Skocz do zawartości

Fanklub wielbicieli słuchawek planarnych


Baele

Rekomendowane odpowiedzi

Mały update do mojej wczorajszej relacji na żywo. Wspominałem, że słuchawki grają dość twardo i obcesowo. Otóż, dałem im trochę pograć luzem i okazuje się, że prosto z pudełka nie grają na pewno pełnią możliwości. Dźwięk się zmienia, opisując to możliwie krótko, brzmienie było pomiędzy 5LE a He500, ze wskazaniem na 5LE. Dziś grają mnie twardo, dostały nieco więcej ciepła znanego z HE-500, ale na szczęście bez utraty pozytywnych cech 5LE. Generalnie potrafią grać bardziej subtelnie i wielobarwnie, a mniej obcesowo i surowo. Wygrzewanie mózgu wykluczam o tyle, że pomiędzy tymi zmianami ich nie słuchałem, grały luzem. I cały czas mam punkt odniesienia w postaci Staxów. I z przerażeniem stwierdzam, że HE-560 coraz bardziej zbliżają się do nich pod względem subtelności i wielobarwności wybrzmień, gdzie Staxy na tym polu są i były zawsze władcą niepodzielnym. Tyle że oprócz tego w HE-560 mamy wypełnienie i potęgę orto. Więc dźwięk zaczyna aż kipieć energią i wielobarwnością. Wczoraj była energia, z wielobarwnością na pół gwizdka. Tyle relacji na żywo. Wyjeżdżam na weekend, na ten czas szczęśliwym użytkownikiem HE-560 stanie się jeden z Kolegów. A który być może zda relację ze swoich odsłuchów :). Testy porównawcze z HD800 z użyciem Headonica i Rudistora zaplanowane wstępnie na wtorek. Relacja z nich też zapewne się pojawi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toż i nie rościłem sobie pretensji do stwierdzenia, że dokonuję obiektywnego opisu :). To wysoce subiektywna relacja "na żywo", na którą parcie było spore. A i taka relacja zazwyczaj ma jakąś tam wartość poznawczą. Doświadczenie podpowiada mi, że najważniejsze jest pierwsze odczucie i .... trzecie, czwarte. Czyli jak już sprzęt okrzepnie, a emocje opadną.

 

A Ciebie zapewne mocno będzie interesować zapowiadana wyżej konfrontacja na polu HE-560, HD800. Ale to dopiero w przyszłym tygodniu, trzeba nieco cierpliwości :).

Edytowane przez SlawekR
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tu opowiadać, o 20.30 zapowiadane już odsłuchy porównawcze z HD800. Wtedy coś skrobnę bardziej konkretnie :)

 

Póki co, nauczony doświadczeniem, daję im się rozegrać, w weekend mnie nie było, więc i słuchawki się nie napracowały. Póki widzę, wróć, słyszę, zmianę w dobrą stronę w kwestii poprawy różnobarwności brzmienia i ogólnie lepszego nasycenia subtelnym zróżnicowaniem oddania klimatu. I to powstrzymuję się od dalszych komentarzy. Bo za kolejnych 10 godzin mogą być nieaktualne. Brzmienie migruje ze strony technicznej w stronę nacisku na przyjemność z obcowania z konstrukcją planarną.

 

W bardzo telegraficznym skrócie, słuchawki są znacznie wygodniejsze i bardziej komfortowe o wszystkich innych znanych mi orto. I na podkreślenie zasługuje w tym słowo znacznie. Są niespecjalnie wymagające, jakiś tam zapas prądu i napięcia i możliwie dużą neutralność i grają. Zwykły O2 w zasadzie jest wystarczający i łapie niezłą synergię.

Mam do testów iFi iCan i nie łapie takiej synergii. Ale to reprezentant typowego brzmienia TPA6120, który gra po jasnej stronie i nie przepada za niskimi impedancjami obciążenia.

 

W każdym razie, w większości przypadków słuchawek które przyszło mi testować, najpierw było ok, a później człowiek dosłuchiwał się mankamentów, jak już emocje opadły. A w tym przypadku, jest dokładnie odwrotnie. A to dobrze prognozuje na przyszłość.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek O2 jest wystarczający? Hmmm...

 

Co do tematu to nie bardzo wiem jaki jest sens porównywać HD-800 do jakichkolwiek planarów, dla mnie to jest zupełnie inne granie, zresztą o ile z wieloma dynamikami mógłbym żyć, o tyle z tymi Senkami już nie, abstrahując od wszystkiego - dla mnie grają "dziwnie".

A co do HE5LE to te @Fatso w drewnie są duuużo lepsze niż fabryczne, w końcu pojawia się coś z "planarnej magii" w nich, bo fabryczne to dla mnie "produkt planarnopodobny" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczający w sensie poszukiwań synergii i przyjemności z odsłuchu. Zapewne, to nie ostatnie słowo w kwestii jakości w kategoriach bezwzględnych. Ale słowo "wystarczający" w kategoriach które opisałem jest właściwe. Po prostu wystarczający. Na tym tle iFi iCAN nie jest wystarczający.

 

Odsłuchy z HD800 dadzą możliwość skorzystania z lepszych wzmacniaczy, wtedy się też zobaczy jak słuchawki skalują się w tym względzie. Z mojego punktu widzenia, a znając i Twoje gusta, idealnym kompanem dla nich byłaby pewnie jakaś hybryda lampowo-tranzystorowa.

 

A sens porównywać z HD800 jest taki, że właściciel tychże, chce posłuchać HE-560. A ja przy okazji, będę miał możliwość przetestować kolejne źródła i wzmacniacze. Więc sens widzę w tym całkiem ok. Poza tym kto komu broni poznać swój gust, jak nie spróbuje się jak smakują jabłka, a jak pomarańcze, to się człowiek nie dowie, które owoce bardziej mu podchodzą :).

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię, że tak nie jest jak piszesz. Wszakże jest jedna kwestia, która daje przewagę O2. Jego po prostu miałem na dnie szafy i nie stałem przed dylematem czy go wybrać :).

 

A jak będę dokonywał ostatecznych wyborów, to i tak pewnie pójdę w jeszcze inną stronę, o której wspomniałem wyżej. Znaczy w mocniejszy kaliber.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A co do HE5LE to te @Fatso w drewnie są duuużo lepsze niż fabryczne, w końcu pojawia się coś z "planarnej magii" w nich, bo fabryczne to dla mnie "produkt planarnopodobny" ;)

Ciekawe jaki byłby efekt z he-500. Może kiedyś się skuszę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Sławek pojechał już do domu. Pewnie coś skrobnie. Jeśli chodzi o mnie to 560-ki zrobiły na mnie dość dobre wrażenie czego nie mogłem nigdy powiedzieć o przesłodzonych 500-kach.Świetna, baaardzo selektywna i łagodna góra; zmiękczona, ale dokładna średnica Obaj doszliśmy do wniosku, że potrzebują jednak nieco innego toru niż mój, a rudistor to w ogóle dał plamę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę co się tam wkleiło z Tapatalka, nawet nic nie nabroił :)

 

Rudistor pokazał się bardzo korzystnie, ale tylko pod warunkiem, że nie był włączony do prądu. Na resztę jego walorów, w tym brzmieniowych, opuśćmy zasłonę milczenia.

 

IMAG0323.jpg

 

Ten wynalazek

 

IMAG0324.jpg

 

pomimo że bardziej niepozorny, zachowywał się zdecydowanie lepiej.

 

A tak w ogóle, to żadne hardcorowe połączenie nie było nam obce. Słuchawki nie miały prawa się nudzić, jak jedne pracowały na "dorosłym" systemie, to drugie pobrzdękiwały sobie na małym pudełku. I co dziwne, dramatu nie były w takiej konfiguracji. Tylko proszę się nie śmiać :)

 

IMAG0327.jpg

 

A system, moim zdaniem, był "skrojony" pod ucywilizowanie HD800 jak priorytet. Jak się pokazały na tym tle HE-560?

Reszta relacji jutro, a w zasadzie dziś, bo rano do pracy trzeba wstać. Urlop się skończył niestety, ech.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas najwyższy coś napisać, sorry po urlopie permanentny brak wolnej chwili :(

 

Na początek coś o ekosystemie. Tak jak wspomniałem, mam wrażenie że był on precyzyjnie dobrany pod synergię z HD800, w szczególności źródło lampowe w postaci Jolidy.

Jeśli chodzi o wzmacniacze, to o Rudistorze napisaliśmy już i tak za dużo, a aż tyle uwagi nie wymagał. Szkoda się nim zajmować, czysty "hokus pokus", który niespecjalnie służył HD800 i kompletnie nie służył HE-560. Jeśli chodzi o Headonica, to to już inna sprawa. Opisałbym go w skrócie uniwersalny i przeźroczysty. Może przydałoby mu się nieco więcej pary pod orrtodynamiki. Ale to moje subiektywne wrażenie. Być może kwestia wspomnianego wcześniej źródła.

 

Ekosystem z grubsza omówiony, czas przejść do słuchawek.

 

Na początek komfort, oba modele były praktycznie identycznie wygodne. HE-560 dawały mi nieco większe wrażenie słuchawek otwartych, coś w stylu staxowym. Ale to subiektywne odczucie. Oba modele były bardzo wygodne.

 

No i najważniejszy element, brzmienie. Kolega określił HE-560 jako łagodne. Ja odniosłem wrażenie nieco inne, dla mnie były dokładnie w sam raz. Ale faktycznie na tle HD800, które traktowały muzykę jak chirurg, bynajmniej nie plastyczny, no może plastyczny, jeśli ma dobre narzędzia towarzyszące, ale jednak chirurg. Wszystko było rysowane taką wyraźną kreską. Fajnie się tego słuchało, tak mniej więcej przez 4 minuty :). Przesadzam oczywiście, ale z mojego punktu widzenia, miałbym obawy jak długo bym wytrzymał i na jakim materiale. Na nagraniach wzorcowych było przyjemnie. Na mniej wzorcowych, zdecydowanie mniej przyjemnie. Czasem jak wszedł wokal damski, to uch. Ja rozumiem, kobieta potrafi wyartykuować z siebie dźwięk ostry, szczególnie jak mocno wkurzona :) Ale jak dla mnie potrafiło to już być na granicy grymasu wykrzywiającego twarz.

He-560 podawały materiał łagodniej, nadal neutralnie, nadal szczegółowo, całkiem rozciągnięty dźwięk od skraju do skraju pasma. Ale przy tym wszystkim z pewną dozą ortodynamicznej łagodności. Dźwięk przy tym był taki spójny, rzeczony wokal już nie wyskakiwał w grymasie bólu przed orkiestrę. To już nie był chirurg, a masażystka. Było w tym już sporo relaksu :). Bas w HE-560 schodził nisko, nawet bardzo nisko, ale kompletnie bez podkolorowania wyższego zakresu, znanego z niektórych dynamików. Więc ktoś przyzwyczajony do prezentacji tego typu, może to odbierać jako niedostatek. A tak naprawdę jest liniowo aż do skraja dolnego zakresu.

Góra, w szczególności ta wyższa, była lepsza na HE-560. I to była już nasz wspólna opinia. Taki dotyk elektrostatyczny powiedziałbym. I to bez cienia wyostrzenia, po prostu dźwięk napowietrzony w tym zakresie. Przestrzeń, tu ciekawa rzecz. Jak wiadomo, HD800 mają przestrzeni hektary. A żeby było zabawniej, w HE-560 nie odczuwałem szczególnie mniejszej przestrzeni. Oczywiście wszystko było inaczej rysowane, w HD800 tak punktowo źródła, punktowo i konturowo zarysowane, z bardzo precyzyjną lokalizacją. A w HE-560 tak ogólnie zwiewnie i całkiem rozlegle, ale bez takiego ostrego rysowania konturów, za to ogólnie przestrzennie. To pewnie była kwestia tej ładnej wyższej góry.

Co by tam jeszcze opisać. Chińczyk zdecydowanie poskąpił na długości kabla. Brzydko z jego strony.

Oba modele mogą się podobać i to kwestia gustu tak naprawdę i doboru toru. Jeśli ktoś szuka ultraprecyzji, ale kosztem bezkompromisowości w kwestii przyjemności z odsłuchów, HD800 pewnie będą jego wyborem. Jeśli ktoś potrzebuje dźwięku jednocześnie klarownego, ale i nieco bardziej planarnie przyjaznego dla ucha, HE-560 będą wyborem lepszym. Zaryzykuję twierdzenie że jednym z lepszych, szczególnie w ujęciu cenowym. Póki co alternatywy nie widzę. Można oczywiście kombinować z LCD-3, czy LCD-X, ale to już kompletnie nie te rejony cenowe. A HE-560 przy swojej cenie mają sporo do zaoferowania. A HE-500, 5LE czy też LCD-2 to nie ta liga jednak. Każde z nich mają swoje, dość zasadnicze, upierdliwości. A HE-560 są na tym tle dojrzalszym produktem. Takie jest moje prywatne zdanie, żeby była jasność wysoce subiektywne, jak tylko subiektywne być może.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na najwyższej górze HE 560 to faktycznie dały popis,złego słowa nie powiem, ale średnicy mam ochotę się czepiać :P , dla mnie zbyt ugrzeczniona i eteryczna, bez zadziora, aż trochę sztucznie (choć milusio jak w pluszowym pokoiku urządzonym dla kochanej córeczki); bas rzeczywiście - równo schodzi do samego dołu; faktura czytelniejsza na 800-kach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SlawekR zgadzam się z Twoimi wrażeniami nt HD800 i widać po nich, jak dane słuchawki potrafią być odczytane przez ludzi o różnych gustach dot. brzmienia. Kolega Audionanik twierdzi, że HE-560 łagodne i pluszowe, Ty że w sam raz, nt HD800 - Ty że chirurgiczne, dla kolegi pewnie akuratne :) Jednak jak się nie posłucha to se można poczytać o... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie HD800 są trochę zgaszone, ale nieźle zbalansowane tonalnie. Tyle że ja jestem gradofan w stanie spoczynku, a obecnie właściciel Beyerów T90 z wyprutymi gąbkami. Fakt, że czasem zmęczą, ale ja nie szukam tylko relaksu w muzyce. Przy niektórych gatunkach nie o to chodzi. ;) Dla mnie musi być możliwie naturalnie, a to nie zawsze oznacza miło.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Określenie HE 560 jako pluszowe, nie było zbyt szczęśliwe :) , chodziło mi raczej o to, że na średnicy są takie ugrzecznione, taktowne i ułożone jak dziewczynka z dobrego domu co to nikogo nie urazi - zalatują mi sztucznością w tym zakresie. HD 800 też są pokombinawane i nieco upiększone, ale inaczej i bliżej tego z czym miałem do czynienia na żywo. Chirurgiem w tym tercecie są T90, najrówniejsze (nie licząc syczenia na górze), najszybsze, najdokładniejsze, z headonikiem dają kliniczny dźwiek prosto z sali technicznej, ale ich nie lubię, a 800-ki i owszem :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Soundman1200

Hmm, zbyt grzeczny przekaz na średnicy to chyba nie dla mnie jednak.

Lubię łagodny i elegancki przekaz ale bez przesady. Prawda w muzyce musi być pokazana, jak ma ucho zaboleć to tak musi być.

Ja to swoje HD800 dzięki Brystonowi odbieram jako łagodne na górze ale wyraźne, z lekkim ociepleniem na średnicy .

Zero ostrości i suchego przekazu, nie ma szarości i nudy w przekazie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności