Skocz do zawartości

Saiya-jin

Bywalec
  • Postów

    648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Saiya-jin

  1. Saiya-jin

    Seriale

    Amerykański żigolak - ujdzie. Oryginalnego filmu nie oglądałem (albo nie pamiętam). Trochę ten aktor nie daje rady imo w tej roli, ale ogólnie jak na razie ujdzie.
  2. Breaking Bad jakimś super fanem tez nie jestem, ale BB jest mimo wszystko dużo lepsze od Yellowstone. Furiozę ostatnio oglądałem i nie było to takie tragiczne. Nawet się dosyć mile zaskoczyłem, łamiąc zasadę nie oglądania polskich filmów i seriali ze względu na ogrom propagandy. Głównie antypolskiej, przedstawiającej Polaków w negatywny sposób, wypaczającej historię.
  3. W****... trochę projekt tego ośrodka badawczego, gdzie jest ciemno jak w dupie i nic nie widać. Słabe to. Udało się skończyć. 120 godzin podstawka + dodatek. Mega gra. SPOJLER Zakończenia moje to było najpierw Arasaka i powrót na Ziemię. Strasznie słabe zakończenie. Nie chciałem, żeby ktoś ginął no i błąd. Wszyscy się odwrócili od Vi. Arasaka urosła w potęgę. Potem wybrałem Słońce i też trochę podejrzane zakończenie. Samotne, smutne, niby zostajesz legendą, ale ten typ z niebieskimi oczami, który ciągnie za sznurki daje do myślenia - raczej nie jest to dobre zakończenie. Robiłem jeszcze Gwiazdę - no też niezbyt spoko. Ginie Saul. Vi raczej też ginie, chociaż przynajmniej końcówkę życia będzie miał w miarę spoko. Umiarkowanie - smutne trochę. Vi ginie, Johnny się nawraca, nie pije, nie pali. Jeszcze jakieś tam oglądałem na youtubie, ale nie chciało mi się ich robić. Dla mnie zakończenia to będzie Słońce i Król pucharów, czyli zabijam Songbird, bo za bardzo wszystkimi manipulowała i została opętana przez demoniczne SI. Niestety Myers dostaje jej zwłoki i cholera wie, co z niej wyciągnie, ale raczej niewiele, bo Militech nie urósł w potęgę po tym zakończeniu.
  4. No gra jest świetna, chociaż początkowo mnie odrzuciła. Jak były te dzielnice z przeciwnikami nieskalowalnymi, to było trochę dziwnie. Teraz trochę jest może za łatwo, jak się już człowiek nawszczepia, ale ogólnie gra jest dobra. Dźwiękowo jest też bardzo fajnie. Głosy w dogtown są creepy as fuck. Nieźle je zrobili. Rzeczywiście słychać, jakby jakieś krzyki z daleka w ruinach blokowisk. Obsrać się można.
  5. Akurat wczoraj też mi się trafiła burza piaskowa. Co ciekawe w NC też była.
  6. Wolfenstein: Ner Order było odjechane, chociaż nie mogłem przejść. Na którymś bosie się zatrzymałem.
  7. Saiya-jin

    Muzyka z gier

    Ryje banie. xD
  8. Grałem, ale jakoś mi nie weszło. Przeleciałem szybko główny wątek, który jakoś mnie nie porwał. Trochę się przymuszałem do tej gry. HR z tego, co pamiętam, miało dobrą fabułę, która dawała do myślenia, a MD jakoś nie weszło. Może bardziej w misjach pobocznych, ale nie chciało mi się jakoś tego robić.
  9. Mnie się bardzo podobał Deux Ex: Human Revolution, więc Cyberpunka musiałem spróbować. Trochę za kolorowo, jakby, ale idzie się przyzwyczaić. Mam i5 7400f i Radeona 6600. Ustawienia nawet nie wiem. Chyba automatyczne, jakie tam były. Da się z tego więcej wyciągnąć modami i pewnie kartą z ray tracingiem.
  10. Nie. Zmęczyłem go do końca, część przewijałem. Jedynie ranczo i konie ratują ten serial. Jak ktoś tego nie lubi, to w sumie nie ma po co oglądać. Imo jako sam serial jest to słabe. Nudne, dłużyzny, antypatyczne postacie. Mały plus za konserwatywne, niepopularne dzisiaj, poglądy.
  11. Ogrywam Cyberpunka. Jakoś początkowo nie mogłem się wkręcić, ale jak już się udało, to ciężko się oderwać. Miasto robi mega wrażenie. Dodatek jest chyba nawet bardziej dopieszczony graficznie i artystycznie. Miód. Granie w to, jak się ma guzy i tarczycę do usunięcia, to ciekawe doświadczenie. Z minusów no to jest trochę glitchy. Misja z romansem jest jakaś zbugowana i jakby nie dało się jej zakończyć. Kończysz, a za chwilę SMS i od nowa się ta misja aktywuje. SI na drodze to niezła beka. No i trochę prosto się robi, jak już zdobędzie się trochę wszczepów i pukawek. Shotgun Smashera trochę psuje zabawę, chociaż już wcześniej było dosyć prosto. Ostatniego poziomu NCPD nie mogę pokonać. W dodatku przeciwnicy są nieco twardsi. Niektóre mody niszczą system. Nic tylko czekać na Wieśka 4. Mam nadzieję, że zrobią go na UE5, to pewnie nie trzeba będzie tak długo czekać. Szkoda, zę ktoś inny się zabrał, za Drakkainena, ale dobrze, ze w ogóle ktoś rusza ten temat.
  12. Czytamy ze zrozumieniem. To nie jest wymagane w przypadku sci-fi, ale jest wymagane, aby było to dobre sci-fi, dobra literatura.
  13. [quote]To chyba najdziwniejsze co przeczytałem w życiu o Diunie, kompletnie odwrotnie to widzę.[/quote] A gdzie tam masz jakąś refleksję na temat człowieka, społeczeństwa? Tam są same farmazony. [quote]A stwierdzenie, że na zachodzie "nie ma dobrego sci-fi" w zderzeniu z moim postrzeganiem tego gatunku jest... nieporozumieniem, albo efektem złego doboru lektury.[/quote] Diuna na pewno nie jest dobrym sci-fi. [quote]Nie no proszę Cię, szanujmy się. O ile można zarówno Herberta jak i Grzędowicza rozpatrywać w kategoriach autora jednego dzieła, to Frank ciągnie to jakoś prawie do końca sagi, gdzieś mu się sypie na Kapitularzu trochę narracja. Grzędowicz się kończy na tomie #1 "Pana Lodowego...", dalej to jest nieczytalne.[/quote] Tylko, że Herbert się nawet nie zaczął w pierwszym tomie... [quote]Zakładając, że tak jest (choć nie jest imho) to gdzie problem? Beletrystyka to nie tylko Umberto Eco i Lem.[/quote] W tym, że to nie jest dobra książka. Nawet jako przygodówka nie robi szału.
  14. No właśnie nie wiadomo dlaczego to jest w kanonie sci-fi, bo sci to tam nie ma za grosz (może na Zachodzie po prostu nie ma dobrego sci-fi?). I dalej podtrzymuję, że Lem, Dukaj, Zajdel stoją intelektualnie niebo wyżej od tego biednego wytworu literatury popularnej jakim jest Diuna. Dobra literatura mówi coś o człowieku, społeczeństwie. Tego w Diunie nie ma. Tam jest tylko przygoda/intryga, a to są cechy literatury drugorzędnej, czysto popularnej. W takich kategoriach komuś może to przypasować albo i nie. Mnie tam średnio się ta książka podobała w tej kategorii, a rozpatrując ją w szerszym ujęciu, nie tylko literatury popularnej, no to jest bieda po prostu. Podobnie zresztą jest z "Piknikiem na skraju drogi", czy z "O czym śnią mechaniczne owce" (gdzie akurat ekranizacja jest o niebo lepsza od literackiego pierwowzoru, może dlatego, że scenarzyści nie czytali książki). Grzędowicz jest imo nawet znacznie lepszy od Diuny, a to jednak trochę mniejszy kaliber od wcześniej wymienionych.
  15. Myślę, że to zależy w jakich kategoriach będziemy to rozpatrywać. Do Zajdla, Lema, Dukaja Diuna nie ma startu ani nawet podjazdu. W kategoriach rozrywkowych może komuś pasować. W kategoriach intelektualnych to jest bieda. Mówię o książce oczywiście. Film jest dobrą ekranizacją słabej książki. Tyle się nasłuchałem przez lata, jaka to nie jest dobra książka, a po przeczytaniu było wielkie wtf?! Czemu to jest takie popularne?
  16. Wizualnie i muzycznie pewnie super, ale fabularnie... W sumie nie oglądałem, ale Diuna to kiepska książka jest imo.
  17. Saiya-jin

    Muzyka z gier

    Venice Rooftops bardzo lubię. Ogólnie trylogia Ezio była chyba szczytowym osiągnięciem AC. To też uwielbiam:
  18. Dla mnie najlepsze było D2 i grywam sobie czasami w Remake'a. Teraz gram w God of War - trochę drewniane sterowanie. Wkurza, że można dokowac w bardzo ograniczonych i nielogicznych miejscach. Męczy trochę zbieranie materiałów i eksploracja - odciąga od głównego celu.
  19. Saiya-jin

    Seriale

    Czytałem książkę za dzieciaka ze dwa razy. W sumie to nawet nie wiem, co ta książka robiła w bibliotece podstawówki.
  20. Do tego opisu pasuje mi Sivga 023, ale nie wiem jak z tymi złączami.
  21. A na jakiej kierce i pedałach ciśniesz?
  22. Saiya-jin

    Seriale

    Yellowstone zacząłem. Nudne strasznie i bohaterzy antypatyczni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności