Skocz do zawartości

Beyerdynamic DT150


Kfazzi

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam zupełnie inne zdanie na temat SQ i zmiany padów, w DT-150 ich nie zmieniałem ale zmieniałem w HD669 oraz bawiłem się nawet w szycie własnych, różnica w dźwięku jest bardzo duża, wymiana kabla w słuchawkach w porównaniu do zmiany padów to audio voodoo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W jaki sposób jesteś w stanie ocenić DT-150 skoro w sumie ich nie słuchałeś? Równie dobrze można wziąć "najlepsze" słuchawki, popsuć je jakimś bezsensownym modem i wszędzie pisać, że są słabe. Niegrzebane DT-150 z dobrym wzmacniaczem grają bardzo dobrze.

 

Zasadniczo, w wyniku doświadczeń z wieloma fonami, jestem w stanie przewidzieć jak wpłynie zmiana padów na brzmienie - mogą się stać bardziej basowe, bardziej słuchalne, oddalić się może np. średnica itd...ale poziom SQ wiele się nie zmieni.

Ale dobrze, już dobrze...mówiłem przecież, że odpuszczam ;).

 

No widzisz to tak jak byś z Wulkanem o Astellach dyskutował ;)

Zły tor, modowane, popsute.....

Edytowane przez saudio
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

W jaki sposób jesteś w stanie ocenić DT-150 skoro w sumie ich nie słuchałeś? Równie dobrze można wziąć "najlepsze" słuchawki, popsuć je jakimś bezsensownym modem i wszędzie pisać, że są słabe. Niegrzebane DT-150 z dobrym wzmacniaczem grają bardzo dobrze.

 

Zasadniczo, w wyniku doświadczeń z wieloma fonami, jestem w stanie przewidzieć jak wpłynie zmiana padów na brzmienie - mogą się stać bardziej basowe, bardziej słuchalne, oddalić się może np. średnica itd...ale poziom SQ wiele się nie zmieni.

Ale dobrze, już dobrze...mówiłem przecież, że odpuszczam ;).

 

No widzisz to tak jak byś z Wulkanem o Astellach dyskutował ;)

Zły tor, modowane, popsute.....

 

 

:D :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zupełnie inne zdanie na temat SQ i zmiany padów, w DT-150 ich nie zmieniałem ale zmieniałem w HD669 oraz bawiłem się nawet w szycie własnych, różnica w dźwięku jest bardzo duża, wymiana kabla w słuchawkach w porównaniu do zmiany padów to audio voodoo.

Zgadza się, róznica jest duża, ale w bok (można np. dogodzić swoim preferencjom); natomiast progres w ogólnej jakości dźwięku jest niewielki lub żaden.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica była taka, że na jednych padach średnica była płaska, sucha i praktycznie odechciewało się słuchać a na innych głęboka i "organiczna", scena prawie 2x szersza itp. Nie nazwałbym tego zmianą "w bok". Nie ma co ciągnąć tematu, każdy ma inne preferencje, na upartego mógłbym kupić DT880, wsadzić na nie jakieś skórzane pady i narzekać, że jakoś kiepsko grają, prawda? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchałem tych 150tek Tybysh'a na niezłym torze na spotkaniu w Koszalinie i bardzo mi się podobały. Taka właśnie styrana, stara sztuka. Nie mam ich jeszcze tylko dlatego, że nie mam toru stacjonarnego, ale w tej chwili jestem na etapie szukania wzmaka do Meridiana i na pewno je przygarnę.

A co do zmiany padów, to jednak trzeba to brać mocno pod uwagę. Tak często używa się stwierdzenia, że gra cały tor, a pady to jeden z elementów.

 

Przykład z wczoraj. Podłączyłem LEA do Meridiana + MacBooka Pro. Kupa jakich mało. Pół godziny wytrzymałem, ale chciałem wypiąć LEA z toru po 5 min. Czy na tej podstawie mam napisać, że LEA czy Meridian to słabe sprzęty?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był przypadek, że nastąpił spory postęp po modach, ale wielu, nie tylko po wymianie padów. Chodzi o zmodowanie przez Perula moich th-x00; ale tam nie pojawiła się zupełnie inna jakość, po prostu przełom średnicy i góry się uspokoił oraz nieco zmniejszyła ilość basu, dzięki czemu byłem w stanie ich dłużej słuchać; poza tym było od razu słychać, że przetwornik ma potencjał.

Tu natomiast mamy do czynienia z przetwornikiem, który...ten tego..no...miałem se odpuścić ;).

Edytowane przez audionanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był przypadek, że nastąpił spory postęp po modach, ale wielu, nie tylko po wymianie padów. Chodzi o zmodowanie przez Perula moich th-x00; ale tam nie pojawiła się zupełnie inna jakość, po prostu przełom średnicy i góry się uspokoił oraz nieco zmniejszyła ilość basu, dzięki czemu byłem w stanie ich dłużej słuchać; poza tym było od razu słychać, że przetwornik ma potencjał.

Tu natomiast mamy do czynienia z przetwornikiem, który...ten tego..no...miałem se odpuścić ;).

Nie słuchałeś tych słuchawek w wersji normalnej a rzucasz się na przetwornik, przypomina to trochę rozmowę o polityce. Jeżeli DT-150 mają słaby przetwornik to co można powiedzieć o driverach z YH-100, ATH W1000X, Meze, D600, T70 - są jeszcze gorsze? Bo mi DT-150 grały lepiej (no może poza T70 na padach od HM5, tu bym dał remis), aczkolwiek YH-100 były modowane, W1000X były modowane, T70 miały inne pady, więc też średnio obiektywnie.

Edytowane przez tybysh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie "rzucam się" na ten biedny przetwornik :D. Tybysh, ja tylko twierdzę, że nie ma w nim potencjału na zrobienie na jego bazie super słuchawek. Uczciwie zaznaczyłem przecież, że słuchałem na welurach i że może na ceracie zagra lepiej; ale naprawdę nawet na "niesłusznych" padach można się zorientować, że tyłka nie urwie choćby nie wiem jak modować, czy zmieniać pady na "słuszne" :D. Z ****a bata nie ukręcisz, to potrafi tylko Grado :lol:.

Edytowane przez audionanik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem te słuchawki kilka dni w domu, wersja full fabryczna. Słuchałem też na welurach. Welury IMHO im co najmniej nie szkodzą. Jeżeli odbierają im czar, to oznacza, że akurat na ten rodzaj czaru jestem w ogóle niewrażliwy. Ja akurat nie mam zarzutów do ich średnicy. Nawet kiedyś słuchając ich na welurach dałem się nabrać na dźwięki muzyki, że to coś obok mnie wydało te dźwięki. Niemniej całościowo te słuchawki są poniżej pewnego poziomu, od którego zaczyna się pole do wywołania u mnie zachwytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ****a bata nie ukręcisz, to potrafi tylko Grado :lol:.

Z tym Grado to pojechałeś, takie GS1000 no grają ekspresyjnie ale jakoś tak ekwilibrystycznie,

chodzi mi o to że wyżyłowali te przetworniki na maksa i dlatego może padają.

A 150tkii to trzeba by popatrzeć co tam siedzi za przetwornik, jakoś do modów drewnianych

chyba 770ki bardziej psują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie "rzucam się" na ten biedny przetwornik :D. Tybysh, ja tylko twierdzę, że nie ma w nim potencjału na zrobienie na jego bazie super słuchawek. Uczciwie zaznaczyłem przecież, że słuchałem na welurach i że może na ceracie zagra lepiej; ale naprawdę nawet na "niesłusznych" padach można się zorientować, że tyłka nie urwie choćby nie wiem jak modować, czy zmieniać pady na "słuszne" :D. Z ****a bata nie ukręcisz, to potrafi tylko Grado :lol:.

Ja jestem ciekaw w takim razie co byś "ukręcił" z tych DT880 skoro takie lepsze są, podejrzewam że przy pierwszym cięższym metalowym kawałku te słuchawki się wykładają (podejrzewam, nie stwierdzam - nie słuchałem ich), DT-150 wchodzą w metal (gatunek muzyczny) jak przecinak, jak nóż w masło. Czy słuchawki te mają w sobie powietrze? Nie, absolutnie nie, mają szeroką scenę ale powietrza nie mają. Wszystko zależy od tego jakiej muzyki słuchamy - mogą się podobać, mogą się nie podobać, ale porównanie DT-150 do ****a jest nie na miejscu, miałem o Tobie dobre mniemanie ale takie zaniżenie wartości tych słuchawek świadczy tylko o tym, że nie przykładałeś się do ich odsłuchu. To guano trzyma poziom słuchawek ze szczebla 1-3k zł, rozumiem że wszedłeś na wyższy poziom i wszystko poniżej wydaje się złe, ale w swojej cenie DT-150 to król a nie kupa. Dalsza dyskusja mija się z celem, wróć tu jak posłuchasz tych słuchawek, ja się nie wypowiadam w tematach o słuchawkach, których nie miałem na głowie.

Edytowane przez tybysh
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"wszedłeś na wyższy poziom i wszystko poniżej wydaje się złe"

 

Wręcz przeciwnie zszedłem z hd800 (tzn inaczej, wg mnie nie zszedłem ;), ale też miałem wiele innych dobrych u siebie w domku i nie przytuliłem)

 

"wróć tu jak posłuchasz tych słuchawek"

 

Tak jest!!!

Przepraszam, że śmiałem się odezwać :D, słuchawszy na welurze (czy tam materiale)

 

"ja się nie wypowiadam w tematach o słuchawkach, których nie miałem na głowie"

:ph34r:

"podejrzewam że przy pierwszym cięższym metalowym kawałku te słuchawki się wykładają" to o 880 :), których nie słuchałeś...

 

Posłucham z ceratą, a jak okażą się tuzami, to wejdę pod stół i odszczekam wszystko. :D.


 

Z ****a bata nie ukręcisz, to potrafi tylko Grado :lol:.

Z tym Grado to pojechałeś, takie GS1000 no grają ekspresyjnie ale jakoś tak ekwilibrystycznie,

chodzi mi o to że wyżyłowali te przetworniki na maksa i dlatego może padają.

A 150tkii to trzeba by popatrzeć co tam siedzi za przetwornik, jakoś do modów drewnianych

chyba 770ki bardziej psują.

 

To był żarcik odnoszący się do tego skąd Grado ściągał przetworniki ;).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda nie mam dużego doświadczenia jeśli chodzi o słuchawki z wyższej półki (choć rozumiem, że w przypadku np. DT880 cena nie gra ostatecznej roli w kwestii wyznacznika jakości), miałem HE-5LE, Beyery T70 (rekablowane), Denony D7100 (nowe chyba ponad 5 tysięcy kosztowały), Shure 1540, czy być może 1440 by się tu jeszcze załapały. Jakościowo być może fachowcy by postawili takie słuchawki wyżej nad takimi Beyerami DT150 właśnie. Mi w sumie też się w większości podobały, tyle tylko koniec końców:

 

- HE-5LE robiły dobre pierwsze wrażenie, szczególnie na padach od HM5. Na stockowych było może nie gorzej, ale inaczej. Słuchawki ciężkie, z problemami z luźno chodzącą regulacją pałąka i konektorami. Dźwiękowo takie HD600 do kwadratu, czyli niby dobrze (przynajmniej dla mnie), ale tak jakoś jak sobie pomyślałem o ich cenie - to przynajmniej wtedy wolałem sobie je odpuścić :P

 

- T70 - dźwięk z oddali, momentami świetnie się słuchało, innymi gorzej - bas taki nieśmiały. Jasne, zbyt lekkie dla mnie ostatecznie, tonalnościowo ciekawe, ale nie udające nawet że chciałyby coś w miarę równo pograć - podobnie jak Shure 1440

 

- D7100 - o matko jak wyżyłowane wysokie tony, a co za bas :) wystrzałowe słuchawki, tylko szkoda, że średnica nieobecna, na plus brak sybilantów. Jakościowo to żaden cud świata, może subbas dawał radę

 

- Shure 1540 - początkowo wrażenie klasowego dźwięku, wszystko na swoim miejscu. Im dalej w odsłuch, tym bardziej zapiaszczony ten dźwięk się wydawał, choć w taki przyjemny, Szurowaty sposób. Ale zbyt ciemno. Jakość mimo wszystko na plus, ale ogólne wrażenia mieszane.

 

 

I gdzieś potem sobie z Rapture posłuchałem rzeczonych DT150. Scena jak w K550, ale nie ma wrażenia jakichś sztucznych efektów, wysokie na pewno lepszej jakości, a nie kłują jak np. w Beyerach się zdarzało. Bas odpowiedni, nie za mocny (może na mikroforum), nie za lekki. Na mikroforum jednak potrafił zadudnić. Barwa - tutaj mi się szczególnie podobały. Średnicę wolę z HM5, jak i same słuchawki, które też nie są mistrzami nad mistrzami - ale odbieram je jako słuchawki w sam raz dla siebie i pod swoje gusta. Coś jak Karmazynowy pisał w temacie D7200, które przypuszczalnie miały być normalnie, nie bajerancko strojonymi słuchawkami. To dla mnie plus :) No i nie trzeba wydać na takie Beyery fortuny. Najlepsze na pewno nie są, ale są co najmniej dobre, a dla wielu bardzo dobre, szczególnie w swojej cenie.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie było na dzisiejszym meecie w Wawie, gdzie zabrałem pożyczone, mocno wymęczone DT-150 i z chęcią słuchało je sporo osób, obok leżały słuchawki za parę klocków i tylko się kurzyły, co więcej, słuchacze wypowiadali się bardzo pozytywnie o DT-150 i raczej nie była to tylko kurtuazja z ich strony. Dla mnie to są słuchawki, które grają normalnie i mają bardzo specyficznie budowaną scenę, w pozytywnym znaczeniu, świetnie pozycjonują, dobrze separują, dodatkowo ta scena nie jest sztuczna, nie jest wielkości hali sportowej, a wiem, że wiele osób to właśnie taka prezentacja robi WOW, jakie słuchawki tak robią - wiadomo.

 

Co do wyższości DT-880 nad DT-150, no cóż, zupełnie nie widzę tej wyższości, wręcz przeciwnie. DT-880 grają dla mnie jak typowe dynamiki w sensie pejoratywnym, czyli bez jaj, ze sztuczną, blaszaną barwą.

 

Nazywanie słuchawek, które wielu ludzi ceni ****em czy innymi określeniami tego typu, to w pewnym stopniu obrażanie ich fanów. Dziwne dla mnie jest to, że ludzie oceniają słuchawki jako "****o" nie poświęcając im większej uwagi, ludzie doświadczeni, którzy wiedzą, że słuchawki nie grają, gra cały tor - no chyba, że ich tor to top-end i jak coś z nim nie gra, to jest "****em".

 

Dalej, dyskusje w stylu prześmiewczego inteligenta bywają mało zabawne, a zdarzają się żałosne, ale każdy może prowadzić dyskusję w takim stylu, jaki mu się podoba.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie było na dzisiejszym meecie w Wawie, gdzie zabrałem pożyczone, mocno wymęczone DT-150 i z chęcią słuchało je sporo osób, obok leżały słuchawki za parę klocków i tylko się kurzyły, co więcej, słuchacze wypowiadali się bardzo pozytywnie o DT-150 i raczej nie była to tylko kurtuazja z ich strony. Dla mnie to są słuchawki, które grają normalnie i mają bardzo specyficznie budowaną scenę, w pozytywnym znaczeniu, świetnie pozycjonują, dobrze separują, dodatkowo ta scena nie jest sztuczna, nie jest wielkości hali sportowej, a wiem, że wiele osób to właśnie taka prezentacja robi WOW, jakie słuchawki tak robią - wiadomo.

 

Co do wyższości DT-880 nad DT-150, no cóż, zupełnie nie widzę tej wyższości, wręcz przeciwnie. DT-880 grają dla mnie jak typowe dynamiki w sensie pejoratywnym, czyli bez jaj, ze sztuczną, blaszaną barwą.

 

Nazywanie słuchawek, które wielu ludzi ceni ****em czy innymi określeniami tego typu, to w pewnym stopniu obrażanie ich fanów. Dziwne dla mnie jest to, że ludzie oceniają słuchawki jako "****o" nie poświęcając im większej uwagi, ludzie doświadczeni, którzy wiedzą, że słuchawki nie grają, gra cały tor - no chyba, że ich tor to top-end i jak coś z nim nie gra, to jest "****em".

 

Dalej, dyskusje w stylu prześmiewczego inteligenta bywają mało zabawne, a zdarzają się żałosne, ale każdy może prowadzić dyskusję w takim stylu, jaki mu się podoba.

Przeczytałem swoje wpisy jeszcze raz i nie doszukałem się w nich niczego obraźliwego pod adresem fanów dt150. Ani razu nie zasugerowałem, że np. są głusi, są leszczami, w żaden sposób nie dałem do zrozumienia, że się nie znają, a ja tak itp. Wyraziłem tylko swoją opinię nie bacząc na to sądzi większość audiofanów o tych słuchawkach.

Co do prześmiewczego stylu, to trochę przesadziłeś (przynajmniej w tym przypadku), bo akurat nie napisałem, że śmieszy mnie uwielbienie dla tych słuchawek. Ja tylko napisałem, że nie rozumiem tych zachwytów. Natomiast to oburzanie się na szczerą, lecz negatywną opinię i traktowanie jej jako jakiś zamach na klub miłośników, to już faktycznie trąci lekkim komizmem. Mnie np. nie oburzały negatywne opinie o NH. Dopiero notoryczne, natrętne powtarzanie, że są do duupy, nawet podczas dyskusji na zupełnie inne tematy, stało się zwyczajnie nużące i przez to irytujące.

Zaczynam się gubić w standardach jakie przyjęte są tu na forum. Kiedy w wątku o dsd jeden z kolegów nazwał użytkowników tego formatu frajerami, którzy "lubią być dymani w kakao", to nie tylko nikt nie uznał tego za niestosowne, ale wręcz pojawiły się głosy zachwytu nad intelektem tegoż kolegi (choć jego geniusz ograniczył się tylko do wklejenia kilku znanych prawie wszystkim linków, a sadził się przy tym jakby wynalazł koło albo mechanizm różnicowy).

Natomiast już słowo "****o" użyte przeze mnie w temacie o powszechnie uwielbianych słuchawkach (nie wobec nich samych) powoduje niesmak . Wyjaśniam zatem: "z ****a bata nie ukręcisz" należy tłumaczyć, że z czegoś lichego nie powstanie coś solidnego. Dosłowne tłumaczenie tu tego starego, rubasznego porzekadła, że w takim razie dt150 uważam za ****o, to uprawianie jakiejś zbędnej martyrologii i darcie szat.

Czemu lichego? Bo faktycznie, szczerze i nadal uważam te słuchawki za słabe, tzn. w kategorii 600pln są spoko, normalne; ale w "open" - wg mnie mierne. Nie mam zamiaru mówić inaczej, tylko dlatego, że z różnych powodów osiągnęły tu dziwny status "Świętej Krowy" - to są tylko słuchawki.

Drugą taką Krową są YH100, które też obiektywnie uważam za takie se, słabe technicznie, mają w ciul wad, kiepską górę, separację, gubią szczegóły, kolorują, ale skłamałbym mówiąc, że mi się nie spodobały (Majkel może potwierdzić, bo u niego słuchałem). Dobrze mi się ich słuchało; są bardzo muzykalne i dość ciekawe, mają jak dla mnie po prostu fajne brzmienie...ale i tak nie rozumiem czemu chodzą po kilka stów :woot:.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde słuchawki mają swoje wady i zalety, ideałów nie ma, pytanie czy w cenie DT150 czy YH100 da się znaleźć dużo tak grających słuchawek? Czy może jednak w swoich cenach one dobrze grają? To, że ktoś lubi DT880 bardziej niż DT150 to kwestia preferencji. Nie widzę na jednak sensu dyskredytować ludzi, którzy używają takich czy innych słuchawek tylko dlatego, że Tobie się one nie podobają, a raczej, że uważasz je za jakoś wyraźnie ułomne.

 

NH mają tylu damo zwolenników, co przeciwników, znaczy że też mają swoje zalety i wady, kwestia czy ktoś zachwyca się zaletami czy nie może zdzierzyć ich wad.

 

YH100 nie są świętymi krowami, są za to od 40stu lat i po drodze było setki innych słuchawek, a one nadal są w stanie zadziwić i sprawić radość i być lepsze niż wielokrotnie droższe nowe słuchawki. Misiekkb stawia je na równi z HE6 (albo wyżej), woli je od HEK, no i co? Głuchy jest czy jak? Ma natomiast YH100 mocno zmodowane, ich brzmienie jest zdecydowanie inne od stocka. Te słuchawki można w ogromnym stopniu rzeźbić pod swoje preferencje przez damping, rewelacyjnie reagują też na zmiany kabla. Większości wad, które o nich napisałeś ja po prostu w nich nie odnajduję i tyle i nie jestem w tym raczej odosobniony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy;

 

DT150 i YH100 mają wiele cech wspólnych. Przede wszystkim są konsekwetnie zaprojektowane pod określonym kątem, to mają być nieupiększające niczym słuchawki , grające czysto i wiernie. Bez żadnego efektu WOW ;) Akurat ja i Krzysiek - Szwagiero lubimy takie podejście.

Dlatego i YH100 i DT150 podobają mi się m.in na oryginalnych padach, bez zbędnych udziwnień.

 

@audionanik

Balantine - pomimo tego że klasowo to bardzo dobre urządzenie (miałem przez parę tygodni u siebie dzięki uprzejmości Majkela) - nie wysterowuje YH100 na 100%. Ale w niektórych aspektach były wogóle bardzo dobre z tym wzmacniaczem.

 

Natomiast inną sprawą są preferencje i oczekiwania każdego z nas. Jedni wolą brunetki, inni blondynki ;)

Edytowane przez Barthuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek,

 

YH100 kolegi @misiekkb mają efekt WOW jak dla mnie, tak samo jak egzemplarz aasata z ah, choć ten w mniejszym stopniu. Jakby wziąć stockowe yamahy i te dwie pary, to generalnie są w nich cechy wspólne ale pasmo jest zupełnie inne, wiele rzeczy jest innych, to jest właśnie cecha tego typu, że przetwornik ma potencjał, jakby YH100 miały nowoczesne magnesy, to generalnie byłyby killerami. Co do Balantine - ja nic zachwycającego nie usłyszałem z niego, wolę choćby wzmak yulonga, chociaż inni wolą Balantine (@Baele czy po części @misiekkb), nie usłyszałem też postępu względem starego Sony, ale zdaje sobie sprawę, że Balantine trafił do mnie w momencie, kiedy miałem w domu mnóstwo sprzętu do przetestowania, być może nie poświęciłem mu dostatecznej ilości czasu i nie wgryzłem się? Nie zestawiłem dobrze reszty? Dlatego na tej podstawie nie piszę, że to zły wzmak, jest dobry, ale na mnie szczególnego wrażenia jakoś nie zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności