Recenzja słuchawek Etymotic Research ER-4S / ER-4PT

[EvilKillaruna]

Dziękuję Panowie za feedback.

 

 

 

Ilość basu większa po adapterze - bardzo dziwna sprawa, zwłaszcza że adapter testowałem także i z innymi modelami, aby zbadać jego wpływ na dźwięk nie tylko ER-4.

 

Oporność mierzona - ciekawe, mogę prosić o źródło? Zrobię uzupełnienie.

 

Wygoda - z wygodą niestety moje kanały mają jak mają i efekty są takie, że nie mam absolutnie żadnej możliwości szybkiej zmiany słuchawek na inne Ety. Za każdym razem pojawia się problem z ciśnieniem akustycznym i powtarzalnością aplikacji. Najwygodniejsze i najszybsze pod tym względem były jedynie kwadratowe pianki, które z kolei sprawdzały mi się jedynie na MK-5. Wszystkie inne modele Eta cierpiały po ich zastosowaniu. Najgorsze akustycznie: grzybki. Najgorsze pod względem wygody: szare tri-flange. Wszędzie z dopiskiem "dla mnie". Z custom tipsami naturalnie sprawa przybiera zupełnie innego wymiaru .

 

S vs PT - dlatego właśnie pisałem, że na moje uszy, a decyzję ostatecznie podejmuje nabywca słuchawek.

 

Męczenie - jeśli chodzi o męczenie dźwiękiem, to automatycznie myślę o sopranie. W tej chwili moją parą graniczną co do sopranu są K501 / K400, obie dające odpowiednio niższy i całościowy na dosyć wysokim strojeniu, ponad którym odczuwam już dyskomfort. Ety grają wyraźnie ponad ich pułapem jeśli chodzi o tonalność, dlatego uważam brzmienie ER-4 za zbyt naddatkowe i faktycznie z potencjałem na męczliwość przy dłuższym kontakcie. Pomaga źródło oraz EQ i po spełnieniu tychże dwóch warunków było naprawdę dobrze, ale wciąż o charakterze pierwotnym, analitycznym. Także potencjał na kształtowanie ich podle siebie na szczęście jest.

 

 

 

No przy infekcjach to ogólnie doki nie teges.
Ale smutny jestem - Evil, który mnie słuchawkowo wychował swoimi reckami, ma jednak inny gust
I gdzie ja będę hajpów szukał?

 

Ja od dawna wiedziałem, że jestem znacznie bardziej treable-headem niż Evil :F

 

Dlatego mówiłem o tym bodajże w Offtopicznej . Konfiguracja ER-4 która zbliżała się do tego co opisywał Crysis prywatnie naprawdę dała mi w kość. Lubię sopran, mam słuchawki uznawane za jasne, miejscami bardzo, ale Ety mi dosłownie przysopraniły tak że nie wiedziałem który album w kolejce odpalać. To słuchawki dla osób bardzo cierpliwych, które mają chęć dochodzić z nimi do ładu krok po kroku, a tu coś zmienić, a tu tor taki a nie inny. Wtedy potrafią faktycznie zabłyszczeć.

 

Każdy z nas słyszy inaczej, a gust przecież również ewoluuje. Też miałem swoje romanse ze słuchawkami np. znacznie ciemniejszymi niż obecnie posiadane. Najważniejsze jednak, aby mieć uchwyconą perspektywę na recenzje danej osoby i patrzeć przez szereg porównań tych samych modeli słuchawek jak przez warstwę abstrakcji. Wtedy też mimo różnic w percepcji można spokojnie utrzymać przekładalność tekstu na późniejsze wrażenia odsłuchowe.

 

 

 

Ogólnie liczyłem się z ryzykiem, że mnie wręcz zeżrecie żywcem za jakiekolwiek słowo krytyki pod ich adresem, także bardzo miło jest czytać, że mimo miejscami sporych różnic jesteście w stanie zaakceptować sposób, w jaki moje uszy te słuchawki odebrały. Niespecjalnie ze względów właśnie aplikacyjnych, zdrowotnych i praktycznych preferuję dokanałówki i trzymam je zazwyczaj jako słuchawki uzupełniające, gdy potrzebuję izolacji od otoczenia. Napiszę już teraz, że ze wszystkich Etymoticów największe wrażenie zrobiły na mnie tylko dwie pary: ER-4PT (no niech będzie że i S) i najtańsze MK-5, które oceniam bardzo wysoko w zakresie ceny do możliwości. Te ostatnie to też jedyne Ety jakie mógłbym dla siebie kupić. Nie ze względu na cenę, ale sposób w jaki grają i fakt, że robią to świetnie na piankach, które są dla mnie najwygodniejsze.

Edytowane 12 Marca 2016 przez EvilKillaruna

[crysis94]

 

 

Oporność mierzona - ciekawe, mogę prosić o źródło? Zrobię uzupełnienie.

 

O 107ohmach w S pierwszy wspomniał mi dodajże Fatso, ale zacznę od PT - kiedyś myślałem, że to przetwornik ma 27ohm + adaptery, a przetwornik ma zaledwie 5ohm i dal tego jest tak podatny na zmianę rezystancji i źródła xD

Kolejne prawie 2ohm to kabel - sporo, sporo.

20ohm to rezystor w spliterze i tak oto PT mają prawie 27 ohm - wszystko się zgadza.

Adapter ma minimalnie powyżej 75ohm - również wszystko się zgadza.

 

Natomiast w S w spliterze siedzi rezystor... uwaga... 100ohm, dodać 5ohm przetwornika i prawie 2ohm kabla = prawie 107ohm całości i tyle też zmierzyłem u siebie po podłączeniu miernika :F

 

Żeby było jakieś źródło to podam: http://download.milesburton.com/Libretto/www.fixup.net/tips/ety/ety.htm

 

W poprzednich Etach miałem konfigurację 80ohm (kabel bez rezystora + adapter 75) oraz stock PT (27/102), teraz 27/67/102 (kabel 22ohm + 2 adaptery) i mam też stock kabel S (107).

[Spawn]

Evil er4 z adapterem do S podpiete do C10 sa dla Ciebie za jasne? Dla mnie to polaczenie jest strasznie naturalne. Zywe instrumenty brzmia jak no coz... zywe instrumenty Kiepsko brzmia mi tylko slabe nagrania rockowe i metalowe bo nie ma miesa tylko smieci. Tak jak wspomnialem zywe instrumenty brzmia tak ze mnie autentycznie muzyka odrywa od czytania ksiazki w tramwaju. Czytam, czytam i sobie mysle alez ta perskusja czy inna trabka brzmi realistycznie po czym musze sie cofac o 2 strony bo nie wiem co przeczytalem

[hibi]

kolejna operacja .. bez pacjenta, narzędzie było ale operowany nie został przedstawiony

[EvilKillaruna]

Evil er4 z adapterem do S podpiete do C10 sa dla Ciebie za jasne? Dla mnie to polaczenie jest strasznie naturalne. Zywe instrumenty brzmia jak no coz... zywe instrumenty Kiepsko brzmia mi tylko slabe nagrania rockowe i metalowe bo nie ma miesa tylko smieci. Tak jak wspomnialem zywe instrumenty brzmia tak ze mnie autentycznie muzyka odrywa od czytania ksiazki w tramwaju. Czytam, czytam i sobie mysle alez ta perskusja czy inna trabka brzmi realistycznie po czym musze sie cofac o 2 strony bo nie wiem co przeczytalem

 

One ze wszystkiego są dla mnie za jasne . A na poważnie, to z C10 było przyznam przednio, mógłbym z tym jeszcze żyć, choć dla mnie tu basu Panie przede wszystkim brakuje. Ale tak, to jest właśnie magia C10, będę musiał mocno poczytać dokumentację co Colorfly tam nawsadzał, że to tak dobrze gra. Gdyby tak grał Opus i kosztował tyle co C10 przy jednoczesnym zachowaniu wszystkich własnych funkcjonalności (fantastyczne EQ, dotyk, system operacyjny, dual slot SD), to recenzja dosłownie ociekałaby lukrem.

 

No niestety, na metalu też mi się Ety notorycznie wysypywały przez realizację, aczkolwiek nie słuchałem go na C10, a na innych torach - tu przyznaję się bez bicia.

Edytowane 13 Marca 2016 przez EvilKillaruna

[misiekkb]

Co do wygody to jest to tylko kwestia przyzwyczajenia ja się na Ety przesiadałem z customów, więć pierwszy tydzień był mordegą dla mnie, a tych kilku miesiącach już nie czuję jakbym czopki wkładał w kanał.

No właśnie czy wersja S czy PT to już każdy samemu wybrać co dla kogo jest lepsze.

 

No i dla mnie S mają tyle basu ile potrzeba, jest on dla mnie referencyjny, a do tego tak jak napisałeś szybki, punktowy. Tak samo szybkie są pozostałe pasma, np. w utworze Wagakki Band "Hangeki no Yaiba" większość słuchawek odpada w pierwszym momencie, brak akcelaracji, A 4s jeszcze mają akcelerację, albo chociażby kontrola basu jest perfekcyjna, co słychać na samym początku piosenki Kalafina "Ongaku" live version, gdzie na większości słuchawek bas się zlewa, staje się buczący, a tutaj dźwięki są wyprowadzane z należytą perfekcją i słuchanie sprawia radość, a nie jak kiepsko jest zrealizowany ten początek. Tak samo bym nie powiedział że są ubogie bas, jeśli chodzi o wypełnienie u mnie czasami na Shozy Alien V3 słyszę że są to basowe potwory. Zresztą Alien fajnie się zgrywa z nimi, jak dla mnie gdyż jest równy, a akcentuje w dźwiękach to co jest zakcentowane przy masteringu, więć może przejść z basowe charakteru grania do siekania wysokimi.