Skocz do zawartości

Książki, czyli co czytasz.


all999

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwsze opublikowane to było "Wiedźmin".

Pamiętam, że w sumie zacząłem od opowiadania "Droga z której się nie wraca" ( publikacja dawno temu w Fantastyce ) i dostałem kręćka oraz hyzia.

W sumie jeśli chodzi o opowiadania to łykałem tak jak były publikowane, ale kolejności nie pamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W sumie jeśli chodzi o opowiadania to łykałem tak jak były publikowane, ale kolejności nie pamiętam."

To taka moja sugestia była. Czytać wg.chronologii publikacji, bo mamy pierwotny obraz tego co się twórcy w głowie roiło :)

 

Jeśli dobrze pamiętam to np. "Droga z której się nie wraca" została przeredagowana bez wiedzy Sapka, bodajże przez Parowskiego ? i tak puszczona do druku.

Dopiero w zbiorze opowiadań AS dał swoją jedynie słuszną wersję - tak więc tu masz w drugą stronę, że nie warto czasem czytać wg. chronologii ukazywania się.

I bądź tu mądry ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem "Grę w kości" Elżbiety Cherezińskiej. Czasy zjazdu Gnieźnieńskiego. Pożyczona z biblioteki. Czyta się dobrze. Lepiej niż Korona Śniegu i Krwi-, której nie skończyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Wyjadacze SF, warto?

 

Lema znam i chętnie wciągnę do kolekcji, Dukaja nic nie czytałem.

 

https://literia.pl/fantastyka

 

"Lód" przeczytałem jak tylko książka wyszła.Ostatnie 200 stron to sobie wydzielałem partiami żeby przedłużyć czytanie, a kgina jest ... hmmm ... opasła ( ponad 1000 stron ) :woot: Mimo to trudno było mi się z nią rozstać.

Dukaj nie jest rozrywkowy, jeśli można tak powiedzieć.Ma specyficzny język, dosyć trudny, ale dla mnie to pisarz kompletny.

Książkę polecam, ale może najpierw zacznij od czegoś krótszego żeby sprawdzić czy pasuje Ci styl Dukaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy, ja lodu Dukaja nie skończyłem odłożył em w polowie i już nie wróciłem do tego. Osobiście nie pasują mi książki Dukaja, on pisze w jakiś taki sposób, który kompletnie mi nie pasuje.

Zdania nt Dukaja są podzielona od kompletnego zachwytu i uznania (nagrody dostaje) po obojętność, mi jego pisanie jest obojętne, kilka razy próbowałem coś jego czytać i dałem sobie spokój.

Może nie dość mądry jestem?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lem jest świetny z nielicznymi wyjątkami (Eden np.). Lód Dukaja czytam teraz. Nie jest to nic bardzo trudnego. Przyjemna książka. Czytam na przerwach w pracy głównie.

 

Eden - moja ulubiona książka Lema :P

Zależy, ja lodu Dukaja nie skończyłem odłożył em w polowie i już nie wróciłem do tego. Osobiście nie pasują mi książki Dukaja, on pisze w jakiś taki sposób, który kompletnie mi nie pasuje.

Zdania nt Dukaja są podzielona od kompletnego zachwytu i uznania (nagrody dostaje) po obojętność, mi jego pisanie jest obojętne, kilka razy próbowałem coś jego czytać i dałem sobie spokój.

Może nie dość mądry jestem?!

Wiesz, Dukaj zaczął jako młody chłopak. Wygrał konkurs miesięcznika "Fantastyka" opowiadaniem "Złota galera", a miał wtedy ... 16 lat ?

W sumie to nie wiem jakim go wolę : takim jak teraz, z dojrzałym warsztatem, czy takim lekko szalonym i błyskotliwym "za młodu".

Edytowane przez paratykus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale czy sam cykl warto zaprenumerować?

 

W zeszłym roku chyba wyszedł fajny cykl Artefakty od MAGu, chyba też się zaczaję, na pewno na Dana Simmonsa i Neuromancera.

 

http://www.mag.com.pl/katalog/10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem kiedy zaczynał Dukaj. Miałem ten numer fantastyki ze Złotą galerą. Zazdrościłem mu wtedy. Jesteśmy w bardzo podobnym wieku ( Dukaj i ja).

Przy przeprowadzkach gdzieś mi wcięło moje fantastyki.

 

Jak czytam Dukaja to nie mam syndromu jeszcze jednej strony, odkładam lekturę i nie ciągnie mnie do niej.

Inne światy przeczytałem na siłę, nie podobało mi się, zakończenia chyba nawet nie zrozumiałem, nie jestem pewien. Opisu działania, tego statku co zabrał Pana B. Na Księżyc też nie mogłem zrozumieć, wyobrazić sobie.

 

 

 

Wydawnictwo MAG ma bardzo fajną serie - artefakty, dobre książki imo.

Z kolei i przy serii uczta wyobraźni trzeba bardzo uważać dobre książki wymieszane są z fatalnymi, np. Welin - bełkot a nie powieść.

 

Edycja: za wolno piszę mobilne, zanim skończę pojawiają się nowe posty ;(

Edytowane przez wdehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie kupuję żadnych serii. Zazwyczaj kupuję e-booki i czytam na telefonie.

 

Z fantastyki podobał mi się też Grzędowicz i jego Pan Lodowego Ogrodu.

Zachęcony, przeczytałem resztę jego dzieł. Niby fajnie, lekko - ale nie ten poziom. No i klimat inny. Bo "opowieści ze świata pomiędzy" to zupełnie inny klimat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałbym sobie coś w stylu Trylogi Husyckiej Sapka, elementy nadnaturalne zbędne, bardziej chodzi mi o podobnie pisaną powieść historyczną, osadzoną w średniowieczu... jest coś takiego czy raczej mogę sobie pomarzyć? Coś mi się kojarzą starsze pozycje typu "Rudy Orm" albo rodzime "Przyłbice i kaptury" ale na ile to będzie zbliżone do Sapka.

 

Od siebie moge polecić książki Svena Hassela, bardzo fajna seria osadzona w realiach WWII i pisana z punktu widzenia niemiaszków, zresztą sam autor walczył na froncie, więc miał co opisywać.

Może spróbuj książki Elżbiety Cherezińskiej :-) Ja co prawda nie czytałem, ale mojej żonie się podobają.

 

Co do tematu:

Philip K. Dick - mój ulubiony autor (ex aequo z JRRT). Nikt nie wspomniał o trylogii "Valis" - IMO jego najlepsze książki

Aktualnie czytam cykl o Sherlocku Holmesie w oryginale. na feedbooks jest do ściągnięcia (domena publiczna). Przeczytałem już "A study in scarlet" i "The sign of the four". Teraz "The adventures of Sherlock Holmes". Korzystam przy tym ze słownika w Kindlu (coraz rzadziej)

Generalnie kindle=wygoda, choć "Beowulfa" JRRT mam papierowego - ładne wydanie i nie mogłem się oprzeć :-)

Nie tylko to mam "w papierze" oczywiście ;-P

Edytowane przez Barbartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio na książki dla relaksu to miałem czas w wakacje :ph34r: . Nadrobiłem wtedy trochę zaległości z czasu studiów, kiedy chciałem poczytać Koontza.

 

Ostatnio namiętnie czytuję Dzienniki Ustaw (zwłaszcza Prawo Budowlane) przygotowując się do egzaminu - pasjonująca lektura :wacko: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja teraz sobie czytam "100 praw sukcesu w biznesie" Briana Tracy'ego. Czasem trochę zbyt "kołczingowo", ale w ramach odskoczni od innych klimatów literackich przyjemnie się czyta.

 

 

Mobilnie pisane

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności