Skocz do zawartości

AKG K240S - klasyczny wygląd, wygoda i dźwięk


colnet

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tez wtrace swoje 3 grosze :)

 

Zaznacze tylko, ze to nie AudioStereo i jesli tylko rozmawiamy z dystansem to wszystko jest w porzadku :) Wszak nie walczymy tutaj o zycie albo nie staramy sie przezyc w Vietnamie :)

 

Doskonale rozumiem o czym pisal Roland. Wczoraj dodatkowo wlasnie o tym z nim rozmawialem. W pelni sie z tym zgadzam :)

Ja sam kiedy wydalem troche kafli na GS1000 i graja one nie do konca dobrze z np. Presonusem HP4 usprawiedliwilem sobie to szybko, wszak high-end to jest wiec moze kaprysic. Akurat nie oczekuje od zadnych sluchawek takiej universalnosci ale jestem w stanie zdecydowanie latwiej wybaczyc takiego cechy sluchawkom drogim niz tanim.

 

Co do oceny co dla kogo jest lepsze :) Naprawde dojrzaly osad i recenzja to nie ocena sluchawek pod katem swojego ulubionego typu prezentacji. Co z tego, ze ktos napisze ze dla niego sa zle lub dobre bo trafiaja lub nie w jego gust. Prawidlowa ocena to ocena sluchawek pod katem konkretnego dla nich sposobu prezentacji i szkoly grania. Na ile realizuja zalozenia ktore postawili przed nimi projektanci.

 

Uwazam, ze kazde sluchawki powinno oceniac sie wlasnie w ten sposob. I nie ma sluchawek jednoznacznie blizszych lub dalszych prawdy. Bo w roznych sposobach prezentacji prawd jest wiele :) Akustyka zmienia sie w zaleznosci od miejsca gdzie sluchami a dane sluchawki oferuja dane akustyke.

 

Pozwole sobie wkleic czesc swojego posta ale mysle, ze trafia takze w temat :)

 

Ja tylko wspomne, ze prawdziwosci do ktorych tak sie dazy sa rozne. Zalezy od tego gdzie sie znajdujemy bo przeciez wtedy zmienia sie akustyka. Jesli siedzimi w filharmonii lub jesli jestesmy na kameralnym malym jazzowym koncercie bez naglosnienia lub kiedy w jakims kosciele na konrercie organowym lub tez zupelnie co innego slyszymy kiedy jestesmy na widowsni a kiedy jestesmy na scenie posrod muzykow. (Przyklad ile wysokich tonow jest na koncercie rockowym na stadionie slaskim a ile kiedy siedzimy posrod albo bardzo blisko muzykow, albo sluchawki grajace dzwiekiem wycofanym badz natarczywym - niestety nie da sie miec wszystkiego jednoczesnie).

 

Pech i nie pech - chce, ze rozne sluchawki oddaja wlasnie rozne typy prezentacji. I tutaj nie ma jednego - prawdziwego :) Bo niestety sluchawki to nie jest taki wynalazek ktory sam sie adaptuje do konkretnej akustyki. Charakterystyka jest ustawiona na stale i tyle. That's all.

 

Jeszcze inna sprawa, ze to zawsze jest przyblizenie prawdy, i nie dostaniemy tego co jak mowi Rafaell jest przed mikrofonem i z racji sluchawek i napedu i nawet wad samego mikrofonu ktory to rejestrowal czy tez bledow realizatorskich :)

 

Ja osobiscie cenie GS1000 poniewaz daja mi frajde. Za blizsze prawdy uwazam DT 880 Pro i kompletnie nie boje sie tego powiedziec :) I te i te sa jasne, dlatego mysle ze mozna je porownac. Mialem okazje sluchac sobie porownawczo wlasnie DT 880 Pro i GS1000 wczoraj.

 

Grado daja wieksza frajde poniewaz maja ciekawsza i zjawiskowa akustyke, co wcale nie znaczy ze prawdziwsza, oraz ta metafizyczna przestrzennosc, co takze wcale nie znaczy ze prawdzwisza :) Ta akustyka Grado pewnie tez w niektorych momentach wzmaga realizm, a w innych powoduje uczucie jego wypaczenia :)

 

Nie mam duzego doswiadczenia, ale mysle ze nie istnieja sluchwki neutralne za zadne pieniadze. Neutralnosc bedzie sie sprawdzac w pewnej grupie repertuaru dla kazdych sluchawek. Niektore bede tej prawdy blizej a inne dalej - jak dla mnie - pogon za prawda to takze pogon za kroliczkiem bo jest to nieosiagalne, majac np. jeden zestaw. Nalezaloby miec ich wiele.

 

Osobiscie chce miec jakis wspolczynnik "naturalnosci" dla muzyki ktorej slucham czesciej nie musi byc powalajacy, ale jednak chcialbym aby w jakims, nawet sporym stopniu ten czynnik wystepowal. Drugim aspektem na pewno jest przyjemnosc. I tutaj moga wejsc takie czynniki jak wlasnie w GS1000. Wcale nie tak do konca prawdziwe.

 

Np. w zyciu nie bede sie uzywal swoich Grado jako referencji do tworzenia czy poszukiwania brzmien. Sa to sluchawki ktore maja zabrac mnie do ciut bardziej metafizycznego swiata ze szczytpa prawdziej akustyki dajac przy tym przyjemnosc. Wiec do tego by to weryfikowac na pewno posluze sie sluchawkami o charakterze bardziej studyjnym. Ale czy taka prezentacja da mi taki fun ? :) Moge nawet stymulowac samego siebie uzywajac w poczatkowej fazie takich sluchawek jak Grado a pozniej zweryfikowac to na i HD 25-1 i np. DT 880 Pro czy tez innych mniej lub bardziej ocierajacych sie o pogladowe sluchawki.

 

Do tego celu na pewno wykorzystam sluchawki jednak zdecydowanie o charakterze bardziej studyjnym.

 

Chce jeszcze nadmienic, ze nie piszac o Grado caly czas mialem w domysle GS1000. RS1 i RS2 uwazam, za grajace mniej naturalnie i jednak bardziej ...nowojorsko po "amerykansku" :)

 

Jescze z dziewiatej strony takie dyskusje sluza wymianie ciekawych mysli. Podobnie jak zimna wojna sluzyla postepowi technicznemu :)

 

Peace kurka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

@ gienio

 

Znowu chrzanisz jak Rafcio z Krakowa.

 

Gdybym kupił słuchawki za 150zł i grałyby jak qupa, to nie miałbym żadnej motywacji by sobie usprawiedliwiać ten wydatek, stwierdziłbym jedynie, że to, co się miało stać, stało się. Za 150 zł zgodnie z wszechpanującym audiofilskim mitem nie można mieć hi-endu i fakt nieciekawego brzmienia słuchawek za te pieniądze byłby raczej naturalny i oczywisty.

 

W sytuacji odwrotnej - gdy po prostu wtopiliśmy kasę w coś, co nie spełnia naszych oczekiwań, a kosztowało np. 1500 zł, poszukiwanie usprawiedliwienia dla kaszaniastego dźwięku jest dla człowieka myślącego całkowitym truizmem.

 

Jest jeszcze trzecia ewentualność - że istnieją ludzie tacy, jak Ty, którym wystarczy wielocyfrowa metka na produkcie i nawet są z tego dumni, że za brzmieniowe G zapłacili fortunę, ba, częstokroć się z tym faktem chełpliwie obnoszą, bo najważniejsze jest w tym wszystkim ich ego i dobre samopoczucie, a nie naturalnie brzmiąca muzyka.

 

Mógłbyś mnie, Majkelowi oraz Piotrowi Ryce zarzucić, że mijamy się z prawdą gdybyśmy kupili tylko AL!, bo na nic innego nie byłoby nas stać. Ale otwórz oczy. O tych słuchawkach piszemy prawdę, mając na podorędziu co najmniej kilka modeli klasy hi-end. Zarzucanie nam problemów ze słuchem i de facto z samooceną w kontekście AL! jest wyrazem obsesji i patologicznego determinizmu cenowo-jakościowego, albo zwykłego szpanerstwa, ostatecznie może wynikać z faktu bycia jeleniem - wymarzonym klientem wciskaczy kitu z salonów audio dla nuworyszów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: (dla @ogorka) :)

 

 

Ogólnie, K240S nie są kapryśne... potrzebują dobrego napędu, ale sprzetu z wyższej półki.

Pojęcie "audiofilizm" jest dla mnie względne, chciałem przez to pokazać że potrzebują lepszego sprzętu niż zwykłe karty muzyczne czy coś innego AKG na pudełku K240S przedstawia że źródłem dla K240S mogą być przenośne CD-Playery czy inne małe wynalazki, dla mnie to jest błąd.

 

Ale przeciez nie testowałeś ich z jakiegoś fajnego discman-a ... Szkoda, że iRiver juz takowych nie produkuje.

 

No i nie wiadomo - może by się zgrały z KARMĄ, iRiver E10 ...

 

**********************

 

Co do sprzetu stacjonanego -> unikałbym określeń, że im droższy/lepszy -> tym lepiej się zgra ...

 

Pamietam jak Pan Pacuła testował jakiegoś LINN-a, który na pewno należy do tej kategorii. I wspominal, ze pewne słuchawki zagrają/zagrały z nim wybitnie a pewne tragicznie.

 

Chyba chodziło o taki a nie inny charakter tego żródła.

 

Moje HD595 bardzo się podobają @getz-owi i mnie z dziurki mojego CD. Bardzo dobrze brzmią z dziurki mojego stacjonarnego amp-a, jezeli CD jest tylko transportem a pomiedzy CD a amp wstawiony jest DAC Beresford-a. Ale z dziurki DAC-a brzmią znacznei gorzej.

 

Ale nie wysnuwam z tego wniosku, ze dziurka DAC-a jest beee, a pozostałe sprzęty są dobrej jakości. Z tejże dziurki DAC-a CAL! brzmią wspaniale (jak dla mnie) -> jak rasowe słuchawki, bez schowanego środka. I AKG 701 (znajomego) zabrzmiały najlepiej tez z Bersforda.

 

Ja bym próbował dociec -> jaki charakter "dziurki" najbardziej odpowiada tym AKG (Ciepły czy zimny, analityczny czy ...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji różnorakiej, nieraz bardzo egzotycznej implementacji dziurek, dokonywanie na nich porównań może prowadzić do bardzo zaskakujących wniosków. Przykład z życia - HD595 z dziurki CD Technicsa SL-PS840 mają mnóstwo basu. Wyjaśniałem w artykule na forum dlaczego tak jest - impedancja wyjściowa dziurki w moim CD to 150 ohm. Najlepiej gdyby było 0 ohm.

 

Dla AKG 240S na pewno nie . ;)

 

To słuchawki projektowane jeszcze w czasach kiedy usiłowano - przynajmniej

dla zastosowań profesjonalnych - uzgodnić z charakterystyką słuchawek

także impedencję zródła . W Europie przyjęto standard impedencji

wyjścia IEC EN 60268 = 120ohm ( w Polsce jest to norma PN-EN 60268-7:2000 )

 

Z HD595 też mogło być róznie - pierwsza wersja tych słuchawek miała impedencję

własną 120 ohmową - więc myślę że raczej nie był to przypadek - ten model mógł

dawać właściwą synergię z zródłem o identycznej impedencji zródła

 

Nie wiem jak jest z aktualnie produkowaną wersją 55 ohmową ( skądinąd ciekawe

że zarówno AKG jak i Sennheiser obniżyły impedncję przetworników w wielu

modelach słuchawek : z 120 ohm > do 55 ohm - czyli dokładnie o tą samą wartość :huh: )

- ale bardzo możliwe że wszystkie wersje HD-595 właśnie z założenia miały dawać

-cytuje " mnóstwo basu " i tak naprawdę jest odwrotnie niż twierdzisz

- to własnie zródło o minimalnej , zbliżonej do zera impednecji

, przkłamuje "prawdziwy" sound tych słuchawek .

 

Zresztą gwałtowny boom i masowa popularność konstrukcji DIY audio , w tym

oczywiście wzmacniaczy słuchawkowych wkrótce pewnie spowoduje że wszystkie

te próby standaryzacji impedncji w szybkim tempie odejdą w zapomnienie

( poza swiatem profesjalnego audio ) Konstruktorzy , czy nawet mniejsi lub więksi

producenci tego typu urządzeń w ogóle nie zwracają uwagi na podobne standardy

czy normy, nawet jeżeli w ogóle wiedzą o ich istnieniu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@getz, ja w Moonlighcie przenośnym obszedłem ten problem - dałem do wyboru wyjście 0 lub 75 ohm, bo ta ostatnia impedancja najlepiej mi się zgrywała z 50-omowymi HD595. 120 ohm impedancji wyjściowej ustalono w czasach, gdy królowały słuchawki 600-omowe, czyli np K240 DF. Wersja Studio jako nowa, 55 omowa to raczej odpowiedź na obniżanie napięć zasilania i impedancji wyjściowej, która jest de facto konsekwencją przejścia z lamp na tranzystory, które prądowo dają radę spokojnie, a nie bardzo lubią napięcie, bo się głównie od niego grzeją.

 

Zauważmy też, że na 600-omach jest jeszcze jakiś współczynnik tłumienia przy 120 ohmach, i wynosi on 5, a wsłuchawkach wydziela się 83% procent mocy. Gdyby zasilić 60 omowe słuchawki ze wzmacniacza o impedancji wyjściowej 120 ohm, to współczynnik tłumienia wyniesie 0.5, czyli prawie go nie ma, a w słuchawkach wydzieli się tylko 33% mocy, reszta we wzmacniaczu. Jest to ewidentne marnotrawstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jest jeszcze jakiś współczynnik tłumienia przy 120 ohmach, i wynosi on 5....

 

Niestety zdaję sobie z tego sprawę aż za dobrze :huh: - słuchawki

AKG mają w ogóle bardzo niską skutecznośc i skoro amp Holdegrona

który ma impedencję wyjściową zbliżoną do zera , tak naprawdę nie jest

w stanie pociągnąć moich K501 , to jasne jest że raczej nie zainwestowałbym

swoich pieniędzy w podobny amp z impedencją wyjsciową =120 ohm

 

Z drugiej stony nie ukrywam , że roli i znaczenia damping factor w słuchawkach

to ja do końca nie rozumiem . :( Bo z jednej strony w słuchawkach powinna obowiązywać "kolumnowa" zasada im wyższy współczynnik tłumnienia -

tym lepsza kontrola dzwięku i basu . A ponieważ wychodzi na to

, że Twój Moonlight z impednecją 0.5 będzie miał dla słuchawek 600

ohmowych świetny DP = 1200 - to zakładając że ta teoria jest prawdziwa

, musi to być dla nas wszyskich bardzo dobra informacja . :)

 

Z drugiej strony można spojrzeć na to trochę z innej strony - zmiany rezystencji

całego układu > czyli impedncji wzmacniacza + słuchawek . Przy słuchawkach

wysokoohmowych ( np 600 ohm ) zmiana impedencji wyjściowej zródła

z 120 ohm na 0 ohm - da nam zmianę rezystencji całości o 20 %.

Przy 120 ohmowych już o 100 % , a przy 55 ohmowych -taka sama zmiana

to już ponad 300 % różnica rezystencji . Obawiam się więc , że jeżeli słuchawki

były projektowane właśnie pod takie zródło ( a kilka lat temu - przynajmniej

dla niemieckich i austriackich producentów Sennheiser ,Bayerdynamic, AKG

był to standard ) to kilusetprocentowa zmiana rezystencji wyjściowej musi

nieść za sobą bardzo poważne skutki brzmieniowe .

 

Pewnie dlatego , kilku DIY-owców budujących wzmacniacze słuchawkowe

- mimo niskiej sprawności takich konstrukcji i równie niekorzytnego

współczynnika tłumienia - daje jednak na wyjściu impedencję 120 ohm.

 

Nie wiem jak ten projekt prezentuje się z technicznego punktu widzenia

>> http://sound.westhost.com/project113.htm , ale jego autor napisał coś takiego . :)

 

 

The use of a 120 Ohm output resistor is recommended, as this

is supposed to be the standard source impedance for headphones.

Unfortunately, many users have found that their 'phones perform

better when driven from a low impedance source.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holdegron dawał niegdyś 10 ohm, bo tyle wynika z noty aplikacyjnej TPA6120A2. Do wysokoomowych słuchawek przydaje się przede wszystkim zapas napięcia, czyli optymalnie wzmacniacz tranzystorowy zasilany z napięcia +- 12-15V, albo lampa. Oczywiście, słuchawki wysokooefektywne zagrają i z niższych napięć.

 

Co do współczynnika tłumienia, rzeczywiście mało kto się nim przejmuje w świecie słuchawek, i właściwie można przyjąć, że nie jest on aż tak krytyczny, a to z racji bardzo niskiej masy przetworników w stosunku do kolumn głośnikowych, więc hamowanie polem magnetycznym nie jest aż tak potrzebne. Jednak wprawny słuchacz wychwyci różnicę, zwłaszcza na niskoomowych słuchawkach, gdyż odpowiedni DF daje lepszą kontrolę nad fakturą i rysowaniem dźwięków. Zwiększanie impedancji wyjściowej można znowu wykorzystać do podbicia basu, jeśli tylko słuchawki mają górkę na impedancji w tym zakresie, bo jeśli dobrze pamiętam, to np. 120-omowe HD595 (mierzone przy 1kHz) mają dla 90Hz jakieś 340 ohm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Jednak wprawny słuchacz wychwyci różnicę, zwłaszcza na niskoomowych słuchawkach, gdyż odpowiedni DF daje lepszą kontrolę nad fakturą i rysowaniem dźwięków. Zwiększanie impedancji wyjściowej można znowu wykorzystać do podbicia basu, jeśli tylko słuchawki mają górkę na impedancji w tym zakresie, bo jeśli dobrze pamiętam, to np. 120-omowe HD595 (mierzone przy 1kHz) mają dla 90Hz jakieś 340 ohm.

 

Fakt , że na 300 ohmowych HD-580/600 różnica impednecji zródła nie powinna

być już tak istotna - zwłaszcza dla basu - w porówaniu do słuchawkach niskoohmowych . :)

 

Na forum Hydrogenaudio ktoś dokonał nawet pomiarów charakterystyki

przenoszenia HD580 i różnica na 100Hz to tylko 1.20 dB ... no może 1.30 dB

- w każdym razie bardzo , bardzo mało :)

 

hd580_source_1.JPG

 

Dla innych modeli słuchawek różnice mogą być jednak większe i może

rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem jest zostawienie możliwości

alternatywnego wybrania impedencji wyjściowej z poziomu obsługi

ampa słuchawkowego ?

 

Kilka uznanych firm "wzmacniaczowych" oferuję taką możliwość w swoich

droższych modelach , na przykład Meier Audio Corda Opera ma na przednim panelu

przełącznik 0ohm/120ohm( jest to zresztą amp zintegrowny z DAC-iem

>> http://www.meier-audio.homepage.t-online.de/ )

 

operafrontbwsmall.jpg

 

Oczywiście Majkelu , Ty także eksperymentowałeś z impedencją wyjściową w swoim Moonlight`e

- egzemplarz ampa Ogórka ma słynną wajchę :D , choć podzielam zdanie że HD-595

ze zwiekszoną impedencję grają jak dla mnie trochę za ciepło . :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@getz, ale 60 czy nawet 120 ohm to jest tylko ułamek 300-omowej impedancji tych słuchawek, dlatego efekt jest tak mało wyraźny. Przez 470 ohm byłby już pewnie niezły skok basu, tyle że te słuchawki brzmią mi gorzej przez rezystory niż bez nich, a basu to mi na HD600 nie brakuje. :)

 

Tak w ogóle to chyba najbardziej realistyczny wykres częstotliwościowy HD580 jaki widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze sorry... podałem że mam Marantza CD-38 mam CD-63 MkII...

No to raczej lepiej. :)

 

@Caleb, dla mnie wcale poszarpanie wykresu nie jest miarą jego rzetelności, a może nawet wręcz przeciwnie, ale nie będę się spierał. Prawda jest taka, że w HD600 jest podbity bas i nieco sucha średnica na tranzystorach przynajmniej, a na tym wykresie to widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owszem zbyt duze poszarpanie moze swiadczyc o slabym skalibrowaniu aparatury pomiarowej czy jej ulomnosciach badz braku jakichkolwiek "zdolnosci" mierzacego - tu masz racje, ale tez zbyt gladki to "oszustwo" - koles pomierzyl sluchawki i dal wygladzane na 1/2 oktawy - stad tak "piekny" wykres, ktory w rzeczywoistosci robi wrazenie tylko na amatorach... Znany, niemiecki producent glosnikow - Visaton pomiary swoich glosnikow rowneiz wygladza jak mu sie podoba i czesto glosnik wydaje sie praktycznie liniowy, a w rzeczywistosci ma mase rezonansow - prosty przyklad wysokotonowka SC 10n. Mysle ze nie ma co drazyc dluzej tematu, wiec z mojej strony EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Dziś miałem wyjątkową przyjemność przesłuchać AKG K 240 Studio i zagrały duuuużo lepiej, niż się spodziewałem. Detaliczność połaczona z przyjemnym i emocjonalnym przekazywaniem muzyki - po prostu chciały grać, zdeklasowały np. AKG K530, które do tej pory były nr 1 na mojej słuchawkowej liście życzeń. Do tego są bardzo wygodne, solidnie wykonane i pięknie wyglądają. Chyba znalazłem swój ideał słuchawkowy - oczywiście w zakresie moich możliwości finansowych. Szukam teraz słuchawek w cenie ok 500-600 zł i jestem niemal pewien, że to właśnie 240-tki będą moim wyborem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajjj... wczoraj słuchałem ich z "dziurki" odtwarzacza Onkyo DX-7555 i porażka - dudniący bas psuł cały efekt. Chyba jednak nie dla mnie te słuchawki - i nie dla mojego sprzętu (mam wzmak Onkyo więc podejrzewam, że zagrałoby podobnie). Grały oczywiście dużo lepiej od (już niedługo) moich Sennków HD500 - ale jeszcze wypróbuję K530 w podobnych warunkach - cosik mi się widzi, że jednak lepiej się sprawdzą biorąc pod uwagę moje potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie Twojej sygnaturki widzę, że masz wzmak Rotela - próbowałeś, jak grają K240S z "dziurki" tego Rotela?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Łodzi można ich posłuchać np. w Media Markt, więc pewnie w Warszawie też.

 

Sorki za offtop, ale możesz opisać procedurę odsłuchu w MM.

Byłem w Krakowie zarówno w MM i w Saturnie i nie dało się odsłuchać żadnych słuchawek. Z tego co pamiętam dawniej było tak, że po prostu zakładało się słuchawki i muzyka grała. Teraz to nie działa. Próbowałem nawet wciskać te czerwone guziki obok wystawionych słuchawek, ale bez rezultatu.... A może to tylko wina popsutego (ewentualnie nie podłączonego) sprzętu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Łodzi niestety można odsłuchać tylko w MM na Brzezińskiej. Jest tam mały wzmacniacz słuchawkowy (rozgałeziacz) z kilkoma wyjściami na małe jacki i gałką głośności. Każde wyjście ma swój numer. Na półce nad rozgałęziaczem są czerwone przyciski nieponumerowane, ale naciskając np. pierwszy z lewej włączasz wyjscie nr 1 rozgałęziacza. Tam podłączasz wybrane słuchawki (np. zdjęte z wieszaka). Do rozgałęziacza podłączona jest też maszynka grająca -"źródło dźwięku" - odtwarzająca po jednym utworze z wybranego przez nas gatunku muzyki, np. jazz, blues, rock itp. Niestety ustrojstwo to gra słabo - prawie nie ma dołu i ma się wrażenie, że wszytskie słuchawki grają jasno i analitycznie, z małą ilością basu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, przyjrzę się temu dokładniej, choć wydaje mi się, że nie było w Krakowie wejsć na jacki, a jedynie same przyciski (próbowałem wszystkie). Przewody słuchawkowe były też gdzieś odprowadzone i nie dało się ich wyjąć, więc zakładam, że były do czegoś podłączone. Widocznie maszynka była nie włączona. Ale dzięki za info. Obadam to dokładniej przy najbliższej okazji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Trochę już czasu minęło od upublicznienia tej recenzji ale ja też dodam mimo upływu czasu do niej swoje 3 grosze.

 

Sam jestem posiadaczem AKG k242 HD czyli de facto w pewien sposób następcy AKG k240, myślę że w jakiś sposób można było by podciągnąć pod nie wersje Studio ale nie o to mi teraz się rozchodzi.

 

Jak wspomnieli poprzednicy dobrze napędzone sluchawki za 150zł bedą grały bardzo przyzwoicie jak i te za kilka k. które do napędzenia potrzebują innego sprzętu co tworzy wtedy wspomniane paranoje typu "czemu to tak słabo gra". W słuchawkach tego typu diabeł tkwi tak naprawde w szczegółach i w rodzaju budowy (zamknięta, otwarta, pół-otwarta) i mniej wiecej takie otwarte słuchawki grają podobnie (praktycznie dla niewprawionego bardzo sluchacza któremu zależy na dźwięku jest to to samo) jedyną przeszkodą może być oporność gdzie jedne mają 30 Ohm a inne 300 Ohm.

 

Trzeba wziąść też pod uwage że podobna sytuacja jakościowa jest z robieniem zdjęć lustrzanką. Sam zakup lustrzanki i jakiegoś obiektywu nie gwarantuje zdjęcia automatycznie lepszego (co gorsza mozna zrobic serie fatalnych zdjęc) i tu dochodzi także to że Kompakt zrobi lepsze zdjęcie (lub też hybryda). Dopiero odpowiednie ogarnięcie sprzętu, funkcji, zakup obiektywów za kilka kafli spowoduje że zrobi się lepsze zdjęcie niż kompakt i będzie się miało potencjał (Makro, Podczerwień, duża przysłona) czyli elementy których kompakt nie ma i odpada chociaż automatycznie zdjęcie krajobrazu powiedzmy wychodzi praktycznie identyko.

 

Wracając do tematu. Praktycznie w Półce tych słuchawek nie mozna powiedzieć że coś zostawia coś innego w tyle chyba że niektórzy są tak genialni że wychwytują nadludzkie możliwości różnice, między modelem akg za 900 zł a jakimiś byerdynamicami za 2000 koła.

 

Wspominając jeszcze o napędzie do akg k240S jako to ze ich impedancja wynosi 55 Ohm a moje tyle samo (k242 HD) wnioskuje że napędza je bez problemu do normalnego słuchania H320 na 3/4 mocy i nie występują żadne przestety czy odstępstwa w różnych częstotliwościach. Używając Wzmacniacza słuchawkowego Corda 3 Move na H-Gainie też nie uświadczyłem jakiś wielkich różnic raczej pratkycznie żadnych, może są jakieś kosmetyczne widoczne na wykresach.

 

Dzieki temu przynajmniej nie mam świadomości że wydałem pieniądze źle... i gorszym byłby zakup słuchwek za 2000 tysiace załozmy i psioczenie ze nie mam czym je napedzić i świadomość że coś jest nie tak bo dużą role odgrywa stan psychiczny i chłodne podejście do sprawy a także przyzwyczajenie się do konkretnego modelu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum Hydrogenaudio ktoś dokonał nawet pomiarów charakterystyki

przenoszenia HD580 i różnica na 100Hz to tylko 1.20 dB ... no może 1.30 dB

- w każdym razie bardzo , bardzo mało :)

 

hd580_source_1.JPG

 

Wybaczcie za OT, ale jak się wykonuje takie wykresy? Może jakiś link? Byłbym niezmiernie wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności