuchałem ich tylko trochę i dawno temu, współlokator miał).

Edytowane przez Saiya-jin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup welurowe pady od DT100 bas się wtedy uspokoi.

 

Mam na sprzedaż jakby co :)

 

A dodatkowo napiszę że żeby dotrzeć DT150 to najlepiej je bardzo głosno pokatować jakimś metalem kilka godzin, a najlepiej 12 :) One potrafią grac bardzo głośno i nic im nie zaszkodzi. Jak to ktoś kiedyś napisał na temat innego sprzętu: no audiophile bullshit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kolega @Saiya-jin chyba kupił używki? Więc powinny być OK, nówki faktycznie grają nieciekawie, chociaż widząc co pisze kolega, to pewnie nowe by mu bardziej podeszły. Ja też czasem wolę HD6000, Superluxy uważam jednak za sporo słabsze. Ja doceniłem DT150 po 10 latach przerwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kup welurowe pady od DT100 bas się wtedy uspokoi.

 

Mam na sprzedaż jakby co :)

 

A dodatkowo napiszę że żeby dotrzeć DT150 to najlepiej je bardzo głosno pokatować jakimś metalem kilka godzin, a najlepiej 12 :)One potrafią grac bardzo głośno i nic im nie zaszkodzi. Jak to ktoś kiedyś napisał na temat innego sprzętu: no audiophile bullshit.

 

 

Mam akurat inne zdanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kup welurowe pady od DT100 bas się wtedy uspokoi.

 

Mam na sprzedaż jakby co :)

 

A dodatkowo napiszę że żeby dotrzeć DT150 to najlepiej je bardzo głosno pokatować jakimś metalem kilka godzin, a najlepiej 12 :)One potrafią grac bardzo głośno i nic im nie zaszkodzi. Jak to ktoś kiedyś napisał na temat innego sprzętu: no audiophile bullshit.

 

 

Mam akurat inne zdanie...

 

Co się tym twoim stało, że w serwisie tak długo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Superlux gra bliżej. Bardziej angażuje. Jak to oglądam i słucham tego, to mam ochotę coś roz****** z działa. A na Beyerach coś tam sobie gra po prostu.

 

 

Scena ok, ale nadal słychać, że to zamulony syf. :/

Podejrzewam, że w HD330 stopka perkusji uderza z nienaturalną siłą co daje złudne wrażenie większego poweru w muzyce, też takie miałem pierwsze wrażenie po przesiadce na DT-150. Nie mam jak w tej chwili porównać tych słuchawek łeb w łeb ponieważ moje HD330 są trochę grzebane, zmieniony kabel itp. więc nie grają już jak fabryczne. Z pamięci jednak to właśnie HD330 grały sobie powoli, nie miały tej dynamiki co DT-150, niczym mnie nie potrafiły zaskoczyć - były nudne. Na kiepskim wzmacniaczu wolałem słuchać muzyki na HD330 niż na HD600, szczególnie w metalu, synergia to słowo klucz.

Edytowane przez tybysh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kolega @Saiya-jin chyba kupił używki? Więc powinny być OK, nówki faktycznie grają nieciekawie, chociaż widząc co pisze kolega, to pewnie nowe by mu bardziej podeszły. Ja też czasem wolę HD6000, Superluxy uważam jednak za sporo słabsze. Ja doceniłem DT150 po 10 latach przerwy.

 

Mam nówki.

Edytowane przez Saiya-jin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z nowymi DT-150 jest odwrotnie niż z nową dziewczyną ^_^

Czyli to nawet dobrze, że moje mają już kilka lat przebiegu :D

 

po nich starości nie widać bo już same z siebie taka wyglądają także zawsze będą jak nowe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po nich starości nie widać bo już same z siebie taka wyglądają także zawsze będą jak nowe ;)

moje mają jakieś delikatne ryski ale z lombardu nie spodziewałem się cudów, one są tak brzydkie, że aż nadaje im to swoistego uroku :D

kurde słucham 3 dzień trochę dłużej i zaczynają się podobać a tak je odrzucałem z początku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

moje mają jakieś delikatne ryski ale z lombardu nie spodziewałem się cudów, one są tak brzydkie, że aż nadaje im to swoistego uroku :D

kurde słucham 3 dzień trochę dłużej i zaczynają się podobać a tak je odrzucałem z początku.

 

no to mają szanse przetrwania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

moje mają jakieś delikatne ryski ale z lombardu nie spodziewałem się cudów, one są tak brzydkie, że aż nadaje im to swoistego uroku :D

kurde słucham 3 dzień trochę dłużej i zaczynają się podobać a tak je odrzucałem z początku.

 

no to mają szanse przetrwania :)

 

heh zobaczymy tyle że imadło jest z minuty na minutę bardziej odczuwalne i u góry i na uszach wraz z ciepłem :/ nie wiem jak ktoś z większą głową w nich wytrzymuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Superlux gra bliżej. Bardziej angażuje. Jak to oglądam i słucham tego, to mam ochotę coś roz****** z działa. A na Beyerach coś tam sobie gra po prostu.

 

 

Scena ok, ale nadal słychać, że to zamulony syf. :/

Podejrzewam, że w HD330 stopka perkusji uderza z nienaturalną siłą co daje złudne wrażenie większego poweru w muzyce, też takie miałem pierwsze wrażenie po przesiadce na DT-150. Nie mam jak w tej chwili porównać tych słuchawek łeb w łeb ponieważ moje HD330 są trochę grzebane, zmieniony kabel itp. więc nie grają już jak fabryczne. Z pamięci jednak to właśnie HD330 grały sobie powoli, nie miały tej dynamiki co DT-150, niczym mnie nie potrafiły zaskoczyć - były nudne. Na kiepskim wzmacniaczu wolałem słuchać muzyki na HD330 niż na HD600, szczególnie w metalu, synergia to słowo klucz.

 

 

Moje HD330 mają o wiele mniej basu. Więcej góry i środka. Jakościowo może nie są tak dobre, ale jeżeli chodzi o samą tonalność, to o wiele bardziej mi pasują. No i nie ma studni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

po nich starości nie widać bo już same z siebie taka wyglądają także zawsze będą jak nowe ;)

 

moje mają jakieś delikatne ryski ale z lombardu nie spodziewałem się cudów, one są tak brzydkie, że aż nadaje im to swoistego uroku :D

kurde słucham 3 dzień trochę dłużej i zaczynają się podobać a tak je odrzucałem z początku.

A pisałem że to długodystanowce :)

Pałąk rozgiąć można...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Superlux gra bliżej. Bardziej angażuje. Jak to oglądam i słucham tego, to mam ochotę coś roz****** z działa. A na Beyerach coś tam sobie gra po prostu.

 

 

Scena ok, ale nadal słychać, że to zamulony syf. :/

Podejrzewam, że w HD330 stopka perkusji uderza z nienaturalną siłą co daje złudne wrażenie większego poweru w muzyce, też takie miałem pierwsze wrażenie po przesiadce na DT-150. Nie mam jak w tej chwili porównać tych słuchawek łeb w łeb ponieważ moje HD330 są trochę grzebane, zmieniony kabel itp. więc nie grają już jak fabryczne. Z pamięci jednak to właśnie HD330 grały sobie powoli, nie miały tej dynamiki co DT-150, niczym mnie nie potrafiły zaskoczyć - były nudne. Na kiepskim wzmacniaczu wolałem słuchać muzyki na HD330 niż na HD600, szczególnie w metalu, synergia to słowo klucz.

 

 

Moje HD330 mają o wiele mniej basu. No i nie ma studni.

 

nie pierwszy o niej piszesz także coś w tym musi być

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studnia? Panowie, te słuchawki budują plany i są mega precyzyjne w pozycjonowaniu, to nie jest żadna studnia, ale musi nastąpić synergia z resztą toru, ja tej synergii nie miałem dlatego przez dobre kilka lat wydawało mi się, że szereg innych słuchawek zamkniętych do 1,5 kpln gra lepiej, teraz tak nie uważam.

 

Miałem HD330 kilka lat temu i to były muły z kompletnie niekontrolowanym, zalewającym wszystko dołem i cienką (dosłownie) górą pasma, w średnicy kompletnie nic ciekawego się nie działo. Ja je tak odebrałem na takim torze, jaki wtedy miałem. Być może dzisiaj byłoby inaczej?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale kolega @Saiya-jin chyba kupił używki? Więc powinny być OK, nówki faktycznie grają nieciekawie, chociaż widząc co pisze kolega, to pewnie nowe by mu bardziej podeszły. Ja też czasem wolę HD6000, Superluxy uważam jednak za sporo słabsze. Ja doceniłem DT150 po 10 latach przerwy.

 

Mam nówki.

 

Nówki ma i już od razu narzeka na Dt150, bo przyzwyczajony od dłuższego czasu do Superluxów...he,he.

Najpierw daj im pograć na ostrej ,metalowej muzyce kilka dni non-stop.

Potem zacznij słuchać tylko DT150 przez kilka dni i wróć do Superów, i wtedy porównaj.

Przeskakując od jednych do drugich wiadomo że się zniechęcasz.

Ale nie oczekuj podbitych,funowych słuchawek, z X1S który gra bardzo neutralnie,powinno być ok.

Spróbuj trybu w x1s z podkreśloną detalizą, Dt150 same w sobie są analogowe.

Mnie zaczęły grać po 30h dopiero,basik się uspokoił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności