Fatso Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Ale sygnał nie przepływa przez ten rezystor ^^ On tylko odpowiada za stabilność pracy tranzystora, który to właśnie odpowiada za sygnał - widocznie u Ciebie mniej stabilne rzeczy brzmią lepiej. I widocznie kilku rzeczy to Ty nie wiesz, więc nie pogrążaj się proszę. Nie jestem złośliwym człowiekiem, ale bardzo nie lubię unikania odpowiedzi i omijania sprawy szerokim łukiem I co by wrzucić nowinkę na forum - w przypadku zasilania i pracy tranzystorów zawsze stabilniejsza praca jest pożądana. P.S. Jeśli faktycznie coś wiesz, to mi to udowodnij, zamiast wrzucać to, że interesuje Cię brzmienie, bo nie podałeś ani jednej informacji, która by świadczyła o tym, że masz pojęcie co sprzedajesz ludziom Ok, więc po kolei - zwarty j-fet dowolnej jakości jest lepszy od rezystora precyzyjnego, chociaż ten j-fet w tym miejscu robi tylko za rezystor. Znaczy jest lepszy. Element zaprojektowany do czegoś innego, jest lepszy. Ok, jestem w stanie przyjąć taką argumentację. Ale, j-fet, zamocowany zamiast tego rezystora powoduje rozjaśnienie dźwięku, ktore nie wszystkim odpowiada - i trzeba mieć tego świadomość, a nie wszystkim pakować je na pałę, bo tak jest lepiej i mamy lepsze elementy. Był u mnie w domu, słuchany przez @gubbby, wzmacniacz zrobiony wg. przepisu na sukces - wszystko wg. najlepszych elektronicznych standardów. Że pozwolę sobie zacytować - Mocna Vka, grał gorzej nawet od SMSLa. Ślepe pakowanie coraz to lepszych elektronicznie elementów nie pozostaje bez wpływu na dźwięk. Ot jednemu będą one odpowiadały, innemu nie. Ja mam wrażenie, że te wszystkie sprzęty robione przez "elektroników" są genialne od strony elektronicznej, takie politycznie poprawne. Świetne dla elektroników. Ale ci elektronicy zapominają, że ludzie, którzy tego poźniej będą słuchać, elektronikami już nie są. I ich już ta elektroniczna poprawność może nie interesować. Ich za to interesuje, żeby grało tak jak oni chcą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chickenek Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 (edytowane) Bo chciałbym Cię uświadomić, że JFET to źródło prądowe sterowane napięciowo i nie robi tam za rezystor, tylko za stabilne źródło prądowe wyznaczające punkt pracy tranzystora końcówki mocy kolego. To, że na oryginalnym schemacie go nie ma, nie znaczy, że został zaprojektowany do czegoś innego. Dźwięk to rozjaśnia może Tobie, on stabilizuje tranzystor wyjściowy i nie ma nic wspólnego z sygnałem użytecznym Nie rozumiem też, co ma do rzeczy przerobiony całkowicie AMP, skoro mowa tutaj tylko o stabilizacji tranzystorów wyjściowych? To jakbym zmienił OPAMP i powiedział, że JFET gra lepiej od rezystora. Ja mam wrażenie, że ludzie bez wiedzy chcieliby zbijać kokosy na produktach zaprojektowanych przez tychże elektroników Więc jeszcze raz chciałbym Ci oznajmić - ten JFET stabilizuje punkt pracy tranzystora, jest odporniejszy na zakłócenia, stabilniejszy temperaturowo i sygnał przez niego NIE przepływa I nawet ja, jako elektronik (cudzysłów mogłeś sobie darować, chyba, że lubisz być mocno uszczypliwy) kondensatory, czy inne rzeczy też dobieram na słuch P.S. Co by nie narażać się na gniew moderatorów, zbętny off-top można umieścić w osobnym nowym temacie. Edytowane 2 Marca 2014 przez Chickenek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Ty mi mówisz, co on robi, a ja Ci mówię jaki jest efekt dźwiękowy - wymiana tychże rezystorów na j-fety powoduje rozjaśnienie dźwięku. Nic więcej nie wymieniam. Więc może nie zawsze warto ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chickenek Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Przedstaw mi sensowne uzasadnienie tego efektu, którego de facto nie ma Ja wiem, co może być przyczyną, jestem ciekaw, czy Ty jesteś tego świadom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Nie chcę zgadywać - wiem jaki jest efekt. Ale jeśli juz brniemy, to powiedz mi dlaczego przy zamontowanych j-fetach, które pomierzone wzdłuż i wszerz, przez jednego byłego kolege forumowego, średnie tony poszły na lewą słuchawkę. I dlaczego po wymianie ich na rezystory wszystko się uspokoiło. A przecież to było parowane i mierzone metodami wręcz kosmicznymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patrykvel Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Ja bym wsadzenie J-fetow w miejsce zrodel pradowych do biasowania koncowki mocy nazwal otwarciem dzwieku, a nie rozjasnieniem. J-fetowi jest duzo blizej do idealnego zrodla pradowego, z tego wzgledu, ze jego impedancja jest duzo nizsza oraz prad nie jest tak zalezny od przylozonego napiecia. W ukladzie poprawia sie PSRR. To, ze jednemu to nie pasuje, to swoja droga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 (edytowane) Ale zgodzisz się Patryk, że może komuś nie pasować, i warto wiedzieć co wtedy zrobić. Ja piszę, że taki pałowanie na siłę jednego rozwiązania, nie jest korzystne, bo właśnie, może komus nie pasować. Poza tym, nie wszyscy stosują J-Fety, widziałem przynajmniej kilka klonów od ACE99, i tam zawsze były rezystory. No chyba, że ACE99, tak jak ja, nie wie co robi... Edytowane 2 Marca 2014 przez Fatso Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patrykvel Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Wiesz, problem moze lezec gdzie indziej, a nie w samych j-fetach. Ja u siebie mialem j-fety w lehmanie, i nie mialem jakis dziwnych jazd. Majkel ktory zapoczatkowal modowanie Lehmanna, tez robil dlugi czas te mody i kazdy mowil, ze wzmak po modach gral dzwiekiem duzo bardziej gladkim i lepiej rozciagnietym w pasmie. Popatrz sobie Miloszu na schematy zastepcze opampow. Tam firmy laduja gdzie moga aktywne zrodla pradowe. W przetwornikach C/A to samo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Ja ciagle szukam. wczoraj wiedzialem mniej niz dzisiaj, a jutro pewnie znowu sie to zmieni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chickenek Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Też składałem kilka klonów i nigdzie nie miałem rozjazdu na kanały tudzież innych przypadłości JFET jako źródło prądowe sterowane napięciowo spisuje się tutaj o wiele lepiej, jak to napisał Patryk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 ja nie mam "przypadlosci" w skladanych przeze mnie wzmacniaczach. wszystkie opisane przypadki mialy miejsce w zlozonych przez kolegow z forum wzmacniaczach, ktore do mnie trafily, z prosba o pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chickenek Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Na tym forum jest tylko jedna osoba, która ma mój wzmacniacz, więc nie tędy droga kolego Na dodatek nie było zażaleń na jego działanie Dziwne jest, że za tyle złego odpowiedzialne jest to co dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 (edytowane) Na tym forum jest tylko jedna osoba, która ma mój wzmacniacz, więc nie tędy droga kolego Na dodatek nie było zażaleń na jego działanie Dziwne jest, że za tyle złego odpowiedzialne jest to co dobre Napisałem, że Twój ? To czemu znowu uprawiasz wojnę podjazdową. Opisałem fakt, z którym się nie zgadzasz, ale nie powinien to byc wstęp do wojny. Nie zamierzam wyciągać, czyje to były sprzęty, choćby dlatego, że załatwiłem sprawę dawno i bezproblemowo. Edytowane 2 Marca 2014 przez Fatso Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chickenek Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Ja też nie chciałem problemów, sam prosiłeś, żebym napisał, to teraz nie wypominaj Ja napisałem, że nie mój, co by nie popsuć sobie opinii i uniknąć nieporozumień Sensownym wytłumaczeniem rozjazdu może być jedynie rozrzut bety tranzystorów, ale to musiałby być sporawy rozrzut, który rozrzut rezystorów by niwelował Tak to już jest niestety, że jeżeli jeden element ma super normy, to da to efekt dla wszystkiego, co znajduje się za nim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Może właśnie dlatego Lehmann pakuje tam nadal rezystory, bo woli precyzyjny rezystor, niż potencjalne problemy z lepszym, ale rozrzutowo mniej stabilnym rozwiązaniem ? W przypadku produkcji ręcznej można sobie wszystko sprawdzać, w przypadku produkcji seryjnej jest już gorzej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chickenek Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Co to za problem sprawdzić bety 4 tranzystorów? Minuta roboty. Nikt na forum tutaj seryjnej produkcji nie prowadzi, a zanim się coś sprzedaje to odpowiedzialna osoba testuje to przynajmniej dzień. Ja tak jak pisałem, nie miałem takich problemów z klonem jeszcze, więc nie jestem w stanie powiedzieć, gdzie leży problem. To tylko moje gdybania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Okej, to pogdybalim-śmy. Grunt, żeby dać wybór. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagiero Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Wracając do HE5LE jeśli komuś brakuje w nich góry, to może przyzwyczaił się do "drących ryja" dynamików? To jest kwestia odniesienia, preferencji i wrażliwości słuchu - ciemnymi słuchawkami bym ich nigdy nie nazwał. W kwestii braku życia - fakt demonem energii one nie są, ale brak życia w ortodynamikach oznacza jedynie to, że za mało pary się w nie wpompowało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chickenek Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 (edytowane) Większa ilość góry nie koniecznie musi oznaczać, że jest ona jazgotliwa tudzież nieprzyjemna, prawda? Co do braku pary - masz na myśli za małą wydajność prądową wzmacniacza? Nawet jeśli tutaj się doszukiwać przyczyny, to nie ma to pokrycia w tak różnych opiniach - Fatso też ma klona, podobnie jak ja. Podobna sprawa jest z niektórymi Beyerami, gdzie też nie ma odpowiedniej dynamiki, tak po prostu jest i nie pomoże tutaj nawet najlepszy wzmacniacz. W temacie orto nie stąpam pewnie, więc nie wiem jak jest z resztą, opisuję tylko moje spostrzeżenia po odsłuchu HE5LE. Edytowane 2 Marca 2014 przez Chickenek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rev Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Byłem z t90 dzisiaj u fatso, słuchałem zarówno t90 jak i he5-le, fakt, t90 mają więcej góry, ale jeśli jest ona lepszej jakości to ja chyba jestem głuchy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
all999 Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Wiem, że w dobrej wierze mi poleciłeś słuchawki, ale mi się one nie spodobały i tyle. all się cieszy, a ja jestem ofiarą losu. O rany, bogie, nie potrafisz odczytać mojego sarkazmu. Nie cieszę się, tęsknię za nimi, tu nie ma sarkazmu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EvilKillaruna Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 No to żeście piękny w tym temacie burdel panowie zrobili o J-FETach i sztuce lutowniczej. Ma to zapewne bardzo wiele wspólnego z tematem, tylko jam zbyt zmęczon na ciele i umyśle, aby móc to ogarnąć.Ze swojej strony powiem tak: zapewne kiedyś zweryfikuję kwestie jakościowe góry w tych słuchawkach (HE-5LE), ale ze względu na dosyć restrykcyjne zasady własne odnośnie źródeł pozyskiwania sprzętu (i tym samym znacznie większe bezpieczeństwo), prędko to nie nastąpi (nie pali mnie to). Nie jestem też specjalnym fanem Beyerów, to dobre słuchawki, ale spokojnie można im wygarnąć parę rzeczy. Zaś dyskusja, jaka tu się przetoczyła, przypomniała mi dlaczego przestałem się w dużej mierze udzielać w wątkach zakupowych. Czy moze raczej Mikolaj lepiej wie, bo przeciez od niego te informacje. Powiem Ci że facet wiedzę ma i to nie tylko moje zdanie. W tym momencie mam na warsztacie bardzo fajnego DACa jego autorstwa i póki co jest bardzo dobrze, więc "chyba" coś tam wie. Nic się nie sypie, nic nie dymi, STAXy są całe, więc tak źle nie jest . Żeby ortho (albo inaczej - każde słuchawki) mogły być dla mnie osobiście jakąś alternatywą dla SRek, to musiałyby mieć naprawdę rozbudowaną scenę, brak ofensywności wyczuwalnej w dźwięku, piekielnie dużą responsywność i przyjazną tonalność. To są moje priorytety. Jest wiele innych, ale te są moje i pragnę, aby były spełnione Jeśli nie są spełnione - sprzęt zagrzeje miejsce tylko wówczas, gdy na potrzeby bloga mógłby się przydać. Tak właśnie jest teraz z Q701, zapewne byłoby też z HFM, bo wymienionych priorytetów spełnić nie będą raczej mogły - nie mogą być "gorsze" od pary, którą miałyby zastąpić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baele Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Żeby ortho (albo inaczej - każde słuchawki) mogły być dla mnie osobiście jakąś alternatywą dla SRek, to musiałyby mieć naprawdę rozbudowaną scenę, brak ofensywności wyczuwalnej w dźwięku, piekielnie dużą responsywność i przyjazną tonalność. To są moje priorytety. Jest wiele innych, ale te są moje i pragnę, aby były spełnione Jeśli nie są spełnione - sprzęt zagrzeje miejsce tylko wówczas, gdy na potrzeby bloga mógłby się przydać. Tak właśnie jest teraz z Q701, zapewne byłoby też z HFM, bo wymienionych priorytetów spełnić nie będą raczej mogły - nie mogą być "gorsze" od pary, którą miałyby zastąpić. EK, sądzę, że powinieneś posłuchać Audeze LCD-3, tylko nie tak przez 5 min, ale uczciwie z parę godzin. Możliwe, że zmieniłbyś zdanie na temat ortho :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EvilKillaruna Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Nom, niewykluczone. Ostatni raz gdy słuchałem słuchawek przez 5 minut to było, gdy w ręce wpadły mi jakieś padła dodawane do tuszów do drukarki za 1 grosz (poważnie). Przy takich słuchawkach średnio spędzam ok. dwóch tygodni, średnio jakieś 6-8h w dni robocze, w weekendy częstokroć dłużej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SgtMattBaker Opublikowano 2 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2014 Pozwolę dołożyć swoje 3 grosze. Co do Staxów mam mieszane uczucia (innych elektrostatów nie słyszałem). Fakt, SR-009 to najlepsze co miałem na głowie i postawiły grubą kreskę nad HE-6, HD800, LCD-3. Nie wiem, może Abyss by miały jakąś szansę ale tak to nie widzę konkurencji dla nich z obecnie produkowanych słuchawek. Ale takie SR-007MK2 odebrałem już jako dużo słabsze, dla mnie to był poziom grania HE-500 czy może T1 najwyżej. A takie SR-407 i SR-507 nawet nie spodobały mi się bardziej od HD600. Nie chcę tu się wdawać w szczegóły brzmieniowe bo w ich opisywaniu jestem do niczego. Wszystkie były osłuchiwane na SRM-007tll i SRM-727II. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.